Imię:Minako
Pseudonim: Twoja Pani ^.^
Nazwisko: Yamamoto
Płeć: Kobieta
Waga:59
Wzrost:168
Wiek:18
Gildia: Lamia Scale
Miejsce umieszczenia znaku gildii: na lewym udzie
Klasa Maga: 0
Wygląd: Dziewczyna jest szczupła, ale też nie zbyt wysoką. Ma fioletowe oczy, a jedno z nich jest zakryte opaską (prawe). Ma biała cerę, fioletowe włosy. Ubiera się różnie, w zależności jak jej się podoba, w końcu jej magia pozwala na to. Jednakże przeważnie nosi krótkie spódniczki, jakieś kolanówki, no i bluzkę z długimi rękawami. Noże ma schowane w specjalnym pokrowcu, który przypięty do paska.
Charakter: Minako jest osobą bardzo spokojną, uważa że gdyby targały nią jakiekolwiek emocje, to by przeciwnicy z łatwością ją pokonywali. Nie darzy jakąś większą sympatią swoich znajomych, mówi często, iż na szacunek trzeba sobie zapracować. Nie powinno się go rozdawać za szybko, ponieważ można siebie zranić.
Na ogół, tak jak wcześniej powiedziałam Minako jest osobą bardzo spokojną. Dopiero kiedy dochodzi do konfrontacji, pokazuje jaką wodę może z mózgu zrobić.
Historia: Zaczęła się strzelanina , lała się krew, zabici upadali jeden po drugim. Dziewczyna nie wiedziała co się dzieje, jednak łapiąc pistolet strzeliła raz. Niestety źle wymierzyła strzał , strachu widząc biegnącą osobę również strzeliła, tym razem nie znała postrzelonej z jej rąk osoby. Jednak najpierw spójrzmy co się stało….
Półtorej godziny wcześniej
- Babcia i dziadek, jednak udało wam się przyjechać.- mówiła podekscytowana Minako widząc bliskie jej osoby.
- Tak wnusiu udało nam się, nie mogliśmy przegapić twoich dwunastych urodzin.- powiedział babcia, a dziadek dodał:
- Po za tym babcia chciała ujrzeć twoje zdolności jakie urosły od ostatniego spotkania. Czyli jakieś dwa miesiące temu.- powiedział uradowany.
- Nie, to było dwa lata temu, dwa miesiące temu rozmawialiśmy przez telefon. – powiedziałam.
- No dobrze wnusiu, ale może chodźmy do reszty rodziny.- powiedziała uśmiechnięta babcia, ale też czymś zaniepokojona. Tak też się stało, poszliśmy do salonu gdzie czekała na nas reszta rodziny, usiedliśmy, zjedliśmy obiad, a następnie wszyscy zaśpiewali mi sto lat kiedy mama kładła ciasto na stół. Nagle jednak babcia szybkim ruchem wstała i rzuciła widelcem od ciasta w stronę okna, i można było usłyszeć tylko upadek czegoś ciężkiego.
- Mamo!- powiedział tata do babci
- Synu nie mamy czasu musimy uciekać, jest ich za dużo. Nie damy sobie rady pokonać tej armii.- mówiła bardzo poważnie babcia rzucając reszta widelców jakie były na stole.
- Co się dzieje, co się stało – powiedziała matka pstrykając palcami w stronę okna, które w ciągu sekundy zaczęły płonąć wielkim ogniem
- Musimy chronić naszą rodzinę, nie możemy pozwolić na to, aby ktokolwiek zabrał nasz skarb.- krzyczał dziadek tworząc lodowe strzały, lecące w kierunku płomieni stworzonych prze moją matkę. Niestety kiedy to powiedział zaczęło się. Wpadła masa ludzi w czarnych płaszczach i od razu zaczęli używać magii, pierwszy raz widziałam tyle kręgów magicznych na raz.
- Zabierz ją stąd.-krzyczał ojciec do matki.- Nie pozwolę na to by zabito mi moją jedyną córkę. Ja mogę zginąć, ale nie ona.
Niestety dziewczyna była tak oszołomiona, że się ukryła pod stołem, przez co matka nie wiedziała gdzie jestem. Tak wracamy do tego momentu. Do momentu, w którym zaczęła, lać się krew, zabici upadali jeden po drugim. Minako nie wiedziała co się dzieje, jednak tworząc pistolet za pomocą swojej magii, strzeliła raz, nie zauważając, że to była jej matka, ze strachu widząc biegnącą osobę również strzeliła, tym razem strzeliła w osobę ubraną w czarny płaszcz. Kiedy upadała mogła zobaczyć symbol, symbol mrocznej gildii „Ametyst”.
- Mamo ja… ja nie chciałam tego zrobić, proszę żyj mamo!- krzyczała
- Minako uciekaj, uciekaj. Nic na to nie poradzisz , że zginęła, my też pewnie tak skończymy, ale ty nie możesz się poddać. Jesteś jeszcze dzieckiem.- powiedział ojciec obrywając salwą promieni magicznych.
- Dobra dziadek, dawaj, teraz my- powiedziała babcia, która przywoływała miecz za mieczem, które z zawrotną szybkością leciały we wrogów.
Dziadek za to przy pomocy lodowej magii stworzył ścianę oddzielającą mnie od nich.
- Nieee!- krzyczałam widząc jak ogień pożera wszystko, jak pożera martwe ciała moich rodziców i spala również babcie z dziadkiem. Do mnie również zaczął podchodzić, a lodowy mur topił się z zawrotną szybkością. Jednak ktoś mnie uratował, a ja zemdlałam.
- Wstawaj dziwko, albo zabije twoją matkę- usłyszałam i nagle wstałam myśląc ,że moja mama jeszcze żyje , i że mogę ją jeszcze zobaczyć.
- Mama, gdzie?- zapytałam się widząc człowieka w identycznym stroju co ludzie, którzy zaatakowali moją rodzinę.
- W piekle się smaży, chciałem żebyś ty też, ale usłyszeliśmy, że jesteś bardzo inteligentna i ponoć posiadasz ciekawe umiejętności. Może pokażesz mi je młoda.- powiedział mężczyzna
- Nigdy, mama i tata mówili, że nie mogę tego pokazywać. Więc nigdy ci tego nie pokażę
- Może jednak, czy może moja magia ma cię poćwiartować na wylot. –powiedział, a wokół siebie mogłam zobaczyć masę mieczy, świetlistych strzał, i innych magicznych pocisków wymierzonych w moją osobę.
- Nie, nie, ja przepraszam.- powiedziałam tworząc ze strachu iluzję, wielką iluzję ognia.
- Co to jest, nie, nie rób, skończ, albo cię zabiję.- krzyczał mężczyzna kiedy ogień zaczął pochłaniać cale pomieszczenie, w którym się znajdowaliśmy, jednak mnie nawet nie drasnął.
- Dobrze.- powiedziałam przywracając pomieszczenie do normalnego stanu, starając się swoje uspokoić nerwy.
- Posiadasz talent dziewczyno i ja go chce!- krzyknął kiedy jego głowa została odcięta.
- Teren czysty, zabieramy cię.- powiedział miłym głosem i z uśmiechem na twarzy mężczyzna.
- Chodź ze mną, już ci nic nie grozi.- powiedział łapiąc za mnie za rękę, a następnie przy pomocy swojej magii teleportował nas na zewnątrz. Po chwili mogłam ujrzeć ich, trójkę z 10 świętych magów i paru członków rady magii. Opowiedzieli mi o wszystkim, a zarazem o tym co się ze mną dalej będzie działo.
- Mamy nadzieję, iż będziesz chciała dołączyć do nas, do armii wielkiej rady magii. Byłabyś strażnikiem pokoju.- mówił stary mężczyzna z brodą, który chyba zarządzał całą grupą ratunkową
- Przepraszam, ale nie. Moi rodzice należeli do magów z gildii Lamia Scale, tam też i ja się udam. Teraz przepraszam, ale się z państwem pożegnam i jeszcze raz dziękuje.- powiedziałam, czekając na lepsze jutro, idąc dalej, pamiętając jednak o reszcie, która za mną została.
Tak też się stało po paru dniach dołączyłam do gildii, a sam jej mistrz widząc moje umiejętności starał się pomóc mi w ich opanowaniu i już po 2 latach stałam się potężną Maggini.
Umiejętności: Shielder
Kontrola przepływy magii
Szermierz
Ekwipunek: 4 noże
obrazekRodzaj Magii:Magia iluzji - Magia polegająca na mamieniu i oszukiwaniu mózgu.
Pasywne Właściwości Magii Make- jest to stworzenie iluzji jakiejś broni, czy innego przedmiotu. Jesteśmy też w stanie stworzyć sobie ubiór. ( Jest to tylko iluzja wzrokowa)
Zaklęcia: D:Klon- zaklęcie polega na wytworzeniu idealnej kopi (od jednej do trzech) użytkownika, czy kogoś z innego.(wpływa jedynie na zmysł wzroku i działa 3 posty)
Uwiązanie- z ziemi wyrastają rośliny, które bardzo szybko oplątują wybraną jedną osobę. Czar ten działa na każdy zmysł, przez co mózg nie ma żadnej przeszkody, by uznać daną omamę za nieprawdziwą. ( działa 2 posty)
Eksplozja- jest to ognisty filar ( 3m szerokości i 5m wysokości ), wyrastający z miejsca jakie sobie wybierze użytkownik. Zaklęcie to trafia od razu do mózgu przez co opanowuje 2 zmysły przeciwnika (somatyczne i wzroku)
C:Rozłam ziemi - użytkownik opanowuje zmysł percepcji jak i wszystkie somatyczne. Oponent widzi przez to, jak ziemia się rozpada, zaczyna pękać.
Mgła- zaklęcie polega na tym, by na wzrok przeciwników (maks.3) nałożyć iluzję mgły. Ową mgłę widzą jedynie osoby poddane działaniu iluzji, tak więc znajduje się ona tam, gdzie spojrzą.( Jedna osoba na 7 postów, dwie na pięć posty, trzy osoby na trzy posty i cztery na jeden post)
B:Miraż - Zaklęcie polega na nałożeniu na mózg iluzorycznej zasady która dla mózgu staje się prawdą, w momencie złamania zasady mózg wykonuje określoną w zasadzie akcję której najczęściej celem jest uszkodzenie ciała