HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Festiwal Cieni - Teatr Cieni




 

Share
 

 Festiwal Cieni - Teatr Cieni

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptySro Cze 05 2013, 15:12

Teatr. Ostoja kultury. Ostoja sztuki. Kolejny namiot Festiwalu, wyróżniający się niewątpliwie ozdobnym, marmurowym wejściem, przed którym stali boye zabierający ubrania oraz prowadzący do wnętrza namiotu, który odbiegał od tego, czego można było się spodziewać po cyrkowym namiocie. Wdowina, scena, kurtyny, galerie. Wszystko obite szkarłatnym atłasem. Ściany wyłożono piękną, czarną materią ozdobioną złotymi guzikami. W galeriach zasiadali najznamienitsi mieszkańcy Fiore – szlachcice, magnaci, znaczące figury. Dla zwykłych magów pozostał jedynie rząd rozkosznie miękkich foteli na wprost drewnianej sceny, ułożonych tak, by każdy miał idealny widok. Widownia powoli się zapełniała. Słychać było podekscytowane głosy. Widać nie pierwszy rac brali udział w Teatrze Cieni.


Czas odpisu: 9 czerwca, 14.00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptySro Cze 05 2013, 21:21

Nyaaa~! Festiwal trwa, a kociaka ponyosło do... Teatru! Tak! Kultura i sztuka to jest coś, czego nawet Exceedy potrzebują od czasu do czasu, nye? W końcu też móżdżek mają i nawet jeśli teraz rozważał jakie to pyszne było mięsko zjedzone może pół godzinki temu, ale... Z niecierpliwością zajął swoje miejsce, czekając na to, co ma być! Na większość otoczenya nye zwrócił uwagi, a uwagę głównie skupiły czarne ściany w złote... A może w żółte cosie, nyah... Czarnulek nye należał do mistrzów w rozróżnyanyu odcieni! Nawet jeśli to dwie inne barwy~! Może by i poznał, ale nye chciał się spóźnić, to i uważnye się przyjrzeć nye mógł, ot co!
- Nyah... To chyba tutaj... - rzucił Kuro, jakby rozglądał się za dogodnym miejscem, przeskakując z fotela na fotel, by siąść tam, gdzie nikt mu nye będzie zasłanyał! Bo przecież nye chcemy chyba powiększanya się do dwóch metrów na widowni, by tylko móc obejrzeć spektakl, nya~! Nawet jak będzie ciemno w końcu to koci wzrok mu chyba dopomoże, nye? A teraz... Słysząc odgłosy dochodzące zewsząd, nya~! Zostało już jedno! Czekać na występ, albo jak ktoś siądzie obok! Też fajna opcja!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Lafin


Lafin


Liczba postów : 15
Dołączył/a : 12/05/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptySro Cze 05 2013, 21:38

W porządku. To tutaj. - Rzucił Lafin przez ramię zatrzymując się przed wielkim namiotem. - Naprawdę, kawał dobrej siedziby. Podejrzanie dobry. Prawdopodobnie organizacja maczała w tym swoje palce. Gdybyście mnie zapytali, czy jest to ich tymczasowa kryjówka to odpowiedziałbym, że bardzo możliwe.
- Przepraszam, ale do kogo pan mówi ? - Odezwał się chłopak stojący koło tajemniczej bazy. Najpewniej pracownik. Żadna normalna osoba nie interesowałaby się czyimiś problemami, lecz jemu za to płacą. W takim razie nie może mu niczego powiedzieć, a tym bardziej się zdemaskować. Odkaszlnął więc cicho, po czym staranie dobrał słowa.
- Jeżeli tak bardzo chcesz wiedzieć, mówiłem do swojej załogi. - Po czym zmierzył chłopaka badawczym spojrzeniem. Tak. To powinno wystarczyć. Teraz przynajmniej nie będzie zadawał pytań, a także doniesie swoim przełożonym o liczebnej przewadze jaką dysponuje.
- Tyle, że tutaj nikogo poza panem nie ma. - Odpowiedział tamten znudzony. Lafina zatkało. Bardzo powili zaczął się obracać. Rzeczywiście. Tylko oni stali pośród podnieconych wrzasków tłumu zgromadzonego już w namiocie. Żadnej załogi z nim nie było. Stchórzyli.
- Masz oko, przyjacielu. W innym życiu byłbyś mi jak brat. - Rzekł chłopak próbując odwrócić uwagę wroga. - Teraz jednak, powiedz mi proszę co się tam dzieje? - Zapytał blondyn wskazując na wnętrze namiotu. Chłopak odruchowo spojrzał w tamtym kierunku. To był błąd, który Lafin wykorzystał. Pod nieuwagę strażnika szybko czmychnął w krzaki obok. - Było blisko. Bardzo blisko. - Szeptał do siebie bohater łapiąc się za serce. - Mam nadzieję, że mnie tu nie znajdzie. - Jednak nie na tym polegała jego misja. Miał zinfiltrować bazę nieprzyjaciela, a teraz nie ma jak dostać się do środka. Siedział tak chwilę myśląc nad następnym krokiem, po czym w końcu zdecydował, że poczeka na następnych gości i zabierze się razem z nimi. Tak, wtedy strażnik nie zwróci na niego uwagi. To był dobry plan.
Powrót do góry Go down
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyCzw Cze 06 2013, 03:04

- Ratowanie drzewa przed uschnięciem, ratowanie drzewa przed uschnięciem, ratowanie drzewa przed uschnięciem... - szeptała do siebie zaaferowana zielonowłosa wróżka przemierzając tereny festiwalowe, nie zwracając nawet większej uwagi na to jakie wspaniałe atrakcje mijała, jakie rarytasy przegapiała, jakie ciekawostki zmykały jej sprzed wzroku. Wpierw myślała, że wybierze się na festiwal ot tak, bardziej w ramach sportu niż faktycznego korzystania z atrakcji. Spacer zawsze wydawał się jej dobrym wyborem, kiedy przychodziło do organizowania sobie wolnego czasu, a akurat dzisiaj dziewczyna wolnym czasem dysponowała aż nadto. Festiwal mógł być miłym dodatkiem, o ile tylko udałoby się jej uniknąć przesadnych tłumów oraz pozyskać trochę sympatycznego i smacznego jedzenia, przygotowywanego na ogół specjalnie na tę okazję. Kwiatuszek skłamałby też, gdyby powiedział, że nie liczyła na to, że z okazji festiwalu ktoś nie będzie chciał zaprezentować jakichś bukietów na sprzedaż dla zakochanych (ci bowiem, oczywiście, zawsze znajdowali się tam, gdzie były tłumy) albo po prostu zorganizuje wystawę kwiatów. Tak, były to bardzo wyolbrzymione nadzieje, ale Kiri czasem zdawało się... odlecieć na inną mentalną wyspę i tam podziwiać sobie świat zza pary kwiatowych okularów. Gdy dotarła na tereny festiwalowe czekało ją więc lekkie rozczarowanie - kwiaty nawet jeśli były, to w panującym tłumie niemal niemożliwe było ich odnalezienie. Wróżka próbowała raz i drugi przepchnąć się w pobliżu straganów, które wydawały jej się bardziej ciekawe, wszelkie próby kończyły się jednak bez większych sukcesów. Po chwili wróżka poddała się i byłaby ruszyła do domu, gdyby jej wzrok nie wylądował na plakacie zachęcającym do odwiedzenia pobliskiego namiotu, gdzie wystawiana miała być sztuka o czymś tam, czymś tam i podlewaniu drzew. O ile coś tam, coś tam mniej interesowało Kirino, o tyle drzewo było już ciekawe. W końcu drzewo równało się kwiatom, prawda? Podlewanie drzew... To mogła być dobra sztuka!

Zdeterminowana, by uczynić swoje doświadczenia festiwalowe nieco lepszymi, dziewczyna ruszyła w kierunku namiotu, pod nosem miotając cały czas wspomniane wcześniej słowa. Po chwili była już u wejścia, po kolejnej, ignorując boya stojącego przed namiotem (z resztą i tak nie miała co oddać mu ze swojego ubrania!) wparowała do środka. Sztuka jeszcze nie trwała! Uff! Mimo wszystko jednak nie było co zwlekać. Zielonowłosa podeszła w kierunku rzędu krzeseł, a w jej głowie ponownie zagościł wesoły obrazek przedstawiający niewielkie różowe drzewko i kilkoro dzieci... Chociaż nie, kij z dziećmi, na co one tam! Po prostu różowe drzewko i deszcz lejący się prosto na nie, a potem słońce i...

Dziewczyna ponownie pogrążyła się w swoich myślach i nawet nie zauważyła, jak odruchowo podeszła do miejsca, w którym siedział Kuro, również mechanicznie podniosła go z miejsca, zasiadła na nim, a potem położyła kociaka na swoich kolanach, kompletnie niczym się nie przejmując. Póki co była w swoim świecie i prawdopodobnie mogła tak zostać do momentu rozpoczęcia się sztuki. Dodatkowo co jakiś czas śmiała się nieco głupawo do siebie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Vincent Hawkins


Vincent Hawkins


Liczba postów : 11
Dołączył/a : 06/05/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyCzw Cze 06 2013, 10:13

Magowie jednak prowadzili wspaniałe życie. Wszyscy byli dla nich życzliwi, szczególnie w miastach, w których gidie sprawiły sporo dobrego. Nawet ci samotni byli dobrze przyjmowani, czego Vincent mógł być przykładem. Nikt nie żywił do niego żadnej urazy, ani nie patrzył się na niego w dziwny sposób, który mógłby sygnalizować odtrącenie. Co było dosyć dziwne, ponieważ białowłosy nie wyglądał normalnie. Tak czy inaczej naszego bohatera nie było już w Magnolii, bowiem wybrał się na festiwal, który odbywał się w Hosence. Zawsze chciał coś takiego zobaczyć, bo dobrze pamiętał jak takie „imprezy” wyglądały w jego rodzinnej wiosce. Trochę walki, ktoś czasem zginął, no, ale tego typu barbarzyńcy uważali to za wspaniałą zabawę.
Ulice miasta były dość pełne, co Vincenta wcale nie dziwiło. Nie tylko on chciał zobaczyć ten wspaniały spektakl i odwiedzić różne atrakcje, które festiwal zafundował gościom, a było ich nie mało. Chłopak na pewno przyciągał wzrok, bowiem specyficzny ubiór, jak i dość nietypowa broń nie było chyba zbyt często widywane. Przynajmniej nie tak często jak ogniste kule, czy inne tego typu magie, do których społeczeństwo było już dość przyzwyczajone. A tu proszę, od taki odmieniec. Ktoś mógłby się oczywiście przyczepić o to, że chodzi sobie w tłumie ludzi z prawie dwu i pół metrową glewią, jednak ostrze trzymał na takiej wysokości, by nikomu nie stała się krzywda, chociaż faktycznie, poruszanie się, szczególnie w głębszych partiach placu, na którym odbywał się festiwal, było bardzo trudne. Nawet nie wiedział gdzie prowadzi go tłum, bowiem to właśnie ta wielka masa ludzi, prowadziła go… gdzieś. Vincent nie znał zupełnie tego miasta, nie wiedział gdzie iść, by znaleźć interesujące go atrakcje, nie wiedział nawet, co go tak naprawdę interesuje, więc chyba nie miał aż tak dużego problemu z wyborem, kiedy zobaczył dość spory, ładny namiot, w którym najwyraźniej miała się odbyć jakaś sztuka. Tak przynajmniej odczytał z plakatu. Ludzie wokół wyglądali na bardzo podekscytowanych, dlatego również postanowił zobaczyć, co ciekawego tam wystawiają. Teatr… Vincent nigdy w czymś takim nie był, jedynie słyszał od ludzi, że jest to miejsce, do których chodzą osoby o nieco wyższej kulturze osobistej. No, ale przecież chłopak zwykle siedział cicho i do nikogo się nie odzywał, a jego wygląd raczej odstraszał, więc kto wie, może nikt się do niego nie odezwie, a wtedy nie będzie musiał się o nic martwić.
Dla blondyna, który aktualnie siedział w krzakach, przy których był wywieszony plakat, musiał być nieco zdziwiony faktem, że tuż obok stoi mężczyzna, z taką bronią. Wyglądało to na pewno komicznie, jednak Vincent zupełnie zignorował nieznajomego i ruszył do jednego z pracowników. Nawet ktoś taki jak on wiedział, że w tym miejscu raczej nie będzie miejsca na jego broń, i pewnie będzie musiał ją dać na przechowanie.
– Przepraszam Pana, czy jest tu miejsce, gdzie można odłożyć broń? – zapytał bardzo spokojnie. Wpatrując się w mężczyznę bardzo uważnie, jakby badając, czy będzie on na tyle godny zaufania, by powierzyć mu ten wielki skarb.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t964-vincent-hawkins#14238 https://ftpm.forumpolish.com/t952-vincent-hawkins
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyCzw Cze 06 2013, 16:22

Ach...! Ta Hosenka! Najpiękniejsze miasto we Fiore! Tak właśnie myśląc zachwycałem się mnogością kolorów, ludzi i zabaw na festiwalu. Było tu fantastycznie! O! Stoisko z kiełbaskami! A tam dają lasagne! A tam kukurydzę gotowaną! WOOOOHA! WATA CUKROWA!
Najchętniej wykupiłbym całe jedzenie jakie tylko znajdę... Miałem ochotę spróbować dosłownie wszystkiego. Może natknę się nawet na jakieś miejscowe smakołyki!
I tak chodząc po terenie festiwalu odwiedzałem co poniektóre stoiska z jedzeniem i kupowałem coś. Przechodząc właśnie, z popcornem i dwiema kiełbaskami na patyku, koło słupa z ogłoszeniami, zobaczyłem plakat który baaardzo mnie zainteresował
Woooo, Sugoi! Sztuka w Teatrze Cieni! Przebiegając wzrokiem po plakacie dowiedziałem się, że sztuka niedługo się zaczyna... Zjadłem szybko to co miałem i pobiegłem szukać namiotu, gdzie miało odbyć się przedstawienie. Po kilku ślepych uliczkach i podpytaniu ludzi o swój cel, dotarłem do miejsca gdzie za chwilę zaczynała się sztuka. Rozejrzałem się po okolicy. W krzakach dojrzałem jakiegoś podejrzanego blondyna, a przed wejściem zobaczyłem chłopaka z dwumetrowym, ostrym kijem i boya, jak w hotelu. Przeszedłem szybko obok nich, mówiąc kulturalne "dzień dobry!" dwójce przed wejściem i poszukałem sobie miejsca. Szczęśliwie te z przodu były wolne. Zająłem fotel obok dziewczynki z kotem i czekałem na rozpoczęcie sztuki. Trzeba przyznać, że wystrój wnętrza był oszałamiający...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Lafin


Lafin


Liczba postów : 15
Dołączył/a : 12/05/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptySob Cze 08 2013, 20:59

Ten się nada. - Ocenił po cichutku Lafin kiedy tylko zobaczył wysokiego mężczyznę z bronią o śmiesznych rozmiarach. W dodatku ta fryzura. Chłopak po prostu nie mógł się powstrzymać, i zachichotał. Szybko jednak spoważniał, bo wiedział jak ciężka przeprawa go właśnie czeka. Przybrał więc groźny wyraz twarzy, i wyszedł z krzaków kiedy to strażnik organizacji był pogrążony w rozmowie z tym rolnikiem. Poruszał się (jak mu się tylko wydawało) bezgłośnie. Krok za rokiem, obchodząc strażnika oraz nieznajomego szerokim łukiem, w końcu znalazł się przy wejściu. Jednak to wszystko zdało się na nic, bowiem stanął jeszcze na chwilę w przejściu, po czym rzucił w stronę białowłosego głębokim głosem - Dobra robota, Fawkes. Jestem Ci dłużny. - Po czym korzystając z chwilowej ciszy jaka zapadła po jego słowach, szybko wbiegł do namiotu.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyNie Cze 09 2013, 08:19

Nyewątpliwie kociak zamyślił się na dłuższą chwilę, obserwując uważnye scenę, czy aby na pewno nie się nye dzieje! W końcu kto by chciał przegapić początek występów, nya~! Pewnye tylko jakiś głupi osobnik, nye~! Temu też w pewnej chwili... W pewnym momencie... Coś przestało pasować Czarnulkowi, bo... Albo on sam z siebie zaczął się ruszać, co może i czasem się mu zdarzało, albo... Nyah! Teatr się przemieszcza, chcąc ich zostawić! Nyo dobra... Pierwsza opcja jednak bardziej prawdopodobna. Szkoda tylko, że Kuro nye kojarzył by jakoś chciało mu się ruszać, a na dodatek czuł, jakby ktoś go chwycił, by potem... Znowu siedzieć, ale... Na czymś innym! Aż wstał, kątem oka dostrzegając, iż ktoś siada sobie nyeopodal niego, a na dodatek... Ktoś... Postanowił... Ukraść... Miejsce... Kurosia... NYEDOPUSZCZALNE! Może jeszcze ten owy ktoś sądzi, iż koteczek jest tylko zwykłym maluchem i przez to nic nye potrafi?!
- Przepraszam, nyah... - zwraca się do dziewczyny niby spokojnye... Niby cichutko, aczkolwiek w głosie da się pewnie wyczuć dozę irytacji, zwłaszcza w dodanej końcówce~! Na dodatek spojrzenie zbytnio przychylne nye jest, bo kociak stojąc na dwóch łapkach, obrócony w kierunku zielonowłosej, najwyraźnyej mierzy wzrokiem owego osobnika, unosząc łepetynę ciut w górę, ba! Nawet tupie nóżką... Shsh, że to akurat pewnie może odczuć na swoim... Udzie? Pewnye na nim, bo chyba jest zwykłym ludziem, więc w ich miejscu nye posiada macek, czy innych udziwnyeń, prawda?! - To miejsce jest już zajęta, nya~! Przeze mnye... Nyeładnye tak kraść miejsca innym lu... - dorzuca, jakby unyesionym tonem, pod koniec urywając, bo ludziem to on raczej nye jest, ale... Ogólnye podkradanye miejsc do miłych rzeczy nye należy! Nyeważne czy ludź, czy Exceed, da~?! Jedno w tym momencie było pewne... Czarnulek przestał, o dziwo, tupać sobie i teraz tylko mierzył dziewczynę wzrokiem, czekając na jej odpowiedź, na wytknyęcie jej tego ewidentnego braku kultury, a nawet... Dyskryminacji rasowej! Bo co... To, że jest Exceedem zabrania mu przebywanya w teatrze?! Nyech tylko spróbują go wyrzucić, nyah...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Senka


Senka


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 24/09/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyNie Cze 09 2013, 11:39

Festiwal Cieni jak co roku przyciągał masę ludzi. Przyciągał i Senkę, która już nie raz bywała na tym wspaniałym widowisku. Uwielbiała tutejsze atrakcje, które powodowały bezdech u ludzi. Nie zobaczyć tego wszystkiego było po prostu… Życie wtedy było troszkę inne.

Tym razem postanowiła wybrać się na Teatr Cieni. Choć szczerze wolałaby pójść na karnawał. Jakoś nigdy nie miała szczęścia by załapać się na gonitwę po labiryncie. Zwyczajny pech. Może, gdy spróbuje ponownie za rok, uda jej się dostać? Miała taką nadzieję.

Tymczasem trzeba by oddać swoje okrycie wierzchnie. Problem w tym, że Sencie takowego nie posiadała, więc tylko uśmiechnęła się do chłopaka i minęła „straż” namiotu. Chciała już sobie przysiąść, gdzieś po środku, gdy zobaczyła KOTA. Stworzenie piekielne, pomiot szatana, włochata kulka nienawiści… Zło ostateczne… Spojrzała się na bogu winnego kocurka przymrużonymi oczyma. Na pewno nie była zadowolona, że jakieś futrzaste coś wpuścili do środka. Wyminęła go i chyba jego panią, po czym usiadła na samym końcu rzędu. Nie popsuje sobie wieczoru przez to… coś. Nie. Po prostu będzie unikać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t308-konto-senki https://ftpm.forumpolish.com/t292-regina-regit-colorem https://ftpm.forumpolish.com/t527-reszta-pionkow
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyNie Cze 09 2013, 12:31

Cóż skoro zorganizowano ciekawą imprezę to Meliora też nie mogło zabraknąć. Jakby nie patrzeć chłopak nie lubi się nudzić, więc ciągnie go do wszystkiego co oferuje dobrą zabawę, a takie festyny nie były wyjątkiem. Ochoczym krokiem wszedł na teren Festiwali Cieni zastanawiając się w czym wziąć udział, a to nie było łatwe. Oferowano tu tyle atrakcji, że naprawdę było ciężko się zdecydować na coś konkretnego. Nie mogąc wybrać ruszył przed siebie mijając stoiska i inne punkty programu, aż wlazł w jakąś kolejkę. Okazało się, że prowadziła ona do namiotu służącego za teatr. Stwierdzając, iż to będzie niczego sobie postanowił zostać. Co prawda ciekawiej by było, gdyby wziął ze sobą cole, gdyż ona lubiła takie rzeczy, lecz zasnęła zaraz po powrocie z pracy, więc nie było jak ciągnąć jej tutaj. Wracając jednak do rzeczy o ile miejsca nie były przypisywane, to postanowił poszukać miejsca w samym centrum widowni. Czemu tam? Cóż nie było tam ani za wysoko, ani za nisko i miał idealny widok na sam środek sceny, więc nic nie mogło mu umknąć. Czekając na rozpoczęcie sztuki wyjął sobie z sakwy małe zawiniątko, w środku którego znajdował się kawałek czekolady i wszamał go sobie. Rozglądając się jednak na boki zauważył, iż obok siedzi dziewczyna z gadającym kotem. Mówiący zwierzak? Interesujące... - Przemknęło mu po myśli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyNie Cze 09 2013, 17:37

MG

Pomimo niewielkich (nie mówiąc "dziwacznych") problemów przed wejściem do namiotu z teatrem, wszyscy znaleźli swoje miejsca. Broń Vincenta znajdowała się w bezpiecznym miejscu, który nawet on sam obejrzał. Lafin dostał się do środka bez problemów, odprowadzony nieco zdezorientowanym spojrzeniem boya. Wszyscy zajęli miejsca i niecierpliwie czekali na start. Pace rozglądając się po teatrze dostrzegł na jednej z galerii piękną panią, która mierzyła go spojrzeniem, uśmiechając się słodko. Niemalże jak czekolada, którą Melior się rozkoszował. Wszystkie rozmowy jednak zaczęły cichnąć, kiedy światła przygasły i na scenę wszedł mężczyzna, nie starszy niż dwadzieścia kilka lat, ubrany w białą tunikę, przewiązana prostą plecionką oaz brązowe spodnie. Był boso, a jego mimika nie wyrażała nic więcej jak życzliwość. Wśród galerii rozszedł się szept i jedynie uszy Kuro mogły wychwycić, ze chodzi o samego, młodego mężczyznę. Podobno był "nowy". Uwagę do jego osoby przykuwały włosy - białe jak śnieg, z niebieskawym cieniem, wyglądające niemal jak białe srebro.
- Proszę państwa o uwagę! - powiedział miłym dla ucha głosem, obserwując widownię przed sobą i rozkładając ręce. - Witamy was w Teatrze Cieni! Tutaj nic nie jest takie, jakie się wydaje! Cienie ożywają, świat realny wydaje się snem, a my, prości ludzie, na granicy snu a jawy, stajemy przed zadaniem przedstawienia wam historii, która zapadnie w waszej pamięci nawet, jeśli jest snem! Mamy nadzieję, że poruszy ona wasze serca. - Skłonił się nisko i opuścił scenę, kątem oka przyglądając się czemuś, lub komuś na widowni nad siedziskiem Kirino. A może patrzył na nią?
Światła zgasły zupełnie i powietrze wypełniło się... Nie, ciężko powiedzieć, że to był zapach. Powietrze wyschło zupełnie i miało ten specyficzny zapach pustyni. Cicha, ledwie zauważalna muzyka, przypominała lament. Lament ziemi. Lament ludzi, którym przyszło żyć w suchej krainie bez krzty wody. Skwar, który towarzyszył suchemu powietrzu, był od sceny, jednak nie przeszkadzał on widowni, jakby w ogóle ich nie dotyczył. Kurtyna rozsunęła się, ukazując białą płachtę, na której kładły się cienie przypominające ogień. Te jednak szybko zgasły i przed płachtę wystąpił ten sam mężczyzna, który zapowiadał sztukę. Patrzył na swoje dłonie, jakby nad czymś się zastanawiał.
- Nie marzę, o niczym innym, jak o wodzie. O deszczu, który przyniesie życie... Każdego dnia wypatruję chmur na horyzoncie, ale tych nie ma... I nie będzie... - Uniósł głowę, patrząc zaszklonymi oczyma na widownię. - Wiecie może, gdzie jest oaza? Czy nie wyschła? Czy są tam inni? Proszę, powiedzcie mi! Może oni... może oni wiedzą, jak przywołać deszcz! Albo... albo wy! Nie macie... chociaż kropelki... - głos mu się załamywał, szeleścił i trzeszczał, jakby faktycznie brakowało mu wody. Jakby była niezbędna, nieoceniona, a on znajdował się na skraju szaleństwa i rozpaczy.



Czas odpisu: 12 czerwca, godzina 14:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyNie Cze 09 2013, 17:53

Gadający kot! Przeinteresujące! Jak to... Znaczy się tfu, jakże on to robił? Lata długich treningów? Nauka w stylu tych, jakie przechodzą czasem papugi? Magia? Przecież magia nie istnieje! A, zaraz, to ostatnie wypadałoby cofnąć, koniec końców magia istniała i miała się w świecie całkiem dobrze. Gwoli ścisłości Kirino miała okazję słyszeć kiedyś już o gadających kotach, teraz jednak miała okazję pierwszy raz takie zobaczyć na żywo i było to całkiem niesamowite przeżycie. Bo on faktycznie mówił! W jej osobistym rankingu gadający kot znalazł się zaraz na drugim miejscu po ratowaniu drzew, o którym miała być mowa w sztuce, na którą się ochoczo wybrała. Dziewczyna przyjrzała się kotkowi, gdy ten czynił jej wymówki z wielką ciekawością. Najpierw przekrzywiła głowę lekko w lewo, by przyjrzeć się mu z jednej strony, potem w prawo, by spojrzeć czy na pewno nikogo za nim nie ma kto robiłby sobie żarty z niej w tym momencie, potem spojrzała kotu prosto w oczy uznając w przypływie nagłych myśli, że to faktycznie może być żarcik strugany na niewinnych, niczego się nie spodziewających widzach w teatrze. A jeśli tak - Kiri miała swoje sposoby na radzenie sobie z takimi żartownisiami.

- Miau? - zapytała kota ze zdziwieniem, nie ukrywając nawet tego, że nie wiedziała o co mu chodzi - Miaaaaanya~! Nyanyo! - wymiauczała i przeciągnęła się lekko, ręce wyrzucając nad siebie. Następnie pomachała mu palcem przed oczami, jakby pokazując mu, że wcale nie jest złodziejem i nadęła policzki. - Hmph miau~! - zakończyła swoją tyradę, spoglądając na niego z fochem wymalowanym na twarzy. Najprawdopodobniej kot był właśnie świadkiem najlepszego na świecie pokazu żargonu kociego w wykonaniu Kiri, jakiego dało się doświadczyć. Swoją drogą tupnięcie nóżką, chwilę wcześniej, załaskotało zielonowłosą na tyle, że nie zdołała się powstrzymać od lekkiego uśmiechu.

Co dziwne jednak, dziewczyna poczuła jakieś niesympatyczne igiełki na swoim ciele. Zupełnie jakby ktoś spoglądał teraz na nią i kota. Ktoś kto był... Kiri nie potrafiła dokładnie opisać tego uczucia. Było ono jednak bardzo dziwne...

Przedstawienie się jednak zaczęło, więc Kirino zamilkła przyglądając się temu co działo się na scenie. W końcu! Niedługo zielonowłosa miała dowiedzieć się jak poradzić sobie w sytuacji, w której życie roślin jest zagrożone! Co prawda... Ona już wiedziała jak się zachować, w końcu miała z nimi do czynienia całe życie, ale publiczność w teatrze pewnie nie, więc niedługo wszyscy inni będą o tym wiedzieć, a dzięki temu świat stanie się zdecydowanie bardziej miłym miejscem dla kwiatów! Cudownie! ...tylko dlaczego ten człowieka patrzył się wcześniej tak wymownie w jej kierunku? Miała coś na twarzy? Coś znajdowało się za nią? O co chodziło? Dziewczyna nie chciała się oglądać za siebie, bo z tego co pamiętała, Ci którzy tak robią potem źle kończą, dlatego zniżyła nieco głowę do swojego kociego towarzysza. - Nya... Miau~ - wyszeptała cicho, tak by nikomu nie przeszkodzić, w jego kierunku, wskazując kciukiem za siebie. Może zrozumie, że chodzi jej o to by zerknął czy cokolwiek się za nią znajduje?

Kiri nie wiedziała gdzie jest oaza i na potwierdzenie tego potrząsnęła przecząco swoją głową. Nie wiedziała czy wyschła, czy kiedykolwiek istniała, żadne z pytań, które zadawał mężczyzna nie było dla niej do odpowiedzenia. Jedynie, gdy wspomniał o wodzie dziewczyna odruchowo sięgnęła w kierunku swojej buteleczki z wodą... Ale przecież to był teatr, sztuka. Nie powinna reagować tak żywiołowo, artyści na pewno mają przygotowaną dalszą część przedstawienia. W najgorszym wypadku, gdyby aktor dalej nalegał i potrzebował wody Kiri pewnie w końcu zamachałaby, niby to przypadkiem, niby bezmyślnie, wodą przed jego oczyma. Ot tak, żeby wiedział. Jeśli coś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Lafin


Lafin


Liczba postów : 15
Dołączył/a : 12/05/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyPon Cze 10 2013, 11:18

A więc tak to wygląda od środka. No, naprawdę przyzwoicie. - Zachwycał się chłopak kiedy tylko udało mu się wejść do namiotu po tylu problemach z organizacją. Miał nadzieję, że nie szybko zostanie złapany, i będzie mógł się przyjrzeć ich kryjówce trochę lepiej. Zanim jednak zrobił następny krok, jego uwagę przykuła tak zaskakująca scena, że aż zapomniał o swojej misji. Bowiem zaraz koło gadającego kota, siedziała dziewczynka, która najwyraźniej na coś cierpiała, a nie była to dolegliwość którą znał. Jak na swój wiek, nie potrafiła posługiwać się normalnym językiem totalnie ignorując zaczepkę czworonoga, a próbowała swoich sił w miauczeniu. A co jeżeli pomyliłem budynki, i trafiłem do szpitala? - przeszło przez głowę Lafinowi. W takim wypadku najpewniej zostałby ścięty przez swojego mistrza, Viviena. Jednak w odpowiedzi na jego pytanie, światła zgasły, po czym ktoś wkroczył na scenę, której chłopak wcześniej nie zauważył. Usłyszał jeszcze czyiś szept dotyczący jakiegoś 'rozpoczęcia', więc blondyn już był pewien. Na pewno pomylił namioty. Jednak jeżeli nie jest to baza nieprzyjaciela, to co ?
Stojąc tak dłuższą chwilę, nie wiedział co ma ze sobą począć. Doszedł jednak do wniosku, że jeżeli zanosi się na jakieś przedstawienie, to ewentualnie może sobie pozwolić na chwilę przerwy. Powlókł się więc na wolny fotel przerzucając nogi przez prawy podłokietnik, a podpierając głowę ręką, leżał na lewym. W takiej pozycji mógłby komuś przeszkadzać, jednak zdenerwowany nie przejmował się tym wcale. A przynajmniej do momentu, w którym osoba stojąca na scenie nie zaczęła błagać o kroplę wody.
- Ziomuś, nie dalej jak chwilę temu mijałem stoisko z oranżadą. - Odkrzyknął Lafin dłubiąc małym palcem w zębach. - Ktoś chyba ma za dużo pieniędzy, bo można się napić za darmo. Leć póki jest. - Po czym wyszczerzył się w kierunku gadającego kota.
Powrót do góry Go down
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyPon Cze 10 2013, 23:17

Nyewiarygodne! Nye dość, że nadal zajmowała jego miejsce, to jeszcze... Jak ona śmie?! - przemknęło przez myśli Kuro, a co gorsza... Nye zawierało nyanowatej puenty! Oj nye będzie miły dla takiej ignorantki, która na dodatek... Gorszej zniewagi chyba być już nye mogło, chociaż... Mogła jeszcze zacząć rzucać mu kłębkiem włóczki, albo machać jakąś zabawką! Może i by się tym zainteresował, ale... T-to nye tak, że lubi się pobawić takimi prymitywnymi przedmiotami, czy coś, nya~! W-wcale nye tak! Jednak... Jak jeszcze zaczęła mu lekko drgać powieka na samo miauowanie, czy nyaowanie w wykonaniu zielonowłosej, to już kolejnej czynności nie wytrzymał. Kolejny manewr, nyah... Aż momentalnye przestał tupać, a depnął sobie raz łapką... Czy ona serio miała go za jakiegoś idiotę, nya?! Jakie zwykłe koty stoją same z siebie na dwóch łapkach, mają dwa ogonki, a i utrzymują wyprostowaną postawę, nya?! - pomyślał Czarny niczym noc kociak, próbując złapać łapką dłoń dziewczyny, gdy jej palec wędrował sobie ot tak przed jego pyszczkiem, a jak wiemy... Koty pazurki jakieś mają, a podirytowane to chyba zwłaszcza lubią czasem je pokazać! Oczywiście w miarę rozsądku! Nye chce jej poranić, a dać lekką nauczkę, nya~!
- Nye jestem głupi, baka... Nye widziałaś Exceeda w teatrze? Zresztą jestem kotem najlepszej dziewczyny pod słońcem i razem tworzymy najsilnyejszy tim Fairy Tail, nya~! - powiedział jeszcze kociak, dodając na końcu przytup i coś w rodzaju uniesienia się dumą, by po chwili usłyszeć pewnego rodzaju zamieszanye w postaci jakiś szmerów i innych takich, a każde słowa dało się zsumować jednym... - Debiut, nya? - rzucił już szeptem do siebie, jakby podsumowując zebrane dane i przyglądając się zdarzenyą na scenye, ale... Został zaczepiony, nyah... Tak tak... Został... Może i podkradziono mu miejsce, ale on z nyego nye zrezygnuje i to raczej dziewczyna ma problem, nye?!
- Co? - rzucił krótko, a zarazem cicho, nye chcąc przerywać w przedstawienyu ot tak, bo... Przecież nye o to w tym wszystkim chodzi, a także... W suchych, pustynnych warunkach lepiej nye nadużywać chyba mowy, nye?! Przy okazji obrócił też swoje spojrzenye patrząc na zielonowłosą, która nawet nye raczyła się przedstawić i nye! Kuro wcale nye jest hipokrytą! Ona go po prostu nye zapytała, a zaczęła stroić sobie żarty, nya~! Kierując wzrok tak na nią, przyglądał się mrokowi za nyą, bo może i ciemność, ale kociakom to nye przeszkadza chyba... Przynajmniej nye aż tak! Poza tym słuchu się nye wyłącza, więc słyszy zapewne dalej, prawda?!
Co zaś robi Czarnulek w związku z samą suchością powietrza i późnyej słowami mężczyzny? Próbuje to względnye zignorować, by... - Teatr... Nyah... - wydukać tylko dość cicho, nye chcąc nadwyrężać strun głosowych w takich warunkach, bo po co. Czemu sugeruje teatr, nyah?! Oaza kultury... Kropla jakiejś wiedzy... Może nye chodziło o to, aczkolwiek Kuroś pomyślał o takiej opcji, bo... Chyba nye chodziło o wodę?! Aczkolwiek... Dla pewności dodatkowo rozejrzał się dookoła, szukając możliwych zapasów owego płynu, jakby chcąc... Nyo... Może i mu chciało się pić, ale... Takasia uczyła, by pierw pomagać innym, nye?! Więc jak znajdzie wodę, to znajdzie sposób, by jakoś dotarła ona na scenę, nya~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Vincent Hawkins


Vincent Hawkins


Liczba postów : 11
Dołączył/a : 06/05/2013

Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni EmptyWto Cze 11 2013, 10:51

Vincent oczywiście poszedł za owym mężczyzną, by sprawdzić jak bardzo bezpieczne jest miejsce, w którym chce ukryć jego broń. Ciekawiła go tylko osoba, która w tym momencie wślizgnęła się do namiotu, a był to blondyn, który siedział wcześniej w krzakach. Dlaczego on się zachowywał, jakby wejście do środka było jakimś niebezpiecznym zadaniem? Nie wiedział, ale dziwni ludzie chodzili po świecie, o czym zdołał się już przekonać podróżując ze swojej wioski do Magnolii. Może był po prostu chory na coś poważnego? Takie osoby również istniały, jednak z tego co wiedział, były łapane i zamykane w specjalnych szpitalach. Tak czy inaczej, gdy Vincent bardzo dokładnie zbadał każdy element owego składziku i stwierdził, że faktycznie jest to miejsce godne zaufania, tak samo jak mężczyzna, który go tu przyprowadził, bez pośpiechu ruszył do namiotu. Nie chciał się spóźnić, czy coś w tym stylu, a widząc, że osoby przestały już przychodzić, uznał, że to, co przygotowali zaraz się zacznie.
Od razu po wejściu został skierowany na pierwsze rzędy, gdzie siedziała już grupka osób. Tam również szedł blondyn, który wzbudził w białowłosym mieszane uczucia. Nie zwlekając więc, ruszył w tamtą stronę, a z każdym kolejnym schodkiem twarze osób, z którymi będzie sąsiadował robiły się coraz wyraźniejsze. Dopiero w połowie zaczął słyszeć jak młoda dziewczyna mówi w jakimś… dziwnym języku, do kogo? Nie widział jeszcze dokładnie, ale ta zagadka również szybko się wyjaśniła. Był to… Kot? Tak, na pewno tak się nazywał ten zwierzak, jednak co on robił w takim miejscu? Vincent był teraz bardzo zmieszany, nie wiedział o co tak naprawdę chodzi, bowiem pierwszy raz widział taki przypadek. Oczywiście, nie próbował dać po sobie niczego poznać. Jego wyraz twarzy jak zwykle był kamienny, nie wyrażał nic, prócz złości? Tak, jego facjata tak właśnie wyglądała. Musiało to wyglądać komicznie i nawet słyszał kilka chichotów, no bo kto z takim strojem i taką fryzurą przychodzi do takiego miejsca? Gdyby miał jeszcze glewię, to byłaby zabawa. Tak czy inaczej, gdy już dotarł na swoje miejsce i zdał sobie sprawę, że owa nieznajoma miauczała do kota, który najwyraźniej potrafił mówić… Usta miał lekko rozchylone ze zdziwienia, a oko dostało dziwnych skurczy. Tak, tak właśnie jego mózg starał się ogarnąć to, czego właśnie był świadkiem. Może i było to niegrzeczne, bo przez dobre kilka minut, białowłosy po prostu wpatrywał się w tę dwójkę, przetwarzając w tym czasie wszystkie swoje myśli, a było ich naprawdę wiele.
Nawet, kiedy usiadł nie potrafił pozbyć się tych dziwnych odczuć, ale postanowił skupić się już na tym, co działo się na scenie, bowiem coś, a raczej ktoś w końcu wyszedł i cała historia właśnie się zaczęła. Zaskakujące było to jak historia odbiła się na samych widzach, to na pewno była magia i bardzo dobrze urozmaiciła to przedstawienie, jednak mężczyzna był zaskoczony faktem, że ten aktor zwracał się teraz do widowni. Mieli mu odpowiedzieć? Nie był tego do końca pewni, bo jedynie chory blondyn się odezwał i to chyba nie w sposób, który mógłby faktycznie podnieść klimat. Vincent postanowił jednak siedzieć cicho, tak dla świętego spokoju.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t964-vincent-hawkins#14238 https://ftpm.forumpolish.com/t952-vincent-hawkins
Sponsored content





Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty
PisanieTemat: Re: Festiwal Cieni - Teatr Cieni   Festiwal Cieni - Teatr Cieni Empty

Powrót do góry Go down
 
Festiwal Cieni - Teatr Cieni
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next
 Similar topics
-
» Festiwal cieni - Dom figur woskowych
» Festiwal Cieni - Karnawał
» Festiwal Cieni - Noc Lampionów
» Festiwal cieni - Lacryma
» Festiwal Cieni - Karnawał: ochrona

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.