HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!




 

Share
 

 Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Emergushi


Emergushi


Liczba postów : 4
Dołączył/a : 27/02/2018

Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty
PisanieTemat: Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!   Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! EmptyWto Lut 27 2018, 17:54

--------
--------
Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! CgXdPSR
--------
--------

Imię: Emergushi
Pseudonim: Zazdrosc
Nazwisko: Brak
Płeć: Mezczyzna
Waga: 80
Wzrost: 190
Wiek: 19
Gildia: Brak
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: -

Ciekawostka:

-Czasami nawet myslac iz chce sie spotkac z ludzmi nie moze objac swoim rozumowaniem dlaczego( glowie dlatego iz bywa pechowy, pawa nienawisc do swiata za niesprawiedliwosc, czuje sie wiecznie nie zadowolony.) Wydaje mu sie to ze jest poza zasiegiem, bo zawsze ma jakis problem, i tu mysli o tym ze nie bylo by co robic. Wydaje mu sie ze skala ta powoduje, iz juz tym twierdzeniem moze zabic kogos. Nawet kiedy wie ze chcial by sie spotkac, ale sam jest zbyt odlegly od tego by to czuc, mysli ze faktycznie, jego zachowanie moglo by ow sytuacjie stworzyc, faktycznie zabic atmosfere.

-Czasami ukrywa sie nawet mgla, by nie wysylac zbyt wiele gestow w otoczeniu. Dalej pozostaje drazliwy, nawet gdy, ktos poprostu patrzy na niego z oddali.

Wygląd:
Ubrań: Posiada dluga, luzna, gladka jednak pizamowa koszulke, w czarno szare paski i z wyjatkowo dlugimi rekawami. Wyglada jak bluza, top do nad kolan. Ow koszulka jest mocno charakterystyczna. Ciepla z widoku. Na ow koszulce, niczym wieziennej, posiada luzna bluze. Niebieska, z duzym kapturem, spod ktorego dalej, zawsze wystaja, jego krecone w jakims sensie wlosy. Ow bluza jest bardzo dluga, po koszulke z pewnoscia, i luzna. Zalozona, z nie sciaganym, gumami rekawem wyglada niczym paszcz, i faktycznie ow opis na opis plaszcza zmienic mozemy, poniewaz posiada, duze kieszenie, jedna pare pod druga, jedna niczym, na poziomie ud, druga, texturowo ukryta wyzej, pod zebrami, jednak dalej, ow luzne kieszenie. Same spodnie to luzne, podszywane dresy, szerokie, na pasku pod bluza ma jeszcze jakas gladka huste, na ktrztalt trujkatu, po jednej stronie na udzie, od pasa. Na koncu mamy, jakies luzne adidasy, aka skeity na nogach.
Wlosy: Jego wlosy sa niebieskie niczym, odblask monitora. Sa bardziej falowane niz krecone, w tym odcieniu widac to wyraznie, tym bardziej iz sa oczywiscie odpowiednio dlugie, na tyle by zakryc oczy. Glownie ciagna sie z góry, i mozna je zarzucic na bok, ukazujac wygolone czesci, jednak sa na tyle geste iz naprawde nie robi to roznicy, w chocby iluzji zwierciadla swiata o ktorym mowimy. Tak jak wspomnialem na tyle geste iz wystaja spod kaptura.
Slowem konca: Chodzi wyprostowany i pewny siebie. Jest wysoki i nie polamany. Przy pasie ma ow miecz, czasem widac jego osobe we mgle. Jego oczy swieca sie w ciemnosci, albo kiedy biegnie, wydaje, sie bardziej kiedy w walce widac je spod wlosow.


Charakter: / Historia:

Charakter / Historia
Historia Emergushi rozpoczyna sie od jego mlodego zycia milosnego. Wraz z pierwsza miloscia odstawil swoich znajomycj, stajac sie bardziej wewnetrznie aktywnym w kierunkach madnesu impulsu, a niz zewnetrznego, formy bully. Nie kierowal madnesu w zadnym stopniu wobec niej. Bylo to tylko przebudzenie artyzmu, a niczym pasja seryjnego mordercy, jednak delikatnosc, ta, ktora tez kierowana byla, aby dbac o milosc, w ktorej byl tak into iz nie posiadal innych dystansow niz, byciem w milosci, poza jakims impulsem radosci z zycia, wiary w chakry, odczuwanie, swiadomosc gdzies tam skrytego szalenstwa, chocby chaosu w milosci, jednak gdzies dalej. Zaczal byc w pewnym momencie bardzo zaglebiony, w swej swerze, bycia razem, przestal, myslec o wychodzeniu ze znajomymi, powodem iz, zaczal emanowac zyciem, a nie bully dystansem do innych. Swiecac tak byl w towrzystwie pewny swojej dziewczyny, jednak powoli zaczal, byc zazdrosny, twierdzil, iz w szalenstwie oddala sie od walki bycia soba, w codziennosci. Zaczyna widziec swoja przestrzen szalensta, wiedzac jak mogl by kogos zabic. Wracajac do tego iz emanowal zyciem a nie dystansem, stal sie w jakims sensie impulsem dalej, rowniez gladko gdyby stanal na szalenstwie, ataku, kiedy on spoza towarzystwa czy bycia z nia, zostawal sam, tworzyl swoja sztuke. Ogrom emocji w zwiazku skierowal sie w zazdrosc, szeroka, jednak nie zatapiajacac bo, on dalej tworzyl swym artyzmem zyciowa (atmosfere, do ich intymnych siebie, bardzo delikatna) Swoja droga milosc to magja wiec malo zamiescic sie tu da. Ow zazdrosc jednak zaczela, byc jego sercem walki gdy odkryl iz zazdrosc ma wobec nie sprawiedliwosci, bo ktos dostal mimo iz on dal z siebie wiecej, niesprawiedliwosc zawarta od, iz uwaza ze jest jakis tym bardziej w natloku otaczajacych emocji, jakis mysli. Bedac powoli zazdrosnym o element powracajacych w trakcie zwiazku starych najomych, zaczal gubic sie w dystanise do nich, jego szalenstwo, i brak bully powodowaly, iz odsunal wiele znajomych, w ekipie czasem faktycznie chcial kogos zabic, i zrobil by to. Albo bez by. Wracajac do samej zazdrosci powoli uderzalo go pozostawanie samemu, mozliwe z powodu sztuki, ktora praktykowal jedynie samemu, aby pobyc soba i zaglebic sie w cos. Na nie szczescie mielismy przypadek osoby, ktora zanim odsunela szalenstwem osoby, posiadala indywidualny element zartu, bedacym oczywiscie jego funtamentem. Byly to zarty, ktore odchylaly sie w jego pracowni, w pewne roznie znosne, i czerpiace wiele radosci, z ow reakcji innych, czy inna madnesowa bomba przy tak wielu uczuciach, odchyleniu checi zabicia kogos, nei z bully. Byl samemu niczym duch, straszacy dla zabawy, nie dla swojej kobiety, a w pracowni oczywiscie, jej przynosil jego atmosfere artyzmu, jednak wobec emocji. Tak czy owak, ble ble ble o milosci, zwiazek sie rozpadl.
Przezywajac ogrom nowej zazdrosci, wzgledem niesprawiedliwosci swiata, i tego iz tak miec nie powinien, zazdrosci, na zasadzie szalenczego wzroku nie akceptacji innej mozliwosci iz ow osoba mogla by, cos z kims, i wynikajacej z tego zazdrosci, jak i zazdrosci wczesniejszej, choby wobec czasu, potrzebnego mu jako oderwanie od sztuki, i w tych emocjach mozliwe iz jakies jeszcze, umieral z bolu wsrod starych przyjacol. Zbity wczesniej dystans wobec nich, stracenie bully, pozostanie ow artysta jedynie, nie wiedzial jak sie zachowac. Nie dal by obrazic nikomu, bylej dziewczyny, stawal sie uczuciem destrukcji od niesprawiedliwosci rowniez.  Tak czy owak odslaniajac sie w zalu, pokazal calego siebie, wobec przyjaciol, okazujac sie seryjnym morderca, ktory dla rozglosu swojego jujmentu, i  brudnej pracy ukladal puzle jako swoja sztuke. Wydawal sie byc bardzo szalony, na dodatek dystans starl sie z powodu jego niczym jockerowego, zartu, ktory wykrzywial im skale, otoczenia i tu okazala sie ta, jego szalencza natura, powstala z agresji wobec swiata, jednak zbity ndystans do braci powrocil emenowaniem przyjazni, a nie dystansem poruszania sie z nimi, uwazal iz jest dobry i oni to wiedza, co jednak z zartem, czesto na dystansie stawiajacego go pod pie pewnym swiatlem, czy samej jego prawdziwej naturze, szalenstwa rowniez w tym? Tak czy owak byl soba. Kiedy juz wstal w ich otoczeniu nie bylo dystansu, a bracia. Kiedy juz poradzil sobie z rozstaniem, nie dajac obrazic swojej bylej, nabral zyci by poznac kogos, kolejnego. Wychodzac ze swojego domu, ekipy ruszal z sake na miasto, poznajac inne ekipy i miejscowki. Powoli posiadajac jakis element bycia ok, cool jednak z postaci emanowania, nie stawiania berierek, nikt nie chcial go skrzywdzic, on wydawal sie nie miec problemow, i byc bardzo ok.  Na tyle cool iz w tej wibracji mogl poznac juz jakas dziewczyne, i w odroznieniu od pierwszego zwiazku tu zaczac sie bujac z nia, w bezpieczenstwie, pewnosci ludzi ale tak naprawde jej, i zyc tak na najszczesliwszych falach.
Po jakims czasie poznal kolejna dziewczyne. Ich zwiazek zaczal sie mocno, on opowiadal o swoich przekonaniach, tworzac wokol niej, obraz siebie, jednak nie tych seryjnego mordercy,  a tych do ktorych doszedl po rozstaniu, elementy  wyjasnionej zazdrosci dawnej, dojscie do siebie po rozstaniu, nirvana wobec emanowania przyazia jak i emenowania wobec niej, swoja miloscia. Wszystko jednak zaczelo sie od ich dlugich rozmow, zdawali sie budowac sobie rozkochany obraz. Filofia ta rowniez byla jakims oparciem, dla poczucia pewnosci swojego zwiazku, piekne slowa niczym poezja, nie zawsze drapiace porownania.  Tak jak mozna sie bylo spodziewac wbili sie od ekipy, otoczenia.  Stworzylo to na nim pewne bully poruszania, jednak moze z poczatku ledwie chec zaznaczenia iz chce sie przytulac troche razem, obok. Po chwili jednak masy intymnego uczucia, rowniez tego, kiedy zostawal sam a jej nie mowil o swojej przeslosci artysty zbujcy zmienily emanowanie przyjaznia w cos, bez wiekszego krztaltu. Wzrosla zazdrosc, chociaz tak naprawde cos w szalenstwie. Zapadl sie w iluzji. Chlopak, ktory wraz w ekipie potrafil faktycznie byc ow chlopakiem jak i kiedy byl z nia, sama. Moze i tam cos sie zmienilo. Gen jutsu jednak zamknelo go na dlugo. byl w swojego rodzaju spiaczce. Stojac pomiedzy brama szalenstwa.

Emergushi zamkniety w iluzji, doznal walki za swoja zazdrosc, Jego szalenstwo, jak i filozofia ktora go pchala spowodowala, iz zazdrosc przekol w swoja bron, tworzac filozofie wydzierajaca przeciwnikowi glowe, kiedy gnal przed siebie, w ogromnej determinacji, wiedzac ze to to przelamuje jej wplyw. Wydzierajac tak kawalki czlowieczenstwa przedzieral, sie w walce i szalenstwie przed siebie, tworzac z siebie, jeden krysztal walki. Przekuwajac swoje doswiadczenie w chaosie, poczuciu zniszczenia, filozofi, i determinacji, ktora filozofia go pchala. Tworzac ogromne wyladowania w szalenstwie, ruszal, aby zniszczyc przeciwnika ostatnimi skrawkami, jego atakow. Trzymajac w zebach przyzeczenie ze nigdy nic nie pokaze, walczyl nie watpiac, w szalenstwie, i smudze jego osoby, wydzierajac filozofie walki w ten sposob, udowadniajac, iz ta jest odbita od pacyfizmu, jednak za walka zawsze idzie czlowiek, i to wybory, a nie bycie zlym, bo my walczymy ze zlymi, i w dumie walki zawsze wygra ten, co racji ma wiecej. Odwracajac tak wzór, wygral ostatecznie walke, pozostawiajac iluzje w rozszyfrowanym stanie, posiadajac na sobie maske, siebie, sowjej filozofi, swoich indywidualnych otarc. Oraz wiele zazdrosci, chocby zazdrosc dazona w strone nawet bylej, tak by jej nie obrazono, nie koniecznie kochajac ja dalej. Z koszmaru, walki wrocil po paru miesiacach. Jego stan byl dalej tragiczny, jednak ogrom uczuc powodowal, iz chcial szybko wrocic do siebie, jednak nie wszedzie. Okazalo sie bowiem iz jego szalenstwo znacznie wzroslo. Odrazu odzucil dziewczyne, za ktora walczyl bo mial poniekad wypalone tu oczy, brak zycia. Wracajac do swojej ekipy, emanowal ogromna walka, z prawdy, ktora wykopal. Uprzedni seryjny morderca nie byl niczym przy stanie, nie emanowanym, a bully na jego osobie. Dalej zachowal znajomosci ow braci. Doszedl do siebie, ostatecznie jako, lew. Jego szalenstwo bylo nieskonczona walka destrukcji, nawet sparingową. Osobno od salenstwia, dalej posiadal swoje lwie imie, czy posiadl musem, co spowodwalo, iz w otoczeniu ponownie dopakowal, swoj obraz.  Czasem w przyjazni bywal ekscentryczny, mimo to, zartujacy, niemal jak za starych czasow w przyjazni, jednak dalej posiadal imie lwa, nawet, kiedy znalazl by, a jeszcze nie znalazl kolejna dziewczyne, na ktora wyladowal by swoje artystyczne emocje, to pozostal by w ich swerze otoczenia ekipy, mocno lwem, dalej jednak przytulajacym sie, i dbajacym. Noszacym na sobie wszystko, rowniez to co sie uwolnilo, chocby za wczasow, kiedy byl seryjnym morderca.

Puzniej ruszyl zostac wojownikiem. Musial wyladowac, swoja sprawiedliwosc, pomagajac chocby, komus na niskiej misji, odbicia z szlaku handlarzy, skradzionej dostawy, za drobne pieniadze. Idealnie wyszkolony w iluzji, jednak szybko natrafil na odpowiedni dla niego artefakt, którego założenie nie zwiększyło znacznie mocy już legendy. Tak czy owak, skrzywdzony przez swiat, od ludziej strony, i dobity tym samym jednak paranormalnej, otworzyl przed soba stwierdzenie,
"Dobra elo. Po tym zdaniu będzie, ale wiec czytać.Całe życie spotykam jaki kolwiek ból, bo boli mnie ze ten świat jest zimny. Dlaczego dziewczyny są zimne? Tylko dlatego ze zadniej z nich nie chce a, "luba" jest tym co potrzebne mi jedyne, wiec długo muszę marzyć by faktycznie mogła przyjść, z ta siła jakim człowiekiem jestem. Skale są różne, moja nie nawisc do ów dziewczyn na tyle żywa by zbierać energię samotności, jednak co jak nie skończona i mecze się już bardziej zgniatany kompresja. Jednak myśle ze z tym darem od życia może coś być."
Zamieszkujac w leśniczówce, stwierdził iż jednak jedynie samemu chce zostać,i stal sie samotnikiem. Pozucil braci, mowiac, iz fajnie by bylo jeszcze sie zobaczyc, jednak zbyt czesto potyka sie chocby o przewrocona szafe kiedy staral sie ja przesunac, bo ta nie miala kolkow, i nie chcial by zrobic krzywdy nikomu swoim smutnym pechowstwem, spowodowany koszmarem, ktory przezyl, ciagla niesprawiedliwoscia wobec swiata. Odchodzac zdziadzialym, potykajacym sie o innych ruszyl wiec.

Ostatnim momentem w którym dzieje się wokół niego coś ważnego, to impreza jakaś, z ludźmi poznanymi w sklepie. Przebijał nabuzowana puszkę, bijac się pół pusta publicznie po głowie, i krzycząc,aaaa upij się bo nie ruszysz, na kolejny dzień miał taka dziare pomiędzy kciukiem a wskazującym, z ów puszka, gwoździem i spreyem. Żerował z reszta wiec było pozytywnie, jednak już nie blokada stawiała go w pionie mówiąc iż nie może zagadać do dziewczyny, w tym otoczeniu gdzie faktycznie nie zna wyjątkowej chemi, jakos o tym nie myślał, ładnych wiele znaleźć urocza trudno. Powrócił do boys hause niczym wolwerine. Słuchając takiej pioseneczki w tle :https://youtu.be/m8dznjCoX98

Ow wedrowiec stwierdzil iz nie moze zniesc, ze ludzie, po obu stronach zwiazku moga zawiesc sie po pewnosci iz faktycznie sie kochaja, na tyle wielkiej by byc w relacji. Wiec poczul sie skreslony, przez samego siebie, jako iż faktycznie nie chciał zrobić nic nie przyjemnego dziewczynie, i nie mógł znieść myśli iz jakaś została by potem sama, z bez cenem pewności iż faktycznie chce. I ten sam cios uderzał w skreślenie jego samego, jednak w sensie iż czuł się chociaz nie czysty w jakimś sensie. Chcial by tylko jedna osoba miala jego. Wiec stwierdzil iz zostanie samotnikiem. Troche oszalal na imprezie ow przed chwila opisywanej.

Wiec, zostal elemtem imprezy z rozbiegu, pozegnal braci. Jako iz odrzucil mysl bycia soba z dziewczyna bo jej miec nie chcial pozostal soba bardziej, na ow byciu samemu, nie wsrod bliskich. Spowodowalo to iz faktycznie sie otworzyl jako szaleniec. Szalencem wyzszej klasy niz "zjem Cie" kims niczym jocker. Faktycznym indywidualnym zywiolem

Pytanie o kim byl u konca przygody, trudno wstrzelic. Kim byl na imprezie? To juz jakias glebia pytania, ale byl szalencem. Barwnym, czy znosnym? Kiedy opanowal magie okazalo sie ze razil wiele osob swoja barwnoscia, po kolejnym bankaiu. Czy byl ziomkiem gdzies pomiedzy tym?tym soba? Ten tylko sie dowie kto swojemu wrazeniu zaufa, I naprwno powinien, jednak jego osoba zdaje sie tam dzieki przyjazni rosnac, caly czas. Jednak I juz od poczatku przyjacielem jest. Wystarczy temu zaufac. Dalej to faktyczny odblask przyjazni odbijanej, zzycia ktory czasem zwieksza ilosc nie szalonych rys, dalej jednak nie zabijajac ow szalenca ktorym jest. Czy po bankaiu? Rowniez. Dla starych braci przybedzie I po bankaiu, bez zawachania wzroku. Czemu. O tym juz w texturze, z magi wynikajacej.

Umiejętności fabularne:


Umiejętności: Technik,Sprinter,Bezszelestny


Magia: - Odblask śniegu, summon slime. Monster bankai
Magia ta orbituje wokol bardzo dziwnego polaczenia, dobrze sformułowanego jak niczym z alchemi. Z początku musimy zrozumieć iż ów osoba włada śniegiem, w pewnym sensie nie władając nim. Aby wyjaśnić te głębokie zagadnienie, musimy udać się na tortury dla kogoś kto grysc te texty chce bardzo powoli. A wiec bez większych nacisków, przechodząc do zimnego elementu jest on bardzo specyficzny ponieważ, wpływa na powietrzę, jednak nie tworzy mgły z zimy ani zimnej chmury, a wilgotnosc powietrza, i ów przezroczystość utrzymuje, w pewnym sensie rowniez dodatkiem czegos na krztalt oleistosci rybnej, czy spelt zrodlanej zimnej wody spod gór lodowych, gdzie wlasnie ow adpekt chmury wycofuje sie znacznie tym adpektem rowniez, chocby porownaniem. Zimne pod lodowe powoetrze z elementem, mozliwosci zrobienia rybno oleistej soczewki od przejrxystosci. Przebywanie w, podczas rosnacego zimna pozostawia zagadke chocby pod uniemożliem wytworzenie pary z ust dla osoby która, już jest pod wpływem juz gotowego zaklęcia. Samo zimno w powietrzu, jest "niczym aksamitny materiał" skracajac rybia ciezkosc powietrza, element magi powoduje ciemna przejrzystosc, oraz połączone z tym odczucie toniecia, szybkie odczucie z mylnosciw Nawet nie tak odczuwalnym zimnie bo nie ma pary z ust co rowniez jest mylace. Dodatkowo z powodu braku mgły czy chmury możliwe jest wytwarzanie soczewek, w przejrzystych warunkach i tu faktycznie poza topiaca faktycznie wilgotnością pojawia się element śniegu, który jednak działa jedynie jako kryształki na wzór lusterek i odblasku śniegu. Przykład: porażenie się światłem w poranek, odpalenie się od googli na nartach. Sam śnieg nie jest w stanie tworzyć się w inny sposób, jedynie błyska. Soczewka mroźna zwiększa efekt, a faktyczne zamrożenie kończy się na tym, iż uderza jedynie w materiał "wyglada jak prześcieradła rozwieszone w zimę, pół włókno szklane, pół faktycznie wywieszone szkło. "  jedyny stopień poczucia, to faktyczne odczucie wilgoci, ,która osadza się w organizmie. Zamraża tam. Sama wilgoć powietrza w swym nie standardowym połączeniu z samym odblaskiem śniegu, tworzy soczewkę, skala samej wilgoci to ledwie może przyznanie osobnym zaklęciem, summona slime czy faktycznego cięcia wilgocią jak i wilgoć wybijającym z ciała poprzez enigmatyczna wilgoć.
Rodzaj bankai:Monster Bankaist- Jest to bardzo przerażający obraz, proszę uważać, jednak sam opis w sobie leczy, osoby które mogły odczuć by przerażenie od elementu kluczowego Monster Bankaistow.

Zacznijmy od tego iż Monster Bankaist rodzi się wtedy, kiedy człowiek istnieć nie może, rodzi się poprzez mysl, lecząca jego odbierający wole ból, idac w czesciowo zdrowe kierunki, faktycznie dalej zostajac czlowiekiem. Wiec ma ludzka forme tam.

Mysl ta opisze stopniowo jednak skrawa o wytworzona texture przemiany. I mysl iz mozna bylo by stolerowac rozno poziomowe indywidua, ktore ow texture maja na swoja ceche. Wiec mowimy o stworzenich mocno wizualno offensywnych jednak tolerujacych sie wzajemnie. Sama ta mysl umozliwia zarazenie przez prosperujaca kreature innej osoby, która ow możliwość również wtedy zauważy, choćby dalej po zobaczeniu pozostając osoba, zarażeni zawsze posiadają, znośne cechy, bo z elementu ratunku się zrodziły, mogą pozostać istotami, spojrzeć na siebie, czy siebie wzajemnie.

Wszelkie istoty powstale w ten sposob, posiadaja texture spoza pojmowalnosci ludzi, sprawiajaca ból sama w sobie, podobnej natury jak ta ktora ich stworzyla, jednak przezywalna w odblysku. Faktycznie zderzenia z obrazem nie przemiany, a ich broni zabijaja mozliwosc istnienia I sluza jako faktyczne ostrza, chociaz przezycie widoku, jest możliwe jednak identycznie jak szansa na spowodowanie przemiany na jednego z nich. Wiec raczej smierć.

Mimo odklejajacego oczy pierwszego odblasku spotkania, osoby dluzej patrzace na potwora moga zostac zabije przez strach, faktyczne dostrzezenie cech drapieznych z ktorych wywodzi sie ich ostrze, element ktorym walcza.

Nalezy pamietac iz grupa ta jest z zupelnie innego wymiaru, wszelkie pojmowanie ow istot odkleja oczy. Sprawia blagania z cierpienia od chocby spojrzenia na drapieżne elementy textury.

Słowem końca ów osoby w torturze chwytają myśl iż może coś na tym poziomie odklejające oczy wizuali mogły by istnieć, jako dalej ludzie nie atak. I iż mogły by widzieć się wzajemnie. To ów przeżywalność z przerażenia.

---------

Bankai magii -
Textura ogólna-
Aura emanowana wynika z cechy drapieżnej -


Ostatnio zmieniony przez Emergushi dnia Sob Mar 24 2018, 20:34, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty
PisanieTemat: Re: Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!   Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! EmptySro Lut 28 2018, 12:56

W zasadzie przeczytałem jedynie pierwszą "ciekawostkę". Nie wiem od czego zacząć i jak ci to przekazać, żeby cię nie urazić, więc postaram się mówić całkiem otwarcie. To umiem. To KP jest nie do zaakceptowania. Pod względem stylistycznym i interpunkcyjnym jest napisane źle do tego stopnia że uniemożliwia zrozumienie treści i tego, co chciałeś czytelnikowi przekazać. Brak jakichkolwiek Polskich znaków, nie poprawia odbioru KP choć byłoby do zaakceptowania, przynajmniej przeze mnie, gdybyś poprawił stylistykę i interpunkcję. Chociaż do stopnia w którym Ja, MG czy inne postaci które będą z tobą wchodzić w interakcję na fabule, będą wstanie zrozumieć co miałeś na myśli w swoim poście.

Nie wiem z czego to wynika, czy z twojego wieku, bycia trollem czy czegokolwiek innego. W sumie nawet mnie to nie obchodzi. Każdego zachęcam do grania na PBFach bo to kształci i rozwija(nawet durnego trolla internetowego), dlatego poproś kogoś o pomoc, poczytaj w internecie czy nawet użyj edytora tekstu, by poprawnie napisać swoje KP. Większość edytorów pozwoli ci wyeliminować problem ortografii, jednak jeśli chodzi o interpunkcję i stylistykę budowania zdań, to coś, nad czym sam musisz popracować.

If your native language is not Polish, tell me about it. We can find solution, that give you a chance to play at this forum.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Emergushi


Emergushi


Liczba postów : 4
Dołączył/a : 27/02/2018

Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty
PisanieTemat: Re: Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!   Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! EmptySob Mar 24 2018, 20:49

Zrobilem co moglem. Moze tabelki jeszcze z akapitem.
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty
PisanieTemat: Re: Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!   Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! EmptyPon Mar 26 2018, 12:53

Twoje ciekawostki to nie ciekawostki a jakieś fragmenty charakteru. Nie możesz połączyć charakteru z historią, muszą zostać napisane oddzielnie. No i wciąż twoje KP nie nadaje się do akceptacji na samym poziomie językowym. Pokażę ci to na podstawie tej krótszej ciekawostki.

"Czasami ukrywa sie nawet mgla, by nie wysylac zbyt wiele gestow w otoczeniu" -> Mgła się nie ukrywa, a już na pewno nie wysyła gestów. Nawet gdybyś za mgłę wpisał własne imię, to co ma ukrywanie do wysyłania gestów w otoczeniu i czym właściwie wysyłanie gestów w otoczeniu jest?

"Dalej pozostaje drazliwy, nawet gdy, ktos poprostu patrzy na niego z oddali." -> Jaki to ma w ogóle związek z mgłą która ukrywa gesty? Chyba że to ona jest drażliwa, ale tutaj wracamy do punktu wyjścia. Mgła to mgła - nie może być drażliwa. No i ogólnie to zdanie nawet odnosząc się do twojej postaci jest zwyczajnie źle zbudowane, wyrwane z kontekstu i powinno znajdować się w charakterze postaci.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty
PisanieTemat: Re: Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!   Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione! Empty

Powrót do góry Go down
 
Zazdrosc to walka, otarcia, filozofia. Zrobione!
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Oręże grzechów głównych - część czwarta - Zazdrość
» QuGji-Ran zrobione bez zaklęć. Moje inne kont można usunąć z forum.
» Walka
» Walka Dojo
» Walka w psychiatryku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Niezaakceptowane
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.