HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Domek na uboczu - Page 2




 

Share
 

 Domek na uboczu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptyCzw Gru 17 2015, 17:02

First topic message reminder :

MG

Niewielki domek stojący w nieco większym oddaleniu od pozostałych. Żółtawa, murowana chatynka zdawała się być naruszona przez czas i niespecjalnie remontowana, jednak było w niej coś, co sprawiało wrażenie bezpieczeństwa. Wokół domku znajdował się niewielki ogródek - przynajmniej on wyglądał na pielęgnowany.

Na magów czekała przed domkiem starsza pani. Sygin Rothshield. Chciała żeby w tym mieście, w którym rzeczywiście można było ich nienawidzić, trafili na miejsce, gdzie ktoś ich zrozumie i miło przyjmie.

UWAGA
Proszę o opisanie w poście drogi do Shirotsume i ewentualnych przeciwności losu zaznanych w mieście. Nie łatwo być tu magiem Lamii, więc pokażcie, że niełatwo <3

Na razie bez terminów postowych. Pojawią się po świętach, chyba że nie chcecie w ogóle.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku

AutorWiadomość
Grace Firs


Grace Firs


Liczba postów : 22
Dołączył/a : 12/12/2015

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptyPon Lut 08 2016, 00:33

Głowa Grace była pełna przeróżnych rzeczy od zawsze. Były w niej jednorożce, różowe chmurki i słodycze, jakich świat nie widział. Były również rzeczy ważne i poważne, jak Lamia Scale oraz zadanie, którego podjęła się wraz z dwójką swoich towarzyszy. Nie zamierzała zwieść nikogo! Szczęśliwie jej wędrujący po rozdrożach miłości umysł, nie był w stanie wychwycić wszelkich wątpliwości Matta na temat legalnych i nielegalnych praktyk w Fiore. A gdyby nawet miała takie niezwykłe możliwości, to zapewnię nie odezwałaby się do chłopaka przez naprawdę długi czas. Jej umysł był czysty! Miłość nie mogła dotyczyć czegoś takiego... takiego... No! Była bardziej jak te wszystkie romantyczne sceny przy zachodzie słońca, a Matt myślał o takich strasznych, strasznych rzeczach. Tak, dobrze, że Grace zajmowała się sweterkami.
Nawet, gdy jej umysł pochłonięty był ucieczką od rzeczywistości, jakaś część myślała o tym, jak dopomóc swoim towarzyszom. Skoro pani Sygin twierdziła, że było to trudne zadanie, z dala od przyjaciół i magów, z wrogami czyhającymi na nich na każdym kroku, zostaną zdani na samych siebie... Rozwiązanie musiało być tylko jedno! Wyrywając się ze swojego dziwnego stanu zmieszania i zakłopotania, klasnęła w dłonie i już, już zamierzała obwieścić kolejną genialną myśl całemu światu, kiedy przed jej twarzą pojawił się Naoto z miłym uśmiechem na ustach. Pogłaskał ją. Próbował wyjaśnić i jakoś zebrać dziewczynę do kupy. Zobaczył też bardzo wyraźnie, jak mina młodej Firs przypomina kolorem dojrzałą truskaweczkę, a jej oczy, wbite prosto w twarz mężczyzny, błyszczały niczym rozgwieżdżone niebo. Tak, coś definitywnie się wydarzyło. Tylko co? W głowie Sweterkowej dziewczynki szalały setki myśli na sekundę, wszystkie jednak dotyczyły Lamijczyka, który okazał się być mężczyzną I-DE-AL-NYM! Z jej snów! Był niemalże jak Hae z K-Lash, nowego boysbandu prosto z Neverbeen. Ach, czyżby jej sen właśnie stał się rzeczywistością? Czy ktoś tak cudowny, szarmancki i pełen kultury mógł w ogóle istnieć na tym świecie? A mimo to miała go przed sobą! Uosobienie wszystkich cnót, bożyszcze w ludzkim ciele, tego jedynego, dla którego była przeznaczona! Zaraz, zaraz, czy ona przypadkiem nie była czerwona? Uniosła dłonie i przyłożyła je do policzków, wciąż patrząc na nieziemską twarz Naoto tym roziskrzonym spojrzeniem. Och, jednak były gorące, pewnie była cała czerwona. Nie ważne. On na pewno mógł to wybaczyć. Na szczęście lub nie uwaga dziewczyny przeniosła się z ogona Matta na całą osobę Naoto. Pokiwała głową niczym w transie, zgadzając się na wszystko, co tylko mag powiedział. Coś o ciastach i mistrzu. Nie ważne. Na pewno było to mądre. W podobnym transie sięgnęła po ciasteczko i zaczęła je wcinać, jednak zdecydowanie wolniej, jak poprzednio. Teraz był to rodzaj automatycznej akcji, wyuczony przez lata ruch ciała polegający na podświadomej reakcji na widok ciastek.
Dojście do siebie zajęło jej troszkę czasu, przewinęły się pytania, zapewne i odpowiedzi, a czerwień policzków Grace powoli znikała. Teraz jednak pojawił się pewien dyskomfort, rodzaj dziewiczego zawstydzenia, gdy tylko spojrzała na Naoto. Czy... czy to znaczyło, że byli ze sobą blisko? A-a-ale jeszcze go nie znała, więc to nie możliwe! Czy-czy on na pewno czuł to samo, co ona? Ach, ale to ciepło w okolicach serduszka nie mogło się mylić! Tymczasem, co takiego chciała powiedzieć zanim Naoto wtargnął do jej serduszka?
- Ach, tak! A co, jeżeli uszyjemy yalavarskie ubrania? W książce są obrazki przedstawiające ich stroje. Z pomocą pani Sygin na pewno uda nam się przygotować coś dobrego - zaproponowała entuzjastycznie, przerzucając wesołe spojrzenie miedzy każdym w pomieszczeniu, choć na Garamonde spoglądała zdecydowanie krócej. Po czym sięgnęła po kolejne ciastko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3167-grace-firs https://ftpm.forumpolish.com/t4375-fakty-o-grace-firs-vol-01
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptyWto Lut 09 2016, 02:04

MG

W jednym czasie działo się bardzo dużo, ale pani Sygin, wbrew pozorom, nadążała. Przede wszystkim, najpierw wysłuchała dokładnie tego, co miał jej do powiedzenia Naoto, który wydawał się być najstarszym z trojga przysłanych magów. Uśmiechnęła się ciepło, słysząc jego zakłopotanie, dotyczące kosztów podróży. Chyba naprawdę nie było się czym martwić w tej sytuacji. Pani Sygin wydawała się nie być aż taka biedniutka... choć domek i jej kondycja raczej wskazywały na coś innego. W każdym razie wydawała się pewna swojego zdania.
- Broń was Sukue od zaglądania do środka! Ach, mam nadzieję, że dochowacie dyskrecji. Jak już wspominałam, to, co znajduje się w przesyłce, może źle wpłynąć na niepowołaną osobę, która ją otworzy. Sądzę, że na razie nikt o niej nie wie, ale uważajcie przy straży granicznej. Zresztą, w Yalavarze w ogóle należy uważać. - Ta jakże cenna uwaga być może dodatkowo zmusi naszych bohaterów do ostrożności, a jeśli nie, to oznacza, że są w niezłych tarapatach.
Zresztą, zdawało się, że już byli. Niepokorna panna Grace Firs przeżywała doznanie za doznaniem - najpierw dziewiczy tul, a potem spotkanie miłości swojego życia. Wyglądało na to, że panowie zajmą się dziewczynką, która zdawała się być przez moment wyjątkowo nieobecna duchem. Kiedy jednak wróciła do żywych, zadała całkiem zasadne pytanie.
- To dobry pomysł, moja droga. Co prawda, moda pokazana w książkach pochodzi z czasów, gdy te książki pisano, jednak trendy związane z etnicznym ubiorem niewiele się zmieniły. To może okazać się dla was zbawienne - oznajmiła pani Sygin z uśmiechem. - A, ukryjcie ten ogonek. Może wam nastręczyć wielu problemów.
Cóż, ogon Matta w ogóle wydawał się być dla niego dość niepożądaną sprawą. Z pewnością nie wtedy, gdy jeszcze był dotykany. Być może należało to nawet do swego rodzaju przyjemności, jednak w kraju, do którego zmierzali, ta przyjemność mogła okazać się zabójcza dla całej grupy.
Pani Sygin przygotowała się następnie na pytania dotyczące siebie i mistrza. Po jej twarzy widać było, że nie chciała przyjmować ich zbyt wiele, odpowiadała jednak cierpliwie.
- Ragnę znam od bardzo wielu, wielu lat. Można powiedzieć, że w pewnym czasie naszego życia byliśmy nawet narzeczeństwem, jednak i to musiało się zakończyć, jak każda piękna historia - powiedziała spokojnie, wzdychając po ostatnim wyrazie. - Klautha spotkałam wtedy, gdy jeszcze nie potrafił korzystać z magii i był jedynie cieniem siebie. Co zaś do historii... wyrwałam go z pułapki, w której był pozostawiony na pastwę losu. Teraz jednak jest cały i zdrów.
Ułożyła dłonie na kolanach, słuchając ostatniego pytania.
- Tak. Coś jeszcze? - spytała, a jej głos poniósł się po pokoju. - Macie jeszcze jakieś pytania? Jeśli nie, wyprawię was w drogę. Kupcie sobie nieco prowiantu, bo podróż statkiem może być długa i nużąca.
Wciąż siedziała na swoim miejscu, obserwując młodzież. Miała nadzieję, że podołają zadaniu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptyNie Lut 14 2016, 19:42

O JA! Byli narzeczeństwem! Ogonek Matta zaczął latać na lewo i prawo wyraźnie okazując zainteresowanie jego właściciela tematem. Fakt faktem, Matt nadal się strasznie rumienił jak do niego mówili, a i odgłosy wirników helikoptera niezbyt mu pomagały, ale to nie było teraz ważne. Ważna była pani Sygin, jej słowa i ten epicki wybuch w tle podkreślający epickość tej całej historii o niej i o poprzednim mistrzu Lamii Scale, którego Jones fakt faktem nie znał, ale no. W sumie, gdzieś tam nawet po drodze umknął mu fakt szycia strojów, tak zainteresował się tematem romansów we wnętrzu gildii i tego typu rzeczami. Oj, jak go to niesłychanie ciekawiło. Dlatego, gdy troszkę się już uspokoił i dane mu było dojść do słowa zadał kolejne pytanie, które nurtowało go znacznie bardziej od mistrza Klautha w tarapatach.

-A mogłaby pani powiedzieć, jak poznała pani mistrza Ragnę? - spytał z niewielkimi płomykami w oczach, gdy dwa wspaniałe teapoty (czajniki) mieniące się kolorami tęczy, które w RGB zmieniały kolory odpowiednio składowych według wzorków: sin(x), cos(x) i tg(x), gdzie x była ilością informacji docieranych do mózgu Matta na sekundę, podzielonych tak, by były to przejścia płynne, a nie gwałtowne, no i gdy te dwa wspaniałe teapoty zaczęły zataczać ósemki dookoła Matta i pracodawczyni, zupełnie jakby też były zainteresowane odpowiedzią kobiety... prawie tak samo zainteresowane jak Matt i jego latający na boki ogonek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Naoto


Naoto


Liczba postów : 18
Dołączył/a : 17/11/2015

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptySro Lut 17 2016, 11:19

Cóż każdy kto jest praktycznie cały czas spłukany musi martwić się o koszta podroży, bo jeśli to oni mieliby je opłacać to musiałby brać pożyczkę czy coś, a potem ciężko byłoby mu to spłacić. Ale skoro mieli wszystko opłacone to trzeba było zadbać o to, by przesyłka dotarła bezpiecznie do celu, oraz by ciekawość Grace nie wzięła góry bo wtedy trzeba będzie jej naprawdę dobrze pilnować. Cóż straż graniczna może być niezłym problemem, bowiem jeśli jakimś sposobem znajdą przesyłkę, to będą ją chcieli otworzyć by sprawdzić jej zawartość, tak więc będzie trzeba naprawdę nieźle kombinować.
-Proszę się nie martwić. Może nam pani zaufać w tej sprawie. Ale na wszelki wypadek będę bardziej ostrożniejszy.
Wyglądało na to iż mimo swego usposobienia, był tutaj najbardziej rozważny i odpowiedzialny, bo Grace była zbyt ciekawska, a Matt z tym swoim ogonem za bardzo przykuwał uwagę. Oby tylko udało mu się go dobrze schować, bo nie chce by podczas jakieś kontroli jego ogon nagle się pojawił, oświadczając iż jest na świecie jakiś dziwak z ogonem. Ale wyglądało na to iż Grace doszła do siebie po bliskim spotkaniu z ogonem Mata, bowiem jej twarz zaraz zrobiła się cała czerwona, a sama dziewczynka po chwili zorientowała się w całej sytuacji i najwyraźniej postanowiła go posłuchać. Cieszył się iż zdołał ją jakoś uspokoić, lecz był tak nieświadomy tego co tak naprawdę uczynił, że gdyby to do niego dotarło to zapewne wszystko by wyjaśnił. Lecz niestety nasz młodzieniec w sprawach miłosnych i tym podobnych był tępy niczym kamień i dopiero wtłuczenie mu tego dziesięciokilogramowym młotkiem mogło pomóc. Tak więc wzdychania i uczucia Grace w jego kierunku będą nieodwzajemnione, bowiem nie wiedział iż jakiekolwiek wywołał a na dodatek ją po prostu zrobił to co zwykle. Tak więc jej wewnętrzne pytania pozostaną bez odpowiedzi. Pomysł z uszyciem ubrań nie był taki zły, bo mogło im to pomóc łatwiej dostać się do kraju, ale uszycie tych ubrań zajmowało trochę czasu, bo nie dość iż trzeba z nich zdjąć miarę, to jeszcze kupić materiały i w ogóle, a niestety nie mieli aż tyle czasu na takie zabawy. Cóż może podczas podróży uda się jakieś skombinować, a jeśli nie to chociaż coś dla Matta by zakryć ogon.
-Niezły pomysł, ale nie ma czasu na ich uszycie. Może uda się jakieś załatwić na statku czy coś. Ja nie mam pytań. Wyjaśniła pani wszystko co trzeba. Tak więc jeśli reszta ma pytania ja poczekam.
Cóż przeszłość mistrza jakoś go nie interesowała, ale skoro reszta miała jakieś pytania na ten temat to spokojnie poczeka aż skończą. W miedzy czasie sięgnął po kolejne ciastko i wcinał je powoli, a widząc iż Grace na niego spojrzała uśmiechnął się tylko do niej i wcinał ciacho dalej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3229-naoto https://ftpm.forumpolish.com/t3123-naoto
Abel


Abel


Liczba postów : 1137
Dołączył/a : 09/09/2012
Skąd : Dunno.

Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 EmptyWto Mar 22 2016, 14:49

MG

[color=Purple]Pani Sygin pokiwała głową, słysząc kolejne pytanie Matta.
- Są historie, które pozostaną na zawsze już tylko między kochankami - uśmiechnęła się słabo, po czym przybrała dość smutny, a może nawet zaniepokojony wyraz twarzy. Ragna zniknął już kilka miesięcy temu, nic więc dziwnego, że kobieta wydawała się zaniepokojona tym faktem. Wbiła zamyślone spojrzenie w okno, przez chwilę tracąc kontakt z rzeczywistością. Z tego stanu wyrwała ją uwaga Naoto.
- To bardzo dobrze - odparła. - Co zaś do strojów... poczekajcie moment, wyciągnę jakieś stare materiały z szafy.
Wstała i powoli ruszyła po schodach na górę, znikając na kilka minut. Kiedy wróciła, trzymała w rękach pięć sporych płacht wełnianego materiału i mniejsze, lniane i bawełniane części. Większość w odcieniach szarości i brązu, niezbyt ładne, ale z pewnością użyteczne. Ułożyła je na stole w postaci niewielkiego pakuneczku.
- Statek będzie płynął jakieś dwa tygodnie. Musicie się ciepło ubrać, na miejscu pewnie dostaniecie również cieplutkie pledy, żeby mieć się w co zawinąć w nocy. To długi i męczący rejs, a w Yalavarze musicie być przytomni i mieć oczy dookoła głowy. Inaczej nie obędzie się bez kłopotów - powtórzyła tę kwestię raz jeszcze. Zdawało się, że problemy mogą rzeczywiście nastąpić i to w tempie szybszym, niż nasi bohaterowie mogli się spodziewać. - Ruszajcie więc po wizy i czas na podróż. Niestety, nie będziemy się w stanie w tym czasie kontaktować, ale ufam, że oddacie przesyłkę do rąk właściciela.
Ostatnie słowa skwitowała westchnieniem, po czym obdarzyła swoich podopiecznych uśmiechem.
- Zobaczymy się w takim razie po powrocie. Dopijcie herbatkę i ruszajcie na północ, do lewego biegu rzeki. Stamtąd rusza łódź. Ach, no i wizy. Jeśli jeszcze ich nie macie, załatwcie je jak najprędzej! - napomniała.
Chyba nadszedł czas pożegnań i wyjazdów... ruszenia na morza i oceany.

*zt wszyscy -> lecim TUTAJ*
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t183-za-pazucha-makbeta https://ftpm.forumpolish.com/t169-makbet-tragiczny-morderca#701 https://ftpm.forumpolish.com/t686-kochany-pamietniczku
Sponsored content





Domek na uboczu - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Domek na uboczu   Domek na uboczu - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Domek na uboczu
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Domek Aiko
» Drewniany domek
»  Domek nawiedzonego chłopczyka
» Domek Yuuki i Lindowa
» Domek Reny i Ayumu

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.