Shenshung Sekki

Imię: Sekki
Pseudonim: Jōshū-sha, choć używają go jedynie przyjaciele z dzieciństwa.
Nazwisko: Shenshung
Płeć: Mężczyzna
Waga: 60
Wzrost: 180
Wiek: 18
Gildia: Fairy Tail
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewy obojczyk
Klasa Maga: Mag klasy 0

Aparycja z wplecionym charakterem: Sekki wygląda jak typowy osobnik płci męskiej w jego przedziale wiekowym. Na świat patrzy niepoważnie, nie potrafi się niczym specjalnie zainteresować i wydaje mu się, że świat kręci się tylko i wyłącznie w okół niego. Mogłoby się wydawać, że nic nie będzie w stanie zainteresować na dłużej jego piwnych patrzałek. Miodowa tęczówka młodego ucznia sprawia wrażenie, jakby wizerunek Sekkiego przedstawiał zmęczonego życiem mężczyznę, który jak na swój młody wiek zdążył wiele przeżyć. Jednakże, gdy ktokolwiek lub cokolwiek zainteresuje samotnika, jego oczy od razu zmieniają się, sprawiając wrażenie zaciekawienia. Od kilku miesięcy nic nie robił ze swą już bujną czupryną. Nic dziwnego, że włosy zarosły tworząc pewnego rodzaju hełm, na jego głowie. Wiele pojedynczych włosów odstaje od tejże konstrukcji. Prawda jest taka, iż młodzieniec w żaden sposób nie dbał o swoją fryzurę. Wszyscy mówią mu, żeby w końcu coś zrobił z "tą szopą na głowie", lecz niezbyt obchodzi go zdanie innych na jego temat. Niezbyt grube brwi, podkreślają głębię jego wzroku. Nos mały, lecz wydawał się proporcjonalny do całej czaszki. Małe, nieznacznie różniące się odcieniem koloru cery - usta. Na swoim ciele nie miał ani jednej zmarszczki, blizny, czy też skaleczenia. Nieco to martwiło, bo albo nie wychodził z domu, albo nie miał żadnych kontaktów międzyludzkich. Szesnastolatek mimo swojej znikomej wagi, posiada krztę mięśni. Może nie jest jakimś kulturystą, który zdoła podnieść ogromne ciężary, ale nie narzeka na swoją tężyznę fizyczną. Dzieciństwo spędził w rodzinnym domu, nie miał zbyt dużo kontaktu z światem zewnętrznym, lecz podczas różnorodnych prac domowych udało mu się wyrobić to, co teraz po nim widać. Może nie jest tego wiele, ale w zupełności mu to wystarcza, do prawidłowego funkcjonowania. Piwnooki charakteryzuje się swoją nieskazitelną skórą, na której nie widać ani jednej skazy.

Historia: Nie ma tutaj zbyt wiele do opowiadania na temat Sekkiego. Nie zdecydował on się jeszcze na przynależenie do jakiejkolwiek z gildii, czy organizacji. Od momentu poczęcia nie miał kontaktu z żadną gildią, lecz wie o ich istnieniu i profitach płynących z przynależności do niej. Dzieciństwo spędził spokojnie, rzadko zdarzała się okazja, żeby ktoś wyciągnął go na zewnątrz. Był drugim dzieckiem, pierwsze zginęło w niefortunnym wypadku, jeszcze przed tym jak chłopiec przyszedł na świat. Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia matka postanowiła odpocząć sobie na świeżym powietrzu. Jak to przystało na odpoczynek, zawiesiła hamak wiążąc go końcami na prostopadłych pniach drzew. W całym tym procesie nieco przeszkadzał jej brzuch, w którym Sekki powoli się rozwijał i z niecierpliwością oczekiwał swojego porodu. Cały proces wieszania hamaka przebiegł pomyślnie, po kilku chwilach niedoszła matka już spokojnie wylegiwała się w materiale. Bawiąca się nieopodal córeczka została spuszczona z oka, ciężarna kobieta zasnęła. Po jakimś czasie drzemki, kobieta została obudzona krzykiem, który zresztą szybko ucichł. Jeszcze nie komunikowała co się działo, więc tylko podniosła głowę i rozejrzała się po okolicy. Na pierwszy rzut oka niczego nie było widać, lecz jej córka znikła z pola widzenia. Masumoto, bo tak nazywała się przyszła matka chłopca, wstała z hamaka i zaczęła krążyć wokół okolicy.
- Shi, Shi! - nawoływała swoją córeczkę, która w wieku jednego roku już reagowała na swoje imię. Nikt nie odpowiadał, było tak cicho, że słychać było jedynie śpiew ptaków emigrujących do ciepłych krajów. Po chwili poszukiwań, dziewczynka mierząca pół metra została odnaleziona. Utopiła się w dosyć pokaźnym wiaderku. Spanikowana kobieta, nie wiedziała co zrobić. Wiedziała, że gdy powie swojemu mężowi o zaistniałej sytuacji, on nie da jej spokojnie żyć. Zen - bo tak brzmiało imię ojca - z natury był agresywny. Co w genach przelało się na Sekkiego, który często wręcz kipi agresją. Masumoto chciała uciec, lecz wolała o tym wszystkim poinformować jej męża, sądziła że wszystko będzie dobrze. Nie chcieli oni być magami, zajmowali się rolą, żyło się im dosyć dobrze. Od razu gdy Zen wrócił z swojej pracy, w wejściu zastał Masumoto, która przywitała go dość nietypowym uśmiechem. Mężczyzna stojąc w progu drzwi wiedział, że coś jest nie tak. Wtedy kobieta wyjaśniła mu wszystko, co stało się feralnego popołudnia. Słysząc o tym wszystkim, zdenerwowany ojczym od tamtego dnia zaczął bić kobietę i znęcać się nad nią, nie zwracając większej uwagi na dziecko w jej łonie. Niby wielka miłość, tyle dla siebie poświęcili, ale wszystko wyglądało jak jedna wielka patologia. Wszystko przez charakter jej męża. Kilka dni później, gdy mąż Masumoto wyszedł do pracy, kobieta nie wytrzymując całej sytuacji psychicznie, wzięła oszczędności, spakowała stare ubrania i uciekła ze wsi w której przystało jej żyć. Uciekła do Magnolii, dużego miasta handlowego, gdzie chcąc nie chcąc urodziła małego Sekkiego. Cały proces odbył się pod okiem pewnej kobiety, która za drobną sumkę pieniędzy dała kobiecie możliwość przenocowania u niej, a nawet zgodziła się pomóc odebrać poród. Cały proces wyglądał amatorsko, tymczasowa pielęgniarka kompletnie nie wiedziała jak się za to zabrać. Przez złe warunki, niedługo po porodzie matka chłopca zmarła, pozostawiając po sobie potomka, którego nie zdążyła nawet nazwać. Dziecko zostało u kobiety na kolejne tygodnie, ojciec niby próbował odnaleźć swoją żonę, ale odnalazł tylko jej nagrobek, a dziecko było już o wiele trudniej znaleźć. Koniec końców, skończyło się na tym, że jakaś nieznana mu persona przygarnęła go. Była na tyle dobrotliwa, że chłopcu żyło mu się z nią na tyle dobrze, iż nigdy nie pomyślałby o ucieczce z domu. Rin - tak nazywała się kobieta która zdecydowała przygarnąć się chłopca – przywiązała się do niego w takim stopniu, że traktowała go na równi z swoim synem Inoichim. Jak to dzieci mieli wiele zatargów za dzieciństwa, byli po prostu rywalami. W każdej czynności konkurowali ze sobą, a konkurencje wygrywali na przemian. Niestety, pewnego dnia przyszedł czas na to, ażeby już prawie dorosły osobnik rozpoczął samodzielne życie. Opuścił on swój „rodzinny” dom z znikomym dobytkiem i zaczął swoją przygodę właśnie w królestwie Fiore. Nazwisko i imię wymyślił sobie sam, w końcu bez podstaw nie można normalnie funkcjonować w  społeczeństwie. Przez całe dzieciństwo wołano na niego Jōshū, w formie oficjalnej Jōshū-sha, stąd też wziął się jego pseudonim którego używa do tego czasu część osób. Zaraz po rozpoczęciu swojej przygody widząc jak inni świetnie bawią się w gildiach, samemu postanowił dołączyć do jednej z nich. Na pierwszy ogień poszła gildia Fairy Tail, do której bez problemu udało mu się dostać. Przyjęła go dosyć powabna kobieta, a znak gildii został postawiony na jego lewym obojczyku. Po upływie tygodnia od dołączenia do Fairy Tail, Sekki widząc wspaniałe umiejętności innych magów, samodzielnie postanowił nauczyć się własnej magii, jaką była magia czasoprzestrzenna. Z początku wydawało się to niemożliwe, lecz z czasem mag nabierał coraz więcej pewności siebie, a wszelakie próby teleportacji nie stanowiły już dla niego większego problemu. Trening całej tej magii zajął mu dosyć długi okres czasu, ale okiełznał ją bardzo dobrze. Można powiedzieć, że już stał się przeciętnym magiem. W międzyczasie starał się pomagać gildii jak tylko mógł, przez niecałe dwa miesiące już się przywiązał do jej członków i jej samej również.

Ubiór: Obecnie odziany jest w ciemnozielony kożuch z kapturem. Futerko jest koloru białego. Kożuch nie jest zbytnio gruby, ani ciężki. Waży marne ćwierć kilograma, a po jakimś czasie noszenia, można bez problemu się przyzwyczaić do jego rzeczywistej wagi i poruszać się bez żadnego skrępowania. Kożuch zapinany jest na zamek błyskawiczny, wzdłuż środka przedniej strony bluzy. Pod bogato wyglądającym kożuszkiem, nosi ciut za dużą białą koszulkę. Dzięki rozmiarom koszulki, gołym okiem widać oba obojczyki. Zwiewne spodnie o identycznym odcieniu co kożuch. Standardowe płaskie buty, koloru czarnego zawiązane białymi sznurówkami. Materiał z futerkiem opada chłopcu troszkę niżej wysokości pasa.

Napisz oddzielny charakter to co dałeś w wyglądzie to za mało.

Pierwsze zdanie historii nijak ma się do faktycznego stanu, bo piszesz że do gildii nie dołączyłeś, a jednak dołączyłeś. Napisz PW do Alezji, ona musi zaakceptować cię jako członka Fairy Tail. Na dodatek popraw ostatnie zdania historii, bo żeby dołączyć do gildii magów, musisz być magiem, czyli magii musiałeś nauczyć się przed dołączeniem do gildii.

Magia - Żeby nie było, zaznacz to w opisie możesz się tylko teleportować i nic więcej. Wszystko co wykracza ponad to, byłoby już zakazaną magią

PWM:
1. Odpada, za mocne. Ogólnie na PWM raczej nie pozwolę ci na zbyt wiele. O ile na cokolwiek, bo teleportacja OP

Zaklęcia:
1. Nie przyspieszasz ruchu, tylko przenosisz swoje ciało. W teorii to dość duża różnica. Maksymalny zasięg to 3m i użyjesz tego raz na post
2. Całość trwa około sekundy
3. Odpada, za mocne na tę rangę
4. Odpada, za mocne na tę rangę
5. A to nie ma kompletnie nic wspólnego z twoją magią(I też jest za mocne)
6. Jak wyżej
7. Odpada. Nie pozwolę ci na to, na tej magii
8. Odpada, za mocne na tę rangę
9. Jak w 5 i 6
10. Na pewno nie będziesz się bawił w alternatywne światy jak już mówiłem. Może przenieść jednak wrogie zaklęcie do rangi B w inne miejsce oddalone nie więcej niż 5m od ciebie. Jednak przeniesienie zajmuje około 2 sekund więc potrzebujesz nieco czasu na reakcję oraz no rzecz jasna zaklęcie musi posiadać fizyczną formę a ty musisz o nim wiedzieć.

A właśnie, nie korzystamy tutaj z Hide, więc wywal to

Nie zauważyłam nowej KP, perdon. OvO Przeczytam, jak już będą naniesione poprawki czy jest magiem (i już w Fairy Tail), czy nie ;) ...

Proszę o potwierdzenie w przeciągu tygodnia, czy to KP będzie jeszcze kończone, czy nie. Jeśli nie otrzymam odpowiedzi, zostanie ono zablokowane i przeniesione do archiwum KP (Klik)

W przypadku chęci powrotu do gry, wystarczy odezwać się do moderatorów lub adminów, by przywrócili KP.