I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Stefan poprawił żółtą marynarkę i upewnił się zielony krawat w czerwone kropki jest dobrze uwiązany pod szyją. Czarne przylizane włosy i maleński wąsik pod nosem prezentowały się dumnie. Stefan ujął mikrofon niczym filiżankę i odchrząknął-Wwwwwitajcie~! Oto pierwszy dzień z Stefaaaaaaaanem Baaatorym~! Waszym ukochanym i jedynym, wielbionym i czczonym komentatorem. Bogiem piękności, najgorętszym i najseksown-Chwilowo przerwano jego przemówienie, rozgrzewanie widowni... niestety ci n a górze nie byli zadowoleni. W trakcie chwilowej rozmowy przez słuchawki, na arenę wkroczyli zawodnicy. Stefan odchrząknął raz jeszcze i "bardzo entuzjastycznym" głosem, przedstawił zawodników. Następnie nadeszła ta trudniejsza część.-Nim poznacie zasady waszego zadania. Nim wasze ciała spotkają się w pojedynku... musicie zrobić jeszcze jedną. Bardzo ważną rzecz.-Wciągnłą powietrze do płuc i zamilkł. Widownia trwała w napięciu czekając na obwieszczenie. Co takiego muszą zrobić zawodnicy, by poznać zasady tego zadania!? Walka na śmierć i życie? Uściśnięcie Stefanowej dłoni? ŁAPÓWKA!?-Musicie wybrać cyfrę od 0 do 9. Nie mogą się powtarzać.-Widownia zabuczała. Stefan jednak się tym nie przejął i spokojnie czekał na arenie, wśród zawodników, aż każdy z nich, wybierze cyfrę.
//Macie 48h na wybór cyfry. Kto w tym czasie cyfry nie wybierze, dostanie losową.//
Yolo... Widząc, jak radzą sobie inni, Tasie postanowiły podjąć się bardzo ryzykownej próby. Oceniła szybko odległość swojego kurczaka od mety. Tak, taktyka dobra tylko nie wiedziała, czy z jej magią to zadziała. Nie mniej trzeba ryzykować. Bez ryzyka nie ma zabawy. Tego postanowiła sprawić, że kurczak poleci! A będzie leciał tak, jak Tasie w Krug. Tego postanowiła użyć, oby, ostatni raz Shielda, nieco pod kątem, uderzając nim z całej siły w kurczaka z takiej odległości, by Shield nabrał odpowiedniej prędkości i wystrzelił kuraka prosto do miejsca przeznaczenia. Wymiary Shielda ustawia takie, by były optymalne do dobrego wystrzelenia kurczaka. Zielonego. Ma dolecieć - nie było mówione,m że cały. Jak nie będzie cały to było, ze tylko poleci jej po mm. A możne nic mu nie będzie?
Co mogę robić... Patrzę jak kolejne osoby wystrzeliwują swoje kurczaki z mniejszym lub wiekszym powodzeniem i idę przed siebie, wciąż popędzając kurczaka swoim elektrycznym ostrzem, uważając jednocześnie, by go nim nie skrzywdzić. Slow and steady... I tak dalej.
Flowe Vine zdecydowanie nie było zbyt szerokim zaklęciem, no, zbyt bezpiecznym też nie. Mimo tego Kirino zaryzykowała! Użyła swojego zaklęcia które ledwo ledwo trafiło kurczaka, co zresztą uratowało mu życie, mimo wszystko zaklęcie kompletnie nie zadziałało po myśli Kirino. Nie wystrzegliło kurczaka w górę a jedynie popchneło po ziemi tak że ranna kurka, bo pnącze ją zraniło, potoczyła się po ziemi a potem zaczęła wlec się znów, w kierunku mety. Teraz wolniej niż reszta kurek. W tym czasie Shinji zmienił się w Feniksa i łapiąc w odnóża Kurczaka, poszybował z nim do mety, szybko zdobywając przewagę i trafiajac tam. Takara wystrzeliła kurczaka Shieldem. O dziwo Shield wystrzelony został na tyle dobrze że nie zranił kurczaka, wybił go lekko w powietrze, co zmusiło kurczaka do poszybowania w dół, a to go nieco przyspieszyło. Działania Kashimy nie zmieniły się ani trochę i wciąż prowadził kurczaka "Na elektrycznej smyczy" co nieco go poganiało. Reszta natomiasy nie zrobiło nic nadzwyczajnego.
Stan postaci: Eduardo[Silas]: Full MM w kolejnym dniu, 1 punkt Takara: 43MM Shinji: Full MM w kolejnym dniu, 9 punktów Luriel: 50MM Kirino: 32MM, 2x Kwiatowy sługa Torashiro: W następnej turze pełne MM, 10 punktów Carlos: 70MM Ejji[Tim]: 80MM Kashima: 81MM Samael: 120MM
- ...ech. - westchnęło kwiatowe dziewczę spoglądając na efekt własnych działań. Nie najlepiej, zdecydowanie, ale zużyła już tyle energii magicznej tego dnia, że nie miała ochoty marnować jej więcej. Nawet jeśli zajmie teraz ostatnie z możliwych miejsce - trudno, trzeba było zachować trochę energii na następne dni, by stanowić konkretną konkurencję dla przeciwników. Jedyne więc co zrobiła w tej turze, to nakazała swoim Kwiatowym Rycerzom, na tyle na ile jeszcze tkwili na polu walki, by pochwycili kurkę w swoje dłonie, a następnie pobiegli z nią w kierunku mety. I to w zasadzie było wszystko, ot, ile sił w nogach rycerze mieli zrobić co mogli. A gdyby kurka się szarpała, to cóż, ich był dwoje, ona jedna, więc mieli przewagę i powinni byli co najmniej spróbować sobie dobrze poradzić z kurkową opozycją, dodatkowo ranną przecież. W najgorszym wypadku mieli po prostu dalej zachęcać ją do biegu biegnąc za nią i czasami mocniej dotykając jej kupra.
Mimo, iż nie ma to dla mnie większego sensu, aby wciąż tu być, to i tak ciągle tu jestem. Po co? Na siłę zatrzymuję się w miejscu, w którym i tak nie jestem potrzebny. Czekając marnuję jedynie czas. Gdyby była konkurencja, polegająca na tym kto będzie dłużej bezczynnie siedział, pewnie nikt nie byłby tak zdolny jak ja. Zachwycając się emocjonującym biegiem kurczaków, siadam jak najdalej od toru i czekam. W międzyczasie wyciągam swoje miecze i kładę je obok siebie. Ręce zakładam za głowę i zaczynam wpatrywać się w błękitne niebo. Wydaje się być ono dużo ciekawsze niż to co dzieje się dookoła. Czy naprawdę przybyłem tutaj, żeby oglądać tutejsze niebo? W sumie to mogę jeszcze coś zrobić. Wstaję otrzepując się z kurzu i podchodzę bliżej toru. Patrzę przez chwilę na kurczaki, a potem podchodzę do zielonowłosego maga, na odległość mniej więcej trzech metrów. Nie chcę się spotkać z agresywnym działaniem, sam również nie mam zamiaru zrobić niczego złego. -Jeżeli powiem Ci, że twój kurczak jest różowy, uwierzysz mi? –pytam go. Ciekawe jak zareaguje i jak zareagują inni. Małe zamieszanie, nigdy nikomu nie zaszkodzi.
I konkurencja dobiegła końca. Wszystkie kurki wolniej, lub szybciej dobiegły do mety. Magowie mogli być zadowoleni z ilości uzyskanych punktów i z wytchnieniem oczekiwać kolejnego dnia. Widzowie natomiast zaczęli powoli opuszczać trybuny, bowiem pozostała już tylko jedna, nierozstrzygnięta walka. Czas nadszedł opuścić to miejsce i powrócić tu dnia kolejnego.
Eduardo[Silas]:W następnej turze pełne MM, 1 punkt Takara:W następnej turze pełne MM, 8 punktów Shinji:W następnej turze pełne MM, 9 punktów Luriel:W następnej turze pełne MM, 4 punkty Kirino:W następnej turze pełne MM, 6 punktów Torashiro: W następnej turze pełne MM, 10 punktów Carlos:W następnej turze pełne MM, 2 punkty Ejji[Tim]:W następnej turze pełne MM, 5 punktów Kashima:W następnej turze pełne MM, 7 punktów Samael:W następnej turze pełne MM, 3 punkty
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.