Imię: Saulo
Pseudonim: Ponury Grajek
Nazwisko: Fierro
Płeć: Mężczyzna
Waga: 78 kg
Wzrost: 192 cm
Wiek: 22 za życia, 10 martwym, więc razem 32 lata.
Gildia: -
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: 0
Wygląd: Saulo jest bardzo wysokim mężczyzną o dość ciemnej karnacji jak meksykanin. Nie jest gruby, wręcz przeciwnie jest bardzo smukły dlatego zawsze kupowanie ubrań jest dla niego pestką... No chyba, że chodzi o jego stroje Mariachi, które szyje na zamówienie u krawca. Od niebieskich po białe i czarne. Głównie chodzi w tych ostatnich gdyż się nie brudzą zbytnio. Na szczęście pasują mu do jego brązowych włosów i seledynowych oczu. Niestety rzadko kiedy odsłania twarz, gdyż ma hopla na punkcie czaszek i dlatego cały czas nosi rękawiczki z tymi wzorami kości i maskę wyglądająca jak czacha. On żyje cały czas dniem zmarłych, nie może się od niego uwolnić, nawet w sumie nie chce dlatego zawsze chodzi przebrany jak na karnawał. Warto wspomnieć że zawsze nosi duże, czarne sombrero.
Charakter: Saulo jest osobą bardzo, ale to bardzo roześmianą, która praktycznie nigdy nie pozwala się innym nudzić przez swoją osobowość, mimo że wygląda jak ponury żniwiarz to dalej jest bardzo żywy. Nie było chyba sytuacji, w której nie próbowałbym wcisnąć jakiegoś podtekstu albo innego głupiego żarcika, w końcu po nich zawsze śmieje się denerwująco i trzęsie marakasami dodając na końcu "cza, cza, cza", które może czasami ludzi doprowadzać do szału. Niestety nie każdy może lubić jego humor czy też to jak się ubiera, ale niezbyt go to interesuje jeśli chodzi o opinie na jego temat, niech se mówią leniwe buły co chcą, w końcu co mu do tego? Dlatego też wiele osób go po prostu lubi, mimo że nie ma stałego lokum i często nocuje u kogoś albo przynajmniej się stara. Obywatelstwa w sumie we Fiore tez nie ma, jest tak trochę nielegalnym imigrantem, dlatego żartuje ciągle że dołączy kiedyś do Lamia Scale, bo tam takich jak on przyjmują, a przynajmniej mu się obiło o uszy że co drugi tam to jacyś mnisi czy inne gówniaki. Nie wyraża się zbytnio na ich temat, nie za bardzo ma jakikolwiek stosunek to gildii, dla niego są one mało ważne (A tym bardziej, że biuro kontroli paszportów by go od razu wyczaiło).
Historia: Saulo nie pochodzi z Fiore, urodził się daleko poza jego granicami w Stelli, gdzie prowadził życie jako uliczny grajek-mag, który zawsze chodził uśmiechnięty w swoim sombrero. Bawił on dzieci na przyjęciach i wielu ludzi na impreza imponując swoją muzyką wszystkich dookoła. Prowadził on bardzo swobodne i beztroskie życie, miał dziewczynę, grono znajomych. Jednak jak dobrze wiemy nie ma człowieka, który nie ma wrogów. Pamięta jedynie że jeden z ludzi, których uważał za swoją rodzinne wbił mu nóż w plecy posyłając go do piachu. Tęsknota za jego ukochaną jednak nie dawała mu spokoju, nigdy nie mógł się z nią pogodzić... Nawet po śmierci, gdzie męczyło go wszystko gdy tylko o niej pomyślał, jak bardzo było to wszystko niesprawiedliwe skoro był dobry i porządnym człowiekiem, który był Bogu ducha winny temu co się stało. Może zalazł komuś za skórę? Tego sam nie wiedział. Dzień zmarłych pozwalał mu na jedną rzecz... za każdym razem widział swoją dziewczynę, Mirandę, jak zostawia kwiaty i świece na jego grobie... To był piękny widok, ona cudowna, ale on nawet nie mógł nic jej powiedzieć. Trwało to kilka lat, tak z 8... jednak ostatnimi czasy w ogóle się nie pojawiała. Dzień zmarłych, który dodawał mu otuchę zasmucił go, nie wiedział czemu jej nie było...9 roku czekał i czekał, jednak nic nie mógł zrobić... Gdy przychodził 10 stało się coś dziwnego, obudził się na cmentarzu jakby
nigdy nic się nie stało, nie miał pojęcia czemu znowu wstał i dlaczego w ogóle żył... Miał na sobie swoje ubranie i gitarę w ręku. Był środek nocy, a on popędził do domu ukochanej. Jednak gdy tylko wyjrzał przez okno zobaczył ją w ramionach innego mężczyzny... został odstawiony i zapomniany, w końcu nie mógł liczyć na to, że do niego dołączy. Nie chciał żyć, dlatego też wrócił na cmentarz z zamiarem zakopania się głęboko pod ziemią, by skończyć męki raz jeszcze. Wtedy zobaczył matkę idącą z płaczącym dzieckiem, które nie chciało być cicho. Szybko złapał za gitarą wydając przepiękną melodię, która uciszyła dzieciaka. Uradowana matka podziękowała mu, a on jedynie się ukłonił odchodząc, rozumiejąc, że dziewczyna nie była końcem świata i może jednak żyć dalej... Pytanie było jednak czemu on dalej żyje? W końcu został zamordowany. Dlatego też wyruszył do Fiore, by szukać odpowiedzi, słyszał że jest tam wielu magów, którzy mogą udzielić mu odpowiedzi, a w czasie podróży nauczył się korzystać z nowej magii, nie był już tym samym Saulo co kiedyś, teraz był Ponurym Grajkiem, który mimo swojego wyglądu potrafił wywołać radość na twarzach ludzi.
Umiejętności fabularne: Gra na gitarze – Saulo potrafi praktycznie idealnie grać i dostrajać swoją gitare, którą zawsze ma ze sobą. Potrafi zagrać większość utworów, a na nowe wystarczy mu chwila by poprawnie nauczyć się je grać.
Gra na marakasach – Oj tak, umie nimi potrząsać tak jak nikt inny. Za każdym suchym żartem leci zawsze "cza, cza, cza"
Taco miszczu – Umie zrobić najlepsze Taco we Fiore, żodyn jeszcze nie przebił jego Tacosów. Zn a się też na kuchni w dużej mierze hiszpańskiej/meksykańskiej.
Tancerz – Oj wywijać zadkiem to on umie, dodatkowo specjalizuje się w tańczeniu Salsy i Flamenco, w której jest bardzo, ale to bardzo dobry. (3PD)
Starria – Operuje w każdym dialekcie tego języka (3PD)
Umiejętności: Szermierz (1), Zapasy magiczne (1), Skrytobójca (1)
Ekwipunek: Rapier – Prosty rapier o długości 1,20m z koszem osłaniającym dłoń. Wykonany jest z hartowanej stali przez co jest całkiem wytrzymały.
Gitara – posiada klasyczną gitare w czarnym kolorze z fioletowymi ozdobami, trzyma ją w futerale na plecach.
Para marakasów - Posiada dwa marakasy w błękitnym kolorze z pomarańczowymi ozdobami
- 1000
Pesos -
Rodzaj Magii: Dzień zmarłych
Magia ta wywodzi się bazując na meksykańskim święcie Dia la Muertos, które jest naszym odpowiednikiem dnia zmarłych. Oczywiście nie jest to żadna magia śmierci czy też insta zagłady, o nie, nie. Saulo jest niczym medium dla dusz, które przechodzą do świata żywych i czerpie z nich moc do zasilania swoich zaklęć czy też używa on poległych w razie potrzeby, by wstali i podali mu pomocną dłoń. Cała magia opiera się głównie na festiwalowej wizji śmierci, która zabawia ludzi w Meksyku oraz duszach.
Pasywne Właściwości Magii Maskarada – Saulo może stworzyć maski wyglądające jak pomalowane czaszki lub stworzyć komuś make up na twarzy.
Ubiór - Może zmieniać ludziom ubrania na typowo karnawałowe (Sukienki czy też fikuśne koszule zawsze w modzie), w przypadku gracza wymaga zgody.
Banda Mariachi – Saulo jest w stanie stworzyć 3 grające muzykę duszę, każda z nich jest ubrana w garnitur i sombrero. Idealne na rozkręcanie imprezy, użytek tylko fabularny. Trwają 4 posty.
Szepty – Czasami w miejscu śmierci (Cmentarz lub też miejsce gdzie ktoś umarł) Saulo może usłyszeć szept będący podpowiedzią, która zależy wyłącznie od MG. Może tego użyć raz na dzień fabularny. Niekoniecznie musi zrozumieć co mówią do niego szepty.
Kolekcja – Saulo może zbierać dusze poległych u jego boku w gitarze. Zniszczona gitara jednak nie uwalnia dusz, tylko taki tam smaczek fabularny. Może je potem wykorzystać do zaklęć. Silniejsza dusza może mu się oprzeć i uciec z gitary/ nie dać się złapać (głównie gracze, ma wtedy miejsce coś w rodzaju pojedynki na siłę woli, który rozstrzyga MG). Plus duszę gracza da się jakoś wydostać.
Gitara – Po zniszczeniu Gitary po 5 postach Saulo dostanie nową, taką samą jaką ma obecnie lub z innymi kolorami zdobień. To samo tyczy się marakasów.
Chlebek śmierci - Saulo może stworzyć bochenek słodkiego, tradycyjnego chleba. 1 Bochenek na 2 posty.
Duch – Czasami Saulo ma szanse zmienić swoje ciało w duchowe i wszystko przez niego przenika. Płaci on jednak 4 MM od udanej akcji. Czy wyjdzie zależy jednak od MG. Zaklęcia normalnie będą go ranić.
Zaklęcia: Duch (D) – Saulo już był raz martwy i może ciągle zmieniać swoją postać w duchową, by przenikać przez ściany czy też uniknąć części obrażeń. Jest nietykalny przez 1 post, jednak nie może wtedy używać zaklęć czy też atakować. Wszelkie zaklęcia go trafią tak samo jak przedmioty wypełnione magią. Lvl up PWM.
Marakasy (B) - Saulo tworzy w ręce dwa nowe marakasy nie różniące się niczym od tych których używa. Jednak mają one specjalną właściwość, mianowicie wybuchają one w kontakcie z ziemią lub przeciwnikiem. Wyrzucają z siebie małe płonące czaszeczki zadające obrażenia odpowiednie do rangi, jednak zasięg wybuchu wynosi 2 metry Każdy marakas zawiera jedynie 8 czaszek i mogą one zostać rzucone na odległość do 15 m. Zasięg wybuchu to 2 m. Przeliczając obrażenia: łącznie dmg rangi B. Skoro 8 czaszek to obrażenia rangi B, to pojedyncza czaszka wyrządzi szkody odpowiadające około 0,5 D. (1B=2C=4D).
La Catrina (A) - Saulo przyzywa postać szkieletu ubranego w sukienkę oraz perukę z ogromną czapką, który lata 2 metry od niego. Gdy jest aktywna przejmuje ona pewien % obrażeń, który otrzymałby Saulo podczas czasu jej trwania, przykładowo. Jeśli Saulo dostałby kulą ognia na A otrzymuje on 50% obrażeń z zaklęcia (Czyli B), Catrina przejmuje jednak drugą połówkę obrażeń. Oczywiście Catrine mogłaby przyjąć zaklęcie na siebie, jednak wtedy zniknie otrzymując obrażenia odpowiednie do zaklęcia rangi A. Trwa póki nie otrzyma obrażeń odpowiednich do A, po tym jednak trzeba odczekać 5 postów do ponownego użycia. 50% Czyli połowa rangi A to 1 B, itd. itp. W przypadku otrzymania obrażeń śmiertelnych podczas trwania zaklęcia, lalka zostaje natychmiastowo zniszczona i może być użyta po dwukrotnie dłuższym cooldownie (10 postów). Oczywiście Saulo otrzymuje obrażenia, nawet dosyć poważne, ale postać przeżywa. Summon nie może atakować, tylko 1 na raz.
Dios Mios (A) – Jest to szkielet ubrany w ubrania matki Boskiej z dość sporą kostuchą latającą za Saulo. Jest ona manifestacją śmierci, która podąża za Saulo. Jej cięcie wyciąga z kogoś duszę zostawiając ją niezespoloną z ciałem. Sprawia to, że dana osoba zaczyna odczuwać dyskomfort i pomału zaczyna tracić panowanie nad ciałem im dłużej znajduje się w stanie bez duszy. Naznacza kogoś w promieniu do 8 m, co sprawia, że pojawia się za nim kostucha, która wyciąga z tej osoby duszę, na odległość równą tej, w jakiej znajdował się Saulo od przeciwnika w momencie rzucenia zaklęcia. W przeciągu 4 postów kostucha zadaje postaci obrażenia o łącznej randze B. Proces ten można przerwać dotykając duszy, albo niszcząc kostuchę zaklęciem (min ranga A). Debuff do szybkości i refleksu - 40%. By zabrać dusze należy ją dotknąć ciałem, nie może być to przedłużenie ręki jak np. Miecz ale rozciągliwa ręka to inna sprawa.
Dia la Muertos snack (C) - Saulo tworzy burrito w zielonej tortilli jedzone podczas Dia la Muertos. Jest pyszne i w ogóle, ale jego magicznymi zdolnościami jest leczenie obrażeń zgodnie z rozpiską leczenia. Burrito należy jednak zjeść i jego zjedzona ilość zależy od wyleczonych obrażeń.
Sombrero shuriken (D) - Saulo może rzucać małymi sombrero wielkości shirukena, które mają zaostrzone końce i w sumie biją tyle co shuriken. 1 spell = jedno takie sombrero.
Grobowy dotyk (C) - Otóż z ziemi w odległości 5 metrów od Saulo wyrastają długie na metr kościane ręce, które łapią każdego kto próbuje się się ruszyć. Ręce łapią delikwenta i przez 2 posty można mieć problemy z ruszaniem się, jednak można im się wyrwać. Z odpowiednim refleksem można uniknąć złapania. W przypadku wyrwania się - ręce trzymają minimum jeden post, całe zaklęcie trwa dwa posty, przy czym można wybrać moment w którym zaatakują (np. 2 post trwania). Ręce można zniszczyć zadając im odpowiednią ilość obrażeń adekwatną do rangi. Przywołuje dwie pary rąk, ale jednocześnie postać może być trzymana tylko przez jedną parę. Cooldown 2 posty.