Najbardziej tajemniczy budynek w całej radzie magów. Otoczony antymagicznymi barierami, pozbawiony okien, drzwi a nawet dróg doń prowadzących. Tylko 10 Radnych wie jak się tam dostać i jak się stamtąd wydostać. Samo pomieszczenie jest spowite półmrokiem, rozświetlanym jedynie przez bladozielone światło niewielkich świetlnych lacrym. W centrum ogromnego pomieszczenia(chodź jego wielkość nigdy nie jest stała) znajduje się okrągły stół a przy nim 10 krzeseł obitych aksamitem.
~~
NPC - Lord E
Stukał palcami w blat stołu obserwując 5 z 9 radnych zebranych w pomieszczeniu. Nie wiedział co w tej chwili robi pozostała czwórka ale nie mógł ich winić za nieobecność, mieli ważne zajęcia a on zwołał to spotkanie dość nagle... zresztą może to i lepiej że nie było tu wszystkich? To co zamierzał teraz zrobić było dość ryzykownym ruchem. Pod pewnymi względami polityka była jak mafia. Gdy raz do niej wejdziesz, szanse wyjścia są dość niskie i E zdawał sobie z tego świetnie sprawę. Dlatego wszelkie działania które teraz podejmował były przemyślane wielokrotnie. W zasadzie najbardziej uciążliwy członek rady został zdegradowany więc reszta nie powinna robić problemu. W zasadzie jego odejście jest im na rękę, jego pozycja będzie na wyciągnięcie ich rąk. Problem jednak w tym że E nie wiedział co knują. Nie ufał radzie, w zasadzie mało komu ufał. Pewnie dlatego wciąż żył, na szczęście miał pomysł jak zaradzić problemowi jaki stanowiła puszczona samopas rada. W tej chwili jednak musiał poradzić sobie z tym problemem.-Pewnie zastanawiacie się po co was dzisiaj wezwałem...-Zaczął E powoli.-W zasadzie mam wam do powiedzenia dwie rzeczy. Dość ważne, tak sądzę.-Zapewne już o nich wiedzieli. Przynajmniej o jednej z nich. Zdziwił by się, gdyby tak nie było.-Ruszam do Isenbergu. Wezmę udział w obronie ich twierdzy przed najeźdźcami ze wschodu.-Odczekał aż skończą się głosy sprzeciwu i ogólny ambaras jaki nastąpił po tym dość nietypowym obwieszczeniu.-Mam zgodę Króla. Na dodatek nie zamierzam obciążać Rady Magów tą decyzją. W końcu źle by to wyglądało gdyby opinia publiczna dowiedziała się że głowa rady magów łamie prawa Fiore, nawet za zgodą króla by ratować ich przed Pergrande prawda? Dlatego też z dniem dzisiejeszym rezygnuje z pozycji głowy rady a także ogólnie z mojej pozycji w radzie. Przechodzę na emeryturę...-Przez chwilę chłonął ich milczenie po czym nim zdążyli przyswoić właśnie zasłyszane słowa, opuścił pomieszczenie. Jak on nie znosił pożegnań.
Indeks 
