Liczba postów : 2
Dołączył/a : 18/11/2012
| Temat: Syberian Pon Lis 19 2012, 18:53 | |
| Imię: Syberian Pseudonim: Kruk Nazwisko: Karasu Płeć: Mężczyzna Waga: 88 kg Wzrost: 190 cm Wiek: 22 Gildia: Lamia Scale Miejsce umieszczenia znaku gildii: Prawy Bark Klasa Maga: 0
Wygląd: Syberian jest zazwyczaj postrzegany jak nosi wyprostowany kołnierzykiem koszuli, koszula koloru białego. Jego włosy mają kolor czerwono-pomarańczowe, których grzywka jest podniesiona na prost do góry a z lewej strony i prawej leżą na czole. Jest dobrze zbudowany jak na tak młodego chłopaka. Ma również jakąś bliznę na prawej stronie czoła po przez walki, nawet sam nie wie kiedy został ona mu zrobiona. Jest on zazwyczaj wyższy od innych ludzi lecz to nie znaczy że zawszę, nie stara się patrzeć na dół jeżeli niema takiej potrzeby by z kimś porozmawiać by tego kogoś nie zdenerwować że jest on niższy.
Charakter: Charakter Syberiana to chyba jego złota cecha pod niektórymi względami. Jest on spokojnym oraz miłym człowiekiem zazwyczaj, potrafi dobrze się dogadywać z innymi ludźmi jeżeli tego potrzebuje. Lecz jak każdemu się zdarza ma wybuchy emocji, czasem radosne a czasem złowrogie które wróżą kłopoty, kiedy jest zły nie potrafi panować nad emocjami czyli daje z siebie wszystko podczas walki.
Historia: Dzieciństwo I: (Wiek 1-10) Syberian urodził się w dalekiej wiosce na północy. Jego ojciec zajmował się rybactwem a matka pracą w domu i wychowywaniem młodego Syberiana kiedy nie było ojca. Młody Syberian spędzał dużo czasu na dworze gdzie często biegał oraz spinał się po drzewach z kolegami i koleżankami z wioski. Pewnego razu odbył się festyn 'Dobra Matki Natury' gdzie odbywał się targ oraz wiele innych atrakcji, miałem wtedy dziesięć lat. Podczas trwania festynu razem z kolegami chodziliśmy praktycznie wszędzie gdzie można było, po czasie kiedy przechodziliśmy uliczką zobaczyliśmy dziewczynę z kotkiem która nie chciała go oddać grupie chłopaków. Bez zastanowienia z kolegami poszliśmy do dziewczynki i piątki chłopaków, nas było czterech ze mną. Po wybadaniu sytuacji okazało się że chłopcy chcą zabrać kotka dziewczynki gdyż chcą coś z nim zrobić, nie powiedzieli co. Nie pozwoliliśmy na to i tak zaczęła się pomiędzy nami bójka, dziewczyna z kotkiem w tym czasie uciekła z miejsca zdarzenia a my biliśmy się z chłopcami którzy pochodzili z innych wiosek, kiedy jeden z który ze mną walczył dostał tak mocno że aż leciała mu krew to zaczęli uciekać od nas. Nie goniliśmy ich gdyż nie widzieliśmy w tym sensu najmniejszego szukać ich w tłumach ludzi. I tak wyglądało moje dzieciństwo.
Dorastanie II: (Wiek 11-18) Po upływie czasu zacząłem ćwiczyć by nie dawać się pokonać w bójkach z innymi chłopcami. Zacząłem biegać, podnosić się na drążku, robić pompki, brzuszki itd. wszystko co było na miarę możliwości bez płacenia gdyż nie byliśmy bogaci. Często podczas przerw pomagałem ojcu z rybami, wypatroszyć je lub po prostu przenieś beczki na powóz. Od naszej wioski do portu było około dwa dni jazdy konno. Kiedy ojciec wyjeżdżał to ja zacząłem chodzić z kolegami do innych wiosek by sprawdzać się pomiędzy chłopakami. W wieku szesnastu lat chodziłem sam po polu blisko wioski, byłem wtedy najsilniejszym chłopakiem w okolicznych wioskach w moim wieku. Kiedy sobie spacerowałem zaatakowało mnie trzech chłopaków których ostatnio pobiłem, lecz biegli na mnie z krzykiem przez co byłem przygotowany na to co się stanie. Nie uciekałem lecz wybiegłem na przeciwko nich, jeden nabił mi się od razu na pieść a kiedy dostał od razu padł. Pozostałą dwója walczyła zemną trochę lecz nie byli zgrani i pod wpływem emocji przypadkiem jeden pokonał drugiego a ja zająłem się ostatnim szybko, szybko po tym uciekli nosząc jednego z nich na barkach a ja powędrowałem do wioski. W wiosce kiedy spotkałem kolegów powiedzieli mi że mam bliznę na czole lecz ja nie wiedziałem kiedy to się stało, czy kiedy walczyłem z tamtymi chłopakami czy wcześniej. Kiedy miałem osiemnaście lat pożegnałem się z rodzicami, kolegami i ze wszystkimi z wioski by wyprowadzić się i wieść własne życie. Kiedy dotarłem do miasta od razu słyszałem o wyczynach niejakiej gildii Lamia Scale. Pomyślałem że magowie są silni tak więc zanim do nich poszedłem to ruszyłem by się nauczyć czegoś o magii. I tak minęło dorastanie.
Dorosłość III: (Wiek 19-22) Od osiemnastego roku życia uczyłem się magii, aktualnie mam dwadzieścia lat. Rok to bardzo mało w nauce dlatego postanowiłem jeszcze się szkolić w dziecinie jaką opanowałem a dokładnie to Magia Zniszczenia która jak sama nazwa głosi niszczy. Osobiście cieszyłem się z tego rodzaju magii, lecz kiedy zauważyłem że wybucham emocjami negatywnymi to dzieją się złe rzeczy, dlatego staram się być spokojnym człowiekiem by nie narobić niepotrzebnych szkód. Uczyłem się swojej magii dalej samodzielnie w górach gdzie miałem spokój i dużo czasu oraz przestrzeni. Wróciłem do miasta kiedy miałem dwadzieścia-dwa lata po czym stanąłem przed budynkiem gildii Lamia Scale i postanowiłem do nich dołączyć. I tak zaczęła się moja historia Maga Lamia Scale.
Umiejętności: Sprinter I/Łamacz kości I/Bezszelestny I Ekwipunek: Po za ubraniem brak.
Rodzaj Magii: Magia Zniszczenia Pasywne Właściwości Magii:
- Zniszczenie przedmiotów: Chodzi o zniszczenie przedmiotów które chcemy jak np. kamień, ściana, ziemia pod nami. Kiedy coś leci do nas wystarczy że to dotkniemy by zostało zniszczone, lecz przedmioty które niszczymy są ograniczone od poziomu rangi maga. Poziom zero nie rozwali np. ściany. Za to ranga S rozwali ścianę oraz podłożę na którym stoimy by np. zamortyzować atak przeciwnika.
Zaklęcia:
Zaklęcia D: Brak
Zaklęcia C: Brak
Zaklęcia B: Brak
Zaklęcia A: Konasui Karasu Opis: Po sprowadzeniu ręki na dany kierunek nasza magia zostaje wysłana do palców przez co kiedy, przeciwnik leci w naszą stronę wysyłamy na niego wiązkę białego światła która tworzy po 'zderzeniu' z przeciwnikiem wiele szkód dla jego ciała fizycznego, przy czym bardzo słaby mag może nawet liczyć się z tym że jego np. ręka będzie nie zdolna do walki. Promień nie leci na dalej niż 5 metrów, przez co jest ograniczony ale i skuteczny z bliska.
Zaklęcia S: Brak
Zaklęcia SS: Brak
Ostatnio zmieniony przez Syberian dnia Nie Lis 25 2012, 17:15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
| Temat: Re: Syberian Nie Lis 25 2012, 16:29 | |
| PWM: 1. Przedmiot niemagiczny wielkości kamienia, pozostający w bezruchu zniszczysz. Inaczej -> nie. 2. Odpada
Ranga maga nie ma wpływu na PWM
Zaklęcia: 1. Akcept
Usuń to jedno PWM |
|
Liczba postów : 2
Dołączył/a : 18/11/2012
| Temat: Re: Syberian Nie Lis 25 2012, 17:17 | |
| Usunięte, chodziło mi w drugim PWM o to jak Gildarts przy walce z Natsu kiedy wokół niego powstała biała aura, bo to do tej magii ale okey. |
|