HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Diru




 

Share
 

 Diru

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Diru


Diru


Liczba postów : 2
Dołączył/a : 18/11/2012

Diru Empty
PisanieTemat: Diru   Diru EmptyNie Lis 18 2012, 18:49

Imię:
    Diru, chociaż właściwie powinnam powiedzieć – Diriane. Jednak Diru jest zdecydowanie łatwiejsze, a co za tym idzie – praktyczniejsze.

Pseudonim:
    Gigant. Dlaczego taki? W sumie nie wiadomo. Gdy Diru zaczęła się udzielać wszyscy jej wypominali, że jest mała lub jest kruszynką. Gdy dziewczyna zaczęła się sprzeciwiać zaczęli nazywać ją Gigantem, co w sumie jej się spodobało i uznała to za „nie taki zły pomysł”.

Nazwisko:
    Akuiawa. Nie jest to jednak nazwisko jej rodziców, ale opiekunki.

Płeć:
    Kobietka.

Waga:
    50 kg

Wzrost:
    153 cm

Wiek:
    15 lat, jest więc dosyć młodą osóbką.

Gildia:
    Grimoire Heart

Miejsce umieszczenia znaku gildii:
    na karku, tuż pod linią włosów

Klasa Maga:
    0


Wygląd:

    153 cm czystego zła. Jasnowłosego zła.
    Diru ma urodę typowej nastolatki, którą wszyscy chłopacy chcą mieć na własność bo jest taką kruszynką i jest taka słodziutka. Przynajmniej takie są głosy. Dziewczyny jednak zupełnie to nie obchodzi. Skrzętnie stara się ukryć swoją urodę przed światem, by nie wzbudzać zachwytów. Mimo iż oczywiście lubi usłyszeć czasami „ale jesteś słodka”.
    Blond włosy zwykle nosi rozpuszczone, chyba, że wybiera się gdzieś na zlecenie do lasu albo innej dziwnej mieściny… Wtedy wiąże je w wysoki kok lub kucyk i spina grzywkę, by nie wpadała jej do oczu. Oczy… Brązowe, duże. No i dosyć spostrzegawcze, jednak niczym nie równające się z oczami tych „sokolookich”. Nos oczywiście zadarty do góry, nigdy nie opuszcza się na dół. Usta wydęte, jakby naburmuszone i często drżące, jakby chciała zaraz się rozpłakać.
    Uwielbia ubierać się w koszule i swetry. Często, gdy przechadza się po gildii koszula ta jest rozpięta, pokazuje wtedy dosyć chudy brzuch Diru i wystające obojczyki. Gdy ma nałożony sweter często wywija kołnierzyk koszuli tak, by wystawał spod swetra. Dół garderoby… No cóż, to już zależy od okoliczności. Gdy chodzi tylko po mieście i gildii zakłada spódniczkę i wysokie skarpetki a do tego cos w rodzaju trampek bądź botków. Gdy wybiera się na „łatwe zlecenie” zamiast spódniczki zakłada szorty. A gdy wybiera się na „ważne zlecenie” zakłada długie, dosyć obcisłe spodnie lub zwiewną sukienkę i pod to przylegające do ud szorty (coś na wzór spodenek gimnastycznych). Wszędzie nosi ze sobą pustą torbę, w której od czasu do czasu chowa strzały lub kuszę. Kocha przypinać do koszuli bądź swetra srebrną broszkę w kształcie rybki.

Charakter:
    Nie bez przyczyny nadano jej przydomek ‘Gigant’. Jeśli pomyśleliście, że stało się tak, tylko z powodu jej wzrostu to mocno się myliliście.
    Diru ma swego rodzaju skorupę. Coś jak martwy naskórek, który stale się odkładając, stworzył twardy pancerz, oddzielający ją od reszty świata. Diru traktuje wszystkich z góry, nie ważne, czy jest młodszy, czy starszy, czy wyższy rangą. Każdy jest niczym dla Diru. Według niektórych nie potrafi pokazywać innych emocji, niż złość, egoizm, zazdrość, dwulicowość. Sama dziewczyna to w sobie lubi. Taka ‘warstwa’ sprawia, że nikt się jej o nic nie czepia (no bo przecież zostałby ofutkany). Tylko najlepszy przyjaciel Diru wie, co się w jej główce dzieje. A co się dzieje? Przede wszystkim ta nieopanowana rządza zemsty za swoją nauczycielkę… To kieruje wszystkimi uczuciami Diru.
    A gdyby tak usunąć ten szczegół? Tą rządzę zemsty…
    No właśnie.
    Okazałoby się, że Diru wcale nie jest taką wrogo nastawioną do wszystkich osobą. Że lubi to co delikatne, co widać w jej piosenkach. Że jest nawet życzliwa i empatyczna. Ale nie zapędzajmy się tak. Przecież nie można oczekiwać o takiego osobnika jakim jest Diru, że nagle stanie się miłą, potulną owieczką. Co prawda lubi pomagać swoim współtowarzyszom na misjach, popisując się co prawda, umiejętnością uzdrowiciela, ale to nie jest jeszcze znak.
    Aby „w miarę” (czyt. żeby nie zostać owrzeszczanym za pierwszym razem) żyć z Diru trzeba zapamiętać trzy zasady:
    - Diru zawsze ma racje
    - nikt nie konkuruje z Diru
    - jesteś śmieciem jeśli nie umiesz kogoś zabić.

Historia:
snd she fights for her life as she puts on her coat...
    „Piszę do ciebie, bo powiedziałeś mi, że mnie nawet nie znasz. W sumie… Nie wiem jak to jest możliwe. Mówiłam ci kiedyś, że urodziłam się zaraz po świętach. Tych ze śniegiem i bałwanami. Szkoda, że mama nie zdążyła mi powiedzieć, jaki to był dokładnie dzień. Umarła zaraz po tym, jak dała mi imię. Pamiętasz?
    Nie pamiętasz… Ty nic nie pamiętasz.
    Pytałeś, co robię, czym się zajmuję. Otóż – kiedyś byłam takim zwykłym, niskim dzieckiem. Starałam się dobrze uczyć, żeby Ratto-san była ze mnie zadowolona. Wiesz, kiedy mama umarła to Ratto-san mnie wychowywała. Była bardzo surowa. W sumie to się z tego cieszę. Nigdy nie dawała mi za dużo, więc teraz niczego mi nie brakuje. Mam aż nadmiar. Taki duchowy nadmiar. Ratto-san była dla mnie jak babcia. A potem oczywiście, jak to w smutnych historiach bywa, umarła. Nie wiem nawet na co. Chyba była to jakaś okropna choroba. Gorączkowała, na jej ciele pojawiły się siniaki, nawet nie wiem skąd. A gdy umarła to sobie poszłam. Jej mąż mnie nie lubił. Nie wygonił mnie, ale czułam się źle w jego towarzystwie. To miłe z jego strony, że gdy odchodziłam to nazwał mnie córką Ratto-san. Poczułam się jak w rodzinie.
    A ty? Ty się kiedykolwiek czułeś jak w rodzinie? Bo nie jestem do tego przekonana…”


and she fights for her life on the train...
    „Nie rozumiem, czemu napisałeś mi, że chciałbyś dla mnie jak najlepszej przeszłości… Miałam najlepszą przeszłość jaką można było sobie wymarzyć. To, że Ratto-san umarła nie było dla mnie tragedią. Było co prawda czymś smutnym, ale nie można długo rozpaczać po śmierci ważnej osoby. To marnowanie życia.
    Spytałeś, kto mnie wychowywał gdy poszłam z domu Gesshirui. Trafiłam do jakiegoś domu zagubionej młodzieży. Miałam wtedy około 12 lat. W sumie wiedziałam co się święci. Albo ucieknę, albo zostanę tam do osiemnastki. I wtedy nikt nie będzie mnie chciał. Zapytasz pewnie, kto mi to powiedział… Ratto-san mnie tym straszyła. Zawsze mówiła: „gdy będziesz niegrzeczna, to trafisz do takiego domu dla niegrzecznych dzieci i zostaniesz tam do dorosłości. I każdy o tobie zapomni.”. Nie chciałam być zapomniana, wiesz? Chciałam coś robić.
    Poznałam tam dziewczynę. Nazywała siebie Fibrą. Nie wiem, jak naprawdę miała na imię. Którejś nocy Fibra powiedziała mi, że chce stąd uciec. Ale nie zrobi tego sama. Musi iść z kimś, kto przyjął by połowę kary na siebie. Ja, głupiutka, uznałam, że zdobędę u niej ‘kilka punktów’ gdy pójdę razem z nią. Fibra była dla mnie pewnego rodzaju wzorem.
    Nadeszła noc ucieczki. Ona miała zapakowany plecak, ja tylko torbę z ubraniem na zmianę. Nikt nie zauważył, że wyszłyśmy. Nikt nas nie szukał. A my, gdy rano słońce oświetliło nasze puste łóżka, siedziałyśmy już w pociągu jadącym nad morze. Zawsze chciałam zobaczyć morze, wiesz? Wydawało mi się, że morze będzie takie dostępne, że wszystko będę mogła na nim zrobić… W sumie miałam trochę racji.
    Byłeś kiedyś nad morzem? Kiedyś, gdy cię znajdę pojedziemy razem. Na pewno.”


she looks at the rain as it pours
    „Nie pisałam długo, bo wypłynęłam na morze. Ale nie sama. Z Fibrą. Ale nie tylko z nią. Zebrałyśmy jakichś rozbitków życiowych (tak nazwała ich Fibra) i wypłynęliśmy. Jeden wypadł za burtę. Nie opłakiwaliśmy go. W sumie to ja go nie lubiłam. Był takim dzieciakiem. Mówił tylko o swojej matce. Ile można mówić o kimś, kto nie żyje? Gdybym ja miała mówić o tych, którzy nie żyją to nie starczyłoby mi doby. Śmieszne, prawda?
    Kilka dni później dopłynęliśmy do jakiejś wyspy. Dopiero potem dowiedziałam się, że ta wyspa była nazywana Wyspą Syren. Gdy zeszliśmy na ląd nasi współpodróżnicy gdzieś odeszli i nie wrócili. Fibra też była roztrzęsiona. Chyba tylko ja się nie bałam. Naprawdę. Nie bałam się tego, co może się stać.
    Ogólnie to spędziłyśmy na wyspie trzy tygodnie. Spotkałyśmy ludzi, którzy ciepło nas przyjęli. Fibra mówiła, że nazywają nas boginiami. Uczyli nas piosenek przy ognisku… Poczułam się, jakbym miała rodzinę. Ale nie taką rodzinę domu Gesshirui. Taką prawdziwą. Kobieta, która się mną opiekowała miała na imię Greva. Mieszkałam z nią w takim śmiesznym drewnianym domku. Dużo mówiła mi o syrenach. Mówiła, że człowiek, który im zaufa może dostać od nich nagrodę. Często też mówiła, że otrzymałam błogosławieństwo. Dała mi figurkę rycerza, trzymającego miecz. Wyglądał trochę, jakby już się poddał. Wzięłam ją. No i mówiła przez sen o Fibrze. Mówiła, że nie można jej zaufać. Śmiałam się z tego… Do czasu.
    Któregoś dnia Fibra popadła w chorobę. Ale nie taką fizyczną, tą którą miała Ratto-san. Ona była chora psychicznie. Zaczęła podpalać domki, często płakała. Krzyczała przez sen. Biła swojego opiekuna, Astara. Było mi jej strasznie żal, ale co poradzić na taką chorobę. Fibra, którą podziwiałam, którą chciałam być, nagle dla mnie zniknęła. Była tylko wyczerpana przez chorobę, rozszalała Fibra.
    Greva ostrzegała mnie, żebym nie próbowała śpiewać Fibrze, żebym nie zbliżała się do niej, bo mnie zabije. Podczas jednej z nocy Fibra uciekła na statek, by wrócić 24 godziny później. Zabiła Astara, zabiła Grevę, próbowała zabić mnie. Uciekłam. Znalazłam inny statek (a właściwie żaglówkę) i postanowiłam wrócić. Czułam się winna, że zostawiam Fibrę samą, z ludźmi, których jeszcze nie zabiła. Ale chciałam być bezpieczna. Czy to tchórzostwo?
    Myślisz, że mogłam coś zrobić, żeby uratować Grevę? Albo powstrzymać Fibrę?”


and she fights for her life
    „Zmieniłam się. Śmierć Grevy mnie zmieniła. Czuję to…
    Tułam się sama po kraju. Czasem zatrzymuję się w tych, pożal się Boże, przytułkach dla nieletnich. Uciekam jednak. Nie chcę tam mieszkać. Nigdy więcej. Nie chcę spotkać drugiej Fibry. Zresztą, nie chcę spotkać już nikogo. Zabiję Fibrę, o ile tamci jej nie zabili. Wrócę i zabiję. Nie oszczędzę jej… Nigdy.
    Odkryłam, że mój śpiew ma jakieś dziwne właściwości. To magia? Jak myślisz?
    Greva i Astar mogli być magami?”


she goes in a store with a thought she has caught by a thread
    „Nie musisz mnie pouczać, wiesz? Wiem dobrze, co mogę w życiu zrobić. Ty chyba nawet nie wiesz, czym jest życie… Nie mogłeś się mną zaopiekować, jesteś taki słaby. Załamałeś się śmiercią mojej matki i potem nie chciałeś mnie. Wiesz co? Nie chcę cię więcej słuchać. Twoje rady dały mi tyle, ile ziarno maku może zaradzić na głód.
    Co u mnie? Odnalazłam się. Wiesz, czym był ten śpiew? To magia – Syrenie Dziedzictwo. Co teraz robię? Znalazłam ludzi, którzy mogą mi pomóc i pomagają mi na ten swój dziwny sposób. Wstąpiłam do Grimoire Heart. Gildii. Magicznej. Nielegalnej. I nie obchodzi mnie co na ten temat sądzisz.
    Jestem Gigantem. Nie jestem tylko Diru. Jestem Gigantem. Tym, kim zawsze chciałam być. Ty nigdy mi tego nie dałeś.
    Kiedyś cię znajdę i chętnie zobaczę twoje łzy. I pokażę, co o tobie myślę. Może i twoja krew płynie w moich żyłach, ale nie jestem twoją córką.
    Pieprz się…
    Tatuśku z Bożej łaski.
    Całuski. Nie odpisuj.”

she pays for the bread and she goes… nobody knows.


Umiejętności:
    ~ skrytobójca
    ~ mistrz broni dystansowej
    ~ uzdrowiciel

Ekwipunek:
    ~ mała figurka przedstawiająca rycerza z posrebrzanym mieczem


Rodzaj Magii:
    Magia Śpiewu, nazywana też Syrenim Dziedzictwem. Często spotykana u magów mieszkających na wyspach. Magia ta pozwala na wpajanie informacji innemu człowiekowi poprzez wyśpiewanie tejże wiedzy (czy też u silniejszych magów – nakazu) przypisaną melodią. Każda melodia oznacza co innego i jest używana w innym celu. Magii Śpiewu może nauczyć się większość magów mających ku temu predyspozycje (czyt. mocny głos), jednak potrzeba do tego mistrza owej magii. Mistrzowie magii śpiewu twierdzą, że uczyli się jej od samych syren.

Pasywne Właściwości Magii
    ~ odporność na bóle gardła - w sumie taka umiejętność, która komuś innemu w ogóle by się nie przydała, ale nie jest to ktoś inny tylko Diru! Jak wszystkim wiadomo dziewczyna dosyć często używa swojego gardła. Umiejętność ta sprawia, że jej gardło nigdy się nie zdziera.
    ~ naśladowanie melodii – umiejętność ta pozwala dziewczynie dokładnie odtworzyć każdą melodię, którą usłyszy, z wyjątkiem tych, zaśpiewanych przez maga śpiewu

Zaklęcia:
    ~ C: estampa – melodia, która wprowadza słuchacza w chwilowy stan upojenia, euforii. Na tym poziomie trwa nie dłużej niż minutę. Tekst symfonii zwykle nawiązuje do raju bądź rozkoszy, może być wymyślany na poczekaniu, byle by została zachowana melodia - https://www.youtube.com/watch?v=d7CFN3Awi_M *wygrywana przez prawą rękę!*
    ~ B: kołysanka – melodia, która wbrew pozorom nie usypia, lecz na kilka chwil pozwala zdezorientować słuchacza i wpoić mu kilka nieprawdziwych informacji, np. o jego innej lokalizacji. Tekst kołysanki dla Diru w zależności od okoliczności przybiera inny tekst.
    Wpojenie informacji o położeniu: „Zmruż oczy i leć, tam, gdzie serce woła cię… Gdzie chmurą miodową okrywa się cień. Gdzie poczujesz się jak w morzu gwiazd… Gdzie woła cię mój głos, gdzie chcesz.” (po tekście następuje wpojenie informacji, przez głośne krzyknięcie nazwy owego miejsca)
    Wpojenie informacji o sytuacji: „Anioł twojej wiary ma skrzydła słabe. Gdy chce cię podnieść łamie się… Gdybym tylko ja poniosła cię, to zniknąłbyś i poczułbyś, że latasz.” (po tekście następuje wpojenie informacji o sytuacji, przez krzyknięcie słowa kluczowego, np. wojna – miecz, gonitwa – bieg; jest to jednak niezbyt dopracowana metoda, gdyż słuchacz może odebrać słowo kluczowe na swój sposób, związany na przykład ze wspomnieniami)
    Melodia - https://www.youtube.com/watch?v=3dM2qCCg6GE&feature=related *wyższe dźwięki!*
    ~ B: symfonia – melodia, która równie dobrze mogłaby być zaliczona do tzw. „melodii zabójczych”, jednak nie jest u Diru na tak wysoki poziom wyćwiczona. W jej wypadku może powodować jedynie ból lub drętwienie w stopach słuchacza. Nie jest on jednak długi – trwa od pół do trzech minut. Tekst jest zwykle związany z odejściem lub tęsknotą.
    Melodia - https://www.youtube.com/watch?v=XOXtHkPNtAA *fioletowe dźwięki!*
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Diru Empty
PisanieTemat: Re: Diru   Diru EmptyWto Lis 20 2012, 16:16

W sumie... <przybija pieczątkę z akceptem> fajna Karta, słodka postać, jeden wielki akcept.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
 
Diru
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.