HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Castellammare di Stabia - Page 3




 

Share
 

 Castellammare di Stabia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyPon Lip 10 2017, 12:59

First topic message reminder :

MG

Niewielka wioska usytuowana w górach na południu od stolicy. Wioska jak wioska - domy, wypas kóz, owiec, jakaś katedra - nic, czego nie można by było spotkać w Fiore. Powodem jednak dla którego King znalazł się w tak zwyczajnym miejscu był budynek astronomiczny wzniesiony na jednym z wyższych szczytów. Organizacja, do której należał zwała samych siebie Strażnikami Nieba. Dlaczego? King nie wiedział i pewnie nie było to nic ważnego, a równie dobrze mogli się nazwać Zjednoczonymi Stanami Ponylandii. Podróż zajęła troszkę czasu. A to pociągiem, a to dorożką, aż w końcu musiał iść pieszo na miejsce. Po ostatnich wydarzeniach z demonami mieszkańcy patrzyli nieco nieufnie na Kinga, jednak chyba dość szybko zrozumieli, że nie ma złych zamiarów. Tak też zainteresowanie jak szybko się pojawiło tak szybko minęło zwłaszcza, ze opuścił wioskę dość szybko i skierował się na obrzeża, a następnie schodkami w górę ku obserwatorium. Wyglądało zwyczajnie. Białe, ceglane, część wbudowana w samą górę. Drzwi całkiem duże, a za drzwiami salon dość... specyficzny. Białe ściany, białe płytki, gdzieś kilka kanap obitych czarną skórą, podobne stoliki, tyle, że szklane. na wejściu został przywitany przez jakąś dziewczynę*. Blondynka, całkiem młoda, a jednak King wyczuwał od niej coś dziwnego, jakby wcale nie miał do czynienia ze zwykłym człowiekiem, ale czymś silniejszym. Spojrzała na niego nieco zaskoczona. - Oh... Czyżby mag z Fiore? Niespodziewane...- rzuciła, z pewnością licząc na kogoś innego jak humanoidalnego psiaka. Uśmiechnęła się jednak. - Jestem Vera Giocci. Pan w sprawie misji jak mniemam? - zapytała podając Kingowi rękę. I znowu - zdawała się być inna od tutejszych ludzi. Dość... otwarta. Nie, nie otwarta. Na swój sposób po prostu dziwna, chociaż było to raczej takie wewnętrzne uczucie psiaka, niż jakiś wniosek wysnuty na podstawie samego jej zachowania.

*tyle, że bez uszu zwierzaczkowych i ogonka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660

AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptySob Sie 19 2017, 11:07

MG

Nera odłożyła szczotkę po czym dłonią przeczesała jeszcze grzywkę. Nie wstawała jednak, zaś dłonie położyła na kolanach. - Nie istnieje. - powtórzyła raz jeszcze kręcąc głową. - Dla ciebie wszystko jest czarne albo białe. A nic takie nie jest. Dobro i zło to wymysł ludzi. Tak samo sprawiedliwość. Prawo. A ponieważ zostały wymyślone przez ludzi, to uważacie je za ważne. Nie ma czegoś takiego jak dobro czy zło. Pajęczyna będąca czymś zwyczajnym dla pająka jest chaosem dla muchy. Każdy z ludzi determinuje dobro i zło we własnym zakresie. To, co ktoś uważa za dobro może być złem dla kogoś innego. Opierasz swój osąd na tym, że tłum ma zawsze rację? Że jeżeli większość osób powie, że coś jest złe lub dobre to nie mogą się mylić? Naiwne...W twoim świecie w wielu różnych miejscach co innego uznawane jest za zło, a co innego za dobro... - odpowiedziała Asthowi na jego pierwszy wywód, zdecydowanie nie zgadzając się ze światopoglądem demona. Tylko który był tak na prawdę bliższy prawdzie? - Uwięziona... Nie. Po prostu nie chcę stąd wychodzić. To moje miejsce. Mój świat. Wasz jest... dziwny. Nie wiem, czy chcę tam iść osobiście. - w sumie to chyba nie, ale skoro nie musi, skoro może sama ściągnąć to, co jej pasuje najbardziej do siebie, to dlaczego miałaby tego nie zrobić? No i dostał tym samym odpowiedź na kolejne z pytań. - Nie wiesz tego, czy bym nie dała sobie rady. W moim świecie? Na moich zasadach? To byłoby dość proste. - odpowiedziała spokojnie. Musiała być chyba dość pewna swoich możliwości. - Vera jest tutaj. Tak samo, jak ty. Dalej chcesz wracać? - oho! w końcu nie zignorowała pytania o powrót! Tyle, że to raczej nie była zbyt duża wskazówka, jak się stąd wydostać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Sie 20 2017, 10:34

Rozmowa trawała, a King coraz bardziej się niecierpliwił nie wiedział, czy nie powinien zaatakować dziewczyny, czy nie jest to jedyny sposób, aby wydostać się na zewnątrz, ale żal mu było uwięzionej w osamotnionym świecie gwiazdy, która wydawała się naprawdę bardzo ludzka. Poza tym był to jej świat, nie mógł wiedzieć jakie mogłyby być konsekwencje jego czynu, gdyby zdecydował się podjąć atak.
- Cóż właśnie nasza rozmowa doskonale to udowodniła, że pojęcie dobra i zła jest wyjątkowo subiektywne. Zgadzam się z tobą, że każdy sam ocenia, co jest dobrem, a co złem, ale jak widzisz w jakimś stopniu istnieje. Wracając do tematu sama powiedziałaś przed chwilą, że każdy człowiek determinuje, co jest dobre, a co złe. Ci właśnie ludzie uznali, że smoki są złe dla nich. Autor bajki widocznie tez tak właśnie uznał. - wbrew pozorom Demon Zerefa uważał, że nawet zgadzają się ze sobą, ale z ujemną retoryką ciężko jest coś wytłumaczyć, aby było to dobrze zrozumiane - Jeśli nie sprawdzisz osobiście jak on wygląda nie dowiesz się tego - powiedział King na wywód, że nie chce się z stąd ruszać i o tym, że tamten świat jest dziwny - Poza tym skoro jest dziwny, dlaczego chcesz go pochłonąć czy nie oznacza to, że jednak naprawdę go pożądasz? Ale powiem Ci, że w mojej subiektywnej opinii ten na zewnątrz jest lepszy od tego. Nie byłaś tam więc nie wiesz, ja jednak mam porównanie, bo byłem w obu światach. Niektórych najpiękniejszych rzeczy nawet ty nie jesteś w stanie tutaj sprowadzić. Nie sprowadzisz tutaj deszczu, pogody, nie zobaczysz nigdy zachodu słońca, fal oceanu. Świat stawał się piękny wiele milionów lat, nie wystarczy go tylko przenieść tutaj. Jeśli wyjdziesz na zewnątrz na powiedzmy cały dzień i faktycznie uznasz, że nasz świat nie jest piękny, że wolisz to miejsce wtedy odpuszczam, co ty na to? Nie wiedząc jak tam jest dokonujesz błędnej oceny. Jeśli nigdy czegoś nie widziałaś nie jesteś w stanie powiedzieć czy cos jest piękne czy nie, mam rację? - potem przeszedł na wspomnienie o Verze - Chcę wracać, ale razem z nią i najlepiej również z tobą. Swoją drogą jest bardzo miłą osobą jestem pewny, że polubiłybyście się, że pokazałaby Ci ona świat. Jesteście w sumie bardzo podobne uwięzione w jednym miejscu, nie mogąc nawzajem go opuścić, myślę, że ona jednak chętnie przystałaby na pomysł podróży, jeśli poszłabyś z nią nie byłaby uwięziona w obserwatorium i pokazałaby Ci świat. Jeden dzień to niedużo - jeśli sprawdzisz to jak wygląda świat zewnętrzny i nie będzie Ci odpowiadał zawsze możesz wrócić, ale już teraz gwarantuję to, że spodoba Ci się. Nic nie możesz stracić, możesz tylko zyskać. Jeden dzień w porównaniu z wiecznością gwiazdy to chyba dość niewiele.

King starał się przekonać Nerę do wyjścia do świata zewnętrznego chociaż na jeden dzień, aby sprawdziła jak wygląda i w jaki sposób działa, aby przyznała, że jest lepszy od tego, co ona pragnęła stworzyć wchłaniając z niego materię. Nera była ciekawska, chciała oceniać, poznawać, a jeśli chciała poznać zewnętrzny świat mogła to zrobić tylko teraz po jego wchłonięciu nie było takiej możliwości. Być może uzna słowa Asthora za prawdziwe, skoro tak ku temu nalega, inni z którymi rozmawiali zapewne uważali dość podobnie więc może da jej to powód do namysłu.

Słysząc, że Vera znalazła się już w tym świecie członek Gimoire Heart wyraźnie się zasmucił. Spodziewał się, ze jego pracodawczyni długo nie wytrzyma takiej siły, ale w duchu liczył, że może wyjdzie z pomieszczenia, że jakaś osoba trzecia ją uratuje, nie mógł jej tutaj zostawić, a samemu uciec. Byłoby to naprawdę niewdzięczne w stosunku do kogoś, kto ukazał uprzejmość demonowi pomimo jego przerażającego, nietypowego wyglądu, do kogoś, kogo naprawdę polubił, nie przejmował się jego przeszłością, po prostu był bardzo miły. Nie mógłby prosto iść na przód wiedząc, że pozostawił kogoś, komu wiele zawdzięczał, swoją przyjaciółkę, dlatego musiał namówić gwiazdę, aby wypuściła nie tylko jego, ale również Verę, chociaż spodziewał się, że będzie to trudne zadanie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyCzw Sie 24 2017, 11:28

MG

Prawdopodobnie rozmowa, jaka miała miejsce mogła spokojnie konkurować do rangi jakiegoś wykładu z filozofii. Westchnęła cichutko. - Czym jest w takim razie "dobro"? Czym jest "zło"? To wszystko to jedynie idea. - Kolejne pytania. Zdecydowanie King pewnie zdążył przywyknąć do ich natłoku. Do faktu, że jest ich z reguły więcej niż samych odpowiedzi, których oczekiwał. Po tym zaś ręką wskazała na lustro. To dość szybko przestało pokazywać twarzy dziewczyny, a dość znane obrazy z ziemi - morze, góry, gdzieś nawet przewinęła się Stabia. - Wiem, jak wyglądają. - stwierdziła spokojnie. - Jestem w waszym świecie, tak samo, jak ty w moim. - Nie chcę tam iść. Sprowadzę go do siebie, bez tych wszystkich niebezpiecznych rzeczy. Bez ludzi. Ludzie nie zasłużyli na ten świat. - stwierdziła spokojnie, po czym obraz znowu się zmienił. Tym razem był cały czarny, s Verą po środku walczącą... z czymś. Z bardzo dużą ilością czegoś i chociaż zdawała się wygrywać, tak tego "czegoś" King widział, że nadchodziło co raz więcej. Nera zaś znowu westchnęła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Sie 27 2017, 17:50

King słuchał tego jak Nera zadaje coraz to nowsze pytania chcąc dowiedzieć się jak najwięcej nie tylko o zewnętrznym świecie, ale również słowach, które mają bardzo subiektywne znaczenie, na które często filozofowie poświęcili całe swoje życie poszukując bezskutecznie odpowiedzi. King miał nadzieję, że jego nie czeka w tym świecie bardzo podobny los, chociaż w tej chwili dość wiele na to wskazywało. Dziewczynce bardzo ciężko było wytłumaczyć niektóre rzeczy, gdyż z jednej odpowiedzi od razu wyciągała kolejne pytanie, poza tym żadne z tych pytań nie było łatwe.
- Czy to, że nie wiesz czym jest "dobro" i "zło" nie świadczy najlepiej o tym, że jednak nie wszystko wiesz o zewnętrznym czasie i nie jesteś jeszcze gotowa, aby wchłonąć go tutaj. Mówisz, że go znasz, że Ci się nie podoba, ale jak słyszę i widzę nigdy nie dowiesz się jakie tak naprawdę są różnice. Nie poznasz w tym świecie znaczenia tych słów, chociaż mogę próbować Ci to wytłumaczyć. Na niektóre pytania po prostu nie da się poznać odpowiedzi jeśli nie podejdzie się do tego w odpowiedni sposób. Jest taka legenda, którą ostatnio usłyszałem. Kiedyś żyła sobie para królewska w Fiore i miała ona syna. Syn był bardzo zdolny i skończył gimnazjum z bardzo dobrym wynikiem. Król postanowił nagrodzić za to syna i zapytał wtedy młodego księcia:
- Bardzo dobrze zdałeś gimnazjum. Powiedz mi co, byś chciał z tej okazji?
- Chciałbym jedną żółtą kulkę.
Odpowiedział syn. Król długo zastanawiał się razem z królową, o co może chodzić i w końcu kupił mu najlepszego konia w całym królestwie, bo tak kulkę to głupio.
Potem jednak książę skończył najwyższą szkołę w królestwie, jego profesorowie uznali go za geniusza. Król widząc to postanowił nagrodzić, go i znowu podszedł do niego i zapytał.
- Synu, co byś chciał za tak genialne skończenie edukacji.
- Chciałbym jedną żółtą kulkę.
Król nie miał pojęcia, o co chodzi z tą kulką zebrał wszystkich swoich doradców, ale nikt nie miał pojęcia. W końcu uznał, że głupio tak kulkę mu dać, to kupił mu pałac.
Potem młody książę poszedł na wojnę i pokonał wrogie królestwo odnosząc spektakularne zwycięstwo. Król chcąc nagrodzić swojego synka podszedł i zapytał go:
- Synu, no gratulację, co byś chciał za tak świetnie wygraną wojnę.
- Chciałbym jedną żółtą kulkę.
Król nie miał pojęcia, o co chodzi z tą kulką więc zwołał wszystkich doradców, ze wszystkich krajów, ale żaden nic nie wiedział. Podarował mu więc połowę królestwa, które podbił.
Potem jednak młody książę ciężko zachorował, ledwie mówił.
- Synu, jaka jest twoja ostatnia prośba?
- Ch,ch,ch-ciałbym j-j-jedną ż-żółtą kulkę.
- Na ch** ci ta żółta kulka, powiedz nam wszystkim w końcu, o co z nią chodzi.
- Ch-chodzi o t-to, że g-gdybym miał tą ż-żółtą kulkę, t-to ...
I wtedy książę umarł zabierając odpowiedź do grobu.

Jak sama widzisz na podstawie tej legendy nie zawsze mamy odpowiedzi na to, czego oczekujemy, nawet jeśli bardzo byśmy je chcieli. W tym wypadku wystarczyło o to zapytać, chociaż nawet najwięksi mędrcy nie znali odpowiedzi, w twoim wystarczy wyjść na zewnątrz, aby dowiedzieć się czym jest dobro, a czym jest zło.


Nera wyraźnie lubiła wzdychać, Demona Zerefa ciekawiło dlaczego to robiła, ale to pewnie było jedno z tych pytań, na które nie mógł poznać łatwo odpowiedzi. Widząc Verę walczącą z czymś dziwnym King delikatnie przyparł odruchowo do lustra (nie tak jednak, aby tam wpaść). Chciał pomóc dziewczynie, która okazała się dobra i zaufała demonowi, nie chciał, aby stała się jej krzywda. Nie mógł jednak również siłowo zmusić Nery do cofnięcia swojej zdolności, wiedział, że jest w stanie jej pomóc, że chociaż o tym nie wie ciemnoskóra dziewczynka potrzebowała pomocy.
- Muszę jej pomóc - powiedział demon - ZOSTAW JĄ - dodał warcząc chociaż nie zamierzał zrobić jej krzywdy, bardziej wystraszyć może - skoro mówisz, że nie potrzebujesz ludzi to zostaw ich w spokoju, pozwól wrócić mnie i Verze do swojego świata, skoro nie chcesz nas tutaj. Chciałbym też zabrać Cię ze sobą, może jakiś twój kawałek, fragment gwiazdy, aby potem opowiedział Ci o wszystkim? Nie wiem jak działają gwiazdy. Nie rób jednak krzywdy Verze, ona naprawdę się troszczy o Ciebie, wynajęła mnie, abym Cię ochronił, nie możesz jej tam zniszczyć.
Potem pozostało czekanie na odpowiedź. Powoli King faktycznie przyzwyczaił się, że odpowiedzi było znacznie mniej niż zadanych pytań, ale nie mógł jak na razie nic na to poradzić, musiał po prostu drążyć temat.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyWto Sie 29 2017, 17:16

MG

Vera widocznie zmarszczyła brwi słysząc odpowiedź Kinga, która widocznie jej się nie spodobała. Nie spodobała, bo najwidoczniej Asthor nie zrozumiał samej natury pytania. - Dobro i zło to pojęcia abstrakcyjne i względne. Nie pytam, czy to jest na prawdę. Pytam, co te dwa słowa znaczą dla ciebie. - wyjaśniła pokrótce, kompletnie ignorując uwagi demona jak i samą legendę, która widocznie jej wcale nie zainteresowała. Zdecydowanie nie była skora do współpracy. Tak kompletnie, a kiedy tylko King spróbował ją wystraszyć, ta ani drgnęła. Uniosła dopiero po chwili rękę w górę, tym samym unosząc i Kinga. - Nie widzę problemu. - stwierdziła, odrzucają psa za siebie, z dala od jej lusterka. - Idzie jej całkiem dobrze. Jeśli tak bardzo chcesz jej pomóc, dlaczego do niej nie pójdziesz? - zapytała, nie do końca rozumiejąc zachowania Kinga sprzed chwili.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyPon Wrz 04 2017, 11:54

Dziewczyna widocznie nie lubiła, gdy ktoś źle rozumiał jej pytania, ale nie zawsze można wszystko odpowiednio zrozumieć, chociaż ona pewnie tego nie wiedziała nie będąc do tej pory w prawdziwym świecie, a wszystko obserwując przez swoje lustro.
- Jeśli chodzi o mnie to mam zapewne mocno spaczone pojęcie dobra i zła - oznajmił King - słowa te jak wiesz powiedzieli ludzie, a mnie do człowieka jest dość daleko, jestem demonem Zerefa, tworem stworzonym przez jednego z najpotężniejszych magów w historii Fiore. Hmm... - przez chwilę Asthor zastanowił się nad tym trudnym pytaniem - Dobrymi czynami nazwałbym czyny, które sprawiają, że nie ma się niczego na sumieniu, że można spokojnie zasnąć, że jest się dumnym z tego, co się zrobiło, bo ktoś się uśmiechnął, albo nam podziękował, a jednocześnie nikogo nie skrzywdziliśmy. Zło to takie czyny, które sprawiają, że potem mamy wyrzuty sumienia, które musimy tłumić. Chyba tak bym to zinterpretował Nero.
Cóż King wiedział, że nie jest to pełna odpowiedź, ale on właśnie tak odczuwał pojęcie dobra i zła, nie potrafił wymyśleć lepszej, w w końcu był demonem z księgi Zerefa, sztucznie stworzonym tworem, a samo pojęcie dobra i zła nie zostało mu zaszczepione w procesie tworzenia, było zbędne, dla jego mistrza liczyła się w końcu tylko siła jednostki i to czy będzie wystarczająco silna, aby w przyszłości go pokonać. Jak się potem miało okazać nawet wtedy siła Kinga była niewystarczająca, chociaż ciągle rósł w siłę, a razem z pojawieniem się Acknologii, demona z księgi apokalipsy starał się znaleźć swój cel życia dla mistrza pokonując tą bestię, ale niestety odniósł on porażkę.

Teraz jednak King miał jednak poważniejszy problem, bo gdy instynktownie zareagował na krzywdę Very został odrzucony przez moc dziewczyny, w końcu to był jej świat. Nie wiadomo czy bardziej ze względu na zaskoczenie czy też ból King zapiszczał lądując na ziemi.
- Bardziej mogę jej pomóc jeśli namówię Ciebie, abyś nas wypuściła - odpowiedział - W tym świecie nie chcę być, jest znacznie gorszy od tego na zewnątrz, Vera na pewno uważa tak samo. Twoje zachowanie w tej chwili w mojej ocenie jest złe, bo gdybym ja tak robił nie mógłbym po tym spać. Ale to twoja subiektywna opinia jak już ustaliliśmy. Jeśli chcesz naprawdę dowiedzieć się czym jest dobro i zło oraz poznać odpowiedzi na więcej pytań - masz tylko jedno wyjście, musisz z stąd wyjść i zobaczyć świat.

King mógł tylko rozmawiać, próbować przekonać Nerę, która była mimo wszystko naprawdę dziecinna, tak naprawdę nie rozumiała większości rzeczy, które demon Zerefa wypowiadał, a przez to powstawało wiele niedomówień. Widać było, że dziewczynka nie była doświadczona w prowadzeniu zwykłej rozmowy, w sumie nic dziwnego, kiedy jest się uwięzionym w jednoosobowym świecie.
- Zadam jeszcze raz to samo pytanie - w jaki sposób można się z stąd wydostać do świata zewnętrznego? W jaki sposób mogę wrócić razem z Verą. Odpowiesz mi w końcu? Ja odpowiadam do tej pory na wszystkie twoje pytania.
Liczył, że dziewczynka może to zrozumie, może uzna, że odpowie mu dla świętego spokoju, ale widać było, że wolała się nad nim znęcać psychogicznie i omijać niektóre tematy, które interesowały Asthora, to ona decydowała o czym w tej chwili rozmawiali, a szansa uzyskania odpowiedzi była pewnie tak samo płonna jak poprzednie próby. Nie mógł jednak zrobić nic więcej poza ciągłym próbowaniem liczył, że może jakoś w końcu popchnie ten cały impas do przodu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyPią Wrz 08 2017, 14:05

MG

Fakt bycia demonem stworzonym przez jednego z najpotężniejszych magów nie zrobił na niej żadnego wrażenia, zdecydowanie bardziej wolała odpowiedzi Kinga niż jakieś suche fakty dotyczące jego pochodzenia. Kiedy zaś skończył, sama kontynuowała. - Dużo ludzi ma podobne podejście. Inni, mają inne. Co człowiek, to nieco inaczej. Jednak to, co my uznajemy osobiście za dobre i właściwie, wcale nie musi takie być. Dając jednym, nie możesz dać innym. Dając jednym, zabierasz coś innym. Krzywdząc innych sprawiasz, że coś się zmienia, ktoś inny coś zyskuje. Żadna akcja nie jest idealnie "dobra" czy idealnie "zła". Tak na prawdę nawet nie nam to oceniać. Wszystko jest... neutralne. Tak po prostu. Dlatego dobro i zło nie istnieje. Każde z nich odbije swoje piętno na przyszłości w różny sposób, lepszy bądź gorszy. To, z czym ty dasz radę zasnąć może być udręką dla kogoś innego. - i chociażby też dlatego nie uważała, by to, co robiła ona względem Very było jakkolwiek złe. Nawet, jeśli ją tu przetrzymuje, to czy nie daje jej w zamian swego rodzaju doświadczenia? - Dlaczego miałabym was wypuścić? Na jakiej podstawie? - zapytała wstając, odwracając się w stronę Kinga i w końcu otwierając powieki. Nie zobaczył jednak nic, po za pustymi czarnymi oczodołami wpatrującymi sie w Kinga. I nie dało się ukryć, że Nera wyglądała dość upiornie. Ale z dobrych rzeczy - rozmowa chyba powoli zmierzała ku tematowi, który najbardziej Asthora interesował.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Paź 15 2017, 20:35

King spojrzał w puste oczodoły dziewczyny, większość ludzi zapewne przeraziłby taki widok, ale demon z Księgi Zerefa widział znacznie straszniejsze okropności - spalone przez Acknologię wioski, nieudane eksperymenty na żywych organizmach oraz ludzką nienawiść, która doprowadzała do znacznie poważniejszych zbrodni. Widząc puste oczodoły dziewczyny nie przeląkł się nawet na chwilę, szczerze to uważał, że sam znacznie mniej przypomina człowieka, a wizja przed nim, chociaż dla wielu mogła być przerażająca to na pewno nie dla członka Grimoire Heart. King mógł śmiało patrzeć na nią bez żadnego obrzydzenia.
- Opowiem Ci więc jeszcze jedną historię - powiedział demon - Dawno, dawno temu był sobie pewien mnich. Był on cały biały, miał długie blond włosy oraz piękne niebieskie oczy. Wędrował on przez świat, aż pewnego dnia spotkał pobitego chłopaka o rudych włosach, zapytał więc "czemu jesteś pobity i tak leżysz", ten odpowiedział mu ze łzami w oczach "bo jestem rudy i inne dzieci się ze mnie śmieją". Wtedy chcąc pomóc chłopakowi biały, niebieskooki o blond włosach mnich podarował chłopakowi swoje włosy, a sam wziął jego rude włosy. Potem szedł dalej i spotkał kolejne czarnoskóre dziecko, które pobite leżało na ulicy. Zapytał więc "Czemu jesteś pobity i tak leżysz", ten odpowiedział, ze łzami w oczach "bo jestem czarny i inne dzieci się ze mnie śmieją". Wtedy chcąc pomóc chłopakowi mnich zabrał jego czarny kolor skóry i dał mu swój biały kolor skóry. Dziecko bardzo się ucieszyło podeszło do mnicha i wybiło mu oczy. "A masz ty pieprzony murzynie". I tak blondwłosy, niebieskooki, biały mnich stał się czarnoskórym, rudym i ślepym mnichem. Koniec bajki, a morał jest taki, że czyny, które wykonał mnich bez wątpliwości można uznać za dobre, a to, co zrobił ostatni dzieciak było złe. Widzisz nikt nie miał żadnych pretensji do mnicha, za to dziecko za dobroć odpłaciło się złem. Sprawiło ból, który nie jest przyjemny.
Potem Nera przeszła do ciekawszych tematów, które dotyczyły możliwości wypuszczenia jego oraz Very. Widocznie powoli zaspokajała swoją wiedzę i zgadzała się przejść do tematów, które w tej chwili dla Kinga były istotniejsze.
- Bo nie jesteśmy względem Ciebie źli, naprawdę Vera stara Ci się pomóc jak tylko może, martwiła się o Ciebie, że możesz pochłonąć samą siebie i przez to zginąć, dlatego mnie wynajęła. Poza tym, co przyjdzie Ci z naszego przetrzymywania tutaj? Powiedz czego tak naprawdę chcesz, czemu pochłaniasz ten świat. Jestem pewny tego, że musi być jakiś powód, nie wyglądasz mi na kogoś złego, raczej na kogoś, kto nie wie czym jest dobro i zło, a ja nie umiem Ci tego tutaj wytłumaczyć, chociaż bardzo bym tego chciał. Zostaw Verę, zabicie kogoś jest najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić, nie zrobiła Ci przecież nic złego, a uśmiercając ją zabierasz jej szansę na dalsze życie.

Zdanie to było pełne hipokryci, w końcu sam King zabił dużą liczbę ludzi w trakcie wojny, walczył z Acknologią, aby ją zabić oraz celem jego powstania było osiągnięcie siły na tyle dużej, aby zabić Zerefa. Teraz jednak sytuacja nieco się zmieniła i chciał użyć swojej mocy, aby chronić Verę oraz Nerę przed Czarną gwiazdę, obawiał się jednak tego, że nadal jest tak słaby jak kiedyś, że od jego pojedynku z Czarnym smokiem nic się nie zmieniło. Zdawał sobie sprawę w tej chwili z tego, że nie ma pojęcia jak działa wnętrze Stelli oraz o tym, że tylko Nera mogła przerwać to, co zaczęła. King zdawał sobie sprawę z tego, że do wykonania misji wystarczyłby ich bezpieczny powrót, ale wtedy kolejna osoba znowu musiałaby podjąć się tego zadania, że znowu Nera próbowałaby wchłonąć świat. Nie chciał, aby to się powtórzyło, chciał zmienić Nerę, pierwszy raz próbował nawrócić gwiazdę.

*) Nawiązanie do rudego, czarnoskórego, ślepego mnicha
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Paź 22 2017, 13:18

MG

Nera jak najbardziej słuchała, a im dłużej słuchała tym bardziej miała wrażenie, że King nie słucha. I tak oto westchnęła, patrząc swoimi oczodołami na demona. - Mówiłam już. Wchłonę to, co mi pasuje w waszym świecie. Na podstawie tego stworzę tutaj swój własny świat. Nic więcej. - po co jej jacyś ludzie, jakieś inne śmieszne rzeczy, które ranią - tak jak uczucia takie czy owakie, choroby et cetera, skoro może sobie przywłaszczyć piękne krajobrazy, zwierzęta i samo dobro oferujące przez ich świat, bez tych durnych dodatków uprzykrzających życie? - Więc skąd mam wiedzieć, że za moje dobro nie odpłacicie się złem? Na podstawie twojej opowieści, dobro nie popłaca. Stracił całkiem dużo, a nic nie zyskał. - wzruszyła ramionami. Chyba ta opowiastka, ani dalsze słowa Asthora jej nie przekonały, może jakąś część ignorując, może na jakiejś skupiając się bardziej i jej trzymając. A Vera dalej walczyła nie gorzej jak chwilę temu. Zdecydowanie nie była pierwszą lepszą dziewczynką. Widać było w jej ruchach profesjonalizm zabójcy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Paź 22 2017, 15:10

Zdaje się, że King powoli zaczynał rozumieć to, co myślała Nera, faktycznie początkowo chyba nie rozumiał jej zamiarów, myślał, że chce ona tutaj sprowadzić cały świat niszcząc wcześniejszy, teraz zdał sobie sprawę, że ma ona zamiar nie tyle przetransportować świat, co stworzyć nowy, w swoim wymiarze stając się jego Bogiem i decydując, co jest warte istnienia, a co powinno zostać z niego wyrzucone. Nie wszystko się jej podobało, a to, co wydawało się jej zbędne postanowiła po prostu wyrzucić, pozbyć się tego. Sam plan wydawał się po przemyśleniu Kinga dość logiczny, ba nawet dość dobry, możliwe, że byłaby w stanie stworzyć tutaj świat bez wojen, głodu, cierpienia, bólu, świat idealny, znacznie lepszy od tego, który teraz istniał. Z drugiej jednak strony czy faktycznie ten świat byłby lepszy? Dla niej z pewnością tak, ale byłby to całkowicie samolubny świat podporządkowany tylko jej, tylko ona mogłaby decydować, co jest dobre, co jest złe, co zostawić, a co usunąć. Ludzie, którzy nie byliby jej zdaniem ciekawi zostaliby usunięcie, pewnie Czarny Mag Zeref zostałby w ten sposób usunięty, Ackonologia, ciekawiło Kinga czy on sam miałby prawo dalej tutaj istnieć. Wydawało się jednak, że sprawiedliwość ta nie istniała w tym świecie, gdyż Vera, która z pewnością była dobra, troszczyła się o gwiazdę w tej chwili znajdowała się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
- Chyba w końcu Cię zrozumiałem - powiedział King - Twój cel faktycznie wydaje się dobry, przepraszam za to co mówiłem. Oznajmił King. Czy jednak naprawdę potrafiłabyś tutaj stworzyć taki świat? Wybacz, ale nie jestem o tym przekonany. Na pewno byłby to idealny świat dla Ciebie, ale nie dla wszystkich ludzi, którzy zostali tutaj wciągnięci. Widzę, co dzieje się z Verą, ona cierpi w twoim świecie, czy nie jest wystarczająco dużo warta, aby w nim istnieć? Ten świat, który chcesz stworzyć będzie idealny dla Ciebie, ale nie dla innych. Pewnie mnie nie zrozumiesz, ale wolę walczyć z przeciwnościami losu w moim świecie niż być skazanym na osądy Boga w twoim. Rozumiem, że może nie interesować Cię to co, będą odczuwać inni ludzie, skoro ty będziesz szczęśliwa, ale za mało wiesz o świecie, aby stworzyć swój idealny świat. Dalej wnioskuję, że powinnaś zobaczyć świat z zewnątrz, aby dowiedzieć się i zrozumieć czym on się rządzi, a wtedy dopiero spróbować go zmieniać.
Dziewczyna koniec, końców nie wydawała się zła, chciała stworzyć świat bez złych rzeczy, które powodowały cierpienie, było to jednak tylko naiwne marzenie. Nie potrafiłaby sprawić takim wyczynem ogólnego raju, tych, co nie byliby zadowoleni zapewne usuwałaby, zadawalając na samym końcu tylko siebie.

- Czasami nie trzeba zyskiwać, aby być szczęśliwym, pozostając w tym świecie nie zrozumiesz tego - powiedział King - Jego uszczęśliwiło to, że ktoś inny mógł dzięki niemu być szczęśliwy, przekazał swoje drogocenności młodym i nawet kiedy umrze będą o nim wspominać. Przynajmniej w teorii, końcówka jest dość rasistowska tej opowieści. Jeśli chodzi o odwdzięczanie się - w tej chwili to ty odpłacasz Verze złem za okazaną dobroć. Ona martwiła się o Ciebie, bała się, że wchłoniesz sama siebie pozostając bez opieki. Mogła pójść, gdzieś daleko i zostawić Cię samą sobie, ale troszczyła się o Ciebie, wynajęła najemnika, aby pomógł jej okiełznać twoją złość, właśnie nim jestem. W zamian za to, że ryzykowała życiem starając się Ciebie obronić teraz może zginąć pozwolisz jej na to? Jestem pewny, że nie odpłaci Ci złem jeśli ją wypuścisz i nadal będzie o Ciebie dbała, a jeśli będzie próbowała zrobić Ci krzywdę to sam ją osobiście opieprzę, gwarantuję Ci to. - po tych słowach King wyciągnął swoją łapę i pogłaskał dziewczynę po włosach - To co Nera, wyjdziesz z nami zobaczyć świat zewnętrzny? Wypuścisz z stąd Verę i mnie? Jesteś przecież dobrą dziewczynką, skoro chcesz stworzyć świat bez chorób i cierpienia.
Demon Zerefa liczył na to, że w końcu zrozumiał dziewczynę i tym razem uda mu się z nią dogadać, zdał on sobie sprawę z tego, że do tej pory faktycznie błądził i teraz starał się naprawić swój błąd. Nareszcie wiedział jakie pobudki kierowały dziewczyną oraz czego pragnęła, przynajmniej tak mu się wydawało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptySob Paź 28 2017, 13:38

MG

Prawie, ale nie do końca. Z jedną rzeczy King się kompletnie mylił nawet teraz, a ta pomyłka prawdopodobnie dyskwalifikowała cały jego monolog. - Oczywiście, ze nie będą mnie interesować inni ludzie. Bo ich nie będzie. Dlaczego mam chcieć tutaj główne źródło całego zła, który trawi wasz świat? Jesteście tu przypadkowo, nic więcej. - wzruszyła ramionami nie interesując się losem Very i demona. Bo dlaczego? I tak nie chciała ich w tym świecie, a skoro są... Może faktycznie powinna ich wypuścić? - Co jesteś w stanie zrobić, by ją stąd wyciągnąć? - zapytała chyba zaintrygowana wszystkimi jego próbami i powoływaniem się na tą całą Verę, która dalej walczyła z... czymś, co najwidoczniej również istniało w tym wymiarze. Cienie. To chyba była najlepsza nazwa. Cienie, która zdawały się być zwykłymi minionami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptySro Lis 01 2017, 14:20

King wcześniej nie zakładał wcześniej, że Nera po prostu nie lubi ludzi i to ich obarcza za całe zło tego świata nie chcąc ich w ogóle w tym świecie. Myślał on, że dokona ona subiektywnej selekcji na podstawie własnej opinii pozostawiając ludzi, którzy jej zdaniem będą interesujący, a zabijając tych, którzy nie będą się jej podobać, co właśnie mogła uczynić z Verą. W zasadzie przekreśliło to, co w większości powiedział on wcześniej w swoim monologu, ale nie zamierzał wcale zaniechać prób przekonania Nery do swojej wersji, po prostu dyskutowali rzucając własne argumenty, chociaż w tej dyskusji to nie dziewczyna musiała przekonać demona do swoich racji, a to Asthor musiał przekonać ją, że nie ma racji, a jego opinia jest bardziej sensowna, było to zdecydowanie trudniejsze zadanie, szczególnie, że Stella nie miała pojęcia o zewnętrznym świecie, nigdy w nim nie była, prawdopodobnie bardzo rzadko miała okazję z kimkolwiek porozmawiać.
- Hmm znałem kilku ludzi, ale jeśli mam być szczery, to nie różnisz się tak wiele od człowieka, chyba jesteś bardziej do nich podobna niż ja. Oczywiście bez obrazy, wydajesz się dość sympatyczna - powiedział King, od razu tłumacząc swoje zdanie - Twierdzisz, że ludzie niszczą ten świat, który tak bardzo Ci się podoba, który chcesz tutaj sprowadzić, ale człowiek, nie tylko go niszczy, ale też stworzył go. Mosty, budynki, samochody, magiczne przedmioty, obserwatoria, książki. Wszystkie te rzeczy są działem ludzi i bez nich, nie miałabyś żadnych z tych rzeczy. Tylko przyroda jest stworzona poza ingerencja człowieka, często przez niego nawet niszczona, ale na rzecz innych pięknych miejsc jak miasta czy wioski. Bez człowieka i bez ciągłych zmian świat byłby nudny, wyglądałby tak samo i nawet tobie po pewnym czasie po prostu by się znudził. Ludzie mają to do siebie, że potrafią tworzyć nowe rzeczy, a także rozwijać te, które już stworzyli. Oczywiście masz racje, że niektórzy je zniszczą, ale nie każdy człowiek jest taki, Vera taka na pewno nie jest. Powinnaś dać ludziom szansę i lepiej ich poznać, wyjdź ze swojego schronienia i zobacz realny świat. Wtedy będziesz mogła ocenić, co myślisz o świecie. Poza tym ze mną chyba całkiem przyjemnie Ci się rozmawia, chociaż nie mamy na to czasu, a jestem dość podobny do człowieka, chociaż jestem demonem. Skomplikowane to jest, ale jak będziesz chciała to pytaj. Dalej nie chcesz ludzi w swoim świcie? Jeśli zaczniesz ich chcieć to tak naprawdę zamiast tworzyć swój, nowy świat szybciej i gwarantuję Ci, że przyjemniej dla Ciebie będzie pojawić się w naszym świecie i go poznać. Zawsze będziesz mogła wrócić jeśli okaże się, że okłamałem Cię.

King nie chciał, aby Vera dokonywała selekcji, ani tym bardziej nikogo zabijała, śmierć źle się kojarzyła demonowi Zerefa i chociaż nie widział jej o dziwo wiele razy to zabijanie wydawało mu się niewłaściwe. Chociaż wydawać mogłoby się, że demon Czarnego Maga oraz członek mrocznej gildii Grimoire Heart powinien być zaznajomiony ze śmiercią, to wbrew pozorom wcale tak nie było, od przebudzenie po wielu latach nie był świadkiem żadnej śmierci, pamiętał za to jedna, która miała miejsce jeszcze w czasach, gdy mieszkał z Zerefem. Poznał wtedy człowieka, wojownika imieniem Eustachy. Mierzył on dwa metry wzrostu, ważył około stu dwudziestu kilogramów i słynął z tego, że utrzymywał porządek w mieście, gdzie Asthor wielokrotnie zjawiał się na jakieś zakupy, który miał przynieść swojemu mistrzowi. Mieszkańcy miasta oczywiście wiedzieli wtedy kim był, ale ponieważ był znacznie silniejszy, Zeref uważany był za Boga, a ludzie nie władali wtedy zbyt powszechnie magią to budził na tyle duży respekt, że nie było na tyle odważnych osób, aby wypomnieć Kingowi jego wygląd i przynależność. Eustachy był jedynym człowiekiem w mieście, który zdawał się spokojnie rozmawiać z demonem bez obaw, w końcu znany był jako jeden z najsilniejszych wojowników w regionie. Poprosił on, któregoś dnia, aby zapoznał go z Zerefem, a King zaprowadził go do swojego twórcy. Okazało się, ze Eustachy miał gdzieś przyjaźń z demonem czy z Czarnym magiem, a jego jedynym celem było pokonanie Zerefa. Walka oczywiście zakończyła się bezapelacyjnym zwycięstwem Dragneela, a Eustachy umarł. *)Była to pierwsza śmierć jaką widział demon i chociaż nie miał żadnych oporów do zabijania, w końcu taki został stworzony, to wiedział jakie są konsekwencje śmierci i chociaż wiedział, że Nera nigdy nie byłaby w stanie zagrozić jego Panu to nie chciał, aby splamiła swoje ręce złymi czynami, chciał ja przed tym uchronić.

Widząc, co działo się z Verą King koniecznie chciał przeszkodzić w tej egzekucji nie tylko po to, aby uchronić pracodawczynię, ale również po to, aby uchronić przed złym czynem Nerę. Nie wiedział czy uda mu się jednak przekonać do tego Panią tego miejsca, nawet jeśli o tym wspomniała.
- Jestem w stanie zrobić naprawdę wiele - powiedział dyplomatycznie King - Spełnię twoją prośbę jeśli jakąś masz jeśli nas uwolnisz, o ile nie uznam to w swojej opinii za złe, według kryteriów, które już Ci podałem więc nie pomogę Ci zniszczyć świat, ale jakbyś chciała przeczytać jakaś książkę, albo wybrać się na spacer po prawdziwym świecie nie mam nic przeciwko.
Pierwsza propozycja być może będzie miała jakieś znaczenie dla dziewczyny, King wątpił, aby Nera chciała wybrać się na spacer, chociaż powinna to zrobić. Miała ewidentnie naturę Hikimori. Skrajnego hikimori, trzeba było to zmienić.

*) wspomnienie zmarłej postaci, którą znało się osobiście
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyPią Lis 03 2017, 13:36

MG

Nera słuchała. Może dlatego, ze wypadało. Może ją to ciekawiło. Może wręcz ją męczyło, ale nie dawała po sobie poznać. Zmrużyła delikatnie oczy przy jego wszystkich wyliczeniach, po czym w końcu przerwała mu, kiedy zaczął mówić o sobie. - Jesteś męczący. Upierdliwy. Próbujesz na siłę wepchnąć mi coś, czego sobie nie życzę, Nie jesteś człowiekiem. Jesteś demonem. Ale myślę, ze to czyni cię o wiele gorszym. Gorszym bo nie wiem, czy mam się do ciebie odnosić jak do człowieka, którym nie jesteś, czy jak do demona, którym nie jesteś w pełni. Zamiast pomóc tej całej Verze gadasz i gadasz i gadasz i gadasz. To jej nie pomaga. A ja nie mam intencji, by cokolwiek z tym zrobić. Nie mam powodu. Mówisz, że świat to też wszystkie te ludzkie wynalazki... Dlaczego miałabym ich też nie przygarnąć, jeśli są dobre? Dlaczego mam nie odkroić nadpsutego kawałka jabłka od zdrowej części? - westchnęła ciężko. - Nie potrzebuję was tutaj. To prawda. Mogłabym was wypuścić. To też prawda. Mogę was też jednak zabić, co byłoby prostsze. Efekt będzie ten sam. Dlaczego miałabym was wypuścić, a nie zabić? Mogę was też zostawić tak, jak jesteście i zobaczyć, co się stanie. Może poeksperymentuje na was? Tak. To może być... jak wy to nazywacie...? Ciekawe? - zamyśliła się nieco zerkając na Kinga, ale raczej nie czekała na jego zdanie. Ot. Stwierdziła fakt i tylko czekała na jakąś reakcję. Bo ludzie (i czasami demony) reagują na to, co się dzieje wokół nich, czyż nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptyNie Lis 05 2017, 11:54

King rozmawiał z Nerą, ale nie potrafił jednoznacznie określić jej uczuć, rozmawiając potrafiła zachować kamienna twarz i ciężko było demonowi stwierdzić, co naprawdę uważa o tej sytuacji, czy czuje znużenie, ciekawość czy akceptuje słowa Kinga, czy zaczęła się zastanawiać nad jego propozycją czy ciągle uważa ją za stratę czasu. Dziewczyna zachowywała taki spokój, że w prawdziwym świecie mogłaby zostać zawodowym graczem w pokera, gdyby nauczyła się jego zasad i zaczęła przynajmniej akceptować ludzi, w końcu z kimś musiałaby grać.

- Wątpię, abym siłą zdołał tutaj cokolwiek osiągnąć - przyznał King na uwagę o tym, że ciągle gada i gada zamiast pomagać - Poza tym nawet jeśli pokonałbym Cię to nie mam gwarancji, że cokolwiek zmieniłoby to w jej sytuacji. Nie widzę więc innego wyjścia jak próba przekonania Ciebie, abyś wypuściła Verę. Poza tym Ciebie też nie chcę skrzywdzić, nie chcę z tobą walczyć, gdyż wątpię, abyś była zła, wydaje mi się, że moglibyśmy tego uniknąć. Zrobiłbym naprawdę wiele, aby jej pomóc, ale kompletnie nie wiem jak działa ten świat i jak mogę to zrobić. Podpowiesz mi jakoś w jaki sposób możemy oboje opuścić to miejsce?
Gdyby King znał sposób na pomoc Nerze już dawno, by tego dokonał, ale niestety, nie miał pojęcia w jaki sposób uwolnić ją z tego świata. Demon domyślał się, że gdyby nie ciekawość Nery sam też walczyłby w tej chwili o życie, bycie demonem widocznie zaintrygowało gwiazdę i dzięki temu miał możliwość porozmawiania z nią. Jak zwykle uważał, że jest niższym bytem będąc demonem, tak teraz cieszył się z tego faktu, gdyż dzięki temu mógł uratować Nerę, a także porozmawiać z Nerą, może nie przekona jej do swoich racji, ale może przynajmniej zasieje w niej jakąś niepewność, że może ludzie wcale nie są tacy źli.

- Źle oceniasz ludzi, nie wszyscy są zepsuci, niektórzy są dość wartościowi - stwierdził King - Maja cele, ambicje, marzenia. Poza tym to oni tworzą też nowe rzeczy. Możesz przygarnąć rzeczy przez nich stworzone, ale jeśli ze swojego świata wykluczysz ludzi nie zobaczysz ich nowych dzieł i wynalazków. Nie będziesz miała też z kimś porozmawiać. Jestem pewny, że w prawdziwym świecie znalazłabyś sobie jakąś rówieśniczkę.

Gdy dziewczyna zaczęła wymieniać prawdopodobne opcje dla Kinga oraz Nery oczywistym stało się, że Demon Zerefa miał znacznie gorsze pokerowe umiejętności niż dziewczyna, a z jego miny można było odczytać wszystko. Kiedy wspomniała o tym, że mogłaby ich wypuścić King podniósł łeb do góry i uśmiechnął się, a oczy zaświeciły się myśląc, ze może jednak jest nadzieja. Chwilę potem jednak, gdy wspomniała, że prościej byłoby ich zabić King od razu się wystraszył, a w jego oczach odbiło się przerażenie, które pozostało również przy wersji z eksperymentami, które chciała na nich przeprowadzać.
- Znacznie ciekawsze byłoby dla Ciebie opuszczenie tego wymiaru, w którym jesteś sama - powiedział King do klasycznego Hikimori jakim była Nery - Z wymienionych opcji wybrałbym pierwszą możliwość czyli wypuszczenie nas wolnych. Ale nie chciałbym, abyś dalej wchłaniała wszystko wokół według Nery możesz przez to wchłonąć samą siebie. Co się wtedy z tobą stanie jeśli zajdzie taka sytuacja? - zaciekawił się demon, w końcu nie był naukowcem, a o gwiazdach wiedział naprawdę niewiele, a po spotkaniu Nery miał wrażenie, że już totalnie nic się na nich nie zna, a wcześniejsza wiedza była nic nie warta - Nie troszczę się tylko o siebie, czy Verę, jeśli już się spotkaliśmy chciałbym Ci pomóc, ale nie dajesz mi na to szansy. Zapytam wprost: jest szansa, na to, że przekonam Cię do wyjścia z stąd, zaczęłaś się chociaż nad tym zastanawiać? - pokazał swoje karty King w końcu i tak czytała z niego jak z książki - Czego byś pragnęła, abyśmy zrobili za to, że nas wypuścisz z stąd? Co mogę zrobić, aby z stąd wyjść, zdradzisz mi Nera?
Argumentów, które miał King było sporo, ale właśnie dobiegały one końca, skończyły się, trzeba było podsumować całą rozmowę, aby doprowadzić do jakiś wniosków. Oby te wnioski Nery były pozytywne, i udało się ocalić jego, pracodawczynię, a najlepiej nawet samą gwiazdę. Jeśli się nie uda dalej będzie rozmawiał, w końcu co innego mógł uczynić? Demon na wszelki wypadek jeszcze raz rozejrzał się po pomieszczeniu, może coś mu umknęło, jakiś sposób ucieczki, na który wcześniej nie zwrócił uwagi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 EmptySro Lis 08 2017, 18:34

MG

Dla Nery King był idealnym przykładem, dla których nie chciała mieć z ludźmi nic wspólnego. Co więcej - nie do końca go potrafiła zrozumieć. Pojmowała każdą jedną rzecz, jaką do niej mówił, ale jego akcje były dla niej zagadką. - Czy jeśli ktoś z waszych bliskich jest w niebezpieczeństwie, próbujecie przegadać Boga, czy idziecie mu pomóc? Próbujecie walczyć z... Siłami Wyższymi, czy bierzecie sprawy w swoje ręce? Jestem Bogiem tego miejsca. - wydawało jej się to wszystko dość proste i logiczne. Tak logiczne i tak proste, jak to tylko może być. A ile w tym było pożytku dla obu stron? - Ale w waszym wymiarze zawsze będzie coś nowego. Rozumiesz tę relację? Relację żywiciela i pasożyta? - zapytała ponownie, jednak żadne z nich do tej pory nie brzmiały na takie, na któe chciała znać odpowiedź samego Kinga. - Nic - odpowiedział na jej kolejne pytanie. - Jeżeli wchłonę samą siebie, zmieni się tylko to, że przestanę mieć fizyczną formę w waszym świecie. Mi to nie zrobi różnicy. Ale tej twojej Verze już tak. - ale dopóki jej to nic nie zmieniało, to w sumie wszystko było w porządku i nie miała się czym przejmować. - Nie chcę pomocy. Nie potrzebuję jej. Tak samo nie chcę opuszczać tego miejsca. - kolejna odpowiedź na kolejne pytanie. Nie, zdecydowanie to nie ona potrzebowała pomocy, a... coś innego. Nera nie miała problemów. Coś miało problem z Nerą. Po co wzywać najemnika do gwiazdy, która nie chce pomocy? Albo potrzebowała, ale o tym nie wiedziała. Albo potrzebowała i nie chciała powiedzieć. Opcji było sporo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Castellammare di Stabia - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Castellammare di Stabia   Castellammare di Stabia - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Castellammare di Stabia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Arystokratyczna Republika Bosco :: Il Sole Che Sorge
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.