I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Lilin Nazwisko: Nemoto Płeć: kobieta Waga: 53kg Wzrost: 165cm Wiek: 16 lat Gildia: Lamia Scale Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewe ramię, niebieski. To tylko szczepionka, prawda? Klasa maga: 0
Wygląd: Dziewczyna o dosyć przeciętnych wymiarach, choć może powinna być wyższa, a do ideału nieco szczuplejsza, ale to by podpadało pod niedowagę. Do bycia ładną brakuje jej najwyżej wydatnych kształtów, reszta jest całkiem w porządku mimo że Lilin od jakiegoś czasu nie poświęca wyglądowi więcej czasu, niż to konieczne by nie straszyć ludzi i w miarę dobrze czuć się przynajmniej ze swoją aparycją. Proste, błękitne włosy zwykle zostawia samym sobie do wysokości ramion, czasami spina z tyłu w kucyk lub robi dwa warkoczyki wykorzystując tę część grzywki (jeżeli nie jest przycięta), która może zasłaniać oczy oraz trochę z okolic uszu. Najchętniej ubiera się w niebieski kurtko-płaszcz z kapturem, bo w tym wdzianku ma uchwyt na kunai. To sięga jej za kolana, gdzie wystaje biały materiał, którym jest podszyte, a także widać kawałek jeansów. Niżej już tylko białe trzewiki do kostek. Guziki kurtki zwykle rozpięte, jeżeli nie jest zimno, wówczas widać błękitną bluzkę. Jeżeli nie chodzi w tym, to lubi włożyć cokolwiek w kolorystyce niebieskiej lub ciemniejszych odcieni zielonego, często ze złotymi detalami w kolorze oczu.
Charakter: Na ogół energiczna, ale bez przesady, nie nosi jej gdy nie ma nic do roboty. Czasem dobrze się ponudzić. Z bezpiecznej odległości może sprawiać - nieszczęśliwie mylne - wrażenie kogoś zrównoważonego. Stara się być bardzo racjonalna, nie zabiera się za rzeczy jej zdaniem skazane na niepowodzenie. Niestety gdy chodzi tylko o nią, myślenie zawodzi i często wpakuje się w kłopoty. Trudno mówić o usposobieniu, bo z powodu magii emocje miotają nią jak szatan i wtedy przeważnie zieje nienawiścią i ma skłonności do agresji albo ukrywa to wszystko bardzo głęboko, byle nie pokazać. Z drugiej strony ma wówczas pokerową minę i wydaje się zimna, przez co koniec końców praktycznie zawsze wydaje się zła i już. Wychodzi więc na to, że faktycznie to nie jest miła osoba, ale pozory mogą mylić... Przeważnie czuje się zupełnie inaczej, niż próbuje to pokazać. Mimo że usiłuje trzymać fason, sama się nie zastanawia na ile jej się to udało, gdyż aby nie zwariować przestała siebie oceniać przez pryzmat tego, jak się zachowuje czy w jakim tonie mówi - przywiązuje wagę tylko do czynów. Ma dosyć rozwiniętą moralność, ale nie każdy może rozumieć jej zasady, bo czasem wierzy w wyższe, nieuzasadnione racje. Uważa, że nie ma prawa do decydowania o losie innych ani brania za niego odpowiedzialności, czego unika jak ognia, podobnie jak ryzyka, ale jak się zachciało magię ćwiczyć, to trzeba się liczyć z jakąś śmiercią niestety. Odsuwanie odpowiedzialności częściowo wynika z lenistwa, częściowo ze strachu. Kiedy już ktoś nie ma wyboru i liczy na nią, da z siebie wszystko, ale jeszcze nie była w takiej sytuacji i nie wie tego. Bardzo lubi towarzystwo, kiedy nie jest do niczego zobowiązana, tyle że towarzystwo niekoniecznie lubi ją. Nawet gdy ma dobry humor może być zbyt irytująca. Często musząc się powstrzymywać przed mówieniem czegokolwiek, nastawiła się bardziej na słuchanie ludzi z boku. Chce wiedzieć o sprawach innych osób, ale nie lubi się wtrącać ani pomagać bezinteresownie, chyba że tak jej każe system wartości. Panicznie boi się gazów innych niż powietrze, niepokoi ją każdy nieznany zapach czy widoczne zanieczyszczenia. Nienawidzi arogancji, choć sama czasem ją przejawia i wie o tym. Unika także bliższych relacji z chłopakami, bo nie wiadomo, do jakiego armagedonu by to mogło doprowadzić przy jej huśtawkach. Choć neurotyczność sprawia, że czasami ma ograniczoną poczytalność, raczej nie robi niczego, co uważa za złe. Przynajmniej zawsze tak było do tej pory.
Historia: Urodziłam się w Clover i wychowałam. Życie... normalne... tak mi się wydaje, nie wiem nic o bardzo złych czy dobrych zdarzeniach. Miałam, to znaczy mam dwójkę rodziców, ale brak rodzeństwa. Nie to, że bym chciała. Tak więc z rodzicami chyba dobrze się dogadywałam. Jacyś przyjaciele też byli. Też nie kojarzę większych spięć, albo to nie byli przyjaciele. No i bawiłam się magią światła, bo mogłam, fajnie jest być magiem i nie musieć włączać światła idąc w nocy do toalety. Jeszcze latałam czasem po lasach i jaskiniach, udając ninja, czego matka nie pochwalała, ale jedynie mnie ostrzegała, że lepiej nie łazić samemu. Wtedy byłam zwykle wesoła, pogodna i w ogóle. Tak było przez piętnaście lat aż do momentu, od którego powinnam zacząć, ale wypada od początku. Choć kocham Słońce, już wtedy miałam skłonności do szwendania się w nocy, czego również matka nie pochwalała, ale gwiazdy i Księżyc też są fajne. No i raz w wyludnionej uliczce trafiłam na złodzieja. Oczywiście, że była wyludniona, inaczej by go tam nie było, w każdym razie to mój błąd. Podobno przez parę miesięcy było w mieście głośno o takim drobnym złodzieju grasującym w nocy po ulicach. Miał on korzystać z ciekawej magii, którą przerażał ofiary tak, że po prostu nie mogły nic zrobić sparaliżowane. Mówiły coś potem o nieskończonej ciemności, że nigdy się tak nie bały. No więc tak im zabierał pieniądze, ale ponoć krzywdy nikomu nie zrobił, przynajmniej fizycznie. Nie wiem, czy mi zrobił krzywdę, czy pokazał naturę mojej magii, ale nie jestem mu wdzięczna. Nie spodziewałam się go, nie widziałam go, wiem że nagle poczułam wszechogarniający mrok, po prostu byłam w nim, ale i on był we mnie. Oderwało mnie to od rzeczywistości, nie miałabym pojęcia, że ktoś w ogóle mnie napadł, gdyby mi później nie powiedziano, w tamtej chwili zapomniałam o świecie... Mówię nieskładnie. Nie pamiętam tego dokładnie. Ten mrok to było znajome uczucie, domowe ciepło... Podobno złodziej niczego mi nie ukradł, nie wiem co miałam wtedy przy sobie, ale nigdy potem niczego nie brakowało. To zdarzenie zaćmiło moją pamięć wszystkich wcześniejszych wydarzeń. Teraz te piętnaście lat to dla mnie głównie ogólniki, na szczęście dużo się dowiedziałam od rodziców. Dobrze że nie zapomniałam, że to są moi rodzice, bo byłby kłopot, a tak to mogłam nawet trafić do domu, kiedy ktoś mnie ocucił na tamtej ulicy. No i od tamtej pory mam kłopoty z magią. Moja moc i umiejętności zwiększyły się wielokrotnie, choć to nadal niedużo, ale za to kłopot jest naprawdę okazały, bo przestałam wtedy nad sobą panować i przez kilka miesięcy było na porządku dziennym, że trzeba mnie zamknąć w pokoju bez klamek gdy zaczynam wariować. Potem się nauczyłam przynajmniej nie demolować niczego... zazwyczaj... albo przynajmniej zdemolować coś mało wartościowego dla odreagowania, ale samych emocji nie umiem w żaden sposób ujarzmić. Albo wykańczam nimi siebie, albo otoczenie. Budzę się poirytowana, ktoś mi to wytknie i tylko pogorszy sprawę i zwykle w ten sposób każdy dzień spędzam delikatnie mówiąc zdenerwowana, inkantując w myślach przekleństwa na wszystko i wszystkich, albo czasem jakaś błahostka nagle mnie uszczęśliwi i mam ochotę każdego przytulić, tyle że to też niezręczne i nie mogę... Ech. Co ja chciałam. Ta ciemna magia wniknęła do mojego serca i tam została. Wtedy pomyślałam, że światło i ciemność nie tylko nie różnią się od siebie tak bardzo, ale może nawet pochodzą od tego samego. W napadach gniewu niechcący zaczęłam tworzyć przedmioty z czarnej materii. Później zaczęłam ćwiczyć tę magię. Bałam się, że to pogorszy sprawę, ale i tak wolałam wiedzieć, co mogę zrobić przez przypadek, gdy coś mnie zdenerwuje. Wszyscy starali się mnie tolerować, ale czułam się szalona i niebezpieczna. W końcu przekonałam rodziców, że zostając w domu mogę tylko narozrabiać. Chcę zająć się magią i znaleźć sposób... Żeby kontrolować te uczucia. Trudno jest tak żyć, nawet mówić... kiedy głos zawsze drży, jak bym się nie starała. Niby mała moc to mała destrukcja i może nie powinnam trenować... Obawiam się jednak, że prędzej czy później i tak mogłabym zrobić coś złego. Nie zamierzam na to czekać, muszę choć spróbować zapanować nad tym. Nie chcę bać się siebie do końca życia, choćbym miała je skrócić. Gildia - to brzmi jak obowiązki, to nie brzmi fajnie, ale przecież potrzebuję pomocy... Podobno Fairy Tail chętnie przyjmuje szaleńców, ale... czy przebywanie z nimi dobrze by mi zrobiło? Wolałabym jednak... d-dołączyć do Lamia Scale...
Ekwipunek: - Kunai schowany w wewnętrznej kieszeni kurtki - Trzy stalowe gwiazdki czteroramienne zamocowane w pasku (pasek musi być trochę przystosowany) - Rękawiczki wzmocnione na opuszkach palców, żeby łatwiej było rzucać i się nie skaleczyć
Rodzaj magii:Odblask Duszy Moc Lilin jest ściśle związana z jej emocjami i z bliżej nieznanych powodów bardzo je destabilizuje. Być może wyczerpanie mocy magicznej pomogłoby się uspokoić, ale to chyba niebezpieczne. Bardzo łatwo zmienia się jej humor na przeciwny lub jeszcze gorszy/lepszy. Pod wpływem negatywnych uczuć (gniew, strach etc.) naturalnie przychodzi jej korzystanie z magii ciemności, a gdy w środku promienieje, to i dzieli się światłem. W im bardziej skrajnym stanie się znajduje, tym sprawniejsze i łatwiejsze jest dla niej rzucanie zaklęć danej kategorii i tym trudniej byłoby użyć przeciwnej magii, ale zwykle i tak nawet nie próbuje, bo to niemal skazane na porażkę. Z jednej strony posiada szeroki zakres zdolności do manipulacji światłem i jego tworzenia, ale tego trudno się chwycić albo komuś przywalić. Z drugiej - ciemność. Wydaje się, że mrokowi znacznie łatwiej nadać materialną formę. Cząstki ciemnej materii powoli anihilują się ze światłem, ale zazwyczaj bez mocy magicznej i tak rozpływają się w powietrzu i nie obserwuje się tego procesu. Lilin podejrzewa, że to ten sam rodzaj magii, który może ewoluować do szlachetnej, lekkiej formy energii lub ciężkiej, mrocznej materii. Być może kiedyś nauczy się korzystać z pierwotnej, wolnej formy? Wątpliwe... to tylko teoria.
Podstawowe właściwości magii (PWM): [1] Nirvana: Magia Lilin powoduje, że praktycznie nie umie utrzymać równowagi emocjonalnej. Zwykle jest zła lub w najlepszym razie ponura jak chmura gradowa, ale jeżeli nie, to najpewniej akurat wszystko kocha i ze wszystkiego się cieszy. Od jej uczuć zależy, jakich zaklęć może używać. Gdy przeważają negatywne odczucia, niemalże nie potrafi korzystać ze świetlnych zaklęć i odwrotnie, bo musiałaby dosyć długo szukać w sobie jakichś innych uczuć a zaklęcie pewnie i tak by się nie udało. [2] Przesilenie: Jeżeli z jakiegoś powodu nastąpi wyjątkowo nagła zmiana wyżej opisanego stanu (ale musiałaby ze znacznie negatywnego w mocno pozytywny przejść, blisko granicy się nie liczy), Lilin emocjonalnie się zawiesza i przez minutę lub trochę więcej jest całkiem spokojna, nie odczuwając prawie niczego. Może wówczas korzystać z obu rodzajów magii, ale tylko na zmianę. Jeżeli skorzysta z dwóch zaklęć tej samej natury z rzędu, wróci do normy praktycznie w ciągu kilku sekund. Potem ma humorek odpowiadający magii, której mniej razy użyła w tym czasie, gdy nie można tego określić decydują uczucia sprzed chwili. Ta PWM nie aktywuje się, jeżeli zmiana nastroju jest wywołana bezpośrednio przez efekt jakiegoś zaklęcia. [3] Absorpcja: Biernie odczuwa wpływ światła i mroku w otoczeniu. Jeżeli zostanie dotknięta szkodliwym zaklęciem o takiej naturze, jej następne zaklęcie będzie nieznacznie silniejsze, jeżeli będzie z tej samej kategorii. (Np. zostaje zaatakowana mroczną energią i może teraz rzucić odrobinę silniejsze ciemne zaklęcie, ale jeżeli w międzyczasie użyje świetlnego, to bez zmian.) Oprócz tego wykazuje się zwiększoną odpornością na oślepienie i spalenie oczu z powodu natężenia światła - za dzieciaka lubiła patrzeć w Słońce. Pewien wpływ ma na nią także dłuższe przebywanie w bardzo ciemnych/jasnych miejscach. [4] Bez formalności: Machanie rękami i inne triki ułatwiają pracę wyobraźni, czyniąc rzucanie zaklęć łatwiejszymi, ale da się to jakoś obejść. Za cenę kilku sekund przygotowania (może jedna, może cztery, zależy co), jeżeli jest w stanie się skupić, zaklęcia, przy których normalnie wysyłałaby swoją moc magiczną np. z palca, mogą "startować" z dowolnego miejsca ciała (no, ubrania), ale np. pocisk byłby mało precyzyjny. [5] [Światło] Kolektor: Może skoncentrować się by wytworzyć pewną ilość światła i skupić przy sobie, np. w dłoni, by na coś je skierować czy po prostu poświecić wokół, tak że zapewnia jakąś widoczność w promieniu pięciu metrów. Jak była młodsza to tak przesiadywała przy kwiatach mamy w pochmurne dni, bynajmniej chętnie. Do użycia wskazany dobry humor tak jak ze wszystkimi świetlnymi zdolnościami, ale nie jest traktowana (np. podczas "Przesilenia") jak zaklęcie. Na poziomie PWM nie może być używane jednocześnie z zaklęciami.
Zaklęcia: [1 D] [Światło] Impuls: Wysyła mały, szybki pocisk świetlny, niosący znaczną ilość energii w krótkim czasie. Powoduje ból, zaczerwienienie skóry, a nawet zapłon łatwopalnych materiałów w pewnych okolicznościach, osmolenie etc. Generalnie fireball w wersji demo. Rozprasza się po około pięciu metrach, jeżeli w nic nie trafi, toteż gdy Lilin zależy na jak największym zasięgu, rzuca go z wyciągniętej ręki, ale nie wiadomo czy to w ogóle pomaga. [2 D] [Światło] Skanowanie: Lilin wyczuwa fale świetlne w promieniu czterech metrów, dzięki czemu może orientować się w przestrzeni. Jest w stanie widzieć całą sobą i niezależnie od przeszkód terenowych, przez ścianę lub gęstą mgłę przez okres jednego posta. Jeżeli panuje jednak mrok absolutny (ani jednego nędznego fotonu) nie ma szans niczego wykryć. [3 D] [Mrok] Ciemna materia: Tworzy z ciemności twardy obiekt i może od razu nadać mu prędkość ~15m/s w wybranym kierunku, gdy już wystrzeli nie może sterować torem lotu. Im dłużej się skupia, tym bardziej może określić kształt obiektu, domyślnie jest kulą o średnicy ok. 10 centymetrów, rozmiar pięści. Jak pomyśli przez ponad sekundę to może już zrobić sześcian lub coś bardziej kanciastego, a także ścisnąć obiekt (zwiększyć gęstość) żeby bardziej bolało, ktokolwiek dostanie to na twarz. Szczególnym kształtem, którego się nauczyła, jest czteroramienne ostrze shuriken o zbliżonych właściwościach do tych, które nosi w pasku, ale jednak zadaje odrobinę mniejsze obrażenia z powodu twardości czy ciężaru. Dzięki wprawie i małemu rozmiarowi tworzy je prawie natychmiast i może wyrzucić je ręcznie lub "telekinezą" tak jak dowolny inny twór. Obiekty istnieją przez kilka sekund lub do zatrzymania się/wbicia w cel. [4 D] [Mrok] Achromatyzacja: Zatrzymuje całe światło, które do niej dociera, a które normalnie by się odbiło, sprawiając, że razem z ubraniem staje się całkiem czarna. Na ciemnym tle będzie bardzo trudna do zauważenia, na jasnym - wręcz przeciwnie. Tryb Murzyna. Działa maksymalnie jeden post. [1 C] [Światło] Załamanie: Na czas maksymalnie jednego posta tworzy w miejscu w zasięgu 10 metrów powierzchnię o dowolnym kształcie zakrzywiającą światło w chaotyczny sposób, całkowicie zniekształcając obraz i uniemożliwiając rozpoznanie za pomocą wzroku, co znajduje się po drugiej stronie. (Dotyczy też Lilin.) Może stworzyć sferę dość dużą, by zmieścić w niej człowieka, ale będzie mógł po prostu z niej wyjść, maksymalny rozmiar powierzchni to sfera o promieniu 3 metrów lub coś innego nie przekraczającego tych wymiarów, np. ściana 4x4. [2 C] [Światło] Odbicie: Tworzy w zasięgu 10 metrów powierzchnię, ale tylko płaszczyznę (krzywe takie trudne) o powierzchni nie przekraczającej 2 metrów kwadratowych. Odbija ona każdy rodzaj światła, także zaklęcia (również Lilin) o mocy poniżej rangi B. Zaklęcie o mocy B i wyższej zniszczy lustro i przeleci dalej, choć trochę osłabione. Takie niematerialne, obustronne lustro, istnieje co najwyżej jeden post. [3 C] [Mrok] Kajdany: Wybiera widoczne dla niej, zacienione miejsce na dowolnej nieożywionej powierzchni w zasięgu 10 metrów (nie wykonuje gestów, by je wskazać). Po dwóch sekundach z wybranego punktu wystrzeliwują dwa łańcuchy z czarnej materii, kierowane myślami Lilin. Mogą rozciągnąć się do pięciu metrów. Zapamiętują jedno polecenie i nie można go potem zmienić, czyli np. jeżeli taka była intencja użytkowniczki w chwili stworzenia, to przez cały czas swojego istnienia będą starać się złapać kota, jeżeli będzie w zasięgu. Mogą zostać zniszczone jak zwykły łańcuch lub magicznie, wytrzymałość jak na rangę C... do decyzji MG. Istnieją najdłużej trzy posty. [4 C] [Mrok] Hoplon: Bardziej wyspecjalizowana wersja zaklęcia "Ciemna materia", pozwalająca w mgnieniu oka stworzyć koło siebie lewitującą okrągłą, wypukłą tarczę o średnicy ok. 70cm, która chroni przed pierwszym atakiem fizycznym, może zablokować atak wspomagany umiejętnością na pierwszym poziomie, silniejsze przebiją tarczę ale będą osłabione. Tarcza znika po kilku sekundach, jeżeli atak nie nastąpi, lub był bardzo słaby i nawet jej nie zużył. Nie jest tak ciężka jak gdyby była z metalu, więc dzięki użyciu magii, która i tak jest wykorzystywana do utrzymania tarczy na pozycji (ew. pomagając sobie dłonią, tarcza ma prowizoryczny uchwyt) Lilin może ją trochę przesunąć, by się zasłonić, jeżeli jednak spodziewa się zagrożenia pod nieco innym kątem. [1 B] [Światło] Rozbłysk Gamma: Przez chwilę (~2 sekundy, może troszkę więcej) przygotowuje pokaźnych rozmiarów kulę światła, (zwykle przed sobą, trochę jakby trzymała dużego arbuza) po czym wybiera kierunek i wystrzeliwuje ją na zasięg maks. 25 metrów. Lilin może zdetonować pocisk w dowolnym punkcie, ale nie może zmienić trajektorii lotu. Wybuch kuli powoduje w promieniu siedmiu metrów znaczny ból dla żywych organizmów i oparzenia odsłoniętych tkanek (może niech MG zdecyduje, czy przez lekkie ubranie spowoduje coś oprócz bólu). (Poparzenia drugiego stopnia w promieniu czterech metrów, pierwszego stopnia w promieniu siedmiu metrów) Powoduje oślepienie na czas dwóch postów w zasięgu oraz poza zasięgiem na czas jednego posta, jeśli ktoś w pobliżu patrzył w stronę eksplozji. Oczywiście wypada uwzględnić jakieś kąty widzenia czy kwestie zamkniętych oczu zarówno w zasięgu jak i poza nim, to leży po stronie MG. W niektórych sytuacjach może być po prostu zaciemnienie, plamy przed oczami czy jakieś rozmazanie, a czasem żadnych efektów. [2 B] [Mrok] Horyzont zdarzeń: Generuje półsferę mroku o promieniu do pięciu metrów ("wmurowaną" w podłogę i pokrywającą ją), która nie wypuszcza światła i dźwięku ze swojego wnętrza. Pochłania także "wolę maga", co sprawia, że nie można wywołać żadnego zaklęcia na zewnątrz sfery, gdy się jest w środku. Przykładowo Lilin nie mogłaby użyć "Kajdanów" w miejscu poza sferą, gdyby w niej przebywała. Materia, organizmy i sama w sobie energia magiczna (stworzone obiekty, pociski etc... Na ogół coś widzialnego. Od zewnątrz także magia przenika bez ograniczeń, ale trochę na ślepo, bo nie widać w ogóle, co jest w środku.) swobodnie przenikają w obie strony. Dla człowieka bariera jest odczuwalna, ale w żaden sposób nie przeszkadza ani nie jest nieprzyjemna przy przechodzeniu przez nią. Generalnie dla obserwatora z zewnątrz jest to czarna kula, a dla osób wewnątrz jest zauważalna, (lekkie szumy, przyciemnienie) ale percepcja prawie wcale nie jest zaburzona. Bariera może istnieć przez trzy posty, zniszczalna od strony nieprzepuszczalnej (domyślnie od wewnątrz) za pomocą zaklęcia o sile B lub ataku o takiej mocy, o ile jest intencją zniszczenie tej bariery i jest ona celem ataku, bo w innym wypadku sfera po prostu przepuściłaby taki atak na zewnątrz, gdyż pochłania tylko fale. Lilin przy tworzeniu sfery musi być w środku, ponadto może zdecydować o odwróceniu jej działania, zamieniając kierunek swobodnego przepływu. (wewnątrz -> zewnątrz, opis trzeba wtedy jakby odwrotnie zinterpretować) Może pomoże...: https://i.imgur.com/rlH795R.jpg
#Od Narratora: Nie jestem female. (PS. Ale jak ktoś się pomyli to mi wszystko jedno.)
Ostatnio zmieniony przez Lilin dnia Pon Gru 15 2014, 13:10, w całości zmieniany 4 razy
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Nie Gru 14 2014, 16:27
Zajmę się~
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Nie Gru 14 2014, 17:56
Eq - 750 klejnotów
Rodzaj - dla jasności, magia będzie słabsza aniżeli stricte magia światła, czy stricte magia mroku, bo łączy oba te aspekty.
PWM: 1. heeee? @.@ 2. jak wyżej, acz ogółem myślę, że bardziej niż kwestia pwm jest to kwestia poszczególnych zaklęć, bo zarówno inną wytrzymałość, jak i inne prędkości osiągniesz na odpowiednich rangach. 3. Niech będzie @.@ 4. łok 5. wolałbym nie bawić się kosztami, a raczej dać coś w rodzaju, że zaklęcie danego typu będzie nieznacznie silniejsze 6. łok 7. czyli po prostu uformowanie takiej kulki świetlnej? To oświetli max obszar do 5 metrów od niej 8. raczej odpada o/ xd acz fajny pomysł, ale noooope ~.~
Zaklęcia: D: 1. niezbyt widzę płomienie w oparciu o samo światło @.@ 2. taki skan terenu? Przez 1 post 3. Na D będzie to przedmiot wielkości pięści, a i zostanie wystrzelony w jednym kierunku bez możliwości modyfikacji 4. Jeden post działania o/ C: 1. w promieniu 3 metrów czas trwania 1 posta 2. Czyli tylko techniki świetlne? Jak tak to ok... Odbije wszystkie spelle D i C przez 1 post. 3. zacienionej powierzchni, poza tym mogą nawet i istnieć do 3 postów. 4. tarcza zablokuje atak wspomagany umiejką na poziomie 1, reszta się przebije, acz osłabiona, a poza tym na magie nie działa B: 1. oślepienie na 2 posty, a do tego oparzenia -> 2 stopnia w promieniu 4 metrów od kuli, do 7 metrów stopnia pierwszego, poza tym osoby poza obrębem zaklęcia spoglądające w kierunku eksplozji mają oślepienie na czas 1 postu, bądź ogółem pogorszony wzrok/plamy przed oczami etc. zależnie od odległości i mg 2. prosiłbym o jakieś łopatologiczne opisanie tego mi @.@ bo niby ogarniam, ale wolę się upewnić @.@
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Lilin Nie Gru 14 2014, 19:11
Dzięki za wycenę EQ, rozumiem że mam sobie potem do banku wpisać 4250, a tutaj się tego nie wpisuje nigdzie?
Co do słabszej magii to wiem że słabsza, mimo że nie zawsze mogę skorzystać z tego, co akurat potrzebne.
PWM: 1. To jest chyba oczywiste, ale dla formalności wpisuję, bo jakby to była prędkość światła to cel mógłby się nawet nie zorientować że dostał w czoło, a tak to chyba nie można? 2. Może faktycznie PWM nie jest potrzebne, bo i tak przy każdym zaklęciu wyjaśniam jak działa. Chodziło mi tylko o zaznaczenie, że z tego mroku da się zrobić coś fizycznego. 5. No dobrze, ale chyba to wzmocnienie będzie proporcjonalne do siły tego, czym oberwę? O ile będę w stanie jeszcze w ogóle coś zrobić... 7. To miało być takie coś że np. ogólnie jest ciemno, ale w okolicy jest trochę rozproszonego światła i je zbieram żeby sobie sensownie poświecić. No ale jeżeli mogę to zrobić na zasadzie "tworzenia" światła bez użycia MM to tym lepiej. Z zasięgiem się zgadzam. 8. To i tak miał być żart. Wszyscy macie taką PWM.
Zaklęcia: D: 1. No a ja widzę zapłon, bo tak mówi fizyka i lasery, ale można wyrzucić. Chodziło mi o rzeczy z rodzaju suchy papier czy nawet benzyna. Aha, no i na jaką odległość to mogę rzucić? 5, więcej metrów? 2. Tak, skan mniej-więcej, czy wykryje jakieś małe detale to już chyba zależy jak napiszę post, ale z wyczuciem ścian, człowieka czy piłki raczej nie ma kłopotu, tylko musi być jakiekolwiek światło (bo tylko wykrywam w którym miejscu są i jak się odbijają te "fotony"). W sensie, mogę przytulić ścianę w całkiem ciemnym pokoju, ale za ścianą coś widać, więc to zobaczę. 3. Czyli mniejszy rozmiar. A gwiazdki przejdą? I czy koniecznie muszę gdzieś wystrzelić, jeżeli nie mam potrzeby? 4. Jeden post, no dobrze. C: 1. No dobra, bo ja się nie znam na tych zasięgach i mogę tylko sugerować się tymi przykładowymi dla danej rangi. 2. Zasięg jak wyżej czy może być większy? 3. To ma sens, tylko MG musi mi rozstrzygnąć "zacienione" w takim układzie. No i znowu, jaki mam na tym zasięg? Tam gdzie widzę dokładnie? Czy polecenie może brzmieć np. "uderzać wszystko, co podejdzie" (wtedy to by należały tak jakby do MG) czy musi być na konkretną osobę/obiekt? 4. Mhm, tylko fizyczne. (Ale jak jest atak fizyczny wzmocniony magią to jak to się traktuje?) B: 1. To rozumiem, ale chyba nawet jak ktoś jest w zasięgu a nie patrzy akurat w tę stronę lub pod dużym kątem to nie będzie mieć znacznych problemów z widzeniem? 2. No cóż... stoję, rzucam spella i stwierdzam że ma nie wypuszczać nic od mojej strony, a jestem w środku. Więc ja widzę/słyszę wszystko normalnie (prawie, po prostu da się zauważyć, że ta sfera jest wokół), bo do sfery wpada wszystko, tylko nie wypada, więc z zewnątrz jest czarna i dźwiękoszczelna. (wiem że to niewiele ma wspólnego z moją magią ale przydałoby się) No i nie mogę wywoływać zaklęć na zewnątrz, takich no... ja nie mam takich oprócz C3, ale innych osób w środku to też dotyczy, chodzi o zaklęcia których jakikolwiek widoczny efekt jest dopiero w miejscu docelowym, spowodowanie eksplozji czegoś, stworzenie obiektu etc. A jak ktoś rzuci przysłowiowego fireballa to przeleci ot tak, tylko ci na zewnątrz go zobaczą dopiero po opuszczeniu obszaru. Zwykle to by była pół-sfera wmurowana w podłogę. Albo mogę zrobić to na odwrót i wtedy ci w środku mają ciemnicę i głucho bo nic się nie przebija spoza obszaru, ale mogą odpalać na zewnątrz zaklęcia, tylko ciekawe jak... Wtedy też muszę być w środku jak rzucam zaklęcie, ale każdy z tego może wyjść normalnie i ja też.
Zedytuję co trzeba jak coś się ustali mniej więcej...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Nie Gru 14 2014, 20:07
Eq - yup
PWM: 1. odpowiednim zaklęciem pewnie dałoby radę 2. po prostu właśnie 1 i 2 są takie, co omawiane i tak jest w różnych przypadkach zależnych od zaklęć 5. na pwm... zakładam, że nope xd zresztą absorbcja jest zarezerwowana dla DS'ów, a więc to i tak sporo na ile pozwalam 7. k
Zaklęcia: 1. 5 metrów max i zapłon tylko rzeczy łatwopalnych, rozmiar jak w przypadku 3 2. k 3. dopóki mieszczą się w rozmiarze to tak, acz ofc wytrzymałość adekwatna do rangi 4. k
1. k 2. ale, he? jak zasięg tarczy? 3. Cień/zacienione miejsce musi znajdować się nie dalej jak 10 metrów od ciebie, zasięg łańcuchów podałeś, ofc wytrzymałość adekwatna do rangi. 4. wzmocniony to posiada zwykle odpowiedni stopień wzmocnienia, bo jednak jak wzmocnisz uderzenia magią to dalej jest to atak fizyczny, acz silniejszy, czyli w dalszym ciągu jak nie przekracza danego progu, to zostanie zablokowane.
1. jak ktoś stoi metr od eksplozji to nawet odwrócony zobaczy pozostałe 6 metrów eksplozji świetlnej które go miną, a jak nie patrzy/ma zamknięte oczy etc. mg już sam oceni, na tyle się znają ludki 2. nadal nie ogarniam? czyli w środku jest światło, a poza tym cały świat ma mrok? heeeee? @.@
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Lilin Nie Gru 14 2014, 23:15
Numerki uporządkuję jak będzie ustalone, co zostaje a co nie, bo tak teraz to szkoda mieszać. PWM: 1,2 - Usunięte. 5 - No dobrze, obrywam czymś nieprzyjemnym świetlnym i jeżeli następny mój spell będzie świetlny to będzie nieznacznie silniejszy i analogicznie z mrocznym. 7 - Czyli mogę "tworzyć" latarkę, nawet jeżeli w okolicy nie ma światła? Tak wpisuję na razie. 8 - Usunięte. Zaklęcia: D: 1 - Troszkę zmieniam dobór słów i dopisuję zasięg. 2 - Uściślam że potrzebne jakiekolwiek, choćby niewidoczne okiem światło. 3 - Rozmiar pięści, jedna gwiazdka trochę słabsza niż stalowa. 4 - Czas działania jednego posta. C: 1, 2 - Nie zrozumieliśmy się, mi nie chodzi o obszar wokół ani tuż przy rzucającej. To tak jakby gdzieś w pobliżu stworzyć niematerialną ścianę z magii o opisanych właściwościach, tylko że w 1 to może być wykrzywiona powierzchnia (np. sfera właśnie) a w 2 tylko płaszczyzna (lustro). To powinno działać tak że mogę stworzyć to w drzwiach na drugim końcu pokoju, ale właśnie jak długi może być ten pokój? Czy tego w ogóle nie da się zaakceptować? 2 to nie ma być tarcza. Fajnie by było móc odbić też swojego spella w razie potrzeby, a prócz tego działa tak jak lustro czyli nie tylko na zaklęcia, tyle że nie jest materialne. Na razie ich nie edytuję bo tu zrozumienia brak. Jakby coś daj więcej osłabień ale fajnie byłoby je zachować. 3 - Dopisuję. 10 metrów, zacienione, trzy posty. 4 - Wpisuję wytyczne jak podałeś. B: 1 - Według wytycznych. 2 - Obrazek...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Pon Gru 15 2014, 09:06
PWM: 5. tak, ale tylko stopień nieznacznego wzrostu siły, więc jakiegoś cudu, że wyjdzie poza rangę nie będzie 7. yup i prędzej nazwałbym to "latarką", aniżeli wziął w cudzysłów tworzyć xd
Zakęcia: 1. łok 2. kk 3. yup, mniej więcej 4. da
1. niech będzie, że promień 3 metrów, centrum owego zabiegu nie może być 10 metrów dalej od ciebie 2. tak, jak wyżej z zasięgiem, co do wymiarów płaszczyzny przyjmijmy, że mniej więcej takie... drzwiowe @.@ 2x1 metr będzie chyba łok 3. kk 4. właśnie tak~
1. yhm 2. meh to jeśli chciałeś pierwszy wariant to wymiarowo będzie to taka półsfera o promieniu 5 metrów, jak rozumiem zaklęcia wchodzą do środka, jak i przedmioty, a więc mogą trafić osobnika wewnątrz, acz z środka można to zepsuć za pomocą spella przynajmniej B lub siły odpowiadającej tej randze
jeśli odwrócone użycie to wymiary tak samo, kwestia zniszczenia od zewnątrz ma się tak samo, jak w 1 opcji od środka, zaś czas trwania wynosiłby 3 posty, w sumie jak wyżej, ale zapomniałem tam napisać xd
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Lilin Pon Gru 15 2014, 11:37
PWM 7 - No dobrze, ale chyba nie mogę tego użyć razem z D2 Skanowaniem, bo byłoby "combo" na każdą okazję? Czy mogę? C1 - Zedytowany, czy to tak mniej więcej może wyglądać? C2 - Zedytowany, czyli odbija światło oraz spelle świetlne o mocy poniżej B, a jak wejdzie B to rozprasza lustro czy przenika przez nie bez efektu? B1 - Tylko jak ten spell faktycznie ma wyglądać, bo w moim założeniu tak: Castuję ok. 2 sekund, wystrzeliwuję z dosyć dużą prędkością choć może trochę mniejszą niż D1 Impuls, i przy tym wyrzucaniu od razu decyduję, gdzie ma się zdetonować, nie musi w nic trafić, może w powietrzu wybuchnąć, byle przeleciał określony dystans, maksymalnie 25 metrów. Jak mi się cel przemieści kiedy już wystrzelę to nie mogę zmienić miejsca docelowego. (I tak wymagałoby to nadludzkiego refleksu.) B2 - Półsfera ale jakby "z podłogą", która też nie przepuszcza. Tak, zaklęcia i obiekty przechodzą i można trafić, tylko tak jakby na ślepo. Ze środka można zepsuć w założeniu tylko jeżeli się chce i jest to odpowiednie zaklęcie, bo jakiś pocisk magiczny też można wystrzelić stamtąd jeżeli ma już jakąś fizyczną formę.
W ogóle, to jeśli coś istnieje np. dwa posty to mogę dezaktywować to przed upływem tego czasu czy nie?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Pon Gru 15 2014, 12:36
7. ja nie mam nic przeciw, acz zaklęcie pewnie by wyłączyło pwm po zastosowaniu
Zaklęcia: c1 - mniej więcej c2 - jak będzie B i wyżej to zostanie osłabione o rangę, ale zniszczy ową powierzchnie/uszkodzi ją etc b1 - możesz ewentualnie zdetonować przed czasem ofc, ale lecieć będzie jedną obraną wcześniej trajektorią b2 - yhm... chyba tak @.@
Na moje można @.@
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Lilin Pon Gru 15 2014, 13:10
Numerki PWM: 3->1, 4->2, 5->3, 6->4, 7->5 5 - Nie mogę podtrzymywać jednocześnie rzucając zaklęcia.
Zaklęcia: C2 - Zedytowane odnośnie interakcji z zaklęciami B. B1 - Dopisane na tyle, na ile rozumiem, co ustaliliśmy. B2 - Opis jeszcze bardziej szczegółowy i przez to jeszcze bardziej zagmatwany, ale może jednak zrozumiały (choć działanie zaklęcia samo w sobie stało się już mało logiczne, ale czego się nie robi dla balansu)? Czas 3 postów.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Lilin Wto Gru 16 2014, 00:38
PWM: 1,2,3,4,5 - ok
Zaklęcia: D: 1,2,3,4 - ok C: 1,2,3,4 - ok B: 1,2 - ok
więc niech będzie, że akcept... o kolorek poproś Takarę lub Kiriego
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.