HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Karta Postaci Gracza




 

Share
 

 Karta Postaci Gracza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Player


Player


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 18/11/2012

Karta Postaci Gracza Empty
PisanieTemat: Karta Postaci Gracza   Karta Postaci Gracza EmptyNie Lis 18 2012, 22:43

Imię: nieznane,
Pseudonim: Player [ang. Gracz]
Nazwisko: nieznane
Płeć: Mężczyzna
Waga: 72kg
Wzrost: 184cm
Wiek: nieznany, nigdy go nie liczył
Gildia: Luminous Night
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Język
Klasa Maga: 0

Wygląd:
Jest dosyć wysokim mężczyzną, bez tężyzny fizycznej, dosyć szczupły. Co prawda może zbyt silnie nie potrafi uderzyć, ale za to w walce może nadrabiać szybkością i zwinnością. Ma dosyć wyprostowaną sylwetkę, nie posiada ona żadnych nagannych cech. Posiada jasno fioletowe włosy, niestarannie uczeszane oraz zakrywające mu prawe oko. Oczy ma również barwy fioletowej, twarz pociagłą na której zwykle gości triumfujący uśmieszek. Paznokcie ma również pomalowane na fioletową barwę. Zwykle ubiera obcisłą koszulkę w zielone paski i ciemnofioletową pelerynę. Dolną partię jego ciała zasłaniają brązowe, obcisłe spodnie ze sporą domieszką rozciągliwego materiału.
Charakter: Jaki jest Player? Po prostu jest sobą. Lubi się bawić i nie widzi powodów, dla których miałby tego nie robić. A dla niego najlepszą zabawą jest widok świata pogrążającego się w chaosie i bezprawiu, do którego on zamierza doprowadzić. Nie zna praw moralnych, ani skropułów, ponieważ nie istniały one nigdy w jego świecie. Nie jest w stanie cofnąć się przed niczym. Nie ma zachamować. Bo jak może je mieć ktoś, kto pochodzi ze świata bez nich? Poza tym uwielbia kwiaty. Szczególnie dzikie róże, których barwę potrafi zmieniać na fioletową. Uważa, że takie są najpiękniejsze. Nigdy jednak nie powiedział, dlaczego tak uważa.

Historia:

W świecie bez prawa, bez ładu i porządku rodzą się potwory

Nightmare... Jedyna nazwa, którą można było opisać ten świat przylgnęła do niego na stałe. Równoległy świat do Erslandu mógłby wyglądać identycznie jak Fiore, gdyby nie brakło w nim jednej rzeczy. Dobra i zła, a raczej ich podziału. Myślisz, że zabójstwo jest złym czynem? Ale dlaczego? Bo pozbawia życia? Ale czy pozbawienie życia jest złe? Jest, ale powody są nieznane. Tak się przyjęło i nikt nie próbował tego kwestionować. A co jeżeli w innym świecie zabójstwo nie jest wcale złe, a jest czynem porównywalnym z bieganiem czy spotkaniem ze znajomymi? Co jeżeli kradzież i gwałt nie są uważane za coś zabronionego i złego? Nikt nigdy nie ustanowił tutaj prawa, które by tego zabraniły, ani nie powstały instytucje strzegącego ładu? Bo po co, skoro nie ma zła, ani dobra? Jeżeli ktoś zechciał zabić swoich rodziców, wykąpać się w ich krwi nikt nie postrzegał tego jako coś złego, czy odrażającego. Świat powoli zaczął zmierzać do apokalipsy, która była nieunikniona. Wiele osób chodziło, mordowało i kąpało się w krwi wrogów dla swojej własnej przyjemności... A przeżyć mogli tylko najsilniejsi.

Życie jest jedną wielką grą, a zwycięzcą jest ten kto się nie cofnie

Cała wioska, pięćdziesięciu ludzi otoczyło fioletowowłosego chłopaka, który wkroczył do miasta. Głupiec mógł wędrować po świecie sam bez obstawy i przechodzić przez środek wioski. Wiadome było, że czekać mogła go tylko śmierć. Kiedy zobaczyli to miejscowi, wyszli na zewnątrz trzymając to co mieli pod ręką. Jedna z kobiet odrzuciła nawet swój posiłek, nowonarodzone dziecko, którego smak pragnęła poznać. W zasadzie niewiele z niego zostało. Główka, którą odrzuciła była dość twarda, za to jelito, które jadła jak spaghetii wydawało się być ostatnim jadalnym narządem jej dziecka. Nikt z tych osób nie był prawdziwym zabójcą, byli to zwykli mieszczanie, którzy nie lubili obcych, ale uwielbiali patrzeć na tortury, które taka osoba po schwytaniu mogła przeżywać. Podniecały ich krzyki osób, które wieszane za nogi były rozcinene powolutku od krocza w dół. Kobiety i mężczyźni, którzy nie byli zajęci torturowaniem oddawali się wtedy erotycznej ekstazie zarówno w orgiach jak i samotnych masturbacjach. Potem zjadano taka osobe, aby nie przyciągnąć much i innej zarazy. Taki właśnie mieli zamiar kiedy otoczyli przybysza, który kucał teraz na ziemi i wąchał filoetową różę, która tak często rosła w Nightmarze. Jedyna roślina, która potrafiła dzięki swym kolcom sama się obronić i przetrwać w tym świecie.
- ZABIJCIE GO, WYPATROSZCIE - krzyczała z tłumu jakaś kobieta - CHCĘ POTEM GWAŁCIĆ JEGO MARTWE ZWŁOKI
Potem ktoś rzucił włócznię. Wbiła sie w różę, która została całkowicie zniszczona. Kolce na łodydze nie pomogły. Wstał więc powoli fioletowowłosy gotowy na rzeź, która zaraz miała sie rozegrać. Cała wioska, pięćdziesiąt ludzi chciało zabić chłopaka, który tylko stał. Pierwsi zrobili krok do przodu bez zastanowienia. Tylko jeden krok, po którym wszyscy legli martwi. Chłopak stał w miejscu nad grobem fioletowej róży. Następni się zawachali, ale poszła druga fala. Kolejna dziesiątka nie zrobiła dwóch kroków, kiedy umarła. Pozostała trzydziestka postanowiła uciec w popłochu. Nie udało się im. Zginęli wszyscy, a chłopak nawet się nie ruszył. Ale ciągle był otoczony przez pięćdziesięciu ludzi... a raczej ich martwe ciała. Róża zwiędła więc fioletowowłosy udał się dalej.

[dalsza część pisana przez gg wspólnie z graczem Phantom. tak więc ta część to nasza wspólnahistoria nie ma więc sensu, abyśmy ją pisali osobno]
Nawet szaleństwo może znaleźć sojusznika, aby pozbawić resztek nadziei.

Player stał na górce z ludzkich zwłok trzymając w ręce coś co kiedyś było sztyletem. teraz bardziej przypominało kawałek żelaza, na ludzkich ciałach zdążyło się już całkowicie stępić. Pod nim leżało około 40 zwłok. Ludzi, których spotkał na drodze i nie miał ochoty tłumaczyć celu swojej wizyty. Było to pół mniejszego miasteczka. Phantom właśnie wyszedł z karczmy, niestety nikt nie wytrzymał jego towarzystwa. Ludzie zaczęli zjadać się nawzajem. Mąż żonę, syn matkę nie miało to dla ludzi znaczenia, wszyscy wyglądali jakby coś ich opętało. Podczas tej ostatniej wieczerzy było słychać krzyki i jęki konających bali się czegoś lecz nikt nie wiedział czego. Phantom jako jedyny wyszedł z tego bez szwanku. Wkurwiało go to, że nikt nie jest wstanie z nim wytrzymać, nawet w Nigthmare nie ma osoby, która miała by w sobie tyle szaleństwa. Szukał swojego oblicza w lustrze swojej drugiej połówki, kogoś kto by sobie nie podciął żył tylko patrząc się na niego. Był samotny, i zły. Czemu nie może znaleźć kogoś z kim mógłby pogadać. Gdy już kompletnie stracił nadzieje, zobaczył górę mięsa, były to ciała ludzkie. Wszystko bez życia, oprócz wierzchołka, tam stał człowiek. Chłopak trzymający sztylet. Zaskoczony Phantom podszedł bliżej i z zainteresowaniem zagaił...
-To Twoja robota?
Gracz spojrzał na osobę, która się pojawiła. Wydawało się, że nie ma w tej chwili zamiaru zrobić nic głupiego. Nie widział powodu by zabijać więc tego nie zrobił.
- Wkurzali mnie swymi pytaniami. tak było szybciej niż z nimi rozmawiać. Jestem samotnikiem wędrującym po tym świecie... Kim ty jesteś?
Phantom zrozumiał idee nowospotkanego.
- Nie mam imienia lecz nazywam sam siebie Phantom. Nie radzę Ci ze mną zbyt długo gadać. Powinieneś uważać na ten nóż zaraz możesz poderżnąć sobie nim gardło. Niestety każdy kto ze mną rozmawia patrzy na mnie zaczyna mu odwalać. Zaczyna widzieć rzeczy krzyczeć aż popełnia samobójstwo albo atakuje swoich najbliższych. Przed chwilą byłem w karczmie pełnej ludzi, teraz nikogo tam już nie ma wszyscy się pozjadali. Lepiej uciekaj, gdyż nikt nie może ze mną rozmawiać. Możnaby powiedzieć, że jestem przeklęty, szukam cały czas kogoś kto by wytrzymał moją moc. Kto byłby w stanie ze mną pogadać, gdyż jestem samotny. Chciałbym z kimś podróżować, męczy mnie widok jak ludzie wokół mnie się zabijają i zjadają jestem już tym znużony...
Player bez specjalnej zmiany wyrazu twarzy chwycił nóż i przejechał nim sobie po gardle. Ruch był pewny, ale nic się nie stało. Był już zbyt tępy, aby przeciąć cokolwiek, mógł nim co najwyżej roztrzaskać komuś głowę, ale nie poderżnąć gardło. Odrzucił więc go na ziemię poniżej stosu ciał.
-Tym nie poderżnę sobie gardła, anie nikomu innego - rzekł patrząc na nieznajomego - Nie wydaję się też na tyle smacznym, abym próbował się zjeść. Po prostu jest w tobie więcej tego świata niż Ci się wydaje. Nie jest to przekleństwo, a selekcja. Świat sam wybiera osoby, które są w stanie dalej w nim przetrwać. Gdyby istniał tutaj Bóg powiedziałbym, że chce wybrać on osoby, najbardziej podobne do siebie, do świata, który stworzył. Podczas wymawiania tych słów ciągle patrzył swoimi fioletowymi oczami na twarz Phantoma... - Ja nie mam imienia... w tym świcie nie było mi potrzebne... Nazywaj mnie Player... jestem graczem, który stara się wygrać tą grę, której planszą jest Nightmare.
-Witam Cię graczu to co mówisz jest .. interesujące nigdy na to w ten sposób nie patrzyłem. Kurwa nigdy z nikim nie mogłem o tym pogadać, dobrze, że się trafiłeś. Aż nie mogę w to uwierzyć to jest tak jakbyś był odporny na moją zdolność. Co Ty na to bym mógł Ci towarzyszyć, przejadło mi się już podróżowanie samemu. Widzę, że jesteś ciekawą osobą z interesującym poglądem na ten świat. oczywiście jeśli nie będzie ci wadzić to, że wszyscy wokół się zabijają na wzajem...
-Cóż poradzić taki świat - powiedział znużonym głosem Player - We dwójkę może zabijemy nieco dręczącą nas nudę. Zycie w tym świecie naprawdę staje się już monotonne. Chodźmy więc razem... Nie ma w tym świcie kierunków idę więc przed siebie. Jest to zwykle najlepsza ze wszystkich dróg. Może tak wydarzy się coś ciekawego.

Po tych słowach razem z nowym sojusznikiem udali się do kolejnego miasta oglądając kolejne sceny jakie fundował im Nightmare... koszmar, który zaczął wygrywać nad ludźmi.

Wieża Babel... Gdy ludzie chcieli połączyć się z Bogiem...

Wieża Babel... symbol nikomu nie znany w Nightmarze, ale omijana od wieków przez ludzi mieszkających w tym świecie. Nikt nie wie co kryje wnętrze budowli wybudowanej w zapomnianych czasach. Tam jednak wiodła droga na wprost. Normallny człowiek wolał zawrócić w takim momencie. Nikt do tej pory stąd nie wrócił żywy.
- Wieża Babel ... jedyne miejsce na ziemi, które uważane jest za spaczone w Nightmarze. Omijane od wieków przez ludzi, jedyna pamiątka dawnych czasów... Chcę zobaczyć co jest w środku...
- Sama nazwa jest intrygująca, musimy przekonać się na własne oczy co jest w środku. W końcu przeszliśmy już przez kilkanaście wiosek, populacja Nigthmare niedługo wymrze jak tak dalej pójdzie. Trzeba jakoś zabić tą nudę, musimy tam wejść.

Bez słowa Player ruszył do przodu... Dawno nie widział miejsca nie zaścielanego trupami, rzygowinami i innym ścierwem. Niewiele osób wchodziło tutaj do środka... Po tym jak otworzyły się drzwi oczom wędrowców ukazało się jedno pomieszczenie pokryte malowidłami. Jedne przedstawiały latające koty, jeszcze inne latające bestie przypominające legendarne smoki, a na innych ścianach dostrzegano istoty, o których nawet w Nightmarze nie można było sobie wyobrazić... Z pewnością nie pochodziły z tego świata. Poza tym w sali była książka, w której zostały zapisane dzieje wiezy Babel. Została ona wybudowana wiele tysięcy lat temu jako miejsce, które miało łączyć różne światy dzięki potężnym artefaktom. Według tej księgi kosa, która znajdowała sie w tym pomieszczeniu była artefaktem mogącym przenieść ludzi z tego świata do innych alternatywnych wymiarów. Phantom będąc w środku wieży babel poczuł się orzeźwiony. Tak jakby otworzyć okna z obu stron mieszkania i wpuścić przeciąg do środka. Nie było tu ani organów ludzkich ani potoku krwii, po prostu wnętrze jak z starej bajki o niebezpiecznym zamku. Po przeczytaniu fragmentu z kosą widać było większe zaciekawienie na twarzy Phantoma. Zawsze ciekawiły go takie przedmioty, kojarzące się jednoznacznie z samą śmiercią. Zapragnął wejść w jej posiadanie. Od razu musiał o tym powiedzieć swojemu towarzyszowi.
- Jak by co kosa jest moja! zawsze lubiłem tego typu atrybuty boga śmierci. Chodźmy jej poszukać!
W ogóle nie interesowała go podróż do innych wymiarów, lub nie zdawał sobie z tego sprawy na razie chciał wziąć ją w swoje łapki i parę razy machnąć w lewo lub w prawo...
- Nie mam nic przeciwko. Nie lubię takiej broni... Nie będę się o nią kłócił. - rzekł Player
Po tych słowach rozpoczęli poszukiwania owej kosy, choć uwagę fioletowowłosego bardziej interesowała możliwość przejścia do innego świata, jednego z tych, które widział na rycinach na ściany. Widać było, że również był dzięki temu ożywiony. Chciał zobaczyć jak wyglądają inne pola gry, różne od Nightmare'a, w którym się znajdowali. Czy świat wszędzie tworzył ludzi na swoje podobieństwo? Nie wiedział i chciał się przekonać. Ruszyli po kamiennych schodach w górę wieży, pnąc się ku szczytowi. To właśnie tam musiała znajdować się kosa. Gdy w końcu doszli na szczyt. Zobaczyli to... Jaśniejąca mrocznym blaskiem kosa.. symbol Nightmare'u, artefakt połączony z innymi światami.
- Wow wspaniale wygląda nie uważasz? Aż bije od niej potęga, widać, że jest to artefakt z prawdziwego zdarzenia. Musimy uważać, bo teraz mogą pojawić się pułapki w końcu jakoś te legendy, że nikt stąd nie wyszedł muszą mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości nie?
Phantom myślał jeszcze trzeźwo choć jego cała uwaga była skupiona na pięknej kosie, która aż pulsowała chęcią by ktoś wziął ją w swoje ręce i zaczął po prostu używać. Bardzo dużo go kosztowało powstrzymanie się od zwykłego pobiegnięcia po kosę, wiedział, że może sie to dla niego skończyć śmiercią a przecież nie miał zamiaru umierać nie kiedy życie zaczęło nabierać dla niego sensu..Player patrzał również na tą kosę... Jeżeli faktycznie miała moc otworzenia tego świata pragnął się do niego dostać. Nie obchodziło go co spotka go na drodze.
- Biegnę do przodu i wszystkie pułapki ściągam na siebie. Ty leć do przodu i zdobądź kosę. Otwórz nią to cholerne przejście do innego świata. Chcę się tam dostać. Zanim pułapki mnie złapią dostanę się wejściem do środka.
Jeżeli jego towarzysz zdążył go już poznać mógł wiedzieć, że nie widziałe wcześniej tak zainteresowanego gracza, który ruszył do przodu ściagając na siebie ewentualne pułapki i zostawiając wolną drogę swojemu towarzyszowi. Słowa towarzysza obudziły Phantoma z transu. Zobaczył on zainteresowanie na twarzy gracza co było jakby to powiedzieć zjawiskiem rzadkim by nie powiedzieć, że nigdy nie występującym. Od razu jednak zareagował stworzony na szybko plan towarzysza. - Możesz na mnie liczyć! Czas zwiedzić inny świat! Rzucił się do biegu za graczem, który wziął na ściągnął na siebie wszystkie pułapki. Po chwili biegu powinien już dobiec do miejsca gdzie wisiała kosa. Nie zważając na nic wiedząc, że każda sekunda się liczy od razu ściągnął ją ze ściany i nie myśląc nad tym przeciął nią powietrze licząc, że coś się stanie...
I w tym momencie otworzył się luka w świecie, a Player wskoczył do środka niosąc za sobą eksplozje, które wywołał. Niestety efekt tak gigantycznej eksplozji nie mógł obejść się bez efektów ubocznych. Oboje znaleźli się w nieznanym sobie świecie, który wyglądał zupełnie inaczej niż Nightmare. Nie było tyle czerwieni, a niebo było błękitne, nie szare. Niestety kosa, która posiadali również zniknęła... Nie wiadomo w jaki sposób. Player natomiast wstał i spojrzał na otaczający go świat.
- Nareszcie nowy świat... - rzekł triumfująco - chcesz zobaczyć czy nasz świat Nightmare jest silniejszy i za sprawą naszej dwójki przeleje się tutaj. Chcesz zagrać ze mną w grę, w której pokonam ten świat? I zmienię go według własnej wizji?
Przenieśli się, niestety utracili przy tym kosę, Co poradzić taka widocznie była cena, przejście bo cy nie mówić bezbolesnego między wymiarami. Świat odzwierciedlił to co widzieli w wieży Babel, zieleń błękitne niebo. Aż raziło to po oczach kogoś tak przyzwyczajonego do czerwieni i odcieni szarości. Słowa kompana go zaciekawiły i ucieszyły, gdyż zaczął się śmiać. Przywołując swojego pupilka o którym gracz jeszcze nie wiedział. Stworek od razu rzucił się na pierwszego napotkanego człowieka wyrywając mu głowę i wyjadając trzewia. Phantom cały czas śmiejąc się spojrzał na towarzysza i powiedział.
- Zgadzam się tylko jeśli ja też będę miał coś do powiedzenia!
Po tych słowach wyruszyli razem do przodu tworząc nową gildię, mroczną organizację, która w przyszłości może stać się dla ładu Fiore prawdziwym zagrożeniem.

Umiejętności:
Zapasy magiczne;
Skrytobójca;
W czepku urodzony.
Ekwipunek:

Rodzaj Magii: Magia gier i zabaw
Pasywne Właściwości Magii
Szczęście -> Player ma szczęście większe niż inne osoby. Grając w grę typu chińczyk potrafi przejść całą grę losując tylko szóstki, a w kartach zawsze wyciąga królewskiego pokera. W tego typu grach, nie oszukując nikt nie jest w stanie go pokonać. Oczywiście dotyczy tylko zwykłych gier, nie ma wpływu na gry magiczne.
Fioletowa Róża -> Nie jest to może zaklęcie związane z magią, ale służy wyłącznie w celach odgrywania fabularnego, nie ma żadnego bojowego zastosowania. Mianowicie potrafi on przefarbować jakąkolwiek różę, tak aby jej płatki stały się fioletowe.
Przywoływanie akcesorii do gier i zabaw -> przywołuje niewielkich rozmiarów akcesoria do typowych i znanych gier i zabaw takie jak pionki, kości do gry czy karty. Oczywiście nie mają one żadnych specjalnych właściwości.
Kontrola zabawek -> Pozwala na kontrolę za pomocą siły woli zabawki wielkości kukiełki czy też lalki.
Zaklęcia:
RANGA A
New Game ->Najsilniejsze i jak na razie jedyne znane Graczowi zaklęcie. Polega ono na stworzeniu nowej gry, w której on ustala zasadę. Zaklęcie jednak ma wiele ograniczeń.
1. Zaklęcie raz użyte trwa przez całą walkę i nie może być dezaktywowane przez dosłownie nikogo, nawet samego Gracza bez użycia specjalnego zaklęcia, które powstanie potem na odpowiednio wysokiej randze, które je dezaktywuje czerpiąc MM użytkownika.
2. Zaklęcie musi odnosić się do ogółu. Nie może dotyczyć jednej osoby, lub dwóch, a wszystkich osób biorących udział w walce. Czyli niedozwolona jest zasada gry "Ten kto stoi na lewej nodze zostanie porażony prądem", ale zasada " ten kto stanie (ze wszystkich osób w pobliżu) na lewej nodze zostanie porażony prądem jest już dozwolona.
3. Nie mogą być to zasady, które w jakiś sposób nie wpływają w równej mierze na wszystkich w pobliżu. Czyli zasada typu "używanie magii gwiezdnych duchów kończy się porażeniem przez prąd" jest zakazana jeżeli któryś z przeciwników włada tą magią. Wtedy Gracz nic nie traci, a przeciwnik ma utrudnioną walkę. Dozwolona jest jednak zasada typu "Uderzenia wyprowadzane na lewej nodze są silniejsze od przeciętnych". Oczywiście o ile przeciwnicy mają lewe nogi i ręce, którymi moga uderzać. Wtedy utrudnia to walkę w równym stopniu, a fakt, że Player może być mistrzem walki na lewej nodze, kiedy przeciwnik robi to pierwszy raz to już inna sprawa i wykorzystywanie tego jest jak najbardziej dozwolone.
4. Efekty gry nie mogą mieć skutków śmiertelnych na przeciwniku. Zakazane są więc zasady typu " Ten kto nie podskoczy trzy razy na nodze umrze". Możliwe jest jednak zadawanie sporych obrażeń, które mogą zakończyć się utratą przytomności jak np. " Ten kto nie podskoczy trzy razy na nodze zostanie porażony prądem o b.wysokim napięciu."
5. Wszyscy uczestnicy gry muszą zostać poinformowani w jakiś sposób o zasadach
6. Zasady mogą być ustalane tylko na początku gry czyli w momencie użycia zaklęcia.
7. Nie mogą wpływać w negatywny sposób na magię przeciwnika. Przynajmniej w teorii. Nie możliwym jest więc stworzenie zasady "Nie można używać magii".
8. Nie można tworzyć zasad mających właściwości leczące.
9. O tym czy spełnione są warunki decyduje MG
10. Zasady nie ulegają zmianie w trakcie gry. Raz zadecydowane nie mogą nagle się zmienić bez kolejnego użycia zaklęcia. Ale nawet wtedy dawne zasady nadal pozostają w grze.


Ostatnio zmieniony przez Player dnia Pon Lis 19 2012, 19:51, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Karta Postaci Gracza Empty
PisanieTemat: Re: Karta Postaci Gracza   Karta Postaci Gracza EmptyPon Lis 19 2012, 17:21

Wygląd:
Spodnie natomiast są brązowe, przylegające do spodni ze sporą domieszką rozciągliwego materiału -> Spodnie przylegające do spodni?

Historia: Nie będę się wypowiadał na temat tego czegoś bo mógłbym obrazić autora.

PWM:
1. Dotyczy TYLKO zwykłych gier.
2. Niech ci będzie
3. W sumie ok, ale też jedynie do tych normalnych i typowych gier
4. Maksymalnie jedna taka zabawka, wielkości małej lalki barbie.

Zaklęcia:
1. Wszyscy uczestnicy gry muszą zostać poinformowani o jej zasadach. Zasady musisz ustalić przy rozpoczęciu gry i nie mogą tyczyć się magii. To znaczy ze nie możesz zakazać jej używania. Nie możesz też w żaden sposób stworzyć zasady leczącej któregokolwiek członka gry. To czy dane zasady obowiązują czy nie, ustala MG. Zasady nie ulegają zmianie w trakcie gry. Gra trwa tyle postów na ile starczy ci many a utrzymanie gry kosztuje cię 2%MM na post, licząc od postu drugiego. Do tego oczywiście ograniczenia wymienione przez ciebie.

Jeśli ci pasuje to Akcept, jeśli nie... możesz spróbować się targować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Karta Postaci Gracza Empty
PisanieTemat: Re: Karta Postaci Gracza   Karta Postaci Gracza EmptyPon Lis 19 2012, 21:52

Dobra, odpuszczam ci to zżeranie MM. Akcept.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Karta Postaci Gracza Empty
PisanieTemat: Re: Karta Postaci Gracza   Karta Postaci Gracza Empty

Powrót do góry Go down
 
Karta Postaci Gracza
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Karta Postaci Upiora
» Karta Postaci: Świetlistego
» Yoki Karta postaci
» Terjei - Karta Postaci
» Hielo Silvestre - Karta postaci - ukończona

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.