Las

First topic message reminder :

Są w nim drzewa
~~

MG

Ciężko to sobie wyobrazić, ale na misję ruszyła grupka magów, złożona z magów jednej tylko gildii. Tak, tak. Marcelek, Matt i Anka wspólnie, ramię w ramię, szli rozwiązać tajemnicę tajemniczego zamku. W zasadzie o samym zadaniu nie wiele było wiadomo. Zamek który pojawiał się raz na jakiś czas i kiedyś zaginęło w nim kilka osób. Ot co, mieli rozwiązać tajemnicę owego zamku. Nie było to zadanie proste, ale Lamia znana była ze swojego profesjonalizmu więc na pewno poradzą sobie z tak niewielkim wyzwaniem. W każdym razie była noc, całkiem chłodno, ale przynajmniej nie padało. Niewiele było widać w lesie bez pochodni czy świetlnej Lacrymy, tylko gdzieniegdzie słyszeć dało się sowę. Grupka musiała odnaleźć tajemniczy zamek, a nie wiedzieli nawet za bardzo gdzie go szukać. Upierdliwa kwestia.

Matty skinął głową. W głębi ducha był uradowany, że choć częściowo udało im się rozwiązać problem. Musieli tylko znaleźć Lenistwo. Udał się razem z Anką by pożegnać się z Rin, a następnie zgarnąć swoje rzeczy z pokoju (jeśli jakieś tam zostawił), a następnie do Ambroziego, by oczekiwać powrotu do ich świata. Więc Lamia odwiedza siedzibę Wróżek... To może być ciekawe. W sumie ciekawił go też Lenistwo. Jaki był. Co potrafił? Tym bardziej, że podobno byłby w stanie rozwiązać problem z randomowym przenikaniem ludzi z Earthlandu do ich świata. A to już sprawiało, że był on interesującą osobą. Przynajmniej dla Matta.

Mieli list, więc raczej nie powinni mieć się o co martwić, że najpierw zostaną zabici, a później zostaną im zadane pytania. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać. No, a pożegnać się jak najbardziej by wypadało. Zatem Marcelek wdzięcznie skłonił głowę do Ambroziego, a następnie za pozwoleniem udał się do Rin, by powiedzieć jej proste "Dziękuję", a po tym dziękuję, zapewne także "Do zobaczenia". Bo czyż więcej byłoby potrzebne? Zresztą i tak miał tu wrócić, więc nie powinno być problemu, żeby mieli udać się z powrotem do Earthlandu. Chyba, że jeszcze coś było... Ale Marcelek starał się nikomu nie robić zbędnych problemów.

MG

No i tak też grupka magów ruszyła pożegnać się z Rin. Ta otworzyła im cała opatulona kocem spod którego widać było tylko zaczerwienione oczy. Życzyła im bezpiecznej podróży a Ance rzuciła nasionko. Wyjaśniając pokrótce o co z nim chodzi. Następnie Matt dostał list, a Ambrozi odprowadził ich do granicy, gdzie przechodząc przez nią, znaleźli się ponownie w Fiore. Po odnalezieniu zleceniodawcy i wyjaśnienia mu że problemem było przejście, nic nie powiedział, a odszedł, mówiąc wcześniej że pieniądze czekają na koncie.

Matt: 48.000 klejnotów, 60 PD
Marcelek: 56.000 klejnotów, 60 PD
Anka: 40.000 klejnotów, 55 PD, Nasionko Tęczoflory

Tęczoflora - Z nasionka wyrośnie tęczowy kwiatek, roztaczający wokoło aurę szczęścia. Wszystkie osoby w promieniu 5m od niego, mają zwiększoną umiejkę w czepku urodzony o 0,5 poziomu(Nie przekroczy 3). Jak posadzona na terenach gildii, działaniem obejmie całą gildię. Rzecz jasna działa to na wszystkich. Łącznie z przeciwnikami.

Wliczyłem bonusy wynikające z waszych tytułów. Hajs dla gildii za wasze zarobki: 14.400

Nie musicie pisać z/t