Grota "Snowing Star"

First topic message reminder :


W niewielkiej górze "Shii" nieopodal Shirotsume znajdowała się sporej wielkości grota, która równocześnie była siedzibą magicznej gildii "Snowing Star", co niedawno odkryto. Nielegalnej, można by dodać. Do groty nie prowadziła żadna ścieżka, a wszelkie ślady które zostałyby zostawione we śniegu były ukryte. Tylko osoby wiedzące gdzie się ona znajduje, byłyby w stanie do niej dotrzeć. A takich nie istniało wiele. Wejście do groty na wskutek działań pewnych osób zostało zawalone.

---

Puszek miał się spotkać pod górą Shii z osobą, która miała go doprowadzić do groty. Razem ze zleceniem dostał mapkę, wskazującą dokładnie miejsce spotkania. W momencie, w którym udało mu się tam dotrzeć, mógł dostrzec dwie figury. Obie mierzyły około 160 cm. Gdyby się przyjrzał, to zauważyłby że są to podobnie ubrane dziewczynki. Właściwie to identycznie. Reszta też była identyczna. Jedynce co ich rozróżniało, to że jedna miała włosy spięte w kucyk z tyłu głowy, a druga rozpuszczone. Najwidoczniej, jego kontaktem były jakieś bliźniaczki. Miały na sobie biały płaszcz podróżny z kapturem, spódniczkę tego samego koloru, jakąś czarną koszulkę i buty do kolana. One też były czarne, te buty. Miały blond-włosy i niebieskie oczy, a twarze były zdecydowanie miłe. Uśmiech gościł na ich twarzach jak jakaś klątwa. I w momencie w którym go dojrzały, od razu podbiegły do Puszka. I zaczęły synchronicznie mówić. O boże...
- Witamy! To pan odpowiedział na zlecenie, prawda? Miałyśmy pana zaprowadzić do tej groty i w razie czego pomóc w walce! Działamy na usługach rady! A. Ja jestem Rii, a to jest Lii. - ostatnie zdanie powiedziała ta z kucykiem i wskazała na siebie, a gdy wymówiła Lii, wytknęła palcem swoją siostrę. Chyba Puszka będzie boleć głowa po tym wszystkim.
- Preferujemy wejście frontowymi drzwiami i pobycie wszystkich złoczyńców! Specjalność Rii to wybuchy, a specjalność Lii to powodowanie że wybuchy stają się większymi wybuchami! - powiedziały w tym samym czasie i obróciły się wokół siebie na jednej nodze z szerokimi uśmiechami na twarzy. I patrzyły na niego intensywnie, jakby oczekując jakiegoś słowa, rozkazu lub czegokolwiek.

Dziewczynka zastygła przez chwilę w miejscu, po tym jak Puszek ją nagle przytulił. Mógł poczuć jak cała się spięła przez chwilę, aby potem się rozluźnić i się trochu o niego oprzeć. I uniosła ręką do góry robiąc mu pat pat na głowie.
- Żyjemy, żyjemy. I przyjemne masz futerko. - powiedziała z szerokim uśmiechem, ale po chwili musieli wrócić do uciekania z tego miejsca, które pewnie było w jakimś stopniu niebezpieczne. Chociaż, z pomocą dziewczyny mogłoby się wydawać że pokonają wrogich magów z jakiegoś powodu uciekała ona, a futrzak musiał jej zaufać.
Faktycznie, po wybuchu paru przeciwników było przytomnych i starało się im jeszcze przeszkodzić. Część jednak była za daleko by coś zrobić, a dwóch oberwało od zbuffowanej ręki Puszka. Nie podnieśli się po tym, jednak nie byli martwi. Po prostu nieprzytomni. Tym samym, drużynie udało wyminąć się ostatnią linię obrony Snowing Star. Puszek mógł zauważyć, jak dziewczyna zaczyna koncentrować w swojej ręce jakąś energię. Utworzyła ona kulkę, która przypominała miniaturowe słońce. W tym samym momencie można było dojrzeć już wyjście z groty. Rii, wydając z siebie słodkie "hya!" rzuciła kulką w sufit tunelu, który prowadził do siedziby mrocznej gildii. Ponownie nastąpił wybuch i wszyscy mogli odczuć lekkie trzęsienie ziemi. W szybkim tempie, wejście do groty zaczęło się zawalać, a Rii spojrzała intensywnie na twór Nery.
- Szybciej nim nasz przygniecie! - rzuciła w jego stronę i zaczęła pędzić pełnym sprintem w kierunku wyjścia, które było tak blisko. Wydawało się, że tylko jedna opcja działania nie jest samobójcza.

Puszek: 55 MM | Ewolucja I (CD 0/6)| Niewielkie, ale liczne poparzenia. Liczne rany cięte, które krwawią i szczypią |

Reakcja Puszka była z pewnością nagła, przez spięcie dziewczyny Demon Nery mógł wyczuć , że Rii nie spodziewała się tego nagłego przytulenia, ale w końcu nie mogła domyślać się, że jej towarzysz wcześniej przyjął ją za martwą, przez co wpadł w furię, którą omal nie przypłacił życiem walcząc z magiem klasy S Snowing Star. Mimo, że dziewczyna się spięła to chwilę trwało to przytulenie, a gdy ją puścił i został zrugany przez dziewczynę był gotowy ruszyć dalej, aby wydostać się z tej groty tak jak zasugerowała to członkini rady magicznej. Po słowach dziewczyny Puszek jednak automatycznie zaczerwienił się, nie był przyzwyczajony do takich komplementów wiedział też, że doprowadził do mocno niezręcznej sytuacji przez swoją porywczość.
- Wybacz, trochę się zagalopowałem. - wytłumaczył się najemnik.

Uciekając wydawało się, że siłą Rii jest na tyle duża, że mogłaby bez problemów roznieść całą mroczną gildię w pojedynkę, ale mimo wszystko uciekała, a Puszek postanowił jej zaufać. Gdy udało się grupce wyminąć ostatnią linię obroną Snowing Star dziewczyna stworzyła w ręce bombę, którą zawaliła przejście, które zaczęło się gwałtownie sypać. " Oby nie zawaliło całej groty, bo wtedy na pewno nie odkopiomy artefaktu Dexa" - myślał Puszek, chociaż zdawał sobie sprawę z tego, że ich życia są teraz znacznie ważniejsze od tego przedmiotu. Gdy dziewczyna zawaliła korytarz Puszek wiedział doskonale, że aby przeżyć trzeba było jak najszybciej biec do przodu i pomimo swoich licznych ran ciętych to właśnie zamierzał Puszek uczynić. Biegł jak najszybciej starając się dzięki swojej zwinności [skrytobójca lv.1] omijać ewentualne spadające kamienie, a gdyby coś miało zagrozić Rii odpycha ją na bok swoja siłą, którą była zapewne większa od dziewczynki starając się uratować jej życie, aby żaden kamień nie uderzył jej w głowę powodując śmierć, albo utratę przytomności. Celem biegu było wyjście z jaskini.

Oczywiście Demon Nery uważał również na to, aby nie zostać zaatakowanym przez członków SNowing Star starając się wyczuć ich ataki swoim zmysłem walki [lv.1], aby w odpowiedniej chwili wykonać blok osłabiający uderzenie lub zbijający je [Sztuki walki lv.3] lub jeśli będzie to niemożliwe lub mogłoby spowodować obrażenia stara się ominąć atak swoją zwinnością [Skrytobójca lv.1].Ciosy przyjmuje oraz zbija swoimi niezniszczalnymi rękawicami.

Gdy znajdą się w bezpiecznym miejscu Puszek na pewno będzie chciał się jak najwięcej dowiedzieć od sytuacji od dziewczyny, a jeśli spotkają jej siostrę to również od niej, samemu zdając raport.
- Nie wyszło to tak jak chciałem, w trakcie zwiedzania gildii, chociaż wpuścili mnie bez problemu, to po użyciu artefaktu Dexa straciłem przytomność i zamknęli mnie w więzieniu. Nie mogłem się wydostać. - oznajmił Puszek. - Nie wiedziałem o tych negatywnych właściwościach artefaktu. Potem usłyszałem od mężczyzny, z którym walczyłem, że doszło do walki, że wy zginęliście, a lider gildii, Lee został przez niego zamordowany. Bałem się, że to prawda, gdyż miał ze sobą artefakt. Nie udało mi się go jednak odzyskać, gdyż przybyło wsparcie jego przyjaciół z gildii, poza tym był nawet silny. Co się z wami stało, bałem się, że umarłyście
Oczywiście słowa te zostają wypowiedziane w wolnej chwili, gdy sytuacja trochę się uspokoi, nie mówi tego w biegu, gdy trzeba uciekać, a nie rozmawiać.

Na zaczerwienienie się Puszka dziewczyna się szerzej uśmiechnęła, ale nie komentowała bo musieli działać. Udało im się nawet uciec dzięki współpracy Rii i futrzaka. W mniejszej części futrzaka, bo jednak magia wybuchów bardziej nadawała się do sprzątania dużej ilości przeciwników. W dodatku, dziewczynka mimo wszystko była na usługach rady, czyli nie mogła być taka słaba. Kiedy tunel zaczął się zawalać, oboje przyśpieszyli i wydostali się na zewnątrz. O mały włos, by futrzak mógł na samym końcu czuć jak część sufitu zawaliła się bezpośrednio za nim. Wybiła go jednak z rytmu, przez co wyleciał z wejścia do groty i wylądował twarzą prosto w śniegu. Kiedy już ją wynurzył, mógł dojrzeć dwie dziewczynki z którymi rozpoczął to zadanie. Oboje wyglądały w dobry stanie, z paroma otarciami i rozcięciami na ubraniach. Nie wydawały się jednak zmęczone. Obydwie się szeroko uśmiechały w jego stronę, widocznie nie czując  już potrzeby uciekania. A następnie, futrzak zdał swój raport jak dobry pracownik. Mógł on obserwować, jak Rii wyszeptała coś do ucha Lii, a ta jeszcze bardziej się uśmiechnęła. Tak, że prawie twarz jej się rozrywała. A następnie, niespodziewanie rzuciły się na niego powodując że ponownie wylądował w śniegu. I z braku lepszego słowa, zaczęły się do niego łasić i przytulać.
- Faktycznie przyjemne futerko. - powiedziała siostra nie zajmująca się wysadzaniem rzeczy, a druga jej kiwnęła w zgodzie. Widocznie, Rii podzieliła się faktem że Puszek ją przytulił i z jakiegoś powodu postanowiły zacząć go napastować. Władczyni bomb spojrzała w jego oczy po chwili, ale jej siostra dalej działała.
- Wszystko się zgadza to co powiedziałeś. Tylko poza naszą śmiercią. Po prostu padli ofiarą naszego psikusa. - powiedziała dalej uśmiechnięta, nie puszczając nowej przytulanki. Lii szybko podskoczyła do góry z uśmiechem. I zaczęła grzebać w małej torebeczce, która miała przy sobie. Po chwili Puszek mógł zauważyć, jak wyłania się z niej dwumetrowy biały kij, który z pewnością był poszukiwanym przez nich artefaktem.
- Widzisz? Wykonaliśmy zadanie! Yay! - zaczęła podskakiwać zadowolona machając sobie w powietrzu kijem. Rii, która nadal była uczepiona przytulanki, wyjaśniła o co chodziło.
- Magia Lii pozwala jej też na przemieszczanie się w bardziej... nietypowy sposób. Kiedy ja wybuchłam tych złych i uratowałam Puszka w opałach, Lii podwędziła im artefakt! - wyjaśnienie także było energiczne. Zresztą, jak obie dziewczynki.

Puszek: 55 MM | Ewolucja I (CD 1/6)| Niewielkie, ale liczne poparzenia. Liczne rany cięte, które krwawią i szczypią; Umiarkowane zmęczenie |

Głównie z pomocą Rii udało się wydostać z walącej siedziby Snowing Star, która zapewne pogrzebała w swoich wnętrznościach nie tylko artefakt Dexa, ale również wielu członków mrocznej gildii. Jak można było się przekonać Lee był w błędzie myśląc, że moc artefaktu ochroni go przed siłą magicznej rady, nie docenił jej i przez to pożegnał się z życiem. Gdyby oddał Puszkowi na przechowanie ten artefakt, a ten się nim zajął prawdopodobnie pożyłby znacznie dłużej, okazało się jednak, że nie dane było mu dożyć jutra. Nie docenił rady oraz osób pracujących na jej zlecenie, w sumie sam Puszek również nie spodziewał się tego, że dziewczyny są tak silne, ich potęga faktycznie robiła wrażenie, ciekawe czy były silniejsze od Nery? Kiedy sytuacja okazała się w miarę ustabilizowana uciekli z jaskini, która zawalając się oddzieliła ich od mrocznych magów można było wyjaśnić sobie wszystko to, co stało się w środku, podczas rozdzielenia się. Do rozmowy dołączyła również Lii, która jak się okazało również przeżyła, co sprawiło, że Puszkowi z oczu prawie pociekły łzy szczęścia, naprawdę ucieszył się widząc obie siostry zdrowe, z drobnymi otarciami.

Fakt, że dziewczyny rzuciły się na Puszka zaskoczył go, jeszcze bardziej to, że zaczęły się do niego łazić, przytulać i molestować (przynajmniej w pierwszym wrażeniu Demona Nery). Najemnik nie spodziewając się tego chociaż sam chciał przytulić dziewczyny zaczął niczym piesek wyrywać się z rąk dzieci, które przesadzają z pieszczotami. Nie ugryzł oczywiście nikogo, ale też nie wyrwał się, byy to zbyt nieporadne ruchy. Kiedy jednak  powiedziały o psikusie oraz o tym, że obie przeżyły Puszek też dał się ponieść emocja i przytulił obie dziewczynki do siebie .
- Cieszę się, że nic wam się nie stało - powiedział Puszek szczerze Puszek - Do tego wykonałyście zadanie jesteście naprawdę niesamowite! Dziękuję za pomoc, ale sam też bym sobie poradził. Ale dziękuję.
Ostatnie zdanie Demon Nery powiedział odwracając od dziewczyn wzrok, aby nie zobaczyły, że ściemniał, tak naprawdę nawalił na tej misji i przez niego prawie zakończyła się ona tragicznie, ale mimo to zgrywał w tej chwili rasową tsundere w męskiej, psiej wersji, która nie przyzna się do tego, że nie dałaby sobie rady.

Tak czy inaczej zdawało się, że misja zakończyła się powodzenie, dziewczynom udało się wykraść artefakt, byli oddzieleni od swoich przeciwników zawalonym sufitem jaskini, nic więcej nie mogło się stać, co przeszkodziłoby w wykonaniu misji. Mimo to Puszek uważa na potencjalne ataki swoich wrogów starając się wyczuć je swoim zmysłem walki [lv.1], aby zablokować je dzięki swoim sztukom walki [Walka wręcz lv.3] przyjmując cios na rękawice lub spychając go. W razie niemożliwości zrobienia bloku odskakuje wykorzystując swoją zwinność [skrytobójca lv.1]. Uważa również, aby nic nie stało się również dziewczynom w razie konieczności blokując wymierzony w nich atak lub odpychając je na bok. W razie konieczności obroni je nawet swoim ciałem [wytrzymałość lv.1]. Wydawało się jednak, ze to już koniec zmagań z gildią Snowing Star, która po śmierci Lee i zniszczeniu siedziby zapewne przestanie istnieć i teraz wystarczy udać się do pracodawcy, odebrać zapłatę i znaleźć kolejną misję. Puszkowi trochę smutno będzie się rozdzielać z dziewczynami, dlatego na koniec wyściska je jeszcze raz i obieca ponowne spotkanie w przyszłości dziękując im za wspólną misję. Bardziej niż nagrodę czy zdobyte doświadczenie Demony Nery cieszył się z tego, że poznał te dwie, pełne energii dziewczyny, które po prostu polubił, z którymi mógłby wykonać znacznie więcej misji, ale do tego musiał stać się silniejszy, na ten moment każda z nich była od niego znacznie potężniejsza. Musiał to zmienić, wiedział, że dzięki swojej mocy może szybko urosnąć w siłę i przegonić dziewczyny, aby tym razem to on mógł je chronić.

Dziewczynki tylko zaśmiały się radośnie na jego słowa i uściskały go mocno z wesołymi uśmiechami. Widocznie, ich energiczność całkowicie była przywrócona. Nawet futrzek pokazał więcej emocji przez głos dziewczynek. Mówiąc o tym jak by sobie sam poradził, zachichotały pod nosem widocznie znając prawdę. Nie wyglądało jednak na to by miał się o ten drobny fakt czepiać. Ostatecznie, po czasie Puszek został uwolniony z rąk dziewczynek i te stały przed nim, z niewielkimi uśmiechami.
- Musimy już iść. Rada pewnie oczekuje naszego powrotu. Miło było Cię poznać, pani Puszku. - powiedziała Rii, ale jej siostra dołączyła się przy ostatnim zdaniu i obie go przytuliły ponownie. Po czym
Lii przekazała Puszkowi kijek do rąk.
- Artefakt miał być nagrodą dla osoby która podejmie się wyzwania. Tak że jest Twój. Na pewno wykorzystasz go do dobrych celów. - wyjaśniły siostry jednym głosem i jeszcze raz przytulając go na pożegnanie zaczęły biec w którąś stronę. Machały jeszcze rękoma do niego podczas biegu. I tym sposobem, misja na którą futrzak się udało zakończyła się powodzeniem. U pracodawcy był jeszcze w stanie odebrać klejnoty, jednak było ich mniej skoro zabrał ze sobą artefakt.


Puszek: +28 PD, + 15 450 , + Artefakt Powietrza Dexa

Artefakt powietrza Dexa: