HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Mieszkanie Kirino - Page 2




 

Share
 

 Mieszkanie Kirino

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySob Cze 07 2014, 03:59

First topic message reminder :


Obrazki w tym przypadku przedstawiają wszystko lepiej niż tysiąc słów, ale kilka informacji wartych odnotowania:
~ Woda przepływająca przez podłogę to tak naprawdę namalowana posadzka. Faktycznej wody tam nie uświadczymy, niestety, przynajmniej póki co bo pomysły lęgną się w głowie...
~ Mieszkanie de facto nie ma "dwóch pięter", schody prowadzą na antresolę, nie na jakieś wyższe piętro, po prostu w pokoju tym sufit jest nieco wyżej
~ Trzy łóżka na górze? Ano tak. Gdy Kirino przejmowała to mieszkanie już je w środku zastała, a że nie przeszkadzały jej za bardzo to do teraz tam sobie siedzą
~ Mimo wszystko jednak dziewczyna śpi w oddzielnym pokoju, do którego prowadzą drzwi "na" antresoli i to ten pokój jest określony mianem sypialni, jest on też stosunkowo niewielki
~ Drzwi na dole prowadzą niewielkiego korytarzyka z kolejnymi dwoma drzwiami - jednymi do małej, funkcjonalnej kuchni, drugimi do niewielkiej łazienki, której cechą charakterystyczną jest duża wanna. Oczywiście oba pokoje wyposażone są we wszystkie niezbędne sprzęty


___________________________________________

Zamknięte na klucz mieszkanie i różowowłosa znajdująca się obecnie pod kołdrą, w swoim własnym ciepłym łóżku. Szczerze mówiąc, nawet gdyby łóżko nie było akurat ciepłe to nie miałoby to znaczenia biorąc pod uwagę, że dziewczyna i tak była w pełni ubrana w swoje normalne ciuchy, które zapewniały odpowiednią dawkę ciepła. Czemu właściwie tak właśnie wyglądała? A... cóż. Wiele się ostatnio działo. Chwilowe zabicie czasu i własnych myśli treningiem w lesie było całkiem odświeżające, ale momentalnie po zakończeniu treningu szereg czarnych myśli napłynął z powrotem do głowy dziewczyny i stał się uciążliwy do tego stopnia, że ta przestała myśleć nawet o tak podstawowych rzeczach jak rozebranie się przed spaniem. Ba, samo spanie zdawało się być ostatnio utrapieniem, a Ayame zdawała się zapomnieć w ogóle o tym, na czym miał polegać zdrowy sen. Usypiała stosunkowo późno i budziła się również późno. Ot, choćby teraz, dochodziła godzina 8:00, a ona dopiero spała jakieś trzy, może cztery godziny. I też nie był to najprzyjemniejszy sen, co łatwo można byłoby poznać, gdyby tylko ktoś zdecydował się odwrócić dziewczynę na plecy i przyjrzeć się jej twarzyczce.

Tak czy siak spoczywała teraz w łóżku, próbując przynajmniej częściowo tym quasi-snem zregenerować swoje siły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 12:18

MG

To co dostał na talerzu było jedzeniem. A prosił o jedzenie, więc jak dla niego wszystko było w porządeczku. Mężczyzna przechylił talerz i niczym do śmietnika, opuścił zawartość do własnego gardła, pochłaniając jedzenie w zawrotnym tempie. Przynajmniej nie narzekał z powodu braków sztućców, pozwalając Kirino poużalać się chwilę nad własnym, niesprawiedliwym losem. No i co na pewno Kirino bardzo uradowało, zjadł szybko.-Pozbądź się biustonosza. Bluzka nie robi problemu ale biustonosz już gorzej, łatwo chybić. Albo co gorsza palec może skręcić.-Powiedział i odwrócił się, dając dziewczynie nieco prywatności... a co jeśli nie miała biustonosza? Szlag... chociaż Kiri tego nie widziała, Sugito lekko się zaczerwienił.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 14:29

- Palec może skręcić, łatwo chybić... - powtórzyła jak jakąś mantrę skołowana różowowłosa, gdy tylko usłyszała słowa Sugito. No tak. To miało sens. I jeszcze jak po dżentelmeńsku się obrócił. Ayame do tego stopnia była zaaferowana tym co się właśnie działo w jej mieszkaniu, że nawet zabrakło jej słów na komentarz względem niecodziennego sposobu jedzenia jakim wykazał się mający ją niedługo zabić... to znaczy pomóc mężczyzna. Normalnie to pewnie nazwałaby go jakimś dzikusem lub czymś w tym stylu, ale w tym momencie faktycznie bardziej wdzięczna była mu za to, że uporał się z posiłkiem w miarę szybko i sprawnie. Gdyby nie to, gdyby powiedzmy zajęło mu jedzenie godzinę lub dwie Kirino mogłaby dojść do wniosku, jak najbardziej sensownego, że to na co się porywa to czyste szaleństwo. Że po pierwsze nie zna dobrze Sugito, po drugie nie wie czy to co mówi w ogóle jest w jakimkolwiek stopniu prawdą, a po trzecie że właśnie ryzykuje... nie, tego już nawet nie można było nazwać ryzykowaniem własnego życia. To co robiła dziewczyna była totalną głupotą, banialuką, idiotyzmem i kompletnym bezsensem. I nawet w tym stanie gdzieś z tyłu głowy miała właśnie świadomość tego, że jeśli Sugito palec się omsknie, że jeżeli się pomyli i ją zabije to nie będzie to jego wina. Technicznie, oczywiście, to on będzie mordercą, ale wina będzie leżeć tylko po jej stronie za zgodę na graniczącą z szaleństwem metodę działania.

Ściągając z siebie ubranie Ayame wydawało się, że czas nagle zaczął płynąć zdecydowanie wolniej, aż za wolno. Rozpinając biustonosz do głowy przyszła jej absurdalna myśl o tym, co mógłby powiedzieć teraz Makbet, gdyby nagle przekroczył drzwi jej mieszkania i zobaczył ją i Sugito w takiej dziwnej sytuacji. Na tę myśl wróżka nerwowo się zaśmiała, gdy uświadomiła sobie, że w obecnej sytuacji pewnie za bardzo by go to nie obeszło. Za jej własną przyczyną zresztą. Mocniejszy rumieniec przebił się przez jej lica, teraz gdy musiała w końcu zdjąć bladoczerwony biustonosz i odłożyć go gdzieś na bok, w końcu decydując się na otwarcie pierwszej lepszej szafki i wepchnięcie go właśnie tam. Po tym jej bluzka powróciła na swoje miejsce. - ...i tak będę musiała się przebrać jeśli wszystko pójdzie dobrze, nie? - zauważyła z ostatnią dawką humoru w głosie, a następnie klepnęła Sugito w ramię, dając mu znać, że już może się obrócić. - Czyń swoje honory... - powiedziała tylko, ale teraz już bez uśmiechu, a tylko z zaciśniętymi zębami i na wpół zamkniętymi oczyma. Bała się tego co ma nadejść, ale jednak ciekawość nie pozwalała jej całkowicie opuścić powiek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 16:18

MG

Striptiz na zamówienie raz. W każdym razie Sugito nieświadomie znalazł się w sytuacji za którą 70% samców Fiore słono by zapłaciło, połowa populacji FT oddała nerkę a Asthor to nawet życie. W każdym bądź razie chłopak był tego całkiem nieświadomy a dodatkowo wrodzona dobroć nie pozwoliła mu się odwrócić, póki to Kirino nie odklepała. W każdym razie kiedy tylko się odwrócił, można by rzec odruchowo, umieścił swój palec, między jej żebrami. W sumie Kirino nie poczuła nic szczególnego, ot jakby ktoś jej właśnie włożył palec w... w dziurę... jakąś... tak... W każdym bądź razie mimo braku większego bólu od razu zamazało jej się spojrzenie i zaczęły uginać nogi, Sugito nie wyjmując palca pomógł jej się położyć na ziemi i usiadł obok niej, kiedy to Kirino powoli "zasypiała". W pewnym momencie wszystko było czarne, jednak Kiri wciąż była świadoma a potem rozbłysło białe światło...

...Zupełnie jakby ktoś rzucił dziewczynę na kartkę papieru. Gdzie by nie spojrzała, aksamitna biel. Czyżby to było nowe życie? Niezapisana jeszcze kartka? Może coś poszło nie tak, umarła i teraz była w zaświatach, gdzie jej życie miało zostać napisane od nowa? Może to był brzuszek nowej mamy, który właśnie tak odbierał wciąż umierający umysł dziewczyny? Rany na piersi jednak nie miała, tylko dziurę w bluzce, nieco pod lewą piersią, bliżej mostka. No i jakoś nie czuła się martwa. Tylko jak w zasadzie czuje się trup?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 17:03

Skołowana dziewczyna była już wcześnie, a to co działo się teraz w jej umyśle można było nazwać kompletną dezorientacją. O ile jednak tamtą sytuację, tą w której wcześniej była, można było określić jako dynamiczną - coś się działo, coś się zmieniało i coś, do pewnego stopnia, było pod jej kontrolą, to ta obecna była jedną wielką zagadką, której umysł Ayame nie potrafił tak szybko przetworzyć na konkretne paczki danych. Do tego dochodziło jeszcze to wszystko co stało się przed chwilą, ten nagły ruch Sugito. Nie wiedzieć dlaczego wróżka spodziewała się, że "zabieg", który ma jej zafundować doktor Sugito będzie jakiś bardziej uroczysty, a już na pewno nie sądziła, że będzie tak nagły, niemal natychmiastowy. Może i w głębi serca faktycznie czuła, że tak było lepiej, nikt przecież chyba nie chciałby długo i spokojnie obserwować lekarzy montujących przy swoim sercu, szybkość w tym momencie była zaletą, ale i tak była zaskoczona tym zdarzeniem. Tyle, że akurat wtedy nie dane jej było tego zaskoczenia w żaden sposób wyrazić, tak szybko zasnęła.

...no właśnie, czy na pewno zasnęła? Czy to co teraz widziała to był sen? Czy może jednak... faktycznie Sugito zawalił swoją robotę i dusza Kirino znalazła się gdzieś na granicy różnych światów? Wszędzie wokół była biel, a przecież z niebem czy zaświatami kojarzył się właśnie ten kolor jako pierwszy. Może faktycznie nie żyła i teraz wszystko miało rozpocząć się dla niej na nowo? Zaraz, moment - to by oznaczało, że idea reinkarnacji była faktem, a nie tylko teorią! Naukowy przełom! ...gorzej, że jeśli tak to Ayame nigdy nie będzie miała okazji się z nikim takową rewelacją podzielić. Aaaach, aż żal skręcał wnętrzności, o ile jeszcze w ogóle je miała. Odruchowo zerknęła na swój brzuch, przy okazji zauważając dziurę w ubraniu. Czy w niebie nie powinni byli chociaż naprawić jej ubrania? A poza tym, właśnie, była w ubraniu? Czy ludzie szli do nieba w ubraniu, w którym umarli? Ale źle czuć się musiały osoby, które umierały nago i przyszło im stawać przed świętymi, aniołami, buddami czy bodhisattvami bez ubrania. Ponownie w wyniku odruchu dziewczyna wetknęła palec w dziurę w swej odzieży, tak jakby chciała się upewnić czy ta na pewno tam jest. Rany nie było. Ha, przynajmniej tym się tu zajęli.

...w ogóle o czym ona teraz myślała!? Ayame złapała się za głowę po tym całym dziwnym strumieniu myśli i rozejrzała lepiej po otoczeniu. Niby czemu w ogóle była taka spokojna i tak bezstresowo przyjmowała myśl o tym, że mogła umrzeć?! Powinna była się przecież bardziej stresować albo chociaż być zdenerwowana na Sugito za to co z nią zrobił! Tymczasem, choć w końcu pewne orzeźwienie przyszło i Kirino spróbowała podnieść się na własne nogi i poruszyć trochę po tym dziwnym miejscu, tak naprawdę nie czuła jakiegoś specjalnego zawodu. To było uczucie w kategorii "cóż, stało się". Oczywiście, nie była szczęśliwa myśląc nad własną śmiercią lub jej ewentualnością, miała wciąż rzeczy do załatwienia na ziemi, no i była całkiem młoda... Ale w tym momencie trudno jej było się tak bezosobowo na kogoś wkurzyć. Gdyby był tu ten odpowiedzialny za jej śmierć to może inaczej by z nim gadała.

O ile rzecz jasna faktycznie nie żyła. Po wykonaniu kilku kroków i przyjrzeniu się miejscu w którym się znalazła postanowiła dokładnie przyjrzeć się podłodze oraz sufitowi tego miejsca. Następną czynnością było zaś... uszczypnięcie się w policzek, tak by sprawdzić czy to nie sen. Plus gdyby odczuła ból, to może jednak okazałaby się... żywą? Trudno było gdybać w tych kwestiach, niech to! Skąd miała cokolwiek wiedzieć na ten temat, nie czytała książek poświęconej takiej tematyce, a w ogóle czy takie istniały!? Trzeba było się zapytać o takie sprawy ducha, którego spotkała w szpitalu, wtedy razem z Lusye. On by może jej odpowiedział. Pewnie nie. A teraz już go nie zapyta. Ale może chociaż podręczy jako duch? Jak duch ducha! O ile nie żyje. Ale może żyje?

- A teraz spokojnie moja droga, spokojnie, oddychaj. Warto, tak na wszelki wypadek, jakbyś jednak żyła. - powiedziała do siebie i to były jej pierwsze słowa na głos w tym miejscu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 17:59

MG

Żyła, nie żyła? To była bardzo sporna kwestia. Na dodatek dość nieprzyjemna bo jeśli faktycznie nie żyła to nie będzie fajnie. Ciekawe czy Sugito umie zapłacić odszkodowanie osobie w zaświatach? Tylko po co jej odszkodowanie? W każdym bądź razie uszczypnięcie bolało, tylko nie wiele to wyjaśniało. Ból mógł podpowiedzieć jej umysł jako zapamiętaną czynność, zaboleć mogła ją ektoplazma albo po rpsotu to było jej fizyczne ciało, tylko to nie bardzo miało sens.

Tak jak to że po chwili dostała kopa w dupę i wylądowała twarzą na podłodze. Zabolało. Kiedy się odwróciła, dostrzegła siebie. No prawie siebie bo nie do końca siebie ale to była ona. Tylko trochę inna. Była zdecydowanie bledsza, na dodatek oczy były czarne a jedynie tęczówki czerwone. Uśmiech zaś z lekka krwiożerczy.-Ofiara przybyła...-Wysyczała.-Dla twojej informacji wciąż żyjesz. I lepiej żeby tak było... chcę to ciało.-Wysyczała istota wyglądająca jak Kirino.-Daj jej sposój.-Powiedział nowy, stanowczy głos. To też była Kirino, ta jednak odziana w garnitur siedziała na krześle, z nogą założoną na nogę i piła kawę z filiżanki w prawej dłoni, w lewej trzymając artykuł z Fiore news. Kirino widziała tam też TO feralne zdjęcie.-W ogóle nas nie szanujesz. Co to w ogóle jest?-Rzuciła w Kirino gazetą, niczym surowa matka.-Wiemy po co tu przyszłaś, ale tego nie dostaniesz, możesz odejść.-Filiżanka zniknęła a Kirino nr. 2...albo 3, skrzyżowała ręce na piersi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPią Lip 18 2014, 18:56

Owszem, kwestia własnego stanu zdrowia... względnie życia była bardzo sporna. Problem właściwie był nierozwiązywalny z prostego powodu - dziewczyna nie miała żadnego punktu odniesienia, by cokolwiek uznać za niezaprzeczalną rację. Ból mógł sugerować, że Ayame żyje, ale też własny umysł mógł ją w tej kwestii oszukiwać. Wszystko czego doświadczała w tym miejscu różowowłosa mogło zostać podane w wątpliwość. Była niepewna tego jak jest naprawdę i pewna stać się nie mogła. Ale czy nie podobnie wyglądało życie? Skoro śmierć mogła wyglądać w ten sposób, to czy samo życie nie było jedną wielką niewiadomą, gdzie człowiek skazany był na wieczne zastanawianie się nad tym czy de facto egzystuje naprawdę, czy jest tylko ideą, myślą, względnie zjawą lub śladem odciśniętym na ziemskiej kuli? Nie. Kirino zaczynała odczuwać ból głowy, gdy zbyt długo zastanawiała się nad tego typu sprawami. Nie miałaby nic przeciwko temu, by usiąść na spokojnie i podyskutować sobie o tego typu kwestiach popijając co chwilkę z kubka herbaty, ale w sytuacji w której była obecnie dodatkowe myśli, jeszcze natury filozoficznej nie były jej potrzebne. Mogła sobie oszczędzić bólu głowy...

...zwłaszcza, że po chwili odczuła ból w zdecydowanie innej części ciała, a po chwili i na twarzy. Szybko odwróciła się w kierunku, z którego nadeszło uderzenie czy kopnięcie, na twarzy mając totalnie zirytowaną minę, tylko po to, by ta momentalnie opadła z jej twarzy, gdy tylko dziewczę zauważyło kto stał za nią. Słowa dyktowane złością, które miała wypluć wręcz w kierunku zadającej jej ból osoby uwięzły jej w gardle, a ona mogła tylko w ciszy obserwować dziwną wymianę zdań między tą dwójką. Między dwójką, która wyglądała prawie dosłownie jak ona sama, minus kilka znaczących detali. Oczy, bladość skóry oraz garnitur i filiżanka. Chwilę później jeszcze gazeta została użyta jako broń przeciwko dziewczynie, a ta nawet nie zdołała się przed nią zasłonić (co jednak nie przeszkodziło jej zauważyć TEGO zdjęcia i momentalnie poczerwienieć na twarzy - nawet w ewentualnych zaświatach). - Żyję? - powtórzyła dziewczyna spoglądając najpierw na oczkowatą, a później przenosząc wzrok na garniaczkowatą Kirino. Może to znów jej umysł bawił się z nią i okłamywał ją bezczelnie? Ale miło było usłyszeć, że się żyje. Nawet od... niej samej czy coś. - Ale... jak to? Gdzie ja jestem? Kim wy jesteście? O co tu chodzi? Czemu wyglądacie jak ja? - dopiero po tym zalewie pytań dziewczyna uświadomiła sobie jakie ostatnie słowa wypowiedziała bardziej niebezpiecznie wyglądająca z dziewczyny i bez wstawania na własne nogi odpychając się rękami z ziemi odczołgała się nieco do tyłu, dalej od tej właśnie z dwójki Kirino. - Czy ty jesteś...? - zapytała, znów urywając pytanie przed jego skończeniem. Czy to właśnie to... ta... czy ona była powodem wszystkich kłopotów różowowłosej? To ona bruździła w jej życiu cały czas od momentu tamtej feralnej misji z bombą? Ale jeśli tak to... kim była ta druga? Wzrok ponownie przeniósł się na bardziej dystyngowaną z jej kopii. - Po co tu przyszłam? Dlaczego nie?! Nie odejdę! - czasami z Kirino była też zabawnie irracjonalna dziewczyna. Mimo tego, że nawet nie do końca wiedziała o co chodzi jej spokojniejszej kopii to i tak potrafiła się zaperzyć, gdy usłyszała, że czegoś nie otrzyma. Kim one były? O co tu chodziło? Ayame zadała najważniejsze dla siebie w tym momencie pytania i na razie postanowiła poczekać na odpowiedzi. I to było głupie, ale... bała się. Nie był to pierwszy raz kiedy odczuwała strach, ale ten obecny był... najdziwniejszy z nich wszystkich. Widziała siebie, razy dwa, a bała się jakby patrzyła na jakieś demony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySro Lip 23 2014, 13:50

MG

Ech. Właśnie to zdawało się mówić białe otoczenie. Problem w tym że nie miało ust. Ale pewnie gdyby miało to właśnie owe westchnięcie by się z nich wydobyło, a tak była jedynie cisza. No nie licząc trzech(a może jednej?) osóbek w tym... w tym... nazwijmy to obrazowo, pomieszczeniu. Choć bliżej temu do świata niż pomieszczenia to nazwanie tego pomieszczeniem zdaje się być wygodniejsze. W każdym razie. Kiedy Kirino zaczynała 4 pytanie, dostała z pięści w twarz a głowa niczym na sprężynce odskoczyła jej do tyłu. To ta wredna Kiri właśnie ją uderzyła. Zrobiła to szybko, szybciej niż oko(a może umysł?) Kiri, zdołało to zauważyć.-Oh zamilcz. Zamilcz, zamilcz, zamilcz. Głowa mnie boli od twojego pierdolenia.-Odpowiedziała wredna Kirino stojąc nad krwawiącą z wargi Kirino. O, tu można było krwawić, to chyba ważne spostrzeżenie?-Nie denerwowałabym jej na twoim miejscu.-Mruknęła tylko Kirino elegancka, pijąc kawę. Wtedy też Kiri poczuła że ktoś łapie ją za lewą rękę na których to się podpierała siedząc na ziemi. Tam dostrzegła małą zielonowłosą dziewczynkę może 5 letnią o zielonych włosach i wieeeelkich zielonych oczach. Płakała.-Awcie Kino! Awcie.-Łkała patrząc na dwie pozostałe Kirino. Ech. Po raz kolejny pokój/świat/cokolwiek chciałoby sobie westchnąć, zaś zła Kirino chyba miała słabość do dzieci bo z zakłopotaniem podrapała się po głowie.-No już dobrze Kiriś, już dobrze. Chodź tutaj.-Ale mała Kirino dalej wczepiała się w ramię krwawiącej Kirino co wywołało złość na twarzy złej Kirino. Za dużo było tych Kirino.-Tak, żyjesz. Przecież Sugito mówił że przeżyjesz. Gdzie jesteś... a na co ci to wygląda? To twój własny umysł.-Stwierdziła spokojnie.-A teraz idź sobie bo przeszkadzasz. Przez ciebie tchórzliwa Kirino się chowa i nie możemy skończyć rozmowy.-Widocznie przeszkadzało to eleganckiej Kirino.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySro Lip 23 2014, 14:24

Ayame przyłożyła dwa palce do swojej wargi, w miejscu gdzie polała się krew. To już był drugi cios, który dostała w ciągu kilku chwil od tej wrednej dziewczyny, która znajdowała się obok niej i miała czelność wyglądać bardzo podobnie do niej samej. Różowowłosa, jak każda inna osoba, miała pewne swoje granice, których nie powinno się było przekraczać, bo potem wpadało się w zdenerwowanie, które trudno było zatrzymać. A ta tutaj powoli tę granicę przekraczała, bardzo boleśnie przekraczała i nawet nie zastanawiała się nad tym co robi. Powoli Kirino przestawało obchodzić kim jest ten nieudany klon jej samej, a bardziej interesowało ją jak odegrać się na przesadzającym w swoich fizycznych reakcjach nerwusie. Odruchowe wściekłe spojrzenie, którego nijak nie dało się zamaskować, osunęło się najpierw po "wrednej", po to by płynnym ruchem prześlizgnąć się na "elegancką". Dzięki za radę, naprawdę! Po prostu życie mi ona ratuje! Powinnaś chyba upomnieć tą drugą, że nie tak się postępuję z gośćmi. I jeszcze ten język, którym "wredna" się posługiwała, co ona sobie myśli w ogóle! Przecież tutaj są... dzieci...

...tak, to był ten moment, kiedy Ayame przyjrzała się kolejnemu odbiciu własnej siebie, temu które dopiero co tu się pojawiło lub którego wcześniej nie zauważyła będąc zafrasowaną tymi dwoma. Kilka sekund zajęło wróżce przetworzenie tego co właśnie miało miejsce zanim zrozumiała z kim ma do czynienia i że de facto, to była kolejna "ona", tylko tym razem mniejsza, dużo mniejsza, delikatniejsza i słabsza. Słabsza? Ha. To dziecko, które tu widziała nie zważając na nic krzyczało teraz w jej obronie przed tamtymi dwoma. Heh... To dopiero było niesamowite. Oczy Kirino wpatrzyły się w załzawione oczka swojej mniejszej wersji. O ile wcześniej zaczynała już czuć narastającą agresję we własnej głowie, o tyle teraz ten widok momentalnie zmiękczył jej duszę niemal całkowicie. Nieważne, że patrzyła na samą siebie, czy na kogoś kto tylko wyglądał jak ona i być może to była oznaka swego rodzaju narcyzmu, że tak myślała. Ważne było to, że najzwyczajniej w świecie ex-zielonowłosa poczuła ciepło w sercu jakiego dawno nie czuła. Ayame wyciągnęła swoją prawą dłoń, tą która nie była trzymana przez małe zielone dziewczę, a następnie zanurzyła ją we włoskach mniejszej, delikatnie głaszcząc ją po głowie, nawet nie zauważając kiedy na jej twarzy, mimo wcześniejszych uderzeń, pojawił się niewielki uśmiech. - Hej, wszystko jest okej, nie ma co płakusiać... - powiedziała cichym, kojącym głosem, chcąc uspokoić małą. Miała nadzieję, że ta się nieco uspokoi i przestanie łkać. Jak miała rozmawiać twardo z tamtymi dwiema, kiedy jej uwaga nieodłącznie skupiała się na małej dziewczynce?

- Nie mam zamiaru sobie stąd pójść... - odpowiedziała nad wyraz spokojnie, zwłaszcza porównując jej nerwy sprzed chwili do obecnego tonu głosu.  - Skoro to mój własny umysł to mam prawo tutaj być. Poza tym z jakiegoś powodu się tu znalazłam. Z chęcią posłucham waszej rozmowy. - to wciąż był spokojny głos, ale Ayame nie patrzyła w kierunku ani "eleganckiej", ani "wrednej", zajęta wciąż uspokajaniem małej dziewczynki. Bała się, może irracjonalnie, że jeśli zostawi ją na chwilę samą to "wredna" może i jej coś zrobić, więc co jakiś czas rzucała ukradkowe spojrzenia w kierunku właśnie niej. A poza tym... a więc żyła. Nie umarła. Sugito jej nie zabił i to nie było niebo/piekło. Przynajmniej wedle jednej z dziewczyn, które tutaj były. To... chyba dobrze. Tylko co miała zrobić tutaj? To też był plan Sugito czy coś poszło nie tak? Ayame miała dziwne wrażenie, że powinna wiedzieć o co chodzi w tym miejscu, a jednak nie do końca potrafiła przywołać akurat tę potrzebną jej teraz myśl.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySro Lip 23 2014, 15:36

MG

Mała Kiri starała się nie płakać. Puściła rękę swojej odpowiedniczki i próbowała pomóc jej wstać, a kiedy ta już to zrobiła, to wczepiła się w udo. Kiri zaś... była uparta. Tak, jeśli podsumować obecną Kiri, tą prawdziwą Kiri nasuwa się słowo "Uparta", jednak jej starsze kopie nazwałyby ją raczej "Bezużyteczną". A to by pewnie zabolało, na szczęście, nie wpadły jeszcze na to.-Ech nie posłuchasz, bo się wstydzi i nie wyjdzie.-Powiedziała zrezygnowana elegantka. Agresywna zaś skrzywiła się jeszcze bardziej.-I tak nic nie zdziałasz, więc rób co chcesz.-I zniknęła.-No dobrze... Kirino...-Powiedziała niepewnie elegantka, jak by niepewna czy prawdziwą Kirino uznać za jedną z Kirino.-Więc chcesz nałożyć na siebie ograniczenia? Jesteś tego... pewna? Przemyśl to sobie jeszcze. Pieczęć wystarczy.-Mówiła elegancka Kirino, widać bardzo chcąc odwieść Kirino od tego pomysłu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySro Lip 23 2014, 20:44

Z małej Kiri był dobry dzieciak. Dobry do tego stopnia, że sama Ayame zaczęła się zastanawiać czy taka była, jak była jeszcze dziecięciem nieświadomym problemów, jakie miały czyhać na nią w przyszłości. Zapewne w wieku pięciu lat brakowało jej jeszcze charakterystycznego sposobu myślenia i wyzłośliwiania się na Bogu ducha winnych ludzi, które to starsza Kirino często w swoich czach stosowała wobec innych. Być może właśnie dlatego wróżka tak bardzo zapatrzona była w młodszą wersję siebie? Bo przypominała jej o tym jaka kiedyś była i jak się zmieniła? Bo pozwalała przez chwilę na wspomnienie o tym jak to kiedyś było zanim jej charakter zaczął podążyć w kierunku, którego finalnym produktem był jej własny? Dziewczynka była taka słodka gdy pomagała jej wstać, że sama Ayame zaczęła odczuwać wyrzuty sumienia z powodu swoich myśli. Nie powinna była aż tak jej komplementować, przecież w ten sposób komplementowała niejako siebie. Ale czy na pewno? Czy było coś złego w tym, że miała dobre zdanie o swojej własnej mniejszej wersji? Przecież to nie była wina tej małej uczynnej i odważnej dziewczynki, że była Kirino z przeszłości. Ba, jeśli już sama oryginalna Ayame mogła być z czegoś dumna, to z tego, że jej dziecięce ja przybrało tak wspaniałą postać. Może dlatego jej wzrok tak bardzo zmiękł i może też dlatego jej myśli nie krążyły już tak chaotycznie wokół sytuacji, którą zastała, a co raz stabilniej zapatrywała się na rozmowę z mieszkankami jej własnego umysłu. Wróżka uśmiechnęła się przyjaźnie i ciepło do maleńkiej i pogładziła ją ponownie po główce, ot tak delikatnie, ale pewnie dając do zrozumienia swoją wdzięczność. - Ślicznie dziękuję. - oznajmiła jej z pogodnym uśmiechem, nie mając nic przeciwko temu, by ta trzymała się jej uda, jednocześnie rękę własną pozostawiając na jej głowie, w nieco obronnym geście. Choć chyba tutaj nie trzeba jej było przed nikim chronić. - Nie będziesz miała mi za złe, że porozmawiam z tamtą Kirino, prawda? - zapytała jeszcze łagodnie swoją mniejszą koleżankę, a potem zwróciła się już w kierunku tej z dziewczyn, która pozostała. Uch, och, wredna Kirino musiała się obrazić na ich wszystkich. Co za biedna dusza. Dobrze, że sama Ayame taka nie była. Bo nie była... prawda?

- Heeej, Kirino, nie bój się mnie, nie mam złych zamiarów, możesz wyjść! - powiedziała nieco podniesionym głosem, nie kierując jednak go w żadne konkretne miejsce, pozwalając by ten rozszedł się w eter. Chciała zobaczyć jak wygląda jej tchórzliwe czy wstydliwe oblicze. Ot, choćby by pamiętać na przyszłość jak wygląda w różnych... dziwnych sytuacjach. Potem jednak zwróciła się już w kierunku eleganckiej z dziewczyn. - Czemu tamta... agresywna jest taka jaka jest? Zrobiłam jej coś? - zapytała najpierw przed udzieleniem odpowiedzi na pytania zadane przez swoją inną ja. - Tak, chcę to zrobić. Nie chcę więcej być powodem, przez który inni ludzie muszą cierpieć. Czy jest w tym coś złego? Czemu uważasz, że pieczęć wystarczy? Sugito mówił, że nawet pieczęć nie zapełni mi pełnej kontroli nad... sobą. Czy wtedy narzucenie warunku nie byłoby idealnym sposobem na pohamowanie się przed... - nie skończyła zdania, dobrze wiedząc, że elegancka Kirino na pewno ją rozumie. W końcu była elegancka. No i przede wszystkim była Kirino.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySob Lip 26 2014, 14:42

MG

Na słowa dużej Kirino, mała zareagowała pokręceniem główką. Skoro Kiri rozmawiać musiała, to niech rozmawia. Nieśmiała Kirino jednak nie wychodziła, a Elegancka Kirino tylko westchnęła, widocznie wiedząc że tak właśnie będzie to wyglądać.-Jest taka dlatego że to ta mroczna część twojej duszy i nic na to nie poradzisz, każdy ją ma.-Napiła się herbaty i zaczęła znikać.-Lepiej jak porozmawiasz z kimś innym...-I zniknęła. Zaś po chwili pojawiła się zupełnie inna Kirino. Ubrana w kraciastą żółtą spódniczkę i koszulę, na którą narzucony był biały kitel laboratoryjny. Widząc drugą Kirino machinalnie poprawiła okulary.-Pytasz dlaczego nam się to nie podoba a odpowiedź jest prosta, głupia Kirino.-Ehe, to pewnie była inteligentna Kirino.-Jesteśmy częścią ciebie. Twojej duszy, umysłu, ciała... ciężko to przypisać. Jesteśmy częścią ciebie, ale tylko częścią. I nie podoba nam się to. Nakładając ograniczenie, możesz zniszczyć część z nas. Nie podoba nam się to personalnie... o ile można mówić o czymś takim w odniesieniu do nas... i nie podoba nam się to z troski o całość, czyli o ciebie. Dlatego nie zamierzamy na to pozwolić Kirino. Części ciebie nie są tak... "Szlachetne"-Chciała pewnie użyć słowa głupie.-Jak ty. Dlatego dbamy tylko o tyłek który nas interesuje. Twój tyłek.-Wskazała Kirino palcem, jasno dając jej do zrozumienia, co jej własne jestestwo sądzi o tym pomyśle. Chyba tylko mała Kirino dalej trzymała stronę Kiri.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptySob Lip 26 2014, 18:30

- Przepraszam, przepraszam, tylko momencik! - pomachała dłonią Kirino, zaraz po tym jak usłyszała odpowiedź której udzieliła jej "nowa" z zebranych w tym miejscu wersji Ayame. - Mam jedno pytanie, zaraz zanim zacznę myśleć i mieć wątpliwości. Ile jeszcze Was tu jest? - to była przecież kolejna Kirino, a jeszcze istniała jedna, która bała się wyjść i tkwiła gdzieś ukryta. Czyżby jakimś cudem w jej własnej głowie zalęgła się armia istot o takim samym wyglądzie jak jej, a jedynie innych charakterach? A może, jeżeli każda z nich była jakimś aspektem dziewczyny, to oznaczało to, że jej dusza czy umysł były tak skomplikowane? Jeśli każdy człowiek był aż tak złożony... Przecież to niekoniecznie sama wróżka musiała być aż tak złożona czy specjalna. Może w każdym człowieku codziennie ścierało się tyle dziwnych osobowości, a każda inna od drugiej, każda mająca jakiś swój charakterystyczny przymiot...

Niemniej nie to było teraz obiektem, którym powinna się interesować Ayame, dużo bardziej złowieszcze były przecież słowa inteligentnej Kirino (hej, Kirino normalnie była inteligentna, hmph!). Pierwsze pytanie zadane było raczej na cel zyskania nieco czasu, by ogarnąć to co zostało właśnie przekazane. Nie dało się ukryć tego, że "inteligentna" wywołała w myślach wróżki niemały mętlik. Gdy Sugito mówił o tym, że jej dusza mogła ucierpieć Kirino generalnie nieco się bała takiej sytuacji, ale dusza jawiła się jej jako coś uprzedmiotowionego. Tak jak można było upuścić kubek, a następnie obserwować jak się on tłucze, czując przy tym lekki smutek, ale na pewno nie rozpacz, tak samo Ayame myślała o swojej duszy, czując że jedyne czym ryzykuje to samą sobą i swoją własnością. Teraz jednak, gdy jej dusza przedstawiła się jej w kilku formach, formach dodajmy do tego osobowych, praktycznie ludzkich, na całą sytuację nie dało się spojrzeć bez pewnej myślowej reformy. Koniec końców, zgodnie ze słowami "inteligentnej", różowowłosa nie poświęcałaby teraz tylko jakiegoś "przedmiotu" (nawet jeśli bardzo dla niej ważnego), ale niemalże... osoby. I to już bardzo wyraźnie przegryzało duszę dziewczyny na wylot i powodowało nieprzyjemne odczucie stresu wiążącego się z podjęciem bardzo trudnej i w swej naturze nieprzyjemnej decyzji. Ręka dziewczyny, wcześniej wystrzelona w górę przy machaniu i zadawaniu pytania, teraz opadła na czole wróżki, a potem przesunęła się ja na jej oczy, odsłaniając jednak tyle, by móc spojrzeć na małą dziewczynkę, wciąż tkwiącą gdzieś przy niej. Czy jeśli zdecydowałaby się na te ograniczenia to... ryzykowałaby także jej życie? I czy w ogóle mogła mówić w jej przypadku o życiu? Wszystko stało się nagle kilka razy trudniejsze, a to wszystko tylko dlatego, że jej fragmenty duszy były tak bardzo... ludzkie. - ...co zamierzacie uczynić, jeśli stwierdzę, że mimo wszystko zdecyduję się na zastosowanie tych ograniczeń? Będziecie ze mną walczyć? - zapytała Ayame, bardziej chyba by kupić nieco czasu na zastanowienie się w tej sytuacji. Każda z nich mówiła, że im się to nie podoba, każda z nich twierdziła, że nie pozwolą jej tego uczynić, każda mówiła, ze ją powstrzymają.

Zaraz... każda? Mała Kirino... czy ona też tak uważała? Wzrok dziewczyny odruchowo spoczął na najmniejszej z nich wszystkich, jakby szukając rady lub zachęty do podjęcia którejkolwiek z decyzji. Być może mała też uważała jak reszta z tych tutaj zebranych, a wtedy Ayame dodałaby tylko sobie kolejny ciężar na własne barki przy podejmowaniu decyzji, ale może miała inne zdanie. - Co... co o tym myślisz kochanie? - zadała w końcu pytanie, choć wcale nie była z tego dumna. Zwracała się z prośbą o podpowiedź w tak trudnej sprawy do tej niewielkiej istotki, a ta nawet jeśli była częścią jej umysłu, niekoniecznie wydawała się jej odpowiednią osobą do zadawania takich pytań. Inteligentna Kirino pewnie ją zaraz wyśmieje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPon Lip 28 2014, 13:31

MG

Wątpliwości. W głowie Kirino zrodziły się wątpliwości. Ale w czyjej głowie by się one nie zrodziły? W każdym bądź razie należało rozwiać ostatnie niewiadome w całej tej sytuacji.-Długo nad tym debatowałyśmy. Będziesz musiała wykonać trzy nasze zadania. Jeśli podołasz, uznamy twoje zwierzchnictwo. Prób natomiast będzie 12. Starczy że podołasz trzem...-Proste prawda? Mała Kirino zaś miała pomóc dużej rozwiać wątpliwości, spojrzała więc na nią swoimi oczkami i tak chwilę się zastanawiała.-Jak kiji zaboi a koleguf nie, to yba brze-Uśmiechnęła się, kompletnie ignorując fakt, że także może stać się ofiarą poczynań Kirino.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPon Lip 28 2014, 14:47

Kirino zamrugała szybko swoimi powiekami, w ten sposób okazując pierwotne zdziwienie tym co usłyszała. Jej własny umysł dyktował jej warunki. Jej własna dusza wymagała od niej pomyślnego przejścia różnych prób. Czy tak właśnie czuli się ludzie z dysocjacyjnymi zaburzeniami tożsamości, który wydawało się, że w ich własnej ludzkiej powłoce czai się więcej niż tylko jedna osoba? Jeśli tak to Ayame wcale im nie zazdrościła, a zdecydowanie bliżej było jej do współczucia tym biednym ludziom i... sobie samej. Jak tu kłócić się z samą sobą? Jak tu udowodnić swoją wyższość lub przekonać "kogoś" do swojej racji, skoro w gruncie rzeczy niczego się nie osiąga poza umocnieniem samej siebie lub odwiedzeniem się od innej racji? W gruncie rzeczy było to niekończące się koło rozmów z samą sobą i walką z własnym "ja", nawet jeśli ta odbywała się w postaci tylko i wyłącznie słów. Przynajmniej do tej pory. Teraz wyglądało na to, że jej dusza chciała od niej czegoś więcej niż tylko kolejnych zdań i podjęcia konkretnej decyzji w sprawie tego, co trzeba zrobić. To w gruncie rzeczy mogło i mieć sens. Mogło nawet być zgodne z jej własnymi przekonaniami. Słowa czasami nie wystarczały, a były jedynie wstępem do czegoś więcej. Pewność w sercu co do decyzji, nawet jeśli przed chwilą zachwiana (a może właśnie dlatego?), była zaledwie początkiem. Jeśli jej własne "ja" chciało się przekonać o pewności jej postanowienia nakładając na nią obowiązek przejścia jakichś prób... niech i tak będzie. Niech się tak stanie.

"Mała" o dziwo mogło najbardziej przypominać samą Kirino we własnej osobie. W tym momencie jej zdanie zbiegało się dokładnie z tym co myślała oryginalna Kirino, więc... czy to znaczyło, że jej umysł w zdecydowanej części zdominowany był właśnie przez jej dziecięcą część? Ciekawe, ale w tym momencie, jakkolwiek przykro to było przyznać, rozmyślanie nad tą kwestią musiało zaczekać. Różowowłosa uśmiechnęła się ciepło, jakkolwiek nieco smutnie, do swojej mniejszej koleżanki (o ile można było tak powiedzieć o "cząstce" samej siebie). - Dziękuję. Jesteś przekochaną dziewczynką. Nie zmieniaj się nigdy, okej? - odpowiedziała na jej radę, jednocześnie w tym zadaniu zawierając prostą nadzieję, że cokolwiek się stanie, akurat ta jej część, naiwnie niewinna, przetrwa to na co narazi ją Ayame. A wcale nie było łatwo mieć w głowie tej świadomości. Wzrok następnie zwróciła w kierunku "inteligentnej" Kirino. - Jakie to mają być zadania? Czego chcecie zanim uznacie, że jestem warta decydowania w swoich własnych sprawach? - zapytała, może nieco niepotrzebnie nad wyraz arogancko, choć wcale tego nie chciała. To jednak jej umysł podpowiedział jej te myśli, więc czy gdzieś w pobliżu nie kręciła się też arogancka Kirino? Nie, chwila, hola, hola... Nie powinna myśleć w ten sposób, bo zacznie usprawiedliwiać każdą swoją decyzję w ten sposób. To była swoista pułapka, więc lepiej było przestać myśleć o tym i skupić się na ewentualnych zadaniach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 EmptyPon Lip 28 2014, 15:05

MG

Kirino słysząc determinację Kirino skinęła jej głową. Młodsza Kirino też to zrobiła, odpowiadając w ten sposób na jej prośbę.-Więc ja będę pierwsza.-Powiedziała mądra Kirino i nagle pojawiły się dwa krzesła. Na jednym usiadła ta mądra i wskazała Kirino to drugie.-Przekonaj mnie do tego że twoje posunięcie jest mądre. Wskaż mi logiczne argumenty które świadczą o tym że warto poświęcić siebie dla dobra innych.-Ot takie oto pierwsze zadanie dostała Kirino. Nie było tak ciężko prawda? W tym czasie młodsza Kirino położyła się na ziemi i machając nóżkami zaczęła rysować czerwoną kredką po przestrzeni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Mieszkanie Kirino   Mieszkanie Kirino - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Mieszkanie Kirino
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Mieszkanie Sei'a
» Mieszkanie Fiołek
» Mieszkanie Samanthy
» Kirino Ayame
» Konto Kirino

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.