Najważniejszą rzeczą jaką wpajać się powinno młodym uczniom w Fiore, jest to że Magia nie jest żadnym mistycznym cudem, czy innym działaniem nadprzyrodzonych sił jak Sukue czy Demony. Magia to efekt kontrolowania Eternano. Eternano będące cząsteczką, którą ludzie są w stanie kontrolować, pozwala na manipulowanie, wręcz, kształtowanie rzeczywistości. Magia więc jest zjawiskiem naturalnym, czymś, do czego ludzie poprzez naukę, mogą dążyć. I tak, jak Fizyka powiązana jest z chemią czy biologią, tak samo powiązana z nimi jest i Magia. W końcu podstawa całej magii, Eternano, poddaje się tym samym prawom, którym poddają się inne cząsteczki. Prawom natury. Choć okiełznana, pozwala do pewnego stopnia je zmieniać, manipulować nimi.
Więc czy każdy może być „Magiem” - osobą manipulującą eternano? Nie. Nie każda istota ludzka posiada w sobie zbiornik magiczny. Zbiornik magiczny jest astralnym elementem naszego organizmu. Elementem dziwnej ewolucji, jakiej ulegliśmy w czasie w którym nad Earthalndem zawitała magia. Wedle danych zebranych przez rząd, aktualnie około 10% żyjących ludzi posiada zbiornik magiczny. Kiedyś jednak, było ich mniej. A to oznacza że świat nieustannie się zmienia, przystosowuje. Być może w czasach dzieci naszych dzieci, każdy będzie posiadał zbiornik magiczny. Na razie jednak, tylko wybrani mogą cieszyć się urokami tworzenia „Cudów”.
W pewnym momencie naszej historii, odkryto jednak niesłychanie użyteczny kamień. Lacrima, pewien rodzaj kryształu, zapewne powstały na skutek działania surowego Eternano na glebę Earthalndu, posiadł te same właściwości co zbiorniki magów. Lacrimy więc, jak magowie, posiadają zdolność pochłania Eternano. W odróżnieniu jednak od ludzkich zbiorników, w każdej postaci, nawet tej przetworzonej. Co ciekawe, choć same w sobie niezdolne są do „Tworzenia magii”, wykorzystywane są jako alternatywne zbiorniki magiczne przez magów, pozwalają zwiększyć im ilość i jakość rzucanych zaklęć. Prócz tego, jak mówiłem mogą kolekcjonować w sobie również przetworzone Eternano, aktywnie lub pasywnie. Przykładem pasywnego zastosowania jest na przykład najprostsza Lacryma świetlna wyposażona w określoną ilość „Energii”. Nie trzeba jej włączać, będzie się paliła, póki energia nie zgaśnie. Choć można ją ponownie naładować, takie Lacrymy są mało ergonomiczne i z tego też powodu nie często spotykane. Zdecydowanie ciekawsza jest Lacryma działająca aktywnie. Konkretne uwięzione w niej zaklęcie lub przerobione Eternano uaktywniane jest komendą, gestem lub własną energią magiczną, wtedy, kiedy zawartość Lacrymy jest potrzebna. Z Lacrym mogą korzystać również normalni ludzie, tak długo jak ich użycie nie wymaga Eternano. Pewien Profesor z Magnolii wysnuł kiedyś ciekawą tezę, jakoby używanie magii przez osoby niemagiczne, było możliwe z wykorzystaniem tylko i wyłącznie Lacrym zbierających dla nich Eternano. Osobiście jestem sceptycznie nastawiony do tej odważnej teroii, nie magowie nie posiadając zbiorników magicznych, pozbawieni są podstawowej wiedzy praktycznej z dziedziny manipulacji nim. Sama zdolność wyciągnięcia energii z klejnotu w niczym nie pomoże, jeśli brak nam umiejętności do jej dalszej obróbki. Czekam jednak, aż stanie przede mną ten, kto zdoła nauczyć się magii w ten sposób.
~Fragment z podręcznika „Podstawy Magii” autorstwa Doktora nauk magicznych Rinc Winda. Era x772
Każdy uczeń który ukończył podstawy znajomości magii, może przystąpić do nauk praktycznych jej kontrolowania. Nasza szkoła wykorzystuje w tym celu drugą metodą mistrza Winda - „Garść i Studnia”. Mimo że metodę tę uczniowie naszej szkoły zaczynający drugi semestr powinni mieć opanowaną w małym palcu, przypominamy wam ją raz jeszcze. Zbiornik magiczny jest niematerialnym elementem ludzkiego ciała. Nie posiada dokładnego umiejscowienia w ciele człowieka, bowiem znajduje się on w jego „Psyche” i zależnie od własnego wyobrażenia na temat zbiornika magicznego również się on w naszym organizmie objawia. Najczęstszą formą jest okrąg na wysokości śródbrzusza, o średnicy 2/3 szerokości tułowia w tym miejscu. Podstawą kontroli własnej magii, jest zdolność zaczerpnięcie eternano znajdującego się w tamtym miejscu i wykorzystanie go do własnych celów. Nie jest to jednak tak proste jak się wydaje, ponieważ jak przypominamy, zbiornik magiczny nie jest materialny, choć to w nim, znajduje się jak najbardziej materialne eternano. Ta przeplatanka świata fizycznego i duchowego jest największą przeszkodą dla uczniów pierwszego roku. W celu uzyskania szybkich i jak najlepszych rezultatów, zaleca się codziennie wieczorem, trening dowolnej formy medytacji. Uczeń zaczynający drugi semestr MUSI znać przynajmniej trzy formy medytacji i potrafić oczyścić swój umysł. Rzeczy których uczeń umieć nie musi, a nauczy się w trakcie zajęć, to zjednanie ciała i psyche, ciała materialnego i duchowego, co da mu dostęp do energii, zablokowanej po tej drugiej, niematerialnej stronie. Na początku, dla większości jest to długi i żmudny proces, w którym samo „Dotknięcie”energii staje się sukcesem, jednak celem, jest pochwycenie umysłem części tej energii. Tutaj KRYTYCZNIE ważne jest, by nie przenosić jeszcze energii do materialnej płaszczyzny, gdyż uczniowie drugiego semestru nie są przeszkoleni z tak zaawansowanej magii i mogą uszkodzić swoje ciała. Energia ta bowiem w celu rzucenia zaklęcia, musi zostać przekierowana w odpowiednie miejsce. Pierwszym celem uczniów którzy pochwycą energię, będzie wypuszczenie jej wewnętrzną częścią prawej dłoni. W tym celu muszą pokierować energią we własnym ciele do prawej dloni, a następnie, w momencie w którym energia będzie opuszczać nasze ciało, ale wciąż znajdowała się w zasięgu naszej Psyche, następuje najtrudniejsza część, czyli przeniesienie energii z duchowej części ciała, do tej fizycznej. Jeśli im się to nie uda, cały proces będzie trzeba powtórzyć, jeśli zrobią to za wcześnie, mogą uszkodzić sobie dłonie. Każdy uczeń drugiego semestru proszony jest o zachowanie najwyższej czujności w trakcie praktycznych lekcji magii. Wszelkie pytania i uwagi jakie napotkają w trakcie zajęć, kierować powinni do profesor McWombatal
~Instrukcja dla uczniów drugiego semestru w szkole magii imienia Agalasta
Duchowe ciało jest czymś,na co zapewne wielu z nas, ma różną nazwę. Nie tylko w różnych krajach ale i nawet w naszym rodzimym Fiore. Spotkałem się z uczonymi nazywającymi je ciałem astralnym(Co wprowadza w błąd, biorąc pod uwagę słynne ostatnimi czas zaklęcie), czy nawet duszą. Czymkolwiek faktycznie jest duchowe ciało, jego istnienie ciężko potwierdzić naukowo. Faktem jednak pozostaje że zarówno zbiornik magiczny jak i sama energia magiczna, poruszają się w naszym ciele drogami, których w nim nie ma. Są tam, gdzie ich być nie powinno. Ile byśmy trupów nie pokroili, przy ilu operacjach byśmy nie byli, nigdy nie dostrzegliśmy zbiornika magicznego, czy energii magicznej. Zupełnie jak by te, zapieczętowane, znajdowały się tam gdzie ludzki wzrok nie sięga. Popularne więc stało się przeświadczenie o istnieniu drugiego ciała. Niewidocznego gołym okiem, idealnie pokrywającego się z tym pierwszym, lecz w odróżnieniu od niego – niematerialnym. Ciało to jest wedle najpopularniejszych tez, niematerialną powłoką, pozbawioną tego co ludzkie. Płaszczem, nałożonym na nas samych, który wypełnia jedynie zbiornik magiczny oraz drogi przepływu energii. Znajdują się jednak też i tacy, którzy twierdzą że prócz dróg magii, są jeszcze te energii życiowej. Czy są geniuszami, czy szarlatanami, nie mnie oceniać. Powiedzieć mogę jedynie jedno, po latach obserwacji z całą pewnością przeświadczenie o istnieniu duchowego ciała i wykorzystanie tej teorii w metodach treningowych młodych magów przyniosło niebywałe rezultaty. Ilość magów która opanowała swoją magię w chociaż przeciętnym stopniu, znacząco wzrosła, tak samo jak czas poświęcony na ich naukę. Tak też na mocy nadanych mi praw, zatwierdzam wykorzystywanie tej teorii mimo braku dowodów naukowych w podręcznikach do nauki magii.
~Charles Mavier, Minister do spraw edukacji magów. X783
Indeks 
