HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
. -




 

Share
 

 .

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Bezimienny


Bezimienny


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 11/01/2013

. Empty
PisanieTemat: .   . EmptyPią Sty 11 2013, 13:52

//wytłumaczenie odnośnie nicku postaci -> brakuje go, ponieważ postać... nie zna, ani swoje imienia, ani nazwiska, ani nie dostała nigdy pseudonimu... wiec nie da się nic wpisać w tym miejscu... A w regulaminie napisane jest, że powinno zawierać, a nie musi zawierać jedną z tych rzeczy. Kiedy jednak dadzą mu jakieś tymczasowe imię nick zostanie edytowany oczywiście. W tej chwili to jedyne co można o nim napisać w tym polu.

Płeć: Mężczyzna
Wzrost: około 184cm
Waga: około 75kg
Wiek: Ciężko stwierdzić, ale wygląda na jakieś 20 lat.
Klasa Maga: 0

Wygląd: Obecnie jest nagi, nieodziany w zupełnie żadne ubranie, które być może otrzyma w przyszłości. Prosta postawa i smukłe, wygimnastykowane ciało podkreślają wyraźnie jego atletyczną budowę. Mięśnie nie są może bardzo obszerne, ale za to wyrzeźbione jak na młodym żołnierzu. Każda część ciała jest wyćwiczona w równym, wysokim stopniu. Nie posiada żadnych skaz na ciele jak pieprzyki, blizny czy inne charakterystyczne znamiona. Wygląda jakby przed chwilą się narodził. Długie, białe i proste włosy delikatnie spadają mu na ramiona niczym ściana wodospadu. Twarz ma raczej pociągłą, a oczy niewielkie, ukryte pod fałdami powiek. Kolor tych oczu to niebieski. Usta niewielkie czasami wykrzywiają się w niezbyt miłym uśmiechu. Budzi on raczej złe przeczucia niż ciepło. Dosyć długie, niemalże elfie uszy również wydają się być godne wzmianki. Najbardziej charakterystyczną cechą jego wyglądu są czarne skrzydła składające się z ptasich piór zamocowanych na kościach porośniętych pierzem znajdujących się w ich górnej części. Przypominają swoją budową anielskie skrzydła więc wyrastają z okolic łopatek i mają dwa stawy w swojej budowie. To właśnie ta cecha wyglądu postaci najbardziej ciekawi postronnych widzów. Od razu wspomnę, że skrzydła są obecnie nielotne. Stanowią element wyglądu, ale postać nie nauczyła się jeszcze ich używać. Może to jednak nastąpić z czasem poprzedzone wieloma treningami.

Charakter: Czasami opis charakteru postaci okazuje się trudniejszy niż może się to komukolwiek wydawać. Dzieje się to wtedy, kiedy postać nie ma pamięta zupełnie niczego jest białą, kartą, która dopiero co się narodziła. Pozbawiona własnych wspomnień posiada tylko wiedzę ogólną jak zastosowanie przedmiotów czy obecnie istniejącą sytuację polityczną. Nie wie jednak nic o sobie. Nie wie czy jest dobra, czy jest zła, nie ma pojęcia co lubi jeść, a co powoduje u niej obrzydzenie. Nie wie nawet jak ma na imię. Jaki więc jest charakter tej postaci? Poza tym, że jest zagubiony poznając swoją tożsamość nie istnieje żadna inna cecha jego zatraconej osobowości. Jest białą kartą, której charakter dopiero zapisze się na kartach historii. Równie dobrze może stać się zimnym zabójcą, pragnącym końca świata jak również jego obrońcą gotowym poświęcić własne życie dla dla dobra garstki przyjaciół. Jest osobą, która dopiero się narodziła, a jego późniejsze czyny zostaną podyktowane tym jak potraktuje go świat, z kim się zaprzyjaźni, kogo pozna i jak zostanie nauczony postępować. Więcej można powiedzieć o charakterze demona, który zapieczętowany jest w ciele postaci. Jest to zabójca stworzony w wyniku eksperymentów Zerefa. Nic więc dziwnego, że jako prosty byt ma dokładnie określony cel jakim jest zabijanie. Zwykle za pieniądze, ale nie tylko. Jest porywczy i nie czuje zahamowań. Nie został przez Zerefa wyposażony w coś takiego jak sumienie, dzięki czemu doskonale spełnia swoje cele. Stara się uwolnić od wiążącej go duszy. Nie jest to skomplikowany charakter jako dosyć prosty byt.


Historia:

Ciemność... skąpany w morzu ciemności bez światła, bez wspomnień, bez nadziei płynąłem coraz dalej, coraz głębiej w ten eter, stając się jego częścią, nieodłącznym fragmentem. Jak dużo czasu już w nim spędziłem? Dzień, miesiąc, rok? Nie potrafiłem tego ocenić, całkowicie zatracając swoje poczucie teraźniejszości. Lecz najgorsza w tym wszystkim była wszechobecna samotność. Nie było tutaj niczego, poza mną i przerażającym, nie wykazującym żadnych przyjaznych gestów względem mnie mrokiem. Kiedyś pewnie się buntowałem przeciwko temu stanowi rzeczy, nie chcąc dłużej w nim trwać, jednak teraz zmęczony, długotrwałą walką skazaną z góry na klęskę musiałem się zmęczyć, poddałem się nie chcąc marnować więcej sił. Pogodziłem się z mrokiem. Przynajmniej tak mi się wydaje, w końcu nie pamiętam niczego więcej poza dryfowaniem w tej pustce. Wierzyłem jednak, że kiedyś było inaczej. Nie mogłem tkwić tutaj od zawsze, wtedy nie tęskniłbym za czymś innym, nie próbowałam się stąd uwolnić. To wszystkie informacje, które znajdowały się obecnie w mojej głowie, nic więcej. Tylko niejasne informacje, że kiedyś było inaczej, nadzieja, że kiedyś się to zmieni oraz ciemność. Wszechogarniająca ciemność również w moim umyśle. Płynąłem dalej.
- Witaj legendarny zabójco
Powiedział do mnie głos... A może ja sam to powiedziałem? Nie wiedziałem tego. Stał przede mną człowiek. Białowowłosy, z głębokimi niebieskimi oczami, co prawda nie uśmiechnięty, ale definitywnie zadowolony, że udało mu się mnie spotkać. Ubrany w długi biało-czarny płaszcz z mrocznymi skrzydłami na placach. Czy to byłem ja? Czy może ciemność w końcu postanowiła się ze mną zaprzyjaźnić? Nie dostrzegałem w tej chwili zupełnie żadnej różnicy.
Kim jesteś ?
Jakże rezolutne i zaskakujące pytanie. Nie byłem jednak w stanie wymyślić wtedy nic mądrzejszego. Nie wymagajcie od kogoś, kto nawet nie wiedział czy kiedykolwiek wiódł jakąś rozmowę bardziej inteligentnego pytania.
- Ja? hmm... W zasadzie to jestem częścią Ciebie. Tą silniejszą i bardziej prawdziwą. Jednak w tej chwili uśpioną z pewnych niezależnych ode mnie względów.
Głos, który do mnie przemawiał wydawał się być znudzony, ale już od pierwszych chwil starał się wyraźnie zademonstrować mi swoją wyższość. Przemawiał godnie, a jego słowa wydawały się być raczej żmudną konieczności, aniżeli czymś czego pragnął z jakichkolwiek względów. Niespecjalnie chciałem go dalej słuchać. Nie wydawał mi się interesujący. Pragnąłem znów pogrążyć się w ciemności, bezładzie i chaosie. Widocznie powoli przyzwyczajałem się do tego stanu rzeczy i nie szukałem żadnej odmiany. Mój rozmówca szybko to dostrzegł, ponieważ już po chwili przypłynął do mojego bezładnego ciała. Chwycił mnie za ramię i przyciągnął do siebie na bardzo bliską odległość. Na tyle bliską, że nasze twarze niemalże się stykały, tak blisko, że mogłem poczuć jego zimny oddech na swoim policzku.
- Chcesz opuścić ten świat? - zapytał pewnym głosem - Znudziła Cię już ta wszechogarniająca ciemność? Chcesz dowiedzieć się kim naprawdę jesteś?
Oczywiście, że chcę - pomyślałem - Szczególnie chcę dowiedzieć się kim jestem. Kim byłem wcześniej
- Jesteś zabójcą - powtórzyłem wcześniej wypowiedziane słowa po raz kolejny, jakby słysząc me myśli - Jesteś zabójcą i to cholernie dobrym, ale niestety pokonanym jakiś czas temu przez magów. Już wiele stuleci temu zabijałeś z zimną krwią najpotężniejszych czarodziejów Fiore, bez mrugnięcia okiem, razem ze mną. Za trochę pieniędzy byłeś gotowy zrobić wszystko. Takie jest twoje przeznaczenie.
Czy naprawdę tak było? Nie pamiętałem, ale każde jego słowo powoli sączyło się w mój umysł tworząc jedyne posiadane przeze mnie wspomnienia. Powoli zapisywały białą kartę mojego umysłu, niczym atrament pisarza tworzących nową książkę, nowego bohatera. I w tym wypadku tylko od niego zależało jaki bohater się stanie. Czy stanie się obrońcą uciśnionych, gotowy poświęcić życie dla ich dobra, czy może czarnym charakterem, który pragnąć będzie tylko chaosu, który nie potrafiłby przy najmniejszym impulsie złości powstrzymać się przed pozbawieniem życia innego człowieka. Co natomiast robił mój rozmówca? Patrzał na mnie, widać było, że to ja byłem jego głównym celem, a wszystko inne tylko zbędnym dodatkiem, który zupełnie go nie interesował. Tylko chwilę swojego czasu poświęcić na zlustrowanie mojej ciemności, która otaczała to miejsce.
- Całkiem tu ładnie, ale jak długo będziesz potrafił tutaj wytrzymać? -zapytał wprost - Jeżeli chcesz mogę Cię stąd uwolnić. Wystarczy, że zgodzisz się zabrać mnie ze sobą.
Przytrzymując mnie teraz za podbródek przyciągnął mnie nieco w swoją stronę tak, że nasze usta prawie zetknęły się w pocałunku. Tak jakby tego właśnie pragnął. Nie obchodziło mnie to co stanie się z mym obecnym ciałem więc pozwoliłem mu na ten gest nie oponując w żaden sposób. Jednak miał rację, chciałem opuścić ten świat, przestać być pogrążony w ciemności. Nie pamiętałem co prawda innego świata, ale w głębi duszy wiedziałem, że jest coś lepszego niż to tutaj, że ten człowiek czy raczej demon jest w stanie mnie od tego uwolnić. Wiedziałem również, że cena tego posunięcia jest niezwykle kosztowna, ale jest to moja jedyna szansa na opuszczenie tego niebytu. Bez zastanowienia przytaknąłem głową dając memu rozmówcy wyraźny znak, że zgadzam się na to co zaproponował. Skrzydlaty białowłosy uśmiechnął się i mnie pocałował. Ciemność zaczęła wirować wokół mnie paletą barw powoli zabierając mnie z tego miejsca. Pierwszy raz w mej duszy pojawiła się ekscytacja, zainteresowanie do jakiego miejsca trafię i co stanie się w najbliższej przyszłości. Wiedziałem, że w końcu czeka mnie zmiana.

---

Hmm zapewne interesuje was kim jestem? To właśnie ja wyciągnąłem tamtą, duszę z zakamarków ciemności wmawiając mu, że w przeszłości był zabójcą. Tak naprawdę nie mam pojęcia kim był dawniej, ale na pewno nie był zbyt lubiany skoro w jego duszy zapieczętowano jednego z demonów Zerefa, być może najpotężniejszego, bo jedynego, który nie został zamknięty w przedmiocie, a w ciele człowieka. Oczywiście ludzkie ciało nie miało łatwo przyjąć tak olbrzymiej mocy. Ciało obumarło, dusza je opuściła i pogrążyła się w ciemności, a sam Zeref myślał, że jego eksperyment spalił na panewce. Porzucił go na pustkowiu tracąc całkowicie zainteresowanie na pozór martwym ciałem. Ja, demon zapieczętowany w ludzkim ciele, dalej tkwiłem w tym ciele gnijąc z nudów. W zasadzie dopiero niedawno dowiedziałem się o swoim istnieniu. Początkowo również pogrążony w ciemności dryfowałem po świecie i szukałem sposobu na zwiększenie swojej mocy. Zamiast obijać się jak mój ciałodawca, trenowałem stając się z każdym dniem coraz bardziej potężnym. Rozwinąłem swoją moc i w końcu poznałem swoją genezę. Oczywiście, gdy tylko poznałem ten sekret postanowił jak najszybciej się uwolnić i rozpocząć szerzenie prawdziwego chaosu w tym świecie. Lubiłem zabijać, taką naturę dał mi Zeref, nic więc dziwnego, że strasznie nudziłem się nie mogąc zrobić nikomu krzywdy w świecie, w którym istniała tylko ciemność. Rozpocząłem więc poszukiwanie duszy właściciela tego ciała. Nie miałem wątpliwości, że musi się gdzieś tutaj znajdować. Odnalazłem ją i zaproponowałem wspólne odżycie. Przez pocałunek połączyliśmy się, a nasza wspólna moc pozwoliła nam na odrodzenie się. Niestety w tej chwili stałem się tylko zapieczętowanym alter ego mojego ciała, który nie ma zbyt dużego wpływu na jego istnienie. Nie wątpiłem jednak w fakt, że na świecie pełnym zła znajdą się magowie, którzy zainteresują się posiadaną przeze mnie moc, jako jednej z zabawek Zerefa. Szczerze wierzyłem, że będą w stanie mnie wybudzić z tego snu. Poza tym jeżeli mój nosiciel straci przytomność powinienem na pewien czas przejąć kontrolę nad jego ciałem i pomóc nieco tym złym w przebudzeniu mnie. Jedyne co teraz muszę robić to zatroszczyć się o mojego nosiciela, aby przypadkiem nie zginął, a następnie wybudzić się w pełni siły i dalej kontynuować dalsze mordy. Istnieje również prawdopodobieństwo naszej asymilacji. Jeżeli mój nosiciel uwierzy w fakt, że jest zabójcą, zacznie zabijać, staniemy się jedną osobowością w jednym ciele i bez różnicy będzie to czy pieczęć dalej będzie działać czy już nie. Pierwszy plan mojego planu czyli przebudzenie odniósł skutek. Teraz tylko czekać na dalszy rozwój wypadków, gdy będę uwięziony w tym ciele.

---

Otworzyłem oczy. Tym razem nie zobaczyłem ciemności, a jakiś ... loch? Ściany były kamienne wykonane z nieznanego pochodzenia marmuru, lite, nieobrabiane i mokre. Mchy już dawno porosły kąty pomieszczenia, a cienkie strumyczki, zapewne wody deszczowej spływały po licach ścian. Było zimno, bardzo zimno. Aż zaskakujące, że mogłem cieszyć się z tego faktu, w końcu mało kto cieszył się, gdy dygotał z zimna, mając ciało na skraju wytrzymałości fizycznej. Chyba, że do tej pory nie czuł zupełnie innego, pewnie tak właśnie czuli się ludzie wybudzeni z wieloletniej śpiączki. Nie ważne, że ledwie żyli, ważne, że w końcu się przebudzili. Byłem całkowicie nagi, co tylko zwiększało uczucie zimna, a z nosa powoli ciekła zimna wydzielina, zapewne katar. Podniosłem się ze swego posłania dygocąc z zimna doskonale zdając sobie sprawę, że moja dalsza bezczynność może skończyć się szybką śmiercią. Podszedłem bez wahania do krat i kilka razy nimi zadudniłem, nie mając siły na krzyki, a licząc na to, że usłyszy mnie strażnik tego miejsca. Chwilę potem osunąłem się na kolana. Czekałem licząc na to, że ktoś zauważy moje wybudzenie i być może mnie uratuje...

// i tutaj kończę opowieść licząc na to, że reprezentant magicznej policji poprowadzi mi misję, w której odegram opuszczenie tego więzienia. Miejsce, w którym teraz się znajdowałem były to najgłębsze lochy policji magicznej, która trzymała mnie tam z sobie tylko znanych powodów. Nie chcę dalej odgrywać, ponieważ chcę stworzyć postać od zera, której charakter całkowicie kształtowałyby wyłącznie wydarzenia odegrane na fabule.

Umiejętności:
*szermierz
*arcymag
*strzelec

Ekwipunek:

2 x tanto odmiany Yoroi toshi o 22cm, obosiecznym ostrzu, trzymane w dwóch sayach.

Rodzaj Magii: Kontrola przepływu magii - Rodzaj magii polegający na kontrolowaniu magicznej mocy przeciwnika w różnorodny sposób. Zwykle polega ono na utrudnieniu rzucaniu zaklęć, konieczności większego skupienia przez przeciwnika przy używaniu magii, a także zwiększenie kosztów używania swojej mocy. Sama magia raczej nie posiada własnych zaklęć ofensywnych, potrafi jednak wykorzystywać moc przeciwnika, a także zmuszać go do konieczności konfrontacji niemagicznej. Działa zarówno na zaklęcia, jak i umiejętności nadzwyczajne magów, które nie są jednak związane z magią, a także magiczne przedmioty. Każde zaklęcie, które zmniejsza lub zwiększa zaistnienie pewnej sytuacji sumują się z innymi zaklęciami tego rodzaju na zasadzie, że jeżeli zadziałają dwa zaklęcia zmniejszające szansę powodzenia, każde o 10%, to całkowita szansa na rzucenie zaklęcia wyniesie 81% [100%*90%*90%=81%].

Właściwości Magii
Pasywne:

Aura antymagiczna -> Każde zaklęcie rzucane przez obce ciała, czyli nie tylko wrogów, ale i sojuszników użytkownika tej magii ma zmniejszoną szansę powodzenia o 5%. Aura roztacza się zawsze nawet bez woli użytkownika tej magii w promieniu 5 metrów wokół adepta również na jego sojuszników. Poza zaklęciami działa również na magiczną moc przedmiotów, a także umiejętności nie związane z magią takie jak czytanie w myślach. Nie działa jednak na przedmioty i zaklęcia samego użytkownika.

Aura rozproszenia magii -> Każde zaklęcie używane przez przeciwnika ma zwiększone koszty pokładów magicznych. Każde używane w promieniu 10 metrów od adepta wykonywane przez ciała obce kosztuje o 1% więcej MM[np ranga C kosztuje przeciwnika 11%, a ranga A - 23%]Nie działa jednak na przedmioty i zaklęcia samego użytkownika.

Kontrola własnego przepływu magicznej mocy -> Użytkownik tej magii nie ogranicza się tylko do kontroli magicznej mocy przeciwnika, ale również swojej. Wykorzystuje mniej magicznej mocy osiągając to samo co przeciwnik, dzięki temu, że magia nie zatraca się w trakcie użytkowania, a całość zostaje wykorzystana do użycia mocy. Dzięki temu jego zaklęcia kosztują o 1% mniej magicznej mocy [czyli zaklęcie rangi C kosztuje 9%MM, a rangi A - 21% MM]

Kontrola własnej magii -> Zaklęcia aktywne użytkownika tej magii mają 5% szansy na stanie się silniejszymi niż jest to napisane w opisie zaklęcia. Ma to uzasadnienie w tym, że ktoś władający przepływem magii potrafi idealnie wykorzystywać posiadaną również przez siebie magiczną moc, tak że zaklęcia stają się silniejsze niż u osób, które nie mają pojęcia o właściwym wykorzystywaniu magicznej mocy i jej wydajnym skupianiu.

Osłabienie pieczęci -> W momencie utraty przytomności pieczęć wiążąca jednego z demonów Zerefa, o którym napisane jest wcześniej zostaje drastycznie osłabiona. W wyniku tego uzyskuje on kontrolę nad ciałem i dalej walczy. Posiada on magię, w którą wyposażył go Zeref i której nie waha się używać. W tym stadium sam gracz nie ma już kontroli nad ciałem do momentu odzyskania przytomności przez ciało. Postacią kieruje wtedy MG i może zrobić dosłownie wszystko. Oczywiście za walkę w tym stadium nie przyznawane są nagrody w postaci PD, stanowi jednak ostatnią obronę przed przegraniem walki. Magia jaką włada demon jest wybierana za każdym razem przy przebudzeniu przez MG. Może się ona zmieniać za każdym razem, ale nie musi. Wola MG.

Aktywne:
Rozproszenie magii -> W tym miejscu należałoby chociaż przez chwilę wspomnieć czym właściwie jest kula ognia, albo przemiana własnego ciała. Otóż jest materializacją magicznej mocy posiadanej przez użytkownika magii. Taka kula ognia przykładowo jest elementem magicznym, który za sprawą woli użytkownika przybiera właściwości i wygląd ognia. Ale ciągle pozostaje magią, nad którą użytkownik kontroli przepływu magii ma pewną władzę. Tak więc potrafi rozproszyć nawet użyte zaklęcie o randze PWM. Zarówno w formie objawiającej się fizycznie jak kula ognia jak również dotykające ciała jak transformacje czy zaklęcia debuffujące. Szansa na obecnym poziomie to 50% powodzenia.

Zaklęcia:

RANGA D:

Rozproszenie magii -> W tym miejscu należałoby chociaż przez chwilę wspomnieć czym właściwie jest kula ognia, albo przemiana własnego ciała. Otóż jest materializacją magicznej mocy posiadanej przez użytkownika magii. Taka kula ognia przykładowo jest elementem magicznym, który za sprawą woli użytkownika przybiera właściwości i wygląd ognia. Ale ciągle pozostaje magią, nad którą użytkownik kontroli przepływu magii ma pewną władzę. Tak więc potrafi rozproszyć nawet użyte zaklęcie o randze D oraz PWM. Zarówno w formie objawiającej się fizycznie jak kula ognia jak również dotykające ciała jak transformacje czy zaklęcia debuffujące. Na zaklęcia D jest 50% szansy powodzenia.Niższe rangi zaklęć mają pewną skuteczność.

RANGA C:
Większa aura rozproszenia magii -> Polega na zwiększeniu kosztu używania zaklęć przez wszystkie osoby w promieniu 20 metrów. Powoduje ona, że ilość magicznej mocy po prostu ulatuje z przeciwnika, kiedy próbuje wykorzystać ją do rzucenia zaklęcia. Przez to zmuszony jest zużyć półtora razy więcej mocy, powodując, że każde zaklęcie ma o 50% większy koszt magicznej mocy. Nie działa jednak na przedmioty i zaklęcia samego użytkownika. Czas działania 2 pełne tury.

Rozproszenie magii -> W tym miejscu należałoby chociaż przez chwilę wspomnieć czym właściwie jest kula ognia, albo przemiana własnego ciała. Otóż jest materializacją magicznej mocy posiadanej przez użytkownika magii. Taka kula ognia przykładowo jest elementem magicznym, który za sprawą woli użytkownika przybiera właściwości i wygląd ognia. Ale ciągle pozostaje magią, nad którą użytkownik kontroli przepływu magii ma pewną władzę. Tak więc potrafi rozproszyć nawet użyte zaklęcie o randze D,C oraz PWM. Zarówno w formie objawiającej się fizycznie jak kula ognia jak również dotykające ciała jak transformacje czy zaklęcia debuffujące. Zaklęcia rangi C mają 50% szans na powodzenia. Niższe rangi zaklęć mają pewną skuteczność.

RANGA B:
Rozproszenie magii -> W tym miejscu należałoby chociaż przez chwilę wspomnieć czym właściwie jest kula ognia, albo przemiana własnego ciała. Otóż jest materializacją magicznej mocy posiadanej przez użytkownika magii. Taka kula ognia przykładowo jest elementem magicznym, który za sprawą woli użytkownika przybiera właściwości i wygląd ognia. Ale ciągle pozostaje magią, nad którą użytkownik kontroli przepływu magii ma pewną władzę. Tak więc potrafi rozproszyć nawet użyte zaklęcie o randze D,C, B oraz PWM. Zarówno w formie objawiającej się fizycznie jak kula ognia jak również dotykające ciała jak transformacje czy zaklęcia debuffujące. Na zaklęcia rangi B jest 50% szansy powodzenia. Niższe rangi zaklęć mają pewną skuteczność.

Zostawiono 10PD
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

. Empty
PisanieTemat: Re: .   . EmptyPią Sty 11 2013, 14:13

EQ - Na start ci tego nie dam, nie stać cię
Magia - Co do sumowania odpada na tej zasadzie. Po pierwszym obnizeniu będzie 90% ale 10% z 90 to 9, więc po drugim będzie to nie 80 a 81.
PWM:
1. Echolokacja? Co to ma z magią? Nie. Poza tym góra 5m, dotyczy tylko ciebie, zmniejsza szansę powodzenia o 5%, w wypadku niepowodzenia istnieje 3% szansy na to że mag oberwie z własnej broni.
2. 10m dookoła ciebie i koszt MM zwiększony o 1% dla każdej rangi zaklęcia.
3. Odpada
4. O 1% mniej dla każdego poziomu zaklęcia.
5. 5%
6. Odpada~ Co najwyżej zmiana osobowości i auto odzyskanie przytomności z oddaniem postaci w ręce MG, żadnych zapomnianych magii i tym podobnych.
7. 50% szans
8. Odpada

Zaklęcia:
1. Rozproszysz PWM, czary rangi D, 50% szans
2. 20m, i o 50% większy koszt MM. Działa 1 turę
3. D i PWM rozproszysz, C 50% szans
4. C, D i PWM rozproszysz, B 50% szans
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

. Empty
PisanieTemat: Re: .   . EmptyPią Sty 11 2013, 14:52

Cytat :
Przypominają swoją budową anielskie skrzydła więc wyrastają z okolic łopatek i mają dwa stawy w swojej budowie
Don zadecyduje.

Jak na kogoś bez historii, masz długą historię.

Jak na kogoś bez charakteru masz trochę napisane w charze i dobrze.

Cytat :
w jego duszy zapieczętowano jednego z demonów Zerefa, być może najpotężniejszego, bo jedynego, który nie został zamknięty w przedmiocie, a w ciele człowieka
Nie wiem na ile admini pozwalają, więc...Don zadecyduje. Notabene jak będzie zgoda na to, to i skrzydła są raczej z tym powiązane w razie czego, panie Donie.

Cytat :
Oczywiście, gdy tylko poznałem ten sekret postanowił
Postanowiłem - chyba?

Ogólnie kp bardzo ładna i się ciekawie czytało :3 Sama się zastanawiam jak to wszystko na fabule wyjdzie skoro postać faktycznie od zera zaczyna...Tak więc ode mnie plus za fajną KP i AKCEPT części opisowej. Jednakże Don musi się wypowiedzieć co do tych dwóch kwestii, o których wspominałam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

. Empty
PisanieTemat: Re: .   . EmptyPią Sty 11 2013, 19:24

EQ- Odejmij sobie 780 Yen
PWM:
1. ta 3% szansa odpada jednak. Bo skoro zaklęcie nie wyjdzie, to nie może odwrócić się przeciw używającemu
Zaklęcia:
Nie zauważyłem jednego więc:
Większa aura antymagiczna - 20m, szansa odwrócenia jest niemożliwa, szansa nie wypału, to 40% dla rangi C +/- 15% do każdej następnej czyli szansa na niewypał zaklęcia D to 55% a zaklęcia rangi A 10%. Czar działa 1 turę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

. Empty
PisanieTemat: Re: .   . EmptyPią Sty 11 2013, 20:36

Jeszcze tylko uwaga co do skrzydeł -> Masz je, ale nie będziesz na nich latał, czy nikogo z nich nie uderzysz... to taki dodatek wizualny.

Akcept
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





. Empty
PisanieTemat: Re: .   . Empty

Powrót do góry Go down
 
.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.