HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Niemożliwy dom - Page 5




 

Share
 

 Niemożliwy dom

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyCzw Kwi 10 2014, 22:59

First topic message reminder :

~Miejsce to położone jest głęboko we wschodnim lesie i niesamowicie trudno jest tu trafić. Rzadko zdarza się, by ktokolwiek w ogóle zabłądził w te okolice, droga tutaj bowiem jest żmudna, ciężka i nieprzyjemna, nic także nie wskazuje, by ewentualny trud miał zostać w jakikolwiek sposób zrekompensowany. Nawet jednak jeśli już ktoś jakimś cudem by tutaj trafił, spędzić by wcześniej musiał wśród lasu długie godziny, zanim ten dopuściłby go do tego miejsca~

~Wygląd z zewnątrz~
~Przy czym sam domek rozmiary ma niezbyt duże, a nawet za jednorodzinny ciężko byłoby go wziąć~


--------------------------------------------------

Wen-Tang nie miał prostego życia ze swoją kartkową busolą. Strzałka zdążyła zakręcić nim to tu, to tam, czasami nawet wydawać się mogło, że specjalnie prowadzi go jakąś krętą ścieżką, byle tylko wydłużyć jego wędrówkę. Raz nawet chłopak zauważył, że przechodzi drugi raz przez dokładnie taki sam teren! ...a może to tylko zdawało mu się i takie wizje czy myśli podsycane były tylko dozą irytacji wynikającą z przedłużającej się drogi? Ciężko było to określi. Fakt, faktem jednak był taki, że po pewnym czasie wskazówka przestała latać na wszystkie strony, a poczęła wskazywać w jednym konkretnym kierunku, czasem tylko delikatnie skręcając to tu, to tam. Wen dziarsko na ile mógł omijał kolejne przeszkody terenowe, podnoszący się teren, wyrastające nagle przed nim kolejne rodzaje drzew. Strzałka nie uwzględniała takich rzeczy jak np. ogromny głaz, który Wen musiał ominąć, a następnie powrócić na trasę, uparcie bowiem nakazywała mu pójść dokładnie tą drogą, którą sama proponowała i niespecjalnie szczęśliwa była z wszelkich zmian przez chłopaka do trasy wprowadzanych. Na szczęście jednak jakiś konsensus chyba był wypracowany, oto bowiem w pewnym momencie oczom chłopaka, który wyłaniał się z mocno zalesionego terenu ukazała się polanka... z normalną dróżką (!) na końcu której znajdował się najprawdziwszy domek. Przed domkiem zaś była studnia, a na jej krawędzi siedziała mocno posunięta już w latach osoba, na oko... koło 60-70tki? Ciężko było powiedzieć. Tak czy siak, osoba ta, kobieta o siwych włosach, miała w rękach kartkę i pióro, nic jednak nie zdawała się w tym momencie pisać. Strzałka na papierze Wena wskazywała natomiast bezpośrednio na domek.

...tymczasem z kolei "opętana" ręką chłopaka pozwalała sobie czynić coraz śmielej. W tym momencie zajęła się wyrywaniem pojedynczych włosów Tanga, urozmaicając sobie zabawę szarpaniem go za ucho co kilka chwil. Zdecydowanie nie było to przyjemne, dodatkowo Wen czuł dziwne mrowienie w okolicach boku ciała, tego właśnie przy "chorej" ręce.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySro Gru 09 2015, 19:58

Aj, aj, zrobiło się dosyć niemiło, a przecież Silas chciał tylko złożyć kondolencje. Czyli był miły. Więc skąd ta reakcja? No dobra, gość był rozgoryczony, ale jakoś niespecjalnie to obchodziło naszego bohatera, którego wzrok utknął w łapach jegomościa. Z każdą kolejną sekundą licznik wściekłości szybował co raz wyżej w górę. W końcu gdy tamten nie odpuścił sam i wciąż dociskał Wingatesa, ten zagrzmiał groźnie:

Niemożliwy dom - Page 5 GY89BpS

- Ręce. - powiedział. - Zabieraj te pieprzone, brudne łapska z moich ubrań. Gnieciesz je. - Z Silasem był ten problem, że jeśli chodziło o porządek i czystość jego własnego otoczenia - miał na tym punkcie fioła. Właściwie to mu mocno odpierdalało, gdy ktoś próbował mu coś zepsuć, albo nabałaganić. Nie wspominając o jego wyglądzie. Dotykanie jego ubrań, czy włosów było śmiertelnie niebezpieczne. I teraz mężczyzna mógł się o tym przekonać, gdyż blondyn wręcz emanował śmiertelnymi intencjami - gdyby nie obecność Izumi i tego, że musiał się dowiedzieć, co tutaj robią, po prostu przeorałby mu sztyletem brzuch i sobie poszedł, rzecz jasna w pełni usatysfakcjonowany.
Niestety nie mógł tego zrobić, tak więc jedynie gdy prośbą nic nie wskóra, uniesie prawą łapę i przystawi koniec ostrza pod żebra 'rozmówcy'. Powinien poczuć, że ten 'kozik' z plastiku to nie był, a i nasz bohater wcale nie żartował. Ale jeśli i to nie podziała, pozostaną jeszcze dwie opcje: a) wyjebać mu z bańki i złamać nos; b) zachować się trochę nie po męsku i sprzedać mu prawe kolanko między nogi; tak więc lepiej chyba by to pierwsze było w zasięgu. I jak już się uwolni, jakby nigdy nic, przystąpi do poprawiania swojego ciuszka, po czym zbliży się do okna, które wcześniej Aika lustrowała. Chciał się przekonać, co takiego zobaczyła, bo jak na razie to tylko wędrowała po pokoju i robiła test białej rękawiczki, tylko że bez białej rękawiczki. I dlaczego właściwie go to już nie dziwiło? Przyzwyczaił się, czy jak?
- Zdanie które już padło... - powtórzył pod nosem, zerkając w jej stronę. Tak jakby sama nie mogła zapytać, skoro tak ją to zainteresowało. Na szczęście emocje już opadły i Silas poczuł się głupio, że przed chwilą zareagował tak, a nie inaczej. Ale mleko już się wylało. Na szybkości przypomniał sobie słowa mężczyzny i doszedł do wniosku, że pominął tylko jedną kwestię.
Westchnął.
- Najmocniej Pana przepraszam, może zaczniemy od nowa? - uśmiechnął się przyjaźnie, jakby nigdy nic. - Nie jestem pewien, czy o to chodziło mojej Pani, lecz co miał Pan na myśli mówiąc, że stąd nie uciekniemy? - uśmiech, cały czas uśmiech i machamy, machamy. A nawet zerkamy kątem oka na Izumi, by się upewnić, że dobrze zapytał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySro Gru 09 2015, 21:22

- Gyakugire, hę? - rzuciła cicho Izumi przyglądając się wybitnie agresywnej wymianie słów między dwoma mężczyznami, nie wtrącając się bezpośrednio w nią jednak ani jednym słowem. Zostawiała to im do rozstrzygnięcia między sobą, być może zrobiłaby tak nawet gdyby doszło do faktycznych rękoczynów. To jednak się nie stało, a mężczyzna, który wcześniej skoczył do Silasa teraz posłusznie puścił go i odmaszerował z powrotem do stołu, nie rzucając chłopakowi nawet drugiego spojrzenia, choć przez chwilę wyraźnie wydawało się, że chciał może coś jeszcze powiedzieć. Coś jakby jego usta układały się do wyrzucenia z siebie kolejnego słowa, lecz wraz z czasem uspokoiły się i zatrzymały. Facet znowu przysiadł przy stole, a Silas po chwili mógł zadać mu kolejne pytani.
- Skąd się urwałeś, ze o tym nie wiesz? Wojska Zjednoczonego Królestwa niszczą to miasto budynek po budynku, aż nie zostanie kamień na kamieniu. A ludzie nie mają gdzie uciec, bo po drugiej stronie miasta jest Mrok. Lepiej im spróbować zginąć w nierównej walce niż zetrzeć się z mrokiem. - wyajśnił mężczyzna, o dziwo dość spokojnie i bez emocji, tak jakby wcześniejszy wybuch pozbawił go wszystkich rezerw energii i teraz nie pozostawało mu nic innego jak względna apatia.

Aika pokiwała głową, gdy to pytanie zostało zadane i gdy pobrana została odpowiedź. Nie wydawała się być specjalnie zdziwiona tym co usłyszała. Silas natomiast podchodząc do okna mógł zobaczyć biegnących ulicami żołnierzy, którzy spychali w dalszą część ulicy ludzi wyglądających na cywili. Nie wydawało się by przestrzegali konwencji genewskiej, bowiem nie wzbraniali się przed oddawaniem strzałów wprost w zwykły lud. Gorzej, że jeden z żołnierzy akurat zerknął w kierunku, z którego przyglądał się Silas. I chyba go zauważył, bo wskazał ręką miejsce, w którym znajdował się blondyn, a potem wraz z dwoma kolegami ruszył w tym kierunku.
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyCzw Gru 10 2015, 00:34

Nie dość, że bladego pojęcia nie miał czym jest Zjednoczone Królestwo, a tym bardziej Mrok, to jeszcze zauważył go jakiś żołnierz. Następnie zawołał on swoich kolegów i wspólnie ruszyli w stronę budynku, w którym znajdowała się nasza wesoła gromadka. Silas skrzywił się niezadowolony, po czym bez wyjaśnienia zaciągnął ponownie zasłony, a następnie spokojnie ruszył ku drzwiom. Lecz ich nie otworzył, a stanął obok (od strony klamki), opierając się plecami o ścianę.
- Ciężko będzie to wyjaśnić, gdyż sam niewiele wiem. W każdym razie nie jesteśmy stąd i nie wiemy, a przynajmniej ja nic nie wiem o aktualnie sytuacji. Jakby nie patrzeć, i jakkolwiek to nie zabrzmi, przed chwilą wyszliśmy z pańskiej szafy, czyż nie? Mógłby Pan wyjaśnić czym jest Zjednoczone Królestwo i ten cały Mrok? Ogólny zarys sytuacji w tym kraju i jego nazwa też by się w sumie przydała. - mówił jakby nigdy nic, przy okazji obracając prawe ostrze ku górze, zaś lewe pozostawiając w przeciwnym kierunku.
Westchnął.
Gdy drzwi się otworzą i w progu stanie pierwszy z żołnierzy, Silas bez ostrzeżenia wbije mu sztylet (lewy) w gardło. Następnie się obróci i popchnie praktycznie już denata, wypychając go na zewnątrz, a następnie odpychając na bok (jak będzie możliwość wepchnięcia go na innego kolesia to tak robi). Przy okazji szybko omiata teren, by zlokalizować wszystkich przeciwników, po czym doskakuje do tego który akurat nie jest 'zajęty'. Jak ma broń palną i właściwie już mierzy do naszego bohatera, to upuszcza sztylet z prawej łapy, a następnie chwyta nią za broń i stara się skierować lufę ku ziemi i nieco w bok. Jeśli zaś jest za daleko by sięgnąć ręką, ale w zamian ma zasięg swym odnóżem - serwuje czubasa i stara się podbić strzelbę, czy co tam miał ku niebu. Później dopada swą ofiarę i szybkim zamachem rozpłata mu gardło.
Teraz pozostał mu ostatni przeciwnik. Jeśli ten nie otrząsnął się jeszcze po tulaniu ze swym martwym kolegą, to po prostu blondyn do niego doskakuje. I również elegancko, jak i szybko podcina gardło. Ale w przypadku gdyby jednak się otrząsnął i był za daleko, to zgrabnie przerzuca ostrze w dłoni, by chwycić za ostrą krawędź, a następnie ciska nim w przeciwnika. Celował w korpus, bo zbyt dobry w te klocki nie był, a i więc zabawa w przymierzenie w gardło nie byłaby najlepszym pomysłem.
A co jeśli nie będzie miał szans na zajęcie jednego z nich trupem? Ano doskoczy po prostu do tego najbliższego i wykorzystując efekt zaskoczenia, wpakuje mu prawego kozika w brzuchala, po czym się za nim schowa i wykorzysta jak żywą tarczę. Następnie zaszarżuje ze swą nową osłonę na ostatniego oponenta i albo wpakuje się z nim w niego. Po czym będzie się chciał zabawić z nim w golibrodę.

Po wszystkim wróci na spokoju do budynku, z którego ówcześnie wyszedł, zamknie za sobą drzwi, a następnie zasiądzie sobie przy stole (o ile było wolne krzesło), przy okazji przypominając skinięciem głowy, że czeka na odpowiedzi na zadane pytanie.
Ponownie westchnął. Tak bez powodu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyCzw Gru 10 2015, 16:17

- Nie wiesz czym jest mrok? Jak możesz nie wiedzieć czym jest mrok? To... niemożliwe. - zdziwienie mężczyzny, z którym rozmawiał Silasa wydawało się być autentyczne. Było dodatkowo tak silne, że wręcz jasne było, że pytanie o mrok było pytaniem podobnym do stwierdzenia, że nie wie się czym jest powietrze i co właściwie ono robi. Sam fakt, że to na reakcję o braku wiedzy względem mroku mężczyzna zareagował tak potężnie, a brak wiedzy o Zjednoczonym Królestwie zszedł gdzieś na bok, też zasługiwał uwagę. Tym razem to Izumi westchnęła. - Wytłumaczę ci to za chwilę. Niech pan mówi dalej. - powiedziała, a mężczyzna pozbierał się w sobie i zaczął mówić dalej. - Zjednoczone Królestwo to państwo sąsiadujące z naszym, jeśli tego też nie wiesz, Krajem Basków. Kilkanaście lat temu ogłosiliśmy niepodległość wyzwalając się spod ich władzy. Mieliśmy nadzieję na pomoc ze strony Imperium Francuskiego, ale chyba zbyt bardzo zajęci są swoimi wewnętrznymi sprawami. Poza tym Mrok nie zachęca kogokolwiek do działania na naszym terenie. Tylko Zjednoczone Królestwo próbuje... -

W tym momencie mężczyzna został zmuszony do zaprzestania swojej opowieści, choć przynajmniej część informacji znalazła już swą drogą do mózgu Silasa. Problemem było jednak to, że w tym momencie otwarły się drzwi obok których stał blondyn. Ten momentalnie przystąpił do wykonywania swojego planu i byłby sie mu on powiódł, gdyby nie to, że przeszkodziła mu... Izumi.
- Zero. Morderstw. - wypowiedziała takim tonem, że Silasowi włos zjeżył się na głowie i automatycznie wycofał dłoń. O dziwo, podobnie zrobił żołnierz, który wdarł się do pomieszczenia jako pierwszy, w ręce trzymając pistolet, który teraz momentalnie upuścił i chyba sam był zdziwiony swoją reakcją. Do pomieszczenia po chwili wkroczyło 2 kolejnych żołnierzy, którzy widząc Izumi zastygli w swoich krokach, wpatrując się w nią z dziwnym strachem. Żaden z nich nie wiedział co zrobić. - Zabierzecie nas do dowódcy tutejszych oddziałów. - rzuciła Izumi, a następnie spojrzała na Silasa. - Możesz robić co żywnie ci się podoba i podejmować akcje jakie tylko sobie życzysz. Będę za tobą i będę cię wspomagać. Ale nikogo nie zabijesz. Nie zapytam czy rozumiesz. - powiedziała, gdy żołnierze wychodzili z pomieszczenia, a Izumi wskazała dłonią by iść za nimi. - To oznacza, że możesz się ze mną nie zgadzać i możesz stanowić o tym co zrobimy. - dodała jeszcze po chwili. Nie sugerowała mu jednak konkretnie niesubordynacji w tym momencie, a po prostu dawała do zrozumienia jak to wszystko może wyglądać.
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyPią Gru 11 2015, 12:55

Nowe informacje na temat tego 'miejsca' odeszły na dalszym plan, gdy Izumi dość... stanowczo zabroniła zabijania. Dłoń automatycznie cofnęła się i aż włos zjeżył mu się na głowie. Następnie warknął coś niezrozumiałego pod nosem. Był zły. Ale ciężko powiedzieć, czy na siebie, że zgodził się na to wszystko i jest trochę jak dziecko we mgle, które trzeba prowadzić za rączkę, czy też na kobietę, która nic mu nie mówiła i jeszcze zabraniała mu działać po swojemu.
Spojrzał spode łba na pierwszego żołnierza w stylu 'zróbcie coś głupiego i tak was zajebie'. W drugiej kolejności oderwał się od ściany i obrócił w lewo, by następnie zastawić wejście swoim odnóżem, które oparł o framugę.
- Pani. Wytłumaczysz mi to teraz. - zażądał, acz mówił spokojnie. - Zjednoczone Królestwo, Baskowie, Imperium Francuskie, Mrok. To nie jest Earthland. A przynajmniej nie ten który ja znam. Pani, jesteś interesującą kobietą, i zapewne to pierwszy raz, gdy którąś jestem tak zafascynowany. Ale nie mam zamiaru iść dalej dopóki wszystkiego się nie dowiem. Nie mam zamiaru działać, jeśli nie będę wiedział po co. Nie wierzę ci że nie wiesz. To ty podałaś mi ten dziwny napitek po którym się tu znaleźliśmy. - gdy skończył mówić, westchnął ciężko.

Niemożliwy dom - Page 5 Rqg42Fu

- Nie daj nas zabić, ale jednocześnie sam nie zabijaj. Wybacz, Pani, ale to ponad moje siły. Moja magia nie należy do typu obronnego, jeśli coś zagrozi mi, bądź tobie, zagrożenie zostanie natychmiast wyeliminowane. W końcu nie mogę pozwolić, by coś ci się stało. - ta, choć patrząc na to co się stało przez ostatnie kilka postów, to raczej Silas powinien uważać tylko na siebie. I współczuć innym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyPią Gru 11 2015, 16:21

Izumi przyjrzała się twarzy Silasa zupełnie jakby zobaczyła ją pierwszy raz w życiu. Być może to jego żądania zrobiły na niej jakieś wrażenie, choć blondyn nie był w stanie wyczytać czy była na niego zła, czy była pod wrażeniem, czy była po prostu zaskoczona. Problem z odczytywaniem emocji na twarzy Izumi był taki, że gdy chciała, to potrafiła sprawić, by te w ogóle nie odbijały się na jej twarzy, zupełnie tak jak teraz. Nabrała trochę więcej powietrza w płuca, a potem zaczęła mówić.
- Nie, to nie jest Earthland. Nie jesteśmy w twoim świecie, jesteśmy bardzo daleko od niego, tak daleko, że choćbyś codziennie przebywał 1000 kilometrów to wciąż nie dotarłbyś do swojego domu w ciągu jednego tylko życia. Miejsce w którym jesteśmy to obecnie świat konfliktów i wojen, gdzie ludzie giną tak szybko, że nie da się tego zliczyć. A nie jest to jeszcze największy konflikt w dziejach tego świata. Jesteśmy tu dlatego, że twoje ciało musi przyjąć twoją lacrymę. Musi zadomowić się w twym własnym ciele. Ten proces trwa, a w jego trakcie potrafią stać się bardzo różne rzeczy. Moją metodą na przyśpieszenie i jednocześnie zagwarantowanie odpowiedniego przyjęcia lacrymy przez ciało jest przebycie podróży, którą właśnie odbywamy. W jej trakcie szereg emocji, które sam wyzwolisz może sprawić, że lacryma przyjmie się bezboleśnie i nie nastręczy ci problemów. Może też stać się tak, że całkowicie cię odrzuci. - Izumi odetchnęła na chwilę, mówiła całkiem sporo i chyba nie była do tego przyzwyczajona albo przynajmniej dawno tego nie robiła, bo gdy zaczynała już wpadać w rytm mówienia to wychodziło jej to całkiem sprawnie. Może swego czasu mówiła o wiele szybciej i częściej. - Teraz jednak gdy wiesz o tym wszystkim trudniej będzie naturalniej wzbudzić twoje emocje. Nie znaczy to, że całość się nie powiedzie, po prostu będzie trudniej. Dlatego też nie możesz nikogo zabić. Lacryma nie szuka tego rodzaju pobudzeń. Przy popełnieniu jakiegokolwiek morderstwa tutaj, w tym miejscu, może dojść do natychmiastowego wyrzucenia kryształu z twojego ciała. - Izumi skończyła mówić po czym poprawiła swoje włosy lewą dłonią. Następnie zaś uśmiechnęła się nieco zadziornie w kierunku Silasa, co mogło go nieco zaskoczyć. Skąd nagle u niej pojawił się taki właśnie uśmieszek? - Masz tylko nie zabijać. To naprawdę tak ogromna prośba? -
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySob Gru 12 2015, 02:38

Szczerze to nie spodziewał się takiej odpowiedzi ze strony Izumi - spodziewał się, że znów go spławi, albo użyje tego dziwnego czegoś, co sprawiało, że reakcje Silasa były niezbyt takie jak on chciał. Ale tu proszę. Pełna, wyczerpująca wypowiedź. Aż mu się nawet głupio zrobiło, że tak na nią naciskał, choć nie, nie, nie. Dobrze zrobił. Nie mógł myśleć zawartością rozporka i iść jak ten baran na rzeź, bo mu tak powiedziała. Potrzebuje za wszelką cenę mocy, czy nie - musiał wiedzieć w co się pakuje.
Westchnął.
- Więc to tak. - zdjął nogę z framugi, a następnie gestem ręki pozwolił ruszyć żołnierzom.
- Zaiste przedziwny to sposób, ale skoro uważasz, Pani, że jest najlepszy, to się zdam na twój osąd. Choć nie obchodzi mnie ten świat, ani jego problemy. Wojny, gdziekolwiek by się nie udać, są takie same i nigdy się nie zmieniają. Tak więc nie musisz się martwić o moje reakcje, będą one takie same, tak jakbym nie wiedział o tym wszystkim. - był już na tyle skrzywiony, że czyjaś śmierć nie robiła na nim najmniejszego wrażenia. W końcu on sam ją zadawał i zadawać jeszcze przez pewien czas będzie. A jeśli to nie był jego świat to tym bardziej nie obchodziły go te istnienia.
Cóż, właściwie to się trochę uspokoił. Taka odpowiedź prawie w pełni go zadowalała. I jeszcze ten zadziorny uśmiech Aiki. Wingates mimowolnie uśmiechnął się pod nosem, a następnie zaśmiał.
- Jesteś naprawdę fascynującą kobietą, Pani. - i humor mu się nawet poprawił. No dobrze, niech będzie. Ale nie skomentował jej ostatnich słów, ale w zamian oba ostrza wetknął za pasek, po czym skłonił się 'właścicielowi' domostwa i wyszedł pierwszy. W końcu musiał się upewnić, czy na zewnątrz nie czają się inne niebezpieczeństwa. - Jak już załatwimy... sprawę z tym całym dowódcą, to co powiesz, Pani, by poszukać jakiegoś miejsca, gdzie podają tutejsze trunki? Jestem ciekaw, co ten świat ma do zaoferowania w tej sferze. - i jak było wspomniane wcześniej - problemy tego świata go nie obchodziły, więc walić, że jest wojna. Chodźmy na winiacza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySob Gru 12 2015, 15:32

- Zobaczymy. - bardzo krótko odpowiedziała na zapewnienia mężczyzny kobieta, która najwyraźniej nie była tak pewna tego o czym mówił mężczyzna. Wydawało się, że coś w jej głosie sugerowało, że mężczyzna popełnił jakiś błąd we własnych założeniach, ale jak to z niewypowiedzianymi myślami było - trudno było się domyśleć o co tak naprawdę chodziło, to też Silas pozostawiony został z uczuciem niedopełnienia informacyjnego. Nie było to przyjemne wrażenie, ale też nie jakoś wyjątkowo uciążliwe - na pewno dałby radę z tym żyć. W tym czasie mieszkaniec tego pomieszczenia wydawał się całą tą historią bardzo zdziwiony, ale nie odzywał się już więcej. Widok wojskowych wycofujących się przed Izumi musiał zrobić na nim odpowiednie wrażenie, a może po prostu bał się o swoje życie? Jak na zrozpaczonego swoimi stratami człowieka taki strach nie był czymś typowym, ale tacy byli już ludzie. To co mówili, a nawet czasem myśleli bywało nader często negowane przez faktyczne akcje. Tak czy siak mężczyzna nie odzywał się już ani słowem.

Komplement przyjęła bez większego zażenowania, skinąwszy jedynie Silasowi głową, zupełnie jakby potwierdzała jego słowa, bez najmniejszej krępacji. Po tym wszystkim co się stało mogła zostać tak nazwaną, to było całkiem naturalne. Słyszała też swego czasu kilka innych określeń na siebie, bardzo różnych. Większość z nich przyjmowała bardzo podobnie. Bardzo rzadko się z którymś nie zgadzała.
- Jeśli znajdziemy czas... i dalej będziesz mieć na to ochotę. - rzuciła mężczyźnie w odpowiedzi na jego kolejne pytanie, a potem zerkając ostatni raz na niego ruszyła za wojskowymi, którzy wyprowadzili ich z mieszkania, choć z zachowaniem odpowiedniej odległości od naszej dwójki.

Szli ulicą, która wyglądała jak po ataku bombowym, choć Silas szybko mógł określić, że realia świata obok niego nie przypominały raczej tych, do których przynależałaby tego typu technologia. Rozwalone witryny sklepów, szkło z okien budynków zalegające także na ich zewnątrz, a nie tylko wewnątrz, praktycznie sami mundurowi z ludzi na świeżym powietrze, które zresztą świeże za bardzo nie było, bo przepełniał je zapach siarki i krwi. Dodać do tego nocną porę i wszystko to nie wyglądało zbyt romantycznie czy wesoło. Grupka zmierzała jednak w kierunku jednego z większych budynków, jak mogło się wydawać, który znajdował się na samym końcu ulicy. Ulicy bardzo prostej, z domami i sklepami po obu stronach, budynkami często trzypiętrowymi. Zero odchodzących na boki uliczek sugerowało jeden jedyny cel podróży, jedyny budynek, który jako tako trzymał się jeszcze w miarę - ten właśnie na końcu, na dachu którego powiewała czerwono-żółta flaga.

Nagły wystrzał przeszył atmosferę tego miejsca, a Silas szybko zorientował się, że jeden ze strażników runął na ziemię jak rażony prądem. Pozostali dwa strażnicy przypadli do ziemi, jednocześnie rozglądając się szybko na boki. Izumi dalej dumnie stała.
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyNie Gru 13 2015, 14:07

Może i powiedział, że nie obchodzi go ten świat, ale to nie do końca prawda. Albo po prostu ciekawość zwyciężyła - w końcu był w zupełnie innym miejscu. W zupełnie innym świecie, gdzie również żyją i rozwijają się ludzie. Więc to po prostu nie uchodzi, by nie popatrzeć, albo dotknąć i sprawdzić jak działają różne rzeczy. W końcu, czy ktoś inny miał okazje się tu znaleźć? No, poza Izumi. Albo czy na przykład tu również używają magii?
Kobieta mogłaby uznać Silasa za debila, ale ten nie mógł się powstrzymać przed wzięciem kawałka gruzu, czy też szkła w rękę i upewnienia się, że jest takie samo jak w Earthlandzie. Również spoglądał w niebo, doszukując się księżyca i pierwszych gwiazd - czy są takie same? Czy inne? A może coś zupełnie innego zdobi nieboskłon o tej godzinie? Może to nie była zbyt odpowiednia chwila na 'podziwiania', ale nie przeszkadzało to naszemu blondynowi. Choć faktycznie, patrząc na to z punktu widzenia zwiedzania, lepiej gdyby miasto nie było trawione wojną, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. A jedynym naprawdę upierdliwym elementem mógł być zapach siarki i krwi, tak więc nasz bohater przesłonił twarz kawałkiem materiału, po czym w dalszym ciągu zwiedzał.
Niestety nie dali rady dojść do celu, bo jak coś nie pieprzło, jak nie hukło, to aż jeden z randomów wziął się i wyłożył. A pozostali dwaj poszli w jego ślady, z tym że z własnej woli. Silas z początku się zląkł i szybko przykucnął do ziemi, również wypatrując źródła tego wstrząsu. Dopiero po chwili odszukał wzrokiem Aikę.
- Ugh. - stęknął, a następnie zerwał się na równe nogi i podreptał do niej, by chwycić ją za rękę i poprowadzić dość żwawym krokiem do najbliższego sklepu/klatki schodowej. Ale jeśli nie będzie chciała współpracować, to po prostu weźmie ją na ręce niczym pan młody i pójdzie przekroczyć któryś z progów.
- W tym świecie używają magii? - spytał, wyglądając na ulicę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyNie Gru 13 2015, 17:04

Nie, Izumi nie potraktowała Silasa zdziwionym czy niepewnym jego poczynań spojrzeniem. Wydawało się, że w ogóle nie zwróciła przesadnej uwagi na mężczyznę, gdy ten zajęty był podziwianiem gruntu i poszczególnych elementów tego świata. On zaś dowiedział się szybko, że szkło jest takie samo jak w Earthlandzie, aczkolwiek nie mógł być pewnym swojej dedukcji gdyż nie był przecież zaznajomiony za bardzo z procesem powstawania szkła i jego obróbką, nawet w swoim świecie. Trudno było mężczyźnie wyczuć jakiekolwiek subtelne zmiany w konstrukcji tego typu rzeczy, gdyż się po prostu na tym nie znał, oceniać więc mógł tylko na oko, a na oko właśnie wszystko było mniej więcej podobne. Niebo natomiast zasnute było chmurami, a w miejscach gdzie chmur nie był Silas mógł dojrzeć tylko pojedyncze gwiazdy, które w żaden sposób niczego mu nie wyjaśniały.

Po chwili jednak Silas zajął się już Izumi, która niespecjalnie przejmowała się nie tylko jego badaniami, ale także samym strzałami, co mogło świadczyć albo o jej odwadze, albo głupocie, albo naiwności. Złapał ją za rękę, a nie wyczuwając od niej żadnej formy oporu, postanowił żwawo ruszyć z nią w kierunku jednego z sklepów. Kolejne dwa strzały rozorały powietrze, a jeden z nich zadrasnął Silasa w ramię, rozrywając jego ubranie i zostawiając na jego lewej ręce krótki podłużny ślad, jak gdyby to ostrze, a nie kula, przejechało mu po skórze. Syknął cicho z bólu, ale do klatki dopadł i za ścianą schował się z dziewczyną.
- Musisz na siebie bardziej uważać. - powiedziała kobieta. - Moja pamięć podpowiada mi, że nie używają. Ale czasy się zmieniają. Nawet te stare. A my musimy się dostać do tamtego budynku. - powiedziała głośno, przerzucając swoje spojrzenie na ranę chłopaka, z której w niewielkim stopniu sączyła się krew. Nic poważnego, ale jednak było.

Stan Postaci:
Silas - kula zadrasnęła go w ramię, rana jest płytka, lekko krwawi, trochę pobolewa.
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyPon Gru 14 2015, 21:18

Może się nie znał, ale wystarczyło mu to, co widział - ten świat bardzo mocno przypominał ten jego. Reszta jest milczeniem.

Silas chcąc zabawić się w bohatera, ruszył po Izumi i gdy już gnali ku bezpiecznemu miejscu, jeden z pocisków musnął jego ramię. Syknął, czując ból, lecz nie zaprzestał przemieszczania się. Gdy wreszcie dopadli klatki, oparł się plecami o ścianę, a następnie zerknął na obrażenia. Nie było tak źle jak na pierwszy 'postrzał' w swoim życiu. Szkoda jedynie ubrań, ale na to łatwo zaradzić. Na ranę zresztą też.
- Chyba masz rację. - zgodził się. Choć gdyby nie ciągnął ze sobą kobiety, to pewnie bez większych problemów, by się ukrył. Ale on nie z tych, nawet nie myślał w ten sposób. Zranili go, mówi się trudno, no cóż, choć w duchu kurwił na gościa, który go postrzelił. Lecz nie za bardzo mógł z tym cokolwiek zrobić, bo jak Izumi mówiła - lakryma nie pożąda takich doznań. Może go odrzucić i będzie dupa. To go też wkurzało, ale póki co, panował nad sobą.
W między czasie oderwał naderwany rękaw i obwiązał go szczelnie wokół rany. Następnie zmajstrował sobie nowy przy pomocy swojego pwm od ciuchów. Mogło to chwilkę potrwać, ale przecież aż tak im się nie spieszyło?
- Po co komu magia, skoro wszystkie problemy można rozwiązać bronią palną, huh? - mruknął do siebie, komentując ostatnie słowa Aiki. Sam dostałby się do budynku bez większego problemu. Po prostu odpaliłby 'demona' i na szybkości przeskoczył odpowiedni dystans, kryjąc się w razie kłopotów w ciemnościach. Ale nie był sam. Był z kobietą i musieli się razem dostać do celu.
Może to nie był najlepszy pomysł wychylać się z łbem obwiązanym białą szmatą, ale no trudno, trza było ocenić sytuację. Pewno i tak nie zauważy strzelca, bądź strzelców. Tak więc szybko się wychyli, a następnie schowa. Następnie zrobi mały rekonesans i sprawdzi, czy nie ma przejścia z jednego budynku do drugiego, a jeśli nie - pozostanie dach.
- Jeśli to strzelec wyborowy, to będzie na nas czekać. Nie ważne ile. Tak więc ja widzę dwie opcje. Pierwsza, będę robił za wabik i ruszę pierwszy i w miarę możliwości postaram się go dopaść. Bądź ich. A ty w tym czasie, Pani, przemkniesz się niepostrzeżenie. Druga, pójdziemy dachem, o ile jest tu wejście na dach, i oczywiście jeśli się da przejść bez problemu na inny budynek. - przedstawił jakie on widzi wyjścia z tej sytuacji. Najprostsze, bo najprostsze, ale prostota zawsze najlepsza. - Ale najpierw proponuje sprawdzić opcje drugą. - powiedział, po czym ruszył... ku schodom? O ile takowe były. Miał zamiar wspiąć się nimi na samą górę, a następnie sprawdzić, czy jest wyjście na dach.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyWto Gru 15 2015, 14:51

Silas rozsądnie zajął się swoją raną, nawet jeśli ta nie była największych rozmiarów lepiej było mieć ją wciąż na względzie, a następnie wyczarował sobie nowy rękaw, wszystko bez większych problemów. Izumi wydawała się usłyszeć jego mruknięcie, odruchowo bowiem przytaknęła głową, a na jej ustach wymalowany był cierpki, choć trwający tylko chwilę, uśmiech. Najwidoczniej ona sama nie była wielką fanką rozwiązywania problemów w sposób siłowy, a magia mimo wszystkich swoich ofensywnych zastosowań, w przeciwieństwie do broni miała też swoje pozytywne i pożyteczne zastosowania.

Wychylenie się dało Silasowi niewiele. Dojrzał on miejsce, w którym wcześniej oni sami jeszcze przed chwilą byli, gdzie wciąż znajdowała się dwójka żołnierzy, choć blondynowi ciężko było określić czy jeszcze żyją, czy już nie. Odgłosy strzałów dochodziły zewsząd, trudno więc było przypisać konkretny wystrzał w to czy inne miejsce i mogło być tak, że tamci żołnierze już nie żyli. Pechowo, Wingatesowi nie udało się dojrzeć snajpera ani pozycji, z której mógłby strzelać, natomiast na jego szczęście przemawiało to, że nie otrzymał on kolejnej kulki.
- Twój wybór. - odpowiedziała kobieta Silasowi, widocznie nie starając się utrudniać mu działania, a stosunkowo biernie podążając za jego pomysłami. Przy wcześniejszym wychyleniu się blondyn zauważył, że odległość między jednym budynkiem, a kolejny nie była wcale taka największa, więc może faktycznie warto było spróbować?

Schody znajdowały się w budynku, dlatego bez większego problemu Silas i Izumi udali się w podróż po nich, przechodząc z jednego piętra na kolejne, coraz wyżej i wyżej, aż gdy byli na około 4 piętrze, Silasa dobiegł dziwny dźwięk, dźwięk kojarzący się z przeładowaniem pistoletu lub karabinu, dochodzący gdzieś z góry, nad nimi. Izumi spojrzała na Silasa, gdy ten odruchowo zatrzymał się po tej obserwacji, ponownie jednak nie powiedziała ani słowa. Znajdowali się teraz w połowie schodów na 5 piętro, a schody zakręcały tak, że nie było widać ich górnej części (robiły takie "u").
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptyWto Gru 15 2015, 21:14

Silas miał wolną rękę, co do działań, tak więc na początku padło na schody - z obserwacji jakie poczynił (krótkich, bo krótkich, ale zawsze), wynikło, że dostrzeżenie strzelców jest niemożliwe. Ale za to użycie dachów jako zapasowej drogi mogło się powieść. Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, gdyż najpierw trzeba dotrzeć na samą górę, a problemy zaczęły się już w połowie trasy na piąte piętro, gdy do uszu naszej dwójki dobiegł dźwięk obsługiwanej broni. Niemal natychmiast się zatrzymali, zaś blondyn zadarł głowę do góry.
Był nad nimi. I wiedział o ich obecności. Może było ich nawet kilku? W każdym razie spodziewał się naszych bohaterów, gdyż ci niezbyt przykładali uwagę do cichego wchodzenia po schodach, nie wiedząc, że ktoś tu już czeka.
I tu się pojawiał problem - gdyby nie to, że nie mógł zabijać, to po prostu ruszyłby dalej i przy pierwszej okazji zbombardował 'szkodnika' swoimi włóczniami. Albo po prostu zaszarżował na niego. Ale nie mógł tak kurna zrobić. Jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że bez zamiaru zabicia ciężko pokonać przeciwnika. Przynajmniej taki problem mają ci co nie potrafią inaczej, a Silas był właśnie w tej sytuacji.
Westchnął cicho, spoglądając na Izumi i po chwili rozglądając się dookoła. Mogli zawrócić, albo...
- Hmmm... - zszedł ponownie na 4 piętro, a następnie pociągnął za klamkę najbliższego mieszkania. Było otwarte? Dobrze; Nie było? Sprawdzi następne. Jeśli wszystkie będą pozamykane, to wybierze te, których drzwi wyglądały dość marnie, tak jakby miały się rozlecieć po pierwszym lepszym kopniaku. Właściwie Wingates nie miał zamiaru ich kopać, ale pociągnąć mocno z bara, coby się otwarły.
- Pani, schowamy się tu i przeczekamy, aż cały ten bałagan ucichnie. Dopiero wtedy ruszymy. - mówił normalnie, tak jakby nic się nie działo. I cały czas patrzył w stronę schodów, które prowadziły na górę. Następnie wskazał jej dłonią, by weszła do środka i również na migi przekazał, że on tu zostanie i poczeka. Mała pułapka zawsze na propsie.
Jak już Aika się zainstaluje w środku, zamknie/przymknie za nią drzwi, a właściwie to lekko trzaśnie nimi, po czym, niczym rasowy ninja (ala balerinki +20 do cichego popierdalania), pokica na piętro niżej. Właściwie to dalej będzie się trzymał na schodach, tak, by móc szybko wskoczyć z powrotem na górę i jednocześnie nie być wykrytym.
Chwile oczekiwania umilał sobie obracaniem sztyletu (uważał, by mu nie wypadł przez przypadek z dłoni), który zrobił jego prawą dłoń.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySro Gru 16 2015, 15:32

Izumi podążała za chłopakiem bez słowa sprzeciwu, ale też bez słowa dobrej rady dla niego. Gdy mężczyzna postanowiła wejść do jednego z mieszkań zamiast pchać się na górę mimo przeciwności losu dziewczyna wydała z siebie ciche, bardzo ciche westchnięcie ulgi, zupełnie jakby spodziewała się tego, że cokolwiek czekało ich na górze oznaczało bardzo duże kłopoty. Słowa blondyna również przyjęła z prostym skinięciem głową, w ten sposób zgadzając się z nim, jednak gdy on zaczął wychodzić z pokoju, Izumi nie odebrała sobie prawa do skomentowania (acz nie za głośno) pewnego prostego i może głupiego faktu.
- Mieliśmy się tu schować, tymczasem wychodzisz. - jej oczy lekko się zmrużyły, jednak poza odnotowaniem tego prostego faktu dziewczyna nic więcej nie powiedziała. Oznaczało to jednak coś kompletnie innego - najwyraźniej Izumi nie zrozumiała gestów mężczyzny... ale czy na pewno? Silasowi zdawało się, ze kiwnęła głową gdy on wykonywał swoje machinacje rękoma. Aika została jednak za zamkniętymi przez Silasa drzwiami. Było to trochę niepokojące uczucie, zamykać drzwi dosłownie przed nosem osoby, która wpatrywała się wprost w jego oczy.

Silas zastawił pułapkę, a następnie oczekiwał swej zwierzyny, by ta wpadła w sidła. I należało przyznać, był to pomysł całkiem sprytny, bo po chwili ktokolwiek kto był na górze zaczął schodzić w dół po schodach i to w niemałym pośpiechu, a Silas dokładnie mógł powiedzieć na którym ze stopni się znajduje tamten człowiek. Po chwili ktokolwiek schodził po schodach był już przy drzwiach prowadzących do pierwszego mieszkania obok schodów - dokładnie tam, gdzie schowana była Izumi - i właśnie otwierał drzwi.

Stan Postaci:
Silas - kula zadrasnęła go w ramię, rana jest płytka, lekko krwawi, trochę pobolewa.
Powrót do góry Go down
Silas Wingates


Silas Wingates


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 25/02/2015

Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 EmptySro Gru 16 2015, 22:11

Niemożliwy dom - Page 5 IPI4sqQ

Niemalże strzelił fejspalma, gdy kobieta po ówczesnym skinieniu głowy, nagle wyjechała z tekstem o tym, że ten sobie wychodzi. A raczej wcale nie wchodzi, mimo, że jego słowa to sugerowały. Odruchowo obejrzał się za siebie, a następnie mruknął, rzecz jasna cicho.
- Pani, po prostu tu poczekaj. W ciszy. - niemalże wepchnął ją do środka i schował się w upatrzonym miejscu. A długo czekać nie musiał, bo już po chwili usłyszał pośpieszne kroki osoby, która najpewniej czatowała na nich na górnym piętrze. Ale Silas wciąż czekał, zaciskając palce na rękojeści sztyletu co raz mocniej. Wciąż czekał.
I dopiero gdy oponent dobrał się do drzwi, nasz blondyn wyrwał z kopyta, ruszając na swoją ofiarę. Miał zamiar wejść klasycznie, bo klasykę cenił najbardziej - z boku z bara, coby tamten nadział się futrynę, a co powinno bardzo zaboleć. Albo po prostu zaliczy glebę na ziemię, bez różnicy. W każdym razie następnie Silas miał zamiar założyć jedną ręką dźwignie, a drugą przystawić do krtani czarne ostrze.
Jeśli nie zdąży dobiec na czas, a tamten będzie już celować do Aiki - użyje zaklęcia pochwycenia cieniem, związując tym samym oba cienia. Swój i niechcianego gościa. Następnie szybko ruszy ręką, która trzymała broń (bądź oboma, jeśli to karabin) i przystawi ją sobie do skroni. Przeciwnik powinien być na tyle zaskoczony, że nie będzie miał czasu na połapanie się o co w tym chodzi, a spluwa przy głowie powinna go ładnie uświadomić, że jest w dupie.
W każdym razie chodziło o to, by jak najszybciej zmienić miejsce, w które mierzyła lufa.

- Polecam nie nadwyrężać strun głosowych, w przeciwnym razie marnie skończysz. - odezwał się wreszcie, jak już uda mu się 'złapać szkodnika'. Oczywiście było to kłamstwo, choć nie do końca. Zabijać nie mógł, ale ten ktoś o tym nie wiedział, w końcu miał ostrze, bądź spluwe przystawioną do głowy. Nie zmieniało to faktu, że może mu przyłożyć wystarczająco mocno, by uciął sobie długą drzemkę. - Jest ktoś jeszcze w budynku poza tobą? Tylko nie kłam. - dla pewności obejrzał się za siebie, coby sprawdzić, czy na schodach nie czai się ktoś jeszcze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2726-konto-silas-a#46682 https://ftpm.forumpolish.com/t2723-silas-fairbrook-wingates
Sponsored content





Niemożliwy dom - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Niemożliwy dom
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.