Liczba postów : 33
Dołączył/a : 31/10/2012
Skąd : Sybir
| Temat: Tehuantepec Veracruz aka Macabraś Czw Lis 01 2012, 10:40 | |
| Imię: Tehuantepec. Pseudonim: Macabra. Nazwisko: Veracruz. Płeć: Dziewczę. Waga: 24 kilogramy. Wzrost: 131 centymetry. Wiek: 14 lat. Gildia: Lamia Scale Miejsce umieszczenia znaku gildii: Na prawej powiece, koloru płowej czerwieni. Klasa Maga: Hmm... 0?
Wygląd: Persona niska. Skrzat. Zgredek tylko w tej ładniejszej formie. Choć i tak nic Zgredka nie przebije, ale to osobna historia. Czupryna zdobiona długimi, kasztanowymi włosami. Przednie pasma sa związane kilka razy gumkami wyglądającymi jak buźki wyrażające różne emocje, zaś na głowie spoczywa opaska z tym samym motywem. Twarzyczka zgrabna uzbrojona w takie bajery jak ząbki, nosek oraz uszka. Ale te przyczepione po bokach. No i brązowe oczka! Duże oczka oczywiście. A dalej to już szyja i reszta, czyli bajerów ciąg dalszych,. Dwie łapki, nóżki. Każda uzbrojona po 5 palców. WIDZICIE~!? Ma aż 20 palców! Ludziki zawstydzone... Idąc dalej, mamy ubranka! Biała bluzka z szerokimi rękawami i przedłużona po bokach idealnie komponuje się z czerwoną spódnicą do połowy łydek. Ostatni krzyk mody normalnie. A spódnica gruba, nie zmarznie.
Charakter: Nie oszukujmy się, dziecko z zaburzonym zużyciem energii które momentami przypomina ludzika chorego na nadruchliwość. Wszędzie jej pełno, nie to co te lenie! Nie usiedzi 5 minut. Szlag ja trafia jak się nic nie dzieje. Wiecznie głodna przygód. Tak mniej więcej prezentuje się Makabra. Typowe optymistyczne dziecię. Zawsze pomoże, towarzyska, otwarta. Normalnie cud, miód i krakersy. Pierwsza praktycznie do wszystkiego, nie ważne czy to pieczenie ciasta czy misja. Chociaż do sprzątania ją nie ciągnie... Nie lubi ranić. Nie lubi też, gdy ktoś jest raniony. Czy to fizycznie, czy psychicznie, tak też nie należy od niej oczekiwać morderstw i działań bez wahań w walce. Dlatego nie walczy. Nie lubi i nie chce, a jak musi to wieje. Ani ona nie chce zginąć, ani nie chce nikogo zabijać. W ostateczności będzie się bronić. Jednak prędzej można liczyć na to, że będzie chciała powstrzymać walczących niż się włączać. To ostatnie tylko wtedy, jeśli rzeczywiście sytuacja tego wymaga. Ale dlaczego? Prędzej można by się spodziewać po niej agresji lub nadmiernej odwagi (tudzież głupoty, whatever...). Tutaj z kolei mamy sytuację, kiedy prędzej wybierze misje ratowania kotka niźli taką, gdzie by musiała walczyć. Co jest przyczyną? Wizje. Te, które są jednocześnie jej darem i przekleństwem. Za dużo śmierci widziała i nadal widuje. Mimo, że już się na to uodporniła, to jednak sam fakt robi swoje. Jest to dla niej zbyt brutalne, mimo że przywykła. Nie chce i tyle. Nie jest jednak wielką miłośniczką pokoju, jeśli rzeczywiście trzeba, niech się pozabijają. Historia:
"Uważaj na wróżby. Kiedy coś jest zapisane, trudno tego uniknąć." ~ Paulo Coelho, Alchemik
Zaczynało się już ściemniać, a może już dawno była noc? Niebo przysłaniały ciemne, burzowe chmury z których deszcz lunął kilka godzin temu, a mimo wszystko ciągle pada. Zapowiadało się na to, że ulice niebawem zamienią się w drugą Amazonkę. Przejść się nie dało bez zaryzykowania wpadnięciem w kałuże po kostki. Mogłoby się zdawać, że wszyscy już od dawien dawna są w domu i nie przejmują się złą pogodą. Jednak, czy na pewno...? Antykwariat. Ulewa. Pięcioro dzieciaków plus właściciel. Czwórka z małolatów siedziała przy okrągłym stoliku, właściciel zajął miejsce za biurkiem wypełniając jakieś papiery. No i jeszcze Tehuantepec. Siedziała sama w kącie pomieszczenia przy zapalonej łapce machając jakimś wisiorkiem. Kiwało się ono na boki, co widocznie nie podobało się panience Veracruz. - Więc za 3 godziny też nie przestanie padać... Powiedziała zrezygnowana sama do siebie, po czym schowała wahadełko a głowę podparła na prawej dłoni lekko mrużąc oczy. Tymczasem czwórka dzieciaków siedziała cicho, co rusz to zerkając kątem oka na dziewczynę. Nie podchodzili jednak do niej. Wszystko to wyglądało tak, jakby ona ich interesowała, ale jednocześnie odstraszała. Tylko jeden chłopak zamiast gapić się w róg pomieszczenia, przeglądał jakąś starą książkę, dźwiękiem odwracanych kart przerywając, w towarzystwie bicia kropel deszczu o szybę, ciszę. - Jonah, co to za dziewczyna tam w rogu? - Tehuantepec Veracruz. - Tehu co? Imię dość... niespotykane, wywarło zdziwienie na trójce pozostałych. Nie dość że ona sama dziwna, to i imię w sam raz to odzwierciedla. - Ja ją w skrócie nazywam Teś albo Macabra. - Macabra...? Taa... idealnie pasuje. - Też byś ją tam nazwał kiedy bys wiedział, że potrafi przewidzieć przyszłość, a nawet czyjąś śmierć. Grobowa cisza. Wszyscy zaniemówili na słowa ich przyjaciela który jakby nigdy nic odpowiadał o niej jak o dobrej znajomej. Nie widać po nim było żeby cokolwiek bał się jej, czy wykazywał większe zainteresowanie brązowowłosą. Taki random, ot co! Teś z kolei słysząc, że toczy się rozmowa o niej, zaczęła uważnie patrzeć w ich stronę nadstawiając uszu. Ci jednak na obecną chwile byli zainteresowani Jonahem który widocznie wie o niej nieco więcej niż przeciętny, szary obywatel. - Jest wróżbitką. Widzi przyszłość. Mieszkała u mnie przez jakiś czas kiedy ją znalazłem na ulicy. Mówiła, że pochodzi z północy, ale jej wioska została spalona. Tyle wiem, o nic więcej nie pytajcie. - Widziałam to w mojej wizji, więc uciekłam. Potem wróciłam, ale wioski nie było. Nie wiadomo było co, nie wiadomo było jak, ale na raz pojawiła się zaraz za nimi, przystawiła krzesło i dosiadła się. - Trochę tu jeszcze posiedzimy. Ponownie ludziki zaniemówiły, zaś ta obserwowała towarzystwo. Wyglądali tak, jakby nie wiedzieli, co powiedzieć. - Szczerze powiedziawszy, nie lubię widzieć przyszłości. Czasem wiem o rzeczach, o których nigdy nie chciałabym wiedzieć. No cóż, takie życie. Dalej siedzieli słuchając jej, jednak nikt nic nie mówił. W końcu jedna z dziewczyn wyszła z propozycją żeby Teś im powróżyła! Czemu nie? Wyciągnęła runy, rozłożyła biały obrus i do dzieła. Tak mniej więcej minął im czas, spędzony w antykwariacie. Po 4 godzinach w końcu przestało padać i towarzystwo rozeszło się do domów. Umiejętności:
✲ Sprinter ✲ Bezszelestny ✲ Mistrz broni palnej | | Ekwipunek: - Wahadełko [schowane w prawym rękawie] - lniany woreczek z runami [dowiązany do paska, runy zawinięte w białą ściereczkę] - Talia tarota [dodatkowa kieszeń na zatrzask doczepiona do paska] - Zapalniczka [upchnięta razem z talią tarota]
Rodzaj Magii: Nie jest to magia, a raczej dar. Jest nim wszelako rozumiane wróżbiarstwo, czyli innymi słowy – przepowiadanie zdarzeń. Zdarzeń? Ale jakich? Tych pewnych, które się zdarzą na 99,9%. Czemu tylko tyle? Bo wszystko może się zdarzyć. Trzeba jeszcze jedną rzecz sprecyzować. Tym jest wróżbiarstwo? Owszem, na początku było, że polega na przepowiadaniu przyszłości, ale czy tylko na tym? Otóż nie! Możemy też mieć pewien wgląd w teraźniejszość (np. w której pizzerii obecnie siedzi Donek) Cała filozofia polega na wizjach. Przychodzą one niespodziewanie i trwają z reguły od kilkunastu setnych do kilku sekund. Obrazy pojawiają się w podświadomości i w chwili ich pojawienia, cała uwaga skupia się właśnie na nich. Mniej ważne wydarzenia jak te zaplanowane przez MG w misji lub np. wyniki lotto jest w stanie wywróżyć tradycyjnymi sposobami. Pasywne Właściwości Magii -Wizje-
Przychodzą one niespodziewanie i trwają z reguły od kilkunastu setnych do kilku sekund. Obrazy pojawiają się w podświadomości i w chwili ich pojawienia, cała uwaga skupia się właśnie na nich. Te pojawiające się samoistnie mogą dotyczyć tylko i wyłącznie kilku wydarzeń: - eventy – te pewne, które na pewno będą. Muszą być do tego już mniej więcej zaplanowane. Wizja głównie polega na ukazaniu początku całego wydarzenia. Postacie niewyraźne, ale można rozpoznać bohaterów niezależnych którzy się na nim znajdą. Trzeba jednak pamiętać, że nie będzie eventem wypad do pizzerii na Carbonare, a zdarzenie obejmujące znaczną część forum. Co więcej, muszą być to wydarzenia na których rozpoczęcie Tehuantepec nie ma żadnego wpływu, a ma jakikolwiek na jego bieg i zakończenie. Bo jak wiadomo, ingerencja każdej z osób może coś zmienić. - śmierć – samej Teś lub kogoś innego. Warunkiem zobaczenia śmierci ów osoby jest znanie jej, choćby z widzenia (musi tą osobę pamiętać). Wizja następuje kilka chwil przed faktem (post przed, MG ma obowiązek poinformować na PW/GG). Co więcej, śmierć postaci powinna być pewna. Od chwili wizji, Teś ma jeden post na jakiekolwiek zareagowanie (lub i nie). Zasada jednego postu nie obowiązuje, jeśli Teś jest w innym miejscu. Makabraś jest w stanie też przewidzieć własną śmierć. W tym wypadku jednak nie może nic z tym zrobić i czekać, czy aby kto inny w porę ją uratuje. Bo można? Można. Wizje nie nawiedzają Teś, jeśli ta jest w środku walki. Wyjątkiem jest wizja jej własnej śmierci. Ta jednak tylko wtedy nadchodzi, jeśli Teś nie ma żadnych możliwości obrony. Jeśli np. leci w nią sztylet i może odskoczyć, to mimo że nadzianie się na niego mogłoby skończyć się jej śmiercią, odskakuje i nie ma wizji. -Wróżby-
Mniej ważne wydarzenia jak te zaplanowane przez MG w misji lub np. wyniki lotto jest w stanie wywróżyć tradycyjnymi sposobami, czyli - runy- tarot - magiczna kula - wróżenie z dymu - wróżby andrzejkowe - wróżenie z wahadełkiem- wróżenie z fusów - snów etc. Wtedy MG pisze co wyszło.
- Prawdopodobieństwo zdarzeń- Ma ono miejsce najczęściej w walkach. Jest to też przewidywanie przyszłości na podstawie prawdopodobieństwa. Po założeniu kilku wersji, Teś jest w stanie od razu określić (w % [podaje MG]) prawdopodobieństwo wykonania owej akcji przez przeciwnika. Ów metody może użyć tylko w dwóch przypadkach: - jeśli Teś widziała chociaż jedną walkę - jeśli walczy przynajmniej 5 tur. Nie uwzględniając ewentualnych asów w rękawie przeciwnika -Wgląd w teraźniejszość i przeszłość-
Jak było wcześniej powiedziane, Teś może też mieć wgląd w rzeczywistość. Informacje w tym pwm będą dość okrojone, noale... Można dzięki temu dowiedzieć się czegoś, co ma miejsce w teraźniejszości. No i informacje zdobyte dzięki tej umiejętności są równie okrojone jak sam opis pwm’ki. Mimo wszystko, na ich podstawie można np. tak jak przy wcześniejszym przykładu znaleźć kogoś lub coś, co nam się zapodziało, tudzież dowiedzieć się mało istotnych informacji z życia sąsiada spod czwórki z końca wioski oddalonej o 3 kilometry od naszego miejsca zamieszkania. -Intuicja-
Wrodzona skłonność do wróżb wykształciła u niej też swoistego rodzaju intuicję, która daje o sobie znać kiedy Teś znajduje się bliska zagrożenia. Jest to rodzaj negatywnej energii którą odczuwa. Może nią emanować jakaś osoba (np. z GH), czy choćby jakiś budynek (np. kryjówka bandytów, budynek który lada moment się zawali) czyli wszystko, to, co może stwarzać zagrożenie.
Ostatnio zmieniony przez Macabra dnia Czw Lis 01 2012, 11:46, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Kody poprawiam... TT^TT) |
|
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
| Temat: Re: Tehuantepec Veracruz aka Macabraś Czw Lis 01 2012, 11:41 | |
| Dużo roboty dla MG, ale tak czytam, PWM - spoko, zaklęć nie masz... Akcept. Bardzo ciekawa postać, a kp jest bardzo fajna wizualnie. Fem approved. |
|