I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Wąska ścieżka pędząca pod górą pomiędzy stokami. Jest tak ośnieżona że nie sposób się przez nią przedrzeć. Do tego zimno, wieje, zimno.... tak, niefajne warunki. Do tego po kilku kilometrach trzeba włazić na jakąś górę co by dostać się dalej. No, sankami lepiej tutaj nie jechać bo można zginąć pod śniegiem. Nic, tylko zacząć sprzedawać ten biały puch na wagę, można na tym zarobić krocie. Co więcej, lepiej zachować ciszę, wszak o lawinę tutaj wyjątkowo łatwo, a uciec może być ciężko.
_____________________ No więc nasza dzielna grupka ruszyła na północ gdzie śniegu jest więcej niż lodu. Albo tyle samo... ciężko stwierdzić, ale nie ważne. Ośmioosobowa ekipa miała teraz jeden cel - dostać się na drugi koniec przełęczy gdzie stoi chatka zarządcy owego terenu. Przed wami wąska ścieżka po której raczej nie pójdziecie, chyba że ją odśnieżycie ładne. No w sumie musicie, innej drogi w pobliżu nie ma. Co do warunków pogodowych, pada. Śnieg pada i jest niemała wichura. Uwaga na lawiny.
Każdy ma 24h na odpis. Jak nie odpisze, jest pomijany. No więc... powodzenia.
Autor
Wiadomość
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Pon Sie 27 2012, 08:57
Nie ma to jak na start wszystkich uznać za wrogów! Good... może weźcie jakieś żelastwa, pociachajcie się na wzajem itepe... Dobra, więc człowieki przedstawiły swoje możliwości, a Havo coś zaczął kombinować... a przynajmniej przymierzał się do kombinowania. Do tego zaczął robić za krajowego przewoźnika autokarowego dla Miry, zaś Femowi się zebrało co by hugnąć Hotaru. Czyli w sumie na górze nie ma większych zmian, za to na dole - owszem! Chen wylądowała na ziemi, ni krzty śniegu ale zimno. Jednak dróżka przystępna, a jakże, a na końcu może przy wyjściu czeka tabliczka belgijskiej. No, do roboty, bo wasz MG nie ma się nad czym rozpisywać.
Będę nawet tak dobra że wam mapkę dam. Chociaż nie, lenistwo.... nie chce mi się strasznie dokładnymi opisami walić.
To po bokach szarawe to góry. Białe - śnieg. Niebieska to ścieżka którą macie iść, śnieg ma z jakieś 1,5 metra. To rdzawe zaś to ścieżka, którą przyszliście.
Go??
Gość
Temat: Re: Przełęcz Górska Pon Sie 27 2012, 23:07
Tak więc siedziała sobie na wygodnym, wysokim mężczyźnie który podawał się za ich szefo. Ok jej to nawet pasowało i zamierzała trochę poleniuchować a nawet próbować się zdrzemnąć ale jej bezużyteczność w obecnej chwili została obalona przez zdanie jakie wypowiedział pan duży. Westchnęła przeciągle po czym spojrzała na śnieg przed nią... -Jak rany... wiesz jaki ten śnieg jest zimny?- Zamarudziła schodząc w dół i podchodząc do dziury po czym po prostu znów użyła swojego pasywa i pojawiła się na dole, tam gdzie Chen-Jej... droga...fajnie leciało się w dół?-Spytała po czym tak jak się pojawiła tak zniknęła. Tym razem teleportując się od razu na ramiona mężczyzny. Objęła jego głowę ramionami i zaczęła się grzać w jego ciepełku. W ogóle co za facet? Powinien jej coś ciepłego dać, ona tu marzła! -Na dole całkiem spoko, pod tą ścieżką biegnie jeszcze jedna. Tym razem wolna od śniegu. Ta kocia dziewucha jest cała i zdrowa.- Poza tym informuje też ludzi oczywiście ile jest z dziury do podłoża. A w razie gdyby to było dużo, to oferuje pomoc przy "schodzeniu".
Vee
Liczba postów : 10
Dołączył/a : 18/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Wto Sie 28 2012, 16:18
Jak tylko usłyszałam pytanie skierowane do mnie na temat mojego pyłu, chwilę się musiałam zastanowić. Chciałam przemyśleć to co odpowiem, ponieważ powiem tak, a potem się okaże, że jednak tego nie potrafię. Ale zaraz! Przecież za pomocą magii mogę robić z moim pyłem dosłownie wszystko czyli.. - Tak, jestem w stanie wytworzyć tyle pyłu ile zechcę. Jeżeli nie będzie jak dostać się do naszej kociej towarzyszki, w razie czego mogę stworzyć nam ścieżkę nad tym wysokim śniegiem po której będziemy mogli swobodnie przejść. Odpowiedziałam lekko uśmiechając się do Havo. Następnie spojrzałam na Hotaru, do której nasz tymczasowy lider itd. również skierował pytanie. Spojrzałam na nią pytająco z nadzieją, że nam odpowie. Ciekawa byłam tego co potrafią moi tymczasowi towarzysze i miałam nadzieję, że szybko się tego dowiem.. W międzyczasie wyjęłam ze swojej torby paczkę gum do żucia. Jak tylko to zrobiłam zrozumiałam, że popełniłam błąd, ponieważ jak nakazuje kultura powinnam się z innymi podzielić co oznacza, że zostanie mi o wiele mniej gum. Wzięłam jeden listek do ust, a następnie wyciągając do grupy dłoń z paczką zapytałam: - Chce ktoś gumę?
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Wto Sie 28 2012, 17:57
Ich lider zaczął myśleć.. Chyba. Tak się przynajmniej wydawało, bo kto normalny cały czas mówi o tym samym. Nagle zadał jej pytanie. Zastanowiła się. Powietrze bądź, co bądź jej potężne, ale czy aż na tyle. W sumie tyle śniegu to powinna sobie poradzić bez mniejszych problemów, ale nie wiadomo, jak już z siłą ataku. - Um.. Na pewno bym się przebiła. Pheam, aż tak bladej twarzy jeszcze nie masz... Jeszcze. Zaśmiała się i schowała połowę twarzy pod szalikiem. To ciepło wełny , a właściwie jej izolacja były dziewczynie strasznie potrzebne. Zaraz ten ją przytulił . Trochę to wtrząsło różowowłosą, ale po chwili wiedziała już, dlaczego tak zrobił. Chciał by nikomu nie ufała. Sama to wiedziała już zanim tutaj przyszła. Nie ufać ludzią. Jedna była z najemniczej gildii. Powód by już jej nie ufać. Kolejni byli bez gildyjnymi magami. - To, co spróbować zrobić przejście? Uśmiechnęła się lekko do lidera. Wolała nie ukazywać swojej magii, bo niektórzy mogą być naprawdę później jej wrogami. Nie miała zmiaru się z żadnym z nich przyjaźnić, no z Fenem tak resztą nie.
Chen
Liczba postów : 39
Dołączył/a : 14/08/2012
Skąd : Włocławek
Temat: Re: Przełęcz Górska Wto Sie 28 2012, 21:08
Kocie dziewczę pytanie Miry przemilczało, bo nawet by nie zdążyło odpowiedzieć, tak szybko dziewczyna zniknęła. No cóż. Słyszała trochę, co tam inni wygadują na górze. Przyjaźń? Bleh i fuj, lepiej mieć po prostu jako takich sojuszników, co by tu żebrać od nich słodycze. Poza tym... Cholera, tam na górze robi się całkiem niezła sielankowa atmosfera. Niedługo co poniektórzy rozpoczną piknik. To ona tu sobie tyłek odmarza i inne części ciała krzywdzi tylko po to, by tamci mogli sobie stać i gadać do woli oraz zajadać jakieś przekąski. Cóż, tak w życiu bywa, że ktoś musi czarną robotę odwalać, a ktoś inny stać i wydawać polecenia. Czekaj no... Ale o czym w ogóle mowa? Robią z Chen niewolnika? Nie, gdzie tam, nie o to jej chodziło. O ogóle mowa, o ogóle. Chen w swoich rozmyśleniach sama potrafiła się zgubić. Spojrzała na ścieżkę wiodącą tuż przed nią. No, bo zaraz sama ruszy swoje zacne kocie cztery litery i zostawi ich w tyle. Dobrze by było. Powoli, mimo ciepłych ubrań, zamarzała.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Wto Sie 28 2012, 22:43
A więc z tego co dowiedział się Fem, to oprócz tego, że nie jest aż tak blady, to gdzieś tam w zaspie znajduje się dziura, a tam... druga droga, tym razem "przejezdna". Mruknął do siebie coś pod nosem. Nie zamierzał stać tu bezczynnie, aż w końcu ktoś zacznie coś robić, więc powoli, podnosząc wysoko nogi, co by nie wywalić się w zaspie, podszedł do otworu w ziemi i zajrzał do środka. Nie wiedział czy jest wysoko czy nie więc, po prosił różowo-włosa dziewczynkę, której magia polegała na teleportacji, o pomoc w zejściu na dół. Kiedy już mu się to udało, ruszył sprawdzić czy ścieżka na pewno jest bezpieczna. Tutaj nie wiało aż tak bardzo, to też wyjął z kieszeni paczkę papierosów, wziął jednego, wsadził do ust i zapalił. Prawie od razu zrobiło mu się cieplej i jakoś... lżej na duchu. Położył lewą dłoń na rękojeść miecza, i ostrożnie stawiając kroki ruszył na przód. Oczywiście nie oddalał się dalej niż na kilka metrów, co by w razie czego dać znać reszcie, bądź po prostu poprosić o pomoc. -Mam nadzieje, że nagroda za to wszystko będzie naprawdę... wysoka. Bo jakoś nie bawi mnie męczenie się z tym wszystkim za darmo..-mruknął sam do siebie. Jeśli coś znalazł, bądź jeśli spostrzegł coś ważnego, wysyła do reszty wiadomość, za pomocą swojego dymu (dym zmienia się w literki, te układają się w zdanie).
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Sro Sie 29 2012, 13:48
Mężczyzna już powoli miał dość stania. Tak z wielką chęcią by usiadł lub już ruszył przed siebie. W sumie zamyślił się na tyle, że nawet nie poczuł kiedy Mirka wróciła na jego barki. Jednak na szczęście jej głos nad jego uszami rozbrzmiał tak wyraźnie, że Havo powrócił do swojego timu, z odmętów swoich myśli. - Ścieżka? Yhym... -powiedział i zamilkł. Bowiem taka sytuacja rzucała nowe światło na to co się może wydarzyć i jaką drogę można wybrać. Tak teraz Havo musi przemyśleć wszystkie opcje oraz możliwości. Do tego wyobrazić sobie przeszkody i dopasować drużynę. Tak aby wybrać najlepszą dla nich opcję. Teraz również z zamyślenia wyrwał go kobiecy głos. Była to Vee, która potwierdziła przypuszczenia mężczyzny na temat jej umiejętności, ba nawet przewyższyła oczekiwania w tym temacie! Od razu po niej odezwała się Hotaru, która stwierdziła, że jest w stanie wykonać zadanie. Po jej słowach Havo jeszcze odrobinę milczał, jednak jak zauważył, że Pheam zaczyna się oddalać, westchnął i pokręcił głową. - Hej, Pheam czekaj. Nie idź sam to może być niebezpieczne. -powiedział do chłopaka i miał nadzieję, że się zatrzyma. Bo on nie wiedział w co się pakuje, zresztą nikt nie wiedział co ich spotka tutaj czy pod ziemią, ale pójście gdzieś samemu może być naprawdę niebezpieczne. Jednak nie ważne czy Pheam poszedł czy nie, Havo będzie kontynuował, bo sumienie miał czyste, chciał go zatrzymać? A no chciał, a czy się zatrzymał, tego nie wiem... - Dobrze. Uhh... Proszę was abyście mnie wysłuchali, a dopiero następnie ruszyli. Oczywiście nie zmuszam was abyście mnie słuchali lub też szli za mną. Jednak to co teraz powiem, może przydać się wam jak i mi oraz zrozumiecie czemu jestem za aktualną drogą. Jednak najpierw Mirka, czy mogła byś pójść po naszą małą koleżankę, która nadal jest na dole? -wstęp do swojej wielkiej i jakże nudnej przemowy, zakończył pytaniem o ponowny transport. Havo nie wspomniał o chłopaku, bo jeżeli nie zatrzymał się jak już raz go prosił, to nie ma sensu ponowne przyprowadzanie go tutaj. Jednak na czym to on skończył, a na wstępie, no tak wstęp, więc teraz przechodzi do gadki głównej, którą zacznie dopiero jak Mirka wróci, wraz z dziewczynką. - Moim zdaniem powinniśmy nadal podążać aktualną ścieżką, czyli wreszcie ruszyć w stronę naszego celu. Jednak abyście nie myśleli, że to takie moje widzimisię, uargumentuję mój wybór. Po pierwsze z tej pozycji i w tej lokacji widzimy swój cel, a co w podziemiach? Czy ktoś wie gdzie się kończą i jak idą? Czy mamy pewność, że wyjdziemy na górę? Do tego to jest teren otwarty, w którym posiadamy naturalne światło oraz wiele możliwości manewru, a na dole w raczej nie ma światła oraz jeżeli jest to tunel, to nie mamy żadnego pola do manewru. A właśnie na tym najbardziej nam zależy, kiedy patrzymy na nasze magie. Otóż tutaj każdy z nas może swobodnie korzystać, ze swojej magii. Natomiast w podziemiach jedyną magią, która będzie działała z pełnym efektem jest magia Belfa, którego prawie nic nie ogranicza. Lecz nas tak dajmy na to ja nie będę mógł skorzystać z magi wody, bo przemokniemy, Mirka nie będzie mogła swobodnie się poruszać, a Vee, Pheam i Hotaru będą kompletnie unieruchomieni z uwagi na ich obszarowe magie powiązane z powietrzem. Jednak tutaj na otwartej przestrzeni każdy z nas może w pełni wykorzystać swoje możliwości. A co do przejścia. W sumie nawet nie myślałem, że Vee będzie mogła wytworzyć pyłu tyle ile chce i w dodatku go utwardzić! Dzięki czemu będzie wstanie stworzyć dla nas ścieżkę, którą będziemy mogli spokojnie przejść. No w sumie najwyżej może spaść lawina, ale to nie jest straszne... -Havo przerwał na chwilę i wziął głęboki oddech. Bo jednak końcówkę mówił już dość szybko, a powietrza czasami mogło zabraknąć... - Vee czy możesz zrobić tą ścieżkę o szerokości około metra, może być odrobinę więcej i też spróbować utrzymać ją nad śniegiem? Wystarczy chociaż pięć centymetrów, tak chyba tyle wystarczy. -powiedział tym razem do dziewczyny. On w sumie swoje zrobił, teraz przypadła kolej na resztę. Co zdecydują jak zrobią. To już ich decyzja, jednak jeżeli Vee zrobi tą ścieżkę wejdzie zaraz po niej, tak aby móc jak coś pomóc w nieoczekiwanych wypadkach. Czemu Havo nie idzie pierwszy? Bo Vee tworzy drogę i musi widzieć, gdzie śnieg jest wyżej gdzie niżej,a by czasami móc nadać poprawki, podczas tworzenia ścieżki, co nie będzie wykonalne zza pleców mężczyzny.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Pią Sie 31 2012, 14:36
Człowieki kochane, ja nie wiem czy mówiłam, czy nie, ale macie pisać mi wedle kolejki na samym początku >.<
No cóż ja mogę pisać? Chen leży, Femik ruszył podziemiami. Do tego Havo dalej kombinuje z przejściem. Czyli na górze nic się nie dzieje, a na dole już tak. Femik ruszył w nieznane, ciemne korytarze. Gdzieś tam kapała w oddali.... woda? Chyba, jednak nie dane było ci się nad tym zastanawiać, albowiem po ujściu z jakiś 5 metrów uderzyłeś w lodową ścianę. I chyba się zacząłeś rozkładać, bo czułeś zgniliznę.. chociaż nie, jeszcze żyjesz więc to chyba nie ty. Do tego chyba miałeś coś na czole. I to tyle, śniegu brak, za to chyba na prawo jest jakiś zakręt. Idziesz czy wracasz?
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Pon Wrz 03 2012, 14:21
// Gomen, ale nikomu się nie śpieszy co by odpisać, więc mijam kolejkę.///
Fem'a bolał nos. A tak, właśnie nos, bo to nim uderzył się w lodową ścianę! Tak, to chyba było nie zbyt mądre, zapuszczać się tam bez jakiekolwiek źródła światła. Ale! Miał ze sobą zapalniczkę. Wyjął ją z kieszeni, zapalił i podniósł wysoko nad głową. Rozejrzał się za źródłem owego zapachu. Miał nadzieję, że to... nie są trupy. A jeśli są... to miał nadzieje, że nie wstaną i nie zaczną go gonić. Eh, chyba nie mądrze będzie iść dalej samemu co? Lepiej wróć, albo wyślij im wiadomość przez dym.-powiedział sam do siebie w myślach i naglę po czuł... coś na czole. Podszedł bliżej lodowej ściany, i przejrzał się w niej. Jeśli na jego czole siedział jakiś robak, bądź inne potwornie-wyglądające zwierzę, natychmiast je zrzuca! Jeśli jednak nie będzie chciało zejść, to używa do tego jak najwięcej siły! Nigdy nie wiadomo, co może kryć się w takim miejscu. Przed tym jednak wysyła swoim towarzyszom dymną wiadomość [Dym się w literki kształtuje.] o treści - "Tutaj na dole jest tunel. Nie ma tu śniegu, a a droga prowadzi jeszcze dalej. Przyślijcie kogoś do pomocy, bądź dajcie mi znać, to wrócę na górę." Tyle, czekał więc na odpowiedź swoich "znajomych", w między czasie zmagając się z tym, co siedziało na jego czole.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Czw Wrz 06 2012, 14:32
Ej nooo! Ja dla jednej osoby nie będę eventu prowadzić, nie mam serca by zabić Fema... Jeśli do 21.00 nie będzie wszystkich odpisów - event zamykam bez nagród.
Go??
Gość
Temat: Re: Przełęcz Górska Czw Wrz 06 2012, 17:58
Pan szef wysłał ją z kolejną misją a ona dopiero kurna wróciła! Dżizas jakie wymogi. Może jeszcze po frytki do Maca ma skoczyć? Oj bez wątpienia odbije to sobie na kimś... oj tak. Tak więc podlazła do dziury raz jeszcze by ponownie użyć swojego PWM. Teleportowała się tuż za Chen łapiąc ją jednocześnie lewą ręką za pierś a prawą za pośladek, przybliżyła twarz do jej głowy i... -Na ciebie już pora-To powiedziawszy użyła zaklęcia i wysłała chen na marsa, znaczy się piętro wyżej do reszty ludzi, sama zaś udała się tuż za nią trwoniąc kolejne liczby MM. Wtedy zaś wujaszek wieloryb który ofc. Dalej robił za jej tragarza wyleciał z genialnym planem. jak by nie patrzeć ona poszłaby dołem a tu patrzcie, ktoś znacznie mądrzejszy! Wracając jednak do molestowania Chen, gdy pojawiła się już na barkach Havo, znacząco do tamtej mrugnęła, a że będąc na dole pojawiła się za jej plecami tamta raczej w tej krótkiej chwili jej nie pacnęła. Raczej się nie spodziewała wszak molestowania. Tak czy siak, ona siedzi na Havo więc idzie gdzie Havo.
MM 82%
Hotaru
Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Czw Wrz 06 2012, 20:22
No i ten... Co Hotaru miała robić? Mięśniako wieloryb ją zignorował to w takim razie ona go też. Nie czuła się pewnie przy tej grupie, a jeszcze Fem znikł, a miała być przecież blisko niego! Kto to widział?! Jej mężczyzna znikł z pola widzenia , a ona została tutaj sama. Nikt się do niej nie odzywał, więc usiadła z obrażoną miną na śniegu. Zaraz potem powiał chłodny wiatr, który sama zrobiła. Coś musiało ją w jakiś sposób obudzić. Tak sobie, tylko siedziała i po prostu nic nie robiła. Mogła pójść z Pheamem, kiedy jeszcze mogła, a tak to utkwiła w tym miejscu z bandą nieznajomych... Przynajmniej na razie. Wszędzie, tylko śnieg, to już było nudne! Miała taką wielką ochotę na zobaczenie czegoś pięknego, jak na przykład kwiaty i zieleń brakowało jej tego, a teraz utknęła na tym wypizdajowie nie wiadomo , gdzie i sobie siedziała.
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Przełęcz Górska Pią Wrz 07 2012, 16:03
3/7... Jeszcze jakby to było ponad połowa... ehh.. zamykam event.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.