HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Klasztor Ixe - Page 3




 

Share
 

 Klasztor Ixe

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyPon Sty 08 2018, 17:16

First topic message reminder :

Klasztor Ixe - Page 3 NbbtsuW

Klasztor Ixe należy do najważniejszych miejsc dla wyznawców Veer'a. Nie jest o nim publicznie wiele wiadomo, nie da się go także znaleźć w żadnych spisach, poza tymi posiadanymi przez członków. Nie chętnie jednak oni wydają informacje na temat, tak jakby był to jakiś grzech. By dostać się do samego klasztoru, trzeba przejść przez kamienny most, na końcu którego znajduje się brama wejściowa. Klasztor jest zbudowany w pradawnym, japońskim stylu, i dominuje w nim czerwień.


MG:

Magowie mieli spotkać się ze swoim zleceniodawcą przy moście, prowadzącym do wnętrza klasztoru. Każdy kto się podjął zlecenia otrzymał w późniejszym czasie mapę do tego miejsca, tak więc nie powinni mieć zbyt wielkich problemów z dotarciem. Nie było tu właściwie wiele. Początek owego mostu zaczynał się na szczycie mniejszej góry, to nie było zbytnio co podziwiać roślinności. Poza tą w dolinach. Sam zleceniodawca patrzył co jakiś czas na godzinę, niecierpliwiąc się aż pojawią się magowie którzy się zgłosili. Był on ubrany w czarny garnitur, typowy dla teraźniejszych urzędników. Czarne oczy, średniej długości włosy w tym samym kolorze. Z czterdzieści lat miał. Taki typowy nikt. Magowie mogli zauważyć, że jego ręce coś się trzęsły. Kto wie, czy zażywał jakieś chemikalia, czy tak nerwy go rozruszały. W każdym razie, patrzył w ziemię dopóki wszyscy nie przybyli na miejsce. Kiedy każdy kto podjął się zlecenia postanowił się zjawić, uniósł głowę i kiwnął im lekko na przywitanie.
- Witam. Jestem Jean de Ver, i przewodzę pobliską wsią. To ja was zatrudniłem do zbadania tej sprawy. Mimo tego jakie są to tereny, parę wsi nadal je zamieszkuje. Problem jest taki, że większość mieszkańców zaczęła znikać. Początkowo działo się to tylko w mojej wiosce, ale z czasem przeniosło się na inne. Pierw myśleliśmy, że to potwory i dzikie zwierzęta rozniosły się na większy obszar. Nasi łowcy jednak niczego nie znaleźli. Z czasem zauważyliśmy, że te wszystkie zniknięcia działy się systematycznie. Co dwa tygodnie, 1 osoba znikała z jednej wsi. Właśnie dlatego, podejrzenie padło na ten klasztor. - powiedział z niechęcią patrząc na wielki budynek, którego zbadanie było celem tutejszych magów. Jean postał tak chwilę wpatrując się w ten budynek, po czym ostatecznie odkręcił głowę z powrotem do przybyszów.
- Zawsze byli odizolowani od tutejszego społeczeństwa. Nie chcieli nawet z nami rozmawiać, mimo tego że często próbowaliśmy nawiązać jakąś relację. Zawsze wędrują po górach i lasach jakby byli najprawdziwszymi mędrcami, którzy dostali oświecenia. Parę razy widzieliśmy jak jakiś złoty błysk wydobywał się z ich klasztoru, co z pewnością nie mogło być normalne. Państwo rozumieją, dlaczego są dla nas oni tacy podejrzani? Jeśli ktoś ma jakieś pojęcie co dzieje się w naszych terenach, to właśnie oni. - powiedział, po czym zamilkł czekając na ewentualne pytania. W końcu pewno jakieś mieli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy

AutorWiadomość
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyNie Kwi 29 2018, 19:37

MG:

Próba wejścia do klasztoru za pierwszym razem jak już wiadomo, okazała się klęską. Mały stworek dalej próbował dostać się do środka i zyskać przychylność tego całego dziwnego boga, ale na ten moment nie szło mu to zbyt dobrze. W międzyczasie, profesjonalny policjant zaczął dopytywać się mnich jak dostać się do środka. Ten tylko szerzej się uśmiechnął.
- Mówiąc prosto, nie ma. Veer-sama wpuszcza do środka tylko tych, których uzna za godnych stąpania po jego świątyni. W świątyni znajduje się też parę osób, mogących zaprosić obcych do środka. Są to jednak najwyżsi kapłani. Nie liczyłbym zbyt bardzo na ich pojawienie się. - poinformował rudego policjanta i sam odwrócił się w stronę bariery. Jego oczy jednak nadal były zamknięte, i dalej miał uśmiech na ustach. Pewnie niektórych zacząłby on już irytować. Po paru sekundach można było od niego usłyszeć głośne "Hmmmm...".
- Wydaje mi się jednak, że będziecie ciekawym dodatkiem do wnętrza klasztoru. - powiedział i ustał normalnie na podłodze, anulując swoje lewitowanie. Następnie, zasłonił ręką swoje oczy przed wszystkimi obecnymi. Tak by nie mogli ich widzieć. Sekundę później opuścił rękę, a bariera z drzwi zaczęła znikać, otwierając wejście do klasztoru. Sam mnich po chwili się rozpłynął w powietrzu, dalej mając na twarzy ten sam rodzaj uśmiechu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Maj 01 2018, 20:24

Różnych ludzi i nieludzi w życiu spotkałem, różne dziwne rzeczy widziałem. Zachowaniu mnicha w dziwacznej skali dałbym solidnego banana z różaną marmoladą. To w sumie nie byłoby wcale takie złe... Chociaż... Nie wiem... Aż tak dziwnych rzeczy nigdy w życiu nie próbowałem. Tak czy inaczej, wygląda na to, że mój urok osobisty, lub też Qilina zadziałał na tyle, by wrota klasztoru się otworzyły. Uśmiecham się do siebie i zaczesuję włosy do tyłu, dając upust swej wspaniałości.
- Reiko, pilnuj tyłów - zwracam się do dziewczyny, będącej i tak gdzieś nieco z tyłu. Następnie powoli wkraczam w klasztornianą otchłań szaleństwa... Być może to moje ostatnie chwile bycia względnie normalnym...
- Maleńki, co jeśli te drzwi się za nami zamkną tak, że już się nie otworzą? - pytam swego małego, ale jakże mądrego, rudego towarzysza.
- Rawr. - odpowiada mądrym warknięciem.
- W zupełności się z tobą zgadzam. Słyszałeś? Będziemy ciekawym dodatkiem do klasztoru. Zabrzmiało to trochę tak, jakbyśmy mieli przyozdabiać w nim ściany...
Nie mam pojęcia czego mógłbym się spodziewać po wkroczeniu do środka, więc najlepiej byłoby spodziewać się wszystkiego. Od nagłych ataków, po obowiązkowego fryzjera...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Reiko


Reiko


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Maj 08 2018, 23:49

Pewnie Reiko by tak nie milczała, gdyby narrator był obecny. Niemniej niewielka to strata, bo na szczęście nie były wymagane od niej żadne działania. A mówić... Przecież widać, że do tego mnicha nie ma sensu mówić. Dziewczyna mogłaby tylko drwić, ale Kiirobara sam robił to aż za dobrze. Uśmiechała się w duszy, ale zachowała prawie tak pokerową minę jak pan oświecony. Na razie jej jedyną rolą było obserwowanie... Otoczenia, wszystkiego co sie rusza i tego, co dopiero może się poruszyć. Nie tylko oczami. Wypatrywała gdzieś pewnego kruka, oglądając budowlę klasztoru. Czy stali przed murem, czy przed budynkiem? Do czego prowadziła brama i czy były inne drogi? Pewnie nie...

- Sam sobie przeczy... I może być wszędzie - mruknęła do siebie, gdy mnich się rozpłynął. - Dobrze - potwierdziła, że kontynuuje pilnowanie tyłów. Problem w tym, że nie miała zdolności do pilnowania tyłów. Nie ma żadnych zaklęć, którymi mogłaby ochronić policjanta... - Nie ma to jak pułapka, w którą trzeba wejść... - burknęła cynicznie, krocząc niespiesznie za rudym, zachowując dystans kilku metrów. Nie miała zamiaru od razu przekroczyć bramy klasztoru. Raczej nikt nie zaatakuje ich tak natychmiast, ale może jest tu jakaś naiwna, automatyczna pułapka? Gdyby zauważyła coś, co mogłoby policjantowi zagrozić, krzyknęłaby kierunek, z którego nadchodzi. Z góry czy z lewej, coś takiego. Najbardziej jednak musi uważać na siebie, także na swoje tyły i na niebo, zerkając tam czasem na chwilę. Nawet na to, po czym chodzi. Na nic się nie przyda Kiirobarze i Qilinowi, jeśli jej się coś stanie, a oni najpewniej też będą pilnować głównie swojego nosa. Czy i co zrobi w razie czego, to zależy od tego, co się zdarzy. Ma kilka możliwości zestrzelenia, uniknięcia czy zablokowania różnych rzeczy, jak zajdzie potrzeba. Trzeba mieć nadzieję, że lekko wyostrzony słuch i zręczność jej na to pozwolą. Trzeba na to liczyć przez całą misję.

W każdym razie nie zostawi policjanta samego na zbyt długo, po paru sekundach niepewności raczej wejdzie też przez bramę, jak nic się nie zdarzy. Trzeba się tam rozejrzeć i znaleźć drogę do... Czegoś. Najlepiej do kogoś, z kim da się porozmawiać, ale to marzenie ściętej głowy. Poruszała się normalnie, teraz nie ma sensu się skradać czy chodzić dziwnie powoli. Jak nie zauważy czegoś, to i tak wpadnie w kłopoty, bez znaczenia czy stąpa ostrożnie czy nie...

PS. Jak policjanci zauważyli, drzwi są problemem. Reiko nie chce być oddzielona od rudego, więc warto wskazać, że jakby drzwi się próbowały zamykać to dziewczyna będzie chciała postąpić akurat nieco wbrew instynktowi samozachowawczemu - wbiec i dać się zamknąć razem z kolegami. Będzie stała bardzo blisko drzwi obserwując czy Kiirobarze nic nie grozi gdy wszedł, więc może je nawet przytrzymywać, zanim jakaś bariera się pojawi. No i krzyknie do policjanta, gdyby coś takiego się działo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2541-rachunki-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t2531-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t4308-reiko
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptySob Maj 12 2018, 12:03

MG:

Po zniknięciu mnicha, para magów i zwierzątko nie zamierzali tak po prostu stać w miejscu. Nic dziwnego zresztą. Raczej nie chcieliby bawić się w słup. Jako pierwszy ruszył rudowłosy policjant, który spodziewał się mniej wrogich rzeczy na swojej drodze w przeciwieństwie do jego współpracowniczki. Kiirobara po przekroczeniu progu klasztoru, zauważył wiele rzeczy. Bezpośrednio przed nim stał wysoki budynek, wyglądający jak jakaś świątynia lub kościół. Prowadziły do niego wrota podobne do tych przez które właśnie przeszedł, a po bokach wrót mógł dojrzeć wielkie szklane mozaiki. Przedstawiały one jakiegoś złotego rycerza ze skrzydłami i słońcem w dłoniach. Bezpośrednio po prawej i lewej stronie policjanta były jakieś małe pola uprawne. Dało się w nich dojrzeć rzepę, marchewki i innego rodzaju zielska. Bezpośrednio za nimi, policjant mógł zobaczyć dwa podłużne budynki. Nie wyglądały jakoś specjalnie, więc ciężko było przewidzieć co w nich się znajduje. Zawsze można było podejść do okien i przez nie sprawdzać wnętrze. Klasztor nie był jednak opustoszały. Wręcz przeciwnie. Placyk na którym zawitał rudowłosy był pełen mnichów. Wszyscy których był w stanie dostrzec chodzili w czerwonych szatach, poza jednym który stał przed bramą do świątyni. Dzieci i kobiety głównie zajmowały się polem uprawnym, a mężczyźni nosili jakieś skrzynie z jednego miejsca w drugie. Znajdowało się parę wyjątków. Niektórzy niepracujący stali na uboczu i rozmawiali z innymi, siadali sobie na ziemi i medytowali (ale oni już nie latali), a jeszcze inni wędrowali bez celu. Parę cech łączyło te wszystkie osoby. Każdy się lekko uśmiechał i miał szeroko otwarte oczy. Nawet nie mrugali. Rudowłosy był też w stanie poczuć co miał na myśli pracodawca mówiąc że są inni. Od każdego mnicha biła aura chłodu która bardziej występowała u trupów niż żywych ludzi. Myśli policjanta wbrew jego woli same stały się bardziej pesymistyczne, tak jak jego nastrój.

Reiko była w stanie dojrzeć kruka którego poszukiwała. Siedział on sobie na murze i patrzył na nią mądrymi oczami. Po chwili jednak znowu odleciał gdzieś wgłąb klasztoru, znikając z jej pola widzenia. Po tym jak brama została otwarta nic niebezpiecznego się nie stało. Nie było żadnych wybuchów, nie wyskoczyło nic co chciałoby ich zabić i nie pojawiały się mordercze pułapki. Po paru sekundach ruszyła za policjantem zgodnie ze swoim planem. Kiedy znalazła się obok niego była w stanie dojrzeć wszystko to, co przed chwilą zauważył jej partner. Również odczuła aurę chłodu która towarzyszyła mnichom, ale w przeciwieństwie do Kiiro, nie wpływała ona na jej myśli. Widocznie była bardziej odporna na takie rzeczy. Chwilę po tym jak oboje znaleźli się wewnątrz klasztoru, brama za nimi zamknęła się. Żaden mnich jednak na to nie zareagował, poza tym ubranym w złote szaty. Jego uśmiech lekko się poszerzył.

Vista: 160MM |
Reiko: 130MM  |
Kiirobara: 120MM | Lekko pesymistyczne myśli (wina mnichów)

Minimapka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyNie Maj 13 2018, 19:59

Czasem zdaje mi się, że udało się osiągnąć dno rozpaczy i pesymizmu, ale wtedy to dno się otwiera i spada się jeszcze niżej. Atmosfera w klasztorze jest... No niewesoła... Nawet jeśli na taką nie wygląda, to coś jest tu nie tak. Spoglądam na mnichów, potem na Qilinka, szukając w nim pocieszenia.
- Rawr... - warczy ponuro, z czym się w nim całkowicie zgadzam.
Klasztor jest dziwny, mnisi są dziwni. Życie jest beznadziejne. Zdążyłem się już jednak poniekąd do takiej perspektywy przyzwyczaić. Rude włosy do czegoś zobowiązują. Z nimi już nic gorszego się stać nie może. Chyba, że mnisi nagle zdecydowaliby się uczynić mnie jednym z nich, co wymagałoby zgolenia na łyso.
- Trochę nienaturalnie się zachowują - zwracam się dyskretnie do Reiko. - Jeśli nas też to czeka, to wiedz już teraz, że nigdy nie chciałem wstępować do żadnego zakonu. Celibat przeraża bardziej niż rude włosy. Gdyby coś nagle nienaturalnie się w moim postępowaniu zmieniło, to możesz mieć wtedy pewność, iż coś jest ze mną nie tak.
Na wszelki wypadek ostrzegam dziewczynę. Może i Rudo-Rudy oddział jest wspaniały, wielki i cudowny, ale jednak lepiej mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek, gdyby w mentalności zaczęło się coś poważnie mieszać.
Tak czy inaczej, trzeba wziąć się do roboty. Stawiam Qilina na ziemi i puszczam go wolno, żeby jako niewielkie stworzonko mógł zacząć tropić, śledzić, rozpocząć poszukiwanie zaginionych, lub też jakichś podejrzanych substancji. Kto wie, czy te ziółka hodowane przez mnichów to na pewno legalne. Sam zaś, udając w miarę niezałamanego, ruszam się przejść między mnichami, by podsłuchać o czym takim ciekawym między sobą rozmawiają, zapukałbym w jakiś kuferek, który przenoszą, ciekaw jak na to mnisi zareagują i póki co, skupiłbym się na powierzchownym rozeznaniu, bez natychmiastowego sprawdzania pomieszczeń. Tym może zająć się niepozorny towarzysz Qilinek. Jak zawsze, cała nadzieja w jego czujności...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Reiko


Reiko


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyPią Maj 18 2018, 19:50

Bez paniki zaobserwowała, że drzwi się zamykają. Przynajmniej nie ma dokąd uciekać. Środki ostrożności opisane dotychczas będą musiały obowiązywać już do końca, na ile pozwolą zmysły. Najwyraźniej Reiko, Kiirobara i Qilin nie uwolnią się już ani na chwilę od towarzystwa dziwacznych mnichów.
- To samo z mojej strony - odpowiedziała policjantowi, uśmiechając się lekko. Rozglądała się po ludziach ale raczej w żadnym z nich nie rozpozna syna pracodawcy, to byłoby dziwne. Postanowiła trzymać się parę metrów od Kiirobary, opiekę nad swoimi plecami najchętniej powierzając ścianom, ale nie zawsze się da. No i lepiej nie deptać ludziom upraw. Ją też bardziej interesowali czerwoni mnisi niż ten żółty. Pewnie im ktoś ważniejszy, tym bardziej oderwany od rzeczywistości... Ale w końcu trzeba będzie i przez niego przejść. Starała się zaobserwować, czy ich obecność wywołuje w mnichach jakiś niepokój. Sama by spróbowała zagadać, ale woli nie spuszczać za bardzo oka z policjanta i jego otoczenia. Podążać za krukiem chyba też nie ma sensu. Chętnie by się przyjrzała skrzyniom i któremuś z tych budynków po bokach, właśnie przez okna. Zależy, w którą stronę pójdzie rudy.
Pozytyw w tym wszystkim jest taki, że mnisi mają oczywistą przewagę liczebną, więc nie trzeba się już martwić o otwartą walkę. Jest z góry przegrana. Problemem są kwestie psychiczne i szansa na bycie złożoną na ołtarzu ofiarnym. Tego trzeba uniknąć odpowiednim użyciem zaklęć. Żywcem nas nie wezmą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2541-rachunki-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t2531-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t4308-reiko
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Maj 22 2018, 16:12

MG:

Cała trójka po krótkim oznajmieniu sobie swoich uczuć na temat klasztoru i mnichów, rozpoczęła odkrywanie sekretów skrywanych w tym miejscu. Pierwszy ruch wykonał Qilinek, tak jak został o to poproszony. Zaczął on wędrować po całym placyku i próbował wyczuć coś nietypowego. Poza atmosferą, nie znalazł nic takiego nietypowego. Hodowla mnichów była najnormalniejszą hodowlą, bez specjalnych marchewek czy jakichś ziółek. Może to i lepiej, bo jeszcze zwierzątko by się wykończyło zapachem jakichś preparatów robiących wodę z mózgu. Zostało mu rozpoczęcie przeszukiwania pomieszczonek mnichów.
W tym samym czasie, Kiiro i Reiko również działali. Rudowłosy podsłuchując okolicznych mnichów, nie usłyszał tak wiele jakby pewnie chciał. Najczęściej rozmawiali o uprawie roli, typowych obowiązkach typu sprzątanie i gotowanie, naukach z ksiąg Veer'a, modlitwach i całej reszcie zajęć które wykonywali normalni mnisi. W między czasie policjant testował kuferki i skrzynki przenoszone przez mnichów. Nic specjalnego z ich wnętrza nie usłyszał. Jeden z przenoszonych kuferków miał nawet otwartą klapę, a w jego wnętrzu znajdowały się książki. Co najlepsze, mnisi całkowicie go zignorowali. Dalej szli ze swoimi przedmiotami do najróżniejszych pokojów. Normalnie jakby go nie było.
To samo mogła zauważyć Reiko przy swoich obserwacjach zachowania mnichów na ich pojawienie się. Mówiąc prosto, mnisi się nawet nimi nie przejęli i dalej kontynuowali to co robili. Musieli jednak wiedzieć o tym że tu są, ponieważ kiedy parka czasami znajdowała się na drodze mnichów, Ci ją omijali. Nie była także w stanie dojrzeć syna pracodawcy. Kiedy miała okazję, podchodziła do okien i zaglądała do wnętrza pomieszczeń. Zdążyła powierzchownie sprawdzić 3 pomieszczenia. Dwa z nich były zwyczajnymi pokojami w których najpewniej sypiali mnisi. Przynajmniej, maty rozłożone po pokojach na to wskazywały. Obok tych mat, znajdowały się średniej wielkości kuferki, w których najpewniej kryły się rzeczy mnichów. Poza tym, w tych pokojach były tylko okna po drugiej stronie, dzięki czemu mogli patrzyć na świat poza murami klasztoru. Dość ubogie pokoje. Nikt w nich także nie siedział o tej godzinie. Były opustoszałe. 3 pomieszczenie było najzwyklejszą kuchnią, jaką można było zobaczyć w restauracjach. Jedyne co w tym pomieszczenie było nietypowe to jakieś schody prowadzące w dół. Reiko nie była jednak w stanie zobaczyć co tam się znajduje. W kuchni było parę mnichów gotujących jakieś niepodejrzane dania, ale żaden nie reagował na to że był podglądany. Jej kompan jednak się oddalał, więc ruszyła za nim. Może to i lepiej, bo rudowłosy właśnie trafił na dwójkę mnichów, rozmawiającą o czymś bardziej niestandardowym.
- Myślisz, że dzisiaj rytuał także się odbędzie? Może tym razem mi uda się na niego dostać?! Sama myśl o tym że mogę się przysłużyć naszemu panu... - powiedział czerwony mnich, a w jego głosie dało się usłyszeć dziwną ekscytację. Nie różnił się specjalnie od innych. Łysa głowo, szeroko otwarte oczy i lekki uśmiech pomimo ekscytacji.
- Nie ma szans. Nie zauważyłeś? Tylko najstarsi bracia są wybierani do uczestniczenia w nich. Może za rok... - powiedział neutralnie drugi mnich, przypominający tego pierwszego. Tylko ten nie był łysy. Postęp, postęp. Na tym skończyła się wymiana słów ze strony dwójki mnichów. Był to czas na jakieś inne akcje, a może dalsze odkrywanie tajemnic klasztoru w ten sam sposób? To była decyzja Reiko i Kiirobary. A Qilinek dalej dzielnie starał się odkrywać coś, jednak bez większych efektów.

Vista: 160MM |
Reiko: 130MM  |
Kiirobara: 120MM | Lekko pesymistyczne myśli (wina mnichów)

Minimapka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyPią Maj 25 2018, 23:49

Smutno kiwam głową do Reiko. Chyba nie brałem pod uwagę tego, że jej również mogłoby odbić. Jeśli odbije nam w tym samym czasie, to może być źle...
Wszystko tu wygląda trochę tak, jakby nie działo się tu nic więcej, aniżeli uprawa ziemi, rozmowy o uprawach ziemi oraz jeszcze od czasu do czasu towarzystwo zbierze się i pomodli. Jakżeby sobie inaczej wyobrażać życie w jakimś odosobnionym klasztorze. Niby nie ma w tym nic złego, chociaż odrobinę mnie to przeraża. Ci ludzie zapewne spędzą tu całe życie, w pogoni za jakimś dziwacznym bytem, na którego chwałę uprawiać będą grządki.
I od czasu do czasu poprzeszkadzają mi w wykonywaniu pracy...
- Rawr... - warczy ponuro Qilin, zasmucony, że nic nie znalazł. Na tym jednak nie koniec jego roli. Stworzonko to ma na celu jeszcze sprawdzenia reakcji mnichów, jak zareagują, kiedy to jakieś rude stworzonko zacznie im podgryzać uprawiane krzaczki. Mnie ignorować mogą, ale nie Qilinka!
Być może nie mają ci dziwacy nic wspólnego z zaginionymi ludźmi, a ja tracę tu tylko czas i zdrowie. Skoro jednak ważny, lewitujący mnich nie chciał udzielić żadnego wsparcia, może udzielą go jakieś przypadkowe jednostki. Przysłuchuję się przez chwilę rozmowie jakichś dwóch mniszków. Do tej pory tutejsza ludność nie zwracała na mnie uwagi, ale czas w końcu dać o sobie znać!
- Rytuał? Taki ze składaniem ofiar? Co się dzieją podczas takiego różne rzeczy? - pytam z mistrzowsko udawanym entuzjazmem. W głębi serca zaczynam sobą gardzić, iż przychodzi mi się spoufalać z takimi dziwakami... Widocznie celem w ich życiu nie jest tylko uprawa grządek, ku chwale najwyższego. Widocznie można mu imponować innymi rzeczami... - Ej, bo w sumie, to czemu tutaj wstąpiliście? Oferują tu jakieś niebywałe moce? Czy fajniejsze od innych życie po śmierci? - rzucam żartobliwe pytania do dwójki. Niby luźne, niby przyjacielskie. Zresztą chyba nie powinni wiedzieć, że jestem tu służbowo... O ile uśmiechnięty mnich nie przekazał im tego telepatycznie. W sumie chyba tak porozumiewają się rośliny... W jakiś podobny sposób. Było coś o tym na biologi. Chyba wtedy spałem...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Reiko


Reiko


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Maj 29 2018, 18:50

Poszłaby poszperać po pokojach, bo czemu nie? Klucznik dobrze wie, że przyszli węszyć i ich wpuścił, więc wszystko wolno i nie powinno to nawet mnichów dziwić. Grają teraz z nimi w otwarte karty, co ma wiele wad i trochę zalet.
Lepiej jednak zostać z Kiirobarą, przynajmniej na razie. Zadał jakieś głupie pytanie i może dzięki jego głupocie uda się mnichów sprowokować? Może przypadkiem trafił z tymi ofiarami i się zdziwią... Ale pewnie nie... Oni chyba są w swoim świecie. Śmiesznie by było, jakby całkiem policjanta zignorowali. Reiko powierzyła opiekę nad swoimi plecami ścianie budynków gospodarczych. Tak sobie stanęła blisko rudego i kontrolowała sytuację, też słuchając co mówią mnisi i on. Nie miała nadziei co do tej konwersacji, ale kto wie?

Mogła się czuć dość bezsilna gdy tak wchodzili do paszczy lwa. Na razie nic nie mogła zrobić, ale robienie rzeczy bez przesłanek, że mają jakikolwiek sens, też niewiele daje zazwyczaj, więc czekała. Nie ma pośpiechu. Zwiedzą ten klasztor mniej lub bardziej dokładnie, albo ktoś spróbuje im przeszkodzić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2541-rachunki-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t2531-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t4308-reiko
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Cze 05 2018, 18:35

MG:

Drużyna dalej działała w celu odkrycia co stało się z mieszkańcami. Qilin zaczął biegać i próbować poprzeszkadzać mnichom z nadzieją wywołania u nich reakcji. W pewnym sensie powiodło mu się to. Kiedy ci zauważyli co chciał zrobić, zaczęli rękoma go odganiać. Czasami stworzonku udało się uniknąć i podgryźć krzaczka, a czasami ktoś tak się zamachnął że zwierzątko zostało odrzucone na jakieś pół metra. Nie były to jednak tak silne uderzenia, by coś bolało zwierzaczka. Żaden mnich jednak nie podnosił głosu. Zwyczajnie go odganiali i odrzucali, a przynajmniej starali się.
Reiko rozejrzała się przy okazji po pokojach, bo tak jak słusznie uznała, nikt im nie zabraniał. Wszyscy mnisi ignorowali przybyszy, to trzeba było to wykorzystać. Niestety, nie udało się wiele rzeczy znaleźć. Rozglądając się po kwaterach mnichów, nic specjalnie wskazującego na zaginionych mieszkańców nie ujrzała. Zwykle w kufrach były stroje mnichów, jakieś zdjęcia i pamiątki. Przeszukując inne zakamarki pokoju również nie dało się nic specjalnego znaleźć. Jakiś posążek ich boga, jakiś zwój w dziwnym języku i ozdobne przedmioty. Kuchnie też spróbowała przeszukać. Na parterze się rozejrzała i nie dojrzała niczego podejrzanego. Mnisi-kucharza piekli zwykłe mięso, nie ludzkie. Przeszukanie piwnicy niestety nie było takie proste. Z dość jasnego powodu. Była zamknięta na kluczyk, którego dziewczyna nie miała. Chęć trzymania się blisko jej wspólnika zmusiła ją do opuszczenia tego pomieszczenia, przynajmniej na ten moment.
Kiiro zadając pytanie dwóm wcześniej rozmawiającym mnichom, zwrócił ich uwagę na siebie i przy okazji Reiko. Może trochę niefortunnie, bo w momencie w którym to się stało, poczuli nieprzyjemny chłodek na swoim ciele i przeszły ich ciarki. Dziwne klasztory i dziwni mnisi jednak nie są przyjemni.
-Zgadza się. To podczas rytuału nasz władca ukazuje się nam w swojej prawdziwej formie. Z pewnością jest to niebywałe przeżycie... - odpowiedział mnich który chciał dostać się na rytuał. Jego mina podczas tego wszystkiego się nie zmieniła, ale głęboko w jego oczach dało się odczuć... ekstazę? Z pewnością coś w tym stylu.
- ...niebywałe moce? ...życie po śmierci? Skąd się brat urwał? Sama możliwość służenia Wielkiemu jest dla nas wystarczająca. - odpowiedział drugi mnich, a pomimo jego chyba zdziwienia, ton głosu jak i wyraz twarzy się nie zmienił. Taaak... dziwacy. Mają jednak dobre poker face'y.

Vista: 160MM |
Reiko: 130MM  | drobne ciarki, nieprzyjemny chłodek
Kiirobara: 120MM | lekko pesymistyczne myśli (wina mnichów), nieprzyjemny chłodek i lekkie ciarki
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Reiko


Reiko


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptySob Cze 09 2018, 00:00

Chyba nie doceniała swoich możliwości. Nie chciała się oddalać od Kiirobary, a i tak przeszukała pomieszczenia. Może jedna chęć była jednak większa od drugiej, albo "los" zadecydował, że nie zawadzi, byleby Reiko w końcu coś zrobiła. Na szczęście policjantowi nic nie zagrażało, z tego co widziała. Była wciąż w pobliżu. Oby policjant nie uznał tego za niesubordynację.
Ze wszystkiego najbardziej mogły ją interesować pamiątki i zdjęcia mnichów. Co przedstawiały? Ciekawiło ją, jak żyli przed wstąpieniem do klasztoru.

Łysy odpowiedział i powiało chłodem. Czy to przez to "zgadza się"? Czyli składają ofiary, czy że dzieją się rzeczy? Tak czy inaczej, jak będzie się dalej ochładzać, to może być kłopot. Dziewczyna rozejrzała się w poszukiwaniu złotego mnicha, czy przypadkiem się na nich nie gapi skądś. Może to sprawka jego głupiej miny. Jean ostrzegał, że z mnichami jest dziwnie, więc ten chłód to może być norma i może nic więcej się nie zdarzy. Może.

Miała też na oku Qilina, tak. Nie wiedziała co robi i czy coś mu to daje, ale chyba nie był w tarapatach. Jak rudy za długo będzie milczeć, to może ona się odezwie, choć nie ma parcia na szkło. Może wtedy podejdzie troszkę bliżej, żeby nie musieć krzyczeć, ale pozostanie czujna. I spyta: "To bez tego rytuału nie można służyć Veerowi? Co w nim takiego?" Ale jeśli policjant chce kontynuować po swojemu, to ona się nie będzie odzywać, tak jak dotąd. W każdym wypadku bardziej ją ciekawi nastawienie nie-łysego mnicha niż reszty. Ciekawe, czy im mniej włosów, tym gorzej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2541-rachunki-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t2531-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t4308-reiko
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyPon Cze 11 2018, 00:23

Zauważyli mnie! Aż prawie mógłbym się poczuć dowartościowany! Gdyby mi w ogóle odrobinę zależało na dowartościowywaniu się przez takich dziwaków... Udało się jednak co nieco od nich wyciągnąć i zapędzić ich w rozmowę. Zadawanie pytań wprost mogłoby wzbudzić w nich podejrzenia. Natomiast wymuszanie na nich instynktownych odpowiedzi, może doprowadzić do tego, że nieświadomie podzielą się jakąś ważną informacją. To o wiele łagodniejsza metoda, niż tortury i czasem przynosi jakieś skutki. Udaję zatem wielce zdziwionego i zaskoczonego słowami mnichów.
- Jakże to?! Chcecie mi powiedzieć, że to zupełnie bezinteresowna wiara?! Bez żadnych cudów? Korzyści? - pytam z paniką w głosie. W odróżnieniu od nich mam jeszcze w sobie jakieś emocje i wobec tego nie mam zamiaru ich ukrywać! Nawet jeśli są udawane... Bo wewnątrz tak smutno... - Po co więc służyć takiemu Wielkiemu? To bez sensu - może zadawanie trudnych pytań religijnych nie byłoby właściwe w otoczeniu tylu fanatyków, ale wciąż mam Qilina! Lepiej byłoby zatem mieć go pod ręką na wszelki wypadek... Przywołuję go zatem do siebie, (Wróć do mnie PWM)żeby umiejscowić go sobie na ramieniu i mieć go w gotowości, gdyby była konieczność interweniowania.
- Rawr! - warczy Qilinek, zgłaszając swoją gotowość. Póki jednak nikt nie podejmuje żadnych agresywnych działań, to i on będzie sobie siedział na ramieniu moim spokojnie, nikomu krzywdy nie wyrządzając. Jedynie spoglądałby osądzającym wzrokiem na mnichów, dając im wyraźnie do zrozumienia, jak mało dla niego znaczy ich wiara w "Wielkiego".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyWto Cze 12 2018, 17:57

MG:

Pamiątki i zdjęcia mnichów, które Reiko już wcześniej dojrzała były dość różnorodne. Na jednym zdjęciu widniało jakichś trzech nastolatków, uśmiechających się szeroko. Na drugim widniała prawdopodobnie rodzina. Dorosła kobieta trzymała za rękę mężczyznę, z kolei na jego barkach siedziała mała dziewczynka z szerokim uśmiechem. Obok nich stał nastolatek, który unikał ich wzroku. Może był w fazie buntu? Ciężko było to przewidzieć. Reszta zdjęć nie wyróżniała się zbytnio. Zazwyczaj widniały na nich inne osoby, najpewniej rodzina lub przyjaciele. Czasami widać było zdjęcia krajobrazów lub jakichś domów. Nic dziwnego. Typowe fotki przedstawiające życiej normalnych ludzi. Przynajmniej dawniej normalnych, ponieważ dziewczyna była w stanie dojrzeć na paru zdjęciach aktualnych mnichów. Pamiątki również były dość... zwykłe. Była w stanie dojrzeć jakiś medalion, ktoś trzymał przy zdjęciu kostkę do gry, gdzieniegdzie nawet była w stanie znaleźć pierścionki ślubne. Najróżniejsze rzeczy, nawet takie nie mające wartości materialnej. Głównie takie.

Dziewczyna następnie rozejrzała się w poszukiwaniu złotego mnicha. Dojrzała go bez większych problemów, ale nie patrzył się on na nich. Wzrok miał skierowany w stronę drzwi przez które weszli, i tak jak zdecydowana większość mnichów, ignorował ich istnienie. Podobno ważniejszy, ale nie zachowywał się tak. Bardziej mógł przypominać kolejnego strażnika.

Kiiro, po tym jak już poczuł się doceniony przez mnichów, zadał kolejne pytania. Oczywiście, w bardzo profesjonalnym szoku. Po jego słowach, mnisi patrzyli się przez dłuższą chwilę na niego, po czym nie-łysy mnich pokręcił głową i wyszeptał coś pod nosem.
-...dziwak. - policjant był w stanie usłyszeć jego szepty, dlatego że to były słabe szepty. Proste i logiczne.
- Widzę że brat jest niepewny w swojej wierze. Służenie Wielkiemu jest powinnością każdego człowieka. Oczekiwanie czegoś w zamian jest niczym grzech. Jest on jedynym prawdziwym bytem, któremu winno się oddawać wiarę. Pozostali, heretyczni bogowie są niczym w porównaniu do Wielkiego. - odpowiedział na pytanie rudowłosego mnich. Tym razem ten łysy. Z jego twarzy zeszła też ekstaza i wróciła typowa mina dla tych szaleńców. Chłód który para odczuwała się nie zmienił, a Reiko nie zadawała swojego pytania skoro policjant miał własne. Kiiro szybko przywołał też swojego małego, futrzastego przyjaciela, a ten równie szybko się przy nim pojawił. Wdrapał się na ramię swojego towarzysza i zawarczał. Łysy i nie-łysy mnich go olali.

Chwilę potem nastąpiło trzęsienie ziemi i dało się usłyszeć porządny huk z wnętrza świątyni. Większość mnichów zaczęła się rozglądać. Pewnie nie wiedzieli co się dzieje, chociaż ich miny nie zdradzały nic. Samo trzęsienie ziemi trwało parę minut. Nie było ono na tyle silne żeby powalić z nóg, chociaż para magów zachwiała się. Zresztą, to samo zrobili wszyscy w klasztorze. Niektórzy się nawet wywrócili. Po tym jak skończyło się trzęsienie ziemi, dało się dojrzeć jedną różnicę (poza zdezorientowanymi mnichami). Osobnik w złotej szacie zniknął, a wrota prowadzące do świątyni były lekko uchylone.

Vista: 160MM |
Reiko: 130MM  | drobne ciarki, nieprzyjemny chłodek
Kiirobara: 120MM | lekko pesymistyczne myśli (wina mnichów), nieprzyjemny chłodek i lekkie ciarki
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Kiirobara


Kiirobara


Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptySro Cze 13 2018, 21:24

Te dziwaki, nie dość, że uważają mnie za dziwaka, to jeszcze za dziwaka, który mógłby być jednym z nich! Muszę jednak pamiętać, że to są zwykłe dziwaki, a ja mam tu pracę do wykonania. Nie leży w moim interesie nawracanie ich, ani udowadnianie, który bóg, lub brak boga jest lepszy. Taka dyskusja mogłaby trwać długo. Ważne jest, aby wydobyć z nich informacje o tym, co się dzieje z zaginionymi ludźmi i czy mają coś z tym wspólnego.
- Każdego? - dopytuję niepewnie. - To cóż się dzieje z tymi wszystkimi grzesznikami, którzy mu nie służą? Jakaż okropna kara na nich spadnie?
I mógłbym już teraz zacząć obrażać ich Wielkiego, by dowiódł swojej siły i okazał swoją wielkość, ale... Czyżby właśnie okazywał swoją wielkość?! Trzęsienie ziemi nie jest co prawda zbyt silne, ale może to być tylko ostrzeżenie...
- Mogło być gorzej - stwierdzam po skończonym trzęsieniu. Pieprzyć już to całe zdobywanie informacji i udawanie religijnego wroga. Kiedy dzieją się rzeczy, nie ma czasu na pogawędki, tylko trzeba działać. Spoglądam krótko na Reiko i wymownym machnięciem głową, daję jej znać, że powinniśmy się skierować do świątyni. Lub przed świątynią, ponieważ przed wejściem zatrzymałbym ją i wraz z nią przystanąłbym przy ścianie.
- Najpierw zwiadowca - mówię, ściągając Qilina z ramienia, po czym popycham go w kierunku lekko uchylonych wrót.
- Rawr! - warczy walecznie Qilin, wkraczając do świątyni.
Żeby mieć lepszy wzgląd na sytuację, opieram się o ścianę, zamykam oczy i łączę swój umysł z umysłem Qilina Wspólny umysł PWM, aby jego oczami ujrzeć co się dzieje wewnątrz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2939-kii-chana-i-qilinka-skrytka-z-pieniadzem#50659 https://ftpm.forumpolish.com/t2877-kii-chan
Reiko


Reiko


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014

Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 EmptyPią Cze 15 2018, 19:02

Kiedyś wiedli normalne życia i pewnie nie przybyli ze szczególnie dalekich krain. Ale "Wielki" pewnie nie jest tutejszy... Tak jej się zdawało przynajmniej.
Gdy zatrzęsła się ziemia, Reiko lekko wystraszona rozejrzała się i odsunęła od ścian. - To nie ja - powiedziała do Kiirobary, nie mając większych trudności z utrzymaniem równowagi. - Co się dzieje? - rzuciła bez oczekiwań w stronę mnichów, z którymi gadali. Na czym spędziła kolejne kilka minut? Licho wie, ale trzęsienie się skończyło, a ona mogła wyłącznie zgodzić się z Kiirobarą - trzeba iść do środka. Czy to była pułapka, czy zaczynał się jakiś tajemny rytuał, czy ktoś miał dość policjanta zadającego głupiego pytania, czy to MG miał już dość dwójki magów, czy członek Raven Wings zrobił jakąś dywersję - nieważne która z tych opcji się zadziała, w każdym wypadku był jakiś powód by to zbadać.

Stanęła przy ścianie trochę dalej od drzwi niż Kiirobara, najlepiej nie pod oknem. Tak jak dotąd, starała się być oczami policjanta na zewnątrz, gdy on skupiał swój wzrok wewnątrz budynku. Wyjątkowo kusiło ją tam po prostu wejść, ale uzbroiła się w cierpliwość. To na pewno tam rozległ się ten huk?
Weszłaby jak zwykle parę metrów za rudym, gdyby tylko się na to zdecydował. Energicznie, ale z oczami dookoła głowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2541-rachunki-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t2531-lilin https://ftpm.forumpolish.com/t4308-reiko
Sponsored content





Klasztor Ixe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Klasztor Ixe   Klasztor Ixe - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Klasztor Ixe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Klasztor Zori

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Ruiny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.