Takaś vs Snow

Daję wam arenę najprostszą na świecie: deptak. Deptak na planie okręgu o promieniu 30 metrów. Macie więc dużo przestrzeni do popisu. Zero przeszkód. Jedyne na czym może powinąć wam się noga to kostka. Tak, kostka - taka brukowa, którą deptak jest wyłożony. Część klocków jest poluzowana i mogą się chybotać na wszystkie strony.
Ogólnie nic więcej do dodania nie mam. Słońce świeci, ptaszki śpiewają, zero wiatru, bezchmurne niebo. Stoicie na przeciw siebie, obydwoje macie po 20 metrów do środka okręgu. (Czyli dzieli was 40 metrów, dla tych niematematycznych)

Info: Będę wam co turę losować najpierw dla kogo rzucić kostką, a potem rzucę drugi raz. Jeśli wypadnie liczba oczek 6 to stopa trafiła na poluzowany fragment i wiadomo - może to nieść za sobą różne skutki. Wstawię screeny, żeby nie było. A. No i oczywiście - jak będziecie stać i nic nie robić to nie rzut kostką, jak wypadnie 6, to się nie liczy. Losowanie zacznę w poście podsumowującym drugą turę.

ATAK: Takara, no jest kobietą. Niech ma pierwszeństwo
OBRONA: Snow

Powodzenia.

[pisanie tego posta to jakaś masssakra! za mało danych xD]

Snow stał na arenie jak ten przysłowiowy kołek, nie bardzo wiedział przy okazji co tu robi i po co tu jest. Jego przeciwnikiem miała być Kamishirosawa Takara. W normalnych okolicznościach oddałby pojedynek bez walki, bo Tasia była kobietą, a śniezek nie zwykł walczyć z przedstawicielkami płci pięknej. Na szczęście warunki nie były normalne i chłopak może sobie poszaleć a co! A przynajmniej spróbuje poszaleć. Z tego co słyszał o swojej przeciwniczce, to będzie dość twardym orzechem do zgryzienia. Istny kokos! Wygrana pozostaje w strefie marzeń? Nic z tych rzeczy Snowman przyszedł tu po to , żeby wygrać, nawet najlepszym zdarza się popełnić błąd, Takara nie była tutaj wyjątkiem, a Snow jest tu po, to by te błędy wykorzystywać. Dość o pierdołach, pora przejść do konkretów. Dystans, który dzielił parę był dość spory, a biedny śniezek nie posiadał zaklęć o tak dużym zasięgu, więc nawet, jeśli chciał zbombardować swoją przeciwniczkę serią zaklęć, to chcąc nie chcąc musiał podejść. Blondas ruszył z miejsca, szedł wprost na Tasie, bo po co miałby robić jakieś podchody? Wyjął z kieszeni płaszcza swoje kastety i założył je na ręce. Oznaczało to mniej więcej tyle, iż zamierzał być poważny od samego startu.Nie pozostało nic innego jak zbliżyć się do Takary, prawda? Dzieliło ich bagatela 40 metrów. Chłopak szedł spokojnie w kierunku środka areny, miał cichą nadzieję, że brązowooka zrobi to samo, bo bez przesady, by gonić się po całej arenie. Prawda? Niestety, jakby tak się nie stało, to chłopak pofatyguje się, by przejść kolejne zbędne metry. Gdy znajdzie się tak, gdzieś koło 10 metrów od Tasi, zacznie biec w jej stronę, a co! Gdyby ta postanowiła zagrodzić mu drogę jakimś dziwnym ziemniaczanym tworem, ten ominie to zależnie od możliwości albo normalnie wydłużając sobie drogę albo postara się przeskoczyć wspomagając się zaklęciem Push [C] a co! Pytanie tylko, po co Śniegu się tak trudzi, by dotrzeć do Tasi? Bo raczej nie po, to by ją przytulić, to niezaprzeczalny fakt... a może jednak? Wszystko po, to by się do niej zbliżyć, dopiero jeśli się to uda, to przejdzie do ofensywy. Na przywitanie, będzie starał się bliżej zapoznać z twarzą Takary za pomocą prawego prostego. Ta zapewne będzie chciała zrobić jakiś unik albo zablokować cios Pata, ale tak naprawdę on tylko na to czeka. Gdyż zaraz za prostym, zależnie od reakcji przeciwniczki, blondyn potraktuję ją zaklęciem Push [C] wystrzelonym z lewej wolnej ręki.(nawet, gdyby ta chciała przechwycić wcześniejszy cios prawą.) Jeżeli pchnięcie trafi, to Snow bez pardonu potraktuję Kamishirosawe zaklęciem Cutterhead [B], którym celuje mniej więcej w okolice tułowia Takary, ale tylko, jeżeli Push trafi! Gdyby z jakiś niewiadomych mi względów Takara uniknęła czaru powodującego pchnięcie, a nadal znajdowała się przy Patricku, to ten będzie próbował uderzyć ją kolanem w brzuch/ głowę zależnie od pozycji jego oponentki, chyba że będzie dzielić ich ziemniaczana ściana, to wtedy nie zrobi nic o!

No i nadarzyła się okazja by obić Śnieżkę, o~! Prezent na gwiazdkę, bo typ momentami wnerwiał. A jak coś jest wnerwiające, to nie jest dobrze. Placyk miał się zamienić na moment w arenę. Odległość pomiędzy nimi była dość spora. Nie mniej Śnieżka postanowiła ruszyć zad i podejść, co automatycznie sprawiało, że Taśka się ruszać nie musi. Tak jak przeciwnik sięgnął po kastety, tak Taśka od razu nasunęła na lewicę rękawicę z ostrzami. Jak tak się bawimy to w porządku. Taśka nie caster, a tank. Walka w zwarciu nie jest dla niej problemem. Co nie oznacza, że mu już po drodze życia nie uprzykrzy...~

Czeka. Cierpliwość to jeden ze skilli który miała okazję ostatnimi czasy potrenować. A na co czeka? Aż zacznie biec oczywiście. Kiedy się będzie zbliżać do 10m, od razu strzela mu pod nogi Shielda o wysokości 20cm, grubości 5cm i szerokości.... A no tak z pół metra. Stara się go tak strzelić i zmieścić z nim w czasie by ten miał jak najmniejsze szanse na jakiekolwiek jego wyminięcie. A Taśka szybko miota fajerbolami.

Wypierdzielił się? Ominął? Przeskoczył? Strzela mu znowu pod nogami Softeninga 5mx8m z czego krótszy bok jest w równolegle do Taśki. Dłuższy zaś stawia tak, by zatrzymał się przed Taśką a Snow był gdzieś w środku. I weź tu omiń coś takiego. Ah... to jeszcze nie koniec. Jak wywalamy manę na początku to z rozmachem, bowiem jeżeli tylko wpadnie w błotko, to odpala Hardeninga (B) zatrzymując go te jakieś 10m przed sobą. Tak, nie ma to jak wprowadzać w życie bardziej manożerny plan.

Ależ, oczywiście, plan z zupełnym zatrzymaniem go po drodze może się iść paść na łące. Wtedy zaś może dojść do bezpośredniego starcia. A bezpośrednie starcia mają to do siebie, że liczy się też coś więcej niż samo bicie tak op i cziterską bronią jaką jest magia. Na widok ataku Śnieżki przechyla głowę w swoje prawo co by uniknąć ataku, przesuwając się przy tym nieco we wcześniej wspomnianym kierunku, co by nie oberwać żelastwem czy innymi potencjalnymi cosiami mającymi zrobić jej krzywdę. Cały czas ma lewą rękę w pogotowiu. Jeżeli nadejdzie kolejny, po prostu przyjmuje go na karwasz przy rękawicy. Jakby same kości Taśki były za mało solidne to jeszcze takie bajery...

Lecą jakieś spelle? Taśka bierze je na klatę, a co~! A przynajmniej połowę, powiem w przypadku jakiś dziwnych zmian ciśnienia i pojawienie się jakiś podejrzanych orkanów, Taśka wysuwa lewą nogę do tyłu co by jej zbytnio nie zwiało, ciężar ciała przenosząc z kolei na prawą. Inne ciachadła stara się przyjąć na karwasz.

Ale ale, to nie koniec, bowiem cios kolankiem nie jest raczej czymś, czym normalny człowiek chciałby oberwać. Znaczy się, Taśka na pewno nie jest normalna, ale też wolałaby takie cuś ominąć. Wtedy też szybko cofa się do tyłu by wyjść z zasięgu uderzenia, a następnie kuca, prawą nogą zamiatając teren przed sobą co by podciąć Snowa na wysokości kostek*.

No i jest jeszcze jeden przeciwnik - kostka brukowa. Jeżeli zacznie się przechylać, a Taśka tracić równowagę, próbuje szybko odepchnąć się w lewy bok. Nie mogąc ustać prosto będzie narażona na atak, a tak to nawet jak odskoczy jak ostatnia łamaga to nie będzie tragedii. Zaraz potem wstaje tudzież staje jak na człowieka przystało, tj prosto z lewą rękawicą przygotowaną do natarcia i ewentualnego parowania ataków.

*chyba że Ran uzna podcięcie za atak, to se daje siana ;__; i staje jakieś 2m od Śnieżki.

//ohohohoho. uznaję podcięcie za atak! >DDD

Tak więc Snow zaczął. Takaś pozostawiła mu tą przyjemność pokonania całego dystansu jaki ich dzielił. Gdy tylko facet znalazł się w wyznaczonej przez siebie odległości i zaczął biec, Takara strzeliła mu pod nogi przeszkodą. Snow zdążył jako tako zareagować - odruchem spróbował przeszkocyć, zawadził jednak o przeszkodę jedną stopą. Nie, nie upadł: poskutkowało to jedynie zatrzymaniem się po tym przeskoku przez co stał się dla Takaś łatwiejszym celem. Zaraz też poleciał kolejny spell i blondyn poczuł jak grunt robi się miękki, a sam zaczyna się zapadać. Zaraz potem poszło utwardzenie.
Tak zatem Snow został unieruchomiony, mniej więcej ponad kolana(bo napisałaś, że zaraz po wpadnięciu używasz utwardzenia, a to błoto bądź co bądź @@). Znajdował się teraz jakieś 7 metrów od Takary.

Atak: Takara: 58%MM /Hardening: 1/2 Softening: 1/3
Obrona: Snow: 100%MM

MG:

Takara: 2 PD
Snow: 3 PD