HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Dzienniki Grey




 

Share
 

 Dzienniki Grey

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Dzienniki Grey Empty
PisanieTemat: Dzienniki Grey   Dzienniki Grey EmptyPon Mar 24 2014, 17:17

Pamiętnik Grey - Obserwacje Świata #134 „Earthland”

Moje imię to Grey Eminence.
Przynajmniej tutaj. Co prawda, w innych światach jestem znana pod wieloma innymi nazwami, a moje prawdziwe brzmi zupełnie inaczej. Znalazłam się tutaj przez machinację wiedźm, które chciały zawłaszczyć sobie moją moc, więc stworzyły plan trwający setki lat tylko po to, aby stworzyć jedną sytuację... Ale dzięki mojemu bohaterowi, Never-kunowi, udało się pokrzyżować im plany. Co prawda, utraciłam starą moc, ale zyskałam coś znacznie cenniejszego...
Ostatnio myślałam, aby prowadzić pamiętnik, gdzie będę notować moje obserwacje w tym świecie... w mojej głowie. Nie potrzebuję tych notesów lub innych wynalazków ludzkich, moja perfekcyjna pamięć wystarczy.
Wracając do tematu, podróżuję z Never Winterem. Jest to niezdarny, słaby, niezbyt inteligentny mężczyzna, któremu niewiele w życiu się udawało. Mimo to zawsze przykładał do nawet najdrobniejszej rzeczy swoją niezłomną wolę, starając się ze wszystkich sił. Nawet uratował mi życie, mimo że nie musiał.  Żyję od naprawdę długiego okresu i spotkałam miliony ludzi, ale takiego jeszcze nie... Kiedy o nim myślę, moje serce przyspiesza, moje policzki się rumienią. Potrafię rozpoznać to uczucie. Przez różnych poetów nazwana „miłością”, pojawia się znikąd i na zawsze zmienia życie człowieka. Nigdy nie spodziewałam się, że i mnie to spotka, członkinię rasy pod każdym względem lepszej od śmiertelników. Ale skoro się tak stało, to zrobię wszystko, aby go ochronić oraz zapewnić mu wieczne życie! Mój Never-kun, mój wspaniały bohater...
...
(dużo później)
Ekhm. W każdym wypadku, nasza podróż zaczęła się dość szybko od przyłączenia się do gildii Violet Pegasus, za namową Hibari Goto-kuna. Plusem jest to, że nie ma tam żadnych kobiet. Powodem zaproszenia była rekrutacja na turniej, jak się potem okazało. Nie żebym miała coś przeciwko, to mógł być dobry sposób na rozwinięcie siły, dzięki czemu mogłam odzyskać szybciej moc.
...
Kolejna przygoda i znów Never-kun wpakował się w kłopoty, tym razem trafiając do szpitala. Co prawda, nic mu się nie stało, ale jako że wyglądało to groźnie, zostały na nim przeprowadzone „niezbędne badania”. Ważniejsze było jednak to, że zupełnie przypadkowo spotkałam tam osobę, która urodziła się kilkaset lat temu. Torashirou Byakuton, uczeń Kenkona Mahou! Pamiętałam tego młokosa, jak przyszedł do mnie i poprosił, abym mu przekazała kilka sekretów. Najwyraźniej postanowił użyć Chronosphere, aby przenieść swojego ucznia do przyszłości, podczas gdy on stawał naprzeciwko dwóm smokom. Miał wtedy zginąć, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć. Owy człowiek, znany jako Kompozytor, z którym nawet ja, w swojej pełni mocy, mogłam mieć pewne problemy, miał zginąć od zaledwie dwóch smoków? Och, cóż. Może miał swoje powody. W każdym wypadku, powiedziałam mu kilka rzeczy, kilka zostawiałam dla siebie oraz poprosiłam, aby wstąpił tymczasowo do Violet Pegasusa. Na czas turnieju, dzięki czemu mogliśmy mieć przewagę. Magia energetycznej kreacji to było coś, co mogło przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść.
...
Nasza pierwsza misja. Prawdziwa okazja, aby zdobyć pieniądze i tak bardzo mi potrzebną moc. Chodziło o ochronę żony niejakiego Dona Marieva przed mordercą, który postępował według legendy. Wysyłał bukiet róż swoim ofiarom, po czym niby niszczył ich ciała. Sądziłam, że to po prostu kolejny wymysł ludowy, a w rzeczywistości jakiś sprytny zabójca po prostu skorzystał z tego, aby zbudować na tym swoją reputację i zmylić pościg.
Nie spodziewałam się jednak, że to okaże się moim błędem, który doprowadził do porażki.
Zaczęło się niewinnie. Ot, przybyliśmy na miejsce przed czasem, spotykając pierwszego towarzysza, dość niskiego (jak na ludzi) Weng-Tang Baelong-sana... Nie wiem dlaczego, ale z jakiegoś powodu wzbudzałam u niego pewien strach.  Największym zaskoczeniem była jednak druga z ochroniarzy, Byakuton-kun, ledwo co spotkaliśmy się, a już razem poszliśmy na misję. Po rozmowie z irytującym ochroniarzem nareszcie spotkaliśmy naszego pracodawce Don Mariev-sana. Dość rzeczowo zaczął i przedstawił nam to, co wiedział. Zadałam wiele szczegółowych pytań, które mogły nam pomóc w ochronie celu. Lecz moim celem było jeszcze coś innego. Jeśli złapalibyśmy wcześniej tego zabójcę, nasza misja zakończyłaby się sukcesem, a kto wie, czy jakiś bonus by nie nadszedł. Wyglądało na to, że on rzeczywiście zabija i zabiera części ciała, aczkolwiek pewności nigdy nie można było mieć, jako że osobiście nie widziałam ciał. Celem były piękne kobiety... nic więc dziwnego, Anna Mariev-san nie należała do osób brzydkich. Bałam się, że wykaże ona zainteresowanie bohaterskim zachowaniem Never-kuna, ale zdawało się, że bardziej zainteresował ją Baelong-san. W każdym wypadku, po krótkich przemyśleniach postanowiliśmy na osobności naradzić się, co dalej robić, jako że nie spodziewałam się, że w najbliższych godzinach coś się stanie. Sądziłam, że pomocnikiem albo samym zabójcą jest jeden ze służących. Szczególnie Sero-san wydawał się aż nazbyt podejrzany. To był mój kolejny błąd w osądzie...
W czasie naszej rozmowy Baelong-san zobaczył, jak osoba, którą mieliśmy ochraniać, Anna Mariev-san wychodziła z rezydencji i wybierała się gdzieś. Szybko podążył za nią, a Never-kun wyskoczył za nim... Z dość wysokiego budynku. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wysłałam Byakuton-kuna, aby zbadał pokój Anny Mariev-san, a ja udałam się za Never-kunem. Tutaj, zgodnie z moimi przewidywaniami, żona pracodawcy nie była zbyt zachwycona zostawaniem w pokoju, ale nie sądziłam, że podejmie tak ryzykowne kroki jak wyjście na zewnątrz w towarzystwie dwóch niemagicznych sług. Przekonaliśmy ją jednak, aby wróciła – udawałam, że rzuciłam na nią czar... Lecz wtedy cała rezydencja została otoczona kopułą twardą jak stal, zamykając nas w środku rezydencji. To zmieniało postać rzeczy. Postanowiłam wraz z Sero-sanem i Never-kunem iść do naszego pracodawcy, zostawiając Byakuton-kunowi i Baelong-sanowi ochronę żony. Jak się jednak okazało, nie było go w biurze... Znaleźliśmy po chwili szukania tam klapę, która prowadziła do podziemnego przejścia, które zaprowadziło nas z kolei do dziwnego pomieszczenia, gdzie były
haki, piec i przeróżne zdjęcia kobiet. I stał tam sam nasz pracodawca we własnej osobie, Don Mariev-san. Cóż, może ktoś inny, bo po chwili się zmienił, urósł, jego broda zniknęła, włosy przybrały inną barwę. Sero-san uciekł, a Never-kun, tworząc sobie jakąś teorię, zaatakował. Nie zdążyłam go powstrzymać... Szybko został unieszkodliwiony. Wtedy z jakiegoś powodu „Don” sprowadził resztę naszych towarzyszy, w tym swoją żonę i zaczął nam wszystko tłumaczyć. Jego słowa sprawiły, że nabrałam pewności – to był duch, który opętał naszego pracodawcę... Dla mnie wtedy wszystko nabrało jasności. Jeśli w taki sposób mordował, to nic dziwnego, że nikt go nie mógł złapać. Jego cel – złożyć idealne ciało. Do tego potrzebował oczu Anny Mariev-san. On... tylko się z nami bawił. Już się przygotowywałam do walki, gdy wtedy sznurki, którymi się on posługiwał, oplątały nasz szybciej, niż mogliśmy zareagować, po czym znaleźliśmy się na zewnątrz kopuły, poza rezydencją i wydarzeniami znajdującymi się wewnątrz. Never-kun postanowił ją zniszczyć, ale kiedy walił raz za razem mieczem w nią zorientowałam się, że to zadanie jest poza naszymi zdolnościami. Jednak Never-kun nie poddawał się i wciąż uderzał. Nie słuchał mnie, po prostu chciał wrócić i uratować wszystkich. Mimo że miałam pewność, że obecnie, poza „Donem”, wszyscy łącznie z celem naszej ochrony Anną Mariev-san nie żyli... W końcu się poddał, mogłam dostrzec jego łzy. Źle to przyjął, pierwsze zadanie, które miało pokazać, jakim jest bohaterem, a nie zdołał ochronić nawet jednego człowieka. Długo mi zajęło przywrócenie go do stanu normalności, posługując się prostymi sztuczkami psychologicznymi (że nie widzieliśmy nikogo martwego, że tamten jeszcze zapłaci za swoje czyny, że jego żona musi jeszcze żyć itd.) zanim znów się rozchmurzył. Miejmy jednak nadzieję, że taka sytuacja się już nie zdarzy.


Ostatnio zmieniony przez Never Winter dnia Pon Mar 24 2014, 18:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Dzienniki Grey Empty
PisanieTemat: Re: Dzienniki Grey   Dzienniki Grey EmptyPon Mar 24 2014, 17:31

Umiejętności:
Support - level 1 (G)
Grey, mimo że utraciła większość mocy, wciąż jest wróżką, rasą potężniejszą od ludzi. Jej zaklęcia, jak to na wróżkę przystało, mają silne właściwości wspomagające... i szkodzące. Lepiej jej nie prowokować.
Shielder - level 1(G)
Mówią, że przebicie się przez defensywę wróżki graniczy z cudem. Nawet bez oryginalnej mocy Grey zna tyle sposobów, aby utrudnić wrogom dostanie się do niej. Sam Never wspomaga to silnym pragnieniem ochrony. Zaklęcia defensywne wybijają się więc dla tego duo ponad schemat.
W czepku urodzony - level 2 (Heroic)
Duh, oczywiście, że mag szczęścia jest tym obdarzony. Co prawda, w przypadku Nevera zostało to odpowiednio zakrzywione (patrz PWM), jednak wciąż posiada więcej fortuny niż przeciętny zjadacz chleba... obecnie dość znacznie dzięki nieustannemu szlifowaniu swoich umiejętności.
Wytrzymałość - level 1 (N)
Never nie jest sprawny fizycznie - i tutaj nie chodzi o brak ćwiczeń, co brak talentu i kiepską motorykę. Jednak dzięki jego niezłomnej woli i stawiania się bez przerwy na linii ognia, zyskał odporność oraz wytrwałość w dążeniu do celu.
Szermierz - level 1 (N)
Dzięki treningowi (a właściwie wbiciu do głowy) podstaw szermierki już potrafi wyprowadzać podstawowe ataki i parować, nie to co kiedyś.

Ekwipunek:

- Miecz Durandal (replika)
Legendarny miecz, który był w posiadaniu słynnych rycerzy, jak Hektora i Rolanda. Nosi w sobie siłę trzech cudów i potrafi zmienić los pola bitwy.
... W rzeczywistości, jest to tylko replika, w dodatku dość zużyta. Ostra, ale zadaje mniejsze obrażenia od prawdziwego miecza.
Nie wiecie, jak wygląda Durandal, jeden z najsławniejszych mieczy? Nie wierzę... No dobra, w takim razie co do opisu, jest to długi miecz, mający 130 cm, jednak nieco lżejszy od normalnego (waży kilogram). Posiada ostrze z ciemnej stali, zdobione runami, chociaż już nieco wytarte, złota krzyżowa rękojeść, kiedyś miała wzór na środku, ale został zniszczony przez uderzenie zaklęcia. Uchwyt również wytarty, nałożona na niego jest skóra, aby lepiej się trzymało. Never jest z tego faktu niepocieszony.

- Tarcza Auriel (replika)
Piękna tarcza, wykonana z drewna na której jest warstewka metalu, magicznie wyprofilowanej tak, by pasować do kształtu metalu - słowem - bez pustych przestrzeni. Warstwa metalu miała około 3mm jednak nie jest to czysta stal, przez co zmniejszono wagę, nie tracąc przy tym na wytrzymałości. Z kolei drewniana sklejka również jest z nieznanego drewna, która jest wytrzymała. Do tego w tarczy są zamocowane dwa uchwyty, dla wygody i pewności.

- Limitowana edycja Magi-Coli
Napój, którego nie powinni pić cukrzycy, ale za to napój, który naprawdę dodaje energii. Wypicie go sprawia, że na okres trwania 5 postów co post regeneruje się 15 MM (maks: 75 MM)

Rodzaj Magii:
Pakt z wróżką - Magia szczęścia

"Ludzie zapominają, jak bardzo wielki wpływ ma losowość na ich życie..."


Zacznijmy od wyjaśnienia podstawowej kwestii: Never nie jest magiem. Nie posiada ani podstawowego, ani tym bardziej drugiego źródła. Po prostu jest zwykłym obywatelem, który chciałby zostać bohaterem. Jednak, dzięki cudowi spotkania z istotą nadnaturalną i zawarcia z nią (nieświadomie) kontraktu, dostał dostęp do jednej z potężnych, starożytnych magii - szczęścia.
Jest to jeden z podtypów magii losu, bazujący na teorii prawdopodobieństwa, która mówi, że każde działanie ma określoną szansę powodzenia. Prawdziwość tego twierdzenia jest dyskusyjna i od zawsze panuje spór pomiędzy "prorokami" (którzy mówią, że przeznaczenie jest) oraz "matematykami" (którzy starają się udowodnić, że przeznaczenia nie ma). Nieważne jednak, kto ma racje, to jedno jest pewne: magom szczęścia wszystko lepiej wychodzi, w dodatku, mogą fortuną obdarzać innych... Lub jej pozbawiać. Podobno rozwinięta staje się niewiarygodnie potężna, pozwalając kontrolować losy świata. Niektórzy mówią, że właśnie tym dysponuje Szef.
Pasywne Właściwości Magii

Grey Eminence
„Jestem Grey Eminence, wróżka. Miło mi was poznać!”
Wróżka szczęścia, osoba, z którą Never związał swój los i zapłacił dużo, w zamian za potężną magię.. Jako że Never i Grey są związani, nie może się oddalić zbyt daleko od niego, najczęściej unosi się w powietrzu kilka metrów dalej. Właściwie to ona rzuca większość zaklęć (Never ma niskie szanse, że kiedykolwiek je opanuje), aczkolwiek moc czerpie z siły życiowej Nevera. Dlatego, nawet jeśli Never jest unieruchomiony, to wciąż można liczyć na czary (oznaczone są literką G obok nazwy zaklęcia, Never używa tych oznaczonych N, bez litery oznacza, że obydwie postacie potrafią dany czar). Działa to jednak również w drugą stronę - jeśli ją się obezwładni (nie jest zbyt wytrzymała), to Never staje się jedynie człowiekiem, któremu bardziej sprzyja fortuna. I to niezbyt silnym. Lecz, póki kontrakt jest zawarty, nie może zginąć przed Neverem. Jeśli zada się jej fatalne obrażenia, to bierze część energii życiowej kontraktora, po czym znika na kilka godzin (z efektem takim, jak wyżej: "normalizacja" Nevera), jednak pojawia się z powrotem.
Nie bierze ona aktywnego udziału w walce, tylko czaruje, najczęściej na tyłach. Jest tak słaba (i niestabilna) fizycznie, że jej uczestnictwo i tak nie robiłoby żadnego znaczenia.
Price of the Miracle
„... Nie chciałam tego, ale nie było innego wyjścia.”
Never zapłacił wielką cenę za magię szczęścia - oddał część swojego życia i jego esencji. Czerpie także obecnie z tego energię do kolejnych czarów. W przeciwieństwie do reszty magów, rzucanie zaklęć bardziej go wyczerpuje fizycznie. Często po tym potrzebuje dużo jedzenia i snu (jakby już jadł mało). Zaowocowało to jednak zwiększonym metabolizmem, przez co regeneruje się szybciej od innych.
Grey  Yandere Affection
„Never-kun, mój kochany bohater… Jednak za dużo wokół niego niepotrzebnych kobiet”
Grey w Neverze jest kompletnie zadurzona, a jak to na istotę nadprzyrodzoną, w odpowiednio pokręcony sposób. Pragnie z nim być na wieki, nie odda go nikomu innego. Z tego powodu podchodzi do innych przedstawicielek płci pięknej z wrogością. Skutkuje to tym, że buffy rzucone na nie nie działają. Za to przekleństwa są silniejsze.
Luck Dependable
„Nawet ktoś taki jak ja nie ma wpływu na to, jak Fortuna obdarowała kogoś na początku.”
Jak wiadomo, szczęście nie jest tylko wyczarowane - inne osoby również je posiadają. Ich wrodzona bądź zdobyta fortuna działa jako naturalny bufor czarów... lub jako tarcza.
Mówiąc prościej, na wszystkie postacie, które posiadają umiejętność "w czepku urodzony", buffy działają lepiej, a debuffy słabiej.
Heroic Luck (oryginalnie Mage Luck)
„To jest mój cel życia: zostać bohaterem!”
Do magów szczęścia częściej uśmiecha się los. Zresztą to logiczne i naturalne jak dla ryby oddychanie pod wodą. Pasyw, który dotyka każdego z nich...
Poza Neverem. Jego sposób nabycia magii był inny. Nie ma także u niego charakterystycznego dla tych magów samolubstwa. Przez to ten pasyw uległ zniekształceniu. Zamiast zwykłego "szczęścia" daje "szczęście, które czyni bohatera". Atak wroga nie trafi we wraży punkt, przypadkowo zostanie się wrobionym w aferę, wszyscy będą mówić, że czuwa nad nim diabeł stróż, w czasie bycia w złej sytuacji trafi się na rywala, w czasie turnieju będzie się walczyło od najsłabszego do najsilniejszego, mijając róg zderzy się z ważną dziewczyną, przeciwnik, pokonując go, oszczędzi go z byle powodu, pozna się młodszą siostrę swojego wroga, przypadkiem trafi na przyjaciół w czasie wakacji, a kiedy wszystko wydaje się być stracone, wyjdzie ze strategią, która niby jest szalona, a zmieni losy bitwy. Te oraz inne wydarzenia budujące "szczęście bohatera" zdarzają się znacznie częściej.
Ten pasyw daje umiejętność "W czepku urodzony" na levelu 1, nawet jeśli postać nie spełnia warunków i urodziła się naprawdę pod pechową gwiazdą, wzmacniając ją. W przypadku Nevera zamiast wzmocnienia zniekształca tą pasywkę, dodając heroiczny współczynnik (opisany powyżej).
Powodzenie jest w 100% zależne od MG.
Gambling Luck
„Woah, nie wierzę, że wypadła szóstka czwarty raz pod rząd!”
Jak sama nazwa wskazuje, nie ma gorszego przekleństwa dla kasyna niż mag szczęścia. Z powodu tego błogosławieństwa raczej częściej wygrywa niż przegrywa, jeśli gra się opiera na losowości.
Fairy Trick
„Przydatne przy nudnych niedzielach.”
Jedne z prostych sztuczek. Grey wykorzystując drobinki magii bawi się nimi, wywołując różne sztuczki ze światłem. Co prawda, jest to za słabe, aby w jakikolwiek sposób wpłynęło to na walkę (poza może rozproszeniem uwagi), ale ładnie wygląda. Używa tego przede wszystkim, aby jej zaklęcia bardziej efektownie wyglądały (a przede wszystkim dla uciechy Nevera - bezbarwne zaklęcia są nudne).

Czary Nevera
"To kolejny krok w drodze do superbohaterstwa!"

Ranga D

Jeden z wielu nazwanych ataków Nevera
„Spróbuj tego! Moich najpotężniejszych technik!”
Crescent Red Vermilion, Vaporizing Sacred Sword, Atlantis Impact, Giganto Breaker... Te wszystkie ataki pochodzą od słynnych fikcyjnych (i historycznych) postaci, którymi Never zawsze się fascynował. Stara się więc ich naśladować na swojej ścieżce bohatera.
W rzeczywistości jednak, nie są one bardzo mocne, przeciętny osobnik mający tarczę w dłoni z łatwością je zablokuje. Never jednak wkłada w nie całego swojego ducha dodając (nieświadomie) magii szczęścia. Przez to jego przeciwnicy mogą czuć się przerażeni, jako że ataki są niezwykle żywiołowe i wyglądają (dzięki szczęściu) bardzo groźnie. Zmusza to ich często do przejścia do defensywy.
Mimo, że to słaby atak, poleca się go nie tankować - cięcie ostrym mieczem wciąż boli.

Ranga C

Aura Shield
„Ochrona, która może zatrzymać nawet ciosy bogów!”
Jedno z niewielu zaklęć, które zaadaptował Never. Polega ono na wytworzeniu tarczy z czystej energii szczęścia. Charakteryzuje się, dzięki pragnieniu ochrony Nevera, dość wysoką wytrzymałością. Wystarczającą, aby zatrzymać słabsze uderzenia i zaklęcia. A działanie magii sprawia, że nie dolatują one z pełną mocą do celu, nawet te, które ją przebiją. Działa przez 1 post (na pewno nie dłużej, jako że ciężko utrzymać coś tak niestabilnego).

Czary Grey
"... Moja siła wraca."

Ranga C

Celestial Ally (w rzeczywistości Kichi)
„Może to niewiele, ale odrobina szczęścia zawsze się przyda.”
Podstawowe zaklęcie (Grey) Nevera, które służy do wzmocnienia szczęścia wszystkich osób, na które działa. Wszystkie ich czynności wychodzą odrobinę lepiej, ciosy są celniejsze, uniki łatwiejsze, kroki pewniejsze,  trafienia krytyczne częstsze itd. Działa przez 3 tury na maksymalnie 3 osoby.

Divine Impact (w rzeczywistości Kyou)
„Pech jest antonimem szczęścia... I dzisiaj jest wasz pechowy dzień!”
Odwrócone podstawowe zaklęcie (Grey) Nevera. Osłabia ono szczęście wszystkich osób, na które działa. Ich czynności nie przynoszą w pełni oczekiwanego rezultatu, ciosy są słabsze, trudniej im uniknąć cios, pojawia się niepewność, a trafienia mijają punkty witalne itd. Działa przez 3 tury na maksymalnie 3 osoby.

Aura Shield
„Ochrona, która może zatrzymać nawet ciosy bogów!”
Jedno z niewielu zaklęć, które zaadaptował Never. Polega ono na wytworzeniu tarczy z czystej energii szczęścia. Charakteryzuje się, dzięki pragnieniu ochrony Nevera, dość wysoką wytrzymałością. Wystarczającą, aby zatrzymać słabsze uderzenia i zaklęcia. A działanie magii sprawia, że nie dolatują one z pełną mocą do celu, nawet te, które ją przebiją. Działa przez 1 post (na pewno nie dłużej, jako że ciężko utrzymać coś tak niestabilnego).

Ranga B

Chaos Banisher (w rzeczywistości Kyou Shougeki)
„To może być zaledwie marna imitacja, ale i tak wystarczy na kogoś takiego jak wy!”
Instant bad luck, rzucany na jedną osobę. Trwa bardzo krótko, góra z trzy sekundy. W zamian za to ilość "pecha" jest bardzo duża, w dodatku, zaklęcie bardzo szybko się rzuca, szybciej niż większość innych czarów. Służy przede wszystkim do przeszkodzenia w rzucaniu czarów i ataków, w czym sprawia się fenomenalnie, jako że nie dość, że daje wysoką szansę na rozproszenie czaru, to jeszcze jest pewna możliwość, że on "eksploduje" - czyli coś pójdzie katastrofalnie nie tak i sam przeciwnik zostanie ranny. Z drugiej jednak strony "wysoka" nie oznacza "całkowitej", co oznacza, że zaklęcie może przeminąć bez echa. Z powodu samej natury czaru bardziej od rangi czy potęgi zależy "powodzenie". Tak więc wyjątkowo silne, jednak niepewne zaklęcie ma większe szanse na rozproszenie niż słabsze, ale niezawodne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
 
Dzienniki Grey
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Never Winter i (Grey Eminence) - do sprawdzenia
» Grey Eminence Interworld Heroic Funds

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Opisy Dodatkowe :: Samotnicy
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.