Havo od dłuższego czasu nie miał żadnego zajęcia. A jak wiemy takie bezrobocie prowadzi do bankructwa oraz do spadku formy. Na co nowoczesny, młody mężczyzna nie może sobie pozwolić za nic. Bo nie oszukujmy się, która zechce nieroba z wielkim bebechem i krostami w różnych miejscach ciała...
Ale pomińmy to i skupmy się na naszym magu, który właśnie kroczył w stronę tablicy z misjami. Każdy jego krok zbliżał go do nowej przygody, która rozpocznie się właśnie tutaj. Przy tej tablicy z misjami, zapewne większość przygód będzie się zaczynała w takim miejscu, bo patrząc na jego osobowość...
- Hmm, co by tu wybrać? Spójrzmy jedna misja jest jakaś straszna i nie etyczna. Za to ta druga wydaje się być ciekawe. Ale czy mroczna gildia to nie za dużo na mnie? Hmm, a co mi tam wezmę. -powiedział do siebie po czym, zabrał karteczkę z tablicy i schował ją do kieszeni. Następnie wykonał głęboki wdech i wyszedł z siedzimy gildi z uśmiechem na ustach, myśląc tylko o tym co ciekawego go przytrafi.
zt