Imię:
Aiko
Pseudonim:
-
Nazwisko:
Miyahara
Płeć:
Kobieta
Waga:
51 kg
Wzrost:
160 cm
Wiek:
21 lat
Gildia:
-
Miejsce umieszczenia znaku gildii:
-
Klasa Maga:
0
Wygląd:
Nie ukrywajmy dziewczyna jest niska i drobna, oczywiście nie na tyle by nazwać ją chudzielcem. Nie ma ona żadnej niedowagi o nadwadze tutaj już nawet nie ma co wspominać. Jednakże jej sylwetka jest bardziej sportowa, na pewno nie chłopięca i też nie w nadmiarze zaokrąglona tam i ówdzie. Jej cera jest jasna i bez żadnych skaz, wychowana w bogatej rodzinie była odstawiana od wszelakich prac. Słońca stara się unikać, dlatego zazwyczaj można ją widzieć z parasolką w ręce, by chronić ją przed promieniowaniem świetlnym. Za cieniem grzywki ukrywają się duże oczy z długimi rzęsami o barwie czerwono-pomarańczowej. Jak tutaj się w nich nie zapatrzeć? Często się zdarza. Usta o zdrowym różowym kolorze. Jakie ma włosy? Długie, pofalowane i co przyciąga uwagę bardziej niż oczy to kolor włosów, są one jasno różowe. Dba o nie bardziej niż cokolwiek innego twierdząc, że włosy to jedyne co się w niej naprawdę podoba. Na przykład za jedną z wad uważa swoje policzki, które często są lekko rumiane. Jakie ubrania nosi? Nic poza czernią, w jej garderobie nie zobaczy się nic innego niż kolor czarny. Nawet jeśli miałaby to być bielizna to też jest czarna. Jedynymi wyjątkowymi przedmiotami są pierścionek oraz spinka do włosów, które otrzymała niegdyś w prezencie. Miały one pasować do jej włosów oraz oczu, dlatego mają różowe kamienie. Nigdy się z nimi nie rozstaje, chociaż wspomnienia jakie z nimi posiada nie są jej sprzyjające.
Charakter:
Aiko jest kobietą spokojną, która nie lubi być w centrum uwagi. Zawsze stała w cieniu innych osób ponieważ od dziecka była nieśmiała i często obawiała się dorosłych ludzi. Z czasem to mijało, była bardziej pewna siebie, ale jednocześnie zamknięta w sobie. Nie mówiła dużo o sobie, brakowało jej asertywności i rzadko się sprzeciwiała decyzjom innych ludzi. Wyszło jej to na złe, ludzie uznali, że ona zawsze taka jest i nigdy nikomu nie odmówi, cokolwiek by to nie było zawsze się zgodzi gdyż nie potrafiła wyrazić swojego zdania. Po pewnym incydencie w jej życiu przejrzała na oczy i zdała sobie sprawę, że jej dotychczasowe życie było okropne i tylko je zmarnowała, podczas gdy mogła z niego korzystać. Po tym fakcie zaczęła się zmieniać. Na pierwszy rzut oka wydaje się być niepozorną i nieśmiałą dziewczyną. To są jedynie pozory. Gdy jest taka potrzeba może się okazać odważniejsza od niejednego mężczyzny, nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać i nie poddaje się z łatwością. Jeżeli już się czegoś podjęła to chce wykonać zadanie do końca i najlepiej jak to tylko możliwe. Wszelkimi możliwymi środkami? Tylko jeśli jest to konieczne. Mimo wszystko jest to dobrze wychowana dziewczyna, posiadająca dobre serce i pewnie nie doważyłaby się wykonać ostatni ruch. Nawet jeśli nigdy się nie przełamała by się po prostu wyżalić, to widać, że nie raz może się wahać i targają nią uczucia, których nie potrafi opanować. Dlatego w pewnym momentach chce być sama, przeczekać, wrócić do siebie i wtedy znowu wyjść do ludzi.
Historia:
I
-Panienko Aiko! Panienko! Pora wstawać – rozległ się glos kobiety jak echo w ogromnej sypialni. Odsunęła czerwone zasłony oświetlając pomieszczenie porannym światłem, w tym również i młodą dziewczynę, która smacznie spała pod atłasową pościelą. Kobieta ubrana w fartuch podeszła do łóżka, położyła dłonie na biodrach i zaczęła tupać nogą o drewnianą podłogę.
-Jeszcze chwileczkę – mruczała dziewczyna zagłębiając się jeszcze bardziej w pachnącą kołdrę.
-Panienko, dzisiaj jest dla Panienki bardzo ważny dzień. Rozumiem, że jest wcześnie, ale musimy zrobić wszystko by dzisiaj wyglądała Panienka idealnie – mówiła poważnym tonem kobieta, pochyliła się nad łóżkiem chwyciła kołdrę i jednym ruchem zerwała ją z łóżka. Nastolatka zwinęła się w kłębek i tylko bardziej przytuliła poduszkę
-Nieee! Nigdzie nie idę
-Panienko czy przed przyszłym mężem również będziesz się tak zachowywać?
II
W posiadłości służba pracowała jak mróweczki. Byli wszędzie gdzie się tylko nie spojrzy. Najspokojniejsza osobą ze wszystkich była Aiko, która w szlafroku z jedwabiu krążyła po domu ze spokojem na twarzy. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie fakt, że pędziły za nią dwie służki, które chciały ją zacząć przygotowywać dziewczynę do wieczoru. Ta jednak im się nie dawała i szła na tyle szybko by mieć je na dystans od siebie. Zignorowała nawet śniadanie z rodzicami, wyszła z domu przez ogromne drewniane drzwi i o gołych stopach skierowała się do stajni.
-Panienko! – krzyknęła jak najgłośniej mogła dziewczyna niewiele starsza od Aiko. Przyśpieszyła tylko, ale drzwi do stajni zostały zamknięte przed jej nosem. Zaczęła walić w drzwi, ale nic to nie dawało. Natomiast zaraz obok główne przejście dla koni zostało otworzone na oścież. Jedyne co mogła ujrzeć, jak dziewczyna wyjeżdża na czarnym koniu galopem.
-O matko jedyna! Ona ucieka! Zatrzymajcie ją! – krzyczała w stronę straży, która mogłaby ją zatrzymać. Podeszła do niej kobieta i położyła dłoń na ramieniu
-Nie martw się, wróci na czas. Już nawet nikt nie reaguje tylko po prostu jej pozwalają jechać.
Dziewczyna jechała przed siebie wzdłuż polnej drogi, otaczały ją same pola ze zbożem, a w oddali lasy. W samej piżamie, szlafroku oraz bez obuwia pędziła nie patrząc na nic. Skupiona na tym co robi w oddali widziała jak w jej stronę jedzie powóz z końmi, było ich sporo. Im bliżej siebie byli tym więcej szczegółów dostrzegała między innymi to, że ktoś podniósł rękę tak jakby chciała by się zatrzymała. Wstrzymała konia 20 metrów przed i czekała. Jeden z mężczyzn również na koniu zbliżył się do niej
-Przepraszam bardzo, czy kierujemy się w stronę posiadłości Miyahara? – spytał poważnym tonem. Aiko zdziwiła się i to bardzo, mężczyzna przyglądał się jej uważnie. Głównie odzieniu.
-T-tak, to dobra droga – powiedziała niepewnie
-Dziękuje pani, przepraszam, że zapytam. Nie jest pani zimno? – spytał unosząc jedną brew do góry. Aiko lekko się zarumieniła. Małe drzwi od powozu otworzyły się i wychylił się z nich młody mężczyzna o kruczoczarnych włosach i równie ciemnych oczach.
-Ile mamy jeszcze czekać? – spytał poważnie, gdy ujrzał, że drogę grodzi im różowowłosa dziewczyna na czarnym ogierze. Zeskoczył na ziemie i podszedł do nich.
-Przepraszam panie, mieliśmy wątpliwości co do drogi. To jest istne bezludzie , a małych dróg wiele
-Nic się nie stało. A kimże jest ta młoda dama? – zagadnął dalej nie odrywając wzroku od dziewczyny, która próbowała uniknąć jego spojrzenia jak się tylko da – Nieśmiała. Nie wyglądasz na kogoś z biednego domu, uciekasz?
-N-nie skądże – mruknęła pod nosem
-Na imię mi Miyajima Hidetora. A Tobie jak na imię? – podszedł bliżej jej konia i wyciągnął rękę chcą by ta jemu podała swoją
-Miyahara Aiko – bąknęła pod nosem i przełknęła ślinę. Mężczyzna ucałował jej dłoń i uśmiechnął ją
-Mam tylko nadzieję, że nie uciekasz przede mną. Nie sądziłem, że młoda dama, która ma zostać moją żoną jest taka urocza. Nie pozwoliłbym byś tak wracała, jeszcze się przeziębisz, pozwolisz? – ukłonił się przed nią i wyprostował wyciągając do niej ręce. Aiko zsiadła z jego konia wprost do jego rąk
-Zabierzcie konia. Naprawdę nie sądziłem, że poznamy się w taki sposób, może to nawet i lepiej.
III
Minęły dwa kolejne lata. Aiko oraz Hidetora żyli w narzeczeństwie, chociaż rzadko się widywali. Dlatego w wolnym czasie oboje musieli zajmować się sobą by potem móc o czym rozmawiać po długiej rozłące. Miyahara po nieszkodliwym upadki z konie i skręconej kostce musiała znaleźć inne zajęcie, do póki nie wydobrzeje. Stała się stałym gościem pokoju z księgozbiorem jaki jej rodzina posiadała. Było ich wystarczająco dużo i posiadały wiele interesujących treści. Między innymi o magach, z którymi czasami miała styczność. Kilkoro członków jej rodziny nauczyło się magii, widywała ich bardzo rzadko. Zaszyła się w swoim małym świecie książek i już nie powróciła do jazdy konnej. Do tego jeszcze przypadkiem w jednej z książek znalazła kopertę, była nie otworzona. Na odwrocie było napisane „Otwórz, a przybędę w odwiedziny” Ciekawość była większa i ją otworzyła, w środku znajdował się długi list. Aiko czytając go była z sekundy na sekundy bardziej zszokowana.
Wbiegła do salonu gdzie ojciec oraz jej matka przyjmowali gości. Jak nigdy nie przejmowała się nimi i położyła list na stole przed ojcem.
-Aiko! Co to ma znaczyć? Proszę wróć do siebie, jak ty w ogóle wyglądasz? Od kiedy poznałaś Hidetorę coraz to bardziej mnie zaskakujesz – mówiła jej matka. Ojciec tym czasem zaczął czytać list.
-Niesamowite prawda? Myślałam, że siostra nigdy nie będzie chciała wrócić do domu. List ten nie jest stary, znalazłam go w jednej z książek o mitach. Nie sądzę by to był przypadek. Jeśli jest jak napisała to pewnie niedługo się pojawi! – mówiła uradowana Aiko
-Córeczko, nawet gdyby. Sądzisz, że Nanami zechciałaby wrócić do domu?
-Tato! Spójrz na datę! To było napisane tego dnia gdy zniknęła!
W tym samym momencie wszyscy jednocześnie usłyszeli piękny kobiecy śpiew. Był coraz to głośniejszy jakby osoba zbliżała się do nich. Do salonu wkroczyli strażnicy kontrolowani jak marionetki, ale ich twarze były szczęśliwe i nie reagowali na wszelkie rozkazy pana domu, który za chwilę również stracił kontrolę nad sobą i nie mógł się poruszyć wraz z ich gościem. W drzwiach stanęła kobieta o długich kasztanowych włosach oraz czerwono-pomarańczowych oczach.
-Witaj ojcze, matko – powiedziała z uśmiechem, jednocześnie w jej ramiona wpadła Aiko ze łzami w oczach.
Od tamtej pory Aiko nie odstępowała kroku od siostry nawet na moment. Każdą wolną chwilę spędzały razem, często poza ziemiami należącymi do rodziny. Nikomu nie wyjawiły tego co robiły razem, była to ich największa tajemnica. Do momentu…
IV
Minął kolejny rok i nadeszły dwudzieste urodziny Aiko. Uroczystości na jej cześć zostały połączone wraz z zaślubinami jej oraz Hidetory. Panował istny chaos! Z godziny na godzinę przybywało coraz to więcej gości. Aiko przyglądała się temu wszystkiemu ze swojego pokoju, ze zdenerwowania cały czas bawiła się pierścionkiem, który otrzymała na zaręczyny. Jak wszyscy zauważyli nie rozstawała się z nim i za każdym razem gdy narzeczony przyjeżdżał ona tylko promieniała i zmieniała się tylko na lepsze. Zaczęła wychodzić ze skorupy, ale nadal trudno jej było rozmawiać o uczuciach. Przez ostatni rok polegała najbardziej na swojej siostrze, od której w ciągu roku nauczyła się znacznie więcej niż od wszystkich nauczycieli jakich miała do tej pory. Czegoś co było całkowicie inną rzeczą, mogłaby siebie nazwać jedną z nich, magiem. Ukrywały to, nikomu o tym nie mówiły. Była już gotowa do uroczystości, ubrana w białą suknię oraz długi welon. Gdy chodziła nerwowo po pokoju drzwi otworzyły się
-Chyba wyraźnie mówiłam, żeby nikt mi nie przeszkadzał! – powiedziała głośniejszym tonem, ale zobaczyła swojego przyszłego męża, który stanął jak słup soli – Hidetora, co Ty tu robisz?
-Nie mogłem się powstrzymać i wyglądasz… przepięknie – wyjąkał z siebie w końcu. Podszedł do dziewczyny by ją mocno przytulić, w tym samym czasie oboje usłyszeli Nanami, która zaczęła śpiewać. Mężczyzna tylko mocniej zacisnął ręce na drobnej Aiko
-Aiko.. co się dzieje? Nie mogę ruszyć! To nie ja
-Nanami.. co ty wyprawiasz?! Przestań i to natychmiast – mówiła niespokojnym głosem. Do sypialni weszła jej starsza siostra z ostrzem w ręku i szyderczym uśmiechem.
-Siostrzyczko, nie pozwolę byś była zniewolona. Rozumiesz? Jak myślisz, czy pokochałabyś go, gdybyście nie zostali ze sobą związani od pieluch? – mówiła ze złością w oczach
-Nanami przestań, proszę Cię – mówiła ze łzami w oczach. Nie była wstanie nic zrobić, nawet nie widziała siostry, jedynie ją słyszała. Była coraz to bliżej i ostatecznie wbiła ostrze w kark mężczyzny. Padł bezwładnie na podłogę i już nie dawał żadnych oznak życia. Aiko padła na kolana przed martwym ciałem
-Wynoś się stąd! Jesteś wariatką! Nie chcę Cię nigdy więcej widzieć! Skorzystaj z tej szansy albo sama zrobię z Tobą dokładnie to samo!
-Siostro, zrozum. Każdy mężczyzna taki jest, prędzej czy później by się znudził, tak jak było w moim przypadku. Nie chcę abyś cierpiała
-Nie słyszałaś co mówiłam? Jesteś psychicznie chora, nie sądziłam, że będziesz do tego zdolna.
Aiko po tym zdarzeniu opuściła posiadłość, nie mówiła czy ma zamiar kiedykolwiek powrócić. Siostra, którą kochała i ufała jej nad życie… nigdy jej nie wybaczy. Postanowiła rozpocząć nową drogę życia, już jako mag, nawet jeśli jej magia przypomina o tym przykrym zdarzeniu.
Umiejętności:
1. Kontrola przepływu magii
2. Kocie uszy
3. Skrytobójca
Ekwipunek:
Rodzaj Magii:
Syren – mityczne stworzenia zawsze kojarzone z kobietami, które zamiast nóg posiadają ogon. Należy jednak pamiętać, że istniały również inne syreny. Pół kobiety pół ptaki, które potrafiły się wznosić w przestworza. Ta magia pozwala na połączenie zdolności tych dwóch istot.
Pasywne Właściwości Magii
Pływanie - pływaczka doskonała. Trudno ją utopić, w wodzie czuje się jak ryba i jest wstanie dłużej wstrzymywać oddech.
Rozumienie ptactwa - możliwość odbierania informacji od ptaków, ale działa to tylko w tą jedną stronę
Śpiew - piękny i delikatny śpiew, który można wykorzystywać chociażby w życiu codziennym
Zaklęcia:
Ranga A
Utau – zaklęcie opierające się przede wszystkim na śpiewie. Kiedy użytkowniczka zaczyna śpiewać konkretną pieśń automatycznie zaklęcie jest aktywowane. By efekty były widoczne wystarczy wykonać dwie pierwsze zwrotki tekstu. Polega ono na zahipnotyzowaniu osób płci przeciwnej. Jednakże ma to tak zwane opcje. Jeżeli jest to jedna osoba, wpada ona w całkowitą posługę. Kierowana jest za pomocą myśli użytkowniczki, może nawet decydować jakie słowa osoba ma wymawiać, nie jest jednak wstanie wymusić na nim użycia zaklęcia, jeżeli nie pozna chociażby ich nazwy, to jedyny warunek. Nie możliwe jest również jego uśmiercenie. Kontrolowany za to może użyć zaklęcie jeśli nie musi wypowiadać jego nazwy lub się poruszyć (stan ten trwa 4 posty).
W przypadku gdy jest ich więcej niż jeden (do 5 włącznie) mężczyźni wpadają w trans. Nie możliwa jest ich kontrola, a jedynie wstrzymanie w miejscu, nie mogą poruszyć nawet jednym palcem czy też użyć jakiegokolwiek zaklęcia (trwa 3 posty) Można się z tego wydostać jeśli osoba posiada silny umysł lub wystąpi narażenie jego życia powodujące napływ silnych emocji (Niekoniecznie zadziała na wszystkie przypadki). Możliwe jest również przerwanie zaklęcia, przez zaatakowanie użytkowniczki.
Zaklęcie działa na osoby znajdujące się w promieniu 25 metrów i jeśli płeć jest potwierdzona jako męska. Dodatkowo użytkownik jest wstanie wybrać potencjalną ofiarę, by przypadkiem nie zahipnotyzować sojusznika, sama również ma ruchy bardzo ograniczone w czasie trwania zaklęcia.
Soshite bouya wa nemuri ni tsuita
Ikizuku hai no naka no honoo
Hitotsu, futatsu to
Ukabu fukurami itoshii yokogao
Daichi ni taruru ikusen no
Yume, yume
Gin no hitomin no yuragu yoru ni
Umare ochita kagayaku omae
Ikukoku no toshitsuki ga
Ikutsu inori wo tsuchi e kaesshite mo
Watashi wa inori tsuzukeru
Douka kono ko ni ai wo
Tsunaida te no Kiss wo
PieśńRanga B
Tsubasa - zaklęcie proste w budowie i użytkowaniu, którego inspiracją są syreny posiadające skrzydła. Otóż mag tworzy parę orlich skrzydeł (wielkość odpowiednia do uniesienia maga), dzięki którym jest wstanie wznieść się w powietrze. Zaklęcie na tym poziomie umożliwia dłuższy czas działa zaklęcia, zwiększa wysokość na jaką może się unieść, a nawet ich szybkość oraz zwinność w czasie lotu.
Czas trwania zaklęcia 3 posty, możliwość wzniesienia na 50 metrów, szybsza reakcja podczas uniku.
Ranga C
Awa – mag wytwarza kilkanaście (10) wodnych baniek wielkości dłoni, które kieruje na przeciwnika i poruszają się one dość wolno. Mogą one być w odstępie maksymalnie 1 metra. Przy nawet najmniejszym zetknięciu z przeciwnikiem, nawet pojedynczym włosem bądź innym przedmiotem (np. drzewo i między innymi sama użytkowniczka) Bańka wybucha gorącą wodą. Efektem jest pojawienie się poparzenia drugiego stopnia, które jak wiadomo przyjemnym nie jest. Jednak w przypadku gdy jednak nie wszystkie bańki napotkają na drodze przeszkodę, jeszcze unoszą się w powietrzu przez 2 posty.
Baburu - za pomocą tego zaklęcia przeciwnik jest zamykany w wodnej bańce, z której można się wydostać tylko używając zaklęcia na tym samym poziomie. Zaklęcie niższego poziomu może je jedynie osłabić w wyniku czego utrzyma się krótszy okres czasu. Trwa przez 2 posty, w wyniku uszkodzenia tylko 1. Dodatkowo do wnętrza nie ma dostępu powietrza, ilość tlenu jest ograniczona, ale osoba zamknięta może odczuć jedynie lekką słabość.
Kanakirigoe– źródłem zaklęcia jest krtań, która wytwarza dźwięki. W tym wypadku mag wywołuje straszny pisk jedynie przez otworzenie ust. Nie tyle co denerwujący, ale wywołuje on ból głowy oraz ucha środkowego. Sam efekt trwa przez 2 posty, ale by móc kolejny raz wykonać zaklęcie konieczna jest przerwa również 2 posty. Zasięg zaklęcia do 15 metrów, do tego działa na każdą osobę, nawet sprzymierzeńców.
Hakari– użytkowniczka chcąc uchronić się przed atakiem pokryta zostaje od stóp do głów łuskami. Dostosowują się do barwy skóry, ale wyraźnie widoczne w świetle. Są one twarde i wytrzymałe na ataki fizyczne, jednocześnie może chronić w walce bezpośredniej zmniejszając ból w wypadku uderzeń, natomiast wszelkie ostrza ześlizgują się z tej powierzchni (przy drugim ciosie w to samo miejsce, łuski zaczynają się kruszyć) Zaklęcie utrzymuje się przez 2 posty.