CZIPSY KOLA GRAMY W LOLA

First topic message reminder :

No to ja wpadłem na pomysł by se zrobić Team do Lol'a.
BIORĘ MID'A :V

Itai aktualnie dobijam 1600 elo więc raczej tak, bije poprzednie elo na głowę :p.

A takie gadanie, że masz większą szanse na to, że wygrasz gdyż ty feederem/afkerem/trollem nie jesteś to takie jak dla mnie opowiadanie dziecku bajeczki. Grasz mida, masz gank co pół minuty od maokai, twój jungler nie reaguje pomimo próśb. To jest gra zespołowa a postacie dzielone są na solo typu jax i na takie, które same nie pociągną jeśli team nie wie co ma robić typu singed. Bo co Ci da twoje 4k hp i po 200 mr/armora, jeśli oni spuszczają wszystkie ulti na Ciebie a twój adc w tym momencie farmi duszki a mid pali skilla z cd 20 sec na csie.
To jest za bardzo złożona gra, żeby móc takie głupoty gadać.

Co do grania jedną i tą samą postacią. Nie mówię tu o byciu chamem i trollowaniu w champion select czy wychodzeniu. Wystarczy to załatwić dyplomatycznie. Np. porównując swoje match history z match history kolesia, z którym kłócisz się o linie. Zawsze jest jakieś wyjście a z podejściem "O, nim dawno nie gralem". Kończenie ze statami 1-1 missowanie wszystkich skillów albo głupie używanie ulti a potem mówienie " to nie przeze mnie przegraliśmy" daleko nie zajdziesz.

Ja gram głównie Cait, jeśli jest premade botlane to Xin jungle, jeśli wyjątkowo wszystkie trzy pozycje zajęte to idę Karthusem mida albo Irelią topa.

A jak mi ktoś powie, że powinienem kontrować widząc przeciwnika to buchnę śmiechem. Bo lepiej grać non stop jedną postacią i być gotowym na każdą sytuacje(stawanie się Pro), niż grac raz na miesiąc np. Yorickiem "bo on kontruje"

Ale słaby gracz to właśnie taki, który nie wie co się dzieje, nie tylko troll afker... I dalej prawo dużych liczb działa, bo szansa na wylosowanie nieogara jest większa w twoim teamie.

Jeżeli grasz na jednej lini, jak najczęściej jest, to jesteś gotowy na wszystko, ale nie jedną postacią, lecz kilkoma. Ogarniasz sobie np. 3, które nawzajem kontrują resztę i linia jest załatwiona, nie ważne jak dobrze grasz katariną, nie wygrasz z Dianą, no nie ma bata...

Hai, mylisz się, owszem trafiają się gry nie do wygrania, gdzie team jest niekomunikatywny, ale to rzadkość, ja jakoś sobie radzę, wystarczy trochę z ludźmi pogadać i ranked jest bez problemu wygrany. Mówisz że co chwilę jesteś gankowany a jungler nic z tym nie robi? Poproś o pomoc inne linie, proste i u mnie to działa.

Mówisz że granie jedną postacią jest dobre? Może, ale powiedzmy trafi się ktoś kto stosuję podobną taktykę do Ciebie i wymasterował Twoją kontrę. Powodzenia życzę ^^ Ja osobiście nie gram mistrzowsko żadną postacią, za to umiem grać na poziomie takim, że ciężko ze mną wygrać ok 30, więc mogę kogoś kontrować.

Śmiechłem czytając jak ludzie kłócą się o linię grając na Nordicu mając w dodatku za sobą same 'normale'. Szok. Jednak za chwilę ludzie rozmawiają o tym jak wybić się z brązu, przy czym porady są jeszcze gorsze. Jedna linia ? Jeżeli grasz na jednej linii (nawet przez pierwszych tysiąc gier) to po prostu nie umiesz grać w League. Nie mówiąc już o jednej postaci.

Stary, rada dla ciebie*. Jeżeli rozgrywka sama w sobie nie jest dla ciebie zabawą, a zwykłym wyścigiem o punkty 'elo', to masz jedną opcję do wyboru jeżeli zamierzasz grać z tymi ćwierć-mózgami którzy mają gdzieś twoje marzenie dostania się do elity. Weź rolę która Ci zostanie, daj z siebie wszystko, a także porzuć własną dumę. A czemu ? X D Bo jeżeli nie będziesz mówił tym cwaniakom, że grają znakomicie, a w kółko próbował im wbić do głowy, że są trollami, to masz moje słowo. Nie będą grali lepiej. A tak przynajmniej nie tylko zniweczysz ich straszny plan jakim było wprowadzenie ciebie w złość, ale dasz im do myślenia, 'czy rzeczywiście warto robić wszystko by przegrać rozgrywkę'.

Żartowałem. Kup Akali. Dajmond czeka.

Jeżeli znajdzie się osoba która niekoniecznie musi wygrywać oraz gra na zachodzie, to śmiało pisać na pw.



PS. Jestem cholernym feederem.
Nick:Dekirq



*potencjalny początkujący graczu zaczynający swoją zabawę z grami rankingowymi.

TuTuś napisał:

(...)Mówisz że granie jedną postacią jest dobre? Może, ale powiedzmy trafi się ktoś kto stosuję podobną taktykę do Ciebie i wymasterował Twoją kontrę.(...)

To lepiej nie grać w LoLa, bo nie ważne czym bym nie grał, kogo bym nie miał wymasterowanego, to kto inny zawsze może mieć wymasterowaną kontrę na mnie. Aż strach nacisnąć przycisk "Play"! Wracam do Tibi.

Just jokin'

Jeżeli nie mówimy o grze na wysokim poziomie (platyna? diament?), to kontry można spokojnie mieć w głębokim poważaniu. Powinno się kontrować skill'em, a nie pick'iem. Bo Diana zjada Katarinę? Niech zjada Katarinę na Midzie, a ona niech zjada trzy osoby w teamfight'cie. Kto wyjdzie na tym lepiej?
Niestety, albo stety, w LoLu wręcz trzeba mieć podstawy grania na każdej pozycji. Podstawy, żeby przy odebraniu naszej wymasterowanej pozycji, móc dalej być jakkolwiek przydatnym. Dużo jest postaci, które mogą dawać radę tam, gdzie w teorii nie powinny występować. Umiejąc grać np.: Xin'em, możesz robić Jungle, Topa, Mida i Supportować. Przede wszystkim grać tym, czym się umie. Ciężko uwierzyć? Mnie też. Przeciwnikom też, a to w pytkę pomaga.

ProUberVarus: heh lol. Xin support. Soł izi bot.

10 minutes later. Varus 0/4/0

ProUberVarus: ...my god! My Support is so lame! My Jungler never ganks, when we could beat them so easly lol. So noob team.
Ta...noob team.

Lafin dał znać o dość istotnej rzeczy, jeśli chodzi psychologiczny aspekt LoL'a. Ogólnie można o tym posłuchać tutaj, jeśli zna się angielski. Brzmi komicznie i...głupio, ale to jest tak prawdziwe, że OMG. Tym bardziej teraz w dobie banów za...ofensiw lengłicz.
...a tak serio to chodziło mi o tą Akali.

Rroido, ten twój ProUberVarus się po prostu nie zna. Xin czy co innego co robi duże dmg jako supp miażdży w erli, bo wrogi supp nie da rady zgasić dwóch osób naraz-zastunejesz jednego, drugi zabije ci adc. wyjdziesz spod wierzy i jesteś martwy. gorzej w lejcie, w timfajcie brakuje zazwyczaj CC wtedy.

co do postaci grającej na "złej" lini-potęga. gram dużo na midzie (głównie brand, także karthus i anie). brandem doszedłem do takiego poziomu, że kasuje także moje teoretyczne kontry. pojawi się postać wyjęta z dupy, jakiś adc czy nawet supp (AP ali bądź blitz) i jestem ugotowany.

jak chodzi o troili i debili nie rozumiejących rozkładu drużyny, to jedyna opcja to wzruszyć ramionami i wziąść to czego brakuje. dlatego zwykle nie lokuje dopuki inni tego nie zrobią

Ja? na wschodzie, głównie mid i solo top, choć umiem grać wszędzie (no dobra, saportuje koszmarnie). nick: wardasz