Tablica Misji

W pobliżu baru znajduje się wielka na całą ścianę korkowa tablica usiana ze wszystkich stron zleceniami. A wiadomo, zlecenie to i kasa. Misje wykonywane przez magów są ich głównym źródłem zarobków, to też pusta tablica nie wróży nigdy niczego dobrego.

Misje
(Nazwa Misji -> Opis -> Poziom trudności -> Nagroda w PD i klejnotach. Możliwe jest umieszczenie w nazwie misji odnośnika do opisu.)

Cytat :

Nazwa: Kopalnia
W kopalni w okolicach Clover zaczęli masowo znikać górnicy, jak i mieszkańcy miasta. Wszyscy twierdzą, że to wina kopalni z którą wiąże się dość nieciekawa przeszłość. Jednak czy to rzeczywiście klątwa, a może coś innego?
Poziom: Normalny
Nagroda: 18.000

Nazwa: Na ratunek lasom!
We wschodnim lesie niedawno powstał tartak. Dość duży tartak. Ogromny tartak... w przeciągu miesiąca 1/4 lasu została ścięta. Tamtejsi mieszkańcy boją się, że w tym tempie cały las zostanie wycięty, a tamtejsze zwierzęta, dość niebezpieczne, zadomowią się w pobliżu miasta. Należy temu zapobiec, nie ważne jak...
Poziom: Łatwa
Nagroda: 7.000

Osobami uprawnionymi do uzupełniania tablicy jest administracja oraz Mistrzowie Gry.

Alv stanęła przed nową tablicą w gildii. Poprzednia była zniszczona... yyy... wczoraj? I tak niewiele, jak na codzienność Fairy Tail. W sumie skromna ofiara...
Przechodziła przed chwilą obok tablicy zakładu pracy i zauważyła na zleceniu pewne magiczne słowo-klucz. Cóż, to nie była misja dla członka gildii. Pewnie i tak zleceniodawca poszukuje dryblasów z biczem w ręce, rewolwerem i w idiotycznym kapeluszu... - wzruszyła beznamiętnie ramionami. - Może na naszej też znajdę coś fajnego?... I rzeczywiście. Las potrzebuje pomocy i Alv nie zamierzała mu jej odmówić! Hmm... Może ktoś jeszcze będzie chciał iść na tę misję? Albo w ogóle na jakąkolwiek? Jest ich dość mało. Głupio byłoby zabierać szansę innym Wróżkom... Nawet nie spojrzała na nagrodę. Usiadła pod tablicą i postanowiła poczekać na potencjalnego współtowarzysza. Z daleka (a nie znającym Inu z bliska również) mogła w tej chwili trochę przypominać rumuńską pandę, choć jej zachowanie było raczej psie: siad i czekaj...


Łok, jak się nikt nie znajdzie więcej to zrobię temat gdzieś w lasku.

Angell szedł spokojnie w stronę tablicy z misjami, mając nadzieję, że znajdzie coś dla siebie. Kiedy już się znalazł przed nią i obok chłopaka ? Tak chyba tak, ale to nie ważne. Widząc tylko jedną misje powiedział głośno
- To w czym ja mam wybierać ? co jesteśmy jakaś tanią gildią, która misji nie dostaje. - po wypowiedzeniu swojej pięknej i jakże dziwnej przemowy Mag spojrzał na dzieciaka obok i powiedział.
- A może ty kolego powiesz mi czy nie ma więcej misji ?- miał nadzieję, że nowo poznany kolega wziął jakąś i zechce mu oddać, albo chociaż się podzielić.

Alv szybko wstała i wyszczerzyła mimowolnie kły z uciechy - została wzięta za chłopaka. Nie było to dla niej zdecydowanie żadną ujmą! Kiedy ludzie biorą cię za chłopaka, mimowolnie traktują Cię poważniej, niż kiedy biorą za babsko.
- Kompletnie wolna została tylko ta w Clover... - uśmiech Alv wciąż wyglądał, jakby ktoś jej kąciki ust owinął wokół uszu. Wzięła się jednak w garść i już starając się mówić poważniej, rzekła - Jest jeszcze misja w lesie... - w tym momencie pomyślała o misji, o zwierzętach, o drzewach, i spoważniała naprawdę. - Pewni ludzie zbyt chciwie rozbudowali tartak. Trzeba ich powstrzymać, bo inaczej może paść cały okoliczny ekosystem... - ostatnie słowa powiedziała w zamyśleniu. Jej umysł już krążył wokół apokaliptycznych wizji lasu. Wyrwała się jakoś z zamyślenia - Biorę tę misję. Jeśli chcesz, zapraszam do współpracy. Drwale potrafią być kłopotliwi, gdy rozmawiają z jedną osobą. To jak?... A w ogóle to zwą mnie Al, Alv lub Inu.. - wyciągnęła dłoń do klasycznego "cześć", co u niej naturalne dalekiego od kobiecości...

//Jeśli Angell też się zgadza na misję, to <z/t> ...

Łok, łapajta i w drogę ratować niedźwiadki [Only admins are allowed to see this link]

Teraz Riful z nową bronią mogła podjąć się misji dla swojej nowej gildii. Ale na tablicy widniało tylko jedno wolne zlecenie. - Trochę kiepsko, spodziewałam się czegoś więcej po takiej dużej gildii, a tu tylko jedna misja. Chyba moja gildia nie cieszy się takim szacunkiem jak dawniej... - skomentowała dziewczyna. Zaczęła się zastanawiać, czy skoro wolne jest tylko jedno zadanie to czy powinna je tak po prostu samolubnie wziąć. Przecież kto inny mógłby też poszukiwać misji. Wtedy Riful mogłaby wybrać się razem z tą właśnie personą. A to mógłby być dobry sposób, na poznanie kogoś stąd.
Nie zastanawiała się długo, zdecydowała się chwilę poczekać i zobaczyć - być może znajdzie się dla niej jakiś towarzysz. Jeśli tak to razem może wybiorą się na misję, a jeśli nie ? No cóż, na pewno nie należy ona do najcierpliwszych osób i jeśli przez jakiś czas nikt taki się nie zjawi, to wybiera się na wykonać to zadanie samotnie. W tym też widzi jakieś plusy. Na przykład do zawsze większy szacunek.

< Jeśli przez 24h nikt się nie zjawi to biorę misję sam. Bo chyba tak można co ?>

//Don się tobą zajmie. Czekaj na temat który podeślę ci na PV//