HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Topics tagged under "truestory" on




 

Znaleziono 2 wyników

AutorWiadomość
Topics tagged under truestory on  NTQHNUTTemat: Sala główna
Torashiro

Odpowiedzi: 341
Wyświetleń: 13102

Search in: Ruiny Kardii   Topics tagged under truestory on  EmptyTemat: Sala główna    Topics tagged under truestory on  EmptySro Lis 23 2016, 18:48
MG:

Kyouma się ocknął. I to w jakim stylu! Okularnika wyeliminował, a następnie musiał gonić swojego imiennika, bo ten się tepnął. Więc ten za nim, a z powodu wcześniejszych obrażeń, no to cóż. Takie lekkie GG. No i kotwica została w starym miejscu, ale to nie problem. Gorzej, że przez takie wyczyny rany trochę bolały. A to już nie było zbyt fajnawe. Nawet niezbyt fajne to było szczerze powiedziawszy, ale no. Dało się żyć!

Arisu tymczasem rzuciła się na Norkę. Ta trochę ociężale, ale dostrzegła kobietę i... zaczęła uciekać. A była szybsza. Ale no, uniki, dodge i inne takie, ale Arisu się do niej zbliżała. Gorzej, że widziała kątem oka, jak jej klon nawet już się jakoś trzyma i powoli wstaje. Zua Nori nagle się obróciła i Ari wpadła na... cienkie szkło. Prawie niewidoczne. A w takim zamęcie naprawdę trudne do wykrycia. I no... Na moment ją unieruchomiło. Ale już puściło, a dziewczyna zdawała się szykować do czegoś, bo powoli się wycofywała.

Anka tymczasem zrobiła szaleństwo. Tp, a jej przeciwniczka nie mogła tego zrobić. Ruszyła więc na stół. Nawet main boss zaczął się burzyć, że co to ma być, ale no. Zwinność Anki dała... naprawdę przyjemne efekty. Ręka bolała jak cholera, ale widok jak włosy jej przeciwniczki stają w płomieniach, a ona w panice próbuje je ugasić i się odgania był... satysfakcjonujący. I to takie minimum. Nawet siedzący pan zaklaskał z uznaniem dla takiego pokazu sprawności.

Baylem sobie czekał. I czekał. I w sumie to czekał. Szkło pękło, Norka z Arisu sobie odbiegły, on też sobie odbiegł. Więc w sumie miał czas poogarniać co się tu odjebało.

Utrzymajmy się najpierw w Kardii. Więc walka kota z psem zakończyła się na przyzwaniu łuku i urośnięcia se siana. Tak dosłownie. Alezja znalazła się w środku bardzo gęsto i wysoko rosnącego zboża. I ona nic nie widziała. I w sumie to taki... impas. Tak jakby. W sumie Abri też się zazbożiła. Czy jakoś tak to się pisze.

Ogólnie to Grey rzuciła zaklęcie i wylądowała pomiędzy Illem a Hime. A ta... smutna, podleciała bliżej Grey i... z plaskacza! Tak! Walka na liście dwóch lewitujących dziewczynek! #TrueStory

I teraz no. Elementy na zewnątrz. Wróżek uśmiechnął się słysząc słowa Prinsa i odparł:
-Duma boli, że nie potrafisz mnie trafić? - mruknął wróżek, którego to nagle zaskoczył Ejji. Szybko zmienił się w płatki roślinne i pojawił się pomiędzy jego towarzyszem, a duetowi najemnika i wróżki -Samodzielnie nie potrafisz walczyć? - rzucił uśmiechając się pogardliwie. Ale Prins nie zwlekał. Bo stworzył tornado. I w sumie objął nim zarówno siebie, swojego przeciwnika, Ejjiego i zarośniętego Ejjiego. Któremu wreszcie udało się uwolnić od os!

A Never? Rzucił się na oponenta, który wydmuchał w niego dym! Ale w sumie to i tak był jego koniec, bo Never go wyeliminował. Ale... głowa go bolała. I w sumie mroczki przed oczami. I trochę problemy z równowagą. Ale było lepiej, jak już wyszedł z tego wydmuchanego dymu.

Info od MG:
Termin: 72h od mojego postu
Wygląd pomieszczenia: TU + zastawiony stół z różnymi potrawami pośrodku katedry
Mapka ;_;
Czarne - jedzący pan
Niebieskie - ganiające się dziewczynki (#Anka)
Pomarańczowe - Ari. Ta bliżej czarnej kropki to ta leżąca Ari.
Szare - Norki
Żółte - Baylemy
Fiolet - wróżki
Zielone - Ille
Czerwone - Every
Kwadraciki - znaczki
Kwadraciki z żółtym czymś - świecące znaczki.
Różowe - Abri i Czarnoskóra kobieta
Niebieskie - ofiara Kyoumy
Jasnozielone - Kyouma i chuderlak
Ciemnoczerwone - Alezja i kobieta kot
Szare-długie - filar
krzyżyk - martwe/wyeliminowane

Ari: 57 MM | Choukichi 6/6, Choukichi 1/4 | Ból brzucha
Anka: 23 MM | Zbroja Błysku, Choukichi 6/6, Choukichi 1/4 | Obolałe mocno plecy i brzuch, porażone i obite lekko lewe ramię, zmęczona, lewa ręka chyba wybita z barku, gorzki posmak w gardle, niedobrze od niego się robi | Umiejętność fabularna: Pożeracz płomieni - Przy pomocy czegoś łatwopalnego w ustach i źródła ognia jest w stanie wydmuchać ogień. Zasięg równy zasięgowi plucia. Wciąż może jej nie smakować to coś łatwopalnego.
Abri: 98 MM | Choukichi 6/6, Skrzydła 2/3, Lewa łapa niedźwiedzia 2/3, Choukichi 1/4
Kyouma: 68 MM | Choukichi 6/6, Choukichi 1/4 | Obolała lewa ręka, boli i w ogóle, ale da się chyba przeboleć, trzy rozcięcia na klatce piersiowej, krwawią, bolą, przeszkadzają i irytują.
Nori: 18 MM | Choukichi 6/6 | Zapadła w śpiączkę, nie wiadomo kiedy się wybudzi (do ustalenia po evencie)
Never i Grey: 29 MM | Choukichi 6/6 (Grey), Choukichi 1/4 (Grey) | Brak możliwości użycia Nevear Durandal (C), nie pamieta w ogóle, że coś takiego istniało, Never ma głębokie skaleczenie na lewym barku, które przeszkadza, pobolewa i krwawi, boląca klatka piersiowa, trochę skaleczeń, które krwawią i pobolewają. No i mogę przeszkadzać. Dodatkowo boli głowa, ma mroczki przed oczami i lekkie problemy z równowagą. Przechodzą. Grey, zaskoczona, policzek boli od liścia
Baylem: 54 MM | Choukyou 4/4, Apostoł 3/3, Unieruchomienie 2/2, Choukyou 1/7 | Zadrapania na plecach, ramionach i przedramionach, kilka na twarzy, acz nic się w oczy nie stało, pieką, irytują, lekko krwawią, ale da się przetrwać, poparzone mocno nogi, pieką i bolą, acz da się próbować to zignorować
Raekwon: 83MM | Fate Verdict 2/5, Choukichi 1/4 | -3 Shurikeny, -5 bomb Strzała wbita w prawy bark od strony pleców. Krwawi i boli. No i irytuje. I tkwi. I boli.
Ejji: 85 MM | Anchimajikkumōdo 2/3
Prince: 99 MM | Haid 2/2, Ribut 1/5 | Rana na prawym boku pleców, krwawi i pobolewa, irytuje i w ogóle jest zua
Alezja: 70 MM | Ochra, Holmegard, Choukichi 1/4

Tajemnice bardzo leniwego MG. Czemu nie można tego jakoś zapieczętować:
Topics tagged under truestory on  NTQHNUTTemat: FINAŁ
Torashiro

Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 4961

Search in: Dzień Siódmy   Topics tagged under truestory on  EmptyTemat: FINAŁ    Topics tagged under truestory on  EmptyWto Sie 16 2016, 23:15
//Z racji, że nie było opisane, w jaki sposób dokładnie Gemini przytrzymuje Torę oraz na jakim etapie wstawanie go dorwał, uznałem, że normalnie objął jak najmocniej Torę na wysokości ramion, gdy ten był już na kolanach. Jak tak nie było to trudno @_@, coś tam jeszcze może o tym dopiszę.

Tora działał szybko. Instynktownie. Gdy Gemini go przytrzymywał, Tora automatycznie, lekko przesunął bok (co jest możliwe, bo ramiona utrzymuje praktycznie w tym samym miejscu), by zrobić trochę więcej miejsca, dla swojego prawego łokcia. Bo tak, chciał uderzyć w GeminiTorę prawym łokciem w brzuch. Od razu. Jednocześnie lewą ręką złapał najmocniej jak tylko potrafił prawą rękę swojego "bliźniaka", by ten nie zdążył się zbytnio oddalić. Zaraz po uderzeniu łokciem, prawą ręką, łapie drugą ręką, którą GeminiTora go przytrzymywał. I do przytrzymania go używa swojej pełnej siły. Gdyby odczuł, że Gemini odsuwa się od niego (chociażby lewą rękę, którą potem dopiero łapał, coby zadać uderzenie/zacząć go obmacywać), Tora gwałtownie porywa się do przodu, chcąc rzucić na siebie Gemini, a następnie wracając z powrotem do względnego pionu. Tak czy inaczej, potem, spróbowałby swoim ciałem (tym bardziej, że nici raczej już po turze przytrzymania powinny zniknąć), wykonać ruch, podobny do przewrotu w przód, choć bardziej starałby się ku temu, by samemu się nie przewrócić, ale przerzucić przez siebie Gemini. Czy to przez całe plecy (gdyby trzymał go za obie rączki), czy to przez bok (gdyby tylko za jedną go przytrzymywał). Gdyby się to udało, to spróbowałby uderzeniem ogłuszyć Gemini, by już go za bardzo nie przeszkadzało (bo w sumie Teraz Gemini robi za takie nicio-mieczo-obuch, więc w sumie chyba takie twory można niszczyć bądź unieszkodliwiać w turze obrony lel lel). Następnie zaś, mógłby dopiero szykować się do uników.

Oczywiście, szczęśliwa Kameleon, pojawiła się tak, by przyjąć na siebie miecz i jednocześnie chyba w pewien sposób robiła nawet i Torze za żywą tarczę, skoro miała chronić Fina przed jego nićmi wcześniej. Tak czy inaczej, dlatego po części powyższy plan ignoruje takie rzuty. Tak czy inaczej, po uwolnieniu się od Gemini, Tora jest gotowy na uskoki w bok, zależnie od tego, jak wygodnie się znajduje, bądź po prostu ewentualne próby zbicia, przyjęcia na ręce ataków, które Fin bądź jego Caelum, nie wiem kiedy przyzwane, czy jak Gemini se znikło, czy jak Kameleon se znikło, czy jak coś jeszcze se znikło. Tak czy inaczej, Tora w tej chwili uników, wyciaga ponownie Witkę Wieczności i próbuje wykorzystać ją do zaleczenia swojej rany. Oj tak... padnie z wyczerpania, a jak. Ale za to będzie walczył tak długo, jak tylko może. Dlatego, po oddaleniu się od Gemini (Tora robi to w prawo i do tyłu, po skosie), uważnie obserwuje Fina i to, czym jeszcze ewentualnie próbowałby on go pieprznąć. I dopiero wtedy, próbowałby uskoczyć w bok i uniknąć. A tak to... stałby w miejscu. Musiał zachować energię fizyczną. A jak!

Gdyby zaś Gemini jakoś się opierało, a sztylety by w Torę leciały, to Tora na siłę próbuje jakoś się przewrócić tak, by wylądować bokiem, a jednocześnie uniknąć sztyletów, ergo, trafiłyby w Gemini. Po prostu jeb na podłogę na bok. Na lewy bok. Najlepiej razem z Gemini, a jak nie, to trudno.

Gdyby jednak jakoś się skończyło na tym, że Gemini na nim usiadł, to Tora nie czeka, tylko szybko się obraca i blokuje nadchodzące ataki (co da się zrobić, gdy ktoś na tobie usiądzie #TrueStory), ewentualnie próbując uderzyć w gardło/oczy, i klatkę piersiową Gemini. Wszak teraz robią za jakieś takie łańcuchy... z obuchem. Chyba coś takiego można usunąć w turze obrony. Lel lel. Gdyby mu się udało złapać jakoś Gemini za kark, to wykorzystałby swoją pełną siłę, by położyć go na sobie, by robił mu za żywą tarczę przed Finem. W razie czego będzie to uznane za samogwałt.

Dalej, gdyby Tora był przygwożdżony na brzuszku i oklepywany i w ogóle, to próbowałby się wiercić na tyle, by się obrócić i móc blokować. No i ból wytrzymać.

Ogólnie to, gdyby zmuszony był leżeć, to często by się wiercił. Zawsze utrudni jakoś Finowi rzucanie i celowanie. Hehe. W sumie klonowi też.

No i gardę wtedy trzymałby mocno zbitą przy ciele, tak by osłaniać żebra, zostawiając niby trochę miejsca, na walenie prosto w brzuch, ale to łatwo blokować zwyczajnie przesuwając lekko lewą lub prawą rękę, w zależności od tego, którą GeminiTora by atakował. Lustrzanie (ergo, uderzenie prawą, blokowałby lewą itp.). Tak samo uderzenia od boku, szukając momentu, by lekko ogłuszyć summona (chyba, że w ogóle nie można go zadrapać, bo summon, wow wow).

Ogólnie to, gdyby jednak zaczynał z jakiejś innej sytuacji, niż ta założona, to wykorzystałby jakiś plan najbardziej pasujący, a wcześniej wspomniany. No i umki. Więcej umek niż u klona... Także i te wpływające na Witkę Wieczności.

Inna rzecz, to taka, że w sumie czaszka to porządna kość jest (raz dostałem strzałą z łuku w czoło, lel żyję), więc w sumie takie celowanie rzutem w głowę, nawet tak bardzo nie powinno robić GG. Gorzej trafienie w tkanki miękkie itp. itd., ale tak to przynajmniej celowanie w kości czaszki przy normalnej sile rzutu jest takie... "ok".

Tak czy inaczej to chyba wszystko. Pamiętajmy o umiejkach, miłości, przyjaźni i walce.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
Skocz do:  




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.