Mirai Notunks

Imię: Mirai
Pseudonim:
Nazwisko: Notunks
Płeć: Mężczyzna
Waga: 75kg
Wzrost: 181cm
Wiek: 20 lat
Gildia: Fairy Tail
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Klatka piersiowa
Klasa Maga: 0

Wygląd: Wygląda on raczej na zwykłego chłopaka, ale posiada coś, czego nie ma wiele osób. Mianowicie jest to ogon, który jest jego największym kompleksem. Nigdy nie pokazuje go nikomu i zawsze chowa go pod ubraniem, zawijając go jak pas. Jego włosy sięgają do ramion i mają kolor fioletowo-zielony, a jego skóra jest czarna! Nope, jest blady jak ściana (może dlatego, że włada magią lodu? Kto wie). Jest wysportowany i ma sylwetke typowego... hmm, piłkarza. Ubrany jest w ciemny płaszcz, pod którym ma czarną koszulę z długim rękawem. Nosi ciemnozielone spodnie oraz brązowe rękawiczki. Buty? Hmm... buty są w kolorze brązu. Aha, jeszcze jedno... skarpetki naciąga na spodnie, do połowy golenia. Skarpetki są oczywiście koloru ciemnoniebieskiego. Wydawać się może, że ubiera się jak łachmaniarz, ale on lubi się tak nosić...

Charakter: Charakter? Mhmm... Jest porywczy i dowcpiny, wszystkie swoje życiowe problemy stara się obrócić w żart. No bo po co psuć sobie chumor i dzień, skoro można wycisnąć z tego niezły ubaw? Takie jest mniej-więcej jego hasło życiowe... w sumie mniej... więcej? Raczej więcej! No i teraz najważniejsze - uwielbia jeść. Potrafi pożreć ogromne ilości jedzenia i wciąż być głodnym. Nie jest pamiętliwy i szybko wybacza. Swego największego wroga potrafi przemienić w najlepszego przyjaciela. A dla przyjaciól jest zdolny oddać wszystko, wliczając w to swoje życie.

Historia: Urodził się w Magnolii, ale zaraz po urodzeniu razem z rodzicami przeprowadził się do miasta Hargeon. Wiódł tam nudne, pozbawione przygód życie. Jedyną rozrywką, jaka mu tam pozostała, prócz łowienia ryb, była nauka magii. Wbrew pozorom wcale nie chciał zostać magiem, ale ze względu na nacisk rodziców, którzy byli czarodziejami, zmuszony był do opanowania przeróżnych zaklęć.
Znudzony tym ciągłym, monotonnym życiem, postanowił opuścić Hargeon i wyruszyć w podróż by przeżyć coś niesamowitego. Omówiwszy wszystko z rodzicami, którzy nie byli wcale pozytywnie do tego nastawieni, w końcu wyruszył.
Po pierwszych dwóch miesiącach wędrówki był rozczarowany. Nie spotkał nikogo ani niczego ciekawego. Pewnego dnia, kiedy myślał, że będzie to kolejny smętny i nic nie znaczący dzień, wydarzyło się coś bardzo dziwnego.
Mianowicie, usiadł pod drzewem, by w spokoju coś zjeść. Zdjął płaszcz i rozłożył go przed sobą. Położył na nim tuzin kanapek, oraz 8 talerzy z zupą, którą podgrzewał nad ogniskiem. Kiedy już zabierał się za ostatni talerz zupy, spostrzegł w oddali biegnącą dziewczynę. Ubrana była w jasną bluzkę i różową spódniczkę. Jej włosy były tak białe, jak śnieg, który dopiero co zetknął się z ziemią. Dziewczyna dosłownie wbiegła na niego, wylewając mu gorącą zupę na krocze. Mirai wydał bardzo głośny krzyk. Tak go oparzyło, że aż podskoczył i uderzył głową w gałąź. Rozgniewany zaczął rozglądać się za dziewczyną. W końcu ujrzał ją, gdy wbiegała do lasu. Chcąc ukarać dziewczynę chwycił swój płaszcz i pobiegł za nią.
Kiedy wbiegł do lasu, usłyszał głośny wybuch, a po chwili kobiecy krzyk. Zatrzymał się na chwilę. Zawachał się. A jeśli jest tam ktoś, kto może mu zrobić krzywdę? Odwrócił się i już miał sobie pójść, udawając, że nic nie słyszał. Poczuł, że coś "przeszyło" jego serce. Sumienie również nie dawało mu spokoju. Zacisnął pięści i w lekkim przerażeniu udał się w stronę wybuchu. Dotarłszy na miejsce ujrzał mężczyznę z czarnym płaszczu, podobnym do jego własnego. Ów mężczyzna mierzył do dziewczyny swoją magią.
- Muszę coś zrobić...! Tylko co?! - powiedział do siebie w myślach, po czym wyskoczył do góry i z zaskoczenia zdzielił faceta zamarzniętym butem prosto w twarz. Uderzony napastnik upadł parę metrów dalej na ziemię. Mirai podbiegł do leżącej dziewczyny i podniósł ją na nogi. Ocknęła się. Kamień spadł mu z serca.
- Wszystko w pożąd... - nagle ni z tego, ni z owego został przez dziewczynę uderzony w kark. Wszystko było jasne. Jej magia musiała przewyższać jego magię conajmniej kilkukrotnie. Inaczej nie padł by tak łatwo. Ostatnie, co ujrzał na oczy, to dziewczyna rzucająca się prosto na jej przeciwnika. Upadł.
Po paru godzinach się obudził, ale nie było już tam nikogo. Był sam. Rozglądając się wokoło, ujrzał obok siebie karteczkę z napisem "Przepraszam. Musiałam to zrobić. Spotkajmy się w Magnolii, mój adres to..." - reszta była zamazana. Mirai był zaciekawiony całą tą sytuacją, więc skierował swoje nogi w kierunku Magnolii.
- Muszę wiedzieć co się tam wydarzyło. - spojrzał do góry, w niebo. - Odnajdę Cię, przysięgam. - i wyruszył, zostawiając za sobą jedynie ślady stóp.
Po długim i wyczerpującym marszu trafił do Magnolii. Po skojarzeniu faktów, postanowił, że najpierw zachaczy o tutejszą Gildię Magów - Fairy Tail. Zadawał pytania jej członkom na temat tego co się wydarzyło. Podał opis dziewczyny, ale nikt nie był w stanie odpowiedzieć na jego pytania.
Zmęczony ciągłymi wędrówkami postanowił, że dołączy do Fairy Tail na jakiś czas...

Umiejętności:
Kumulacja energii
Skrytobójca
Wytrzymałość
Ekwipunek:

Rodzaj Magii: Magia Lodu - dzięki tej magii postać może zamrozić wszystko, co stoi jej na drodze. Za pomocą tej magii można również skruszyć najtwardszy lodowy twór.
Pasywne Właściwości Magii: Odporność na Magię Lodu.
Zaklęcia:

Chain of Ice - użytkownik jest zdolny do wytworzenia lodowego łańcucha, dzięki któremu może oplątać przeciwnika i go zamrozić lub zmiażdżyć/pogruchotać.
ZAKLĘCIE C

Ice Attack - dzięki pewnym, nieskomplikowanym gestom rąk i w końcowej fazie ataku złączeniu ich, użytkownik może wystrzelić ogromną lodową kulę. Owa kula uderzając w przeciwnika rozpada się na liczne sople, które wciąż atakują obrany wcześniej cel.
ZAKLĘCIE B

Ice Storm - Atak umożliwia utworzenie śnieżycy i skierowania jej na przeciwnika.
ZAKLĘCIE A

Ice Make: Lance - utworzenie kilku lanc z lodu i wysłanie je w kierunku przeciwnika. (żywcem zerżnięte z Fullbuster'a. >D)
ZAKLĘCIE A

Ice Make: Shield - utworzenie lodowej tarczy obronnej. (również zerżnięte. D:)
ZAKLĘCIE C

"Wygląd: Wygląda on raczej na zwykłego chłopaka, ale posiada coś, czego nie ma wiele osób. Mianowicie jest to ogon, który jest jego największym kompleksem. Nigdy nie pokazuje go nikomu i zawsze chowa go pod ubraniem, zawijając go jak pas. Jego włosy sięgają do ramion i mają kolor fioletowo-zielony, a jego skóra jest czarna!"
LoL. Masz ogon? A skąd? Bo w historii tego nie ma, tak więc nie wiem... I weź się zdecyduj, co do tej skóry, bo w jednym zdaniu, stwierdziłeś, że jest czarna (w dodatku z wykrzyknikiem), w drugim że jest blady. Może i to miało być zaprzeczenie, ale jakoś źle z formowałeś zdanie. Reszta mniej więcej ok...

W charakterze :"dowcpiny" < literówka, popraw sobie.
" Swego największego wroga potrafi przemienić w najlepszego przyjaciela. A dla przyjaciól jest zdolny oddać wszystko, wliczając w to swoje życie." Wkradło się tu nam małe powtórzenie, których nikt nie lubi, a panei od polskiego bardzo często się tego czepiają! A łatwo to ominąć, zamieniając w drugim zdanie słowo "przyjaciół" na słowo "nich".
"Urodził się w Magnolii, ale zaraz po urodzeniu razem z rodzicami przeprowadził się do miasta Hargeon." Znowu powtórzenie. "Przyszedł na świat w Magnolii, jednak tuż po tym przeniósł się z rodzicami do miasta Hargeon." Proszę, to jest poprawna wersja.
Więcej błędów chyba nie zauważyłem.

[quote]Rodzaj Magii: Magia Lodu - dzięki tej magii postać może zamrozić wszystko, co stoi jej na drodze. Za pomocą tej magii można również skruszyć najtwardszy lodowy twór.[/quore]
Hex ehx hex, a co my tu mamy? Wiesz ziom, nie chce być wredny, ale tak pomyśl na chłopski rozum... czy posiadanie magii, która może wszystko zamrozić, a tak że praktycznie nie pozwala nikomu innemu używać tego samego typu magii, nie jest zbyt... za silna? W dodatku twoje PWM "Odporność na magię lodu"... Nie zezwalam. Na samą magię lodu dostaniesz akcepta, ale nie przy takim opisie i pwm. Zmień~

Cytat :

Chain of Ice - użytkownik jest zdolny do wytworzenia lodowego łańcucha, dzięki któremu może oplątać przeciwnika i go zamrozić lub zmiażdżyć/pogruchotać.

Lodowy łańcuch, który może oplątać przeciwnika jest okey. Zamrożenie go - nie. A obrażenia typowe dla zaklęcia rangi.. C? Bo to jest C, prawda?

Cytat :

Ice Attack - dzięki pewnym, nieskomplikowanym gestom rąk i w końcowej fazie ataku złączeniu ich, użytkownik może wystrzelić ogromną lodową kulę. Owa kula uderzając w przeciwnika rozpada się na liczne sople, które wciąż atakują obrany wcześniej cel.

Dobra, co mi tutaj nie pasuje...? "i w końcowej fazie ataku złączeniu ich". Nie poprawnie nie tylko składniowo, ale jakoś wyrwane z kontekstu. Popraw~

Ale, ale... Już widzę tu błąd postawowy - zapoznaj się z encyklopedią, a w szczególności z tym tematem. Na początek masz 60 PD, a każde zaklęcie kosztuje określoną ich ilość... masz dwa zaklęcie A a jedno wymaga poświęcenia... 60 PD. Przeczytaj i popraw.

Uff... rzeczywiście zagmatwane to jest. Dopiero teraz to zauważyłem.
Co do skóry, to miał być taki... ja wiem... dowcip, bo przecież później napisane jest "nope" i stwierdzenie, że jest blady. Ale okej...
A ogon zapomniałem opisać w historii, to wszystko.
Dzięki za wszystko, w najbliższym czasie postaram się to naprawić.