I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
To miasto, o którym prawie nikt nie pamięta, wszyscy wymazali je z kart historii. Czemu pytacie? Tego po prostu nikt nie wie. Co się stało zostało owiane tajemnicą i nie rozstrzygnięte do tej pory. Miasto nie jest specjalnie ogromne, ale wystarczające, by nazwać je dużym. Wiele budynków ma na sobie ślady zniszczenia i nadgryzienia zębem czasu. Wszystko prawie pokrywa mech, a wilgoć w powietrzu jest po prostu straszna. Największym budynkiem jest stara wieża zegarowa z czterema twarzami wskazującymi różne godziny. Żaden z nich jednak nie pokazuje poprawnej, różnią się właściwie tym, że każdy wybija dopiero po 15 minutach, odstępy między wskazówkami po prostu tak się układają. Wieża jest ogromna, widać ją już oddali, gdy tylko planuje się zawitać do miasta. Została wykonana w stylu podobnym do gotyckiego. U jej podnóża znajduje się kościół z witrażami pokazujący kilka osób. Nie odnoszą się one jednak do Boga i religii... Każdy z nich ukazuje różne postacie, jednak najczęściej pojawia się czerwona postać, zaraz za nią zielona, niebieska i fioletowa walczące z złotą, czarną i białą.
Podróż była długa i nużąca, trzeba było się przeprawić przez prawie całe Fiore, by się tu dostać. Jechaliście pociągiem. Noc była ciepła, podróż jednak mniej przyjemna, na każdej stacji zbierało się coraz więcej dziwnych typów. Przewidywany czas przyjazdu był zaplanowany na szóstą rano. Z zleceniodawcą mieliście się spotkać w 3 wagonie od końca, był to młody mężczyzna z czarnym kapeluszem na głowie. Charakteryzowały go złociste loki sięgające go łopatek oraz długi nos... dość łatwo było go iść rozpoznać. Teraz była może 22, ewentualnie 23, nie było tutaj zegarków w środku, ktoś je po prostu rozwalił, a niektóre nie działały lub były rozstrojone.
Autor
Wiadomość
Ryudogon
Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013
Temat: Re: Dorum En Nie Wrz 21 2014, 23:33
MG
A morał z tej bajki jest krótki i nie którym znany, że ślepy gówno widzi jak jest nieobeznany. (#Rym) Albert po prostu znikał wręcz z oczu Kaairo ( XD ) i Yuki. Oboje też się za nim ruszyli, ale on wykazał się nadzwyczajną szybkością. Nagle chmura zaczęła opadać i wleciała po prostu w jakiś dom... To było dziwne, bo tak po prostu. Chwilę potem zaczęło się widowisko. Przez okno było widać czerwoną poświatę i jedynie czyiś krzyk... Zaraz potem do domu podbiegł Albert i rozwinął parę bandaży, po czym puścił je w kierunku okna i przez nie wleciał niczym Spider-man. Okno jednak niestety wybił... Reszta zaś musiała tam dojść...
Yuki
Liczba postów : 23
Dołączył/a : 26/05/2014
Temat: Re: Dorum En Nie Wrz 28 2014, 17:34
Cóż, najwidoczniej niewidomy nie miał zamiaru się odzywać, ale to problemem nie było. Yuki na ile mogła na tyle starała się dogonić Alberta ciągnąc za sobą ślepca, lecz ten znikł im, a raczej jedynie jej z oczu. Mimo to śledzili chmurę, a nie zabandażowanego koleżkę zatem gonili ją dalej, aż uderzyła w jakiś dom. Błysk, krzyk i kompan, który w wielkim stylu za pomocą swoich bandaży wpadł przez okno do budynku. Niestety Yukiko takich umiejętności nie posiadała, a już na pewno nie z tym balastem zatem zwyczajnie postanowiła wbiec do domu. Lewą ręką trzymała nieznajomego, a prawą miała ciągle gotową, by wyciągnąć broń do obrony przed czymkolwiek z czym przyjdzie jej się zmierzyć. Gotowa na wszystko miała zamiar dostać się dokładnie do pokoju, w którym byłby Albert i wtedy zapytać: - Coś się tutaj stało konkretnego z tą chmurą? - a wtedy zwyczajnie czekałaby na odpowiedź chociaż przez cały ten czas nie traciła na czujności. W razie ataku odepchnęłaby najpierw bosego podróżnika, by ten nie przeszkadzał i krzywdy sobie nie zrobił, a wtedy sama wyciągnęłaby broń gotowa stoczyć bój. Miała mało informacji zatem zaplanować coś więcej nie była w stanie podczas gonitwy, resztę musiała pozostawić w rękach spontaniczności - jak zwykle.
Kaairo
Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice
Temat: Re: Dorum En Pon Wrz 29 2014, 13:04
// Przepraszam, że nie odpisałem, ale miałem strasznie dużo na głowie. Pokomplikowało się trochę mi wszystko. ^^"
Wszystko działo się za szybko, jak na gust chłopaka. Ledwo zdążył zadać pytanie, zaraz ktoś go chwycił za rękę i ciągnął. Po głosie, i delikatności skóry dłoni, Kaairo doszedł do wniosku, że ciągnie go kobieta. I rzeczywiście, zaraz się przedstawiła. Okazało się, że oni również byli na tej misji. To dobrze. Chyba. - Ah, miło poznać. Jestem Kaairo Tusano, z Lamia Scale. Wreszcie udało mu się odzyskać koncentrację, jednak by to zrobić zamilkł na resztę drogi. Wreszcie mógł widzieć. "Widzieć". Nadal jednak dał się ciągnąć dziewczynie. Omijał jedynie co groźniejsze przeszkody na jego drodze, i skręcał w odpowiednich momentach. Dobiegli do jakiegoś domu, i wbiegli do środka, bo jak twierdziła dziewczyna, chmura tam właśnie się udała. Z tego, co słyszał chłopak, albert najwyraźniej wskoczył przez okno. Kij go wie czemu. Mógł przecież użyć drzwi nie? Kiedy wreszcie się zatrzymali, chłopak wolną rękę skierował w pobliże kieszeni, tak, by szybko móc wyciągnąć flet. Obserwował wszystko uważnie dookoła siebie.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Dorum En Sob Paź 25 2014, 00:03
MG
No i stało się tak, że drzwi się otworzyły z wielkim hukiem. Wybiegł stamtąd mężczyzna krzycząc jak opętany, chyba był przerażony jak cholera. Cały dom był wypełniony dziwną chmurą, a z wnętrza wydobywała się krwista mgiełka, która raczej nie wróżyła nic dobrego. W końcu dwójka naszych bohaterów podążyła na górę, gdzie zobaczyła Alberta, który pomału wycofywał się z pokoju. Promienie światła były wręcz oślepiające, były na tyle mocne, że Albert zatrzasnął drzwi przed sobą i przetarł oczy. Spojrzał w kierunku Kaaira i Yuki. Na kartce z notesu narysował dziwne znaki, które raczej nie przypominały żadnych innych. A zza drzwi dalej dobiegało światło...
Nice one:
Kaairo napisał:
Obserwował wszystko uważnie dookoła siebie.
Kaairo
Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice
Temat: Re: Dorum En Pon Paź 27 2014, 13:11
//No ba, ja wiem, co powiedzieć, żeby było dobre! :D Oczywiście chodziło obserwację przez moją umiejętność.
No cóż, Kaairo nie mógł zobaczyć dziwnych napisów na kartce. Dla niego widoczny był tylko Albert, który wyszedł z pomieszczenia. I przerażony człowiek, który wcześniej uciekł. Ani światła ani mgła nie były dla niego widoczne. - Albercie, jestem Kaairo. Dlaczego z tamtąd wybiegłeś? czy to nie jest nasz cel, tam w środku? Chodźmy go złapać! W sumie to nawet nie wiedział, co to za zadanie. Tylko podejrzewał, że mają coś zrobić z tym czymś. Nie oczekiwał też odpowiedzi od Alberta. Raczej miał nadzieję, że Yuki powie mu, co Albert napisze na kartce. Bo chyba tak się porozumiewali? Mężczyzna coś trzymał w ręku, co wyglądało jak kartka papieru. więc tak wnioskował chłopak.
Chain
Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014
Temat: Re: Dorum En Sro Gru 24 2014, 22:26
MG
No cóż... Prawda jest taka, że nic więcej się nie wydarzyło... Wszystkie podejrzane rzeczy zniknęły, a ty wałęsałeś się jeszcze po mieście kilka dni... Przestały też napływać wiadomości o dziwnych zjawiskach. Wszystko zwyczajnie ucichło... Być może sprawca zorientował się, że ktoś zaczął tu węszyć i wyparował... Jednak to tylko domysły...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.