Liczba postów : 5
Dołączył/a : 06/02/2014
Skąd : Koszalin
| Temat: Arvel Okimasa Sob Lut 08 2014, 20:17 | |
| Imię: Arvel Pseudonim: Nazwisko: Okimasa Płeć: mężczyzna Waga: 65 kg Wzrost: 170 cm Wiek: 20 Gildia: na razie brak Miejsce umieszczenia znaku gildii: na razie brak Klasa Maga: 0
Wygląd: Jest to średniego wzrostu mężczyzna o szczupłej posturze i jasnej cerze. Zaczynając od góry ma on czarne średniej długości włosy luźno rozczesane. Czarny kolor źrenic dopełniają „ciemny” klimat… Nosi zawsze ciemniejsze kolory, nigdy jaskrawe. Zazwyczaj jest to czarny T-shirt i czarny płaszcz. Do tego ozdobny pas na tułów ze skóry, solidnie wykonany, dobrze przytrzymuje miecz zawieszony na plecach. Do tego należało by dodać że posiada czarne rękawice z otwarciem na palce jednak będąc w gościnie oczywiście je zdejmuje. Idąc przez nogi w dół zobaczymy wygodne czarne jeansy spinane pasem. Buty są dość masywne ciemne lecz nie krępujące stóp tak jak kozaki czy kalosze.
Charakter: Arvel nie jest wzorem do naśladowania. Tak jak każdy posiada różne zalety jak i wady. Jeśli chcielibyśmy przyporządkować mu profil psychologiczny i wyznaczyć wartości moralne jakimi się kieruje, to dojedziemy do wniosku, że jest on lekkim ekstrawertykiem nie bojącym się pomagać ludziom. Jest on miłym człowiekiem i z pewnością pomoże każdemu jeśli ktoś go o to poprosi. Nie można też zapomnieć o jego lekkiej przezorności. Warto wspomnieć o tym, iż mimo swojej lekkiej ekstrawersji częściej utrzymuje formę introwertyka gdyż na razie prowadzi żywot samotnika.
Historia: Jak na małego chłopczyka przystało, czas beztrosko mijał mu na zabawach w okolicznych placach zabawa. Tak, jego rodzinna wioska była z pewnością w elitarnej czołówce wsi dbających o potrzeby mieszkańców. Dość szybko poznał on małego chłopca imieniem Boul. Był on dość krępej budowy i był jego najlepszym przyjacielem. Spędzali oni dużo czasu ze sobą. Inne dzieci też tam były lecz chłopcy trzymali się razem i rzadko kiedy bawili się z innymi. Wymyślali różne zabawy zaczynając od berka przez chowanego a na zabawie w rycerzy kończąc. Były to ich ulubione zabawy. Warto nadmienić, iż młody Arvel zawsze starał się nie odbiegać na krok od kolegi. Dla Arvela, Boul był jak brat. I tak mijał czas… Gdy nasz młody bohater był nastolatkiem, często wraz z rodziną wyjeżdżał na prowincjonalne tereny. Jedna z wycieczek zapadła mu w pamięć... Pewnego razu wraz z Boul’em wybrali się na wycieczkę na prowincjonalne tereny do osławionego lasu (tam gdzie często bywał z rodziną jednak tym razem wybrali się sami). Było on sławny z tego względu, iż był malowniczo piękny. Terytorium jak najbardziej było podobne do opisów z ustnego przekazu jakie im wpajano. Jednak nikt nie ostrzegł ich, że to nie jest już to samo miejsce. W tamtym okresie bardzo często można było spotkać tam grupki bandytów czy też zwykłych rozbójników, nie mających nic lepszego do roboty, jak uprzykrzanie życia okolicznym mieszkańcom. Na nieszczęście Arvel wraz z kolegą natknął się na ową grupkę. Nie było to miłe spotkanie. Doszło do szarpaniny i niezrozumienia. A może właśnie miało to tak wyglądać? Najwyraźniej oprawcy o to chodziło. Finałem było morderstwo dokonane przez jednego z rozbójników. Boul został dźgnięty nożem. Grupka bandytów od razu uciekła. Jednak Arvel musiał coś zrobić. Musiał pomóc konającemu Boul’owi, który został dźgnięty w brzuch. Krew obficie się lała . Arvel dał radę instynktownie rozerwać kawałek koszuli kolegi, obłożyć ranę i spowolnić krwawienie. Wspierał kolegę i nie chciał by ten wykrwawił się. Nie był medykiem. Nie znał niczego co mogło by mu pomóc. Przyjaciel odchodził powoli i słabł. Miał drgawki i bladł. Byli daleko od jakiejkolwiek drogi czy oznaki cywilizacji. Wybrali się w nieodpowiednie miejsce, z nieodpowiednim przygotowaniem. Czy to miało się tak skończyć? Ścisnął go trzymając i szepcząc do ucha, by się nie poddawał. Opowiadał mu ze łzami w oczach jak wyjeżdżał na działkę do swojego wujka i że za tydzień z chęcią się tam z nim wybierze. Boul jednak słabł bardziej, ale zanim odszedł wymamrotał coś: -Arvell… ja… to widzę!... Wizję… dom…-. W końcu odnaleźli ich przejezdni. Dopiero po kilku miesiącach Arvel wrócił do swojego życia i codzienności. W wieku 17 lat przypomniał sobie ową scenę konającego przyjaciela. Zaczął rozumieć coś jeszcze… Ostatnie słowa Boula…. Zastanawiał się czy jest owy „dom”. Długo głowi się nad tym aż zrozumiał, że powinien wyznaczyć sobie cel w życiu. Zaczął on uczęszczać do lokalnej biblioteki. Studiował na własną rękę książki… jednak to nie było wystarczające by do czegoś się przekonać. Odwiedził on tajemniczy klasztor, o którym wyczytał i tam spędził 3 lata. Magia zaczęła mu sprzyjać. W między czasie nasłuchiwał o życiu magów, czytając prasę… Szkolił solidnie podstawy i rozmyślał. W końcu podjął decyzję: -Nie miałem za wielu przyjaciół… Jak na razie chyba dam sobie radę sam. Czas zacząć iść przed siebie i zobaczyć co los mi podstawi pod nos…- i opuścił klasztor udając się w stronę najbliższego miasta.
Umiejętności: Szermierz(1) | Sprinter(1) | Skrytobójca(1)
Ostatnio zmieniony przez Arvel Okimasa dnia Pon Lut 17 2014, 15:02, w całości zmieniany 2 razy |
|
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
| Temat: Re: Arvel Okimasa Nie Lut 16 2014, 00:00 | |
| Ekwipunek: Opisz może ten miecz nieco lepiej
PWM: 1. Ok 2. Po primo, napisałeś że broń się rekonstruuje nie tworzy, a potem piszesz o tworzeniu drugiej, co jakoby jest już zupełnie inną właściwością, więc tę część wykreśl. Secundo, broń odtwarza się przez 3 posty od zniszczenia i dotyczy tylko broni nie magicznej, a jednocześnie głównego oręża twojej postaci 3. Jak wyżej, dotyczy tylko niemagicznego, głównego oręża twojej postaci 4. Jak w punkcie 2. Odbudowuje się dopiero po 3 postach od zniszczenia no i tyczy się tylko niemagicznej, głównej broni. Niemniej rozumiem że chodzi ci tu o nieco szybszą odnowę broni więc polecam opisać zaklęcie jakoś inaczej. Po co miecz ma się niszczyć jak może się np. stępić? Wtedy co najwyżej towarzyszowi niechcący siniaka nabijesz.
Zaklęcia: 1. Łukiem(zataczając okrąg) -> Tak brzmi lepiej. Co do samego zaklęcia, zasięg w przypadku linii prostej to 15m, w przypadku okręgu promień ma 5m 2. Opisz to zaklęcie lepiej, obecnie nie bardzo je widzę 3. Szerokość miecza, zasięg 25m |
|
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
| Temat: Re: Arvel Okimasa Nie Lut 16 2014, 12:53 | |
| - Cytat :
- mężczyzna o cienkiej posturze
A nie...szczupłej czy coś takiego? Pierwszy raz widzę by ktoś opisywał ciało jako cienkie. - Cytat :
- chcieli byśmy
Razem - chcielibyśmy. - Cytat :
- Gdy nasz młody bohater był nastolatkiem, często wraz z rodziną wyjeżdżał na prowincjonalne tereny. Jedna z wycieczek zapadła mu w pamięć... Pewnego razu wraz z Boul’em wybrali się na wycieczkę
Wpierw pisasz, że często wyjeżdżał z rodziną, i że pewna wycieczka zapadła mu w pamięć, ale potem piszesz, że wybrał się tam z przyjacielem, a nie rodziną (wiem, że napiszesz, że byli jak bracia, ale to jednak nie rodzinna krew). Nie każę poprawiać ani nic itp. - po prostu dziwne nieco dla mnie. - Cytat :
- W między czasie
Razem - W międzyczasie. Ogólnie dużo błędów i nie wypisałam nawet połowy - braki literek, przecinków, błędy stylistyczne. Jednakże nie ma nic takiego co odwlekło by akcept, więc AKCEPT części opisowej. |
|