Filia LacTech

Same numerki, dobrze byłoby gdyby jakoś inaczej to wszystko podpisali. Na razie był w jednej, wielkiej dupie. Gdzie się udać to było pytanie, ale chyba pozostaje jak na razie sprawdzić drzwi numer 1, a przynajmniej taki jest zamiar bo jak będę zamknięte to uda się pod numer dwa by je sprawdzić. Ewentualnie cofnie się by przeszukać strażnika czy czasem nie ma jakiś kluczy do pomieszczeń, bo bardzo by się teraz przydały. Jak się nie uda wejść do żadnych to wtedy spróbuje przejść obok kamery, która był zwrócona w inną stronę jakby zaczęła się obracać to ewentualnie spróbuje się za czymś schować i przeczekać aż znowu się obróci.

Pomieszczenie nr 1 można było porównać do pracowni technicznej. Jester szybko zlokalizował kamerę ukrytą na prawo prawym, w rogu, na ścianie od wejścia i się przed nią ukrył. Tutaj chyba bawili się w robienie rzeczy etc. o czym mówiła masa sprzętu technicznego, służącego do obróbki materiałów oraz kilka szkiców technicznych. Szczątki jakichś lacrym mówiły, że najwyraźniej tutaj też coś kombinowano, ale nie wyglądało na to, by było tu coś wartego kradzieży. Chyba, że na komputerze na przeciwnej ścianie jakieś dane by się skrywały. Problemem jednak była kamera...

Dużo tych kamer tutaj mają... chyba bardzo się boją złodziei biorąc pod uwagę, że Jester jest nikim innym jak złodziejem w tej sytuacji. Może powinien ją zniszczyć? Chyba będzie to najlepsze rozwiązanie. Chociaż może próbować ją zmylić? Otóż Jester spróbuje stworzyć kawałek wstążki, który będzie miał mieć na sobie wzór pomieszczenia, a następnie spróbuje prześlizgnąć się, by ją powiesić, a następnie zaczepić czymkolwiek, pewnie jakąś taśmę tu mają. Jeśli się to uda to od razu zaczyna patrzeć po planach, szkicach i komputerach.

Zalepienie kamery nie było niczym trudnym. Sama wstążka może i nie miała idealnie odwzorowanego wzorka, ale pewnie i sama kamera nie grzeszyła jakością. Tym bardziej w cieniu. Tak więc Jester mógł zacząć szukać. Komputer zabezpieczony hasłem, ale za to szkice i projekty były dobrej jakości. I w większości dotyczyły minimalizacji oraz zwiększenia zdolności pojedynczych lacrym, przez co te mogłoby stać się nawet i użyteczne przez wszystkich w pełni ich zdolności, niezależnie od tego, czy narodzili się będąc magiem, czy nie.

Przynajmniej tyle, że to wyszło. Plany były dość innowacyjne, nie wiedział czy ma je brać czy nie ale... w sumie też zajumie, co się będzie bawił, fanty są zawsze spoko. Zaraz po tym przejdzie do komputera.
- Kupa złomu... - rzuci tylko pod nosem patrząc, że jest na nim hasło. Zastanawiało go tylko po co bawią się w tworzenie czegoś takiego... może chcą próbować zrobić sztucznych magów? Tego nie wie nikt. Zaraz po tym poszuka jeszcze jakiś pierdół i fantów tutaj i pójdzie dalej, bo nic innego mu nie pozostaje. Mógłby się bawić w łamanie hasła, ale niestety to nie dla niego. No więc pozostaje szukać kolejnego pomieszczenia.

No i Jester zajumał trochę planów odręcznie naszkicowanych, ale także i trochę notatek. Problem pojawiał się z ich zawartością, bo miała dużo profesjonalnych, branżowych określeń, a także i określeń oraz skrótów, które prawdopodobnie odnosiły się do rzeczy nie do końca określonych, możliwe, że wewnątrz firmowych. A po wyjściu z pomieszczenia miał wybór. Albo iść dalej korytarzem, gdzie było kilka pomieszczeń, albo skręcić w prawo, gdzie dostrzegł kamerkę (ale się schował ją widząc), ale także i schody.

Teraz pytanie co zrobić, musi znaleźć to czego potrzebuje, a potrzebuje raportów z misji, które ukrywa LacTech... Kurwy raczej nie zostawiają czegoś takiego na wierzchu więc chyba pozostaje poszukać inne piętro. Spojrzał na kamerę, która blokowała czyste przejście. Zawsze mógł spróbować udawać ścianę, ale czy to wyjdzie to już inna historia. Jak na razie to zostawi by przeszukać resztę pomieszczeń, gdzieś musi być jakieś napomknięcie na temat informacji, których szuka. Najwyżej będzie musiał iść pobić strażnika, którego miał wcześniej na głowie.

Śmieszki, klik

No to kolejne pomieszczenia. W każdym była kamera, co trochę utrudniało, jednak Jester ostrożnie ich unikał i szukał informacji. W pierwszym była masa papierów i jakichś dokumentacji. Chyba swoiste małe archiwum z tego zrobili. W drugim (patrząc od jego wyjścia z pomieszczenia, z którego widział schody), było trochę niewielkich lacrym za szklanymi gablotami z jakimiś kodami oraz specyfikacje niektórych. W większości prototypy. Niby nic strasznego, ale widać, że jak je dopracują może być potencjał. Np. w takich lacrymach paraliżujacych. Albo świetlikowych. Nawet jeśli nie wszystkie zdawały się być czysto użyteczne praktycznie, tak w wielu nietypowych aspektach mogłyby się przydać. I ostatnie, trzecie pomieszczeni było pomieszczeniem podobnym do pierwszego, w jakim się znalazł. Dużo biurek i pojedynczych stanowisk. Szybkie przeszukanie jednak za wiele tu nie dało.

Dalej niczego nie ma po co tutaj przyszedł, zaczęło się to robić irytujące. Gdzie oni mogli chować to wszystko? Eh, niby jeden papierek ale zachodu po niego od jebanej cholery. Jednak postanowił sobie pożyczyć te paraliżujące i świetlikowe, nigdy nie wiadomo co może się przydać w niektórych sytuacjach, a tym bardziej jeśli będą do niech doczepione instrukcje obsługi. Nie zniechęcił się jednak co do wszystkiego, bo postanowił zacząć szukać dokładniej jakiś informacji albo chociaż jakiś słów kluczy, które mogły go naprowadzić, najwyżej będzie próbował wykorzystać jakiś kod z szafek, może się jednak okaże przydatne któreś z tych, a byłoby bardzo miło gdyby jednak się to udało. Jakby jakieś biurka były zamknięte to spróbuje najwyżej jednym z noży podważyć zamek, by puścił.

Zgarnięcie rzeczy, szybkie przeszukanie i lecim dalej. Jednak chodzenie, choć dość długo zajmowało, jednak nie przyniosło radosnych rezultatów. Nie znalazł nic ciekawego, a czas mu się kończył, nie mógł wszak spędzać tu czasu w nieskończoność i nieskończoność. Kończyła się noc, musiał się ewakuować, inaczej zostałby przyłapany. A na to nie mógł sobie pozwolić. Coś takiego mogłoby się skończyć dla szpiega Grimoire Heart. Wszak cała jego przykrywka jako policjanta mogła po prostu przestać działać. Więc musiał zwyczajnie się ewakuować. Bez dodatkowych informacji. Niestety. Ale na szczęście nikt go nie przyłapał.

Jester: +5 PD, prototyp lacrymy świetlikowej (błyszczy w promieniu 1m dość jaskrawym światłem), prototyp lacrymy paraliżującej (osoba nią dotknięta odczuwa kopnięcie prądu - trochę poboli, trochę odrętwieje, ale nie mocno)