I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Pole walki wygląda jak wielka szachownica. I właściwie nią jest. Po za jej brzegami znajduje się woda, jednak toń jest na tyle ciemna, że nie widać co znajduje się w środku. Oprócz was, na planszy znajduje się też kilka pionków. Dwie wieże - czarna i biała, które są tak duże, że spokojnie można się za nimi schować, drewniany koń koloru niebieskiego, który stoi mniej więcej na środku pola, oraz po trzy pionki. Wy za to stoicie w miejscach, gdzie normalnie powinni stać królowie. Podłoże wydaje się być drewniane, tak samo wszelkie figury. Nad wami widać zachmurzone niebo. Jest stosunkowo jasno, jednak słońce skryło się za obłokami. Oprócz tego wieje słaby wiatr od waszej prawej strony. Każdy kwadrat to 5x5, co daje łączną długość oraz szerokość areny 40 m.
Wizualizacja - Click. Trójkąty to wieże, niebieskie to koń, a te takie przewrócone kwadraty to pionki. Czerwona kropka to Matt.
Kto pierwszy ten lepszy.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Czw Cze 05 2014, 23:32
Jakaż ciekawa arena. Chłopak aż nie mógł usiedzieć w miejscu i tylko duży rozmiar całego pola walki uniemożliwiał Mattowi przebiegnięcie całego obszaru z zafascynowaniem zapatrzonym w oczach. Młodzieniec wprost pałał energię widząc tak oryginalne miejsce, w jakim przyjdzie mu stoczyć pojedynek. I to z kim! Z dziewczyną wyglądającą na jego wiek! To będzie wspaniały pojedynek! W ciągu tych kilku chwil, Matty zdążył już przyjrzeć się pionkom i jeden obiec, zanim z radością przywitał się z nieznajomą.
-Hej, hej! Ej, jak myślisz, działają one podobnie jak te z tej takiej książki? Wiesz, gdzie się mówiło, np. królowa na B5 i to szło. Ej, to byłoby fajne, nie? Sprawdźmy! - po czym odkaszlnął, podniósł dumnie palec do góry i skierowawszy go przed siebie rzekł poważnym, niemalże władczym tonem -Wieża na A5! - po czym nastąpiła chwila realizacji -Chociaż to może być kolumna H... w takim razie wieża na H5! - a wtedy... czekał na to, co by się stało. Jakby się ruszyło, to zaraz rozległoby się wielkie "JUHUUUUU!" i skok w górę, po czym z radością zawołałby do swojej przeciwniczki -Ale będzie zabawnie, nie? Twój ruch! - jeśli jednak nic takiego by się nie stało, po prostu chłopak byłby przybity i stwierdziłby cicho -Nie bawię się tak... - w chwilę potem sięgnąłby do kieszeni i przyjrzałby się srebrnemu kluczowi, przypominającym w końcowej fazie ostrze miecza -Czas chyba zawalczyć, nie, Cepheus? - na razie jednak nie wykonał żadnego ruchu, przyglądał się swojej oponentce, będąc gotowym skryć się za pionkiem, by następnie przygotować się do przyzwania Gwiezdnego Ducha. Wolał jednak pozwolić swojej przeciwniczce uzyskać w tym momencie inicjatywę, samemu gotując się tylko i wyłącznie do uników i obrony.
Ida
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 07/05/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Pią Cze 06 2014, 15:11
Pole walki było doprawdy intrygujące i lekko… dziwne. Nie podobała jej się taka otwarta przestrzeń. Dawała zbyt mało miejsc do schowania się, a ona raczej wolała wojnę cichą, spokojną. Mogłaby się nazwać skrytobójcą, ale raczej nie zanurzyła jeszcze w nikim swojego ostrza. Była zbyt niewinna na takie rzeczy. Wolała swoich przeciwników załaskotać na śmierć. Jej przeciwnik także był młodym magiem, choć zdecydowanie był od niej bardziej dziecinny. A podobno to ona powinna dorosnąć! Prychnęła cicho pod nosem, przyglądając się z uwagą Mattiemu. Nie dość, że ten skakał sobie po szachownicy, to jeszcze bawił się jakimś czymś. Z tej odległości trudno jej było określić właściwy kształt przedmiotu, ale nie była aż tak nim zafascynowana. - Ej! Zamierzasz walczyć czy nie?!- krzyknęła w jego kierunku mocno poirytowana. W końcu nie przybyła tutaj, żeby grać w szachy. Nadęła lekko policzki. Wolała pierw poczekać aż tamten wykona pierwszy ruch, bo nie wiedziała, czego się może po nim spodziewać. Byleby tylko nie miał dużo ataków dystansowych… Musiała jednak się w końcu ruszyć. Jej pierwszym posunięciem było przetransportowanie siebie… znaczy podbiegła po prostu do konia, chowając się za nim.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Ida vs Matt Pią Cze 06 2014, 18:32
MG:
Nic się nie stało, oprócz tego, że Ida zaczęła kierować się w kierunku konia. Była w 3/4 drogi do niego... Ambitny post MG D:
A kolejka dalej kto pierwszy ten lepszy.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Sob Cze 07 2014, 13:35
~Ale... a... p-przecież.. no ale... jak... to? CZEEEEEEEEMUUUUUUUUUUUUU?! ~ pomyślał chłopak ze szklistymi oczkami patrząc jak figury szachowe się nie ruszają. Naprawdę napalił się na myśl o szachach czarodziejów i mu tu popsuli całe marzenia. Jak tak można no! -To niefajne! stwierdził głośno, niemalże tracąc swoją przeciwniczkę z oczu. Biegła do konika! I to jakiego... niebieskiego! No normalnie szalona dziewoja no. -Chcesz się bawić w chowanego?! - zapytał jakby z nową werwą energetyczną, po czym zapytał -Na koniu się zaklepujemy!? Szukasz czy ja mam?! - normalnie ponownie zaciesz wylądował na jego twarzyczce, a choć kluczyk trzymany był mocno w dłoni, mag zdawał się zupełnie nie zdawać sprawy z powagi, jaką powinien mieć na czas pojedynku. W sumie to chyba się nie przedstawił, więc jeszcze wesoło pomachał łapką i zawołał -Heeeeeej! Jestem Matty! Jak na ciebie wołają!? - zakrzyknął radośnie do czarodziejki.
Ida
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 07/05/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Wto Cze 10 2014, 18:07
Ruszyła się bardziej, by w końcu znaleźć się za konikiem. Czas, w którym Matt rozpaczał dość skrzętnie wykorzystała w sobie tylko znany sposób. Na pewno nie miała póki co zamiaru się mu ujawniać, na przykład przedstawiając się. Poza tym to było głupie. Mieli walczyć, a on zadawał jej pytania. Wcale jej się do nie podobało. Chyba że była to taktyka, by odwrócić jej uwagę, co jeszcze bardziej ją poirytowało. Jeszcze mu cholera jasna pokaże. A póki co siedziała sobie za tym konikiem. Chociaż może takie siedzenie byłoby nudne, a nie wydawało jej się, by Matt się szybciej ruszył. Przywołała zatem Bunny Ears i założyła na swoją głowę.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Ida vs Matt Czw Cze 12 2014, 17:35
MG:
Matt gadał, a dziewczyna nie miała zamiaru tracić czasu na głupoty. Po prostu dostała się do konia i zanim się schowała. I właśnie zwaliłem, bo Ida powinna w jednym poście dotrzeć do figury, dopiero teraz spojrzałem na mape... Ale cóż. Oprócz tego, nic się nie stało. Ida siedziała za koniem, Matt nie ruszył się nawet z miejsca i ciągle gadał i gadał... i gadał...
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Czw Cze 12 2014, 21:32
A więc chce się chować! TAK! Matty szuka, Matty szuka. Dlatego też ustawił się twarzą do pionka i dotykając jej czołem zaczął głośno liczyć. Co ciekawe... ustawił się tak, by go też nie było widać od strony konia. Teraz tylko pytanie... czy robił to z taktycznych pobudek pojedynku czy może dlatego, że chciał dać nieznajomej szansę na ewentualną zmianę kryjówki.
-RAZ! - zaczął powoli. -DWA! TRZY! CZTERY! - kontynuował na spokojnie -PIĘĆ! SZEŚĆ! SIEDEM! OSIEM! DZIEWIĘĆ! DZIEWIĘĆ I PÓŁ! DZIEWIĘĆ I TRZY CZWARTE! - na końcu postanowił sobie zażartować, by wreszcie z wielką wesołością na ustach zakrzyknąć jeszcze głośniej niż dotychczas -DZIESIĘĆ! SZUUKAM ♪ - ostatnio słowo aż zaakcentował swoistym umelodojnieniem wypowiedzi. Zaraz potem wesoło wybiegł zza pionka i po swoistym łuku zaczął biec po planszy by móc spojrzeć czy koleżanka wciąż ukrywa się za konikiem, czy może kochaniutka się wycwaniła i zmieniła swoją kryjóweczkę by następnie wykorzystać oddalenie się chłopaka od miejsca zaklepania. Ach... warto zauważyć, że nawet w tak niepozornej czynności kluczyk Cepheusa wciąż był w dłoni, by go użyć.
Ida
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 07/05/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Pią Cze 13 2014, 19:04
A on nadal myślał, że to jest zabawa. Co mogła z tym zrobić? Jak najszybciej się go pozbyć! Ale nadal musiała obmyślić jakiś plan, który by bardzo dobrze poskutkował, dlatego na razie jego zachowanie było jej na rękę. Nadal nie zdradziła swojej pozycji, rzecz jasna tylko w pewnym sensie, i czekała, to Matt wykona ruch jako pierwszy. Niby jej się śpieszyło, ale przecież mogła sobie poczekać, szykując mu niesamowitą niespodziankę.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Ida vs Matt Sob Cze 14 2014, 15:42
MG:
Matt lubił się bawić. A Ida miała dla niego odpowiednią zabawę. Nazywała się "użyj zaklęcia które uczyni Cie niewidzialnym, podkradnij się do niego i wbij mizerykordie w jego szyje". Nie wiem jak chłopak radził sobie w ta grę, ale Ida najwidoczniej już kilka razy w nią grała. Więc teraz... W chwili kiedy Matt krzyknął Osiem, poczuł, że coś ostrego wbija mu się w gardło... A potem na niewidzialną dziewczynę prysła krew, a chłopak ... raczej mógł już się pożegnać z wygraną. Bo mizerykordia przebiła jego szyje praktycznie na wylot, dziurawiąc krtań i tętnice. Więc ... praktycznie w tej chwili dławił się krwią. A w takim tempie wykrwawi się w ciągu kilku tur, lub też po prostu się udusi. Bo krew wlewała mu się do płuc. Nie jestem biologiem, ale wydaje mi się że tak by to działało... Bo broń wbiła się od boku i przeszła na wylot. Chyba dobrze... Ida stała teraz obok Matta, dokładnie ją widział bo jej zaklęcia przestało działać. Baka Matt.
Stan: Matt 100% MM [Dodaj umiejki do profilu] - szyja przebita na wylot od prawego[?] boku, przebita krtań i tętnica szyjna Ida - 94% MM
Atak - Matt Obrona - Ida
Ida
Liczba postów : 51
Dołączył/a : 07/05/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Pon Cze 16 2014, 00:14
Krew prysnęła prosto na jej śliczną twarzyszczkę. Nieco się z tego powodu zmartwiła, bo w końcu płyny ustrojowe raczej dość ciężko zmywają się z ubrań, a taka pralnia kosztuje dość dużo pieniędzy. Ach… ale skoro już zaczęła szaleć z ostrymi narzędziami, to musi to zakończyć. Inaczej nie otrzyma swojej wymarzonej nagrody. Choć nie wiedziała, co w sumie może dostać za zabicie chłopaka. W każdym bądź razie, by dokończyć dzieła zniszczenia, dobywa jednego ze sztyletów umieszczonych na pasku, by wepchnąć go w podbródek kolegi.
Matt
Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014
Temat: Re: Ida vs Matt Pon Cze 16 2014, 13:33
Tego się chłopak nie spodziewał. Nie przypuszczał, że natrafi na kogoś niewidzialnego, który potrafi całkowicie usunąć jakikolwiek dźwięk przemieszczania się i zwiększyć swoją prędkość, żeby się do niego zakraść. W końcu... wcześniej taka wędrówka dziewczynie trochę zajęła, a odgłos stąpania powinien też jakiś być. Czując jak ostrze opuszcza jego ciało szybko chwycił się za szyję w taki sposób by zatamować w miarę krwawienie na zewnątrz, chociaż do wewnątrz raczej teraz nie mógł i mógł tylko i wyłącznie zabrać dziewczynę ze sobą na tamten świat. Do tego gwałtownie się obrócił lewą rękę wyprostowując i wyprowadzając cios obrotowy, który winien trafić stojącą dziewczynę. Jak to dobrze, że to jej tura obrony a nie ataku. W chwilę potem odskoczyłby i przyzwałby Cepheusa (B), który miałby za zadanie zaatakować czarodziejkę, byle tylko ją pokonać. Musiał to zrobić, po prostu musiał.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: Ida vs Matt Pią Gru 12 2014, 15:34
//Kończę walkę w tym poście jakby co.
MG:
Jak kolejka to kolejka, a skoro tak to Matt miał do powiedzenia ostatnie słowo w tej wymianie uprzejmości. Ida faktycznie stała blisko po swoim wcześniejszym ataku, więc Matt nie miał większych problemów z wyprowadzeniem swojego pierwszego ataku, aczkolwiek z powodu rany miał już lekki problem z nadaniem odpowiedniej siły temuż. Miał oczywiście odpowiednią motywację i wolę walki, ale być może delikatnie za słabą? Trafić jednak trafił, a że różnica wzrostu była dość znacząca to sięgnął jej głowy. Uderzenie nie było na tyle mocno by spowodować rozległe obrażenia, ale nie na tyle słabe by nie móc jej przewrócić na ziemię, a to właśnie się stało. Następnie Matt zdołał przyzwać Cepheusa, choć jednocześnie ból zmęczył i utrata sił spowodowała, że upadł na jedno kolano. Cepheus jednak zdołał zaatakować swoją ofiarę, głównie z powodu tego, że ta leżała na ziemi i przebić jej klatkę piersiową swoim ostrzem.
I w tym momencie na arenie zapadła kurtyna. Obaj przeciwnicy otrzymali po silnym ciosie, który de facto wykluczał ich z dalszej zabawy, a choć może mogliby rywalizować w tym, kto pierwszy padnie, a kto dłużej wytrzyma, to jednak nie pozostawało złudzenia, że nikt tutaj nie przeżyje.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.