Irina

First topic message reminder :

Imię:Irina
Nazwisko:Avalon
Wiek:18
Wzrost/Waga: 161/ 44


Wygląd: Niezbyt wysoka, wybitnie chuda (pozostałość po śmierci). Przez bladą skórę przebija się czarny odcień krwi. Długie włosy, białe w delikatnym odcieniu różu, niektóre pasma mają mocniejszy odcień. A poza tym wygląda jak człowiek, znaczy chuda dziewczyna.

Magiczne Piętno: Czarna krew. Zachowuje się jak normalna, różni się kolorem. Zmienia to również kolor żył widocznych na ciele (widać to zwłaszcza na nadgarstkach). Jej skóra jest bledsza niż zwykle (ale nadal nie biała). Uszy są wyraźnie szpiczaste i dłuższe niż u zwykłego przedstawiciela uszowatego gatunku. Jej włosy stopniowo zmieniają kolor, stąd końcówki niektórych pasm włosów mają mocniejszy odcień różu.


Charakter: Irina nie odzywa się do większości osób. Jest cichą obserwatorką, która w każdej chwili może wbić komuś nóż w plecy. Po wszystkich wydarzeniach, dorosła, zachowując się nieco rozważniej, bardziej odpowiedzialnie. Zazwyczaj nie widać po niej uczuć, jedynie osoby które ją dłużej znają są w stanie zrozumień jej stan emocjonalny. Wcześniej odczuwana samotność zniknęła. Zaakceptowała ją, akceptując również swoje nowe moce i obecność demonów na codzień. Dąży do równowagi, do pełni opanowania mocy Lemegetonu. Tak właściwie, to uosabnia się z tą mocą i czuje, że jest to coś więcej niż tylko wzywanie demonów. Z powodu tego czuje się też lepsza od innych i tylko niewielu stawia na równi sobie. Największą dla niej wartością jest siła i gildia - jedyna rodzina, która prawdopodobnie żyje, gdzieś jest i istnieje.

Historia:
Urodziła się jako bękart, kiedy to było nikt nie pamięta - przestało to już być istotne. Dziecko ze zdrady ojca. Nie był to najlepszy prezent jaki mogła dostać na rozpoczęcie życia od swoich rodziców.  Lata tułaczki, a potem śmierć matki. Chociaż pamięta, woli sobie tego wszystkiego nie przypominać. Na terenach niegdysiejszego Imperium Alvarez znalazła gwiezdny klucz Lisa, odkrywając swój talent do magii. W ten sposób nieświadomie pogorszyła swój własny los.
W trakcie tułaczki sierotę znalazła pewna wspaniała kobieta, którą Irina pamięta bardzo dobrze. Władczyni Grimoire Heart, które przez ostatnie lata jej życia stało się jej domem. Chociaż ukrywała przed światem ( z wiadomych powodów) przynależność do gildii, nigdy się tego nie wstydziła.
Rok x802. Irina posiada już 4 klucze; Vulpecula, Hydrus, Hydra, Virgo. Poznaje w karczmie chłopca, który staje się jej "przyjacielem". Wyrusza na misję, śledzona przez niego. Chłopak wpada w wir walki, Irina otrzymuje coraz gorsze obrażenia. Idzie źle. Za poradą chłopaka oddala się od niego, zapuszczając się w ruiny dawnej gildii. W pokoju na piętrze zostaje opętana, tracąc swoją magię Gwiezdnych Duchów na zawsze. Opętaną, wykończoną i poranioną dobija współtowarzysz wyprawy.
Irina umiera.
Chociaż żyje, wie że umarła.
Irina "przebudziła się", gdy plaga czarnych kokonów pochłaniała wszystkich. Nie wiedziała co się dzieje, wiedziała że odzyskała życie a właśnie tajemna "choroba" miała jej je na nowo zabrać. W ciągu tych krótkich dni życia, udało jej się poukładać co się tak naprawdę stało w trakcie pamiętnej misji. Czy gdyby nie Winter, żyłaby nadal? Czy gdyby się nie oddaliła, żyłaby nadal? Czy on chciał, żeby nie żyła? Co stało się z jej gildią? symbolu na obojczyku już nie miała. Jak długo była martwa? A wtedy, tak jak innych, pochłonęła ją ciemność.

Niektórzy rodząc się czuli zapach lasu, inni radość że żyją, a jeszcze inni przeżywali wewnętrzny, wszechobezwładniający mindfuck. Irina natomiast poczuła świeżość w płucach, sól w ustach i hałas. Ten sam, niezmieniający się hałas. Szum fal. To były pierwsze trzy rzeczy, które poczuła po wyjściu z kokona. Zanim udało jej się go rozerwać, siedziała w nim kilka godzin. Pęknięty nie chciał się do końca rozerwać, więc zanim Irina dostrzegła światło słońca zdążyła wyschnąć od dziwnej mazi. Wypadła na piasek, czarny piasek. Mrużąc oczy, podniosła głowę obserwując czerwone, zachodzące nad wodą słońce.

Z początku w ogóle nie rozumiała co się stało i co się dzieje, dlaczego była w kokonie? Stopniowo wracała do niej pamięć zarazy, a także urywki obrazów. Czerwone otoczenie, dziwne istoty, szepty. Lemegeton. To słowo kojarzyło jej się z każdym z tych obrazów. Kilka dni zajęło jej przypomnienie sobie o opętaniu. O nowej mocy, której nawet nie miała okazji wykorzystać. 6 dnia poczuła głód, jakby jej organizm w pełni się obudził. Trzeba iść, trzeba szukać. Potrzeba siły. Siedząc na czarnym piasku, owinięta w poplamioną szatę przyglądała się swoim rękom. Przenikały przez nie czarne linie, czasem mniej lub bardziej widoczne. Długimi paznokciami zaczęła sunąć po piasku, nieświadomie, jak dziecko. W lewo, prawo. Kształt. Kształty w kształcie. Rysunek. Wtedy świadomość w pełni się obudziła. To nie był dziecięcy rysunek.
- Ars Goetia.


Umiejętności Fabularne:

• potrafi dbać o broń białą - ostrzenie, czyszczenie itp
  
• skrytobójca - radzi sobie z gimnastyką, skokami, wspinaniem się itp
  
• rysunek - nie da vinci, ale kota narysuje
  
• multifunkcjonalna - potrafi rozmyślać i zajmować się kilkoma rzeczami na raz (na poziomie no, człowieka)
  

Ekwipunek:  

• Długi, ciepły płaszcz. Zapinany na guziczki, miziaśny w dotyku, o ciemno karminowym odcieniu. Rękawy jak w kimono, ma pasek w talli i sięga właściwie do ziemi. Jest odporny na ogień.
  
  
• Komplet ukrytych kieszeni na nogach - pasek dookoła uda, przy pasku sakiewka lub zakładka na sztylet (dwie sakiewki jedna obok drugiej przy prawym udzie, jedna przy lewym, jedno miejsce na sztylet w pasie na plecach, jedno miejsce na łydce
  
• Bliźniacze sztylety, pasujące do dłoni Iriny (w tym jeden magiczny rangi D - pasywnie: wytrzymalszy niż zwykły sztylet, aktywny: zranienie nim przeciwnika powoduje, że jest bardziej podatny na zaklęcia Iriny
  
• Sacred Relict -
  

Aspekt:Ogień
Specjalny aspekt:
Demon
Władza
Talent: Spętana Dusza
Ilość many: 180 (100 + 80 za PD)



Zaklęcia/Moce/etc.: (zostaje 200 PD)
Lemegeton |150 PD | - opętana przez księgę demonów, potrafi przyjąć postać demona. Wzrasta wtedy jej siła, szybkość, wytrzymałość. Jej zaklęcia są potężniejsze, ona sama fizycznie męczy się mniej. Jej ciało pokrywa się wytrzymalszą na ciosy skórą, na głowie wyrastają jej demonie, bardzo ładne rogi (wypolerowane i świecące, przy skórze głowy czerwone przechodzą w czerń przy koniuszkach), długie pazury, jej ubrania znikają (spopielają się), wyrasta jej demoni ogon oraz duże, zdolne unieść ją oraz jedną osobę do 100 kg skrzydła. Pokryte są grubą, odporną na ciosy czarną skórą (do pewnego momentu oczywiście). Oczy stają się krwisto-czerwone, źrenica nieco bardziej pionowa, zęby stają się ostrze i wydłużają się. Włosy rosną dłuższe i gęstsze. Otacza ją ognista, niebieska aura "mocy". Wszyscy wokół niej odczuwają dziwny niepokój. Otaczająca ją aura ma wysoką temperaturę, jednak dziewczyna jest na nią nie wrażliwa, ponieważ to ona ją wytwarza - może jednak oparzyć innych. Sprawia to że może np usiąść w ognisku i nic jej nie będzie. Jest również wytrzymalsza na zaklęcia manipulujące umysłem czy jej ciałem. Koszt 15 Many/post

Statystyki:

Demoniczny Byt |40 PD|  - Potrafi również porozumiewać się z demonami telepatycznie (o ile są w jej pobliżu), odczytywać ich zamiary i emocje. Nie może również zginąć na zawsze. Jej ciało może umrzeć, jednak ona pozostaje duchem. Przy pomocy magii można jej ciało przywrócić do życia (zależne od MG, trudne i skomplikowane - special quest).  Swięte/błogosławione przedmioty lub energia może przeszkadzać, irytować, odstraszać i zmniejszać efektywność zaklęć oraz zadawać większe obrażenia.

Animae |30 PD| - Dziewczyna zmienia się w ciemną energię, która kształtuje się w wybrane zwierzę, nie większe niż wilk. Zachowuje się jak normalne zwierzę, tzn może ugryźć, latać (jeśli ptak) itp i posiada możliwości fizycznego tego zwierzęta. Wszystkie zwierzęta wyglądają jak małe demony, czarne i ulatującą z nich czarną energią (efekt wizualny). Koszt 20 Many jednorazowo.

Animae koszt jednorazowo?

Akcept, idź sobie.