Imię: Liana
Pseudonim: Li
Nazwisko: Lynch
Płeć: kobieta
Waga: 60 kg
Wzrost: 170 cm
Wiek: 20 lat
Gildia: Lamia Scale.
Miejsce umieszczenia znaku gildii: na prawym ramieniu (kolor biały)
Klasa Maga: 0
Wygląd: Liana jest ładną dziewczyną, ale osobiście nie przyznaje się do tego i wcale nie potrzebuje następnych adoratorów, traktuje ich jak wstrętne, natrętne muchy po prostu. Bardzo dba o swój wygląd, a zwłaszcza o włosy, które są w kolorze białym niczym śnieg. Zawsze są niesamowicie zadbane i związane w warkocz lub rozpuszczone, często przypina ozdoby jakieś do nich. Jest szczupłą osobą i nie przepada za wyzywającym makijażem, uwielbia perfumy. Jest posiadaczką czerwonych oczu, które przypominają spokojny ocean. Jej oczy posiadają nieokiełznaną duszę, która zaś skrywa w sobie niesamowitą, potężną moc. Odziana zazwyczaj w skromną, prostą, zwykłą, dość krótką, czarną sukienkę i balerinki. Uwielbia także srebrną biżuterię. Nie rozstaje się z naszyjnikiem podarowanym niegdyś od matki, naszyjnik ten przedstawia księżyc.
Charakter: Liana jest bardzo nieufną osobą gdyż od zawsze znęcał się ktoś nad nią, a ona nie potrafiła się z tym poradzić dopóki nie odezwała się w niej moc. W dzieciństwie zawsze wolała się sama bawić, poznawać świat całkiem inaczej i prosić o lepszy los każdego dnia, a na wieczór wcale matka nie czytała jej bajek, a wmawiała iż warto się stać silniejszym. Te słowa przyjęła jako motto, którym się teraz kieruje we własnym życiu. Nie zaprasza nikogo do swojego życia, twierdzi iż nie potrzebuje przyjaciół gdyż boi się, że się do nich przywiąże i wkrótce straci. Może jednak kiedyś się to zmieni? Może lód w sercu Liany wkrótce się stopi i serce na nowo zacznie bić?
Historia: Liana Lynch urodziła się w arystokratycznej i bardzo surowej rodzinie. Rodzice już z góry zaplanowali już jej przyszłość, a ona wcale nie prosiło się o nią bo chciała być po prostu wolna tak jak inni ludzie, chciała być magiem. Dobrze wiedziała iż magia krąży w jej żyłach, czuła ją. Każdego dnia modliła się, aby w końcu ujawiła, mogła ją rozpoznać lecz niestety… nic się takiego nie wydarzyło dopóki nie skończyła dziewięciu lat: wtedy po raz pierwszy ojciec podniósł na nią rękę
Liana wyszła na balkon i z łzami w oczach spojrzała w księżyc, który milczał na wszystko.
- Ja nie chcę żyć! – krzyknęła – Nie chcę takiej rodziny! Proszę zrób coś z tym!
Nie wiedziała do kogo mówiła. Czy do samej siebie czy do księżyca. Wszystko było jej obojętne. Mogła umrzeć tu i teraz.
- Każdy ma prawo, aby żyć… - znienacka odezwał się dziwny, tajemniczy głos, a mała otworzyła szeroko oczy.
- Kim jesteś?
- Jestem czym wzywałaś od kiedy się tylko urodziłaś. Nie pamiętasz?
- Jesteś… magią?
- Tak.
- Ale jak to możliwe?
- Wszystko jest możliwe jeśli się tego bardzo pragnie, dążymy do tego, a nie boimy się.
- Nie boję się, ale mam dość tego! Nikt mnie nie chce na tym świecie… - mała dalej płakała i tylko łzy ocierała za pomocą rąk.
Stwierdziła jednak iż łzy tutaj nic nie pomogą dopóki naprawdę nic nie zrobi, ale skoro już słyszy jakieś dziwne, nieznajome głosy czy to oznacza, że oszalała? Postradała zmysły w wieku dziewięciu lat? Czy to możliwe? Białowłosa wzdrygnęła się i przytuliła się mocno do misia, którego kiedyś dostała od matki. Postanowiła już, że kiedy ukończy siedemnaście lat zniknie z tego przeklętego domu raz na zawsze, ale najpierw będzie musiała dużo nauczyć się o swojej magii. Wiedziała, że będzie musiała ukrywać się z nią: ojciec ma nadzieję, że wyjdzie za jakiegoś nudnego bogacza i urodzi mu parę wnucząt lecz ona wcale tak nie chce. Nie ciągnęło ją do tego. Chce być magiem.
*
W wieku 13 lat.
Liana ma teraz trzynaście lat. Wcześniej szukała jakichkolwiek informacji na temat Magii Księżyca. Znalazła się nawet w licznych bibliotekach, oczywiście pod ochroną ochroniarzy, ale na szczęście nikt nie pytał się co dokładniej czyta. W bibliotece znalazł ją całkiem ‘’przypadkowo’’ starszy mężczyzna. Wpatrywał się w ją od jakiegoś czasu, a ona to zauważyła.
- Coś się stało? Jest pan bibliotekarzem? Pracuje tu pan? – dopytywała się ciekawska Liana.
- Powiedzmy, że pracuję tutaj, ale bardziej mnie zastanawia to co Ty czytasz w tym wieku.
- Nie wiem czy mogę panu zaufać. Boję się, że pan opowie wszystko mojemu ojcu.
- Nie martw się. Nic nie powiem. Czego szukasz? Pomóc Ci?
- Szukam informacji… - Liana ściszyła nieco głos – o Magii Księżyca.
Mężczyzna podniósł prawą ciemną brew do góry. Nie mógł uwierzyć dlaczego taka mała dziewczynka chce się uczyć tak potężnej magii.
- Magia Księżyca powiadasz?
- Tak! Bardzo mi zależy na niej! Proszę! Proszę mi pomóc! Ja nie chcę żyć w mojej rodzinie! Nienawidzę ojca i matki! Ja muszę być silniejsza! Ja muszę być najlepsza! Ja tak bardzo chcę spełnić swoje marzenie!
Bibliotekarz dostrzegł w oczach małej dziewczynki niezwykły potencjał. Jeśli mała chce naprawdę się uczyć tej przeklętej magii będzie naprawdę cierpieć. Nie miała pojęcia jakie mogą być tego konsekwencje.
- Dobrze. Nauczę Cię tej magii… Widzę, że bardzo Ci na tym zależy, ale wiedz, że możesz tego gorzko żałować.
Na bladej twarzyczce dziewczynki pojawił się wielki uśmiech i łzy wzruszenia w oczach.
- Dziękuję! – znienacka przytuliła się do całkiem zupełnie obcego mężczyzny, który w przyszłości miał być jej nauczycielem…
*
W wieku 20 lat.
Liana obserwowała wszystko co zniszczyła. Czuła wielkie przerażenie, które manipulowało jej ciałem. Czy ona jest tak naprawdę potężna? Czy te Mroczne Kule są do tego zdolne? Nie miała pojęcia, ale miała zamiar spytać się o to swojego nauczyciela. Wiatr zrobił się nagle zimny i bawił się jej długimi, prostymi, białymi włosami… Czuła zapach powietrza… Zbliża się burza. Powoli, ale się zbliża.
Nie tęskniła za rodzicami. Postąpiła dobrze odchodząc od nich. Gdyby dalej tam tkwiła to by zniszczyli ją psychicznie i fizycznie.
- Nie będziesz jadła? Posiłek już gotowy – spytał nauczyciel wychodząc na dwór.
- Będę jeść. Dziękuję. Czy mogę się coś spytać?
- Tak.
- Kiedy nauczysz mnie najpotężniejszego zaklęcia? Mówiłeś, że mogę zwiększyć swoją moc.
- Tak, ale nie jesteś jeszcze na to gotowa. Boję się, że jeśli to uczynisz wcześniej to zatracisz siebie…
- Zatracę siebie… ? – wyszeptała Liana.
Nauczyciel nie chciał opowiadać tego co przed laty spotkało jego córkę kiedy ją także próbował nauczyć Magii Księżyca. Nie posłuchała go wtedy... Tak bardzo żałował tego, że nie mógł nic zrobić, ale teraz… Jest czas, aby odkupić swoje winy. Może naprawić błędy z przeszłości. Dlatego przygarnął Lianę.
- Chodźmy jeść – zmienił temat – Zupa wystygnie.
- Tak! – uśmiechnęła się Liana i pobiegła do małego domku.
Wreszcie czuła się jak w prawdziwym domu. Nie potrzebowała wcale tych luksusów.
*
- Chcesz odejść? – zdziwił się nauczyciel kiedy zobaczył spakowaną pannę Lynch przed domem – Dokąd? Co zamierasz zrobić?! Nie byłem dla Ciebie wystarczająco dobry?
Liana spojrzała na człowieka, któremu była tyle wdzięczna. Miała nadzieję, że wybaczy jej za to.
- Muszę odejść – zaczęła – Słyszałam o spokojnej gildii Liamia Scale i chcę tam dołączyć. To będzie mój drugi dom. Będziesz mógł mnie odwiedzić kiedy będziesz chciał. Będę czekać, a tym czasem… bywaj i dziękuję. Za wszystko.
Odwróciła się i łzy same pozwoliły sobie płynąć po policzkach gdy odchodziła. To nie będzie ich ostatnie spotkanie na pewno, ale wiedziała dobrze, że całe życie z nim być nie może…
Umiejętności: Wytrzymałość Lvl 1, Skrytobójca Lvl 1, Kumulacja Energii Lvl 1.
Ekwipunek: pieniądze (nie wiem ile), rapier zwany Przeklętym, grzebień i lusterko, naszyjnik w kształcie księżyca.
Rodzaj Magii: Magia Księżyca czerpie swoją moc z wszechświata. Całą energię przekazuje na zaklęcia jakie zadaje przeciwnikowi. Ta magia należy do Zapomnianej Magii i jest bardzo niebezpieczna jeśli się nie zna na niej, może wyrządzić wiele szkód. Starsi magowie mówią się iż można nawet zatracić własną duszę jeśli będzie ją wykorzystywać w złych celach. Magia Księżyca wybiera sama właściciela i często przemawia do niego/ją w bardzo różny sposób. Podczas korzystania z potężniejszych zaklęć kolor oczu właściciela zmienia się często na srebrny, wydaje się także iż podczas używania owej magii nawet skóra maga ma delikatny odcień srebra. Legenda głosi iż za pomocą najpotężniejszego zaklęcia można się połączyć z samym księżycem.
Pasywne Właściwości Magii
Mroczna Kula – Liana wyczarowuję kulę, która w zasadzie nie krzywdzi nikogo.
Pojednanie – Liana dosłownie na chwilę potrafi zamienić dzień w noc. Zazwyczaj dzieje się to gdy zbliża się pełnia. Na dodatek zdaje się być wtedy bardziej agresywna i niebezpieczna.
Intuicja – mag potrafi wyczuć na odległość obcą magię oraz z łatwością ją rozpoznać.
Odczytywanie – dziewczyna może zrozumieć to co chcą przekazać jej istne gwiazdy; dotyczące pogody lub tego może wkrótce nastąpić lecz nie zawsze się to sprawdza.
Urocze Gwiazdy – Liana wyczarowuje małe gwiazdki, które czasami towarzyszą jej. Często tworzy je gdy ma bardzo dobry humor.
Zaklęcia:
Mroczne Kule – użytkownik tworzy kilka, ciemnych kul, które atakują przeciwnika. Gdy stykają się z nim często go paraliżują na pewien czas, a po chwili wybuchają robiąc przy tym dość duże rany na ciele. Ranga C.
Srebrna Tarcza – tarcza, która pozwala na odbicie ataku nieprzyjaciela. Przypomina pajęczą sieć, która otacza tylko Lianę. Ta w między czasie może regenerować moc i przygotować się do następnego ataku. Ranga C.
Łzy Księżyca – Liana kumuluje w sobie całą energię, aby przyzwać prawdziwy deszcz gwiazd. Owe gwiazdy nie są jednak podobne do tych rzetelnych bo mają kolor srebra i bardzo bije od nich światło tak iż może oślepić wroga na jakiś czas. Ranga B.
Śpiew Pełni – Tym razem głos Liany pomimo tego iż pochodzi z wszechświata może uratować jej życie. Głos zamienia się w niesamowity, przeraźliwy pisk tak, że wszystko od siebie odsuwa niczym ryk smoka. Dodatkowo ogłusza przeciwnika na jakiś czas. Ranga C.