I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Dość stary sklep z zabawkami, który znajduje się niedaleko centrum Magnolii. Sklep posiada dużą witrynę, a której wystawione są lalki, misie, figurki i inne zabawki, a dostać się do niego można przez czerwone drzwi, przy których przywieszony jest dzwonek, informujący właściciela o każdym kliencie który wchodzi lub wychodzi. W środku znajduje się parę rzędów regałów, wypełnionymi zabawkami, a także lada z kasą. Znaleźć tu można także drugie drzwi, prowadzące na zaplecze, a dalej schody na piętro, gdzie mieszka starszawy właściciel tego przybytku.
MG
Był słoneczny, ciepły dzień, a ulice Magnolii tętniły życiem. W sklepiku jednak był niewielki ruch - może ze dwie, trzy osoby odwiedziły go do południa, przez co pracujący tu zabawkarz większość tego czasu spędził sam, siedząc za ladą i strugając jakąś drewnianą figurkę. Tabliczka na drzwiach jednak zapraszała do środka zielonym otwarte.
Autor
Wiadomość
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Sro Paź 31 2018, 11:52
Cooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo? Tego się nie spodziewała za Chiny świata. Ona miała nadzieję spotkać jakiś bandytów, a to zabawki ją atakują?! No takie rzeczy to tylko tutaj. Prawie jak w Toy Story czy co. -Czek...co? Ej! Nie atakujcie mnie do cholery! - warknęła na zabawki. Co się tu do cholery wyprawia. Złapała dłonią pierwszego lepszego żołnierzyka jaki wpadł w jej rękę i zmarszczyła brwi. -Mam tu robotę więc mi nie przeszkadzajcie! Słyszałam, że kilka sztuk zniknęło, który coś wie na ten temat?! - rzekła podirytowana, zasłoniła się mieczem przed "atakiem" wroga na nią. Nie bardzo wiedziała czy sens rozmawiania z nimi jest, ale niech straci. Zleceniodawce najwyżej stwierdzi, że zwariowała. Ale w końcu robota to robota musi zostać wykonana.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Nie Lis 11 2018, 23:58
MG
Kaoma była - lekko mówiąc - nieco zbita z tropu. Z pewnością nie spodziewała się, że jej misja obierze taki właśnie kierunek. Krzyknęła na zabawki, jednocześnie chcąc chwycić jedną z nich.
I to był jej błąd.
Żołnierze, widząc że gigantyczna kobieta chce "pojmać" jednego z nich, jak jeden mąż wycelowali karabiny w stronę jej dłoni. - Pal! - krzyknął dowódca. Tym razem uderzenie skoncentrowanej w jednym punkcie energii zabolało. Było też na tyle mocne, aby odtrącić dłoń panny Sombre na bok. I wydawać by się mogło, że zaraz za drugą salwą nastąpi trzecia, jednak nie doszło do tego. Przed szereg wyszedł żołnierz-mag, przyglądając się uważanie Kaomie. - Jeśli chcesz rozmawiać, to odłóż broń! - powiedział. Czy raczej dźwięk w jakiś sposób opuścił magicznie jego krtań? Mniejsza o to jak do tego doszło - rozpoczął rozmowę z najemniczką, która stwierdziła, iż tamten ma całkiem przyjemny głos. Jak na zabawkę oczywiście.
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Pon Lis 12 2018, 14:31
Jezus Maria co tu siedziało. Spojrzała na zabawki nie ogarniając co się dzieje. Atak na jej rękę spowodował, że faktycznie zabolało mocno i musiała ją puścić. Złapała się za dłoń i skrzywiła się. PO chwili jakaś zabawka wyszła i zaczęła do niej gadać, uniosła brew do góy. -Hai hai - mruknęła i po chwili jej broń zniknęła, wróciła do wymiaru broni skąd ją przywołała. -Widzisz? Nie mam broni - rzekła unosząc dłonie do góry i pokazując brak broni. Westchnęła pod nosem cicho. Żeby to ona musiała się dogadywać z zabawkami, dokąd ten świat zmierza. -Mam do was sprawę - dodała po chwili z nadzieją, że się z nimi jakoś dogada.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Pon Lis 26 2018, 23:09
MG
"Mag" skinął krótko głową, widząc jak dziewczyna odwołuje swój miecz, a następnie zerknął na "Kapitana". Tamten jednak zajęty był wydawaniem rozkazów swoim podwładnym, którzy zaczęli ustawiać się w kolejce, po dwóch. Coś ewidentnie planowali. Żołnierzyk spojrzał ponownie na Kaomę, jakby oceniając ją krytycznie. Po chwili odezwał się: - Widziałem już, że władasz magią. Zatem przejdźmy do szczegółów. Kim jesteś i co tutaj robisz? I jaką masz do nas sprawę?
Gdy tak sobie rozmawiali, Kapitan wydał krótki rozkaz i zabawki zaczęły zeskakiwać z sejfu na podłogę. Zważywszy na to, że były ołowiane i nie odczuwały bólu, to nie było w tym nic dziwnego, nawet jeśli wysokość wydawała się spora. No, jak dla zabawek...
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Pon Lis 26 2018, 23:33
-Słyszałam, że giną tutaj ołowianek żołnierzyki... I chce rozwiązać tą zagadkę - rzekła kiedy w końcu mogła dojść do głosu. Co jak co, ale rozmowa z zabawkami to jest jakiś wyższy stopień porozumiewania się. Teraz już nic nie będzie takie samo jak wcześniej. Istne Toy story. Idealne by o tym bajkę napisać! -Co... Oni robią? - zapytała zdziwiona kiedy nagłe usłyszała dźwięk opadanych zabawek na ziemię. Jakby się na coś szykowali. Tylko na co? To było dobre pytanie.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Sob Gru 01 2018, 00:07
MG
Żołnierzyk zerknął na swoich towarzyszy, ustawiających się w dwuszeregu na podłodze. - Szykują się do walki, to chyba widać? - odpowiedział, a następnie samemu zeskoczył na podłogę. Popatrzył na Kaomę, zadzierając do góry głowę. - Pytałaś co się tutaj dzieje. Za chwilę zobaczysz.
W tej samej chwili ciszę nocy przerwała cicha melodyjka zegara. Tuż po niej zza drzwi rozległ dziwny hałas. Jakby coś metalowego upadło na podłogę, na następnie zaczęło sunąć w stronę zaplecza. Dziewczyna szybko dowiedziała się co było źródłem dźwięku - był to sporych rozmiarów zabawkowy smok. Oczywiście dla Kaomy nadal pozostawał mały, ale górował nad żołnierzykami przynajmniej trzykrotnie, jej samej sięgając gdzieś do kolan. W chwili gdy go zobaczyła, poczuła uderzenie senności. Może i była zmęczona, ale ten nagły napad zdecydowanie nie był naturalny. Zupełnie tak, jakby zabawka emanowała dziwną aurą. Czarne łuski zabawki zlewały się z mrokiem nocy i jedynie złote ślepia pobłyskiwały lekko. Smok ujrzał stojący przed nim szereg żołnierzyków i rzucił się w ich kierunku, rycząc cicho. Odpowiedziała mu salwa z karabinów, zaś on sam nagle zatrzymał się, jakby wpadł na niewidzialną ścianę. "Mag" pobłyskiwał lekko niebieską poświatą, więc była to prawdopodobnie jego sprawka. - Dalej towarzysze! Za naszych poległych braci!
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Sob Gru 01 2018, 00:20
Wysłuchała zabawkę i kiwnęła głową na zgodę. No w sumie pozostało czekać na dalszy plan wydarzeń. Po paru chwilach pojawił się i on! Groźny przeciwnik! Wysoki na około 40 centymetrów, czarny, połyskujący i posiadający magiczne właściwości. Usypiał swoich wrogów. Toż to atrakcja. Co za emocje! Co za walka! Szszszsz A tak serio to patrząc na zabawkę smoka miała ochotę parsknąć śmiechem, ale nie zrobiła tego. W zamian tylko uniosła brew do góry. -Walczycie ze smokiem? Serio? - rzekła zdziwiona. Co prawda poczuła się senna, ale nie na tyle mocno żeby nag;e zasnąć tam gdzie siedzi więc zignorowała to. -Wystarczy, że użyje swojej magii czy coś i będzie po nim - dodała po chwili na głos. nie mieszała się w wojnę zabawek, póki co przynajmniej.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Sob Gru 01 2018, 23:33
MG
Żołnierze byli zbyt zajęci, by którykolwiek z nich mógł odpowiedzieć. W stronę smoka poleciały kolejne pociski, wyglądało jednak na to, że nie robią mu zbyt wielkiej krzywdy. Jeśli już to tylko go nieco podkurwiły. Zaryczał ponownie i zionął ogniem. W powietrzu pojawiła się i rozbłysła na niebiesko cienka ściana mocy magicznej, jednak szybko padła pod naporem ognistego podmuchu, topiąc część żołnierzyków.
Cóż, właściciel sklepu chyba nie będzie zbyt zadowolony. Zabawki wyglądały na całkiem drogie. Ciekawe kto zapłaci za szkody?
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Nie Gru 02 2018, 01:10
Co jak co, ale ingerować nie miała zamiaru. Jednak zmieniła zdanie w momencie kiedy smok zionął ogniem. Co jak co, ale zabawki to akurat musiała uratować. A po drugie, hej! To ogień i jakby nie było ta zabawka mogła podpalić całe to pomieszczenie co jej się nie podobało. -Miecz żelazny - Przywołała miecz po czym wstała z miejsca. Mocno ujęła rękojeść i obróciła je o trzysta sześćdziesiąt stopni robiąc pełen okrąg. -Hej Ty! Ale zabawki to zostaw w spokoju co? - warknęła do niego. Co prawda idąc w jego kierunku szła lekko przygarbiona, bo w końcu ona nie była za wysoka. Zaatakowała zabawkowego smoka, celowała w głowę z zamiarem odcięcia jej. Co nie powinno być takie trudne skoro był on zrobiony z plastiku. Tak dla pewności pociachała go na mniejsze kawałki. Starała się w miedzy czasie nie zdeptać żołnierzyków, bo jeszcze się mogą jej do czegoś przydać.
116 MM
Ostatnio zmieniony przez Kaoma dnia Nie Gru 02 2018, 11:05, w całości zmieniany 2 razy
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Nie Gru 02 2018, 02:27
MG
Kaoma dołączyła do walki, przywołując do dłoni swój miecz, a następnie tnąc metalowego smoka.
No właśnie.
Metalowego.
Dłoń dziewczyny zabolała mocno, gdy żelazne ostrze odskoczyło od metalicznych łusek, zaś nagły wstrząs wytrącił jej broń z dłoni. Udało jej się jednak coś osiągnąć swoim atakiem. A mianowicie to, że "bestia" skupiła swoją uwagę tylko na niej, gdy siła ciosu posłała ją dwa metry w bok, zostawiając za sobą wyraźne wgniecenie. W końcu smok nie smok, ale jednak zabawka. To chyba nie będzie się liczyło do rachunku, prawda? Panna Sombre miała wrażenie, że złote ślepia zmrużyły się złowrogo, gdy na nią spojrzały. Gad po raz kolejny otworzył paszczę, by zionąć ogniem. Tym razem fala ognia pomknęła ku jej twarzy, omijając żołnierzyków, którzy nadal dzielnie strzelali do potwora.
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Nie Gru 02 2018, 11:13
Eh nawet zabawki oszukują w tych czasach. Mają być plastikowe, a bu boom robią się w magiczny sposób metalowe. I weź tu walcz z takim czymś. Po wytrąceniu się broni z dłoni podeszła do niej by wziąć ją ponownie w dłoń. Kiedy smok zionął po raz drugi ogniem odskoczyła na bok by uniknąć tego jakże niebezpiecznego ataku. -No chyba się nie dogadamy, co? - mruknęła pod nosem wzruszając ramionami. Podeszła znowu do smoka i trzymając z całych sił miecz ponownie zaatakowała w głowę smoka tym razem uważając na to by miecz nie wypadł jej z dłoni. Dla pewności miecz trzymała dwoma rękoma by cios był mocno, a jednocześnie nie wypadł jej z rąk. Odsunęła się kawałek po swoim ataku, miała jedynie nadzieję, że staruszek nie będzie zły, że zniszczyła jedną zabawkę.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Nie Gru 09 2018, 14:43
MG
Kaomie udało się uskoczyć przed ognistym podmuchem, chociaż poczuła na twarzy nieprzyjemne ciepło. Było blisko. Smok nie zareagował na jej słowa - nic dziwnego - jednak nie czekał też grzecznie, żeby zostać posiekany. Gdy dziewczyna zbliżyła się do niego, ten rzucił się nagle w jej stronę, chcąc ugryźć ją w nogę. Nie udało mu się jednak, ponieważ najemniczka uderzyła mocno swoim mieczem, celując w głowę.
Tym razem utrzymała broń w rękach, chociaż impakt uderzenia nie należał do przyjemnych. Bestia poleciała w bok, wstając niezdarnie z podłogi. Jednak stało się coś dziwnego. Ołowiani żołnierze przewrócili się nagle jak na komendę, stając się nagle zwykłymi zabawkami. Ba! Smok zaryczał głośno, zaś spomiędzy jego łusek zaczął unosić się czarny dym. Deski podłogi zatrzeszczały ostrzegawczo, gdy potwór zaczął nagle gwałtownie rosnąć. Zrównał się wzrostem z Kaomą, a nawet nieco ją przerósł. Ciasne zaplecze nie pozostawiało zbyt wiele miejsca na walkę. Potwór machnął ogonem, rozwalając drzwi w drobny mak, a następnie spojrzał z góry na dziewczyną. W jego żółtych ślepiach widać było pogardę i nienawiść. Otworzył ponownie paszczę, w której zalśniły ponownie płomienie, przygotowując się do kolejnego zionięcia.
Nie było miejsca na ucieczkę.
Nie mogła nic zrobi-
- Cholera, już się budzi?! Kaoma zerwała się nagle z łóżka, oblana potem. Jej serce łomotało w piersi niczym oszalałe. To... To był tylko sen?! Ale ale! Była syrenka spojrzała w stronę drzwi, w których właśnie znikał zamaskowany mężczyzna. Na plecy zarzucony miał płócienny worek. Wypełniony czymś płócienny worek. Spojrzenie dziewczyny powędrowało w kierunku sejfu. Był pusty.
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Wto Gru 11 2018, 16:51
Co jak co, ale ta walka z tymi zabawkami nie należała do najmilszych jakie własnie przezywała. A najgorsze w tym wszystkim było to, że nie mogła za wiele zrobić z tym metalowym smokiem. Kiedy już go uderzyła to ten upadł, a potem boom! Nagle zaczął rosnąć jak jakaś Godzilla. No to jestem w czarnej dupie nie ma co... A potem ktoś zapalił światło. Otworzyła oczy rozkojarzona. To był sen?! Dobrze jednak nie analizowała tego snu, bo dostrzegła pusty sejf. Mimo potu na skórze i walącego serca wstała i rzuciła się za przeciwnikiem. -Miecz żelazny - rzekła biegnąc już w stronę przeciwnika. I jeżeli tylko uda jej się jego dogonić postara się przeciąć worek. Nie jakoś spektakularnie mocno ani dużo. Miała nadzieję zrobić wystarczająco duże nacięcie by zobaczyć zabawki w środku i ewentualnie żeby te zaczęły wypadać z środka. Jednak nie mogła w pełni ocenić gdzie znajduje się przeciwnik i w jakiej odległości jest od niej. Dlatego też zareagowała jak najlepiej potrafiła w tej chwili.
MM: 130-7 = 123
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: Sklep z zabawkami Sro Sty 02 2019, 23:44
MG
Chociaż Kaoma zareagowała całkiem szybko jak na osobę, która dopiero co się obudziła, to była jednak zdecydowanie zbyt wolna, by przeciąć worek na plecach złodzieja. Tamten widząc, że dziewczyna przywołała miecz, nabrał nagłej ochoty do sprintu. Wypadł gwałtownie przez główne drzwi na ulicę, uciekając przed najemniczką. Ta z kolei wybiegła za nim i rozejrzała się szybko, by sprawdzić gdzie pobiegła jej niedoszła ofiara i ruszyła za nim. Szybko udało jej się nadrobić stracony dystans i teraz znajdowała się jakieś 15 m z tyłu.
Kaoma
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 10/11/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Sklep z zabawkami Pią Sty 04 2019, 19:59
Rozbudzenie się w takiej sytuacji było trudne, ale nie niemożliwe do zrobienia. W dodatku i tak już była w ruchu więc była w stanie już go dogonić, a to już coś. Również przyspieszyła do sprintu by jeszcze zmniejszyć swoją odległość między sobą, a porywaczem. Schyliła się bardziej do przodu po czym płasko rzuciła miecz po ziemi tak by zrobić mu haka i by się przewrócił. Zrobiła to tylko wtedy gdy będzie pewna, że trafi pod nogi porywacza. W innym wypadku po prostu postara się go dogonić i złapać za ubrania żeby go zatrzymać.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.