Nie sądziła, że będzie walczyła z swoim klonem. Po pierwszej Ari v2 była upita w trupa i nie mogła by nawet ręką ruszyć, albo nogą, a co dopiero kogoś zaatakować. Przez krótki okres rozglądała się na boki patrząc na resztę tutaj zebranych, niezły tłum się zrobił. Dostrzegła po krótkiej chwili ruchy swojego klona, ale nie zrobiła dwóch kroków i się przewróciła, a jej jedyną reakcją był cichy i bardzo krótki śmiech. Z pozycji obserwatora mogła dostrzec pozycje innych, Ci którzy walczyli byli bardziej z przodu, a reszta bardziej z tyłu. Obok niej była Abri i to w dodatku najbliżej, dostrzegła również iż Kyoma ma kłopoty (czyt. gościu z wielką kotwicą w ręku). Dużo się działo, ale wystarczająco by Ari wiedziała co robić. Kyouma to w ogóle szedł
#YOLO na wszystkich, których widział. I w dodatku wpadł w tarapaty, zamierzała mu pomóc.
-
Całkowite wzmocnienie! (A) - powiedziała
rzucając Buffa tylko i wyłącznie na Kyoumę (trwa 2 posty). Póki co sama nie zamierzała się ruszać z miejsca i obserwować ruchy swojego klona (a ten i tak za daleko się nie ruszy, bo
#upita_w_uj).
Support - Lvl 2,
Kontrola przepływu magii - Lvl 1,
Czaromiot - Lvl 1MM: 97