MG
Summony ruszyły, a Hibari postanowił skontrować ich atak swoim uderzeniem. W efekcie, podobnie jak za ostatnim razem 2 z nich poszły w niepamięć. Dwa jednak pozostałe i jak najbardziej miały ochotę zrobić z Hibariego szaszłyk. Zaczęły cię drapać w randomowych miejscach zadając obrażenia, ty jednak postanowiłeś skupić się na igłach, które wyrzuciła twoja oponentka. Zablokowałeś dwie z nich, pozostałe trzy chybiły celu. Pojawiły się kolejne rany, mało groźne, ale dość sporo znaczące w twojej obecnej formie. Potem ruszył atak. Obronę przez złapanie za rękę uważam co najmniej za trudną, o ile nie niemożliwą. Unik również był niewykonalny ze względu na bagno, które sprawiało, że wszelkie uniki były niemożliwe. Tak więc pozostało ponowne złapanie miecza z masakrowaną dłonią. No ból przy łapaniu chorą ręką był masakryczny nie muszę o tym mówić i uniemożliwił wykonanie kolejnej, szybkiej akcji. Za to Nocny łowca był bardzo szybki. W efekcie rzuciła w niego kolejnymi igłami w chorą rękę.
W wyniku licznych, choć niegroźnych ran spowodowanych przez summony, igły oraz miecz Bianci w końcu twoje Hibariemu posłuszeństwa. Niestety przegrał ową walkę.
Stan:
Bianca: 32%MM brak konieczności bycia w szpitalu +10p, +8PD
Hibari: 48%MM jeden dzień odpoczynku czyli jutro nie walczysz. +6PD