HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Nawiedzony Dom - Page 2




 

Share
 

 Nawiedzony Dom

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Nimue


Nimue


Liczba postów : 194
Dołączył/a : 05/03/2013
Skąd : Gniezno.

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyWto Mar 05 2013, 18:52

First topic message reminder :

Stary domek na wzgórzu. Cóż by więcej rzec? Taki dom prawie jak wyjęty z horroru. Drzwi skrzypią, okna trzeszczą.. Do tego cały domek ma jakąś mroczną aurę. Chociaż jego właścicielka postanowiła go trochę odnowić, może zniszczyć? I wokół niego posadziła w dziwnym wzroku dziwne różowe kwiatki.


MG:
Łaa... Nie to nie to.. Ładna pogoda, czyli deszcze odwiedziły dzisiaj Hosenkę. W sumie jak już zauważyliście wiele ludzi rozmawiało o nawiedzonym domu, który był celem waszej misji. Przynajmniej miejscem, gdzie miał się odbywać. Niby normalny dom, nye? Ale dziwne rzeczy się w nim działy. Miejscowa ludność wam tego nie ułatwiała, bo mogliście napędzić się jeszcze większym strachem nawet. Chociaż jak już przyszliście pogoda przy domku była gorsza? Nie wiadomo czemu ale słyszeliście pioruny.. Burza musiała się zbliżać, a razem z nią wiele problemów aniołków. Widocznie nawet wy magowie nie byliście tu mile widziani, bo zaraz jak przyszliście w jedno z drzew uderzył piorun.. Ale może to tylko znak ostrzegawczy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t705-pamietniczek-poczatek

AutorWiadomość
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptySob Kwi 06 2013, 22:10

MG:
Antoś: No to Antek, nowy na misji wszedł na miejsce rezydencji!~ Niczym rasowy poetyk można powiedzieć zadowolony z siebie. Zaczął pukać. Stuku, puku, ale niestety.. Nikogo w domku nie było. Żadnego odzewu. No trudno czasami tak jest, ale po chwili.. Bum!~ Nie stąd, ni zowąd Antek bez majtek wpadł w .. No spadł na dół. Spadł, gdzie? Na cmentarz. Ogólne dziwne miejsce, bo cmentarz nad rezydencją. Po chwili jednak chłopak zobaczył małą blondyneczek, a razem z nią jakiegoś pieska.. Po chwili jednak coś się stało i zwierzątko zaczęło atakować dziewczynkę.. Właściwie sama blondynka była zdezorientowana. Została zraniona dotkliwie, a Antek.. Nic nie mógł zrobić stał jak zamrożony. Dopiero potem odzyskał władze w ciele. Wstał powoli.. Psa już nie było, ale za to mała loli był nadal.. Zmasakrowana przez swojego pieska. Antoine trafił do pokoju.. Ciemno jak w dupie u murzyna, ale było widać drzwi wyjściowe, a na nich napis:
" Jeden wielki ród zrodzi głód,
drugi wielki ród przynosi wszystkim głód serca,
Trzeci za razem ostatni wielki ród przynosi ludziom cierpienie.
..................................................................................
.....................................................................................
......................................................................................
Wystrzegajcie się ich odważni i uważajcie, bo i waszymi sercami może wstrząsnąć to."
April: Nagle coś się stało. Chciałaś użyć klucza, ale nie mogłaś. Coś cię sparaliżowało. Usłyszałaś jakiś huk. Nie mogłaś sprawdzić, co to jest. Mgła cały czas była. Duchy zresztą też. Tak szybko chyba nie miały zamiaru odpuszczać.
- Nie idź za nią, posłuchaj nas, posłuchaj Karin!~ - mówił głos w twojej głowie, ale właściwie kim do cholery była Karin>? Po chwili Aprilka dostała na to pytanie odpowiedź. Było krótkie i zwięzłe, bo przez dziewczynkę przeszły czyjeś wspomnienia. Małej, blondynki. Trochę wspomnień z szczęśliwego dzieciństwa, trochę z czegoś tam innego. Nawet dowiedziałaś się, że dziewczynka żyła jakiś czas na pewnej wyspie. Dziwne rytuały, jakieś legendy o zarazie i o czymś jeszcze. I śmierć. Bolesna, okrutna. Nie wiedziałaś, co się dzieje, a kolejnym głosem którym usłyszałaś w głowie była chyba Karin.
- Pomóż mi, nie słuchaj Sophnie~ Proszę Cię.. Ja cię poprowadzę, tylko daj mi władzę nad sobą, albo daj mi w twojej główce częściowo przebywać.. Na terenie trzech rodów będę Ci pomagała i mówiła, co masz zrobisz to, co April zgadzasz się ze mną? Jeżeli tak to te duchy znikną, tak samo mgła, a do tego będę służyła radą i pomocą, odpowiedź mi teraz bo...- i nagle .. Aprilka poczuła niesamowity ból brzuszka, nogi, a zaraz potem całego ciała.
- Duchy nie życzą Ci teraz dobrze.. Nie będę wymagała, żebyś odstąpiła od misji, tylko chcę Ci pomóc. Będę ci potrzebna mała, jak nie to znikne i duchy się tobą zajmą.

Stan postaci:
Antoś: Poobijany jesteś całkiem nieźle. No jednak spadłeś.
Aprilka: No ruszyć się sama nie ruszysz, do tego ból całego ciała, nie wiesz nawet skąd się wziął, ale boli jak cholera.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Antoine


Antoine


Liczba postów : 94
Dołączył/a : 04/03/2013
Skąd : Poznań

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyNie Kwi 07 2013, 00:42

Bardzo dziwny zbieg okoliczności... Antoine przybył do, przynajmniej tak wynikało z treści ogłoszenia, nawiedzonego domu, i co go spotkało tuż po zapukaniu do drzwi domostwa? Coś... dziwnego. Czegoś tak niezwykłego jeszcze nie doświadczył w swym, dotychczas zwyczajnym życiu. Nastąpiła nagle niespodziewana teleportacja, albo innego rodzaju przenosiny. Mag-najemnik nie spodziewał się tego w najśmielszych snach, choć sama sytuacja wyglądała jak z koszmaru wyjeta. Antek spadał... Upadek nie zakończył się, o dziwo, miękkim lądowaniem. Twarde spotkanie z ziemią cmentarną.
-Witaj dziewcze małe
Co Ty tutaj robisz?
Czemu z psem tu stoisz
i czemu... EJ SPOKÓJ PSIE-
nie skończył wierszyka Antoine, obserwując z niepokojem na wydarzenia przed nim. Czuł, że jego ciało odmawia posłuszeństwa, lecz to dobrze. I tak by nie pomógł tej dziewczynce, a tak miał ewentualne wytłumaczenie na przyszłość.
Po chwili zwierzę znikło, zostawiając zmasakrowane ciało blondyneczki.
-No trudno, ona już się nie przyczyni do wzrostu liczby populacji społeczeństwa Fiore- zażartował w myślach Antoine, by zamaskować niemałe zniesmaczenie sytuacją, zarysowaną przed jego oczyma. Po chwili jednak znalazł się gdzie indziej.
Antoś klasnął dwukrotnie, jak na filmach, myśląc, że w ten sposób włączy się światło. Choć nie brał tego gestu na serio, po prostu miał nieodpartą chęć to zrobić. Chłopak spojrzał na ścianę i przestudiował napis.
-Faajnie, nic mi to nie mówi- powiedział sam do siebie użytkownik Magii Bardów i ruszył w kierunku tychże drzwi. Miał na celu przejechać ręką po zamazanym fragmencie, ponieważ najwidoczniej czegoś tu brakowało. Niezależnie od wyniku tej akcji, Antoine stara się zapamiętać treść tekstu i próbuje najpierw obejść pokój dookoła, obmacując ściany, by się nie zgubić, a na końcu, gdy wróci do tego punktu, próbuje przedostać się przez drzwi, otwierając je, lub nawet wyważając kopniakiem. Chociaż zaczerpnie sobie świeżego powietrza i będzie trochę jaśniej wewnątrz...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t827-antoine-hohenzollern
April


April


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 24/02/2013

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyPią Kwi 12 2013, 16:06

Cała ta misja była coraz to bardziej interesująca. Jakiś huk, niemożliwość przywołania Caleum, czyjeś wspomnienia... Spoko. I kto to Karin? Sprawę jej jestestwa zostawimy na potem, a teraz zajmijmy się inną rzeczą. Nie wjechał w nią tir, nie zderzyła się z Tupolewem, nie wpadła pod pociąg, ale jednak wszystko ją bolało. Co raz lepiej...
- Karin, wolałabym jednak mieć władzę nad tym, co robię, ale mogę się podzielić moją główką~!
Tylko żeby potem nie zaczęła śpiewać "Mój jest ten kawałek podłogi"... Ale wracając. W sumie niewiele teraz mogła, jeno poczekać, aż będzie mogła się ruszać, bo na snucie przemyśleń nie miała czasu. Grunt to ruszyć dalej w katakumby. W sumie ciekawe jak daleko już Sofijka poszła i o co z nią wgl chodzi, nie?

//bezwenie złośliwe... x.x
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyPią Kwi 12 2013, 18:07

MG:

Antoine: Antoś przeszedł cały pokoik, ale nie dowiedział się nic nowego.. Oprócz tego, że wdepnął w krowi placek - kupke. Potem chłopak chciał otworzyć drzwi.. Nie udało się. Ale za drugim jak już chciał kopnąć, a tu nagle drzwiczki otworzyły się i Antoś mógł szczęśliwy wejść do środka! A co zobaczył? Blondynkę, na oko 165 wzrostu o czerwonych oczkach. Stała jak wryta. I nagle!~ Hyc! Ktoś złapał Antoine za bark. Na szyi chłopaczysko mogło poczuć czyiś chłodny dotyk. Odwrócił się nasz blondynek, a za nim stał!~ W sumie nie wiadomo było to, czy to był chłopak, czy też dziewczyna.. Czerwone włosy.. Właściwie prawie wszystko czerwone i zielone oczka! O dziwo!~
- Witaaaaaaaaj!~ Antoooooś raaaaaacja?! Wyjdź za mnie! Wyjdź za mnie Antosiu, jestem Alfredziooooo! Ooooooo - powiedział entuzjastycznym głosem, a końcówkę prawie tak jakby miał zaraz dostać orgazmu - I nie myy-y-y-y-y-yśl, że ja jestem tu facecikiem, bo jestem kobietką! Ach!~ Antosiu, proszę Cię chodź ze mną na randkę.. Prosze!~
~ NPC Antosia ~

April: Aprilka grzeczna dziewczynka zgodziła się na propozycje Karin. W tym momencie już mogła normalnie funkcjonować. Normalnie się ruszała i nie czuła tego bólu, co przed chwilą.
- Skoro się już zgodziłaś.. I tak przejmę ciało twe jak będę chciała, hihihhi~ - powiedziała uprzejmym głosikiem. Chociaż czy słyszenie takich rzeczy jest uprzejme raczej nie jest. W tym samym momencie Aprilcia się odwróciła i zobaczyła wysokiego blondyna i jakiegoś.. Obojniak.. Ni to chłopak, ni dziewczyna. Oprócz tego była jeszcze jedna blondyneczka. April oddzielała od nich lustro. Wcześniej mogła tego nie zauważyć, bo nikogo tam nie było? Teraz był. Teraz Aprilka ma dwa wyjścia, albo zdobyć towarzyszy którzy jej nie widzieli, lub pójść sobie wgłąb korytarza.
- To co malutka robimy pomóc Ci? Ja bym poszła do tego blondaska.. Wydaje się całkiem dobry...

Wygląd Karin widoczny tylko w główce April~

Stan postaci:
Antoś: Poobijany jesteś całkiem nieźle. No jednak spadłeś.
April: Nic~

Czas na odpis 48h od mojego postu
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Antoine


Antoine


Liczba postów : 94
Dołączył/a : 04/03/2013
Skąd : Poznań

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyNie Kwi 14 2013, 13:10

Antoine wciąż miał w głowie wspomnienie przedziwnej wizji na cmentarzu, jednak chwilę później, po otwarciu drzwi, spotkać go miało coś gorszego. Mimo, że za pierwszym razem drzwi nie chciały ustąpić, ws sytuacji zagrożenia solidnym kopniakiem, po prostu się otworzyły.
-No, to mi się podoba- pomyślał dumny Antoś, wkraczając do nowego pomieszczenia.
Przywitał go widok dość niskiej dziewczyny o blond włosach i czerwonych oczach. Był to dość nienaturalny kolor tęczówki, choć w "Nawiedzonym" Domu nic nie wykraczało poza normy. Gdy chłopak chciał już ruszyć w kierunku dziewczyny, by dowiedzieć się czegokolwiek, został uchwycony od tyłu za bark. Gdy tylko Antoine się odwrócił, przeżył lekki szok. Stał za nim człowiek o niezientyfikowanej płci, który twierdził, że jest kobietą.
-Przepraszam panią pani... Alfred?
Choćbym bardzo tego chciał,
na randkę nie pójdę i
będę tu jak wryty stał,
więc, proszę, wybacz mi-
zarymował na poczekaniu, próbując póki co delikatnie wyzwolić się z kontaktu fizycznego z tym czymś, choć jeśli nie będzie się dało to po prostu użyje siły. Próbował ignorować przedziwny sposób mówienia Alfreda, lecz wewnętrznie czuł lekkie obrzydzenie i po części był wystraszony. Jednak nie był to strach paraliżujący, czy utrudniający jakiekolwiek akcje. Po prostu było to coś w stylu "jeśli teraz spotyka mnie takie coś, to co będzie później?". Wiedział jednak, że wytrzyma wszystko. Był twardy i po części odporny na takie wydziwiaste zdarzenia. Bardziej niż to czerwonowłose coś, interesowała go blondwłosa dziewczynka, która zdawała się nie być takim psycholem...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t827-antoine-hohenzollern
April


April


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 24/02/2013

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyWto Kwi 16 2013, 17:38

Cziterstwo! Jak to przejmie? Buuu... Zły duszek, bardzo zły! Ale jak ma pomóc... Nie ma co narzekać, a zresztą... bez ryzyka nie ma zabawy~! Trudno się mówi. Z Aprilcią póki co było już wszystko okej, mgła zniknęła więc czemu by nie nie pójść dalej? No... może dlatego, że nagle za nią pojawiło się lustro i trzy persony. Blondyn powiadasz...? zerknęła na wskazanego przez Karin ludzika, po czym stwierdziła że lepiej będzie, jak zgarnie ich wszystkich.
- EJ, WY! Tak, WY! Nie widzicie mnie, ale ja was tak, ale do rzeczy... Jest tu straaaaaaasznie niebezpiecznie. Niby jest was trójka, ale ja jestem sama, no i.... booooję się~! - ile w tym było prawdy? Pewnie niewiele, ale próbowała wydawać się dość dziecinnie. Dziecku uwierzą. - Proszę, chodźcie ze mną, skoro już idziecie na dół. W czwórkę będzie raźniej~! I nie, nie jestem duchem, tutaj jest jakieś śmieszne lustro które nas odgradza...
Propozycja niemal nie do odrzucenia, prawda? Czekała na ich odpowiedź, dalej obserwując, czy nie nadchodzi jakiś cerber z dołu, albo Sofijka. Może już ja harpie zeżarły? Lepiej nie... mimo wszystko misjodawca, a kasa piechotą nie chodzi. Z czegoś żyć trzeba, ne?
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyCzw Kwi 18 2013, 11:51

MG:
Aprilka wykrzyknęła, ale Antoś tego nie usłyszał.
- Idiotko przejdź przez to lustro dopiero wtedy Cię usłyszy!~- skarciła Karin, Aprilke. W końcu mówiła wcześniej, żeby poszła do blondaska. No odgradza i tak ich ściana. Smutne, ale prawdziwe. Za to zdarzenia po drugiej stronie lustra nabrały trochę tempa.
- A-A-ale Antooooś j-j-jak ty tak m-możesz?! Jaaaa wieeem, że ty mnie kochasz, oooo!~ Ranisz moje uczucia... To takie smutne, jak możesz mnie tak zraanić?! Ja tak nie potrafie! Oooh!~
Antoś już chciał uciec, ale wtedy kobietka go przytuliła. Nie chciała żeby od niej uciekł. Cóż płeć żeńska nie lubi jak się je opuszcza. Chłopak mimo swojej siły nie mógł się wyswobodzić, a do tego poczuł na swojej siły język kobiety!~ Chyba nie miała zamiaru się poddać tak łatwo.
- Ahh!~ Jakiś ty słodki Antosiu - nagle z ciała Antosia znikły wszystkie siniaki, czyżby kobietka miała dobre zamiary? A kto tam wie~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
April


April


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 24/02/2013

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyCzw Kwi 18 2013, 20:16

- Tylko nie idiotka~! Co to, to nie~! Nie jestem~!
Zaczęła protestować głośno blondynka przeciw takiemu nazywaniu jej osoby. Nie była idiotką, dobrze do wiedziała a odpowiedzenie na pytanie powinno być tego dowodem. Mimo wszystko reakcja Aprilcii mogła nie wyglądać zbyt poważnie, a raczej komicznie. Przypominała bardziej zbuntowane dziecko przeciw odmowie kupienia cukierka. Towarzyszyło temu oczywiście tupanie nóżką, jednakże osoba która widziałaby takową sytuację mogłaby stwierdzić, że jest chora psychicznie. Krzyczała w końcu na kogoś, kogo nie było... A przynajmniej była w jej główce. Więc przejść, tak? Ok~! Aprilcia próbuje przejść przez ścianę. Przeszła super. Nie przeszła? Kopie w ścianolustro, bije... jeżeli i to nie wypali to po prostu chwyta za swój uber pro sztylet i rozwala je mniej tradycyjnymi sposobami. Diamentowe opiłki na ostrzu i potrójny rdzeń powinien załatwić sprawę. Przeszła? Ok, no to jedziemy dalej~!
- Dobsz... widać już mnie~!? Widać~? Mam nadzieje że tak... Ale widać mnie?
Pytała dla upewnienia, tylko kolejne lustro, czy już ludziki?
Powrót do góry Go down
Antoine


Antoine


Liczba postów : 94
Dołączył/a : 04/03/2013
Skąd : Poznań

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyCzw Kwi 18 2013, 23:32

Wszystkie próby wyswobodzenia się z żelaznego uścisku Alfredzi poszły na marne. Gdy tylko poczuł coś mokrego na swojej szyi, wzdrygnął się lekko, lecz z satysfakcją stwierdził, że chyba to coś, o płci bliżej niezidentyfikowanej, acz podająca się za kobietę, ma zdolności lecznicze na dość wysokim poziomie. Antoś spróbował obrócić się przodem do dziwnej osoby i zerknąć na jej, lub też jego, gardło. Jeśli nie zauważy charakterystycznej dla mężczyzn chrząstki, nazywanej też jabłkiem Adama. Jeśli nie zauważy nic takiego, odwzajemni przytulenie, własną klatką piersiową sprawdzając ewentualne wypukłości na klatce piersiowej Alfredzi. Oprócz tego, rozsuwa lekko usta, zdecydowanym ruchem chwyta podbródek Alfredzi, łącząc swe usta z jej po lekkim przekrzywieniu głowy. Nie robił tego dlatego, że czuł do niej cokolwiek, jednak mieć po swojej stronie zakochanego kogoś, kto leczy śliną? To zawsze było w cenie i mogło znacznie ułatwić dalszy przebieg misji.
Młodzieniec drugą ręką cały czas obejmował dziewczynę, nie pozwalając jej na jakiekolwiek przerwanie pocałunku, kończąc go dopiero po około 10 sekundach pracy ustami i językiem.
-Ty też jesteś słodka- odrzekł, jednak, w przypadku gdy blondwłosa dziewczynka znajdzie się w tym pokoju, przerywa kontakt zdecydowanym wyprostem ramion, jednak bez odepchnięcia. Jeśli nie, po prostu zwraca się zarówno do Alfredzi, jak i do dziewczynki o czerwonych oczach.
-Co tutaj robicie? Tu nie jest bezpiecznie dla takich jak Wy- a następnie odsuwa Alfredzię na odległość ramion.
Jeśli natomiast na początku już zauważy chrząstkę tarczycowatą na szyi Alfreda, wykrzykuje Calm i odpycha tego kogoś, jednocześnie podstawiając mu z tyłu nogę, by jak najszybciej się przewrócił i odsuwa się w kierunku dziewczynki o czerwonych oczach, obserwując raz jedną osobę, raz drugą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t827-antoine-hohenzollern
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptySob Kwi 20 2013, 09:50

MG:

Cóż by tu mówić.. Antoś obrócił się w iście pięknym stylu i do tego jeszcze przytulił Alfreda!~ Kobietka się lekko zarumieniła.
- Antoine - wyszeptała, tylko cicho po czym Antoś ja pocałował namiętnie. Po chwili jednak ta romantyczna scena została przerwana przez Aprilkę!~ Która to widziała jak nasza parka się obściskuje. Wtem Antoine dostał z plaskacza!
- T-ty z-zboczeńcu! C-chcesz mnie wykorzystać tak, tak, czyż nie?! .. W sumie mi i tak by to nie przeszkadzało - Antosiowi jakiś czas na razie zostanie ślad.. Dłoni dziewczyny, a jednak kobiety to dziwne stworzenia~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
April


April


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 24/02/2013

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyWto Kwi 23 2013, 09:07

Uhh... Czyżby Aprilcia wpadła w nieodpowiednim momencie? Whatever...
- Przepraszam że przeszkadzam, ale.. Jest tu dośc niebezpiecznie i pomyślałam, że można by znaleźć towarzyszy zeby było bezpieczniej... I trafiłam na was~! Co wy na to?
Powiedziała, uśmiechając się przy tym słodko, ale dalej obserwując ową parkę. Aprilcia tam nie wie czy to mordercy, oby nie... Nawiedziony dom nawiedzonym domem, ale dwa trupy kiedy jest już pełno duszyczek w budynku dobre by nie było, tym bardziej że Aprilcia tu przyszła odduchowić chałupkę. Czekała na odpowiedź, jednocześnie rozglądając się dookoła sprawdzając, czy nie nadchodzi jakiś megazord. Bycie zaskoczoną to zło! Za Sofijką też patrzy, bo nie wyglądała ostatnio na taką, która koniecznie jest zdrowa psychicznie. I wiecie wy co? Przydałby się jakis automat z napojami. Wody by się napiła... Jednocześnie sprawdza, czy dalej trzyma klucz do Rylca. Wstydem byłoby go zgubić... By jej sie pewnie za to oberwało.
Powrót do góry Go down
Antoine


Antoine


Liczba postów : 94
Dołączył/a : 04/03/2013
Skąd : Poznań

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyWto Kwi 23 2013, 16:48

Gdy tylko na scenę weszła kolejna osóbka, niska blondwłosa dziewczynka, Antoine nagle poczuł jakby uderzenie na policzku. Jedną dłonią pogładził się chwilę po miejscu, w które oberwał, jednak uwolniły się jego dziwne instynkty. Totalnie zignorował słowa nowoprzybyłej loli, po raz kolejny doskoczył do Alfredzi i szybkim ruchem wsadził jej rękę pod koszulkę, przysuwając się do niej na jak najbliższą odległość.
-Zrób to raz jeszcze, proszę- szepnął Antoś czerwonowłosej dziewczynie do ucha, jedną ręką dobierając się do piersi (czy też i nie piersi~) Alfredzi, a drugą odgarniając jej kosmyk włosów z okolic twarzy. Po wypowiedzeniu swojej prośby, lekko przygryza dolną część jej ucha (nauki Donia XD), a następnie patrzy jej w oczy. Lekke pieczenie na policzku jedynie bardziej pobudzało młodzieńca. Takie już miał wewnętrzne zboczenie. Wiedział jednak, że to nie on zaczął, choć dla osoby z boku, która dopiero co tu przybyła, może to wyglądac nawet jak gwałt. Działania Antoine'a tak bardzo odbiegały od celu misji, że sam chłopak miał przebłyski myślowe na temat czemu to robi, zamiast skupić się na tym co ważne, jednak teraz nie dopuszczał tych myśli jako tych ważnych.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t827-antoine-hohenzollern
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyWto Kwi 23 2013, 18:18

MG:
Aprilka została totalnie zignorowana, a parka się dalej obciskiwała!~Cóż za romantyczna scena, pewnie każdy z was chciałby ją przeżyć, ale jest ale~ Alfredzia wyjęła nożyczki no niby nic nie zrobi nimi, no~
Jak tylko chłopaczek chciał dobrać się do piersi dziewczyny ta wbiła mu nożyczki w nogę, co bardzo mocno go zabolało, a po chwili wyjęła!~ Antosiowi za to ból już nie sprawiał przyjemności.. Wszystko sprawiało wrażenie takie, że kobietka odcięła część jego.. Masochistyczną część jego.. Rana po chwili znikła, a po niej została, tylko blizna, która nie zniknie, a do tego czujesz się pusty. Za to Alfredzia siedziała i zaczęła ryczeć, a całej tej sytuacji przypatrzyła się Aprilka.

48h na odpis~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
April


April


Liczba postów : 35
Dołączył/a : 24/02/2013

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyCzw Kwi 25 2013, 17:55

"..." << Reakcja Aprilki na to, co zobaczyła. Kurde, ona tu szuka sprzymierzeńców, a ci tulą się do siebie. Trzymajcie no Aprilkę, bo coś komuś zrobi. Zupełnie nie przejął ją fakt, że ruda broniła się dość ostrymi narzędziami przed "napastnikiem". Miała to zupełnie w poważaniu. Jedyne co zrobiła, to załamała ręce - Ehh... - Co to za ludzie, nie? Jakos mało ją to interesowało, tym bardziej że została do tego wszystkiego olana. Widać, oni nie szukają wsparcia. Ale maja dobrze, jedynie ta Aprilcia taki łoś z niej i musi kogoś szukać. Raczej nic z tego nie będzie... powiedziała w myślach, bardziej do Karin. Ale czy Karin czyta jej w myślach? Who knows. - Widzę, że nic tu po mnie... - rzuciła sama do siebie pod nosem, odwracając się od nich i zmierzając dalej za ścianę co by ruszyć za Sofijką. Tak, ona teraz była ważniejsza od nich. Coś było z nią nie tak, a Aprilcia chce wiedzieć, co. Zaczęła sobie iść do przodu zostawiając za sobą blondyna z owym dziwnym czymś i skupiła się ponownie na zleconym jej zadaniu. Noale ofc, widać obrazę Aprilci może ją zatrzymają, w sumie nawet za to nie zagryzie, noale... Póki co się nie zapowiadało. Tak też jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom... Aprilci się nie olewa.
Powrót do góry Go down
Antoine


Antoine


Liczba postów : 94
Dołączył/a : 04/03/2013
Skąd : Poznań

Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 EmptyCzw Kwi 25 2013, 18:19

Niestety, pożądliwość Antoine została zahamowana... Co dziwne, poprzez jako takie zranienie go. Przez chwilę po wbiciu nożyczek odczuwał przyjemność, po chwili jednak wszystko z niego uszło. Chwycił się za nogę i chwilę pomasował.
-Bedzie z tego blizna- pomyślał z goryczą.
-Nie musiałaś aż tak brutalnie okazywać odmowy, wystarczyło powiedzieć "nie"...- Rzucił do Alfredzi mag, chwytając swoją lutnię z pleców i ruszając jak najszybciej za małą dziewczynką, która zamierzała opuścić pomieszczenie. Antoś zaczął grać doś wolną melodię i w jej rytm na poczekaniu wymyślał tekst.
-Dokąd zmierzasz, damo młoda,
zaczekaj choć chwilę
zapomnij proszę, co widziałaś.
Nie widziałem, że tu stałaś,
Jestem Antoine, to moja mowa.
Zacznijmy więc naszą znajomość od nowa-
przedstawił się, podchodząc do dziewczynki i zatrzymując ją lekkim chwytem za ramię. Antoine postanowił chwilowo zawiesić znajomość z Alfredzią, która okazała się być brutalną i bezwzględną kobietą, choć sama zaczęłą. Ehh... kobiety... Jeśli dziewczynka o blond włosach zatrzyma się i pozostanie w pomieszczeniu, Antoś podchodzi do drugiej z małych osóbek w tym pomieszczeniu.
-A Ty kim jesteś i czemu tu tak stoisz?- pyta młodzianin, spoglądając w czerwone oczy dziewczyny. Oprócz niej nie zostało już nikogo w tym pomieszczeniu, a zignorowanie kogokolwiek w Nawiedzonym Domu mogło wiązać się z przykrymi konsekwencjami w postaci... utraty kawałka siebie, lub noża w plecach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t827-antoine-hohenzollern
Sponsored content





Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Nawiedzony Dom    Nawiedzony Dom  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Nawiedzony Dom
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Nawiedzony Dom
» Nawiedzony Dom
» Opuszczony świat - Nawiedzony las

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.