Księżniczka...

Imię: Nuan Jing - jej imiona oznaczają odpowiednio 'gorąca' i 'perfekcyjna
Pseudonim: Shǎnshuò yè huā - Rozbłyskujący Kwiat Nocy. Lub Hokulani, Gwiazda Niebios, tak aktualnie się przedstawia
Nazwisko: Li Myeong - pierwsze oznacza Moc a drugie Jasność
Płeć: Piękna, rzecz jasna
Waga: 57 kg
Wzrost: 172 cm
Wiek: 20 lat, urodzona 22 IV x781.
Gildia: Grimoire Heart
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewa łopatka, ledwo widoczny z powodu swojej połyskującej złotej barwy
Klasa Maga: 0
Wygląd:

Cytat :

LIST GOŃCZY

Poszukiwana dziewczyna, wzrost - 172 cm, waga - 57 kg, wymiary: 91 - 66 - 94, wiek 18 lat. Godność: Nuan Jing Li Myeong. Cechy szczególne: długie do połowy uda włosy o barwie pomarańczowo - czerowno - różowej i podobnego koloru oczy. Nie włada magią ani żadnym orężem, nie jest niebezpieczna.

Należy ją dostarczyć do Ambasady Ceserstwa Yèlóng w Magnolii, żywą i nieuszkodzoną. Dziewczyna jest jedyną córką Cesarza Yèlóng i narzeczoną Księcia Perłowych Równin, zbiegłą ze swojego kraju.

Nagroda: 10 000 000 klejnotów.

Cytat :

Najjaśniejszy Książę Rìchū, Prawowity Następco Złotego Tronu Królestwa Perłowych Równin, Pierworodny Najjaśniejszej Królewskiej Mości Nánfāngzhànshì Zhēnzhūsēng, Władcy Królestwa Perłowych Równin, Zasiadającego na Złotym Tronie,

Zgodnie z Twym życzeniem, umieszczam w liście dokładny opis Twej narzeczonej.
Jest to dziewczę nad zwyczaj urodziwe. Wysoka, szczupła... Z wyraźnymi krągłościami gdzie potrzeba. Idąc od góry... Piękna twarz, o delikatnych rysach. Na jej środku - drobny, urokliwy nosek. Pod nim małe, wydatne, malinowe usta rozciągnięte w subtelnym, tajemniczym uśmiechu. Spod półprzymkniętych powiek spoglądają na świat ogromne, złotawoczerwone oczy, piękne niczym zachód słońca, przybierające melancholijny wyraz. Jej długie, gęste rzęsy rzucają na zarumienione policzki cienie dodające twarzy Nuan powabu. Ostry podbródek daje znać, iż dziewczę, pomimo swego delikatnego, niewinnego wyglądu, cechuje niezwykła inteligencja i bystrość umysłu. Jej włosy mają niecodzienny kolor, a ze względu na swą długość i niezwykłe piękno są chlubą Li Myeong. Ich barwa bowiem przypomina róż, wpadający nieco w oranż, a przy odpowiednim świetle wydają się być nawet szkarłatne. Mają w sobie podobną magię, co jej oczy, są one dowodem szlachetności krwi dziewczyny - cechy te dziedziczone są tylko w cesarskiej rodzinie.
Nie tylko jej twarz jest godna uwagi. Niżej: długa, łabędzia szyja. Biust duży, ale w sam raz, wąska talia, szersze, koliste biodra, długie, smukłe nogi. Faktura jej skóry jest satynowa, miękka, gładka - kusi swą jasnością i absolutną nieskazitelnością. Jednak jej ciało zwykle skrywają poły szat - zakryte ramiona, obojczyki, skryte uda i łydki. Jedynie spod jej długich rękawów sukien wystają ledwie końce delikatnych dłoni - kształtne palce z zadbanymi paznokciami, sprawiającymi wrażenie tak kruchych, jakoby tylko wiatr mógł je muskać, a wszystko inne było zbyt szorstkim i twardym. Księżniczka porusza się wyprostowana, z gracją, cicho stawiając stopy na podłożu. Z jej niemalże kruchej, kornej osoby bije jednak władczość. Ta cisza i spokój panujący wokół Nuan wzbudza respekt i podziw. Jakby na jedno skinienie jej lekkiej dłoni miał się posypać grad płonących strzał lub złotych monet. Jakby na jeden tylko ruch ptaki miały zawisnąć w powietrzu, a wszyscy wstrzymać oddech.
Z wyrazami szacunku,

Wàngyuè, Ambasador Wielkiego Cesarstwa Nocnego Smoka.

Samir, właściciel gospody 'Pod napalonym Vulcanem' napisał:

Kiedy ją zobaczyłem, nie miałem pojęcia, że jest poszukiwana. Przedstawiła się jako Hokulani. Z sylwetki pasowała do opisu. Jednak jej włosy były czarne jak noc, oczy ciemne jak węgle. Dopiero potem uświadomiłem sobie, że nieciężko jest w erze magii zmienić delikatnie swój wygląd. Jednak coś w niej nie dawało mi spokoju. Z jej postawy biła pewność siebie i władczość, bez trudu rozstawiała wszystkich po kątach. Nawet mnie. Zatrzymała się w moim zajeździe, płaciła dobrze. Nikt nawet nie próbował jej dotknąć. Do czasu, kiedy jakieś obdartusy napadły na moją gospodę. Ona stanęła w mojej obronie.
Nie sądziłem, że taka osoba jak ona, w ogóle może chwycić za broń. Jednak wojuje świetnie. Jakby było to dla niej zupełnie naturalne. W walce nie traci swojej lamparciej gracji, a na jej twarzy pojawia się tylko mars, kiedy krew przeciwnika splami jej rękawy. Siecze zaciekle, nie okazując emocji, wciąż z tym samym subtelnym uśmiechem, który im dłużej się na niego patrzysz, tym bardziej przyprawia cię o dreszcze, tym bardziej przytłacza cię spojrzenie jej bezwzględnych, pozornie ciepłych oczu.
Władała i magią, i orężem. W liście gończym nie było o tym żadnej wzmianki. Jest bardzo niebezpieczna. Z tego powodu, dalej nie jestem przekonany, czy to faktycznie była Nuan, czy tylko bardzo podobna do niej osoba.

Charakter:

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Nasza jedyna córka właśnie skończyła osiemnaście lat. Muszę ci się zwierzyć, że nie była dzieckiem pokornym, prostym do wychowania. Nadal nie jest ułożona. Choć przestrzega zasad etyki i ma doskonałe maniery, wciąż widać te niezdrowe iskierki w jej oczach i kpiący uśmieszek. Choć stara się to ukryć za maską idealnej księżniczki, jest niepokorna i charakterna, gardzi wszystkimi wokół. Otacza się aurą chłodnej władczości maskowanej pozornym ciepłem. Jest uparta, wścibska, kapryśna, próżna i nie znosi nieposłuszeństwa, jak na księżniczkę przystało. Może to i dobrze - ma silną osobowość, a to cecha niezbędna do bycia dobrym władcą. Przyznaję, że jej charakter rzeczywiście czyni z niej doskonałego następcę tronu - wzbudza sympatię i zaufanie innych, ma świetny zmysł taktyczny i jest uwielbiana przez tłumy. Choć doskonale kłamie, mnie nie oszuka. Jest manipulantką i intrygantką, co niestety idzie w parze z jej sprytem i inteligencją. Nigdy nie widziałem osoby tak odnajdującej się na dworze i w dworskich spiskach, okręcając sobie wszystkich wokół palca, a jednocześnie udając przy tym niewinną i naiwną, niezdającą sobie sprawy z przyziemnych spraw i problemów. Uważa się za lepszą od innych, a tymi, co w jakiś sposób jej nie zaimponują, gardzi. Może niekoniecznie otwarcie, bo wie, że nie przyniesie to jej żadnych korzyści, ale widać to w jej zimnym spojrzeniu i drobnych gestach. Skrupulatnie stara się ukrywać wszelkie emocje, w szczególności gniew, bo trzeba jej przyznać, że ma gorącą głowę.
Zupełnie inna jest przy nim. Czasem ich obserwuję, kiedy spacerują po ogrodach. Nuan śmieje się do niego szczerze, uśmiecha, kokietuje go. I to nie dla wyzysku, jak innych, ale jej zalotność wynika z najczystszego uczucia. Nie mogę tego znieść. Była uczona, że pierwsze stoją obowiązki wobec państwa, a dopiero gdzieś dalej jest życie prywatne. Już od pół roku jest zaręczona z Księciem Rìchū, a dalej nie może oderwać oczu od jakiegoś zwykłego wojaka. Jej niezwykła ekspresja przy nim doprowadza mnie do szału. To, jak się przed nim otwiera, jak z sekundy na sekundę jej twarz się zmienia, ukazując jej każdą emocję. Z tego nie wyniknie nic dobrego. Wolałbym, żeby traktowała go jak innych - tylko wykorzystywała do własnych celów. Jeśli uśmiech - to tylko sztuczny, zimny; jeśli zaloty, to tylko po to, by go rozkochać i manipulować nim. Nie mogę patrzeć na to, jak normalnie wszystko chłodno kalkuluje, zachowuje się z głową i twardo stąpa po ziemi, a przy nim jej wzrok jest rozmarzony, myśli gdzieś uciekają, a do głosu dobiega serce. Następca tronu nie może kierować się uczuciami.
Muszę jak najszybciej zorganizować ślub, a jego wysłać gdzieś z wojskami - najlepiej do miejsca, z którego nie wróci…
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza.

Historia:

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Twoja córka to istny diabeł! Już nie mam do niej siły. Codziennie ucieka swoim niańkom, a jej szaty porozrzucane są po całej wiosce - do pałacu zwykle sprowadzają ją gwardziści, w samej halce. To się księżniczce nie godzi! Aż mnie ręce świerzbią, żeby jej tyłek przetrzepać, ale z drugiej strony to się cesarzowi nie godzi. Zostawiam ją zatem niańkom. Wszystkie te problemy przez Chena, syna mojego przyjaciela, powiernika, doradcy i najbardziej zaufanego generała oraz dowódcy mej straży przybocznej. Nuan poznała go, kiedy pewnego razu wymknęła się do sadu. Zobaczyła, jak trenuje walkę mieczem i od tamtej pory tylko z nim chce się bawić, a mnie wciąż męczy i męczy o treningi. Nie mam czasu, by się nią wciąż zajmować. Najpierw państwo, potem sprawy osobiste. Dla świętego spokoju wynająłem jej nauczyciela od guan dao, bo nie mogę od tak przenieść gdzieś chłopaka, ze względu na to, kim dla mnie jest jego ojciec. Nigdy nie zapomnę mu, ile dla mnie zrobił. A ponieważ chce, żeby Chen poszedł w jego ślady, nie mogę mu tego odmówić. Z resztą, lepiej żeby Nuan Jing bawiła się z synem mojego najlepszego przyjaciela w pałacowych ogrodach, niż z jakimiś obdartusami w wiosce. Dopóki nie zaniedbuje obowiązków, niech spotyka się z nim, ile chce.
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza.

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Nuan Jing sprawi, że osiwieję. Przeboleję, że włada guan dao. Przeboleję, że ciągle się ściga konno z Chenem i całe dnie, poza lekcjami, spędza w siodle. Przeboleję nawet to, że podczas kar, kiedy nie może się spotykać z chłopakiem, wymyka się nocą z pałacu spuszczając się z okna na sznurze z prześcieradeł. I wiem, że to nie jego wina - Nuan Jing doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jest księżniczką, a ją i Chena dzieli taka przepaść, że nie może jej odmówić - musi robić to, co ona mu każe. Jestem poniekąd z niej dumny, że tak szybko nauczyła się, czym jest władza. Ale niech mnie w to nie wplątuje! Dziś nasza jedyna córka odkryła magię płynącą w jej krwi, dziedziczoną w naszej dynastii. Upiera się, że muszę zacząć ją uczyć. Najdroższa, co mam robić? W pałacu nikt inny nie może jej trenować, a ja nie mam na to czasu. Mam na głowie całe cesarstwo. Jednak Nuan Jing będzie tą, która, kiedy umrę, obejmie po mnie tron. Dobry władca nie tylko umie się bronić, ale ma doskonale opanowane wszystkie swoje umiejętności i wykorzystuje wszelkie swoje zalety, maksymalnie niwelując wady. Zatem chyba jednak będę musiał poświęcić jej parę chwil.
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza.

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Chen wreszcie znalazł Nuan Jing. Nawet jemu, który zna ją tak dobrze, zajęło to trzy dni. Uciekła po tym, jak pierwszy raz ją spoliczkowałem. Nie jestem z tego dumny i żałuję. Powiem jej to dzisiaj. Jednak musi zrozumieć, że sprawy państwowe stawia się na pierwszym miejscu. Dzięki jej urodzie Wielkie Cesarstwo Nocnego Smoka wreszcie ma szansę na pokój z naszym sąsiadem, Królestwem Perłowych Równin - dziedzic Złotego Tronu jest zainteresowany poślubieniem Nuan Jing. Po pół roku korespondencji wreszcie udało mi się ich zaręczyć - trzy dni temu powiedziałem o tym córce. Wybuchła gniewem. I ja nie mogłem się powstrzymać. Przecież nie tak ją wychowywałem! Uderzyłem ją, również pod wpływem emocji. Natychmiast ochłonęła i wyszła, odwróciwszy się na pięcie. Myślałem, że się pogodziła ze swoim losem. Prawda była jednak inna. Po prostu uciekła. Przeproszę ją, ale będę twardy - do tego małżeństwa dojdzie, czy będzie tego chciała, czy nie. Kiedyś jeszcze będzie mi za to wdzięczna…
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza.

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Dzisiejszym rankiem znalazłem na łóżku Nuan Jing tylko list, zamiast niej samej, kiedy osobiście pofatygowałem się, aby ją obudzić w dzień jej ślubu. Nie tylko jej brakowało. Nie było również Jīnlóng Zhuǎ, które dostała od Księcia Perłowych Równin z okazji zaręczyn i dwóch najlepszych koni z cesarskich stajen. Jednak nie to było najgorsze. Chena również nigdzie nie było. Uciekła z nim. Wszystko wyjaśniła w liście. Napisała, że się kochają i że nie może wyjść za nikogo innego. Muszę cię przeprosić, Najjaśniejsza, bo kiedy skończyłem czytać, w gniewie wyrzuciłem przez okno twoją ulubioną wazę. Następnie spaliłem list. Nie mogłem powiedzieć Następcy Złotego Tronu, że jego narzeczona uciekła mu sprzed nosa. Nakazałem rozesłać po kraju listy gończe. Ustaliłem oficjalną wersję - Chen miał być tym, który porwał księżniczkę. Nie obchodził mnie już jego los. Nuan Jing chcę z powrotem żywą; jeśli chodzi o chłopaka, wystarczy mi jego głowa. Jego ojciec mógł go lepiej pilnować. Najpierw cesarstwo, potem sprawy osobiste.
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza.

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
Minęły miesiące, odkąd ich nie ma. Książę Perłowych Równin ostatecznie zerwał wszelkie stosunki dyplomatyczne z Wielkim Cesarstwem Nocnego Smoka. Jestem w rozpaczy. Osiwiałem już całkowicie. Jednak nie przez nieudaną politykę. Zdałem sobie sprawę z tego, jak tęsknię za Nuan Jing. Jak ją kochałem. Zgodziłbym się teraz na wszystko, byleby wróciła.
Dostałem dziś od niej list. Wiem, że był od niej, choć nie był podpisany, bo przyniósł mi go jej smok-posłaniec. Nawet nie wiesz, jak byłem szczęśliwy! Nuan Jing pisze, że mi wybaczyła. Że zawsze mnie podziwiała i kochała, ale że nie wróci, nawet jeśli obiecam jej, że wyjdzie, za kogo zechce. Pisze, że zaręczyła się z Chenem i jest jej cudownie. Albo raczej było, bo rozdzielili się, kiedy łowcy głów na nich napadli. Łowcy głów skuszeni moim listem gończym. Jest mi tak wstyd. Niektóre słowa są rozmazane - płakała, kiedy to pisała. Ponoć są już osobno od paru dobrych tygodni i choć ustalili, że lepiej będzie, jeśli przekroczą granicę osobno, nie może tego znieść. Ale pisze jeszcze, że kogoś poznała, gdy już za granicą Wielkiego Cesarstwa Nocnego Smoka, w jakimś innym państwie, została napadnięta przez jakichś bandytów i rzezimieszków. Zbiegiem okoliczności zjawił się tam mag o śmiesznym imieniu ścigający owych zabijaków, gdyż byli w posiadaniu czegoś, czego odzyskanie miało być przedmiotem jego zlecenia. Razem rozprawili się ze zbójami i przekraczali kolejne granice. Pisze, że za jego namową zamierza wstąpić do gildii, do której należy.
Choć ogarnia mnie żal i jest mi wstyd, że wcześniej nie dostrzegłem tego, czym jest, albo powinna być, rodzina, ulżyło mi, że Nuan Jing napisała. Smok czeka na moją odpowiedź. Właśnie siadam i szukam słów, którymi mogę wyrazić moją skruchę. Wiem, że zwykłe przepraszam nie wystarczy.
Szkoda, że cię tu nie ma, Moja Najjaśniejsza. Gdybyś tu była, może nie popełniłbym błędów, które popełniłem.

Cytat :

Słońce i Gwiazdy Mojego Życia, Qīngjié Míngzhū
To ostatni list, jaki do ciebie piszę. Dziś też odpisałem na ostatni list od Nuan Jing. Ostatni, bo dzisiaj jest ostatni dzień mojego życia. Już za parę godzin będę miał prawo do honorowego popełnienia samobójstwa poprzez wypicie trucizny. Nawet nie jest mi żal. Nic nie czuję. To po prostu suchy fakt. Cieszę się tylko, że miałem szansę powiedzieć Nuan Jing o tym, co się stało i co mnie czeka. Pisała, że dalej nie może znaleźć Chena, ale że jako mag ma wiele zajęć tam, gdzie teraz się znajduje. Że się rozwija i że tęskni. Za mną, za domem. Za Chenem. Odpowiadając na jej list opisałem, jak po śmierci władcy Królestwa Perłowych Równin na Złotym Tronie zasiadł jej niedoszły małżonek i postanowił zemścić się za zniewagę. Najechał Wielkie Cesarstwo Nocnego Smoka. Nasze wojska poniosły sromotną klęskę - głównie przez to, że nikt nie spodziewał się wojny. Nikt nie był gotowy. Mnie pojmano i skazano na śmierć, na którą czekam już tygodniami. Na mój koniec będą patrzyły tłumy. Ale nie prosty lud, tylko szlachta i wojsko. Wszak wciąż jestem władcą, cesarzem. Podbitego kraju, ale szacunek nadal mi się należy. Nie boję się, nie jest mi przykro. Ogarnia mnie spokój. Już niedługo do ciebie dołączę, a Nuan Jing jest bezpieczna i szczęśliwa. O nic więcej nie mógłbym prosić. Cóż, może tylko o to, już dla własnej satysfakcji, aby Kraj Perłowych Równin spotkała taka sama rzeź, jaką sprowadzili na moje państwo. Żeby ich ziemie zostały spustoszone i zapomniane, choćby za sprawą Sin, z którym graniczą. Wtedy już nikt nie będzie szukał Nuan Jing i Chena, a oni będą mogli się połączyć po wsze czasy; tak jak i my już za kilka godzin.
Czekaj na mnie, Moja Najjaśniejsza.

Umiejętności:
Niszczyciel, Sportowiec, Mnich [1]

Ekwipunek:

• Wachlarz z ostrzami (o długości około 2cm) na końcówkach szkieletu (promień - 30 cm), na którym rozpięty jest wyszywany ręcznie czerwony jedwab. Wachlarz zdobiony jest w złote smoki i pomarańczowe chmury. Jest to jedna z wielu pamiątek rodzinnych dziewczyny.
  
• Mieszek z pieniędzmi
  
• Cztery sztylety uchowane pod kiecką - przypięte na pasku do uda
  
• Piękne guan dao Jīnlóng Zhuǎ (Szpon Złotego Smoka) - dwumetrowa broń drzewcowa o ostrzu długości 60 cm, na końcu szerokim na 20 cm, a przy początku na 12 cm; jest złocista w swej barwie, grawerowana w smoki; uchwyt to ciemne drewno ze złotymi ornamentami, zakończony złotym bolcem o długości 7cm, do ostrza natomiast przypięty jest długi na 80 cm ciemnoróżowy frędzel mający mylić przeciwnika podczas walki
  
• złota szpila do włosów z czerwonym oczkiem z jakiegoś niezwykle szlachetnego kamienia (pamiątka rodzinna)
  
• złoty pierścień z ogromną, jasnoróżową perłą i dwiema mniejszymi, czarnymi, umieszczonymi po bokach, wyobrażający smoka trzymającego jaja - perły (pamiątka rodzinna, po matce)
  
• prosta obrączka z brązu, po wewnętrznej stronie ma wygrawerowany amatorsko napis Suǒyǒu de shíjiān (w tłumaczeniu: po wsze czasy) - jest to pierścionek zaręczynowy, który otrzymała od Chena
  
• siwy ogier skradziony ze stajen jej ojca
  

Rodzaj Magii:

• Magia fajerwerków - jest to magia przekazywana w rodzinie cesarskiej z pokolenia na pokolenie; polega przede wszystkim na wystrzeliwaniu rakiet, które wybuchając błyszczą i skrzą się w kolorowych kwiatach. To znaczy - fajerwerkach~ Nuan korzysta również ze wszystkich aspektów sztucznych ogni: dymu, wybuchu, światła, szybkości. Jednak przede wszystkim jest to magia ofensywna, raczej bez zaklęć obronnych. Istnieją ewentualnie wspomagające, jak przemieszczanie się, jednak nie typowo defensywne.
  

Pasywne Właściwości Magii

• Yanhua Nuwáng - Jing siłą woli manipuluje kształtem i kolorem wystrzelonych sztucznych ogni, lont zapala bez użycia zapałek, krzesiwa, zapalniczki itp., a jej zimny ogień nie gaśnie pod wodą, fajerwerki również pod nią wybuchają.
  
• Shan Liang De Biaozhi - Dziewczyna wystrzeliwuje pojedynczą fajerwerkę - racę, o odpowiednim kolorze, wzywając pomoc, dając sojusznikom znać co do jej położenia, określając głębokość tunelu, etc. Może ją również wyczarować i przekazać sojusznikowi, by użył jej wypowiadając odpowiednie słowa - hasło, jakie ustali Nuan. Nie potrzeba wtedy zapalniczki ani zapałek, by móc ją odpalić, działa ona również pod wodą. Dociera na maksymalnie trzy metry, widoczna jest z dziesięciu.
  
• Xiyue De Huohua - Potrafi wyczarować miniaturową wersję fajerwerek, w postaci błyskających, kolorowych iskierek. Służy to przede wszystkim zabawianiu innych.
  
• Baozhaxing De Xiaohua - W każdym miejscu swojego ciała, tuż przy skórze, Nuan może wytworzyć bardzo drobne, kolorowe fajerwerki, których siła wybuchu jest minimalna - lekko podrażnia i parzy; nie zadaje obrażeń, po prostu wywołuje nieprzyjemne odczucie. Pomaga to przy strącaniu cudzych dłoni z ramion bez podnoszenia rąk, zaskakiwaniu przy podawaniu dłoni, strzepywaniu liści, odganianiu komarów i tego typu pierdołach. Zależne też od emocji dziewczyny. Raz na post.
  
• Da Sheng Yindao - W promieniu 3 m od siebie wytwarza wybuch, sam dźwięk, jak i również niegroźne światło mu towarzyszące - fajerwerkę, co jest przede wszystkim używane do zdezorientowania przeciwnika. Nie zadaje obrażeń. Porównywalne jest do wybuchu nie za głośnej petardy.
  
• Měili De Fenghuáng - Jej wzrok i układ oddechowy są nieco bardziej przyzwyczajone do dymu niż przeciętnego człowieka. Jest również mniej podatna na ogłuszenie dźwiękiem, oślepienie błyskiem i poparzenia - wieloletnie ćwiczenie z fajerwerkami. Dodatkowo słysząc wybuch potrafi w przybliżeniu określić jego źródło i odległość, a także oszacować ewentualne zniszczenia.
  
• Xiwang Zhi Guang - Wyczarowuje skrzącą się kulę zimnego ognia, której ruch kontroluje siłą woli i służy jej jako lampa. Wielkości piłki bejsbolowej. Trwa dwa posty, następnie post przerwy. 
  
• Yanhua Xiuzi - Może wyczarować nieograniczone ilości sztucznych ogni, o fantazyjnych barwach i kształtach, niezadających żadnych obrażeń, służących do dawania wspaniałych pokazów (nie oślepiają, nie służą ofensywie ani defensywie).
  
• Huǒrè De Hēi'àn - w fioletowo różowych małych fajerwerkach pojawia się czterdziesto centymetrowy chiński smok - zwiadowca i dostarczyciel informacji. Nuan może albo patrzeć na świat jego oczyma (wtedy musi usiąść spokojnie na ziemi i wpaść w swego rodzaju trans, z którego jednak jest się bardzo łatwo wyrwać), wysłać na zwiad i odwołać (po jego zniknięciu wszystkie informacje znajdą się w jej głowie) lub użyć jako gołębia pocztowego - nie tylko przyczepić mu pakunek do nóżki, ale również smok może przekazać wiadomość bezpośrednio do głowy odbiorcy. Jakiekolwiek uderzenie niszczy smoka i powoduje, że żadne informacje nie zostaję przekazane.
  

Zaklęcia:

• Jinse Guangmáng [B] - Zaklęcie proste jak budowa cepa. Hokulani wystrzeliwuje rakietę ciągnącą intensywny ogon złotych iskier. W zetknięciu z celem wybucha w różach, czerwieniach i pomarańczach, zadając obrażenia rangi B z szansą na podpalenie. Drugi wariant użycia zaklęcia to rozszczepienie głównej rakiety na cztery mniejsze, zadające obrażenia rangi C. Rakieta porusza się szybciej od rzuconego mocno kamienia, a podczas jej lotu dziewczyna może nieznacznie zmienić jej kierunek oraz jeden raz mocno skręcić (o 180° max). Mniejszymi rakietami nie może sterować. Zasięg zaklęcia: 15 m.
  
  

Karta gotowa. Tak, chcę sobie zostawić 100 PD xDD

Bardzo ładna KP, przyjemnie się czytało.
Jednocześnie od razu donoszę, że praktycznie całość społeczności Fiore nie będzie w Tobie rozpoznawać żadnej księżniczki, nie będziesz miała też z tytułu swojego pochodzenia żadnych specjalnych możliwości ani względów (chyba że tak zadecyduje MG u którego na misji się pojawisz, w to już nie wnikam). To tak gwoli wyjaśnienia.

EQ:
3.400 za wszystko, ale niestety wierzchowiec w tym momencie nie przejdzie - zwyczajnie nie starczyłoby Ci pieniędzy. Możesz natomiast uznać, że fabularnie go masz, ale nie używać póki co nigdzie, a kiedy zbierzesz kiedyś więcej pieniędzy go sobie wykupić.

PWM:
1. Odpada. O ile jeszcze wybuch pod wodą mógłby jakoś przejść, o tyle manipulowanie (dowolnie) trajektorią zależne już będzie od samego zaklęcia.
2. Dotrze maksymalnie na odległość 3 metrów. Nie zada żadnych obrażeń. Widoczna na 10 metrów.
3. Ok.
4. Bez żadnych faktycznych obrażeń, tylko nieprzyjemne odczucie. Raz na post.
5. Promień 3 metrów. Tak jak wybuchnięcie stosunkowo nie za głośnej petardy. Bez obrażeń.
6. Odpada.
7. "Nieco", nie oznacza to więc niewrażliwości. Przyczyny wybuchu nie zidentyfikuje. Okresli w przybliżeniu jego odległość i ewentualne zniszczenia, ale nie jest 100% nieomylna.
8. Wielkości piłki baseballowej, potrwa 2 posty, potem przerwa jednego postu.
9. Rozumiem, że te pojawiają się stricte na niebie?
10. Jakiekolwiek uderzenie zadane smokowi momentalnie go niszczy i powoduje, że informacje nie zostają przekazane dziewczynie.

Zaklęcia:
1. 15 metrów zasięgu. W przypadku rozszczepienia na 4 rakiety zadają obrażenia rangi C-. Możesz kontrolować nieznacznie ruch rakiety, ale przy rozszczepieniu na mniejsze części te lecą po prostu przed siebie zgodnie z kierunkiem, na którym poruszała się wcześniej główna rakieta.

Tak, domyśliłam się xd 

Okej... A ile kosztuje taki koń?

Yinmán Yan - Na obszarze 10 m wokół siebie, dziewczyna na wysokości pasa wytwarza tysiące malutkich, złotych sztucznych ogni, które nie zadają żadnych obrażeń i wypalają się szybko, pozostawiając zasłonę dymną.
A na jakiej randze zaklęcia by przeszło?

9. Tak.

Jeśli chodzi o zaklęcia. Zaklęcie.
Jakie umiejętności mi są potrzebne, żeby trafiać? Czy ta rakieta nie jest jakaś łatwa do uniknięcia? Z jaką porusza się prędkością?

Myślę, że 30k minimum. Nie mamy ustalonych cen w tej kwestii. Jak coś konkretnego zostanie ustalone, to dam Ci znać ASAP.

Na C, choć ta zasłona dymna nie będzie raczej całkiem zasłaniać wszystkiego, a po prostu utrudniać normalne widzenie, względnie gryźć w oczy.

PWM:
9. To okej w takim razie.

Zaklęcie:
W teorii nie jest Ci potrzebna żadna umiejętność, aczkolwiek myślę, że Strzelec by ułatwiał celowanie (i możesz wstawić to w opis zaklęcia). Jej prędkość jest nieco szybsza niż mocny rzut kamieniem. Zauważ, że nieznacznie możesz wpłynąć na jej ruch - mogę się zgodzić na np. jeden mocny skręt do 180 stopni (po czym dalej możesz nieznacznie tylko nią kierować, nie działa to na 4 mniejsze rakietki). Co Ty na to?

Ok.

A nie wystarczy np Sokolooki? Bo ani tym nie strzelam, ani nie rzucam... Zwłaszcza, że nieznacznie mogę wpływać na trajektorię lotu, to może dobre widzenie celu wystarczy?
A jest szansa, żebym np miała mniejszy zasięg a większą prędkość?

30k minimum. Potwierdzone.

Sokolooki jest bardziej umiejętnością od dostrzegania szczegółów, nie wpływa bezpośrednio na celowanie i trafianie. Ale tak jak pisałem wcześniej, w przypadku zaklęć i celowanie umiejętności nie mają raczej aż takiego wpływu.
Mógłbym dać Ci prędkość wypuszczonej z łuku strzały, ale wtedy bez zmiany kierunku.

Zostałam przy skręcaniu. Poprawione.

Akcept~