I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Isaac. Pseudonim: Is; Winch. Nazwisko: Winchester. Płeć: Mężczyzna. Waga: 83 kilogramy. Wzrost: 189,5 centymetrów. Wiek: 31 lat. Gildia: Lamia Scale. Miejsce umieszczenia znaku gildii: Nad prawym biodrem; kolor morski. Klasa Maga: 0.
Wygląd:
Spoiler:
Cytat :
Isaac jest wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną, który nie stroni od formalnego, niekiedy eleganckiego ubioru. Jednak nie ciuchy, a samo ciało jegomościa jest jego niezwykłym wyróżnikiem. Głównie przez to, że cały jest usiany bliznami (od stóp po głowę) wszelkiej wielkości i kształcie, jednak spowodowane od jednej rzeczy - od ognia. Poparzenia, których doznał wiele lat temu, do dziś są jego solą w oku i powodują nieznośny ból, który powaliłby niejednego. Isaac jednak nauczył się go ignorować, spędzając tyle czasu na wiciu się w bólu, wreszcie się do niego przyzwyczaił. Nie znaczy to jednak, że można go opalać pochodnią i temu nic nie będzie. Bujna, czarna czupryna zwieńczona jest 'końskim' ogonem zrobionym z ogona szopa, sięgając do łopatek, w to wplecione są pióra, najpewniej egzotycznych ptaków. Całość przynosi namyśl jakiegoś Indianina. Kolejno krwistoczerwone ślepia, niekiedy z pogardą lustrujące otoczenie. Większość osób, które spotkały jego wzrok, miały wrażenie, że Isaac patrzy na nich drapieżnik, istny potwór.
Spoiler:
Następnie są ubrania. Zacznijmy od samej góry: jest to białą koszula typu slimfit, często z rozpięta przy kołnierzyku na dwa, bądź trzy guziki. Do tego czarny, wąski krawat, który również współgra z 'dekoltem', będąc luźno zaciśniętym przy węźle. W skrócie: po prostu rzucony na szyje, ot co. Na grzbiet zarzuca [nie wsuwa rąk w rekawy] kurtkopłaszcz z grubego materiału, najpewniej skóry. Kołnierz jest wysoki, zaś zdobienia w formie dwóch, beżowych pasów znajdują się na łokciu i kilka centymetrów niżej. Tuż nad tym wyższym pasem widnieje misternie zrobiony herb LS. Taki sam jest na drugim ramieniu oraz na sercu. Kubrak zapinany jest na osrebrzane guziki w dwóch rzędach, tym samym spinając szczelnie oba końce i nie dopuszczając, by wiatr, albo deszcz dostał się do środka. Spodnie zrobione z tego samego materiału, co płaszcz, mają po obu stronach nogi długi beżowy pas, aż do końca. Kolejno są dwa białe, cienkie paski i na samym końcu, po środku, czarny. Spodnie spina pasek z masywną, stalową klamrą w kształcie dwóch skrzyżowanych iksów. Na końcu są buty. Wielkie, ciężkie, sięgające prawie pod kolano. Mimo, że wiązane są na sznurowadła, to sprytnie pod kawałkami materiału ukryte są klamry, którymi można zapiąć bez problemu buciska, nie męcząc się z kilometrowej długości sznurkiem. Podeszwy są grube i ciężkie [z kawałkiem metalu w środku], pozwalając noszącemu wejść w prawie każdy 'gnój', nie martwiąc się o bezpieczeństwo samych nóg. Całość przypomina uniform, mundur należący do elity, choć można go użyć na jakimś balu, czy innym spotkaniu, gdzie wymagany jest garnitur. Oczywiście wpierw wypadałoby poprawić koszule i krawat.
Charakter:
Spoiler:
Cytat :
To typ obserwatora, który siedzi cicho w swoim kącie, dzierżąc w dłoni szklaneczkę czegoś mocniejszego. Mało mówi, chyba, że musi, albo ktoś go zmusi do tego. Nie cierpi hałasu i dzieciaków, które nie umieją się zachować. Gdy już zostanie zmuszony do otworzenia ust, nie wydobywają się z niego fiołki. Isaac nie przebiera w słowach, kurwiąc i obrażając wszystko i wszystkich dookoła. Może się wydawać, że jest okrutny i bezwzględny, nie okazując miłosierdzia, czy to dla sojuszników, czy wrogów. Jednak nie robi tego bez powodu. W głębi serca jest zgorzkniały i przepalony życiem. Przez te dwadzieścia parę lat, odkąd czynnie służył jako mag, zaliczył niezliczona ilość bitew, czy to wygranych, czy przegranych, jednak praktycznie zawsze ktoś ginął. Wróg? Przyjaciel? Na jego oczach umarło wielu, na jego rękach umarło jeszcze więcej... jego przyjaciół. Mówi się, że jego umysł włączył system obronny, by nie zwariować. Zaczął kpić, obrażać, gnębić, by odepchnąć wszystkich od siebie, by nikogo nie pokochać i nikogo nie stracić. Nie jest lubiany w Lamia Scale, właściwie to te nowe pokolenie praktycznie o nim nie wie, gdyż zwykle zaszywa się w swoim kącie i z niego nie wychodzi. A jak już ktoś go zna, to nienawidzi. Omijają go łukiem, uciekają na sam widok, szydzą za plecami. Ale o to chodzi, o to właśnie chodzi... jedynie mistrz gildii i może jakieś pojedyncze jednostki znają prawdę, jednak to nie zmienia faktu, że Winchester nie chce ich pomocnej ręki. Życie samotnika mu odpowiada, samotny wilk, który swoimi własnymi sposobami chroni gildie i zapierdoli wszystkich, którzy postanowią położyć na nich swoje brudne łapska. Pomijając te wszystkie brzydkie epitety, Isaac do urodzony przywódca, który walczy niczym lew, chroni swoich niczym matka swego potomstwa, nigdy nie robi nieprzemyślanych ruchów, nigdy nie rzuca nikogo na pewną śmierć. Zawsze stoi na czele szeregu, będąc pierwszym, który skrzyżuje pięści z wrogiem. Jego potworna pewność siebie zaraża innych i powoduje strach u wroga. Taaaaaak, między nim, a gildią trwa ciężka miłość, twarda i bolesna, lecz to wszystko dla jej dobra.
Ciekawostki:
Spoiler:
Cytat :
- Najpewniej jest najstarszym wiekiem i stażem członkiem gildii. - Jest miłośnikiem broni palnej, lecz władze odebrały mu jego 'kolekcje' ze względu na brak uprawnień. Postanowił wiec stworzyć dwa pistolety, które pozwalają mu na używanie swojej magii. - Uwielbia soczki owocowe w niewielkich plastikowych butelkach firmy 'Czerwony Parasol. - Jego ulubione danie to spaghetti. - Jego ulubionym kolorem jest czerń oraz czerwień [od ognia]. - W każdej wolnej chwili składa origami. Kiedyś nawet uczestniczył w jakimś konkursie na skalę krajową i podobno go wygrał, ale nikt o tym nie pamięta, a sam nie lubi się tym chwalić.
Historia:
Spoiler:
Cytat :
Isaac urodził się i wychował w Shirotsume, gdzie później dołączył do tamtejszej gildii. Nasz bohater był dosyć zwyczajnym, pozbawionym zbytnich wzlotów i upadków, dzieckiem. Od początku dzieciństwa był rozrabiaką, pakującym się we wszelkiego rodzaju kłopoty. Innymi słowy był urwisem, jednak co w tym dziwnego, skoro był tylko smarkiem? Na szczęście jego rodzice nie starali się go za wszelką cenę doprowadzić do porządku, tak więc mógł dorastać i robić co zechce. I tak brnąc przez życie, pakując się z jednego problemu w drugi, biorąc udział w licznych bójkach, karkołomnych zabawach i niejednokrotnie będąc odprowadzanym do domu przez straż osady, dobrnął aż do szkoły podstawowej. Nie można jednak powiedzieć by coś to zmieniło. Po pierwsze i tak był już starszy od reszty uczniów, bowiem rodzice, a dokładniej matka, wstrzymała posłanie na naukę tak niewyrachowanego potomka. Po drugie, jego buntowniczy duch często porywał go z zajęć, co zaowocowało nieco dłuższym okresem spędzonym w ścianach klas.
Wraz z normalną edukacją szła nauka magii. Jeden z członków Lamia Scale, odkrył Isaaca bawiącego się ogniem. Nie było w tym nic dziwnego, gdyby ten nie trzymał go w dłoniach i przekładał z jednej rączki do drugiej, nadając przy okazji kształtu płomieniom. Gdy nieco podrósł, w wieku 15 lat postanowił rzucić naukę i w pełni poświęcić się życiu jako mag. Był on wtedy radosnym i otwartym dzieckiem, które miało wielu przyjaciół i żyło w zgodzie z resztą. Była to jego druga rodzina.
Jego siłą rosła, a wraz z nią zadania, które wykonywał stawały się co raz trudniejsze. Nie obyło się bez śmierci. Wpierw pojedynczo, a później jak za sprawą magicznej różdżki jego przyjaciele umierali na misjach, zabici przez potwory, albo inne, złe gildie. Czarę goryczy przelała śmierć Anny. Jego... bratniej duszy? Tak, tak. Mieli się ku sobie. Niestety na ich drodze stanęło Mroczne Serce. Byli bez szans, siła mrocznej gildii była miażdżąca, wręcz potwornie obrzydliwa. Jakimś cudem uciekli, Isaac do tej pory nie wiedział, jakim cudem stał na nogach, biegł, uciekał. Lecz Annie się nie udało. Zmarła na jego rękach. Wpadł w szał, chciał walczyć z GH, lecz mistrz LS mu tego zabronił. Wywiązała się walka, podczas której jego własne płomienie oszpeciły całe jego ciało. Nie był już tą samą osobą, lecz po kilku latach zrozumiał, że mistrz chciał jego dobra i nie miał żalu, a blizny, które posiadała miały przypomnieć mu jego głupotę. I przypominać o wszystkich przyjaciołach, o Annie... Do dziś pamięta imiona całej jedenastki. Yashagoro, Seiji, Hikaru, Edmund, Carl, Kenji, Nerras, Akuma, Asagi, Toshiro.. Anna. Dzień w dzień wymienia wszystkie imiona jak jakąś mantrę przed snem. By nie zapomnieć.
Ekwipunek:
Spoiler:
Jest to para bliźniaczych pistoletów o nieznanym kalibrze. Z wyglądu i materiałów z których są zrobione nie wyróżniają się niczym od swój braci, którzy strzelają normalną amunicją. Z tym, że te właśnie tego nie potrafią. Są jak straszak, który ma odpędzić niechcianego złodzieja, czy gwałciciela. I w żaden sposób nie da się ich przerobić na broń palną, normalnie są bezużyteczne. Ich zdolnością jest możliwość używania niektórych technik magii ognia, którą potrafi Isaac. Są niczym katalizator do efektywnego używania zaklęć.
Magia żywiołu: Ogień. Jako żywioł, symbolizuje zasadę siły i energii. Zarządza energią fizyczną, twórczością, destrukcją, oczyszczeniem i seksualnością. W aspekcie magii Ogień wyobraża silę woli maga, która musi być ukierunkowana na uzyskanie złożonego celu. Ogień jest potężną żywiołową siła, która pozwala jedynie na niszczenie, gdyż nie może niczego stworzyć, ani odnowić. Magia Isaaca opiera się na skondensowanych płomieniach, w formie najczęściej pasma, bądź kul, jednak nie jest to zasadą. Wytwarzane przez niego płomienie są pod pełną jego kontrolą, dzięki czemu bez problemu może je zgasić od razu po stworzeniu. Taki ogień zachowuje wszystkie właściwości zwykłego ognia, choć czasem i jest silniejszy, ze względu, że jego podstawą jest energia maga.
Pasywne Właściwości Magii
Spoiler:
Cytat :
Zapalniczka - potrafi na koniuszku dowolnego palca u ręki, bądź przy wylocie lufy któregoś ze swoich pistoletów, wytworzyć niewielki płomień, taki jaki potrafi zapalniczka. Służy to właśnie od odpalania fajków, bądź innych rzeczy. Płomień jest niewielki i byle podmuch wiatru potrafi go zgasić. Jak się wysili, to i może zrobić większy płomień w formie kuli [piłka do kosza], żeby dawał światło, lecz coś za coś. 'Kula' jest tylko pustą skorupą zrobioną z ognia, by dawała jak najwięcej światła, więc nie da się ani rzucić, ani uderzyć. Przy czymś takim rozsypuje się na 'pył', który również w żaden sposób nie może zaszkodzić innym. Kuli można użyć raz na 3 posty.
Żar - potrafi wytworzyć [albo w dłoni, albo w ustach] niewielką kulkę żaru, którą możemy cisnąć w dowolnym kierunku, ale nie dalej niż 5m. Żar, jak to żar, potrafi bez problemu podpalić benzynę, siano, papier, albo inne. Pod warunkiem, że rzecz jest łatwopalna i w miarę delikatna -> Mg zadecyduje. Żar zachowuje swoje właściwości przez jedną sekundę, później nic po nim nie pozostaje.
Wygaszacz - dzięki tej umiejętności Isaac może gasić swoje, lub 'naturalne' płomienie. Z tymi od innego maga nie da rady. Jednak wracając - rozmiar płomienia nie może przekraczać objętości piłki do kosza, ale tylko jeśli chodzi o te 'naturalne'. Swoje może gasić bez ustanku, ale wymaga to skupienia i odpowiedniej bliskości. Wygaszenie ognia nie daje żadnych profitów bohaterowi. Działa w obrębie 2 metrów od siebie i trwa kilka sekund, zależnie od rozmiaru własnego ognia. Jednak użytkownik musi być na tym skupiony.
Zaklecia rangi C:
Spoiler:
Cytat :
Hōsenka (z jap. Ognisty Mędrzec Feniksa); [wizualizacja; 15:50-16:00] - odmiana Moeru Yōna Kūkyo, z tym, że tu nie wystrzeliwujemy stałego pasma ognia, który niszczy wszystko na swej drodzę, a pojedyncze kule. Tak zwane 'fireballe', bo ktoś kiedyś powiedział, że mag ognia bez fireballa, to nie mag ognia. Ich siłą jest mniejsza, tak samo jak prędkość (taka jak przy najsilniejszym rzucie przez zwykłego człowieka). Mag ładuje trzy kule jedna po drugiej i nimi strzela. Oczywiście nie musi 'wyrzucić' ich na raz, jedna po drugiej. Ma możliwość z wstrzymaniem się chwilowym pod odpaleniu pierwszej, albo drugiej i dopiero za chwilę cisnąć kolejną - jednak akcja musi się odbyć w tym samym poście, inaczej reszta ognia przepada bezpowrotnie. Czar współgra ze specjalnymi pistoletami, dzięki którym można wystrzelić przysłowiowe fireballe. Jest to o tyle celniejsze i wygodniejsze, niżeli robienie tego po prostu z ręki. Kula przyjmuje wielkość tej kuli od kręgli o 'przeciętnej wielkości', z tym, że przy wystrzeleniu jej spłaszcza się, by być bardziej aerodynamiczną.
Zaklęcia rangi B:
Spoiler:
Cytat :
Hiuchi Yagura (z jap. Krzemienna Yagura); [wizualizacja; 3:32-3:45] - Isaac zbiera przez jakiś czas płomienie w którejś z dłoni, wygląda to nieco, jakby te były zasysane z powietrza, lecz to tylko taka iluzja. Gdy ładowanie zostanie zakończone, użytkownik może daną pięścią przywalić we wroga, bądź obiekt, który mu wadzi. Po zetknięciu się płomieni z obiektem, następuje uwolnienie ognia, który w formie eksplozji zostaje skierowana w stronę danego obiektu. Jej siła jest zależna głównie od zastosowania - skupienie na jednym punkcie może przebić naprawdę twarde przeszkody (obrażenia rangi B), jednak na mniejszym obszarze. Zaś rozszerzenie wybuchu na większym obszarze, naturalnie może obejmie damagem więcej, jednak będzie on nieco słabszy, zaś przy czymś twardym zrobi jeszcze mniej, albo wcale (obrażenia rangi D). Dłoń użytkownika zwykle jest chroniona przez własnym płomieniem, który siłą rzeczy mógłby się odbić. Nie pozwala na to swoista 'telekineza ogniem', która odgradza ogień i ciało. Niestety jak natrafi na coś naprawdę mocnego, co ani nie da się przebić, ani rozproszyć ognia, który rozszedłby się bokami, trzepnie swojego twórce. Ponadto sylwetka używającego musi być odpowiednio ułożona, by w chwili silniejszego wybuchu nie polecieć do tyłu. Wystarczy się odpowiednio zaprzeć nogami, albo oprzeć o inny obiekt.
Moeru Yōna Kūkyo (z jap. Ognista Pustka); [wizualizacja; 16:00-16:05] - Wystawiwszy otwartą dłoń w stronę wybranego celu, Isaac wystrzeliwuje pasmo skondensowanego ognia (średnica 20cm.), które będzie niszczyć i zwęglając obiekty, bądź wrogów (obrażenia rangi B). Zasięg pełnej siły zaklęcia wynosi 10 metrów, potem im dalej, tym słabsze płomienie się stają. Ponadto spella można stosować ze specjalnymi pistoletami, których używa nasz bohater. Jest on wielkim fanem wszelkiej broni palnej, dlatego wymyślił sobie, że chce ich używać do swojej magii. Pasmo ognia bez problemu rozwali słabsze mury, zaś naruszy do pewnego stopnia (MG ustali) te stworzone z naprawdę mocnych materiałów, zbrojeń i zależnie od samego grubości danej przeszkody. Moeru Yōna Kūkyo można przedłużyć ziejąc ogniem przez kolejne sekundy, jednak wymaga to zużycia energii jak za kolejne użycie zaklęcia.
Zaklęcia rangi A:
Spoiler:
Cytat :
Hibashiri (z jap. Biegający Ogień); [wizualizacja] - Jest to dość uniwersalne zaklęcie, gdyż może służyć zarówno do ataku, jak i obrony. Na początku wokół użytkownika pojawia się niewielki krąg ognia, który jest głównym źródłem zaklęcia. Z tego płomiennego koła użytkownik potrafi wystrzelić do 5 ognistych ścieżek, nad którymi ma całkowitą kontrolę. Potrafi otoczyć swoich przeciwników, albo też wytworzyć wysoką ścianę ognia [2,5m]. Nic także nie stoi na przeszkodzie, aby bezpośrednio uderzyć we wcześniej obrany cel, powodując ogromny wybuch, raniący poważnie ofiary (jedna ścieżka powoduje obrażenia rangi C; uderzenie dwoma rangi B). Wszystko zależy od wyobraźni wykonującego, a dzięki całkiem sporej prędkości, spell jest bardzo efektywny w czasie walki. Ścieżka, która 'wybuchnie', uderzając w obiekt i zadając mu obrażenia, niknie po danej akcji i nie może zostać ponownie użyta. Sprawa maluje się inaczej w przypadku postawienia ściany, która będzie trwać do końca działania czaru - jednak nie można jej zamienić z powrotem w poruszającą się ścieżkę. Maksymalny zasię to 15 metrów oraz 3 posty działania. Info: zaklęcie stosowane jedynie, kiedy Isaac jest wściekły, użycie go oznacza, że żarty się skończyły.
[Inne: luzem zostaje, o ile się nie rąbłem, 10PD]
Ostatnio zmieniony przez Isaac Winchester dnia Pią Sty 09 2015, 10:51, w całości zmieniany 5 razy
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Isaac Winchester Nie Sty 04 2015, 15:04
Historia: Nie mam żadnych zastrzeżeń poza tą jedną wzmianką na temat LS i tego, że była "w tamtym czasie" niewielką gildią. Po prostu usuń ten fragment i będzie okej.
EQ: Tak jak mówisz, zero możliwości "przekucia" w faktyczną broń. I jeśli tak to nawet nie wezmę od Ciebie żadnej kasy. Aczkolwiek jak Ci się to zniszczy, to już będzie nieco trudniej odzyskać takie wyposażenie (sklep magiczny/fabuła).
PWM: 1. Kulą tą też nawet w nikogo nie rzucisz ani nie uderzysz, bo rozsypie się w niematerialny pył (który ani Cię nie zasłoni, ani nikomu w oczy nie wejdzie). Do użycia raz na trzy posty. 2. Dodatkowo żart swoje właściwości zachowuje przez sekundę, dwie, potem je traci, więc w tym czasie musi dojść do zapłonu. MG decyduje. 3. Odpada. 4. Odpada. 5. Pamiętaj, że mimo magii ognia nie jesteś odporny na ogień. Wygaszanie promieni potrwa kilka sekund, nie zadziała instant. Poza tym okej.
Zaklęcia: 1. Wielkość przeciętnej kuli do kręgli. Należy wystrzelić je w jednym poście. Prędkość taka jak przy silnym rzucie. 2. Wybuch wybuchem, odrzut odrzutem. Bez zachowania stabilnej postawy postać może się zachwiać, więc lepiej się dobrze zaprzeć nogami, bo inaczej może Cię odsunąć trochę, a w najgorszym wypadku może nawet wylądować na plecach. Skupiona siła eksplozji jak na randze B, rozszerzona może spaść nawet do D. 3. Jakoś nie widzę tego by nawet "skondensowany" ogień przebijał obiekty. Przecież to nie jest laser. Oczywiście, bardzo silne oparzenia, bo ranga B, ale zamiast przebijania ja tu widzę przyłożenie obuchem i ewentualnie dociskanie go dalej - raczej nie przebicie. Rozwalić tym mury... zależnie od ich grubości. Solidny, mocny mur zbudowany z dobrego surowca raczej nie przebije (aczkolwiek na pewno go napocznie), w mniejszych murach może od razu wybić dziurę. 4. Maksymalnie 5 ścieżek ognia, które trafiając zadają oddzielnie obrażenia rangi C (jeśli trafią 2 naraz, to ranga B i tak dalej). Mają zasięg do 15 metrów. Wysokość ściany ognia to 2,5 metry. Ścieżki ognia poruszają się stosunkowo szybko, ale nie błyskawicznie, o ewentualnym uniku decyduje ułamek sekundy. Z każde ścieżki możesz wytworzyć ścianę ognia albo spowodować wybuch, ale wtedy dana ścieżka niknie. W sensie, ściana będzie sobie stać do końca trwania zaklęcia, ale już z powrotem w wiązkę się nie zamieni.
Isaac Winchester
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 28/12/2014
Temat: Re: Isaac Winchester Nie Sty 04 2015, 15:45
Historia: poprawione.
Ekwipunek: pasi.
PWM: 1. Dodane. 2. Dodane. 3. Czemu? Nie nosi on pożarów na łapie i nie zmienia ognia w śmiercionośne miecze i oszczepy. To bardziej fabularna zabawa, szpanowania, że co to się nie umie z ogniem. Poza tym nie jest hiper szybkie. 4. Usunięte. 5. Dodane.
Zaklęcia: 1. Dodane. 2. Dodane. 3. Znaczy się, może inaczej. Przebić to by przebiło, ale jeśli promień jest za szeroki, to nie ma tego przebicia. Bo wiadomo im bardziej skondensowane/naciupane, to zachowuje się jak igła, czy coś w ten deseń. Przyjmijmy, że ma 20cm. średnicy? Dobra, dodałem to twoje. 4. Tu się wstrzymam, bo chce kombinować. Po pierwsze, jakbym chciał obciąć zasięg o 5m. czyli że całkowity zasięg spella to 10m. to przybierze ono na sile? Po drugie, skoro ścieżka robi ścianę i jak ją zrobi, to dalej nie można z nią nic zrobić to jaką siłę ma sama ściana? W sensie jaka jej jest przebijalność + obrażenia/poparzenia. Bo jeśli to miałyby być obrażenia poniżej C, to się nie zgadzam. Albo inaczej - próba wejścia w interakcję ze ścianą powoduje, że ta również wybucha. K?
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Isaac Winchester Sro Sty 07 2015, 16:01
PWM: 3. Kontrola nad płomieniami, nawet tak mała (a wcale nie jest mała), nie przejdzie na PWM.
Zaklęcia: 3. Bez przebijania (za to może się "przepalić" przez daną materię jak się na niej dłużej promień utrzyma, w tym ludzkie ciało, ale zajmie to całkiem sporo czasu), średnica 20 centymetrów jest okej. Przedłużenie czasu działania zaklęcia kosztuje tyle samo co ponowne użycie. Nie możesz zmienić kierunku działania zaklęcia. 4. Bez wybuchania, ale obrażenia faktycznie będą rangi C, co najmniej (jak się jakiś delikwent zatrzyma w ogniu na dłużej, to oczywiste, że te wzrosną). Grubość ściany byłaby większa, gdybyś obniżył zasięg. Właśnie - jaka grubość ściany?
Isaac Winchester
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 28/12/2014
Temat: Re: Isaac Winchester Czw Sty 08 2015, 09:44
Zaklęcia: 3. Done. 4. W sumie faktycznie wybuchanie nie będzie potrzebne ~ Jaka grubość? Płomień to tak za bardzo równy w całej rozciągłości to nie chce być, ale żeby było orientacyjnie, to tak... do 10cm. max?
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Isaac Winchester Pią Sty 09 2015, 09:31
Zaklęcia: 3. Dalej tam widzę, że przebija~ 4. Ok.
Isaac Winchester
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 28/12/2014
Temat: Re: Isaac Winchester Pią Sty 09 2015, 10:27
Bo we dwóch miejscach to było, widać jedno pominąłem. Już nie przebija.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Isaac Winchester Pią Sty 09 2015, 10:32
Zaklęcia: 1. Dodaj do opisu wzmiankę o prędkości (mój pierwszy post). 4. Dodaj do opisu szczegóły dotyczące ilości i zasięgu.
Isaac Winchester
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 28/12/2014
Temat: Re: Isaac Winchester Pią Sty 09 2015, 10:51
Dodane, tak myślę.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Isaac Winchester Pią Sty 09 2015, 10:54
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.