Kyu

Imię:
Kyuuin

Pseudonim:
K., Kyu

Nazwisko:
Aberten (fałszywe)

Płeć:
Mężczyzna

Waga:
60 kg

Wzrost:
179 cm

Wiek:
19 lat

Gildia:
Fairy Tail

Miejsce umieszczenia znaku gildii:
Wierzch dłoni

Klasa Maga:
0


Wygląd:

Kyu nie wyróżnia się prawie niczym z otoczenia. Nie jest ani specjalnie niski, ani wysoki, ani gruby, ani chudy. Jego włosy mają czarną barwę, podobnie jak miliony podobnych włosów. Zielonkawożółte oczy może i nie należą do codzienności, jednak trudno stwierdzić, że jakoś specjalnie odróżniają go od otoczenia. Choć kolor mają trochę koci. Skórę ma może o odcień bledszą od skóry innych ludzi, jednak to również nie jest coś niezwykłego. Kyu jest też trochę przystojny - głównie z powodu gładkich rysów twarzy.

Charakter:

Szaleniec. Tak można by po krótce opisać Kyu. Nie psychopata, szaleniec. Nie rozumie wielu rzeczy z powodu swojej izolacji od świata. Do tego można go nazwać nieco roztargnionym i zbyt pochopnym w nawiązywaniu nowych znajomości. Ale tak ogólnie to dobry człowiek. Stara się być miły i uczynny, choć nie zawsze mu to wychodzi. No i nigdy nie porzuca przyjaciela. Po swoich przeżyciach w przeszłości, nie ma zamiaru poświęcić ani jednej więzi.

Historia:

Światło. Błysk, jakby w oddali. Za daleko. Zbyt słaby. Mrok pozostał.

Kyu nie pamięta nic ze swojego dzieciństwa. Nigdy nie poznał swoich rodziców. Od opiekunki dowiedział się, że pochodził z południowej części Fiore. I tyle. To był cały jego zasób informacji na temat miejsca swojego pochodzenia. Ale szczegóły jakoś specjalnie nigdy go nie interesowały.

Niektórzy mogliby zganić jego rodziców za to, że go porzucili. Nie zrobili tego jednak z własnej winy. Po prostu nie mieli innego wyjścia. Kyu został im zabrany gdy miał niecałe cztery lata. Dlaczego ktoś go zabrał? Cóż, odpowiedź na to pytanie jest mu znana - po to, by przeprowadzać na nim badania. Dlaczego akurat Kyu? Na to pytanie chłopak nie znał odpowiedzi. W każdym razie wybrano jego i tyle.

Badania prowadzone przez prawie dziesięć lat zdecydowanie nie były bezpieczne. Przyczepiano do jego ciała lakrymy, a on, zbyt mały by cokolwiek rozumieć, mógł jedynie płakać. Często badaniom tym towarzyszył silny ból, z czasem Kyu jednak przywykł do niego. Po bólu zaczęło się pojawiać zmęczenie. I to nie jakieś tam osłabienie, tylko kompletne wyczerpanie. Jego pierwsze wspomnienia pochodziły z czasu tych badań. Był to chyba ból. Albo zmęczenie. Ciężko stwierdzić. Wiele osób podpadłoby w takich warunkach w szaleństwo.

Kyu miał jednak po swojej stronie pomoc. Była nią opiekunka chłopaka, Alice. Uczyła go pisać, liczyć i czytać. Może to i trochę żenujące, ale nie pamiętał jej wyglądu. Tylko imię. I jakieś przyjemne ciepło związane z tym imieniem. Ciepło, które nie trwało zbyt długo. A przynajmniej nie dość długo, by wyrwać go w pełni z objęć szaleństwa. Pewnego dnia Alice zniknęła bez śladu. Po miesiącu Kyu nie wytrzymał i postanowił zemścić się za jej odejście na tych, którzy go "badali". Podczas następnej sesji lakrymy eksplodowały, niszcząc cały budynek. Tylko Kyu ocalał.

Mając 14 lat wyruszył w świat. Podczas wypadku przez jego ciało przeszła ogromna ilość mocy magicznej, a jej część pozostała w nim, wyrządzając w jego ciele pewne zmiany. Nie urodził się magiem. Moc posiadł właśnie dzięki swojemu nieszczęściu. Mała pociecha przy braku dzieciństwa i utracie jedynej osoby, którą się kochało.

Po kilku kolejnych latach podróży trafił wreszcie do Fairy Tail. Początkowo był nieufny względem towarzyszy, szybko jednak stał się bardziej otwarty. W gildii mógł nawiązywać nowe więzi, z czasem zacierając ból po utracie tej pierwszej. No ale cóż, trzeba wciąż iść na przód, nigdy się nie zatrzymywać.

Umiejętności:

Mentalista - pierwszy poziom
Timer - pierwszy poziom
Zapasy magiczne - pierwszy poziom

Ekwipunek:

Dwa sztylety

4.680  

Rodzaj Magii:
Magia Snów (Yume no Mahō)
Sny są świetne, nieprawdaż? A gdyby tak śnić na jawie... Magia ta pozwala tworzyć różnej maści iluzje i złudzenia. Umożliwia też telepatię i usypianie. W walce użytkownikiem tej magii nigdy nie wiadomo, czy walczy się z senną iluzją czy z realnym atakiem.