Shuzo Fujimaki

Imię: Shuzo
Nazwisko: Fujimaki
Płeć: Mężczyzna
Waga: 70 kg
Wzrost: 1,85 m
Wiek: 23 lata
Gildia: Fairy Tail
Miejsce umieszczenia znaku gildii: lewa pierś
Klasa Maga: 0

Wygląd:
Jakby nie patrzeć Shuzo jest charakterystyczną osobą i zazwyczaj przyciąga uwagę ludzi. Przez wiele lat, przez swoją delikatną urodę mylony był z dziewczynką. Z biegiem czasu jego rysy stały się ostrzejsze oraz bardziej męskie i teraz nie sposób go pomylić z kobietą. Ma sięgające od łopatek białe jak śnieg włosy, które zazwyczaj wiąże w kłosa lub nosi całkowicie rozpuszczone. Jako że ma heterochromie to największą uwagę przyciągają jego oczy: prawe, które przypomina błękit oceanu oraz lewe koloru piasku. Mimo mięśni jego kości są  mocno zarysowane na sylwetce, co zapewne ma związek z rodzajem jego magii. Na lewej piersi znajduję się czarny znak gildii świadczący o przynależności Shuza do Fairy Tail.

Charakter:
Co można powiedzieć o Shuzie? No cóż jest typem człowieka który nie jest zbyt wylewny w stosunku do innych. Niektóre swoje myśli pozostawia dla siebie nie dzieląc się nimi z ludźmi, czy to ze zwykłej niechęci czy też uważania tego za zbędne. Mimo to zazwyczaj jest miły w stosunku do otoczenia i stara się rozwiązywać problemy bez konieczności walki, chyba że jest to konieczne. Przez to że w dzieciństwie mylono go z dziewczynką jest czuły na nazywanie go w jakikolwiek sposób kobietą.

Historia:
Historia Shuza zaczyna się w jednej z wsi w Fiore. Rodzice uprawiali buraki cukrowe i spędzali właściwie całe dnie na polu, by mieć za co żyć. W tym czasie Shuzo mógł do woli wykorzystywać wolny czas bawiąc się z rówieśnikami, podkradając jabłka sąsiadom, a następnie uciekając przed nimi. Niestety rzadko bawił się z kimś spoza swojej paczki, ponieważ w tamtym okresie większość ludzi brała go na pierwszy rzut oka za dziewczynkę.
Pewnego dnia podczas beztroskiej zabawy Shuzo niestety spadł z drzewa i złamał sobie rączkę. No cóż nie było wyjścia trzeba było się udać do miejscowego lekarza. Niestety od kolegów wiedział, że ów mężczyzna jest okropny i nie przepada za dziećmi. Przed Shuzem do gabinetu wszedł rudowłosy chłopiec, którego wcześniej znał tylko z widzenia. Co dziwnego po jakimś czasie doktor zawołał następnego pacjenta, pomimo iż rudzielec nie wyszedł. Wzbudziło to lekki niepokój w umyśle białowłosego, ale przecież nie mógł zostawić nienastawionej ręki. Lekarz był miły i bardzo wygadany wbrew temu co słyszał od kolegów. Kiedy miał nastąpić moment nastawienia ręki oprócz bólu usłyszał też głuchy jęk doktora. Część kości po prostu wbiła się w ciało lekarza przebijając przy tym jego płuco i przeszła na wylot. Chłopiec spanikował nie wiedząc co się dzieje. Wiedział jedno – musiał uciekać. Co ciekawego okazało się, że w gabinecie  znajduje się cały czas ten sam rudy chłopiec. W sumie Shuzo nie wie dlaczego tak się stało, ale chłopak zaczął biec razem z nim i tym sposobem znaleźli się we dwójkę w lesie.
Jak się zaraz okazało chłopiec który z nim pobiegł okazał się dziewczynką. Jak na ironię Shuzo, który wyglądał wtedy jak dziewczę i Shirai wyglądająca na chłopaka mieli teraz wspólnie przemierzać ziemie Fiore. Później stała się rzecz jeszcze dziwniejsza, ponieważ przed śmiercią lekarz najwidoczniej nastawił połamaną kość, a na dodatek zdążyła się ona zrosnąć w tak krótkim czasie. Po całym zajściu obydwoje zaczęli obmyślać plan działania. W trakcie rozmowy Shuzo dowiedział się, że doktor, którego przez przypadek zabił za bardzo lubił przyjmować w swoim gabinecie małe dziewczynki. Spodobała mu się także nazwa jaką Shirai nadała owemu typowi człowieka. Od tego momentu oboje nazywali ich „Oblechami”. Niestety cała ucieczka miała także inny wpływ na Shuza, którego nie zauważył u swej towarzyszki, a mianowicie chodziło o rodziców. Shuzo nie przebywał ze swoimi rodzicami za dnia zbyt dużo czasu, ale przecież nadal ich kochał. Nie mógł jednak do nich wrócić przez to co się stało. Jak się później dowiedział Shirai nie miała swoich rodziców i może dlatego nie zauważył u niej zbytniej tęsknoty za wioską.
Po kilku dniach wędrówki dotarli do klasztoru w którym znajdował się kobiecy zakon. Po wielu protestach Shuza i namowach Shirai postanowili przystąpić do tego zakonu przynajmniej na jakiś czas. Ze względu na ówczesny wygląd Shuza zakonnice przyjęły go tak naprawdę bez najmniejszego wahania, ale Shirai miała już większy problem. Ostatecznie oboje przez dwa tygodnie żyli sobie spokojnie w klasztorze korzystając z dostępnych tam wygód. Niestety pewnego dnia odkryto prawdziwą płeć Shuza i niestety dwójka przyjaciół musiała ponownie uciekać w poszukiwaniu swojego miejsca na świecie.
Resztę życia spędzili razem czasami podkradając jedzenie, a czasami biorąc uczciwą zapłatę za drobne prace. Spali zazwyczaj  w opuszczonych chatach, cudzych stodołach i innych tego temu miejscach. Z upływem czasu Shuzo zrozumiał swą moc oraz że nie ma w tym nic dziwnego. Teraz czuł się wyjątkowy, ale nie chciał wrócić do rodzinnej wioski po tak długim czasie, bo po prostu nie umiał sobie tego wyobrazić. Podczas wędrówki doskonalili wraz z Shirai swe umiejętności magiczne podsycani nienawiścią do „Oblechów”.
Obecnie Shuzo wraz z Shirai otwierają nowy rozdział w swoim życiu po dołączeniu do gildii Fairy Tail.

Umiejętności: Szermierz (Lvl 1), Kreator (Lvl 1), Kontrola przepływu magii (lvl 1)

Ekwipunek:
Sztylet, nóż, lina(2m), 4736 klejnotów, kocyk,

Rodzaj Magii: Magia kości - opiera się na manipulacji gęstością, wielkością, trwałością i szybkością wzrostu kości. Większość umiejętności skupia się głównie na wzmacnianiu użytkownika, ale istnieją wyjątki oddziałujące także na innych.

Pasywne Właściwości Magii
- wzmocniona wytrzymałość – Kości Shuza są ponadprzeciętnie wytrzymałe. Są w stanie przetrwać nieco mocniejsze uderzenia i upadki z trochę większych wysokości, niż kości normalnego człowieka.
- szybsza regeneracja kości – regeneracja wszelkich złamań i pęknięć jest przyspieszona. Pęknięcia, małe nadkruszenia zrastają się w ciągu doby fabularnej, a złamania inne niż otwarte, w których kość nie rozpadła się całkowicie na dwie części mogą się zrosnąć w ciągu trzech dób, ale kończynę nadal trzeba jeszcze oszczędzać. Skraca się także o dzień czas przebywania w szpitalu, jeśli powodem są złamania.

Zaklęcia:
- bone armor [A] – Ciało Shuza pokrywa gruba zbroja zrobiona z kości. Jej wytrzymałość przewyższa stal i w wysokim stopniu broni użytkownika przed wszelkimi atakami. Jest lżejsza od swoich stalowych odpowiedników, ale nadal zmniejsza zwinność i szybkość użytkownika. Jest odporna na wysokie temperatury oraz silne uderzenia. Zakrywa prawie całe ciało, a na wszelkich zgięciach powstaje kolczuga stworzona z kościanych pierścieni. Oczy są odsłonięte, przy ustach i uszach tworzą się małe prostokątne otwory, palce od zewnętrznej strony pokrywają nachodzące na siebie płytki kostne, natomiast od wewnętrznej strony dłoń nie jest chroniona. Zbroja pojawia się na czas 5 postów, a żeby ją uszkodzić potrzeba bardzo silnego pchnięcia lub uderzenia toporem. Oczywiście Shuzo może zdjąć zbroję w każdym momencie.
- bony creature [A]– Dzięki tej umiejętności kości Shuza ulegają dużemu wzrostowi, a on może nadawać im kształt. Dany twór bezboleśnie i nie uszkadzając tkanek wydobywa się na zewnątrz organizmu. W walce może posłużyć do zrobienia tarczy, różnego rodzaju broni lub przedmiotów codziennego użytku, czyli przykładowo kufla na piwo. Stworzenie miecza i podobnych rozmiarowo obiektów zajmuje ok 2 sekund pod warunkiem, że Shuzo wytwarzał je już wcześniej natomiast stworzenie większych i bardziej skomplikowanych tworów zajmuje trochę dłużej. Maksymalne rozmiary tworów to 3 x 3 x 3 metry, ale gdyby to była zbita tkanka kostna to najwyżej 5 metrów sześciennych. Wytrzymałość i ostrość tworów jest trochę gorsza niż w przypadku stalowych wyrobów. Twory o większej objętości niż przeciętne krzesło czy topór stają się po 7 postach bardzo kruche i nietrwałe.
- bone missiles [B] - z palców rąk Shuza zostają wystrzelone małe kostki o wzmocnionej twardości oraz bardzo dużej prędkości. Działają niczym pociski wystrzelone z pistoletu. Są w stanie przebić nawet cienką zbroję. W zetknięciu z człowiekiem zazwyczaj wbijają się na kilka centymetrów w ciało powodując krwawienie. Niestety ich celność jest dosyć niewielka dlatego efektywne działanie uzyskuje się w zasięgu 15 metrów. Przy zasięgu 25m celność oraz obrażenia pocisków mocno spadają, a powyżej tej odległości są one niegroźne.
- bony piles [B] – Po dotknięciu ręką ziemi w odległości maksymalnie 5 metrów od Shuza wyrasta ściana o długości 1,5 m stworzona z trzech rzędów pali(walce zaostrzone na końcu) o średnicy 15 cm i wysokości ok. 1,8 m. Ściana jest lekko pochylona w kierunku tworzenia, a pale ściśle przylegają do siebie. Można ją stworzyć także na powierzchniach pochyłych i ścianach. Pale są wytrzymalsze od zwykłych kości oraz nie jakoś strasznie ostre, ale mogą bardzo poważnie uszkodzić przeciwnika. Mogą one służyć zarówno jako tarcza, jak i potencjalna broń przeciwko wrogom na bliskiej odległości. Ściana wyrasta z prędkością metra na sekundę od dotknięcia przez Shuza ziemi. Samoistnie kruszeją po 3 postach, ale Shuzo może zgodnie z wolą rozproszyć zaklęcie wcześniej.

Powiedzmy że to sprawdzę.

Uwaga, zanim dojdziemy do konkretów, w imię zasad powytykam błędy w pisowni i literówki.

Charakter: 3 linia - "uważania".

Historia: To imię się w końcu odmienia czy nie? W wyglądzie było "przynależności Shuzo do FT" a tu już piszesz "Shuza", "Shuzem"...
3 linia - "do woli".
5 linia - "z poza" -> "spoza".
2 akapit, 2 linia - "wyjścia".
Ostatnie zdanie - albo "doskonalili", albo "podsycany" bo jest niezgodność liczb.

Ekwipunek: Ile tej liny? Sztylet i nóz to 250 klejnotów (Ctrl + V z cennika), kocyka ci nie odmówię za darmo... Pewnie i tak go ukradł.

Rodzaj Magii: To będzie złe... Brr. Nie chcę ci nigdy sprawdzać tych zaklęć oddziałujących na inne osoby.

PWM:
Wzmocniona wytrzymałość: Jest takie ulubione słowo moderatorów jeśli chodzi o PWM, mianowicie "nieznacznie". No niestety ale do skakania z wieżowców będziesz potrzebować czegoś więcej niż PWM, jeśli nie chcesz postaci połamać. Proszę: "Kości Shuzo są ponadprzeciętnie wytrzymałe. Są w stanie przetrwać nieco mocniejsze uderzenia i upadki z trochę większych wysokości, niż kości normalnego człowieka."
Szybsza regeneracja kości: Z historii wynika, że kości same się nastawiają... Pęknięcia, małe nadkruszenia zrastają się w ciągu doby fabularnej, złamania inne niż otwarte, w których kość nie rozpadła się całkowicie na dwie części mogą się mniej więcej zrosnąć w ciągu trzech dób, ale i tak kończyna będzie jeszcze nie do używania raczej. Skraca o dzień czas przebywania w szpitalu po misji, jeśli powodem są złamania. Wzmiankę o Bony creature usuń, bo niepotrzebna a i tak tamtego spella osłabię.

Zaklęcia:
Bone armor (A): Może i kości się łatwo nie palą, ale Shuzo i tak może się ugotować w zbroi, wiesz o tym. Zbroja nieco ogranicza zwinność i szybkość postaci. Choć nie jest tak ciężka jak stalowa, powoduje nieco szybsze męczenie się przy używaniu. Istnieje 4 posty, żeby ją uszkodzić potrzeba bardzo silnego pchnięcia lub uderzenia toporem, muszą być wspomagane umiejętnościami, strzał z kuszy też zadziała ale generalnie zwykła broń nie może przebić zbroi od razu, trzeba byłoby atakować kilka razy ten sam punkt, stopniowo ją krusząc. Inaczej traktuje się słabe punkty na zgięciach. Co z oczami? Ustami? Palcami?
Bony creature (A): Zaklęcia tworzenia są już i tak bardzo uniwersalne, leczenie odpada. Niemniej to tworzenie jest zbyt wolne, w pięć sekund to samochód dostawczy można stworzyć, choć to nie zależy tylko od rozmiaru ale i skomplikowania... Czas od 2 do 10 sekund przy konstrukcji czegoś rozmiarów słonia. Maksymalny rozmiar tworu to 3 x 3 x 3 metry, ale gdyby to była zbita tkanka kostna to najwyżej 5 metrów sześciennych. Twory muszą być całkiem sztywne. Kości nie są twardsze od stali i nie aż tak ostre. Można też użyć do stworzenia kilku mniejszych, pięciu kościanych mieczy lub nawet dwudziestu kunai, MG oceni. Nie można stosować na innych osobach. Twory o większej objętości niż przeciętne krzesło czy topór stają się po 7 postach bardzo kruche i nietrwałe, praktycznie rozsypują się od dotyku.
Bony piles (B): One tworzą krąg czy pokrywają cały obszar koła? Rozumiem że to takie stożki, pomiędzy którymi można się jednak przecisnąć? Byłyby grube... na pół metra przy podstawie, jeden stoi obok drugiego.
Bone missiles (B): Z palców rąk, jak rozumiem. Nóg nie. Czyli 10 pocisków. Jak na tyle pocisków to efektywny zasięg wyniesie 15 metrów, potem obrażenia i celność będą drastycznie spadać aż do rangi D na 25 metrze, dalej nic nie robią i spadają. W efektywnym zasięgu każda kostka potrafi przebić się przez cienką zbroję i wbić się płytko w ciało. Bez żadnej osłony, w efektywnym zasięgu obrażenia wyniosą C z haczykiem od jednej kostki. (Wbita na kilka centymetrów w ciało, praktycznie cała wejdzie, powodując krwawienie.) Wystrzelone z prędkością 20 m/s.

Dobrze, wszystko chyba zostało poprawione. W historii wspomniałem, że kość nie nastawiła się sama.

Charakter: Skoro odmieniamy, to chyba... Co można powiedzieć o Shuzie? Tak? Dziwnie, ale chyba przypadki będą wyglądać: Shuzo, Shuza, Shuzowi, Shuza, Shuzem, Shuzie, Shuzo! Mylę się? Wiesz, drobnostka, ale warto by MG wiedział jak ma pisać o postaci, a KP jest taką informacją pośrednio.

Ekwipunek: Ok, zgaduję że masz jeszcze jakąś torbę czy plecak na to, ale to nie musi być wpisane w KP, raczej do ubioru na bieżąco się wpisuje. Jedzenie też nie musi być uwzględnione, to kwestia aktualnej sytuacji.

Rodzaj Magii: Nie twierdzę że nie można komuś... zrobić kuku z jego kośćmi, ale wizja takiego zaklęcia mnie na tyle przeraża, że w przyszłości nie wiedziałbym osobiście jak to zbalansować. (I byłoby mi niedobrze od czytania.) Nie musisz tego wcale wykreślać, tylko uprzedzam że takie zaklęcia będą pewnie ostro nerfione za pomocą dodatkowych wymagań, zapewne kontaktu fizycznego z celem i takie tam... Bo tak że spojrzysz na kogoś i nagle jego kości rozsadzą go od środka to... No nie, to byłoby przykre. Chyba rozumiesz przekaz.

PWM: Ok.

Zaklęcia:
Bone armor (A): Wzmianki o uszach mi brakuje do pełni szczęścia, choć to jest czepialstwo. Napisz czy zakryte czy kratka jak na ustach, bo zakryte ograniczałyby słuch znacznie.
Bony creature (A): Myślę że możesz stworzyć nawet trzy miecze dwuręczne albo 10-15 kunai. Tak właściwie, to tworzenie odbywa się na zewnątrz, tak jakby kość na bieżąco wychodzi z ciała i się formuje już poza nim, prawda? Bo całego fortepianu wewnątrz ciała nie zmieścisz zanim go z siebie wyrzucisz.
Bone missiles (B): Napisz tylko, że jeszcze do 25 metrów coś zrobią, ale bardzo słabo i niecelnie.
Bony piles (B): Przegięte. Na całym obszarze to... półtorametrowe kolce wyrosną z ziemi w pierścieniu od 1 do 3 metrów wokół Shuzo. Będzie ich około 50, nieregularnie rozłożonych, 30cm średnicy u podstawy. Powinny pokryć około 15% powierzchni działania zaklęcia. Puste w środku i mniej wytrzymałe od normalnych kości oraz nie jakoś strasznie ostre, ale mogą poważnie bardzo poważnie uszkodzić jak ktoś się nadzieje. Samoistnie kruszeją po 3 postach, ale Shuzo może zgodnie z wolą rozproszyć zaklęcie wcześniej, jeśli mu przeszkadzają. Filary nie wyrastają tak od razu, ze dwie sekundy to potrwa do pełnej wysokości.

Dobra, już zrobione. Zaklęcie "bony piles" trochę zmieniłem i teraz działa inaczej.

Bone piles (B): Shuzo może stworzyć ścianę w dowolnej pozycji w promieniu 5 metrów od siebie (żeby każda kość się zmieściła w tym obszarze, nie sam kraniec ściany). Zaczynają wyrastać ze stałą prędkością od razu przy dotknięciu ziemi, metr na sekundę, mniej więcej tak jak pisałeś.
PS. Kąt nachylenia też można trochę zmieniać jeśli chcesz, a nawet puszczać to z pochyłych powierzchni czy ścian.
PS2. Właściwie ich wytrzymałość można oszacować na trochę wyższą od zwykłych kości.

Ok, zrobione

Zapomniałem w sumie, to są pale takie... Ech. Walce zaostrzone na końcu, walce niezaostrzone czy stożki?

A ogółem to musimy poczekać na mistrzynię Fairy Tail i jak ona się zgodzi to zaakceptuję.

Walce zaostrzone na końcu

Charakter i historia spoko ALE nie ma wzmianki o dołączeniu do FT. Mógłbyś dodać w historii? Nie musi być nic epickiego. Samo "pewnego dnia dołączyli do Fairy Tail" czy coś w ten deseń w zupełności wystarczy. Jeśli chcecie dołączyć fabularnie, to zapraszam do gildii, tylko "Gildia: Fairy Tail" zmieńcie na coś w rodzaju "samotnik, ale chce do FT" :) ...

W Bone piles (B) nie musi być dokładnie 5 metrów, może być w dowolnej odległości od Shuzo ale nie dalej niż 5 metrów. Jak to uściślisz i Alezja zatwierdzi to chyba wszystko.

Zrobione :)

Jeszcze "coś" mnie tknęło i wydłużyłbym ci czas trwania Bone armor (A) do 5 postów. Niech stracę. Poza tym - Alezja przybije pieczątkę i będzie gotowe, chyba że coś tam namieszałeś w międzyczasie ale wątpię.

PS. Oczywiście zbroję może Shuzo "zdjąć" wcześniej jeśli zechce, ale już jej nie odzyska bez ponownego użycia zaklęcia.

Akcept na dołączenie do FT. :) Przepraszam, że czekaliście. Zgapiłam się :/ ...