Haizaki Yousei

Dołączył/a : 06/01/2013

Imię: Haizaki.
Pseudonim: Nie przystoi magowi, o krótkim stażu używać pseudonimów czy tytułów. Jeśli na to zasłuży, przydomek przyjdzie sam.
Nazwisko: Yousei.
Płeć: Mężczyzna.
Waga: 80 kg.
Wzrost: 194cm.
Wiek: 18 lat.
Gildia: Grimorie Heart.
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewy pośladek.
Klasa Maga: 0.

Wygląd: Elegancki, wysoki waćpan o specyficznym, zielonym kolorze włosów oraz bladawej skórze. Jest to dziwne, gdyż większość jego życia spędził w podróży. Nie raz więc wystawiał się na słońce. Najwyraźniej jego „wampirzy” odcień skóry nic sobie z tego nie robi. Najbardziej rozpoznawalnym elementem jego wyglądu jest dziwna fryzura, ułożona w kolec odstający na czubku głowy oraz ogromne worki pod oczami. Warto napomknąć, że nie jest najlepiej zbudowany. Są oczywiście jakieś tam zarysy mięśni, w końcu dużo podróżuje nie jest leniem siedzącym w domu, ale nie są one na tyle zauważalne by się nimi chwalić. Szczupły to najlepsze określenie, nie chcąc nikogo obrazić. Ubiera się jak już wspomniałem elegancko. Koszule, krawaty, marynarki. Niczym w mundurku szkolnym, tyle że podrasowanym. Lećmy od góry. Pierwsza warstwa to czarno-szara koszula w liczne paski, zapięta na ostatni guziczek. Jest nie co za duża przez co nie przylega do szyi, a luźno na nim powiewa. Następna warstwa to szara kamizelka, która zamiast guzików ma białe sprzączki zapinane na krzyż. Na tym samym poziomie widnieje szary krawat w słabo widoczne czarne paski. Następnie mamy opięty na ciele płaszcz z wyrzuconymi do góry kołnierzami. Ów płaszcz również posiada krzyżujące się sprzączki, rzadko kiedy jednak się zapina. Aktualnie przebywa w dość ciepłych rejonach, dopiero gdyby miał kontakt z magiem śniegu zdecydowałby się na zapięcie pod szyje. Rękawy są podwinięte aż do łokci. Dolna część ubioru to spodnie od garnituru trzymające się na zgrabnym tyłku dzięki skórzanemu paskowi ze sprzączką w kształcie czaszki. Buty dla zachowania klimatu, oczywiście pantofelki. W razie ulewy w swej niewielkich rozmiarów torebce trzyma złożony w kostkę płaszcz. Sięga on zaledwie do poziomu paska, gdyż większy po pierwsze by się nie zmieścił, a po drugie sprawiał by mu trudność w poruszaniu. Najważniejszy jest kaptur co by nie zmoczyć idealnej fryzury.

Charakter: Leniwy, raczej nie. Nie każdemu chciałoby się jeździć po kraju, zwiedzać i czytać tyle książek. Poza tym włożył wiele starań by dołączyć do Grimoire Heart. Zapewne na ten jego dziwny sposób może się wydawać Leniem. W końcu nie często zbiera się do pomocy czy rozmowy. Kiedy przychodzi czas na odpoczynek woli nie skakać po ławkach w parku, biegać wokół fontanny czy męczyć się przeskakiwaniem przez ogrodzenie. Raczej jest typem wolącym spokojną rozmowę. A co do tej rozmowy to można by go wziąć za małomównego. Nic podobnego! Zwykły Stereotyp! Po prostu nie lubi biadolić od rzeczy, jeśli już zbiera się na rozmowę wkłada w nią całą duszę. Woli mówić na konkretny temat, nawet jeśli nie do końca mu znany, gdyż wtedy może posłuchać argumentów za i przeciw. Może również usłyszeć co mają do powiedzenia w takiej sytuacji inni. Co ciekawe może również poćwiczyć swoją retorykę, innymi słowy umiejętność namawiania i przekabacania na swoją stronę. Można go wziąć za flegmatycznego. A no w sumie tu się zgodzę. Rzadko kiedy zmienia ton głosu, nawet kiedy chcę naśladować czyiś głos mówi tak samo jak zwykle. Słowa trzeba z niego wyciągać, a jak już się je wyciągnie to nie mówi niczym karabin. Ociąga się z każdą literką. Jedynie w walce zmienia się w demona szybkości. Polecenia, wymachiwanie rękoma, okrzyki bojowe a nawet przekleństwa. Pod wpływem emocji jest tak jakby przejmował nad nim kontrolę zupełnie inny człowiek. Nie brzydzi się przekleństw, po prostu ich nie używa. Zna wiele słów i nie musi ich zastępować obelgami czy wyzwiskami. Coś czego nauczyły go wróżki, czyli dobre wychowanie. Nigdy nie czuł się samotny, od małego ma swych rozmówców.

Historia:
Znudzeni historiami typu rodzice umarli a on wychowywał się sam? Ja też, ale obawiam się że ów historia nie wniesie zbyt wiele nowości. W końcu trudno starać się o świeżość kiedy wszyscy rówieśnicy przeżyli jakieś tragedie w swym życiu. Wychowali go normalni, niemagiczni rodzice. Ojciec zajmował się prowadzeniem pociągów więc rzadko bywał w domu. Tak tak, nie umiał wychować syna, nie miał dla niego czasu, zaniedbał Haizakiego. Wcale, że nie! Były plusy z ojca kolejarza. Często podróżował po kraju, poznawał fajne osoby, słyszał dużo fajnych opowieści. Rodzice nie byli nadopiekuńczy co mu się podobało, gdyż podróże okazały się być jego hobbim. Wszędzie go puszczali, mieli pewność że jest samodzielny i sobie poradzi. To całe Fiore wcale nie jest takie groźne. Rzadko napotka się bandziora czyhającego na małego chłopca by go porwać i żądać okupu. Tym państwem rządziły prawa magii. Matka zajmowała się obsługą baru w jednej takiej tawernie. I ona nie miała złego zdania o rasie ludzkiej. Od południa do świtu obsługiwała pijaków, kobieciarzy i gości którzy czuli się gangsterami. Też stereotypy! W większości to mili ludzie, marynarze czy też szukający przygód magowie. Ona sama nie interesowała się aż tak jak Hai, ale często nie miała wyboru i słuchała o tym co się dzieje poza państwem, o bitwach gildii a to nawet o pojmaniu jakiegoś czarnoksiężnika przez policje magiczną. Całą tą wiedzę przelewała na syna, który będąc w rodzinnym miasteczku, większość czasu spędzał z nią. Wiecie jacy są młodzi ludzie. Lubią słuchać o takich rzeczach a potem śni im się po nocach jak puszczają ognistymi kulami. Nie miał w bliskich żadnego Antymaga , co to by gnębił go za zainteresowanie czarami. Kiedy dorósł do wieku 10 lat udało mu się przywołać towarzysza. Coś ala zmyślony przyjaciel, tyle że w sukience i z motylimi skrzydełkami. Nie musze chyba tłumaczyć czym jest towarzysz? Uczył się o magicznych zwierzętach, marzyło mu się przywoływać gwiezdnych bohaterów, a skończyło się na tym, że przywołał wróżkę. Nie była zbyt użyteczna. Nie potrafiła miotać ognistymi kulami czy ciachać stalowym mieczem, no ale był optymistą. Wszędzie szukał jakiś plusów. Była ładna, szybko się zaprzyjaźnili i co ważne cały czas ze sobą rozmawiali. Nie miewał zbyt dużo problemów, aczkolwiek każdy dorasta i fajnie mieć przyjaciela, który Cię rozśmieszy, pocieszy czy skarci, za nieodpowiednie zachowanie. Z czasem nie interesowały go inne magie, wolał posłuchać historii jakie przynosiły mu chochliki. No tak, jak zdążyliście się domyślić kiedy dorósł mógł przywoływać więcej niż Towarzyszkę, której imiennie brzmiało Kathreen. Z czasem oprócz fajnych rozmówców stali się świetnymi kompanami w boju. Jedni potrafią leczyć inni rzucać bariery... a tacy dwaj nawet atakować. Jego moce nie były zbyt potężne, ale na pewno były one specyficzne. Wiedział wiele o gildiach, znając nawet ich genezy czy poszczególnych członków. Najprawdopodobniej należałby do jednej z legalnych gildii typu Fairy Tail gdyby nie spotkanie z członkiem Grimorie Heart. Nielegalnej gildii. W Onibusie jego uwagę przykuł specyficzny mag, Goomoonryong. Pierwszy raz widział zabójcę smoków, a energia która od niego biła wydała mu się niesamowita. Od tamtego czasu zaczął śledzić losy nielegalnej gildii szukając co raz to nowszych informacji na ich temat. Choć wróżki go namawiały by poszedł do Fairy Tail, od dawna nie opuszczał Onibusu. Zaślepiony mocą Smoczego Zabójcy Ognia, w końcu po wielu trudach dołączył do nielegalnej gildii.
Umiejętności:
-Shielder.
-Uzdrowiciel.
-Support
Ekwipunek:
Płaszcz, sakwa z pieniędzmi, rękawiczki z obciętymi palcami oraz gumową powierzchnią. To wszystko schowane do nerki utrzymującej się na lewym pośladku. Srebrny zegarek łańcuszkowy zwisający po prawej stronie. Ponadto za pazuchą marynarki jest przypięte skórzanymi paskami tanto, coby trzeba było walczyć.

Rodzaj Magii: Magia Wróżek, Brzmi śmiesznie jak na faceta? Może ale Hai raczej nie dba o twoje zdanie, gdyż zdążył się przyzwyczaić. Lepiej potraktuj go poważnie, bo może i jego mali pomocnicy nie są zbyt groźni ale często mogą uratować twój tyłek. Magia ta polega na przywoływaniu magicznych chochlików, a każdy z nich włada specjalną umiejętnością. Ponadto są bardzo dobrymi kompanami. Można z nimi swobodnie porozmawiać na każdy temat, a nawet posłuchać ciekawych opowieści. Każdy towarzysz(zaklęcia) po wykonaniu swojego zadania wraca do świata wróżek by nabrać sił.
Pasywne Właściwości Magii
Kathreen. – Wspomniana w historii, pierwsza wróżka jaką Hai przywołał do świata. Może i nie posiada żadnych specyficznych mocy, jest super towarzyszką do rozmowy. Jest niczym matka, która ugości przyjaciół Haizakiego, zajmie ich rozmową a nawet opowie jakąś krępującą historię z jego przeszłości. Wygląda na dość młodą, gdyż wróżki raczej się nie starzeją, a żyją tak długo jak w nie wierzymy. Szczupła, o złotych włosach, zielonym stroju oraz szerokim, szczerym uśmiechu. Jest bardzo tolerancyjna, z zasady miła, potrafiąca rozmawiać z dorosłymi jaki i dziećmi. Jest ona stałą towarzyszką maga. ok 20cm wzrostu.
Chip. – Równie słodki co Kathreen elfik specjalizujący się przekazywaniem informacji. Drugi przydatny towarzysz, który został przywołany by utrzymywać jako taki kontakt z rodziną będąc w podróży. Jest on bratem złotowłosej, choć wygląda zupełnie inaczej. Gdyby nie jego urocza, wesoła buźka można by powiedzieć, że jest on złym duszkiem. Czarne włosy, czarne oczy, czarny strój a nawet czarne, motyle skrzydła. Jego specjalna moc polega na przekazywaniu telepatycznie słów Haizakiego do znanych, zaprzyjaźnionych osób. Czasami dodaje coś od siebie lub przekręca wyrazy. ok. 20 cm wzrostu.
Skrzydełka. – Czym byłby mag wróżek bez możliwości latania? Każda szanująca się wróżka ma skrzydła, na których fruwa w przestworzach. Jako ich król również powinien mieć tą możliwość, dlatego kiedy robi się gorąco z jego pleców wyrastają zielone, półmetrowe narządy lotu. Działają przez jedną rundę, następnie trzeba odczekać co najmniej trzy.

Zaklęcia:
Ranga B:
Geco. – Póki co najsilniejszy oraz najbardziej przydatny towarzysz drużyny wróżek . Podobnie jak Haizaki nie jest zbyt rozmowny, wykonuje powolne ruchy i praktycznie nic do niego nie dociera. Biało włosy, ubrany w łachmany przypominający mnisze szaty z czasów średniowiecza oraz świecące, błękitne oczka. Podobnie jak jego pobratymcy nie przerasta dwudziestu centymetrów. Jego najważniejszym atutem jest wielka różdżką podobnej wielkości co on sam. Jest cała z drewna, a na swym czubku ma bijącą białym światłem kulę. Ów kryształ jest katalizatorem ochrony o potężnej mocy. Od razu po przywołaniu Geco puszcza przed siebie promień, który przeleciawszy metr zamienia się w grubą barierę otaczającą drużynę Haizakiego. Z racji na umiejętności zaklęć obronnych, powłoka zatrzyma każdy rodzaj ataku fizycznego oraz czary do rangi B. ok. 20 cm wzrostu.
Sabreen. – Strachliwa dziewczynka o długich, rozpuszczonych, rudych włosach. Ubrana w fartuszek oraz mająca na głowie śmieszny kapelusik. Jest bardzo wstydliwa, przez co często obraża się na Haizakiego oraz inne elfy. Nie lubi jak ktoś się śmieje w jej towarzystwie a ona nie wie o co chodzi, uważa że śmieją się z jej czapeczki. Ekwipunkiem Sabreen jest koszyk pełen płatków kwiatów, ich właściwości są niesamowite. Każdy płatek, który upadnie na ranę leczy ją. Podobny efekt jest kiedy chodzi o poparzenie, zadrapanie czy nawet zwichnięcie/złamanie. Po uleczeniu jednej osoby znika. ok. 20 cm wzrostu
Ranga C:
Xenna. – Wojowniczka? W pewien sposób na pewno, jednakże jako osoba ta wróżka jest zwana „Śpiącym elfem”. Cały czas ma zamknięte oczy, nic nie mówi , nie reaguje na pytania. Przychodzi jedynie wykonać swoją robote. Jej włosy jak i kryształ na czole są koloru różowego, natomiast ona sama ubiera się w białą, warstwową sukienkę. Jak zapewne zdążyliście się domyślić, jej kryształ nie jest jedynie ozdóbką, ale i również magicznym artefaktem. Jej klejnot puszcza promień o identycznych wymiarach w głowę przyjaciela lub wroga wzmacniając lub osłabiając jego odporność na czary. Kryształ utrzymuje się w czole przez trzy posty dając buffa/debuffa.

Dołączył/a : 29/08/2012

EQ - Co proszę? Jak to, schowane do nerki? Oo Chyba jestem ciemny, ale nerka to chyba narząd wewnętrzny x:. Jak to wytłumaczysz i fokle, to za EQ odejmij sobie 180 klejnotów. Ah ta sklepowa promocja...

Magia: Działa na zasadach magii GD. Czyli tylko jedna wróżka naraz etc. Poczytaj o tym w Encyklopedii to zrozumiesz

PWM:
1. Odpada. Może ta wróżka ma zerowe skille bojowe, ale jak przypieprzy z laczka na twarz to i tak zaboli. Spraw by jej przydatność w walce spadła niemal do zera a pogadamy
2. Jak wyżej
3. Ok

Zaklęcia:
1. To tarcza magiczna well, zatrzyma wszelką magię do czaru rangi B, jeden czar rangi B albo kilka ciosów fizycznych
2. Ok
3. Odpada

Liczba postów : 1788 Dołączył/a : 13/08/2012

Cytat :: gdyż większość jego życia spędził w podróży

Swego, brzmiało by lepiej.

Cytat :: Jest nie co za duża

Razem - nieco.

Wygląd - spory brak przecinków i pomimo tego, że ogółem źle nie jest to opisywanie szczegółowego ubioru jest...no, jak dla mnie niepotrzebne bo teoretycznie się człowiek przebiera w różne ciuchy, a nie jeden na parę lat.

Cytat :: może się wydawać Leniem

Dlaczego 'leniem' z dużej litery?

Cytat :: co raz to nowszych informacji

Razem - coraz.

Ogółem - fan Gumisia...Niby nic się w historii nie dzieje by Guma musiał dać zgodę, ale...jakby co to pewnie się wypowie. Poza tym źle nie jest, ale w wielu miejscach brak przecinków. AKCEPT części opisowej.

Dołączył/a : 29/08/2012

Dobra, po rozmowach na GG, magia zostaje jak była, bez GD'owych zasad. Nerka, też już pojęta xd
Wróżki zaakceptowane, co do 3. Zmniejszysz lub zwiększysz odporność o jakieś 20%

Akcept.