I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Pradawne miejsce, które wydaje się być przesycone niesamowitą energią. Ponoć same oddychanie potrafi sprawiać niemałe problemy, a rzeczywistość ulega przeróżnym zakrzywieniom. Mówi się, iż energia magiczna tego lasu jest tak silna, że żaden mag nie odważyłby się zagłębić w jego tereny. Plotki głoszą, iż takowe osoby albo skończyłyby jako część lasu, albo jako zwierzyna dla mistycznej istoty, która ponoć piastuje pieczę nad lasem, czy rzekomym przejściem do innego wymiaru, które się w nim znajduje. Zarówno rozmiary, jak i wygląd wewnątrz niego pozostaje owiany tajemnicą - zwłaszcza, że nikt nie wrócił z niego, a przynajmniej nie przy pełni zdrowych zmysłów. Sam zaś las nawet za dnia wydaje się dość ciemny i... mroczny.
~~MG~~
...nie było już odwrotu? Od kiedy przyjęła zlecenie, kilka chwil zajęło jej przetransportowanie się tutaj. Spojrzenie karmazynowych tęczówek uważnie lustrowało jej posturę, a pomimo przydużego, szczelnie przesłaniającego płaszcza z kościelną ornamentyką, dziewczyna mogła stwierdzić, iż jej zleceniodawca się uśmiecha. Zupełnie tak, jakby miał niemały ubaw, posyłając biedną dziewczynkę na tak niebezpieczną misje. Zupełnie tak, jakby wiedział, iż niepodjęcie się zadania przez nią okaże się być znacznie mniej opłacalne dla niej i dla jej... życia? Odczuwała to, że dla danej osoby była tylko pionkiem. Pionkiem, który nic nie znaczy, a jednak może tak wiele. Z jakiejś przyczyny potrzebował jej, aby to udała się do tego przeklętego przez ludzkość miejsca. Miejsca, gdzie znajduje się koniec. - Idź~ - usłyszała już tylko, a Inicjatywa została jej przekazana. Poczuła lekkie popchnięcie, jednak za jej plecami nikogo już nie było, a ona... została sama wraz ze stertą tabliczek, które nakazywały ucieczkę. Tabliczkami, które rozpaczliwie głosiły, aby nie wchodzić do tego miejsca. Aby uciekać... zapomnieć, a las... zdawał się mroczny i nieprzenikniony, a jakby też... nawoływał do środka. W końcu - miała tylko odnaleźć maskę. Białą maskę owcy z wyrytym między oczami symbolem. Nic... prostszego?
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Nie Lis 08 2015, 00:14
Nie przejmowała się już niczym. Gdy pożegnała dosyć chłodno Fema nie myślała o żadnych konsekwencjach. Słowa Alezji zdawały się być dla niej niczym nic nie warty błysk, o którym bardzo szybko się zapominało. Usłyszawszy o zadaniu tylko dla osób normalnych zgodziła się, nawet nie zagłębiając się w jej sens. Wola uciec od tego wszystkiego co ją za bardzo rozpraszało i wytrącało z równowagi. Dlatego taka samotna eskapada wydawała się jej o wiele bardziej kusząca niż pastwienie się nad już nieżyjącymi pacjentami. Żadnej zabawy to ona z tego nie miała. Przytakiwała tylko gorliwie zleceniodawcy, nie zabierając nawet głosu. Nie miała na to humoru, a sam fakt, że naigrywał on sobie z niej nie należało do przyjemnych. Naciągnęła kaptur czerwonej peleryny, prychając w odpowiedzi. Nie obchodziło jej to, że została potraktowana jako pionek, na którego miejsce była jeszcze cała armia anonimowych ludzi. Wiedziała do czego zmierza życie, a to czy umrze wcześniej czy później mało ją to interesowała. Chciała pociągnąć za sobą tego rudego wymoczka, tylko tego pragnęła. Tabliczki z ostrzeżeniami zignorowała, banialuki i bezsensowne przesądy, kogo one tak naprawdę mogły wystraszyć? Dlatego ruszyła wyznaczoną ścieżką, aby odnaleźć maskę owieczki i zrozumieć dlaczego akurat ona jest w stanie tego dokonać. Rozglądając się przesądnie i patrząc pod nogi, aby uważać.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Nie Lis 08 2015, 00:49
~~MG~~
Gdy tylko białowłosa przekroczyła progi lasu, przez jej ciało przeszedł silny dreszcz, który zdawał się dotrzeć do każdej, najmniejszej komórki jej organizmu. Przez pewien moment wszystkie jej członki zdawały się krzyczeć, aby uciekać stąd jak najdalej. Jakby na końcu znajdowało się coś złego. Chłodny powiew wiatru zawtórował temu przekonaniu, jednak wszystko ustąpiło. Za plecami nie miała nikogo. Przed sobą także, a ścieżka... zdawała się nad wyraz prosta. Prowadziła ją w gęstwiny, pozwalając na to - by podziwiała konary drzew powyginane w przeróżnych kształtach. Im dalej zagłębiała się w las, tym trudniej brało się każdy kolejny oddech. Zupełnie tak, jakby powietrze było cięższe... magiczne. To samo mogła powiedzieć o roślinach, zza których zdawały się przemieszczać dziwne cienie. Skupiona na wszelkich zajściach nie zauważyła, aż potknęła się o coś, co przypominało krótki miecz. Nieopodal niej zaś znajdował się złamany łuk i kilka strzał wbitych w obalony pniak. Pniak, który z wierzchniej strony przypominał nader ludzką rzeźbę, od której... emanowało ciepło? Energia?
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Wto Gru 01 2015, 22:34
Dziwne. Nie potrafiła powiedzieć niczego innego. Dziwny las. Dziwne, może trochę niepokojące, uczucie po wejściu od razu do lasu. Chciała uciekać, nie potrafiła nawet tego dobrze kontrolować. Jej ciało pragnęło znaleźć się daleko stąd, gdzieś gdzie będzie mogło w spokoju popijać herbatkę i odciąć się od tego miejsca. Nic już na to nie poradzi, podjęła się wykonania tego zadania. Miała zamiar je ukończyć choćby nie wie co. W końcu miała cel, który za wszelką cenę chciała osiągnąć. Rude kłaki idealnie nadają się jako szalik. Dokładnie nie wiedziała ile czasu tak szła. Las stawał się coraz bardziej dziwny, czy w tym wypadku lepiej powiedzieć przerażający. Konary drzew powyginane w najróżniejsze strony nie wyglądały zachęcająco. Dodatkowo z czasem trudniej było jej nabierać powietrza, krztusiła się, wyklinając magię i wszelkie nieprzyjemne konsekwencje z niej płynące. Najgorsza sprawa na świecie. Opanowywał ją stres, wydawało się, że roślinami poruszają się cienie, które śledzą uważnie każdy jej krok. Nie dodawało jej to otuchy ani trochę. Przez swoją uwagę potknęła się, próbując w ostatniej chwili uniknąć bliskiego spotkania z ziemią i nabiciem sobie kilku otarć i guzów. Opanowując się, mogła zauważyć złamany łuk, kilka strzał wbitych w obalony pniak, który… Wyglądał dziwnie. Podeszła ostrożnie trochę bliżej, aby lepiej przyjrzeć się podejrzanemu pniakowi. Pochyliła się nieco i zaczęła uważniej obserwować. Co to jest? – Co to może być – spytała samą siebie, dalej obserwując to coś. – Wydajesz się być… żywe – dodała po chwili wahania, próbując zrozumieć co to może być.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Sro Gru 02 2015, 00:03
~~MG~~
Każda sekunda przepełniała serce białowłosej lękiem i przerażeniem. Każdy krok mógł okazać się tym ostatnim, ale dziewczyna musiała wykonać zadanie. Ruszyć przed siebie. Zbliżyła się do drzewka, przyglądając się mu. Drewno przypominało męskie ciało, które nie posiadało ani rąk, ani nóg. Te zdawały się być ucięte odpowiednio w połowie ramion i nieco pod poziomem pasa, ale... były całe drewniane. Wszystko potoczyłoby się zwyczajnie, gdyby nie jeden dźwięk. Odgłos, który zalągł się w głowie dziewczyny, kiedy spojrzała w puste, drewniane oczodoły pniaka. Jedna, prosta myśl, która mogła ją zmartwić, a która pojawiła się niczym zwykły impuls w jej głowie:
Zabij mnie...
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Sro Gru 02 2015, 23:46
Przerażenia mieszało się z lękiem. Wyczuwała ogromną presję, nie bardzo wiedząc co powinna zrobić w takiej sytuacji. Uciekać nie mogła, jedyna słuszna droga prowadziła w jeszcze gorsze odmęty leśne. Przyglądając się drewnu ze strachem odkryła, że przypomina ono męskie ciało. Pozbawiono je rąk i nóg. Tylko dlaczego to było nadal drewniane ciało? Przecież to niemożliwe, aby ktoś dał radę upodobnić kawałek drewna do ciała. Wzdrygnęła się, gdy usłyszała dźwięk w swojej głowie. Nie. Puste oczodoły. Nie. Potrząsnęła energicznie głową, próbując pozbyć się tego dźwięku ze swojej świadomości. Nie! – Czego ode mnie chcesz? – wplotła dłonie we włosy, próbując uspokoić się. Nie wiedziała dokładnie co ją pokusiło. Opuszkami palców lewej dłoni przejechała po drewnianym ciele w okolicach boku.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Czw Gru 03 2015, 17:55
~~MG~~
Świat już zapomniał o tym magicznym miejscu. Lesie, który wyleciał z pamięci każdego człowieka. Rozpaczliwy głos, który dosłyszała białowłosa zapewne powtarzał swoją kwestię już od stuleci, jednak nikt nie był świadomy cierpienia, które odczuwało... drzewo. Zostało ścięte, leżało, czekało, istniało i najważniejsze... żyło?! O tym mogła przekonać się już po chwili, kiedy jej ręka dotknęła pnia ściętego drzewa. Początkowo nic się nie stało, jednak po krótszej chwili, kiedy pytanie zawisło w pustej przestrzeni, dziewczyna poczuła uderzenie, które dochodziło z wnętrza drewnianej obudowy. Uderzenie - jedno, drugie. Zupełnie tak, jakby drewniana istota posiadała żywe, ludzkie serce! Na dodatek przez ciało dziewczyny przeszedł dziwny impuls, jakby kopnął ją prąd, a ta odsunęła się jak oparzona. Mogła spostrzec, że w miejscu, w którym nie tak dawno trzymała rękę znajdywała się teraz wypalona kora, pod którą znajdywało się mnóstwo kanalików, które mieniły się zielonkawą i niebieskawą energią. Do tego wszystkiego dziwną, nienaturalną ciszę przerwała kolejna kwestia, która zdawała nieść się echem po lesie, a jakby nigdy nie została wypowiedziana:
Owieczko, opowiedz mi coś~
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Czw Gru 03 2015, 23:40
Co się dzieje? Dlaczego to się wydarzyło? Pisnęła, gdy tylko poczuła dziwny impuls. Tutaj nic nie należało do normalnych rzeczy, które można bardzo łatwo zrozumieć. Co to za energia? Dlaczego wydawało jej się jakby słyszała bicie serca? Przecież miała przed sobą kawałek drzewa… Magia. Wzdrygnęła się, przypominając sobie o sile nieczystej, która rujnowała ten piękny świat. Może to wytłumaczyłoby wypalone miejsca w korze po jej palcach i te dziwne kanaliki mieniące się kolorami. Za dużo pytań, za mało odpowiedzi, za dużo niewiadomych. Cisza. Nienaturalna cisza drażniła jej uszy, próbując jeszcze bardziej ją wystraszyć. Cisza może i była przerażająca, chociaż dźwięk ją przerywający okazał się o wiele gorszy. Zgubione, ulotne słowa błądzące gdzieś od nie wiadomo kiedy po lesie… Ach, gdyby można było w jakikolwiek sposób przed nimi uciec… – Owieczko? Co masz na myśli? Jaką owieczkę? – rzucała w przestrzeń, nie bardzo wiedząc, gdzie może się znajdować jej potencjalny rozmówca.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Zapomniany Las Pią Gru 04 2015, 01:34
~~MG~~
...białowłosa próbowała walczyć z ciszą. Ta jednak nieubłaganie towarzyszyła jej w tym lesie, podczas gdy całe otoczenie zdawało się z niej żartować. Pniak leżący na ziemi zdawał się powoli rozkładać, a ziemia zaczęła uwalniać pojedyncze światełka, które przypominały świetliki. Te jednak parzyły skórę dziewczyny, znikając momentalnie. Mimo wszystko na jej ciele nie widniały żadne ranki. Gorsze mogło wydawać się to, że w chwili pytania, jakiś cień zerwał się po prawej, mknąc przez zarośla, a i osłaniając się drzewami. Jedynym co spostrzegła później to silny podmuch wiatru, który zdmuchnął wszystkie światełka w stronę ucieczki cienistej istoty, a ona... usłyszała kobiecy głos pozbawiony jakiejkolwiek emocji:
Był sobie blady człowiek, który był bardzo samotny
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Nie Gru 06 2015, 23:52
Przycisnęła dłonie do uszu, energicznie kręcąc głową. Próbowała bezskutecznie nadal odgonić od siebie ciszę. Z każdą chwilą w jej głowie pojawiało się przekonanie, że zwariuje, jeżeli dalej będzie ją to tak dręczyło. Chciała usłyszeć jakikolwiek dźwięk… Nawet ten okropny dźwięk kropel deszczu, który towarzyszył jej całe życie. Wszystko będzie lepsze od tego! Pojawienie się światełek ucieszyło ją trochę, do czasu aż nie zaczęły w kontakcie z jej skórą parzyć. A później od razu znikały… Magia to jednak jest niezła suka. Brak ranek nawet nie potrafił jej pocieszyć. Zobaczywszy cień zadrżała uważnie obserwując jego drogę. Modliła się do wszelkich bogów, aby nie okazał się on jakimś groźnym zwierzęciem, który pragnie ją pożreć. Nagły wiatr rozgonił dziwne światełka, które ruszyły za cieniem. Przynajmniej jakiś plus z tego wszystkiego. Kolejny głos. Kolejne zmartwienie. Kolejna rozpacz. Przycisnęła jeszcze mocniej dłonie do uszu, wplatając swoje place w białe włosy. Wyglądała jakby co najmniej straciła zmysły. – Człowiek? Jaki człowiek? – odpowiedziała głosu, całkowicie bez zastanowienia.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Pon Gru 07 2015, 00:34
~~MG~~
...nie wiedziała, co powinna teraz począć. Głuchą ciszę przerywał jedynie świst porywistego wiatru. Zawieja zdawała się porywać wszystko, a jej usta i włosy rozwiewał mocny i wilgotny wiatr. Sukienka stopniowo przemakała, a jej robiło się zimno, a do tego głosy... głosy milczały. Mimowolnie postąpiła o krok do przodu, wiedziona siłą wiatru. Zupełnie tak, jakby to las ją gdzieś prowadził. Prowadził ją w kierunku cienia. Do tego wszystkiego jakkolwiek nie spojrzała - wszędzie była ta sama ścieżka. Przed nią, czy też za nią, a po bokach... drzewa i krzewy, które oddzielały ją od identycznych ścieżek. Jednak na tej po prawej znajdywała się jedynie kupka kości, zaś po lewej - rzeźba, która w połowie była z kamienia, a w połowie przypominała męską postać. Jakiś ciemnowłosy wojownik, który zastygł w bezruchu z wymalowanym na twarzy przerażeniem. Gdziekolwiek nie spojrzała... nie było już odwrotu. Nie było ratunku. Mogła tylko polegać na lesie i głosach, które ponownie się odezwały. Jeden... po drugim...
Dlaczego był sam? Wszystkie rzeczy musiały go spotkać, więc zaczęły go unikać...
Lucia
Liczba postów : 37
Dołączył/a : 16/03/2014
Temat: Re: Zapomniany Las Pon Gru 07 2015, 22:04
Cóż jedynie zginie na miejscu. Nikt po niej płakać nie będzie, prędzej ona będzie płakać za nich wszystkich. Szkoda tylko, że nie spełniła swojego marzenia. Trochę przykro, ale takie właśnie jest życie. Życie nie rozpieszcza, a łapówki przyjąć nie chce. Mokra suknia przylegająca do ciała nigdy nie należała do przyjemnych. Nie mogła nic na to poradzić, jedynie zadrżeć kilka razy oburzona z zimna. Szczękanie zębami estetyczne niestety nie jest. Dała się prowadzić wiatru ryzykując wszystko co miała. Prowadził ją do cienia, a ona zdecydowała się właśnie tam ponieść. Ścieszka zaczęła jej się zlewać z tym wszystkim, dlatego wolała posłusznie udać się tam gdzie chciał sam las. Kupka kości? Dziwna rzeźba? Już nic ją nie mogło tak bardzo zainteresować. Skoro ma zostać tutaj pogrzebana, wolała być czymś znacznie bardziej zapierającym dech w piersiach. A jeśli chodzi o głosy… Zignorowała je tym razem. Już nie miała siły przemawiać sama do siebie.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Wto Gru 08 2015, 00:09
~~MG~~
Poddała się. Białowłosa postanowiła posłusznie oddać się woli lasu. Tak przynajmniej tłumaczyła sobie te wszystkie zjawiska. Każdy kolejny krok wywoływał u niej dziwne dreszcze. Każdy kolejny oddech zdawał się coraz to trudniejszy. Chłodne powietrze jeszcze nie raz zadęło, by w końcu na krańcu jej wędrówki powalić ją na ziemię. Wilgotną, mokrą, ubłoconą i przede wszystkim lepką ziemie, która mieniła się czerwienią. Ta na dodatek pachniała zgnilizną. Już po chwili dziewczyna mogła się przekonać, że wszędzie dookoła znajdują się różne istoty. To zabite sarny, czy wilki, które rozstrzelane zostały strzałami. To jakiś mężczyzna, który przez włócznie został przybity do drzewa, a nawet... nieopodal niej spoczywała ludzka głowa z pustymi białkami zamiast oczu i dziwnymi, niebiesko-zielonymi żyłkami na policzkach. Ba! Reszta jej korpusu znajdywała się po środku polanki, na której latały sobie świetlikowe światełka. Szumiał wiatr, a i energetyczne zwierzątka wydawały odgłosy. Co więcej... jego korpus zdawał się być rozpłatany do połowy klatki piersiowej. Zupełnie tak, jakby osobnik został rozcięty wzdłuż kręgosłupa, a jego ręka. Jego ręka dzierżyła jakiś białawy przedmiot. Ona jednak usłyszała w głowie dalszą część dialogu:
Czy chciał je ścigać?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Zapomniany Las Pią Gru 25 2015, 00:00
~~MG~~
Pytanie zawisło w powietrzu, jednak białowłosej nie dane było poznać na nie odpowiedzi. Sytuacja zdawała się o tyle nietypowa, że nim dziewczę się nie obejrzało, to wszelkie cienie skupiły się na masce po środku, a energia zdawała się odchodzić od ów przedmiotu. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że nie było w tym żadnej magii. Nic, co mogłoby uchronić dziewczynę. Nim ta się obejrzała, spostrzegła, że promień białej energii przeszył jej serce, powalając ją na ziemię, a chwilę później nadeszły dwie, mniejsze i białe strzały, które uziemiły jej ręce. Ostatnim, co dostrzegła była tylko postać porośnięta gęstawym, białym futrem, a mimo to w dalszym ciągu pozostająca smukłą. Postać, do której zbliżyła się dziwna, psia istota z cieni z maską, a która chwilę później zatopiła swoje kły na głowie dziewczyny, pozostawiając jej ciało w spokoju - martwe na polanie.
Ile dni minęło od tego czasu? Może były to miesiące? Nikt z pewnością nie spodziewał się tego, że najzwyklejsza poczta królestwa Fiore dostarczy taką przesyłkę. Nie wydzielała ona żadnego, nietypowego zapachu. Nie wyglądała podejrzanie. Pudełko, obtoczone czerwonym papierem i przewiązane zieloną wstążką z karteczką zaadresowaną do Pheama Darkswortha. Notka była krótka. 'Teraz jest cała twoja.' Co jednak znajdywało się w środku? Słoiczki, w których to unosiła się spora część zakonserwowanych narządów białowłosej, a przynajmniej jej oczy, rozpłatany niczym toporem mózg, przebite idealnie przez środek serce oraz wątroba.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.