I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Miejsce położone na przedmieściach Hosenki. Wiedzie do niego jednak z promienistych odnóg centrum. Znajduje się w ciasnej miejskiej zabudowie. Sam budynek wykonany jest w stylu neoklasycznym jednak zdobienia i detale uległy zniszczeniu. Zamiast otworzyć tą cechę wybrano jednak tańszą opcję załatania tego miejsca tynkiem i farbą. Dlatego mimo, że budynek wydaje się być nieźle zachowany to czegoś brakuje bryle budowli. Budynek posiada 3 piętra. Pierwsze to recepcja i mała kawiarenka z ogródkiem. Wyżej są pomieszczenia dla gości. Występują tu pokoje 1,2,3,4 osobowe. --- Caro i Asthor szli ulicą. Pewnie pochód ten wyglądał nieco nietypowo skoro dziewczyna miała na sobie kajdanki, a obok niej szedł chłopak ubrany w stój policyjny. Wydawało się jednak, że nikt nie doszukał się tutaj fantazji erotycznych i bez przeszkód dwójce młodych ludzi udało się dotrzeć do budynku motelu. Stali chwilę przed wejściem, dwuskrzydłowymi, drewnianymi drzwiami, do których prowadziły trzy schodki. Teraz chłopak zatrzymał się i pokazał owe miejsce dziewczynie. Zapewne niepokój dziewczyny budził spory szyld przed wejściem, na którym było napisane "MOTEL". - Wiem, że jest tutaj napisane motel, ale tak naprawdę to tajna baza policji magicznej - oznajmił policjant - Wykorzystujemy to jako bazę dla wyjątkowo zdolnych policjantów takich jak ja, którzy złapali kogoś z magiczną mocą taką jak ty. Tutaj odbędzie się przesłuchanie... Gotowa? Jeżeli tak to wejdźmy. Jeżeli dziewczyna nie ma nic przeciwko chłopak lekko ją popycha trzymając za kajdanki w stronę drzwi, gdzie miało odbyć się przesłuchanie.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Pią Lut 15 2013, 20:01
- Tak, tak Asthorku - powiedziała krótko dziewczyna. Tak naprawdę.. Jakoś nie wierzyła specjalnie, że mówił prawdę. Ale cóż musiała z nim być to niech będzie potem i tak sobie pójdzie własnymi ścieżkami. To jest porządna dziewczyna i pewnie jeżeli chłopak ją dotknie zostawi go tutaj samego to do tego jednak raczej powinien być przyzwyczajony. Niech sobie prowadzi ją, gdzie tylko chcę, a i tak jak tylko ją dotknie nie wiadomo, czy potem będzie płodny.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Pią Lut 15 2013, 21:58
No więc chłopak za przyzwoleniem dziewczyny, które przejawiało się brakiem oporu zaczął prowadzić dziewczynę po schodach na piętro. Spodobało mu się jak nazwała go Asthorkiem, a słowa te dodały mu pewności siebie. Na chwilkę ją zostawił, aby porozmawiać z recepcjonistką i wynająć pokój z łożem małżeńskim. Tak, aby zbyt wiele nie usłyszała sama zainteresowana. Potem poszedł do niej i wytłumaczył na głos. - Tamta starsza Pani w kantorku to nasza współpracownica - oznajmił blondyn - Musiałem powiedzieć jej odpowiednie hasło, aby wpuściła nas do pokoju przesłuchań w tym motelu. To teraz proszę za mną Potem prowadził ją na ostatnie piętro, gdzie mieli wynajęty pokój. Gdy w końcu otworzył drzwi ich oczom ukazało się... zwykłe pomieszczenie gościnne. Duże dwuosobowe łoże, jakiś stolik, kilka krzeseł i szaf oraz drzwi do łazienki z prysznicem. Kiedy weszli chłopak zamknął drzwi na kluczyk i powiedział. - Chyba nie myślałaś, że zaprowadzę Cię do jakiejś sali tortur? - powiedział chłopak - Chyba sama też wolisz przesłuchanie w jakimś przyjemnym miejscu? Okej możesz usiąść - tutaj pokazał jej łóżko - Mam kilka pytań do Ciebie. Po pierwsze imię i nazwisko. Przy okazji sam chłopak usiadł na krześle i dokładnie słuchał co dziewczyna ma mu do powiedzenia.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Pią Lut 15 2013, 22:10
Chłopak sobie poszedł.. To wszystko śmierdziało kłamstwem. Pff, oszukista jeden za pewnie. Ale no co tam. Zaprowadził ją ładnie do pokoiku. No nawet okej.. Ale wolała nie być z nim sama. - Tylko ty będziesz mnie przesłuchiwał? - spytała tak o bo zwykle jest więcej ludzi, zwłaszcza gdy przesłuchują magicznego cosia, da? No tak powinno przynajmniej być według blondyneczki. Po prostu to wszystko jej śmierdziało. Jednak ma troszkę móżdżku by coś podejrzewać, nie jest jakąś pustą dziewczynką. - Nie myślałam tak - zaśmiała się cichutko- Tak chyba raczej wolę, ale wiesz wolę sobie postać.. Mam na imię Rose, ale nazwiska nie mam przykro mi.. Nikt nie pokwapił się by mi je dać ... - dodała jeszcze. No i się podparła ściany i patrzyła na chłopaka. Skoro jest spokojny to może się z nim dogada. Przynajmniej na razie zachowuję się w miarę normalnie.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Sob Lut 16 2013, 10:00
Zaraz na wejściu dziewczyna wyjawiała swe wątpliwości odnośnie przesłuchania. Podczas, gdy Asthor obawiał się miejsca, w którym miało się odbyć przesłuchanie tak Rose zaniepokoiła liczba policjantów. Jednak chłopak wiedział jak umiejętnie obejść tą wątpliwość i wszystko ładnie wytłumaczyć. - Mówiłem, że jestem Dumą Policji Magicznej w Fiore, nie potrzebuję pomocy - oznajmił chłopak - Poza tym wolę pracować samodzielnie, jeszcze by mi przeszkadzali inni. Po tych słowach spojrzał na nią i usłyszał, że nie ma zamiaru siadać. No cóż przesłuchanie lepiej wygląda jak podejrzana siedzi, ale skoro definitywnie odmawiała nie należało ją do tego zmuszać. Usłyszał również odpowiedź na swoje pierwsze pytanie. - Nie macie nazwiska, Ehh musicie wszystko utrudniać ehh, ehh. Musze mieć nazwisko, żeby potem w formularzu wpisać, nie powinno się zostawiać wolnych pól... - chłopak przyjął postać poważnego policjanta, formalisty, który nie był zadowolony z tego, że dziewczyna wymiguje się (mimo niemożliwości odpowiedzenia na pytanie). - No dobrze do tamtego pytania jeszcze wrócimy... Przejdźmy do kolejnego pytania... Czy masz może przenośną lacrymę komunikacyjną [taka komórka w wersji Fiore]. Jeżeli tak to proszę o podanie mi jej numeru. Kolejne pytanie, które muszę wpisać w formularz to pytanie o rozmiar twojego stanika. Chodzi o rozmiar miseczki i obwód klatki piersiowej. Nie myśl tylko proszę, że jestem jakimś zboczeńcem, co to, to nie. Uratował wcześniej twój biust przed zmniejszeniem i w raporcie muszę wpisać jego rozmiar. Tylko proszę nie kłam znowu, że są to miseczki A. Jestem specjalistą w tych sprawach i wiem, kiedy ktoś kłamie. Kolejne pytanie dotyczy koloru bielizny. W kolejnej rubryczce będę musiał wpisać jej kolor zarówno stanika jak również majtek lub stringów. A właśnie co nosisz pod spodniami, takie pytanie też było wcześniej tylko o nim zapomniałem... Jeżeli spytasz dlaczego nie zapisuję tego to dlatego, że mam doskonałą pamięć. Znam wszystkie pytania, a odpowiedzi zapamiętam możesz mi wierzyć. Ehh kolejne pytanie ... kto wymyślał te arkusze... na pewno był bardzo zboczony... Kolejne pytanie brzmi o ulubioną pozycję seksualną... ehh nasz przełożony jest prawdziwym zboczeńcem... ten cały Rivnic czy jak mu tam... Potem czekał na odpowiedzi dziewczyny, które potem musiał skrzętnie uzupełnić po zakończeniu przesłuchania.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Nie Lut 17 2013, 21:49
- Tak, tak wlewaj mi dalej, prosze bardzo - no cóż raczej dziewczyna w to nigdy nie uwierzy. Taki zboczuch, pff nigdy mu nie uwierzy. - Po prostu zrób kreseczkę phi - powiedziała krótko - Nie, nie mam.. Powiem prawdę miseczka C, ale obwodu nie mierzyłam nigdy... Dobrze, dobrze.. Zaufam panu... Biały i biały... Noszę majtki jeżeli to ciebie, aż tak bardzo ciekawi. Nie mam ulubionej pozycji seksualnej, bo nigdy tego nie robiłam .. I sądzę, że ty robiłeś te arkusze Panie Glino. No cóż trudno było jej cokolwiek wykrztusić przy tym zboczeńcu.. Nic dziwnego w tym raczej nie było..Ale w sumie by mu przywaliła.. Ale no Pan Władza będzie grzeczna.. Jeżeli jednak wykonywałby jakiekolwiek dziwne ruchy. Już nie będzie taka i po prostu ożywi.. Dywan? Dywan powinien być.. Więc ożywi dywan który ma za zadanie związanie naszego kochanego Pana Władzy.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Pon Lut 18 2013, 18:32
Asthor słuchał i zapamiętywał co dziewczyna powiedziała. Potem w końcu musiał wypełnić arkusz przesłuchania. Szkoda, że nie znała swego nazwiska. - Okej niech Ci będzie postawię tą kreskę przy tej rubryczce, choć szefostwo na pewno się na mnie zezłości - oznajmił chłopak. - Jednak nie mogę zostać zbyt wielu rubryczek wolnych... Nazwiska raczej Ci nie damy, ale bez problemu możemy sprawdzić obwód twojej klatki piersiowej. Ale w tym celu będę musiał Cię przytulić, aby na oko ocenić jaki masz wymiar. Od razu zaznaczam, że to mój obowiązek żadna przyjemność Po tych słowach zaczął podchodzić do dziewczyny z wiadomym zamiarem. Nie wiem czy można to nazwać wrogim ruchem, ale jeżeli dywan ożyje i zacznie zawijać się wokół policjanta... Chlopak tym bardziej przytuli dziewczynę, aby zawinął ich oboje jednocześnie. Jeżeli da się bez przeszkód dotknąć w celu ocenienia wielkości biustu to chłopak obejmuje ją i mocno przytula do siebie czując jej piersi na swoim torsie... ale cóż taka praca.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Wto Lut 19 2013, 21:21
- Sądzę, że się przejdę do rady z tymi pytaniami z wielką chęcią jeżeli pan będzie mnie dalej obmacywał.. Lub jeżeli pan teraz zacznie... Nie ruszaj mnie po prostu.. - powiedziała ostro do policjanta i gdy się miałby do niej zbliżyć kopie z całej siły w jego piszczel.. Czasami trzeba sobie poradzić, no nie? A ponieważ na pewno będzie chciał ją objąć ... To nie będzie chciał po jej kopniaku... Siada sobie na fotelu i wpatruję się w policjanta. - To.. Teraz ta poważniejsza część, tak? Niech sobie Pan wpisze fałszywe wymiary... Nie zamierzam sobie tego mierzyć, phi.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Czw Lut 21 2013, 19:45
No więc nie będę kłamał. Asthor chciał objąć dziewczynę oberwał więc mocno w piszczel. Trochę zabolało tak, ze z bólu uniósł kolano, ale wydawało się, że powinien jakoś przeżyć to uderzenie. Potem dziewczyna usiadła w końcu na fotelu [czy ona nie wolała stać?] i zaproponowała podanie fałszywych wymiarów. - Ehh... chyba nie mam wyjścia... Wpiszę fałszywe wymiary ... powiedzmy, że wpiszę... 75 65 75 [niezbyt dobre wymiary jbc] jak chcesz to możesz udać się do rady i zgłosić skargę na osobę, która wymyśliła ten test proszę bardzo... Ja też jestem jemu przeciwny... Jak on się nazywał.... Rivnic, Ravnic ... jakoś tak - podał imię swojego konkurenta w policji - Ale przejdźmy o ważniejszych rzeczy... Wiesz, że właśnie zaatakował policjanta w pokoju przesłuchań? Jesteś bardzo niegrzeczna! Teraz naprawdę bezapelacyjnie muszę zrobić coś czego naprawdę nie lubię... Wybacz mi, ale nie mam wyjścia... W regulaminie wyraźnie mam napisane, ze muszę dokonać rewizji osobistej w takim wypadku... Sprawdzić czy nie masz jakiejś broni itp... I nie.. tego punkty nie mogę już oszukać... Po tych słowach Asthor podszedł do siedzącej dziewczynie i chwycił jej piersi, które zaczął delikatnie ugniatać. - Najpierw sprawdzę czy nie masz broni w staniku... Dobrze wiesz, że dziewczyny zwykle tam trzymają niebezpieczne przedmioty. Ruchy uciskania były delikatne. Jednocześnie chłopak macał obie piersi, ściskał, masował na różne strony z różną szybkością. Jednak na razie był dosyć delikatny.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Pon Lut 25 2013, 19:40
No to dziewczynka sobie usiadła i z początku.. Okej.. Spokoo.. Ale gdy chłopak się do niej zaczął zbliżać by ją przeszukać to już się wnerwiła. No .. Nic innego się nie można było spodziewać, ale dziewczyna znowu ożywiła kolejne .. Tym razem co? Panel, czy tam kafelek na którym stanął Asthorek, żeby się przewrócił chłopaczysko. I robi to wszystko w dosyć szybkim tempie, co by nie mógł .. Hm.. Żeby musiał spaść na tyłek!~ No od czegoś zacząć trzeba, a blondynka też nie miała żadnego zamiaru, co by ktoś ją tu obmacywał. Taka rzecz nie stanie się na jej warcie, o niee! Nigdy w życiu, phik! A tak poza tym to no co? Szybko wstaje z fotela.. Szybko i to jak tylko może i z równą szybkością i zwinnością godnej panterze poszło sobie dziewczątko do drzwi, które jakże uwielbia.. Będzie mogła się uwolnić od tego zboczeńca.. A gdy już przy nich stała, nadymała policzki i powiedziała: - Jakbyś nie był takim zboczuszkiem to może bym z tobą dłużej pogadała, Asthorku. Jeżeli kiedykolwiek mielibyśmy się jeszcze raz spotkać to życzę tobie powodzenia. Naprawdę... Nie wiem, czy z takim podejściem znajdziesz jakąś dziewczynę dla siebie, a jak tak to powodzenia dla niej przy takim zboczeńcu.. A tak poza tym wszystko o mnie już wie kochany, więc ja sobie już pójdę.. Wiesz moi Szczurzy bracia wzywają. Pewnie nie wiesz o co chodzi, ale do zobaczenia.. Może jeszcze kiedyś się spotkamy.. No i tak szybko otworzyła drzwi, ewentualnie sprawiając by same się odtworzyły i pobiegła w stronę najbliższego kanału, co by uciec przed zboczonym policjantem. Biegła jak szybciej niż nie jeden mustang z jakiejś tam dzikiej doliny! Biegła ku wolności od zboczucha!~ Raz na jakiś czas fajnie takiego spotkać, bo się ma z czego spotkać, no nie? Ale dłuższym spotkaniom mówimy z nawiązką " NEIN" a niemiecki tu tylko po to by zaakcentować, jak Carotka nie chcę by to coś zboczone ją kolejny raz dotknęło, czy cokolwiek w tym stylu. Tak więc Caloszek spotyka jakiekolwiek wejście do kanału i ucieka gdzie pieprz rośnie, a dokładniej do szczurzej siedziby.
[z/t]
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Wto Lut 26 2013, 13:53
No więc Asthor faktycznie był zaskoczony tym, że nagle jeden z paneli ożył. Nie wiem czy miał taką siłę, aby przewrócić 70 kg żywej masy, ale możemy założyć, że była to bardzo silne deska. Tak więc chłopak upadł, ale starał się zminimalizować obrażenia podpierając się rękami z tyłu. Tak, aby jak najmniej bolało, ale tak, aby przypadkiem nie zwichnąć sobie nadgarstka. Jak większość ludzi po upadku oczywiście zaraz zaczął wstawać. Nie chciał leżeć przed dziewczyną, bo mogła to dwuznacznie zinterpretować. Dziewczyna natomiast powiedziała po drodze nazwę szczury. Być może były tajną organizacją, ale jak pisało w temacie o szczurkach ich istnienie jest znane. Nie wiadomo jak odnoszą się do świata czy działają na jego korzyść czy nie, ale ich istnienie było znane. Tak więc Asthor mimo, że Einsteinem nie był zdawał sobie sprawę z tego co powiedziała dziewczyna. Była to tajemnicza organizacja działająca w podziemiu. Policjant nie miał pojęcia jak patrzą na to inni funkcjonariusze i rada, ale wydawałoby się, że nie są raczej ich zwolennikami. Dlatego tym bardziej trzeba było przesłuchać dziewczynę. Być może nawet zaprowadzić na komendę!! Taki był obowiązek Asthora jako stróża prawa... Dobra tak naprawdę chciał ją poobmacywać na przesłuchaniu, ale dobrze mieć jakieś szlachetne intencje chociaż teoretycznie. Dlatego właśnie chłopak nie mógł pozwolić dziewczynie uciec. Co prawda musiał wstać, ale ile trwało przemówienie dziewczyny, która nie ruszała się mówiąc? dziesięć sekund? Nie ważne, raczej nie zdążyłaby się oddalić na bezpieczną odległość. Dlatego postanawia zatrzymać dziewczynę. Ogólnie biegnie w jej stronę starając się złapać ją za nadgarstek lewej ręki z pomocą swojej prawej ręki, a następnie obrócić w swoją stronę. Jeżeli dziewczyna jednak zdążyła rozpocząć swoja ucieczkę to chłopak stara się ją dogonić. W końcu był nieco wyższy, miał dłuższe nogi, które były bardziej wysportowane, mógł osiągnąć większą siłę, a jako mężczyzna był bardziej przystosowany do długotrwałego wysiłku. Poza tym dziewczynie ucieczkę utrudniały kajdanki, które ciągle miała na sobie. Nie wiem jak wygląda sprint w kajdankach na rękach, ale chyba nie jest to zbyt wygodne. Jeżeli jakimś cudem ją złapie obraca ją w swoją stronę ciągnąc z powrotem do pokoju. - Cóż może kiedyś miałem złe nastawienie, ale teraz powiedziałaś, ze jesteś szczurkiem - oznajmił chłopak - Tak więc teraz "naprawdę" będziemy musieli porozmawiać. Wykorzystując swoją siłę chłopak zaciąga dziewczynę z powrotem do pokoju, potem zamyka drzwi na klucz, który wyrzuca przez otwarte okno. Potem okno zamyka, aby dziewczyna nie skoczyła za kluczem.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Pią Mar 01 2013, 18:51
- Kurde gościu tak trudno uwierzyć w to, że nie chcę byś mnie macał?! - spytała oburzona Carotka. Naprawdę rozmowa z chłopakiem jej nie odpowiadała. - Powiem Ci wszystko, jak zdejmiesz mi kajdanki, bo tak to Ci nic nie powiem chłopczyki, trudno w to uwierzyć. Jak zdejmiesz mi je to na pewno znacznie milej ze sobą porozmawiamy Szczerze wolała już uciec, ale widocznie nie było jej to dane, a niech szlak trafi tego Asthorka. Naprawdę Carotka nie zamierzała być tutaj dłużej, ale jak już musiała to usiadła na swoim łóżeczku, właściwie to motelu łóżeczku, ale jakiś czas będzie tu zamknięta.. Z tym kimś.. To niech chociaż łaskawie jej te kajdanki zdejmie. - Nie martw się nic Ci nie zrobię jesteśmy tu zamknięci - mruknęła z obrażoną miną dziewczyna.
Asthor
Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice
Temat: Re: Motel w Hosence Pon Mar 04 2013, 15:15
// hmm napisany przez Ciebie fragment "usiadła na swoim łóżeczku" spodobał mi się. Że nazywasz już to łóżko swoim.
Widać dziewczyna stawiała opór. Co prawda powinien teraz przyjąć propozycję dziewczyny i wysłuchać co ma do powiedzenie spełniając swój policyjny obowiązek, ale dosyć szybko zapomniał o tym i znowu zajął się perwersjami. Znaczy się nieco inaczej to wyglądało oficjalnie. - Okej niech będzie po twojemu Powiedział chłopak i podszedł do dziewczyny, ale zamiast zdjąć jej kajdanki pozbawił ją bluzeczki. Tak zgadza się po prostu zdjął ją dziewczynie jednym ruchem. Albo przynajmniej próbował to zrobić, a ponieważ była związana i siedziała to nawet miała problem z kopnięciem skoro chłopak stał tuż nad nią. Myśleliście, że zdejmie kajdanki? Nie ma mowy znowu by uciekła. Tak więc zdjął bluzeczkę, a następnie wyrzucił ją przez okno. Będzie miała trudniej się ubrać. Jeżeli miała jakiś t-shirt czy coś pod bluzeczką również ją zdejmuje i utylizuje przez okno. Tak, żeby został sam stanik. Oczywiście kajdanki dalej były na swoim miejscu, by nie miała nadziei.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Motel w Hosence Wto Mar 05 2013, 14:50
Kiedy chłopak stał przez chwilę w bezruchu w tym momencie Carotka użyła pwm no i bądźmy szczerzy kajdanki wielkości dłoni, ewentualnie trochę większe i uwalnia się z mocy kajdanek,a pff nie będzie jakaś uległa dla chłopaka, jak on będzie chciał się zbliżyć ta po prostu wstaje i uderza go pięscią w brzuch.. Zaskoczony Asthorek, bo myślał, że blondyneczka jeszcze ma jego kajdanki nie powinien nic zrobić. Wręcz na chwilę powinien przestać oddychać wtedy Carotka zakuwa go w kajdanki, jak na Szczurka przystała i rzuca na łóżko. Po czym aa sobie stać przy ścianie, a kiedy chłopaczyna już będzie na tym łóżku, bo dziewczyna to wykonała w kilka sekund i do tego tak by się nie zareagował. Więc jak już tam będzie dziewczyna ożywia kołderkę, która ma go ładnie opleść, a że dziewczyna jest zdolniachą. Do tego zdolną zdolniachą, co tu dużo mówić ożywia zamek do drzwi.. Dzięki czemu drzwi się otwierają, jednak jak już dziewczynka wyjdzie z pokoju to jeszcze nie koniec zamek do drzwi też się zamyka. Ani wte ani we wte.. Chłopak tak szybko nie zrobi z nią tego, co chciał.. Dlatego tym razem znowu biegnie co sił do pierwszego lepszego ścieku i wraca do Szczurzego Siedliska.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.