HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Masyw Urzai - Page 3




 

Share
 

 Masyw Urzai

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyNie Lis 06 2016, 12:45

First topic message reminder :

Znajduje się na samej północny Pergrande. Masyw ogromnych gór, praktycznie same 3-4 tysięczniki. Niewiele miast i wiosek w okolicy, za to ogromna ilość świątyń i lasów iglastych. I śniegu też trochę.

~~

MG

Podróż z ziem Kikuta do ziem Susuwomori zajął Frederice nieco czasu. W zasadzie nawet sporo bo około dwóch tygodnie męczącej podróży na grzbiecie konia. W międzyczasie zatrzymywali się w bogatych zajazdach. Czerń Frederici nieco się poszerzyła, zaczęła nachodzić na lewą pierś. Na prośbę Shizuki Frederica zaczęła nosić bandaże, w miejscach odkrytych a przeklętych, by ludzie dziwnie się nie patrzyli. Co do samego Cezara to jemu wycieczka okropnie się podobała i wiecznie dawał znać że to on tutaj rządzi, w niejednym zajeździe cieszono się na wyjazd dziwnego orszaku z ich przeklętym kurczakiem. W każdym razie aktualnie Frederica znajdowała się w zajeździe na skraju ziem Susuwomori. Otaczały ją piękne lasy iglaste, a pod stopami znajdowały się niewielkie ilości białego puchu, który akurat topniał ze względu na dość ciepłą pogodę. Już stąd dało się dostrzec w oddali zarys gór, chociaż według Shizuki pozostało im około trzech dni podróży. Tymczasem jednak pojawił się problem, Cezar wpatrywał się w Fredericę, widocznie czegoś od niej oczekując...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyWto Lis 15 2016, 20:44

MG

Nic nie mogło być proste. Zawsze pod górke. Czy to w przenośni czy dosłownie. W każdym bądź razie nie zapowiadało się na to by w najbliższym czasie Frederica ruszyła dalej, chyba że jakimś magicznym sposobem rozkmini jak. Sople niestety zupełnie nie zamierzały pęknąć pod dotykiem Frederici, a już na pewno nie planowały znikać, nie ma tak łatwo. Dlatego też z braku lepszych pomysłów, dziewczyna zaczęła przypatrywać się nagrobkom, nawiązując kontakt z dziwną postacią.-Poprzedni oświeceni.-Rzekła spokojnie kobieta, nie ciągnąc tematu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyWto Lis 15 2016, 23:12

Czyli Oświeceni. Lepsze to niź niespodziewanie znaleźć na płycie własne imię i nazwisko. To by było dziwne. Pogłaskała zamyślona ręką zimny nagrobek. - Jakbym była chociaż w niewielkiej części tak inteligentna jak oni pewnie już dawno przeszłabym dalej... - wymamrotała pod nosem, po czym minutą milczenia postanowiła uczcić zmarłych. Ot, modlitwą. Nic więcej nie mogła dla nich zrobić. Po tym zaś wstała delikatnie się uśmiechając. - Ale nie jestem. - wypaliła nagle kończąc poprzednią myśl. Nie była jednak z tego powodu jakkolwiek zła czy przygnębiona, a wręcz przeciwnie. Definitywnie nie wyglądała na kogoś, kto zamierzał usiąść z założonymi rękoma i czekać, aż problem sam się rozwiąże. Albo aż ktoś go rozwiąże za nią. Całkiem miła odmiana po wcześniejszym siedzeniu pod drzewem i skamleniu o pomoc. Zbyt dobrze wiedziała, że to test. Że jedyny bohater jaki może ją teraz jakkolwiek uratować przed obecnym problemem to tylko ona sama. Nie przeszkadzało jej to nawet. Miała dać z siebie wszystko i to zamierzała zrobić. Właściwie to jedyne, co obecnie mogła.

Pierw spojrzała w górę. Prawdopodobnie będzie tam tylko czyste niebo, jednak jeżeli znajdzie tam kolejną skalną półkę czy pnącza przy ścianie - z pewnością jest to coś, o czym chciałaby wiedzieć nim zrobi cokolwiek więcej.

Dalej sprawdzi okolice. Zwłaszcza okolice ołtarza, sam ołtarz jak i wczesniejsze tereny w poszukiwaniu suchego chrustu. Coś, co będzie mogła podpalić. Dodatkowo szuka jakiegoś krzemienia bo Pergrandczycy jeszcze nie ogarnęli, że śnieg w górach oznacza niskie temperatury, a ogień to samo dobro i ciepło. Chyba że ma takie szczęście, że to jeden z tych ołtarzy gdzie płonie jakiś święty ogień, ale pewnie nie.

Jak znajdzie to kładzie wszystko blisko sopli. Jak nie, to nie ma czego kłaść. A wtedy troche szkoda, bo cały plan zakładający stopienie sopli można wyrzucić. I znowu człowiek ląduje w punkciie wyjścia.

Wraca do ołtarza. Jeżeli gdzieś ma szukać jakiś wskazówek, to tam. Wierszyki, magiczne runy, piktogramy, instrukcje obsługi niewiasty - przyjmie wszystko. Może to jakiś dziwny test na wytrwałość? Nie wiedziała.

Za to wiedziała i czuła, że winna zrobić jedno. Tutaj... było strasznie zimno. Osobiście strasznie marzła i gdy tak patrzyła na kobiete coś ją nieprzyjemnie gryzło. Siedzi tutaj całymi dniami a nie wygląda, żeby miała jakiś obóz. Po prostu była. Do tego sama. Możliwe że to, co zamierzała było nierozsądne. I głupie. Ale bez tego nie była w stanie kontynuować. Sięgneła do plecaka po kocyk a następnie niepewnie podeszła do ciemnowłosej. - Eto... Niebawem pewnie zapadnie zmrok, a w nocy w górach jest zimno. I tak sobie pomyślałam że może się pani przydać i... Będę zaszczycona, jeżeli przyjmie pani ten skromny podarek... - ciężko jej było ukryć drobne zestresowanie. Skłoniła się ponownie, nieco się bojąc, że go odrzuci. Nikt nie chce gdy odrzuca się swoje prezenty, a sama nie chciała kobiety zezłościć czy zostać źle odebrana. Czuła po prostu, że jej się on przyda bardziej. Bogowie cbyba też odczuwają chłód, prawda?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptySro Lis 16 2016, 23:30

MG

Nie było nic na rozpałkę więc i ogniska być nie mogło. Frederica musiała wymyślić coś innego. Jeżeli zaś chodzi o przeglądanie otoczenia i szukanie hieroglifów to wszystko rzecz jasna spełzło na niczym. Przeciętny człowiek wiedział jak korzysta się z ołtarzy i nie potrzebował do tego instrukcji obsługi. Niestety Frederica spała na lekcjach religii. Następnie postanowiła podzielić się swoim jedynym KOcykiem z kobietą, wyciągając do niej dłoń z kocem, ta obrzuciła dziewczynę znudzonym spojrzeniem.-Choć nie do końca o to chodziło, idź dalej dziewczynko.-Powiedziała i zniknęła, a razem z nią, zniknęły sope i koc Frederici.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyCzw Lis 17 2016, 09:46

Czasami robiąc coś z dobrej woli ze względu na swoje dobre serduszko można rozwiązać niechcący nie jeden problem. Kiedy zaś w grę wchodzi wszechmocny KOcyk niewiele może się nie udać. Spojrzała nieco zdezorientowana przez kobietę, a następnie uśmiechnęła się zadowolona z ostatecznego efektu. Nie mając zaś nic więcej do roboty chwyciła Cezara, wzięła swoje rzeczy po czym ruszyła dalej co by jak najszybciej dostać się do Rin Koshi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyCzw Lis 17 2016, 21:38

MG

Idąc dalej w górę, w pewnym momencie Frederica zakołysała się, a następnie zwymiotowała. Jednocześnie do jej pamięci naleciały nowe wspomnienia. Wspomnienia z tego co zrobiła z mężczyzną o imieniu Mejiro w stolicy, oraz wspomnienie kobiet i brodatego mężczyzny, u boku których walczyła o jakąś twierdzę w śnieżnej, górzystej krainie. Isenberg vs Pergrande. Hochburg... powoli Frederica sobie przypominała. Przypomniała sobie też, jak korzystać z magii boże zabójcy elektryczności. W samą porę, bo właśnie jej drogę zastąpiły dwa potwory. Czarne jak smoła, przypominające tygrysy szablozębne, tylko pozbawione oczu. Zeskoczyły z wyższych partii góry, zagrodziły dziewczynie drogę i warknęły. Problematyczne jednak było też to, że Frederica po napływie wspomnień, słaniała się na nogach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyCzw Lis 17 2016, 23:31

Sądziła, że teraz może być już tylko lepiej. Myślała, że powrót wspomnień rozwiąże większość jej problemów. W obu tych przypadkach stanowczo się myliła. Nie była nawet blisko prawdy, jaka ją czekała. Nie była na nią gotowa tak dobrze, jak sądziła. Uważała, że będzie czymś szarym, pomiędzy bielą a czernią. Niezbyt wesoła, niezbyt optymistyczna, ale też nie tak zła, jak się wydaje. Taka... zwyczajna. Albo bliska zwyczajności.

Prawda okazała się zaś czymś kompletnie innym. Czymś czarnym jak węgiel i ciężkim do przyjęcia. Przepełniona śmiercią i krwią. Bólem i cierpieniem. Rozbrzmiewająca szlochem i płaczem by następnie przerodzić się w martwą ciszę, a jednak wymowniejszą niż jakiekolwiek krzyk czy jęk.

Tylko dlaczego?

Dlaczego wszystko było takie okrutne...?

Nawet nie zauważyła, kiedy dokładnie zaczęła klęczeć na miękkim puchu. Nie zauważyła, kiedy sama zaczęła trząść się z zimna i strachu. Nie zauważyła, kiedy przestała czuć odrętwiałych dłoni. Nie zauważyła, kiedy jej nogi zaczęły przypominać galaretę, na której tak trudno ustać. Nie zauważyła nawet, kiedy zaczęła patrzeć pustym wzrokiem w śnieg pod sobą. Dużym błędem bowiem byłoby powiedzenie, że się w niego jakkolwiek wpatruje. Jedno jedyne pytanie. Jedno jedyne, które gdzieś przeciskało się pomiędzy obrazami jak z horroru...

...dlaczego?

Dlaczego pomogła w czymś tak haniebnym jak morderstwo dziecka?
Dlaczego znalazła się w samym sercu krwawej rzezi, jaka miała miejsce w Isenbergu?
Dlaczego walczyła?
Dlaczego ma na rękach krew tylu osób?
Dlaczego...

Musiał być powód. I powodem nie mogło być to, że jest magiem. Bo tak, jest magiem. Był to kolejny fakt, który uderzył w nią jak tir w rowerzystę wstrząsając jej osobą. Była czymś, czego jej Hienshin szczerze nienawidził i nie było niczego, co mogła z tym zrobić. Była kim była.
Ale nie była mordercą.
Wiedziała, że prawda jest jaka jest. Wiedziała, że okradła tysiące ludzi z prawa do życia. Okradła tysiące żon z ich mężów i tysiące dzieci z ich ojców.
Ale nie mogła nim być. Nie potrafiła przyjąć tak brutalnej prawdy całkowicie do świadomości.
Musiała mieć powód.
I chciała go poznać.

Nie próbowała nawet wstać. Czuła się zbyt bezsilna. Niezdolna do jakiegokolwiek ruchu. Jedyne, co dała radę uczynić to unieść nieco bardziej wzrok na drogę tylko po to, by zaraz tego pożałować.
Tylko po to by zdać sobie sprawę z tego, że brutalna prawda zaserwowana jej przez samo życie to nie jej jedyny problem.

Patrzyła tępo w kierunku tygrysów nie czując niczego innego jak nieprzyjemna pustka. Jej światopogląd, niczym kryształowa waza gruchnął o ziemię jak jeszcze nie tak dawno sama Frederica, zamieniając całe wyobrażenie o samej sobie w pył. Równie dobrze mogła być teraz martwa i nie zauważyłaby różnicy.

A jednak żyła i rozumiała to co raz bardziej z każdą kolejną chwilą, z którą potwory, mimo braku oczu, zdawały się łypać na dziewczynę spode łba warcząc przy tym złowrogo. Z każdą chwilą co raz bardziej rozumiała swoją sytuację. Ale nie miała kompletnie pojęcia, czy może być jeszcze bardziej przerażona jak teraz. Gdyby zaraz jej serce nagle z tego wszystkiego stanęło - nie zdziwiłaby się. Krew nieprzyjemnie szumiała jej w uszach, a krtań zacisnęła się nie pozwalając na wyduszenie z siebie jakiejkolwiek dźwięku.
Nie mogła tu umrzeć.
Nawet, jeśli Hienshin miałby zacząć ją nienawidzić.
Nawet, jeśli Khan dalej chciałby kontynuować swoją krucjatę przeciwko Frederici.
Nawet, jeżeli mogła czekać ją tylko śmierć za to, co uczyniła.
Chciała wrócić.

Ta prosta myśl sprawiła, że jej ciało właściwie samo drgnęło przerywając cały ten marazm, w którym do tej pory tkwiła. Jej dłonie powędrowały po ziemi prosto przed dziewczynę pozostawiając ją ukłonie na przeciw potworom z nadzieją, że odejdą. A jednak nie wierzyła w to. Na tyle, że jej wzrok dalej wbity był w czarne tygrysy, a jej ciało, chociaż odrętwiałe - gotowe do potencjalnego odturlania się w bok. Chciało żyć tak samo, jak ona sama. A w takich momentach człowiek jest zdolny do każdego wysiłku.

Nie mogła zginąć.
Nie teraz, kiedy pojawiło się znowu tak wiele pytań.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyNie Lis 20 2016, 18:53

MG

Ogólnie taktyka dobra ale Frederica choć o tym nie pamiętała miała pewien życiowy problem, pech, można by rzec. Jak było trzeba dyplomacji, to biła. A jak było trzeba bić, to próbowała dyplomacji. I tak, tak, teraz próbując kłaniać się tygrysom, te po prostu się na nią rzuciły. Ale nie takie hop! Bo nagle nieopierzona kulka zniszczenia wskoczyła na jednego tygrysa, uderzyła dziobem, odbiła się wpadając w bok drugiego co zdecydowanie go wkurzyło a potem została spacyfikowana uderzeniem łapy. Tą kulką, był Cezar. Nim tygrysy ponownie obraly sobie za cel, ranny Cezar stanął na drodze między nimi a Fredericą i groźnie gdaknął. Żarty się skończyły.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyWto Lis 22 2016, 00:02

Kiedy tygrys na nią skoczył przez chwilę myślała, że to faktycznie koniec. Koniec podróży. Koniec przygody. Nie wróci. Nie dotrzyma słowa. Zginie gdzieś w górach z dala od ludzi. A jednak pojawił się Cezar i jak wtedy na chwilę w niej serce zamarło, tak teraz zaczęło pompować krew jeszcze szybciej, kiedy tylko uświadomiła sobie jedną rzecz.

Jeżeli nic nie zrobi, Cezar zginie.

Kompletnie nie ważne stało się to, co komu wyrządziła, ile zła uczyniła oraz to, ile potencjalnie osób może ją teraz nienawidzić. Nieistotne było to, jak się z tym wszystkim czuła. W głowie miała teraz tylko jedną myśl, zagłuszającą skutecznie każdą inną - musiała uratować swojego feniksa.

Cała reszta potoczyła się kompletnie naturalnie, jak naturalnym jest jazda na rowerze dla kogoś, kto jeszcze kilka miesięcy temu brał udział w maratonie. Moc magiczna popłynęła sama jak strumień materializując się na koniuszkach palców w czarną jak smoła błyskawicę (Chain Lightning), która winna pomknąć ku bliższemu tygrysowi, by w razie trafienia od razu odbić się w drugiego raniąc również i jego. Była czujna i gotowa w razie potrzeby zaatakować po prostu nie bliższego, a tego, który jako pierwszy rzuci się do ataku.

Nie myślała specjalnie, co robi. Czuła, że jest to po prostu to, co winna uczynić. Ręka ruszyła praktycznie sama. Doświadczenie gdzieś głęboko zakopane w świadomości Frederici zadziałało bez większej ingerencji dziewczyny, a jednak wiedziała, że może to powtórzyć. Z jakiegoś powodu znała mechanizm i potrafiła go sobie wyobrazić, chociaż jeszcze kilka chwil temu nie miała kompletnie pojęcia, że jest zdolna do takich rzeczy. A jeśli będzie to wystarczające, by Cezar nie musiał więcej cierpieć, by ją chronić...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyWto Lis 22 2016, 21:27

MG

Feniks był dla Frederici zdecydowanie ważniejszy niż jej własne życie, niż jej własne problemy, no przecież też wcześniej narażał dla niej karku prawda? Dlatego też wewnętrzna Takara w biednej Frederice odpaliła Chain Lightening posyłajac piorun w jednego z tygrysów. Ten następnie odbił się w drugiego i powrócił do Frederici nie robiąc jej krzywdy. W tygrysach w miejscu uderzenia pojawiła się dziura która zaraz... zabliźniła się! No jej, to zdecydowanie było problematyczne prawda? Niby masz jakieś czary mary ale nie specjalnie działało. Za to zaskoczony Cezar, gdaknął pochwalnie. Jego minion miał nowe funkcje!

Stan postaci:
Frederica: 197MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptySro Lis 23 2016, 16:59

Sama Frederica nie rozumiała, co się stało. Coś wystrzeliło jej z ręki, trafiło w kotki i jeszcze zaczęło powtórnie mknąć w jej stronie co niemal przyprawiło ją o zawał. Trochę jakby stanęła na autostradzie, a w jej kierunku właśnie nadciągał niepowstrzymany sznur tirów. Ale nic się nie stało. Tak kompletnie. I chociaż zdawała sobie sprawę, co zrobiła oraz jak, nie potrafiła pojąć jednego - dlaczego?

Tak po prostu. Obecnie powód nie miał znaczenia. Strzeliła i to w sumie w nie najgorszym momencie, a sama zaczęła patrzeć w szoku na własne dłonie kompletnie nie wierząc w to, do czego są zdolne. Ciężko jednak było powiedzieć, że była z tego powodu jakoś ucieszona. Targały nią tak różne emocje, że sama nie wiedziała, co teraz z tym wszystkim zrobić. Z jednej strony - hej! Ma broń! Może walczyć i zawsze jest szansa, że nie zginie. Nie była już bezbronną Fredericą. MIAŁA MOC! Potrafiła coś, czego inni ludzie nie potrafili. Potrafiła czynić rzeczy, o których inni czytają tylko w książkach przygodowych. Czuła się wyjątkowa. Wyróżniona. Wybrana przez jakieś dziwne koło fortuny. Czy ta moc może jej pomóc? Czy ta moc pozwoliłaby jej pokonać Hanzo?

Ale czy magia jednocześnie nie była zła? Posiadała wielką moc. Ale co, jeżeli zacznie nią krzywdzić nieopatrznie ludzi? Jeżeli zacznie wykorzystywać ją do złych celów? Jeśli wyrwie się jej spod kontroli?  Czy Hienshin będzie jej mieć za złe, jeżeli będzie z niej korzystać w ogóle? Nie wiedziała. Ale jeżeli mogła wykorzystać ją do czegoś dobrego, do pomocy... Bała się całej tej magii. Ludzie boją się tego, czego nie znają i nie rozumieją. To normalne. Nie wiedziała, czego winna się po niej spodziewać i czy właściwie powinna ją używać ale dlaczego właściwie nie powinna tego robić? Bo bogowie będą źli? Hej, ale czy właśnie nie przez bogów właśnie wspina się na czterotysięcznik? Czy to nie przez bogów jej spokojne życie w Tehanie zostało zniszczone? Bogowie nie grali fair. Ona też nie musiała. Zwłaszcza nie teraz, kiedy strzelanie błyskawicami z ręki mógł okazać się jej jedynym sposobem na przetrwanie...

...a jednak nie. Spojrzała na tygrysa, którego przypadkowo postrzeliła i... to definitywnie był jakiś żart. Nic mu nie było? Serio? Całą rana się zasklepiła? Frederica uśmiechnęła się blado kompletnie tracąc wiarę w przeżycie spotkania z szablo-zębnymi. - P...p...przepraszam...? N...nie chciałam... - wydukała kompletnie nie wiedząc, czy czasem właśnie nie rozgniewała tygrysów. Ciężko to było w sumie ocenić. To musiał być kolejny test. Jeżeli mnisi nie dali jej broni to znaczy, że jej nie potrzebuje. Nie potrzebuje więc też magii. Ale co zrobi, skoro już wystrzeliła? Oby tylko nie myśleli, że chce z nimi walczyć czy coś...Tylko co tutaj u niej testowano? Odwagę? Świetnie, tylko nie bardzo zamierzała bić się z tygrysami. Nie oszukujmy się - niby jakie miała szansę z dwoma, przerośniętymi kocurami? I to jeszcze takimi, które za nic mają sobie rany? Jak z tym walczyć...?

Nie da rady ich zranić. Ale w sumie nie musiała. Starczyło tylko, że przejdzie dalej. Sięgnęła szybko do plecaka po jakieś mięso, które może znajdzie się w jej prowiancie, po czym uniosła je w górę, by kotecki dobrze widziały. I najlepiej pod wiatr, żeby też poczuły. - Wybaczcie, ale muszę przejść! Puśćcie mnie w zamian za tę skromną ofiarę... - rzuciła do tygrysów pilnie śledząc, czy te przeniosły wzrok na jedzenie. Może po prostu były głodne? A jak się najedzą, to może ich zostawią i pójdą spać. Czy coś. Jeżeli będzie trzeba wyjmie go trochę więcej ale tyle, żeby i coś jedzenia dla niej i Cezara zostało. Jeżeli jedzenie znajdzie zainteresowanie w oczach kotków to po prostu postawi je na ziemi, da kotkom zjeść w spokoju, a sama z Cezarem w tym czasie postara się pójść dalej. A jeżeli nie... Najwyżej w ramach obrony przed kolejną napaścią ciśnie jedzeniem w atakującego ją tygrysa, a sama odskoczy przy tym do tyłu, ale ostrożnie by się czasem nie wywrócić i czasem nie spaść gdzieś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyCzw Lis 24 2016, 18:43

MG

Słysząc słowa Frederici tygrysy znowu zaatakowały, a Cezar znów stanął w obronie swojej służki. Dziewczyna szybko wyciągnęła jakąś suszoną wołowinę i zaczęła nią machać, nie przynosiło to jednak skutków. Kiedy jeden z tygrysów, nie zajęty akurat walką z Cezarem skoczył na dziewczynę, ta w akcie desperacji cisnęła mu mięsem w twarz, które ten pochwycił w locie i zjadł, kłapiąc przy tym pyskiem. A co z Cezarem? Ten zwinnie unikał ataków tygrysa i dalej go denerwował. Powoli też uwaga drugiego tygrysa zaczęła przenosić się z Frederici na Cezara.

Stan postaci:
Frederica: 194MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptyCzw Lis 24 2016, 19:25

No i co miała zrobić? Po brzuszku je pogłaskać? Nie no, narażać się na utratę ręki nie zamierzała. Zwłaszcza, że definitywnie były agresywne. Nie ma mowy. Zamiast tego zrodził się w niej jakiś dziwny pomysł oparty na jakimś dziwnym założeniu. Mianowicie postanowiła Radarem sprawdzić, czy te tygrysy to w sumie nie jakaś masa złożona z błyskawic. Może i czarnych. Tyle jej też są czarne, więc dlaczego by nie? Skąd pomysł? Tak po prostu. Zwłaszcza, ze jakoś tak wiedziała, jak to zrobić. Jeżeli okazałyby się jakimś skupiskiem elektryczności, tylko takim sprytnie chowającym się pod postacią tygrysów to zbliży się do pierwszego i spróbuje go wchłonąć (Uczta Bogów), a jak zadziała, to samo zrobi z drugim.

Plan nie działa? W takim razie Frederica nie ma tutaj nic więcej do roboty. Miota raz jeszcze Chain Lightining w tygrysy odpędzając je od Cezara, którego to szybko chwyta na ręce, a następnie zaczyna biec sprintem w górę, zostawiając tygrysy za sobą. Jeżeli zaczną ją gonić rzuci zaklęciem raz jeszcze by je spowolnić. Dodatkowo jedną błyskawicę kieruje na prawo, w to takie wniesienie terenu chcąc sprawić, by jego część stamtąd zawaliła się na drogę pomiędzy nią a tygrysami. I biegnie. Albo pobiegnie, albo umrą. Wolała żyć - większa motywacja jej nie była potrzebna. Co jakiś czas obraca się za siebie i ponawia cały rytuał strzelania błyskawicami, aż te dadzą sobie spokój.

A jak dadzą sobie spokój, to wtedy zwolni, odpocznie kilka minut i ruszy w drogę dalej. No bo co więcej mogła? Nic, a jeno iść w górę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptySob Lis 26 2016, 14:05

MG

No tak, niestety tygrysy miały tyle wspólnego z elektrycznością co bałwan z ogniem i zjedzenie tygrysów na pewno nie było dobrym pomysłem. Dlatego też Frederica rzuciła swoim zaklęciem, by odwrócić uwagę od Cezara, następnie szybko go złapała i zaczęła uciekać. Tygrys zamachnął się udeżając łapą w nogę dziewczyny ale nie zabolało za bardzo. Potem kolejne uderzenie elektryczności, ale tygrysy wciąż ich goniły. Dopiero trzecie, tym razem wycelowano w zbocze góry miało niezły efekt. Spadające kamienie zagłuszyły kroki dziewczyny a same bestie skupiły się na kamieniach. I tak, będąc już wyżej, dziewczyna mogła chwilę odpocząć. Miała zranioną delikatnie lewą nogę, a Cezar? Cezar miał kilka zadrapań, otarć i chyba złamane lewe skrzydło. Dodatkowo bardzo się cząsł i wydawał nieco przestraszony i zszokowany. Ale żyli co nie? A to chyba najważniejsze. Na dodatek, widać już było szczyt, jeszcze tylko trochę. Słońce dopiero zachodziło.

Stan postaci:
Frederica: 131MM, lekko piękące, krwawe nacięcia na lewym udzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptySob Lis 26 2016, 14:23

Frederica nie wiedziała jak, ale udało się. Jakoś. Przeżyli! Czego chcieć więcej? Frederica usiadła w jakimś bezpiecznym miejscu nie zwracając uwagi na własną ranę na nodze. Była zbyt skupiona na ucieczce i ratowaniu Cezara, by jakkolwiek przejąć się swoim stanem, który i tak był całkiem niezły. Widząc skrzydło swojego feniksa bez większego namysłu sięgnęła ku dołowi swojego płaszcza, starając się urwać z niego jakiś grubszy pas (fajnie, że dali jej jakiś scyzoryk, czy coś ostrego, czy coś... ) by następnie opatrzyć pobieżnie ptaka, starając się za pomocą niego i jakiegoś grubszego patyka usztywnić mu skrzydło. Po tym zaś przytuliła go do siebie uważając na złamanie, delikatnie głaszcząc drugą ręką Cezara po łebku. - Już... nie ma złych tygrysów. Dzielny Cezar. Odważny Cezar. Już wszystko w porządku... - szeptała cicho chcąc chociaż odrobinę go uspokoić. Nawet, jeżeli sama była przerażona. Jej przyjaciel był teraz trochę ważniejszy zwłaszcza, że Fretka wiedziała, że sobie jakoś poradzi. Szczyt był już blisko. Bardzo blisko. Niemal jak na wyciągnięcie ręki. Po kilku minutach odpoczynku wstała powoli wraz z Cezarem ruszając z powrotem w drogę. Dotrą na miejsce to odpoczną. Tak porządnie. Chyba. A tymczasem Frederica zbyt dobrze wiedziała, że ewentualne spanie na zewnątrz bez kocyka może być problematyczne. Przed wyruszeniem jeno tylko zerknęła na własną nogę chcąc trochę ją otrzeć z krwi i zobaczyć, czy czasem dziwne rzeczy się z nią nie robią. A po tym to już prosta droga do Rin Koshi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 EmptySob Lis 26 2016, 18:15

MG

I tak Frederica z nadal roztrzęsionym Cezarem, ruszyła dalej do przodu. Wspinała się i wspinała, aż znalazła się naprawdę niedaleko szczytu. Nim jednak znalazła się na szczycie, natknęła się na siedzącego na kamieniu blondyna. Świetnie jej znanego blondyna, bowiem spotkała go wcześniej w swym domostwie. Tym razem jednak miał na sobie czarne kimono.-No proszę. I jak, wiesz już jak się nazywasz?-Zapytał mężczyzna przypatrując się Frederice.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Masyw Urzai - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Masyw Urzai   Masyw Urzai - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Masyw Urzai
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Masyw Hiett

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Pergrande Kingdom
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.