Eduardo Constantine i Kyle vs Yugata i Dwadzieścia Cztery

First topic message reminder :

MG:

Arena na której przyszło zmierzyć się dwóm zespołom wyglądała dość niepozornie. Było to uklepane pole o kształcie kwadrata 20mx20m, gdzie w rogach, w odległości o 2 metry od każdego z krańców pole to nagle ostro się kończyło, dalej znajdowało się obniżenie terenu o 2 metry, a to oznaczało, że można było nań wypaść - ta obniżona część wciąż była jednak częścią areny. Po środku areny znajdowały się dwa drzewa, ustawione obok siebie równolegle do boków areny w których stali zawodnicy. Jeden zespół po lewej stronie, drugi po prawej (oddaleni od siebie o 16 metrów). Widzieli się wzajemnie właśnie spoglądając poprzez owe drzewa. Sędzie machnął głową na ich widok, przywołał typową formułkę nawołującą do walki fair play i w ten też sposób rozpoczął walkę. Bez zbędnych słów i ceregieli, po prostu pranie po mordach, mmm, cukierki, zabawki, gołe panienki.

Stan postaci:
Yugata: 94MM, lekkie osłabienie ciała
Kyle: Osłabiona klatka piersiowa, lekko osłabione nogi, 52 MM
Eduardo Constantine: Ból brzucha
Dwadzieścia Cztery: 50 MM, nieznacznie osłabione dłonie i stopy

Kolejka:
Team, który pierwszy zaatakuje [Czas na odpis: 10.10 godzina 04:00]
Team, który będzie się bronić [48h po drużynie atakującej]

MG:

24 zamierzała szybko skruszyć jakiekolwiek pozostałości oporu w swoim przeciwniku, ten natomiast starał się nieco ochłodzić jej gorące zamiary. I tak się stało, że w tym całym zamieszaniu działania Kyle'a dały czas Silasowi na dostanie się w ich rejon. Wpierw jednak Kyle spowolnił znacząco ruchy swojej przeciwniczki i tylko swojemu zaklęciu zawdzięczał fakt, że nie został w tym momencie całkowicie zmiażdżony i pokonany - przed oczami przeleciało mu całe życie, gdy kły dziewczyny zbliżały się w stronę jego głowy. Silas w tym czasie aktywował swojej zaklęcie, które sprawiło, że mężczyzna bardzo szybko znalazł się przy dwójce, a następnie wpadł szybko na Dwudziestkę Czwórkę, ściągając ją z ciała Kyle'a i odrzucając nieco w bok. Lwicy niewiele się stało przy tym wszystkim, ale Kyle był już bezpieczny, przynajmniej na ten moment, a Silas zgodnie ze swoim planem przetransportował go nieco dalej od przeciwniczek, nie bardzo jednak wiedział co powinien opatrzyć bo jako tako Kyle nie krwawiło, a jego rany zdawały się być wewnętrznymi, do których wizji Wingates jednak nie posiadał, dlatego też zostawił go w takim stanie jakim był. Dwudziestka Czwórka po wszystkim powróciła do swojej normalnej - ludzkiej - postaci, a na całym ciele odczuwała spory chłód. Warstwa lodu, która ją pokrywała była jednak cienka - zasługa szybkiej reakcji Silasa sprzed chwili - więc poza delikatnym spowolnieniem ruchów nic więcej się jej nie stało.

W tym czasie Yugata zajęła się wyswobadzaniem swojego ciała z towarzystwa włóczni Silasa, które wcześniej potężnie spenetrowały jej ciało. Pomysł z próbą przelewitowania nad nimi był całkiem sprytny i w gruncie rzeczy się powiódł, choć nie było to najprzyjemniejsze doświadczenie i dostarczyło jej sporo bólu i krzywienia się, a po wszystkim pot gęsto spływał z jej czoła, być może był też zmieszany z jej łzami. Była jednak wolna - nie licząc dwóch ran, które teraz zaczęły potężnie krwawić i stanowiły bardzo jasny sygnał - dziewczyna długo może nie pociągnąć z tego typu kontuzją. Jej wytrzymałość pomogła jej przede wszystkim przy zmniejszeniu bólu odczuwanego z tytułu przypalania się własnymi zaklęciami, bo Yugi głupią dziewczynką nie była i swoimi ranami zająć się zamierzała. I dobra wiadomość - udało się jej tak zająć swoimi ranami, że te już nie krwawiły zbyt potężnie, gorzej, że po wszystkim była tak wyczerpana, że musiała chwilę odsapnąć przed dalszym ruchem, bo jej działania nie były w tym momencie zbyt szybkie i swój czas trwania miały. Tak czy siak, jak na stan jej ran sprzed niedawna, teraz nie było już aż tak źle.

Silas i Kyle znajdowali się teraz obok siebie. Yugata miała do nich jakieś 10 metrów, a Dwadzieścia Cztery około 8 metrów, zaś od Yugaty do Dwadzieścia Cztery były jakieś 4 metry. Tworzyli takie wierzchołki trójkąta, gdzie Yugata z Dwadzieścia Cztery wyznaczały podstawę tegoż.  

//Dobry kawałek Zenku~

Stan postaci:
Yugata: 64MM, Regina, lekkie osłabienie ciała, wybita szczęka, krew w ustach, cholernie boli, problem z utrzymaniem równowagi, dwie wypalone rany - jedna pod prawą łopatką, druga na wysokości prawego ramienia, wciąż odczuwa spory ból, odczuwa spore wyczerpanie i ciężko się jej oddycha.  
Kyle: 10MM, osłabiona klatka piersiowa, lekko osłabione nogi, ciężko się mu oddycha, klatka piersiowa i podbrzusze cholernie bolą i kto wie czy kości nie zostały naruszone, poruszanie znacząco utrudnione, spore spazmy bólu przy każdym ruchu
Eduardo Constantine: 67MM, Shadow Demon 1/4, ból brzucha, ból twarzy w miejscu gdzie sam się uderzył, ból całego ciała po zaliczeniu gleby, kilka drobnych otarć na twarzy i kolanach, obolała broda
Dwadzieścia Cztery: 20 MM, Nemean Lion, nieznacznie osłabione dłonie i stopy, delikatnie spowolnione ruchy z powodu zmrożenia ciała, odczuwa spory chłód

Kolejka:
Team Silas-Kyle [Czas na odpis: 17.11. godzina 22:00]
Team Yugata-24 [72h po drużynie atakującej]

Terminy takie długie ponieważ wyjeżdżam na trochę do Warszawy począwszy od piątku. Nie wiem czy będę miał internet, ale jeśli będę miał to pewnie odpiszę wcześniej, gdyby i Wam się udało odpisać wcześniej.

- To była przednia walka, ale obawiam się, że czas ją kończyć. Zapraszam do tańca! - zawołał z szerokim uśmiechem i ruszył jak wystrzelony z procy. Mógł dobić Yugate na dystans. Mógł. Może to nie rozsądne, bo nawet ciężko ranny przeciwnik może się jeszcze niebezpiecznie odwinąć, ale Silas chciał to skończyć na bliski dystans, poza tym miał odpalonego Demona, więc co się mogło stać? Jego ciało było bronią, dłonie również w nią przysposobił - Dual Dagger Shadow. I tak też popędził w stronę Wróżki na pełnych obrotach.
Dystans był zbyt mały, a długowłosy blondyn zbyt szybki, tak więc po znalezieniu się 2m. od frontu dziewoi, zmienia kierunek (ah ten buff do zwinności), i nie tracąc na szybkości, przemieszcza się na jej lewicę z jednoczesnym kopem z półobrota (piętą) na klatkę piersiową. A jeśli trafi - game over. Po czymś takim nie powinna się pozbierać.
Ale jeśli uniknie - stawia kopiące odnóże i wykonuje wymach kolejnym, tym razem nie pozwalając sobie na błąd. W to samo miejsce. Następnie przeskakuje na jej tyły i stara się naznaczyć plecy dwoma potężnymi cięciami tworząc iksa (łot łopatek po bioderka). Potem kolejny sus, tym razem na jej prawicę, i potężnym kopniak w brzuch z prawego odnóża. I tak oto tym sposobem mięsko winno być odpowiednio zmiękczone i gotowe do smażenia - obejmie ją ryncami za głowę, jednocześnie umieszczając sztylety w jej plecach/ramionach, i rozpocznie okładanie z kolanka (to tak dla zasady, bo nigdy nie wiesz, czy dobrze ubiłeś to mięcho na kotlety). Tak ze trzy razy, bo widział, że jest wytrzymała, to nie mógł jej lekceważyć. Jak już skończy, bez pardonu wyrwie sztylety i zamachnie się oboma na jej gardło, po czym z wyprostowanego laczka pośle 'truchło' kilka metrów dalej.

Nie liczył się z tym, że otrzyma jakąś pomoc od Kyle. Ale jeśli ten nie podoła w zatrzymaniu 24 i ta będzie chciała przeszkodzić naszemu bohaterowi, to w pierwszej chwili będzie chciał ją wyminąć, używając do tego swojej szybkości. Raz w lewo, raz w prawo zygzakiem, byle dojść jak najszybciej do Yugaty. Ale jeśli ta będzie na tyle uparta, że nie pozwoli przejść naszemu bohaterowie, to pozwoli na związanie się z nią walką. Wyceluje kilkanaście szybkich cięć na odnóża (które go blokowały), bądź głowę. Bądź cokolwiek innego, co było najbliżej. Ale to miało trwać tylko chwilę, gdyż po tym jak go zablokuje, wyśle w jej plecy cały komplet cienistych włóczni (A Night of Falling Shadow), a potem ominie i obierze pierwotny cel.

W razie gdyby Wróżka uciekała i okazała się być szybsza - dorzuca kolejnego Shadow Demon (Kiri, zaliczyłeś, że jednego odpaliłem, a pisałem, że dwa chce, ale pal to licho już) i teraz już na pewno nie będzie miała z nim szans. Pokica na pełnej szybkości za jej plecy i będzie kontynuował swoje ciosy - tym razem kopniak z półobrotu na jej lędźwia, a reszta tak jak wcześniej.
Gdyby jego ręce zostały zablokowane, zasadza jej soczystą bańkę z bańki (sam się chroni swym kaftanem bezpieczeństwa z cienia), coby ją przymroczyć, a następnie wyswobodzić się i wepchnąć jej któryś ze sztyletów w brzuch i rozciąć go. Na zakończenie znów ją pośle na drugi koniec areny przy pomocy prawej nogi.
Lecz nie zapominajmy o Regina Gravitatem. To mógł właśnie być ten szkopuł w ataku jej na bliski dystans - bo albo go przygwoździ, albo sprawi, że ten nie będzie czuł gruntu pod nogami, i to dosłownie. Ale Silas miał na to patent. Bo gdyby tak się stało - natychmiast używa Shadow Bind Technique i prowadzi stróżkę cienia po łuku, na granicy niszczących właściwości słońca dziewczyny. A następnie podpina się do jej cienia w najdalszym punkcie i gdy to okaże się sukcesem (bądź i nie), sprowadza na nią ponownie deszcze włóczni (A Night of Falling Shadow). Ale tak, że nawet jeśli te nie trafią (choć uniemożliwi jej to, blokując jej ruchy), bądź przeszyją ciało na wylot, nie dosięgną naszego blondyna.  <- Manewr ten zostanie również użyty w przypadku każdego innego przygwożdżenia, gdzie Yugata po prostu uniemożliwi mu na jakikolwiek ruch.

Kyle był wdzięczny, choć niewiele mógł zrobić. Spojrzał się wdzięcznie na Silasa, po czym skupił się z powrotem na bitwie. Ruszać się mu było ciężko, więc postawił wszystko na swoją magie.
Pełny wdech i wyrzuca zaklęcie Fus Ro(C) w 24 licząc, że mocne przymrożenie z wcześniej oraz siła fali uderzeniowej, odepchnie ją i zajmie wystarczająco by Silas mógł działać(przy okazji jeśli da radę, to pozbawia ją słuchu z boosta do magii).
Od razu po tej akcji ciśnie on swoim głosem najpierw koło ucha Yugaty(bo od niej zaczyna Silas, jeśli się mylę to najpierw 24) i krzyczy najgłośniej jak potrafi, a krzyczy aż 2x głośniej niż normalny człowiek(pwm), a następnie ponawia tą akcje z 24 chyba, że zdołał ją ogłuszyć.
Jeżeli ktoś z przeciwników zamierza podejmować jakieś groźne akcje dla niego lub Silasa, to ponawia sztuczkę z krzykiem w ucho. I w sumie tyle, stara się nie leżeć, a ustawić w dogodną, nie wymagającą pozycje klęczącą do działania.

Dwadzieścia Cztery

Była wielce zasmutkowana. Już tutaj miała wykończyć swojego przeciwnika, kiedy ten go uratował! Oh, co za pech. Prychnęła zbierając się z ziemi, po czym widząc zbierającego się do castowania zaklęcia Kajla po prostu rusza w bok, starając się zejść mu z toru, jednocześnie poruszając się w jego stronę po łuku. Po drodze zamienia się w Gorgonę. Ogólnie plan jest dość prosty - wyminąć wszystkie ataki Kajle uskakując w przeciwną, bezpieczną stronę co by nie oberwać, a następnie doskoczyć do Kajla, stanąć z nim twarzą w twarz, a następnie patrząc mu w oczy spróbować go spetryfikować. Ot, stun. A węże w międzyczasie ustawiają się wokół jego głowy szykując się do próby zaduszania (tylko szykują, ustawiają się blisko szyi ale nic po za tym... chyba, ze może, to zadusza go zaś kilka z węży jednocześnie go gryzie w gardło)

MG:

Yugata nie była w stanie poradzić sobie z fenomenalnie wyprowadzonymi atakami Silasa. Prawdopodobnie męska część publiczności zawiedziona była takim obrotem spraw, ale cóż poradzić, gdy przeciwnik jest zwyczajnie bardzo silny, a w danym momencie głowę ma się zaprzątniętą prawdopodobnie innymi ważniejszymi od walki sprawami? Cokolwiek rozproszyło dziewczynę tak, że ta nie była w stanie odpowiedzieć na ciosy Silasa musiało być na tyle ważne, że zwyczajnie przeważyło nad turniejem. Trudno się dziwić. Są sprawy ważniejsze i te mniej ważne. Porażka w jednej walce turniejowej nie oznaczała końca świata. Niemniej jednak wraz z atakami Silasa Yugata zakończyła swój udział w tej walce zostając wyeliminowaną i wyteleportowaną z areny walki. Szczegółów dotyczących krwi i jej stanu fizycznego pozwolę sobie oszczędzić drogiej widowni. W przypadku następnych walk na pewno jednak nie będzie jej łatwo z odniesionymi przez nią ranami podczas "dzisiejszej" walki.

Tymczasem w konflikcie między 24-ką, a Kylem nastąpiła taka dziwna sytuacja, że Kyle użył swojego zaklęcia, ale do 24-ki miał dość daleko, więc zaklęcie trafiło w nią osłabione i tylko w jej bok, gdyż dziewczyna próbowała uniku. Wystarczyło to do tego, by zatrzymać ją w jej ruchu i spowodować by ta wciąż miała do Kyle'a jakieś 5 metrów z groszami. Silas stał w miejscu, gdzie wcześniej była Yugata i miał do 24-ki jakieś 4 metry.

Stan postaci:
Yugata: 64MM, Regina, lekkie osłabienie ciała, wybita szczęka, krew w ustach, cholernie boli, problem z utrzymaniem równowagi, dwie wypalone rany - jedna pod prawą łopatką, druga na wysokości prawego ramienia, wciąż odczuwa spory ból, odczuwa spore wyczerpanie i ciężko się jej oddycha. Wyeliminowana, stan postaci następnego dnia podam na koniec walki.
Kyle: 0MM, osłabiona klatka piersiowa, lekko osłabione nogi, ciężko się mu oddycha, klatka piersiowa i podbrzusze cholernie bolą i kto wie czy kości nie zostały naruszone, poruszanie znacząco utrudnione, spore spazmy bólu przy każdym ruchu
Eduardo Constantine: 57MM, Shadow Demon 2/4, Dual Dagger Shadow 1/3, ból brzucha, ból twarzy w miejscu gdzie sam się uderzył, ból całego ciała po zaliczeniu gleby, kilka drobnych otarć na twarzy i kolanach, obolała broda
Dwadzieścia Cztery: 20 MM, Nemean Lion, nieznacznie osłabione dłonie i stopy, delikatnie spowolnione ruchy z powodu zmrożenia ciała, odczuwa spory chłód

Kolejka:
Team Yugata-24 [Czas na odpis: 17.12. godzina 20:00]
Team Silas-Kyle [72h po drużynie atakującej]

Dwadzieścia Cztery

Było co najmniej nie za ciekawie. Yugata odpadła, a ona została sama. W takim wypadku dalsza walka nie miała absolutnie sensu, bo przy obecnych ograniczeniach zdawała sobie sprawę, ze nie ma szans tego za bardzo wygrać. No i nie miała po co. Do finału nie dojdzie tak czy inaczej. Nie mniej nie przyszła tutaj dla wyników. Przyszła, by przetestować lud. A przetestuje ich walcząc. Tyle, że nie miała many. Ale trudno. Może chociaż da rade zremisować. Bez większego zastanowienia, postanowiła sobie odpalić Foxa i przerushować do Kyle'a próbując znaleźć się jak najszybciej na jego tyłach (najlepiej jak najbliżej niego) zamienić się w człowieka i wbić mu sztylet w gardło. Ot, taka ostatnia próba ubicia typa. Może będą punkty. A jak nie pyknie, zwieje jej albo Silas przeszkodzi to grzecznie podniesie łapkę w górę i się podda. Się tam bawić jeszcze będzie. Ma co robić z życiem.

Wróżka została dosłownie zmasakrowana, i choć taki był plan, coś Silasowi w tym nie pasowało. Ale nie miał czasu nad tym rozprawiać, bo walka trwała, a do jej wygrania pozostawało mu już tylko pokonanie jednej osoby. 24.
Był w gazie, nie mógł tego zaprzepaścić, tak więc jak trzeba - obraca się w stronę przeciwniczki i widząc, że ta ma zamiar rzucić się na Nieprzydatnego Kajla, wyrywa na pełnych obrotach w jej stronę. Na wszelki wypadek używa już teraz swoich włóczni cienia (A Night of Falling Shadow), coby odciąć jej drogę do swojej ofiary. Innymi słowy materializuje je między nimi, a następnie nakazuje im wbić się w ziemię (jedne są skrzyżowane, inne nie) tuż przed Dwadzieścia Cztery, tworząc swoiste zasieki, które miały ją spowolnić. Gdy rzuci ten spell, rzuca natychmiast i drugi - Shadow Bind Technique, chcąc związać dziewoje swoim cieniem i uniemożliwić jej jakikolwiek ruch.
Ale rzecz jasna nie liczy tylko na zaklęcia, który zostały rzucone przed chwilą. Pochwyceniem cieniem mogło nie zdążyć, dlatego cały czas biegł mając plan awaryjny w pogotowiu: Mogło to być nieeleganckie, ale nie miał za bardzo czasu na jakieś epickie wejście, gdyż jego 'partner' ledwo trzymał się na nogach i ledwie powiew wiatru mógł go przewalić. Dlatego biegł ile sił w nogach (w razie potrzeby omijając włócznie) i gdy już był u celu - wpadnie w 24 w celu powalenia jej (będzie się starał chwycić ją w pasie). Może nie tak brutalnie jak ostatnio, ale wystarczająco, by oboje zaliczyli glebę. Następnie przystawi jej noża do gardła, licząc, że ta się po prostu podda.

Właściwie plan z połączeniem cieniów był podwójnym planem awaryjnym, gdyż jeśli ten nie dorwie jak zaplanował 24 oraz jeśli sam Silas nie dobiegnie na czas do niej, bo ta się 'teleportowała' za Blackstone'a - cień w dalszym ciągu będzie parł do przodu, by połączyć się tym razem z cieniem chłopaka. Wtedy też Wingates zrobi zwrot w przeciwną stronę niż sztylet trzymany przez rękę kobiety i ruszy do przodu, jednocześnie się pochylając. Nie ważne, czy go to zaboli, czy zostanie zraniony - ważne, by mu tu nie zdechł. Tylko tyle.

MG:

Dwudziestka Czwórka miała prosty plan, którego głównym zamierzeniem była chęć zremisowania walki i raczej nie można ją było winić za takie podejście do sprawy. Jej partnerka została wyeliminowana, pozostała ona sama i dwóch przeciwników, z czego jeden, który bardzo dokładnie udowodnił swoją dominację na polu walki. Problem dla dziewczyny był taki, że miała nieco dalej do przeciwnika niż Silas miał do swojego druha, co umożliwiało mu stosunkowo łatwe przeszkodzenie w w starciu się tych dwóch sił. To włócznie zastopowały 24-kę w jej ruchach, a ta zgodnie z podjętą wcześniej przez nią decyzją uniosła ręce w górę i poddała swoją walkę. W ten oto prosty sposób Silas i Kyle zostali zwycięzcami pojedynku.

Stan postaci:
Yugata: 114MM następnego dnia, średnie zmęczenie odczuwane, nieznaczny ból szczęki, problemy ze sprawnym używaniem prawej ręki, +0 punktów
Kyle: 50MM następnego dnia, osłabiona klatka piersiowa, która może utrudniać regularne oddychanie, +20 punktów
Eduardo Constantine: 130MM następnego dnia, +20 punktów
Dwadzieścia Cztery: 70 MM następnego dnia, +0 punktów