HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Dworzec w Kumugi - Page 3




 

Share
 

 Dworzec w Kumugi

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyCzw Cze 15 2017, 20:13

First topic message reminder :

Niewiele osób o tym wie, ale naprawdę istnieje taka miejscowość na mapie świata Fiore, nie została ona wymyślona przez MG, ale z tego co kojarzę nic szczególnego się tam nie działo. Tak czy inaczej, sama miejscowość Kumugi to po prostu zwykła, niewielka wioska, która utrzymuje się głównie z faktu, że znajduje się na drodze kolejowej między dwoma bardzo ważnymi miastami Fiore, między Oshibaną, a Onibusem. Miejscowość składa się z dokładnie z 50 budynków ułożonych w parcele 5x10, gdzie pięć środkowych pełniło funkcję usługowo handlową, a pozostałe były domkami jednorodzinnymi z działkami. Wszystkie budynki były raczej niskie - parterowe lub piętrowe, żaden nie dominował nad resztą. Nie było tu również zbędnych budynków jak katedry, ratusze czy inne takie istotniejsza budowle w większych miastach. No po prostu ładnie przemyślana urbanistycznie wioska. Dróżki miały około 8 metrów szerokości. Najważniejszym budynkiem był tutaj drewniany dworzec, który znajdował się około 500 metrów od najdalej wysuniętego budynku w mieście.
------

~MG~

Z waszym pracodawcą mieliście spotkać się w okolicach celu waszej misji, drewnianego budynku dworca, który to rzekomo niszczony był każdego roku przez dzikie zwierzęta, które tędy przebiegają dodając mieszkańcom miasta dodatkową robotę na długie tygodnie. Gdy dotarliście do miejsca było około godziny dwunastej popołudniu. Na zewnątrz było dość ciepło, temperatura wynosiła około 27 stopni więc grube ubrania raczej nie będą w takiej sytuacji zbyt odpowiednie, to letnie kolekcje były tutaj z pewnością bardziej adekwatne. Wokół budynku znajdowała się głównie utwardzona ziemia, nie było zbyt wiele roślinności, jedynie od czasu do czasu, można było zobaczyć jakąś niewielką kępkę trawy, albo pojedyncze drzewo lub krzew. Klimat zbliżony do dzikiego zachodu jeśli ktoś pragnąłby to sobie lepiej wyobrazić. Miasto znajdowało się 100 metrów dalej, a do pojedynku najemnicy kontra dzikie zwierzęta miało dojść przed budynkiem dworca. Sam obiekt był parterową budowlą o wymiarach około 100x20 metrów ustawiony dłuższym bokiem do schodów. Większość miejsca tutaj zajmowały tak naprawdę jakieś składy z narzędziami, które teraz - spodziewając się ataku zwierząt - mieszkańcy wyjęli i przenieśli do wioski, gdyż pomieszczenia magazynowe były puste. Dach był dwupołaciowy i spadzisty, takiego budynku właśnie mieliście bronić. Dłuższy opis chyba nie będzie konieczny, gdyż macie go bronić, aby zwierzęta do niego nie dobiegły, a nie w nim zamieszkać.

Przed budynkiem, gdy dotarliście nieważne jakimi środkami lokomocji, chociaż zapewne pociągiem czekał na was najemnik z Raven Wings. Ubrany był tym razem w brązowo-złoty maskujący strój, na jego plecach znajdował się długi łuk oraz strzały, przy pasie długi sztylet oraz mieszek, którego zawartości nie znaliście. Sam mężczyzna mierzył około 180cm wzrostu i był średniej postury ciała. Nie był, ani szczupły, ani umięśniony jak osiłek. Kiara od razu poznała w nim znajomego z poprzedniej misji - Strzałę.
- Witajcie, na potrzeby misji możecie nazywać mnie Strzałą - Przedstawiła się osoba, która was zatrudniła - Jestem jednym z oficerów Raven Wings i będę pilnował was w trakcie tej misji. Jednak chwila wstępu. Raven Wings to organizacja najemna i nie biorę porażki pod uwagi. Jeśli ludzie stracą zaufanie do gwarancji naszych usług z nami koniec, dlatego zlecone było mi nadzorowanie was w końcu nie macie żadnego doświadczenia w naszych szeregach, a drugiej szansy na obronę dworca nie będzie. Tak więc cel jest jeden - obronić dworzec i nic więcej, ale musi to zostać wykonane nawet za cenę naszych żyć, rozumiecie. Jak powiedziałem, będę was nadzorował, pomogę wtedy, gdy nie będziecie dawać sobie rady i tylko wtedy, chcę dokładnie ocenić na co was stać. Przechodząc do szczegółów misji. Zgodnie z moim wywiadem zwierzęta dotrą tutaj za dwie godziny. Tyle macie czasu na przygotowanie się na ich przybycie. Łącznie bestii jest dwadzieścia, trzy są duże, nawet jak na swój gatunek, a jedna jest liderem. Nie wiem czemu zawsze niszczą ten dworzec, ale na pewno robią to celowo i ciężko będzie zmienić ich trasę, trzeba przygotować się na walkę. Nie ma tam gatunków zagrożonych więc nie musicie ich oszczędzać. Bestie są różnej maści, ale nie używają magii więc nie ma potrzeby, abym je szczegółowo opisywał. Są wśród nich niedźwiedzie, tygrysy, ale także coś co wygląda jak pustynne yeti. Dużo opowiadania zobaczycie. Teraz macie czas na przygotowania. Jeśli macie jakieś pytania - zadawajcie je.
Po tych słowach Strzała wspiął się na dach dworca, z skąd prawdopodobnie zamierzał was nadzorować i ewentualnie z tej pozycji włączyć się do walki.

Czas na odpis: 18.06.2017 godz. 20:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669

AutorWiadomość
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptySro Lip 05 2017, 21:41

Nieoczekiwanie ogień okazał się bardziej "ofensywny" niż się z początku wydawało. Ku zaskoczeniu chłopaka oczywiście, bo gdyby wiedział, że tak będzie to raczej trzymałby się od niego z dala. Najwidoczniej ogień, który zdawało się Keiowi jest częścią jego duszy i mocy, okazał się czymś straszniejszym. A może to chłopiec i jego moc faktycznie są potworni? Głos jaki usłyszał był niesamowicie... straszny. Młodzieniec jeszcze nigdy podobnego nie słyszał. Wzdrygnął się i przełknął ślinę w geście przerażenia. Włosy na jego skórze stanęły dęba.
- Czym jesteś?
Spytał niemalże natychmiast. Wysłuchując tego co mówi ogień nie do końca rozumiał.
- Ja za słaby? Sam jesteś za słaby! I co masz na myśli mówiąc Twojej mocy? Czym w ogóle jesteś? Gdzie jesteśmy, po co i czemu? I o co Ci chodzi z mocą magiczną? Niby jak mam Ci ją dać skoro mi się skończyła? O co Ci chodzi, ogniku?
Spytał patrząc na płomień. Po chwili zaczął jednak żałować. Jeżeli zacznie na wszystko odpowiadać to ciary mnie zjedzą. Ten głos, blah! Kto to jest? Co to jest? Zastanawiał się. Wizja, w której zobaczył towarzyszy była dla niego okropna. Najbardziej zmartwiła go siostra, która w aktualnej sytuacji i bez Alexa nie ma szans. Dorosły i bardziej inteligentny stwierdziłby zapewne, że to kłamstwo, fałszywa wizja. Kei jednak był dzieckiem i dość łatwo było go okłamać i nim zmanipulować.
- Mhm!
Odpowiedział istocie kiwając głową. Nie do końca rozumiał co się dzieje. Jeżeli miał jednak możliwość zdobycia jakiejś mocy to czemu by nie skorzystać? Tym bardziej mocy, która może uratować siostrzyczkę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Kiara


Kiara


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyCzw Lip 06 2017, 00:19

Kei był nieprzytomny, Alex tak samo, a dziewczynie zbierało się na płacz. Była jednak dzielną Ivashkov powstrzymywała swoje łzy. Ta która odeśle swojego sługę za pomocą (PWM) Wola Pani, by mógł się ogarnąć w świecie demonów. Sama zaś wstanie na nóżki, spróbuje, bo najpierw się lekko zachwieje i dopiero druga próba będzie skuteczna. Dotknie Keia i szybko cofnie rękę, ahh parzy. Coś się z nim na pewno złego dzieje, skąd u 10 latka taka moc magiczna w rodzinie, która głównie zajmuje się religiami? Czy on bawi się w jakiegoś boga ognia, czy to sprawka demonów? Czy jeszcze innego gówna? Ona w tej chwili była w tej sprawie bezradna, ale na pewno zgłosi to do rodziców, którzy po prostu będą musieli na to zareagować. Jednak teraz trzeba działać, złapie go za fraki i postara się ciągnąć w stronę przeciwną do yeti, czyli także w stronę przeciwną dworca. Jedna nóżka, druga nóżka, dzielna starsza siostra uratuje swojego młodszego brata, da radę. Musi dać radę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3914-skarpetka-demonow-i-kiary https://ftpm.forumpolish.com/t3837-kiara-ivashkov?nid=18#76292
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyCzw Lip 06 2017, 09:51

~MG~

Qilin postanowił wykorzystać swój zwierzęcy instynkt, aby wyprowadzić swój super atak, który nie tylko miał obezwładnić potwora, ale również zalać treścią żołądkową. Chociaż Qilin był jednak wielki to potwór dobiegłby do dworca nim rudy bohater dałby radę splunąć. Tak się wydawało, albo tak uznał po prostu Strzała, który obawiając się o dworzec i nie mogąc pozwolić na jego zniszczenie wystrzelił ze swojej kuszy bełta, który wbił się w ziemię po chwili przemieniając się w lodową ścianę odgradzając dworzec od bestii. Ściana miała 1 metr grubości, koło 5 metrów szerokości oraz 2 metry wysokości. Potwór widząc wyrośniętą z bełta ścianę przed sobą musiał obejść ją, aby dostać się do celu, ale na to już nie miał czasu, gdyż rudy obrońca oblepił go błyskawicznie śliną, która zmieszana z jego treścią żołądkowo dodatkowo sprawiła, że przeciwnik poczuł się znacznie gorzej. Kto, by przypuszczał, że tak to zadziała, ale sposób na poprawienie swojej techniki naprawdę godny uwagi i zainteresowania, na tyle ciekawy, że można było to uznać za niestandardowe ulepszenie zaklęcia, które zostanie przyznane po misji. Potwór będąc oblepiony i ubrudzony śliną i wymiocinami nie miał specjalnie sił i ochoty się ruszać, a Qilinek doskoczył do niego i nie rozpisując się długo rozszarpał jak jakąś lalkę. Raczej można było uznać to za martwe, został tylko ostatni przeciwnik, wielki boss.

Znacznie ciekawsze rzeczy właśnie działy się na froncie powodując plot twisty jakich mało. Zacznę od tego jak w ogóle doszło do tego, że Kiara została prawie zamordowana przez Keia. Dobra nie będę spoilerzył zacznę od początku. Mag ognia znajdował się w innym wymiarze, we własnym świecie wewnątrz jego głowy, gdzie płomyk, którego sam głos brzmiał podejrzenia obiecał moc dziecku w zamian za magiczną moc, której jak wydawało mu się nie posiadał. Nic bardziej mylnego, Demon Ognia nie żywił się czymś tak ulotnym i chwilowym jak część magicznej mocy, która i tak zregenerowałaby się. Demon chciał część swojego nosiciela. Pytań, które zadał Kei było sporo
- Me imię to Atar! (Imię Perskiego Boga Ognia jeśli chciałbyś wiedzieć) - przedstawił się demon swoim budzącym grozę głosem - Nie przejmuj się tym jak wezmę swoja zapłatę, jeśli chcesz ich ocalić po prostu się zgódź
Atar, duch ognia w tobie nie zignorował resztę pytań, a kiedy Kei zgodził się na kontrakt ognik urósł i stał się prawie dwa razy większy, tak, że był prawie tak duży teraz jak Kei. Mag poczuł też jakby coś mu odebrano. Płomyk milczał, a wizja, którą wcześniej zostałeś poczęstowany zniknęła.
- Za chwilę będzie po wszystkim, ja zrobię resztę, a najpóźniej jutro powinieneś się obudzić.
Teraz dalej znajdowałeś się w pomieszczeniu z ognikiem jednak ten milczał, a ty nie wiedziałeś już co dzieje się na zewnątrz. Pozostawało mieć nadzieję, że moc, którą zyskałeś będzie wystarczająca, a ognik zrobi to, co obiecał.

Kiara w tym czasie martwiąc się o swoich przyjaciół czyli Alexa i Kei postanowiła im pomóc tak jak tylko mogła. Swojego demona cofnęła do wymiaru, gdzie mógł odpocząć natomiast Keia, z którym kontakt ją parzył ciągnęła w bezpieczne miejsce, starając się go uratować zgodnie ze słowami Kiirobary. W pewnym jednak momencie musiała go wypuścić wywracając się jednocześnie. Po prostu jej brat stał się zbyt gorący, aby go trzymać. Obudził się też, a jego oczy spowite były czerwienią. Zapach pozostałości po kupie nie przeszkadzał mu. Zaczął się przeraźliwe śmiać bez żadnego powodu. Potem uśmiechając się powiedział.
- Niech będzie, że spełnię życzenie tego małego gnoja - powiedział Kei - W końcu im silniejszy się stanie, tym ja będę potężniejszy. Z takim słabeuszem nie dawaliście sobie rady, jesteście żałośni ludzie.
Po tych słowach będąc dość blisko bossa wyrzucił z siebie pięć Ognistych Kul (B), które zanim dotarły zostały wzmocnione Ognistym podmuchem (ranga A). Powalając bossa na combo. Ten kto wcześniej widział zaklęcia Keia wiedział, że były one znacznie silniejsze niż wcześniej i wykraczały poza swoją rangę. Boss rozsypał się na kawałki i teoretycznie ostatni przeciwnik został pokonany.

Na tym mogłaby się w zasadzie skończyć misja, ale nie było to wszystko, co Kei postanowił zrobić. Będąc chyba nieco opętany wezwał on zjawę Ognia (B), która ruszyła na Qilina bombardując go 3 pociskami. Sama zjawa jak również pociski były znacznie większe niż wcześniej i leciały w stronę zwierzaka jeden za drugim w niewielkich odległościach od siebie, tak, ze ciężko byłoby wszystkiego uniknąć. Jednocześnie zjawa zmieniła swoje położenie, aby odciąć Keia i Kiarę od rudej bestii. Wyraźnie nie chciał, aby ktoś mu przeszkadzał w tym spotkaniu rodzinnym.
- Wyczuwam, że potrafisz więzić demony takie jak ja - powiedział Kei - Do tego wydajesz się być kimś ważnym dla tego gówniarza. Będziesz dość ciekawą ofiarą
Jeśli Kiara się skupiła mogłaby teraz wyczuć, że stoi przed nią demon o bardzo wysokiej randze, zbyt wysokiej na jej możliwości.

Demon po swoich słowach skoczył na Kiarę z zamiarem złapania jej za górną część ubrania. Odległość, która obecnie was dzieliła do Keia to w przypadku Qilina 20 metrów, Kiirobary 5 metrów, Kiary 1 metr.

Stan:
Kiara - Delikatne zabrudzenia na twarzy, poparzone ręce.
Alex - 34MM, poobijany po zderzeniu z misiem, siniaki, ma twarz w kupie, która śmierdzi gorzej niż mógłbyś przypuszczać. Strasznie boli tył głowy, po oberwaniu ciosem młotem z góry, leżysz we własnych wymiocinach, nieprzytomny i raczej świadomości nie odzyskasz
Kei - nieprzytomny, gorący i parzy. Opętanie 1/5. 27MM. Brak kontroli nad postacią.
Kiirobara - 14MM,  poobijany po upadku z niedźwiedziem. Ubrania mocno poniszczone, jeszcze więcej drobnych ran po upadkach, poruszanie się jest już utrudnione, bo tych ran jest pełno, a stare są coraz większe. Już nie wiem jak Ci pisać, ale masz jeszcze więcej drobnych ran i jeszcze bardziej poniszczone ubrania o ile to w ogóle możliwe. Możesz się nazywać człowiek zadrapaniem.
Qilin - obity po zderzeniu z tygrysem, siniaki. Czuje się słabo i wymiotuje, Urośnięty A 6/12, bardziej skomplikowane akcje jak lot niemożliwe w tym stanie.

Czas na odpis do 9.07.2017 godz. 10:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Kiara


Kiara


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyPią Lip 07 2017, 13:11

Musiała puścić Keia bo był już totalnie za gorący. Zrezygnowana dziewczyna musiała więc odłożyć brata, ale gdy ten wstał miała nadzieje, że już wszystko z nim ok. Dlatego z uśmiechem na ustach spoglądała na niego, ale czerwone oczy... Ten głos... Gdy to zobaczyła, wiedziała, że to nie jest Kei. Wiedziała, jak wyglądają opętania, czytała i o nich. Dlatego jak najszybciej postanowiła uciec od niego w stronę Kiirobary i Qilinka. Chciała być jak najdalej od tego złego. Jednak nie dano jej się do nich dostać, bo ten idiota jej zablokował drogę ucieczki. - Kurwa. Odwal się ode mnie. Powie. Tak, stała się wulgarna, bo kto w takiej sytuacji zachowałby się inaczej? Jak nie ta droga to inna, zacznie biec prostopadle do nich w stronę otwartego pola, żeby minimalnie jak tylko może oddalać się od Kiirobary. - Pomocy! Wrześnie z całych sił, gdy tylko zacznie biec. Podczas biegu będzie starała się opanować oddech, by jej go nie zabrakło. Kurwa. Spróbuje użyć na nim Wola pani, by zadać mu ból i maksymalnie go spowolnić, ale nie wiedziała, czy wyjdzie. Jeżeli jednak nic to nie pomoże to podczas drogi, będzie używać Przyzwanie - Wrota z Piekieł, by przyzwać coś co będzie ciekawsze od Kiary. Jeżeli przyzwany demon nie będzie chciał stanąć po jej stronie, to go odeśle za pomocą PWM Egzorcyzm. Kiirobara, Strzała, Qilin... Pomóżcie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3914-skarpetka-demonow-i-kiary https://ftpm.forumpolish.com/t3837-kiara-ivashkov?nid=18#76292
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyPią Lip 07 2017, 23:14

Kurczę... Dzieciak to jednak potrafi zaskoczyć! Dokładnie tak jakby się wstrzymywał przez czas cały, aby bestię wielką załatwić. I chwała mu za to... Nie mam już siły, a Qilin też nie wydaje się być w najlepszym stanie do działania. Miło byłoby odetchnąć z ulgą, przybić każdemu piątkę i udać się po wynagrodzenie oraz po wszelkiego rodzaju zaszczyty. Jakby nie patrzeć, to całkiem nieźle sobie poradziliśmy...
A raczej mogłoby tak być, gdyby nie... Coś dziwnego... Małemu, beztroskiemu Keiowi chyba właśnie zaczyna odbija. Świetnie... No po prostu wspaniale... Co za typ... Że też akurat teraz musi wszystko się spieprzyć. I to jeszcze po całości, bo wydaje się, jakby chłopak nie był sobą. Cokolwiek nim teraz kieruje, to stwarza zagrożenie, a nie ma nic gorszego niż zagrażający światu bachor... Gdyby nie przynależność do Rudo-Rudego oddziału, może i mógłbym zignorować tę sprawę, albo załatwić ją po prostu tak, żeby obezwładnić chłopaka. Tutaj jednak pojawia się problematyka związana z pracą. Skoro chłopak sprawia zagrożenie teraz, to będzie mógł i je sprawiać w przyszłości... A jedną z policyjnych roli jest właśnie zapobieganie niebezpieczeństwom... To oznacza, że dzieciaka nie dość, że trzeba będzie obezwładnić, to jeszcze zaciągnąć na komendę, a ponieważ na pewno jest nieletni, to... W związku z tym czeka mnie w cholerę roboty... Ale jakby nie patrzeć, to sam się w to wszystko wpakowałem. Zachciało mi się do cholery zgrywać pana policjanta przed Strzałą, to teraz należy postąpić konsekwentnie...
- Jak ja nienawidzę tej pracy... - wzdycham markotnie, biorąc się w garść.
Zaciskam ząbki, spinam poślady, biorę głęboki wdech i powolny wydech... O tyle dobrze, że dzieciak nie ma więcej niż dwa metry, więc obezwładnienie go powinno być łatwiejsze, niż pokonanie słonia. Chociaż problematyczny może być ogień... Cholera... Pieprzyć go! Trzeba zająć się dzieciakiem!
Nie czekam, aż zrobi krzywdę Kiarze, lecz od razu ruszam w stronę dzieciaka. Jest młody i nie chciałbym go zbytnio połamać, ale umiejąc w sztuki walki nie powinno być problemu go obezwładnić, nie robiąc przy tym krzywdy zarówno jemu, jak i samemu sobie. Oczywiście biegnąc w jego stronę uważałbym na potencjalne ogniste pociski, którymi to chociażby uraczył wielkiego stwora. Już wolałbym, żeby bardziej bolało od zadrapań, niż żeby jeszcze miało boleć od ognia. Więc w razie czego odskoczyłbym na bok, na glebę, na ziemię, odturlałbym się kawałek, po czym wstałbym i ruszyłbym walczyć z dzieciakiem.
Rzecz polegałaby na tym, żeby złapać go za bark, choćby i za samo jego ubranie, szarpnąć go do góry, żeby wytrącić go z równowagi, po czym szybko podciąłbym mu nogi własną stopą, aby to zaliczył solidny upadek na plecy na ziemię. Nie przytrzymując go, prędko bym się cofnął, żeby niczym nie oberwać. Wątpię, żeby samo powalenie wystarczyło, ale raczej z leżącego to walczyć mu będzie ciężko. Jak spróbuje się podnieść, to szybko kopnąłbym go pod żebra. Raczej nie tyle co miałoby go zaboleć, co po prostu przekręcić na brzuch. Wtedy też szybko dopadłbym do niego, kolanem docisnąłbym go do ziemi i związałbym mu za plecami ręce krawatem... Bo po jaką cholerę brać kajdanki na misję w której trzeba walczyć ze zwierzętami... Cholera... Teraz to doprawdy się popieprzyło...

Ach... I jest jeszcze Qilin... Waleczny, ale biedny Qilin. Bo uporał się z niezliczoną liczbą przeciwników, a teraz jeszcze sojusznicy go atakują.
- Rawr? - warknąłby z niedowierzaniem, spoglądając na lecące w jego stronę ognie. Nieważne jednak czyje to płomienie, instynkt zawsze podpowiada, żeby ognia unikać. Na szczęście (chyba)  zostawała lodowa ściana, którą zrobił Strzała. Wystarczyła, aby zatrzymać Małpiszona, może i zderzenie z ogniem wytrzyma. Duży Qilin nie powinien mieć problemów, żeby ją przeskoczyć, podwinąć ogonek i skryć się za nią.
Ale cóż gdyby ta zniknęła i nie dałoby się za nią schować? Wtedy Qilin ruszyłby na prawo... Albo na lewo... Od czego to zależy? Ano Qilin jak wiadomo zdąży się uporać z niezliczoną liczbą przeciwników. Słoniami, Małpiszonami, Niedźwiedziami. W pobliżu powinno leżeć mnóstwo zwłok, za którymi to bezpiecznie byłoby się skryć przed ogniem. Chyba, że te zdążyły już wsiąknąć w ziemię... Gdyby jednak ewidentnie nie było się za czym schronić, to na pełnej prędkości Qilin w prawo by ruszył, na możliwie największej prędkości, żeby nic go nie poparzyło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyNie Lip 09 2017, 20:27

//Wybaczcie mi moją zwłokę. Wczoraj trochę za bardzo zabalowałem i teraz dopiero jestem w stanie coś napisać.

~MG~

Misja miała się ku końcowi, ale im bliżej było jej zakończenia tym coraz więcej niespodzianek się pojawiało. Dziewczyna została zaatakowana przez demona w postaci Keia, bezbronna bez Alexa postanowiła nieco desperacko uciekać i wołać wszystkich o pomoc, przecież sama nie miała szans. Chociaż zachowanie do chwalebnych zaliczyć nie można było, to faktycznie mogło być najbezpieczniejszym rozwiązaniem mając za swojego przeciwnika kogoś znacznie silniejszego. PWM, którego użyła będąc władcą demonów nie zadziałało, demon był zbyt wysokiej rangi, aby coś takiego mogło na niego jakkolwiek podziałać. A może fakt, że był w ciele Keia chronił go przed takimi zdolnościami. Kiara nie wiedziała, a uciekając nie zamierzała w to specjalnie wnikać.

Qilin był zajęty unikaniem ognistych kuli zjawy, ale zasłonił się przed nimi za lodową ścianą. Niestety zaklęcie to było znacznie silniejsze niż wcześniej i trzecia z kul rozwaliła zasłonę, za którą był zwierzak i spowodowała, że ten oberwał nie tylko ogniem, ale również kawałkami rozbitego lodu. Przy wielkości Qilina nie były to jednak jakieś poważne obrażenia. Kiirobara chcąc pokazać jakim jest dobrym policjantem ruszył pomóc Kiarze, ale jak zjawa to zobaczyła podarowała Qilinowi i stanęła przed Kiirobarą odgradzając mu dalszą drogę, musiałby najpierw z nią walczyć, żeby pomóc dziewczynie. Strzała natomiast celował w Keia, ale cel był dość daleko i zanim zdążył wycelować w zasadzie jego interwencja przestała być potrzebna.

Kiara będąc w mało ciekawej sytuacji otworzyła wrota piekieł. Demon, którego planowała przywołać miał być dość słaby, na przygotowanie nie miała zbyt wiele czasu. Okazało się jednak być całkowicie inaczej, a dziewczyna sama była zdziwiona ze swoich rezultatów. Gdy Kei był już prawie przy Kiarze drogę zastąpił mu chłopak . Miał na oko może 18 lat, białe włosy niechlujnie ułożone oraz czarną przepaskę na jednym oku. Ubrany był w bojowe spodnie oraz rękawice odsłaniając swoja klatę. W powietrzu momentalnie dało się poczuć zimno, temperatura odczuwalna spadła jak nic o 10 stopni w dół, a wszystkim w otoczeniu również Kiirobarze i Qilinkowi zrobiło się zimniej. Nie trzeba było być geniuszem, aby stwierdzić, że przywołany demon jest bardzo wysokiej rangi. Chociaż wszyscy naturalne zwrócili uwagę na nowego gościa, ten nie zwrócił uwagi na nikogo poza Keiem, a jego usta ścisnęły się w wąską ścieżkę.
Atar ty skurwysynie, to tutaj się ukrywałeś! - krzyknął demon
Mooor!!! [Słowiański Bóg, który skuwał Bałtyk lodem] - Powiedział Kei - Co tu kurwa robisz!
Przyszedłem, aby zarżnąć Cię tutaj
Po tych słowach dwójka demonów przeszła do czynów. Kei czy tam Atar pierwszy wystrzelił kule ognia, które miał przygotowane na Kiarę, ale Mor jednym ruchem swojego miecza wysłał przed siebie falę lodu, która zamroziła kule ognia i prawie dosięgłaby jego przeciwnika, gdyby ten nie zdążył wykonać odskoku w bok. Atar wiedział, że nie posiada już nic magicznej mocy i nie da rady sobie w obecnym stanie ze swoim pełnym sił przeciwnikiem.
- Pożrę tego chłopca w całości i wtedy Mor policzę się z tobą. Nie dam Ci najmniejszych szans.
Po tych słowach chłopiec opadł na ziemię z wycieńczenia, a Mor podszedł do Kiary.
- Chcę zarżnąć tego skurwysyna - powiedział do dziewczyny nie oszczędzając słów - Nie zamierzam służyć tak żałosnemu magowi, ale dzięki tobie będę mógł zabić tego demona. Przyzwij mnie, gdy się pojawi, ale nawet nie próbuj robić tego, gdy go nie ma.
Po tych słowach wymusił pojawienie się bramy, przez którą sam siebie odesłał do świata demonów. To był pierwszy raz, gdy spotkałaś tak wysokiego rangą demona.
------
Teraz pojawia się timeskip

Upłynęło sporo czasu od walki, gdy Kei ponownie się obudził, nie miał pojęcia co się działo, gdy był nieprzytomny, ale mógł zauważyć, że dworzec dalej stał, a wszyscy byli cali mniej więcej. Misja chyba się powiodła. Obok niego stali wszyscy pozostali uczestnicy tej misji mniej lub bardziej zmęczeni oraz strzała.
- Widzę, że faktycznie wziąłeś sobie moje słowa chłopaku do serca - oznajmił - Dworzec obroniony chociaż musiałem interweniować więc nagroda będzie nieco niższa. Nie wiem też, co z tobą chłopcze i jak zachowa się pan policjantem względem Ciebie. Jemu to zostawiam. To dla was
Po tych słowach wręczył wszystkim wam zapłatę, a także krucze pióra, które mogliście wymienić na specjalne nagrody w odpowiednim temacie.

Misja zakończona

Kiirobara: +25 PD, +7.500 klejnotów, +10 piór, +niestandardowe ulepszenie zaklęcia
Spoiler:

Kei: +20PD, +7.500 klejnotów, +10 piór, -50MM +Zaklęcie rangi A
Spoiler:

Kiara: +20PD, +7.500 klejnotów, +10 piór, +Zaklęcie rangi A
Spoiler:

Napiszcie po ostatnim poście, gdzie robicie z/t i dziękuję wam za wspólnie wykonaną misję : 3 Polecam się na przyszłość.


Ostatnio zmieniony przez King Asthor dnia Wto Gru 05 2017, 16:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptyPon Lip 10 2017, 02:06

Jak to ktoś mądry powiedział, z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność, a z wielką odpowiedzialnością powiązane są zazwyczaj wielkie konsekwencje. Niby wszystko dobrze, że udało się wykonać zadanie, uratować dworzec, tylko jakim kosztem? Niby tak niepozorny chłopak dokonał wielkich czynów, lecz nieco się w nich zatracił. Czuję się teraz tak jakby na moich barkach spoczął los świata... Co będzie z tego dzieciaka jak dorośnie? Co jak wtedy nie zapanuje nad swoją mocą? Teraz udało się go jakimś cudem powstrzymać, choć nie ja tego dokonałem. Zrobiła to jego siostra... Albo coś, co przyzwała... Nie mam pojęcia jak to interpretować, ale czyż powinienem ingerować w ich sprawy rodzinne? Moim policyjnym obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo i porządek, ale cóż niby miałbym uczynić? Zaciągnąć chłopaka do Radnych, aby ci poddali go przeróżnym badaniom, lub co gorsza jakimś dziwacznym eksperymentom? Ma zaledwie dziesięć lat, a już zaczyna mu odbijać, ale z drugiej strony, czy rzeczywiście zasługuje na skucie łańcuchami? Cóż zaś mogłoby przyjść ze zwykłego ukarania go, choćby i konsekwencjami prawnymi? Zamkną go? Odbiorą magiczną moc? Niby mam swoje obowiązki, ale jednak... Czy mógłbym zepsuć życie tak młodej osoby? Zwłaszcza, że wiem jak to jest młodszego brata...
Ciężko mi po tym wszystkim ochłonąć, uspokoić się, ale w końcu się udaje. Po złapaniu oddechu i krótkim odpoczynku podchodzę do obudzonego Keia. Qilina pozostawiam póki co gdzieś z dala, żeby się umył, doprowadził do porządku, zmalał do właściwego rozmiaru. Zresztą, on nie nadawałby się do roli psychologa rodzinnego...
- Możliwe, że to co cię spotkało, mogłoby spotkać każdego innego maga - oznajmiam poważnie i wyniośle, jak przystało na konsekwentnego policjanta. - Z pewnych względów mogę przymknąć oko na to co się stało, lecz na przyszłość radzę ci nieco nad sobą panować. Nie potrzeba wcale wielkiej mocy, aby chronić innych. Ważniejsze jest zaufanie. Zastanów się czy możesz ufać swojej sile, zanim znowu jej użyjesz. To tyle... Chociaż... Dbaj o siostrę. Dbajcie o siebie nawzajem.
Oto moment w którym czuję się mądry i mogę sobie mądrze westchnąć. Aczkolwiek poczucie mądrości nie zawsze jest przyjemnym odczuciem. Ponoć im mniej się wie, tym lepiej się śpi. Może wtedy byłbym mniej leniwy. W każdym razie, jeszcze nie koniec tych mądrości. Trzeba jeszcze nagadać Kiarze, więc wziąłbym ją na stronę, by powiedzieć jej całą resztę, przeznaczoną tylko i wyłącznie dla niej.
- Jako policjant zapewne powinienem aresztować zarówno jego, jak i ciebie. Jednak jako starszy brat swojego młodszego brata wiem, że to nie do mnie należy was osądzać. Sama więc powinnaś zdecydować, co będzie dla niego słuszne i co z nim zrobić. Z mojej perspektywy chłopak stanowi zagrożenie, ale jest jeszcze młody. Może nie zakończy się to wcale źle, jeśli odpowiednio się nim zajmiesz. A jeśli nie... To w najgorszym przypadku ktoś umrze, a ja wraz z Qilinem stracę pracę i będziemy się czuć winni. Postaraj się więc nas nie zawieść i... To chyba tyle. Miło się z wami pracowało. Na przyszłość bądźcie grzeczni, nie przeklinajcie, a póki co, możemy udawać, że nic się tu nie stało, a ja nic nie widziałem - uśmiecham się najmilej jak potrafię, lekko skłaniam głowę i odchodzę.
- Rawr! - warczy na pożegnanie Qilin, kiedy podnoszę go z ziemi i umiejscawiam na swym ramieniu. No i odchodzę. Jakie to przyniesie konsekwencje? Nie mam pojęcia... Chyba jestem zbyt miękki...

[z.t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptySro Lip 12 2017, 20:49

Siedząc w czerwieni chłopak nie miał pojęcia co się dzieje. Przebywając w skulonej pozycji zastanawiał się gdzie jest, czemu i kim jest ten cały płomyk, który określił się imieniem Atar. No i najważniejsze pytanie, skąd się wziął? Najgorsze było jednak to, że Kei nie zdawał sobie sprawy jakiego zła dokonał stwór. Szybko miał jednak się dowiedzieć co się stało. Gdy jednak zdobył już wiedzę, szybko zaczął żałować swoich czynów. Zniszczył lidera grupy? Świetnie! Ale reszta... cóż, już trochę gorzej. Zaatakowanie własnej siostry nie jest jakimś czynem, z którego można by było się chwalić.
- Ja... przepraszam. Nie wiedziałem, że zrobi coś takiego. Miał tylko pomóc a tymczasem tylko...
Powiedział policjantowi pociągając nosem. Jego oczy się zaszkliły i niemalże zaczął płakać. Chciał już podbiec do siostry i ją przytulić. Wykonał jednak tylko kilka kroków w jej kierunku a następnie opuścił głowę i się cofnął. Nie wiedział co powiedzieć, był zawstydzony. Usiadł gdzieś z boku, poczekał na podsumowanie i odszedł samemu żałując tego, że się tutaj znalazł.

zt


Ostatnio zmieniony przez Kei dnia Czw Lip 13 2017, 12:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Kiara


Kiara


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017

Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 EmptySro Lip 12 2017, 23:32

Zadziało się dużo rzeczy. Kiara przyzwała demona, który skutecznie powstrzymał opętanie Keia. Był potężniejszy niż powinien i te wybryki jej magii ostatnio strasznie się nie podobały, ale nie będzie narzekać, by żyje i ma się całkiem dobrze. Wzięła zapłatę i schowała, w między czasie ogarnęła się, skorzystała z toalety, by się oczyścić. Przyszedł jednak czas na rozstanie ich wszystkich. Uważnie obserwowała zachowanie swojego brata, zdecydowanie muszą odwiedzić rodziców. Najpierw Kiirobara żegnał się z wszystkimi. - Dziękuje panie Kiirobara. Zaprowadzę go do domu, gdzie powinni rodzice wygnać z niego demona. Powiedziała nieco złamanym głosem. Za dużo doznań jak na dziś dzień. Uśmiechnęła się też i pomachała łapką za nim. Później popatrzyła na Keia, który chyba nie chciał się z nią żegnać. Jednak dziewczyna podbiegła w jego stronę. - Spotkajmy się w domu i nie ma nie, kocham cię, Kei! Krzyknęła. Jej było ciężko, a co dopiero braciszkowi. Po tych słowach i ona odwróciła się w swoją strone.
z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3914-skarpetka-demonow-i-kiary https://ftpm.forumpolish.com/t3837-kiara-ivashkov?nid=18#76292
Sponsored content





Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Dworzec w Kumugi   Dworzec w Kumugi - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Dworzec w Kumugi
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3
 Similar topics
-
» Dworzec kolejowy
» Dworzec FKP Oshibana
» Dworzec kolejowy
» Dworzec kolejowy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.